Pies z chodowli,czy pies ze schroniska.Co wybrać

[ignea]

Napisane przez skazana_na_bluesa

wiesz co? dziwne masz podejscie. nie chcesz placic za dowoz jakis, bo ja wiem...200zl? ale myslisz o psie z hodowli, ktory kosztuje kilka razy tyle....?

A to też racja. Nic dziwnego, że za dowóz trzeba zapłacić, skoro sytuacja finansowa w żadnym chyba schronisku nie przedstawia się kolorowo. Ale bez przesady, z pewnością nie są to jakieś szalone kwoty.

[klaki]

A do fundacji różnych popisałaś? Zostawisz swoje dane i poprosisz o natychmiastowy kontakt w razie gdyby trafił się psiak w typie określonej rasy bądź też po małych rodzicach. W schronisku wbrew pozorom znajdują się też małe szczeniaki, tylko, że szybko schodzą, trzeba więc szybko działać, ponawiązywać kontakty z wolontariuszami, wykazać jakieś zainteresowanie

[Nie mam nicku]

Trochę rozwalił mnie Twój post, droga Autorko. Dobrze zrozumiałam, że jakbyś wzięła psa ze schronu i nie spełniłby Twoich oczekiwań (znaczy się urósł za duży), to Ty BYŁABYŚ NIESZCZĘŚLIWA?? Bez komentarza...

Oddałaś psa, bo się ludzie patrzyli? Bo raz zostałaś wezwana na komendę? Dla mnie ludzie oddający psy nawet rodzinie powinni poważnie się zastanowić, czy zwierzak powinien być u nich w domu... Rok to szmat czasu, co z tego, że się zaaklimatyzował - Ty wiesz co on najpierw przeżył? Kłaki to nie jest wytłumaczenie - mój chłopak na ON i jakoś kudłów nie ma, bo psa czesze. Ja mam krótkowłosego i pomimo, że czeszę jego sierść jest wszędzie bo się wbija - chyba go komuś oddam!

A co byś powiedziała i zrobiła gdyby Twój pupil miał każdy rodzaj alergii, gdyby prawie wszystko go uczulało i musiałabyś wstawać po kilka razy w nocy podczas jego ataków, żeby mu pomóc? Też byś go oddała bo nie spełniłby Twoich oczekiwań? A psa to nie kocha się pomimo wszystko? Bez względu na wzrost, wygląd...?

Przemyśl, czy rzeczywiście chcesz psa...
A jeśli jednak się zdecydujesz, to przy takich wymaganiach nie bierz psa ze schronu, bo po co go później krzywdzić oddając ponownie - takie psy i tak już mają zjechaną psychikę i potrzebują TROSKI, a nie obserwowania rozwoju wzrostu.
I pamiętaj - jeśli decydujesz się na rasowego psa, to koniecznie weź faktycznie RASOWEGO. Akcja R=R powinna być Ci znana skoro miałaś jamnika. Za żadne skarby nie bierz psa "rasowego ale bez papierów, bo to pies do kochania", bo to zwykła pseudo-hodowla, a takie psy są chore genetycznie, źle traktowane etc. I też nie wiadomo co z nich wyrośnie, bo tak na prawdę nie wiesz z kim dopuszczona była matka szczeniąt. Biorąc psa z hodowli masz gwarancję wyglądu i wzrostu psa, co dla Ciebie jest najistotniejszym kryterium. Wybierz rasę mało chorowitą i najmniej skłonną do alergii, po co Ci DODATKOWE KŁOPOTY.
Choć biorąc psa ze schroniska przyczyniasz się do uszczęśliwienia się choć jednego psiego życia - również to popieram, ale przy Twoich WYMOGACH weź rasowego...

Jaaaa....

