Promocje w Douglasie, Sephorze, Marionnauud + OT, część IV

[ilios]

uuu James nam mądrzeje, zęby mądrości rosną

a tak serio to przytulam mi sie w sumie osemki wykluly dosc wczesnie i nie pamietam jakiejs traumy z ich wyrastaniem, pamietam za to traume kiedy dentystka oznajmila mi, ze niestety - moje szczeki sa za waskie na taka ilosc zebow i musialam miec osemki wyrywane. wszystkie 4

[uroczysko]

Na mnie przy takich zębowych bólach to tylko Ketonal działa.
Też mi rosną ósemki

[xnika]

Dokładnie Ketonal najlepszy i na pewno pomoże, jak wyrastały mi ósemki, to też dentysta przepisał mi Ketonal.
No a teraz jestem już po leczeniu ósemek, od wyrośnięcia w zdrowym stanie wytrzymały 5-6 lat

[milili]

Promocje w Douglasie, Sephorze, Marionnauud + OT, część IV

[damon]

Mnie wyrosły ósemki nie wiem kiedy Nic nie bolało i bach, są

Napisane przez zochawks

Co do lakierów OPI to właśnie mi przyszła cała kolekcja Holland. Normalnie śliczności. Kilka bym oddała bo wszystkich nie wymaluję do śmierci.
Całe szczęscie te z letniej kolekcji mi sie nie podobają bo całkiem bym poszła z torbami.

A mi się niestety podobają

Holland jest ekstra na wiosnę i dobrze się trzyma. U mnie to ważne, bo lakiery jakoś szybko rezygnują z upiększania moich pazurków. Ale to nie szkodzi, bo tak lubię zmieniać kolorki, że góra 3 dni mam jeden

Z chęcią jakiś nieposiadany przeze mnie kolorek albo dwa przygarnę Pamietaj o mnie

Mam kupon na 10% do D. on line. Jeśli ktoś jest zainteresowany kodem, to zapraszam na PV.

[Sala]

Napisane przez Taszanta

Ale masz fajnie Ale z sarnami teraz podobno jest plaga, u mojej rodziny na wsi kiedyś sarny się nie uświadczyło ,a teraz to normalnie stada grasuja po polach, nic trudnego spotkać jakieś o każdej porze dnia normalnie, jak by się gdzieś w kniei było. A niby zwierzęta są wytępione

Tym bardziej się cieszę, zima była w dużej mierze łagodna, więc już się cieszyłam, że zwierzaki ją powinny dobrze przetrwać, a tu bach, miesiąc ekstremalnych mrozów

Tak czy siak, z mojej strony mała prośba o nieużywanie słowa "plaga" w odniesieniu do dzikich zwierząt -- "plaga" to dla mnie co najwyżej myśliwi i kłusownicy... Vide np. ta sytuacja.

[kasia68]

damonku

[71f1a49ccdda6499050838d6b2ef76d32f6aae36_5f5aaff1a659f]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;32932014]HELP



Od paru dni boli mnie moja urocza mordeczka (lewa strona). Wymacalam ja od srodka i boli mnie dolne dziaslo. Zewnetrzna strone dziasla mam opuchnieta (twarz mi na szczescie jeszcze nie spuchla ). Jako, ze nie mam tam osemki wnioskuje iz jakas sie "wykluwa". Nie wiem ile to potrwa a boli .

Macie jakies sposoby na taki bol? Plukanki? Masc?[/QUOTE]

Mnie też narodziny ósemek bolały, a najbardziej, kiedy korona cięła dziąsło i taki 'kawałek' wisiał
Polecam Sachol do smarowania

[damon]

Napisane przez kasia68

damonku

Nie ma za co

[endorfina123]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;32932014]HELP



Od paru dni boli mnie moja urocza mordeczka (lewa strona). Wymacalam ja od srodka i boli mnie dolne dziaslo. Zewnetrzna strone dziasla mam opuchnieta (twarz mi na szczescie jeszcze nie spuchla ). Jako, ze nie mam tam osemki wnioskuje iz jakas sie "wykluwa". Nie wiem ile to potrwa a boli .