[TmargoT]

Napisane przez skazana_na_bluesa

wiesz co? dziwne masz podejscie. nie chcesz placic za dowoz jakis, bo ja wiem...200zl? ale myslisz o psie z hodowli, ktory kosztuje kilka razy tyle....?

jak wspomniałam to myślałam o psie bez rodowodu.
nie znam się,więc myśłałam o kwocie do 300 zł

[miss venflon]

Napisane przez TmargoT

jak wspomniałam to myślałam o psie bez rodowodu.
nie znam się,więc myśłałam o kwocie do 300 zł

zabawne
to żaden pies z hodowli ino kundel w typie rasy co najwyżej będzie

[TmargoT]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;30162851]To raczej niezbyt Intymny problem.
Moim zdaniem watek jest niepotrzebny tutaj i jest proba wywolania na sile zamieszania jakie budzi wciaz watek "zwierze czy maz".
Ten watek powinien znalezc sie na WiZOOzu a nie na Intymnym.[/QUOTE]

dla mnie jest to delikatny problem.
jeśli uważasz,że nie powinien sie tu znajdowac poproś o przeniesienie

---------- Dopisano o 18:04 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ----------

Napisane przez miss venflon

zabawne
to żaden pies z hodowli ino kundel w typie rasy co najwyżej będzie

mozliwe

[change]

ze schroniska!!! możesz trafić też psy rasowe, aczkolwiek nie ma to też jak kundelek. są szczeniaki, są naprawde łagodne psy! w pazdzierniku 3 lata temu przygarnelismy owczarka niemieckiego dlugowlosego był chudy jak patyk a teraz jest nie do poznania. To najslodsze i najkochansze stworzenie na tej planecie! Pies znaleziony w zasadzie w internecie przy pomocy ludzi z forum dogomania.pl Sa osoby ktore daja tzw. tymczasowe domy takim psom i moga byc z twojej okolicy..i zajmuja sie/transportuja psa a cale twoje zadanie polega na przygarnieciu psa na stale i ewentualnej sterylizacji.

Pamietaj ze do kosztow dochodzi jeszcze jedzenie, szczepienia i ogolne utrzymanie psa, to wcale nie tak mało.

[miss venflon]

Napisane przez TmargoT

dla mnie jest to delikatny problem.
jeśli uważasz,że nie powinien sie tu znajdowac poproś o przeniesienie

---------- Dopisano o 18:04 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ----------



mozliwe

i kupując go napędzasz dalej chory pseduohodowlany biznes

[monius9]

Napisane przez TmargoT

WITAM.

Mam wielki dylemat i chciałabym posłuchać rad.

Niedawno straciłam ukochanego jamnika i strasznie cierpie.Chciałabym ukoic żal i pustkę nowym zwierzakiem i tu pojawia się problem.
Mam konkretne wymagania.

Pies musi być mały,aby nie było problemu z sąsiadami (miałam kiedys wielkie kłopoty), jest tańszy w utrzymaniu ,łatwiej jest załatwić wczasy z małym psem,niż z duzym,a na koniec w razie czego teściowie , rodzice, czy sąsiadka chętniej zajmą się małym bezkonfliktowym psem.
Po drugie pies musi miec krótką sierść,abym nie musiała kilka razy dziennie sprzątać.

I teraz pojawia się problem.Ogladałam ogłoszenia ze schronisk,ale tak połowa psów to sredniej wielkości,mało jest malutkich piesków do około roku czasu.
Nie chcę dorosłego psa z problemami ,chce go wychowac po swojemu.

Najprościej byłby kupic psa z hodowli.Konkretną rasę o odpowiedniej wielkości i marzeniach,ale pojawia się walka.
Tyle psów jest porzuconych,ale wiem,że jesli nie spełnię moich wymagań będę nieszczęśliwa.
Wiem o tym,bo miałam owczarka niemieckiego wymarzonego psa,nie liczyły się wymagania i koszty,liczył się ten konkretny pies.
Po krótkim czasie okazało się,że pies się leni,pełno sierści,każdy narzeka.W garnku sierść,w talerzu sierść,w kanapce sierść.Kiedy pies miał roczek zgloszono mnie na policję,że mam groźnego psa.Nic mi nie zrobiono,ale widziałam te spojrzenia pełne pogardy i strachu.Owczarka przygarnął mój brat.Pies ma super przestrzeń,poniewaz brat jest lesniczym.Szybko się zaaklimatyzował,bo był młody.
Kolejny pies był przemyślany ,ale no cóż ,już go nie ma z nami

Co zrobić,jak to pogodzić,czym się kierować.

ja mam takie zdanie: jeżeli pies ma być psem, ma cię kochać i spełniać podstawowe wymagania typu wielkość i mniej więcej wiek, to bierz psa ze schroniska. jamnikopodobnych do wzięcia zawsze jest multum, bo to takie ładne, milusie, dzieciom się podoba i potem się wyrzuca.
jeżeli pies ma ważyć tyle i tyle +/- 100 gram, ma mieć niebieskie oczy różowe podusie na łapkach i plamkę na nosie to dobra hodowla i pies z rodowodem. masz praktycznie gwarancję tego, co ci wyrośnie i że pies i rodzice byli trzymani w naprawdę dobrych warunkach.
natomiast absolutnie NIE bierz psa z pseudohodowli. masz kompletnie ZEROWĄ gwarancję na to, co ci z psa wyrośnie, ile toto ma lat, z czego się urodziło i co już zdążyło przechorować a co życzliwy sprzedawca raczył zataić coby kupującego nie stresować. To jest dokładnie taki sam pies jak ten ze schroniska, z tą różnicą, że pies ze schroniska już zdążył zostać przez kogoś kupiony, podziubdziany i wypieprzony na śmietnik; do tego schronisko nie zatai przed tobą żadnej informacji na temat tego w jakim pies stanie do nich trafił, czy i na co był leczony, jakie ma usposobienie no i pakiet szczepień gratis.

[sandrina]

Napisane przez miss venflon

i kupując go napędzasz dalej chory pseduohodowlany biznes

otóż to...

TmargoT pseudohodowle do zło....tam chodzi tylko o biznes i kasę. Jeżeli chcesz rasowego psa a nie chcesz za niego dużo płacić możesz podzwonić po hodowlach....czasami zdarza się, że ktoś likwiduje hodowle albo sprzedaje pieski taniej (ale z papierami).
Często też rasowce można znaleźć w domach tymczasowych, bo np właściciel umarł/zachorował. Z tym, że niekoniecznie te psy są młode, ale od opiekunów możesz się dużo dowiedzieć o ich charakterze np.

[klaki]

Z tymi psiakami z pseudo to ja bym uważała- w zarejestrowanych hodowlach zdażają się przypadki chorób genetycznych (dlatego trzeba szukać takiej, w której badania są powtarzane, a hodowca niczego nie zataja), lepiej nie myśleć co się dzieje gdy psy w typie są rozmnażane bez jakichkolwiek badań...

Ty chcesz po prostu psiaka małego, najlepiej szczeniaka. Masa jest szczeniąt, które wyrosną do połowy łydki, wbrew pozorom łatwo ustalić jakiej wielkości mniej więcej będzie szczeniak.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez TmargoT

jak wspomniałam to myślałam o psie bez rodowodu.
nie znam się,więc myśłałam o kwocie do 300 zł

pies z hodowli za 300zl ? to sie nazywa pseudohodowla. psy z hodowli, po typowych, rasowych rodzicach, bez wad genetycznych to wydatek ponad (czasami grubo ponad) 1000zl!!!!


z twoim podejsciem nie powinnas miec psa. oddac zwierze dlatego, ze wszedzie jest siersc? albo dlatego, ze ktos sie PATRZYL. nosz nie moge normalnie.
ja mam dwa duze psy rasowe, z hodowli. mieszkam w blokach, ale cale szczescie psy jezdza na bieganie do lasu kilka km od domu. ale nie o tym mialam. jeden to golden - mimo czesania wypada mu sporo poszerstka. codziennie (!) zmiatamy podlogi, odkurzane jest co kilka dni. przy 2 psach bardziej sie kurzy - wiec kurze scierane sa co 2 dzien. drugi pies ma dluga brode, wiec czesto otrzepuje sie i zostawia kropki. czesto przejezdza ryjem po szklanym stole albo namietnie wyglada przez okno balkonowe - umorusane jest to strasznie, wiec czesto sie zmywa. czesto dostaja jakas kasze do miski, wiec spora czesc laduje na ziemi - sprzatane od razu po misce. rozchapuja wode, przychodza z brudnymi lapami czy rozszarpuja chusteczki, jak ktos zapomni polozyc na wyzszej szafce - ale to nie problem, zeby posprzatac.

u nas tez sie niektorzy krzywo na nas patrza, chociaz za blokami jest kawal laki, a psy wychodza na krotkiej smyczy. ba! nawet policjant byl u nas, bo jakas stara raszpla zglosila, ze mamy grozne psy. rasy bardzo lagodne, z dzielnicowym witaly sie od progu. jak jeden wskoczyl na kanape i mial powiedziane, ze ma zejsc - zszedl. pozniej jeden sie podlizywal, a drugi dawal brzuch do drapania. tak, wygladaja groznie, ale sa bardzo lagodne.

nowy pies nie powinien "zastepowac" poprzedniego. trzeba troche przebolec strate poprzedniego, zanim wezmie sie kolejnego.