Macie jakies sposoby na taki bol? Plukanki? Masc?[/QUOTE]
mnie zęby mądrości na dole próbują wykluć się kilka ładnych lat, przechodzę przez okrutne fazy bólowe co jakiś czas, pomagam sobie sacholem, najgorszy jest początek, kiedy ząb przecina dziąsło i nie da się buzi otworzyć, o spożywaniu nie ma w ogóle mowy, taki ból trwa kilka dni, później spokój na jakiś czas i znów to samo. wszyscy straszą mnie, żeby zrobić prześwietlenie, bo mam za mało miejsca i trzeba będzie usuwać zęby, na górze na 100% nie zmieszczą się, póki co, nawet nie próbują rosnąć. a ja tak bardzo boję się dentystów, brrr

[tiniaczek]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;32932014]HELP



Od paru dni boli mnie moja urocza mordeczka (lewa strona). Wymacalam ja od srodka i boli mnie dolne dziaslo. Zewnetrzna strone dziasla mam opuchnieta (twarz mi na szczescie jeszcze nie spuchla ). Jako, ze nie mam tam osemki wnioskuje iz jakas sie "wykluwa". Nie wiem ile to potrwa a boli .

Macie jakies sposoby na taki bol? Plukanki? Masc?[/QUOTE]

Mi się wyżynają od 14 lat Jeden dzień poboli, potem spokój i za jakiś czas to samo. Mi tylko przeciwbólowe pomagają, gdy już jest źle. Nie wiem czy to aktualne, mam nadzieję że nie

Kasiaj Podziwiam

[Solciuchna]

Napisane przez pingwin2

Błonnik to jest np. w otrębach i nie rozumiem po co płacić za tabletki.

Zwłaszcza, że taki kupny błonnik to więcej chemii i jakiegoś świństwa jest, i jest niedobry w smaku

Napisane przez pingwin2

HIIT to trening interwałowy o wysokiej intensywności: krótki i zabójczy

HIIT to da się wykonywać biegając na powietrzu czy lepiej na siłowni?

Napisane przez kasiaj85

Wiesz, to że na kogoś coś nie działa, nie znaczy, że na inną osobę nie będzie... Dziewczyna pytała o suplementy to napisałam... (...)

Z tym, że chrom jest dosyć niebezpieczny, bo rakotwórczy.

Napisane przez elizziak

A jeszcze kiedyś widziałam reklamy Alli... Może któraś z Was to brała?

Nie brałam, ale wydaje mi się, że spotkałam się z tą nazwą na dziale diet - i wizażanki bardzo przestrzegały przed tym środkiem, bardzo niezdrowy. Nie wiem czy dobrze pamiętam, ale dostawało się po tym środku biegunki i można się było odwodnić, co skutkowało dodatkowo rozleniwieniem jelit.

Napisane przez xnika

BF podobno poniżej 20% dietetyk powiedział nawet że jak będzie ok 2% mniej to już niby atletyczna sylwetka, taaa już to widzę, to ciekawe dlaczego małego wałeczka na brzuchu nie moge się pozbyć (a tak się katuję brzuszkami) a jak tylko coś zjem to mam brzuch jak dziecko z Afryki, ale to przez jelita :/

Ja zawsze byłam szczupła, ale mam taką figurę że biodra szerokie a cała góra wąska, więc i tak się wydaję grubsza niż w rzeczywistości jestem.

Ja mam figurę na odwrót i mi zawsze wydawało się, że kobiety z Twoją sylwetką wydają się w rzeczywistości szczuplejsze Bo ja przez szerokie ramiona mam i cały tułów szerszy (i brak wcięcia w talii )

A o co chodzi z BF i tymi typami sylwetki?

***

Co do ósemek - miałam wyrywane obydwie dolne w kilkuletnim odstępie (do aparatu orto). Pierwsza poszła w 15 min i było spoko, nawet nie spuchłam. Za drugą zabrał się jakiś konował. Może nie będę Wam opowiadać, żeby Was nie straszyć (bo jak koleżance w autobusie to opowiadałam to siedzący obok mnie 40-letni facet patrzył na mnie jakby zaraz miał zemdleć ). No ale przeżyłam istną "Piłę XIV", i do teraz brakuje mi czucia przez pół języka (uszkodzony nerw)

[tiniaczek]

Mojemu TŻ-towi też wyrywano ósemkę. Efekt: złamana szczęka w 2 miejscach...

[endorfina123]

Napisane przez tiniaczek

Mojemu TŻ-towi też wyrywano ósemkę. Efekt: złamana szczęka w 2 miejscach...

żartujesz? zaniemówiłam po prostu................

[tiniaczek]

Napisane przez endorfina123

żartujesz? zaniemówiłam po prostu................

No niestety nie:/ Nikt mu nie wierzył, 3 dni tak chodził, aż poszedł się prześwietlić, a tu klops...

[Solciuchna]

No właśnie, trzeba uważać z wyrywaniem zęba, chodzić jedynie do sprawdzonych lekarzy, bo potrafią załatwić człowieka

[felicity]

Mi wycieli 4 osemki po zdjeciu aparatu. Do czasu zrobienia zdjecia nie wiedzialam, ze je posiadam A ze urosly "poziomo", a nie "pionowo" i nie przebily sie przez dziaslo (bo nie ten kierunek..) to wizyta u chirurga byla nieunikniona. Powiem tak: tego,co nasluchalam sie od innych dzieki Bogu nie mialam. Kolezance chirurg (facet) zapieral sie lokciami (w sensie o pacjentke),zeby usunac. Dlatego wybralam kobiete: drobna blondynka, wiec nawet chocby chciala to sila nic nie zdziala - tak sobie tlumaczylam Same wizyty wspominam bardzo milo, chociaz lekarka pozniej mi powiedziala,ze tak trudnych przypadkow miala w karierze niewiele. Nic nie czulam. Potem ketonalek. Ale tak spuchlam, ze moj brat chwalil sie mna kolegom... W sumie w ciagu 7 miesiecy pozbylam sie 4 zabkow.

[pingwin2]

[QUOTE=Solciuchna;32941303]Zwłaszcza, że taki kupny błonnik to więcej chemii i jakiegoś świństwa jest, i jest niedobry w smaku


HIIT to da się wykonywać biegając na powietrzu czy lepiej na siłowni?


Z tym, że chrom jest dosyć niebezpieczny, bo rakotwórczy.







w terenie najlepiej, bo maszyna odwala kawał roboty za ciebie

James bidoku trzymaj się

[Lenka87]

Zajadając się pizzą (ale potem będę skakać na skakance, więc jest mi to wybaczone) zapytam, czy jest jakiś sposób, żeby bez światła dziennego sprawdzić, czy kolor podkładu jest ok?
Kupiłam dziś Tein Miracle, kolor 2. Z pełną świadomością, że jak będzie zły, to odsprzedam. Posmarowałam się, ale niestety już słońce dawno zaszło i przy oknie niewiele zobaczę. Oświetlenie w domu mam różne. W niektórych miejscach ściany są pomarańczowe i czerwone, i tam moja twarz wygląda trochę za ciemno. Ale w najjaśniejszym miejscu jest ok - nie widać np. przy uszach lub na linii włosów, żeby była różnica pomiędzy podkładem a skórą. Ale jednak jakoś boję się jutro od razu nim wysmarować, bo makijaż będę robić ok. 4:15 rano... i nie będę mieć za dużo czasu, żeby zmywać makijaż...