[_vixen_]

Szczerze mówiąc, nie zapłaciłabym za kundelka - czyli za psa bez rodowodu. Po co, skoro takich psów jest mnóstwo w schroniskach, ludzie też często wydają jakieś mioty.
Ja już widziałam rasowe psy z pseudohodowli, niekoniecznie od jakichś tyranów i wyzyskiwaczy suk, nie ma co z tym przesadzać, wiele osób zwyczajnie nie ma świadomości, ile szkody robi rozmnażając psy, z których wyrastało niewiadomoco.

Jak miałabym zapłacić, nawet grube pieniądze czyli kilka tysięcy za psa, to tylko rasowego i z porządnej hodowli (bo z tym też różnie bywa). Zwłaszcza w psa dużej rasy bym zainwestowała, z kompletem badań i tak dalej, bo takim psom grozi dysplazja, co wiąże się z potężnymi kosztami. Taki pies to jest według mnie dobro luksusowe, nie dla każdego i nie ma się co oszukiwać, ze z pseudohodowoli za 300 zł będzie to samo.

Wybor psa to trudna sprawa i jak kogoś nie stać na rasowego albo nie czuje potrzeby posiadania takiego, to polecam schronisko. Dla tych psów poprawa warunków życia jest tak kolosalna, że można liczyć na ich wdzięczność.

[TmargoT]

Napisane przez skazana_na_bluesa

pies z hodowli za 300zl ? to sie nazywa pseudohodowla. psy z hodowli, po typowych, rasowych rodzicach, bez wad genetycznych to wydatek ponad (czasami grubo ponad) 1000zl!!!!


z twoim podejsciem nie powinnas miec psa. oddac zwierze dlatego, ze wszedzie jest siersc? albo dlatego, ze ktos sie PATRZYL. nosz nie moge normalnie.
ja mam dwa duze psy rasowe, z hodowli. mieszkam w blokach, ale cale szczescie psy jezdza na bieganie do lasu kilka km od domu. ale nie o tym mialam. jeden to golden - mimo czesania wypada mu sporo poszerstka. codziennie (!) zmiatamy podlogi, odkurzane jest co kilka dni. przy 2 psach bardziej sie kurzy - wiec kurze scierane sa co 2 dzien. drugi pies ma dluga brode, wiec czesto otrzepuje sie i zostawia kropki. czesto przejezdza ryjem po szklanym stole albo namietnie wyglada przez okno balkonowe - umorusane jest to strasznie, wiec czesto sie zmywa. czesto dostaja jakas kasze do miski, wiec spora czesc laduje na ziemi - sprzatane od razu po misce. rozchapuja wode, przychodza z brudnymi lapami czy rozszarpuja chusteczki, jak ktos zapomni polozyc na wyzszej szafce - ale to nie problem, zeby posprzatac.

u nas tez sie niektorzy krzywo na nas patrza, chociaz za blokami jest kawal laki, a psy wychodza na krotkiej smyczy. ba! nawet policjant byl u nas, bo jakas stara raszpla zglosila, ze mamy grozne psy. rasy bardzo lagodne, z dzielnicowym witaly sie od progu. jak jeden wskoczyl na kanape i mial powiedziane, ze ma zejsc - zszedl. pozniej jeden sie podlizywal, a drugi dawal brzuch do drapania. tak, wygladaja groznie, ale sa bardzo lagodne.

nowy pies nie powinien "zastepowac" poprzedniego. trzeba troche przebolec strate poprzedniego, zanim wezmie sie kolejnego.

oddałam psa z innego powodu,a nie powodu sierści.
powiedziałam,jak to jest miec dużego,bo wiem.
pies nie ma źle,bo znał mojego brata od szczeniaka i do dziś często go widze.mieszkamy blisko siebie,więc krzywdy mu nie zrobiłam.
zanim zaczniesz szykowac mi stos to pomyślk nad ocenianiem,bo wiesz tylko jedną częśc prawdy,a resztę możesz sobie tylko dopowiedzieć.

nowy pies nie ma zastapić starego,ale zastąpić smutek.czy ma tkwić w żałobie rok?

a jak to jest z psami z hodowli.czy wszystkie szczeniaki z każdego miotu dostają papier?
czy tylko kilka najlepszych?a co z resztą,do rzeczki ?