[zochawks]

Napisane przez damon

Mnie wyrosły ósemki nie wiem kiedy Nic nie bolało i bach, są



A mi się niestety podobają

Holland jest ekstra na wiosnę i dobrze się trzyma. U mnie to ważne, bo lakiery jakoś szybko rezygnują z upiększania moich pazurków. Ale to nie szkodzi, bo tak lubię zmieniać kolorki, że góra 3 dni mam jeden

Z chęcią jakiś nieposiadany przeze mnie kolorek albo dwa przygarnę Pamietaj o mnie

Mam kupon na 10% do D. on line. Jeśli ktoś jest zainteresowany kodem, to zapraszam na PV.

Do wyboru do koloru
Vampsterdam
Kiss Me on My Tulips
I dont a Rotterdam
i Heve a herring problem
Thanks a windmillion
Pedal faster Suzi
Did You ear About Van Gogh
Gouda Gouda two shoes

My adress is hollywood z kolekcji amerykańskiej

[uroczysko]

Widział ktoś w S. ten wynalazek? Z opisu wynika, że dla bladziochów się nadaje i chętnie bym go obmacała
http://bestthingsinbeauty.blogspot.c...y-glow_26.html

[damon]

Jak byś chciała wymienić się za:
I dont a Rotterdam
Gouda Gouda two shoes

To jestem mega chętna

Dostałam zaproszenie na profesjonalne konsultacje do S. wraz z kuponem na -20% na marki objęte konsultacjami. A że kończy mi się podkład i muszę coś kupić, to chyba zapiszę się na Givenchy i kupię ten nowy matujący podkład. Testowałam całą masę podkładów, ale najlepiej wypadły Chanel Perfection i właśnie Givenchy.

[kasiaj85]

Napisane przez Solciuchna

Z tym, że chrom jest dosyć niebezpieczny, bo rakotwórczy.

a co w dzisiejszych czasach nie jest? że tak filozoficznie spytam?
ja myślę, że jakby brać to długo przez ileś lat to może mieć zły wpływ, ale przez niedługi czas, wspomagająco...? Poza tym przecież ten pierwiastek i tak znajduje się zarówno w naszym organizmie jak i w diecie, tylko w niewielkich ilościach i z tego co wyczytałam jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania organizmu...

tiniaczku - dzięki

[71f1a49ccdda6499050838d6b2ef76d32f6aae36_5f5aaff1a659f]

Napisane przez Lenka87

Zajadając się pizzą (ale potem będę skakać na skakance, więc jest mi to wybaczone) zapytam, czy jest jakiś sposób, żeby bez światła dziennego sprawdzić, czy kolor podkładu jest ok?
Kupiłam dziś Tein Miracle, kolor 2. Z pełną świadomością, że jak będzie zły, to odsprzedam. Posmarowałam się, ale niestety już słońce dawno zaszło i przy oknie niewiele zobaczę. Oświetlenie w domu mam różne. W niektórych miejscach ściany są pomarańczowe i czerwone, i tam moja twarz wygląda trochę za ciemno. Ale w najjaśniejszym miejscu jest ok - nie widać np. przy uszach lub na linii włosów, żeby była różnica pomiędzy podkładem a skórą. Ale jednak jakoś boję się jutro od razu nim wysmarować, bo makijaż będę robić ok. 4:15 rano... i nie będę mieć za dużo czasu, żeby zmywać makijaż...

Przyjrzyj się linii policzków i żuchwy w porównaniu z szyją, najlepiej przy jarzeniówce albo tym podobnym bardzo jasnym świetle, ono wydobywa różnice w kolorycie

[Taszanta]

Napisane przez Sala

Tym bardziej się cieszę, zima była w dużej mierze łagodna, więc już się cieszyłam, że zwierzaki ją powinny dobrze przetrwać, a tu bach, miesiąc ekstremalnych mrozów

Tak czy siak, z mojej strony mała prośba o nieużywanie słowa "plaga" w odniesieniu do dzikich zwierząt -- "plaga" to dla mnie co najwyżej myśliwi i kłusownicy... Vide np. ta sytuacja.

Wybacz ale dla mnie to dla mnie to nie jest normalna sytuacja jak sie wychodzi za dom położony w obszarze gesto zaludnionym, a tam w biały dzień biegają stada saren, a najbliższy las jest w odległości kilku kilometrów. Uwielbiam zwierzęta, ale też czuję się niekomfortowo kiedy dzikie zwierzęta zachowują się jak domowe- wścieklizna, te sprawy

Napisane przez Solciuchna

Z tym, że chrom jest dosyć niebezpieczny, bo rakotwórczy.

Jak to ????
właśnie kupiłam zapas chromu

A co do ósemek to ja mam wszystkie na swoim miejscu. Ale swego czasu korzystałam z niemieckiej służby zdrowia i pamiętam że tam dentyści na gwałt wyrywali wszystkim ósemki,ale nie ze względów zdrowotnych, tylko że dostawali za to jakąś kasę czy tam inne bonusy, co się dopiero później wydało

[zochawks]

Napisane przez Taszanta

Wybacz ale dla mnie to dla mnie to nie jest normalna sytuacja jak sie wychodzi za dom położony w obszarze gesto zaludnionym, a tam w biały dzień biegają stada saren, a najbliższy las jest w odległości kilku kilometrów. Uwielbiam zwierzęta, ale też czuję się niekomfortowo kiedy dzikie zwierzęta zachowują się jak domowe- wścieklizna, te sprawy



Jak to ????
właśnie kupiłam zapas chromu

A co do ósemek to ja mam wszystkie na swoim miejscu. Ale swego czasu korzystałam z niemieckiej służby zdrowia i pamiętam że tam dentyści na gwałt wyrywali wszystkim ósemki,ale nie ze względów zdrowotnych, tylko że dostawali za to jakąś kasę czy tam inne bonusy, co się dopiero później wydało

Sarny zimą wychodzą na łąki i pola bo w lesie nie ma pokarmu. Żeby Cie uspokoić to jak nadejdzie lato to sarny znowu wrócą do lasów.
Ale nie dziwię się człowiek to prawdziwa bestia bo kto w dobie supermarketów i rzeźników rozstawia wnyki na sarny

Tak to jest że człowiek nie jest przyzwyczajony do "dzikiej polski" jak zwierzęta ogląda albo na filmach przyrodniczych bądz w zoo. Zamiast się cieszyć to strach przed wścieklizną
Zawsze jeśli komuś nie pasują uroki mieszkania pod miastem (ja je kocham )zawsze może zamieszkać w prawdziwiej betonowej dżungli.

[Taszanta]

Napisane przez zochawks

Sarny zimą wychodzą na łąki i pola bo w lesie nie ma pokarmu. Żeby Cie uspokoić to jak nadejdzie lato to sarny znowu wrócą do lasów.
Ale nie dziwię się człowiek to prawdziwa bestia bo kto w dobie supermarketów i rzeźników rozstawia wnyki na sarny

Tak to jest że człowiek nie jest przyzwyczajony do "dzikiej polski" jak zwierzęta ogląda albo na filmach przyrodniczych bądz w zoo. Zamiast się cieszyć to strach przed wścieklizną
Zawsze jeśli komuś nie pasują uroki mieszkania pod miastem (ja je kocham )zawsze może zamieszkać w prawdziwiej betonowej dżungli.