[_vixen_]

Napisane przez TmargoT

a jak to jest z psami z hodowli.czy wszystkie szczeniaki z każdego miotu dostają papier?
czy tylko kilka najlepszych?a co z resztą,do rzeczki ?

Wszystkie dostają metryczki.

Ale z hodowlami, tymi prawdziwymi, też trzeba uważać, bo różnie bywa. Dlatego przed kupnem psa przeszukałabym wszelkie fora tematyczne, np. dogomanię.

Słyszałam okiedyś jakieś rewelacje o ludziach, którzy na hodowli psów się dorobili, że hoho. Takie hodowle też są podejrzane, bo ja nie wiem, jakim cudem można się dorobić na psach, które generują ogromne koszty. Nasuwa to podejrzenia, że odbywa się tam produkcja taśmowa psów. Pies owszem papier będzie miał, ale co z tego...

Niestety ludziom się często nie mieści w głowie, że pies rasowy, to jak pisałam dobro luksusowe, hodowla takiego psa wymaga potężnych nakładów finansowych i czasowych i stąd to myślenie, że "Po co mam płacić 2000 zł za psa, jak za 300 mam to samo"

[Tygrysiak]

co prawda ja jestem zakocona ale z tego co wiem to mit ze tylko niektóre psy z miotu dostają rodowód. Może tak było kiedyś, ale znajoma moich rodziców, która ma hodowlę bokserków, powiedziała że wszystkie psy dostają rodowód. Rodowód to nic innego jak "dowód osobisty" zwierzęcia, papier który jedynie potwierdza że pies / kot pochodzi od zwierząt konkretnej rasy i sam takiej jest. Rodowód nie uprawnia Cię do rozmnażania zwierzęcia, nie zmusza Cie do jeżdżenia z nim na wystawy (to jest chyba najśmieszniejszy argument jaki w życiu słyszałam o rodowodach - nie chcę rodowodu bo nie chce mi się jeździć na wystawy) a jedynie daje Ci taką możliwość, gdybyś chciała. Rodowód poza tym zaświadcza że rozród odbywa się w zarejestrowanej hodowli, legalnie, zgodnie z zasadami związku kynologicznego (jeśli chodzi o psy). Masz pewność ze dostaniesz umowę, gdzie hodowca zagwarantuje Ci że zwierzę jest wolne np od wad genetycznych a jednocześnie zobowiąże Ciebie do prawidłowego dbania o nie.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez TmargoT

oddałam psa z innego powodu,a nie powodu sierści.
powiedziałam,jak to jest miec dużego,bo wiem.
pies nie ma źle,bo znał mojego brata od szczeniaka i do dziś często go widze.mieszkamy blisko siebie,więc krzywdy mu nie zrobiłam.
zanim zaczniesz szykowac mi stos to pomyślk nad ocenianiem,bo wiesz tylko jedną częśc prawdy,a resztę możesz sobie tylko dopowiedzieć.

nowy pies nie ma zastapić starego,ale zastąpić smutek.czy ma tkwić w żałobie rok?

a jak to jest z psami z hodowli.czy wszystkie szczeniaki z każdego miotu dostają papier?
czy tylko kilka najlepszych?a co z resztą,do rzeczki ?

przeciez sama podalas takie powody oddania psa wnioski wyciagam z tego, co piszesz.
i jak pies jest z prawidziwej hodowli to zawsze dostaje papier

[TmargoT]

mojego jamnika kupiłam od hodowcy,ale to on mi powiedział,że tylko 5 pierwszych najmocniejszych szczeniąt z miotu dostaje metrykę i to one sa najdrożesze,a pozostałe to jakby odpad,bo mają wady i one sprzedawane są za tańsze pieniądze.
mojego jamnika kupiłam 10 lat temu i nie miałam takiego dostępu do informacji,więc uwierzyłam na słowo.pies chował się cudownie,był zdrowy,wyglądał jak rasowy jamnik i w życiu nie przyszło mi do głowy,że zostalam oszukana.
dlatego tak wiele pytań kłebi się w mojej głowie i stąd ten watek.chce wiedzieć i podjąć decyzję swiadomie