Ale się dyskusja rozpętała o sarnach ja jeszcze wyjaśnie że od wielu lat bywam w miejscu o którym pisałam i wcześniej nikt nie tam uświadczył sarny aż do ostatniego roku, słyszałam to wcześniej z opowieści że "opuściły las" i rzeczywiście jak pojechałam to się przekonałam że są dosłownie wszędzie, aha a pierwszy raz to było na jesieni uwielbiam przyrodę, ale sarny w ogródku to dla mnie przegiecie wolałabym bociany a tych wcale już nie ma

[zochawks]

Napisane przez Taszanta

Ale się dyskusja rozpętała o sarnach ja jeszcze wyjaśnie że od wielu lat bywam w miejscu o którym pisałam i wcześniej nikt nie tam uświadczył sarny aż do ostatniego roku, słyszałam to wcześniej z opowieści że "opuściły las" i rzeczywiście jak pojechałam to się przekonałam że są dosłownie wszędzie, aha a pierwszy raz to było na jesieni uwielbiam przyrodę, ale sarny w ogródku to dla mnie przegiecie wolałabym bociany a tych wcale już nie ma

Wolę sarenki niż ryjące dziki w ogródku Co do boćków to niestety ale nasza ochrona środowiska nie jest na dobrym poziomie. Osuszanie terenów, pestycydy niszczą siedliska żab a jak wiadomo bocianki na trawce nie pożyją.

Orientujecie się może czy ta brązująca baza od Chanel powróci do sklepów? Bo nieskromnie powiem że się na nią czaję bo jest tak wychwalana że aż mi się jej zachciało

[kasiaj85]

Ja tam sarenki uwielbiam, dla mnie to prześliczne zwierzaki, takie dystyngowane... w miejscu gdzie mieszkają moi Rodzice (także w Ostrowie) niedaleko lasu trzeba ostrożnie jeździć autem bo sarny dosłownie przechadzają się po okolicy, niestety często przekraczając drogę, póki co nie ma tam jeszcze ulicy, raczej wyboista dróżka, ale boję się o nie jak już zrobią tę ulicę..
Ja z kolei mieszkam po drugiej stronie miasta, nad jeziorkiem i dwa lata temu zimą dwie sarny zamieszkały u nas na ogrodzie ) Aż się kocur bał wrócić do domu.. Nie daliśmy rady zamknąć bramy wtedy co była taka mroźna zima stulecia i się nam lokatorzy wprowadzili, nawet mam foty tylko chyba na dysku... ) pamiętam że to była niedziela, straż miejska nie przyjechała, i wezwaliśmy policję... ale było biegania żeby je w końcu wygonić z posesji... biedne... ale nie mogły zostać bo miałam wtedy wychodzącego kota który po prostu w trakcie obecności sarenek nie wracał do domu focha strzelił...

[Taszanta]

Napisane przez kasiaj85

Ja tam sarenki uwielbiam, dla mnie to prześliczne zwierzaki, takie dystyngowane... w miejscu gdzie mieszkają moi Rodzice (także w Ostrowie) niedaleko lasu trzeba ostrożnie jeździć autem bo sarny dosłownie przechadzają się po okolicy, niestety często przekraczając drogę, póki co nie ma tam jeszcze ulicy, raczej wyboista dróżka, ale boję się o nie jak już zrobią tę ulicę..
Ja z kolei mieszkam po drugiej stronie miasta, nad jeziorkiem i dwa lata temu zimą dwie sarny zamieszkały u nas na ogrodzie ) Aż się kocur bał wrócić do domu.. Nie daliśmy rady zamknąć bramy wtedy co była taka mroźna zima stulecia i się nam lokatorzy wprowadzili, nawet mam foty tylko chyba na dysku... ) pamiętam że to była niedziela, straż miejska nie przyjechała, i wezwaliśmy policję... ale było biegania żeby je w końcu wygonić z posesji... biedne... ale nie mogły zostać bo miałam wtedy wychodzącego kota który po prostu w trakcie obecności sarenek nie wracał do domu focha strzelił...

o matko, ale mieliście przeboje, rozumiem że nie poinformowaliście Policji, że dzwonicie z powodu niezadowolonego kota