---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 19:39 ----------

Napisane przez skazana_na_bluesa

przeciez sama podalas takie powody oddania psa wnioski wyciagam z tego, co piszesz.
i jak pies jest z prawidziwej hodowli to zawsze dostaje papier

napisałam,że było dużo sierści i zamiast się cieszyć martwiłam się. opisałam co sprawiało mi problem i dlaczego wybrałam małego psa
nie był to powód oddania

[Tygrysiak]

Napisane przez TmargoT

mojego jamnika kupiłam od hodowcy,ale to on mi powiedział,że tylko 5 pierwszych szczęniąt z miotu dostaje metrykę i to one sa najdrożesz,a pozostałe to jakby odpad i one sprzedawane są za tańsze pieniądze.
mojego jamnika kupiłam 10 lat temu i nie miałam takiego dostępu do informacji,więc uwierzyłam na słowo.pies chował się cudownie,był zdrowy,wyglądał jak rasowy jamnik i w życiu nie przyszło mi do głowy,że zostalam oszukana.

jesli był z tych samych rodziców z tego samego miotu co inne jamniki ktore dostały rodowód to był przynajmniej teoretycznie takim samym jamnikiem jak i one. To stary przepis.
Przejedz się do schroniska, tam ludzie oddają też rasowe psy.

[_vixen_]

Czasami hodowcy sprzedają dużo taniej szczeniaki niewystawowe, tzn. z jakąś drobną wadą, która eliminuje je z rozmnażania, ale komuś, kto chce po prostu mieć psa określonej rasy, w ogóle nie będzie przeszkadzała.

[Vanika]

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...owy+rodowodowy
to jest wątek z wizOOż'u, bardzo fajny. PSy rodowodowe z hodowli nie są na ogół tańsze niż ok. 1500 zł. Poczytaj o pseudohodowlach, ile często złego zrobią swoim zwierzakom.
Byłoby super, gdybyś dała dom pieskowi ze schroniska. Ale to już, jak Ty czujesz...

[TmargoT]

Napisane przez _vixen_

Czasami hodowcy sprzedają dużo taniej szczeniaki niewystawowe, tzn. z jakąś drobną wadą, która eliminuje je z rozmnażania, ale komuś, kto chce po prostu mieć psa określonej rasy, w ogóle nie będzie przeszkadzała.

no mojemu odstawało lekko ostatnie żeberko,ponoć to eliminowało go z papierów

[cava]

Napisane przez TmargoT

no mojemu odstawało lekko ostatnie żeberko,ponoć to eliminowało go z papierów

Z metryczkami psów jest tak, ze jesli ich rodzice mają rodowody, to wszytkie pieski z miotu dostają metryczki. także te niewystawowe, z wadami, brzydkie jak miotła czy chore 7, 8 a nawet 16 z miotu. WSZYSTKIE, nawet jak będzie ostatnia kaleka na 3 łapach, głucha i zezowata.
Natomiast faktycznie cena za szczeniaczki z jednego miotu moze być horrendalnie rózna - zalezna od tego jaki zbyt ma hodowca, jak ocenia danego szczeniaka, w jakim wieku piesek sie sprzedaje.
Ale metryczkę hodowca sam powinien Ci wcisnąc w pieskiem w komplecie, nawet jakbyś nie chciała i zapierała się ze Ci niepotrzebna

tak jest teraz.

natomiast lata temu, ale naprawdę dawno (ze 30 lat temu i nie wiem kiedy to sie zmieniło), było tak że metryczki dostawały tylko szczeniaczki do okreslonej liczby w miocie, chyba 6. A jak było ich wiecej to metryczek nadprogramowe nie dostawały i mozna było kupić je sporo taniej ale nielegalnie.
My np. kupowaliśmy 2 razy owczarki niemieckie z wojskowej hodowli - bo były własnie takie "wybrakowane" 7 czy tam dalsze z miotu a "znajomy znajomemu" doniósł ze są i mozna kupić.
I coś mi się kojarzy, ze to w ogóle było bezprawne bo takie szczeniaki wg przepisów powinny byc usypiane, zeby nie objadac okreslonej przepisami ilosci piesków, jakie suka niby była w stanie wykarmić.
teraz te przepisy NIE ISTNIEJĄ.

[Tygrysiak]

dokładnie, a jesli ktoś wam wmawia że zwierzę rodowodowe jest drozsze bo wyrobienie papierów jest drogie, to jest bulls*it na kółkach i kijku leszczynowym, bo to jest kwestia kilkudziesięciu zł, przynajmniej jeśli chodzi o kota (ja płaciłam, zdaje się 25 zł za sztukę)

z papierów nic nie eliminuje zwierzęcia bo rodowody to tylko poświadczenie urodzenia... wada może eliminować z przyszłych hodowlanych planów, a to powinien hodowca zastrzec w umowie, że zwierzę jest, jak to sie mówi, "na kolanka"

[201604181004]

Ja uzgodniłam z moim partnerem że jeśli będziemy brać psa to tylko i wyłącznie w grę wchodzi hodowla, dlaczego.
Otóż potencjalnie zamieszkalibyśmy w bloku na dwóch pokojach, pies nie miałby wybiegu. To raz, dwa, na blokowisku również nie ma wiele miejsca by z psem pobiegać, na pewno nie możemy wziąć na swoje barki i unieszczęśliwiać psa który jest żywym srebrem i jest duży, albo głośny. Po przestudiowaniu wszystkich raz myślimy o mopsie lub o buldogi francuskim gdyż są to rasy które swoim usposobieniem i wymaganiami idealnie wpasowują się w nasze warunki i oczekiwania. Myślę że tak dla nas jest łatwiej ale twojej sytuacji nie znam. Natomiast kota mam ze schroniska, ale koty między rasami się aż tak sobą nie różnią, co najwyżej długością sierści umaszczeniem i nieliczne charakterem. Przekrój wielkości i charakterów psów jest po prostu ogromny. Jeśli nie chcesz psa ze schroniska to nie ma w tym nic złego. Oczywiście wiadomo że traktowanie psa jako ozdoby i branie konkretnej rasy bo jest ładna jest totalnie płytkie, jednak branie konkretnej rasy z dobrej hodowli pomoże przewidzieć co nas czeka. Co do porzuconego szczeniaczka, nie masz pojęcia jacy byli jego rodzice i jak wielki piesek wyrośnie... Zależy ile możesz temu psu dać i ile czasu możesz poświęcić.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez cava

Pieski to chyba dostają metryczki a nie rodowody.
Rodowód psu wyrabia się chyba dopiero na podstawie uczestnictwa w wystawach po otrzymaniu odpowiednich dobrych not i tym samym zdobyciu licencji na rozmnazanie?
Niech jakiś psiarz uściśli.

pieski dostaja metryki a na ich podstawie po zapisaniu sie do zwiazku kynologicznego dostajemy psa rodowod-rodowod to spis 5 generacji wstecz(czyli przodkow naszego psa).nie trzeba uczestniczyc w wystawach aby go dostac.

[201604181004]

O matko o czym ty mówisz kobieto, chcesz psa rasowego za 300 zł? Czy ty w ogóle jesteś świadomym właścicielem czworonoga? Przecież taką drogą dostaniesz tylko biedaka z pseudohodowli... Ostatnio właśnie przeglądałam psy do adopcji i była mopsiczka, kilkulatka - całe życie tylko rodziła młode na handel, był tak wyczerpana że głowa boli, jak można o tym nie pomyśleć :/

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

tu masz fajnego pieska w typie jamnikafajna morda za darmo,jeszcze nie stary posluszny odchowany,moga go przywiesc jak pokryjesz czesc kosztow
http://allegro.pl/ulozony-jamnik-sta...897355240.html

[TmargoT]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;30170012]tu masz fajnego pieska w typie jamnikafajna morda za darmo,jeszcze nie stary posluszny odchowany,moga go przywiesc jak pokryjesz czesc kosztow
http://allegro.pl/ulozony-jamnik-sta...897355240.html[/QUOTE]

cudny.pokazę tz-owi,ja wroci,może nikt go nie weźmie

[monius9]

zajrzyj na http://jamniki.eadopcje.org/do_adopcji