Jesienne Mamy 2007 cz. III - Strona 149 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2008-11-19, 21:38   #4441
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Śliczna Oleńka, nie wygląda na zagłodzone dziecko . Humor jej dopisuje, dołeczki ma urocze . Poza do spania popisowa!
Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość
Ivy Olcia cudna, brakowało mi jej fotek, jak zwykle poza spania nie ma sobie równych, w rajstopkach wygląda jak dziewczyna Bonda ...a zabawa z tatą musiała być udana bo buzia Oleńki bardzo roześmiana nanananana nawet mi się zrymowało
Cytat:
Napisane przez ebena Pokaż wiadomość
Widzę, że zabawa z tatą przednia. Jednak ojcowie potrafią najlepiej rozśmieszyć i najwięcej bałaganu zostawić po sobie
żeby tak na siedząco spać-U moje królewyny to nie przechodzi-Ona uwielbia wygodę
Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Zdjecia Olenki urocze, jest mistrzynią w spaniu a schowana przed tatą wyglada cudnie. Slicznosci
Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
Oleńka słodziutka - jak zawsze i tak fajnie śpi - chyba po tej zabawie w chowanego- tak się bidulka zmeczyła
[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;9761226]Ivy; Super zabawa w chowanego Olunia juz taka duza sie wydaje ale doleczki tak samo urocze [/quote]
Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
Ivy,niesamowite sa te pozy Twojej Olenki
Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
c.d.
Olcia ma ślicznie roześmianą buźkę podczas zabaw z tatą.
Na zdjęciu "rajstopowym" wygląda, jakby wiedziała, o co chodzi .
Cytat:
Napisane przez 82anusia Pokaż wiadomość
Ola cudna, w spaniu chyba jej nikt nie pobije. Ma piękne kiełki, fajnie jej w takiej wersji rozrabiary.
Dziękuję wszystkim za miłe słowa pod adresem mojej łobuziary
Jeżeli kogoś pominęłam, to serdecznie przepraszam, ale wizaż ostatnio nie lubi funkcji multicytowania.
Jeszcze raz bardzo dziękuję za wszystkie opinie
Cytat:
Napisane przez iza251 Pokaż wiadomość
Co myślicie o takim urządzeniu:
http://www.allegro.pl/item475188195_...fe_feeder.html
Daria bardzo lubi owoce a strasznie się boję żeby się nie udławiła .Bo ona chce sama trzymać i koniec
Podobnie jak inne dziewczyny napiszę, że nie wydaje mi się to dobrym pomysłem.
Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Dziewczyny, male pytanie dotyczace wit D? Dajecie jeszcze? Bo moja lekarka mowila ze jesli dziecko zjada 600ml mleka sztucznego to nie dawac a jesli mniej to dawac
u nas jest roznie, raz tyle zje, raz nie...
Ja daję 1 krople dziennie Vigantolu, a w okresie letnim dawałam w kroplę co drugi dzień
[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;9761226]Oli ostatnio zdobywa umiejetnosci dzwiekotworcze i nasladotworcze, tata udaje, ze chrapie, Oli go nasladuje, udaje, ze kaszle, kicha, a jakie rozmowy mozna z nim prowdzic, np:
Ja: Olus, gdzie jest tata?
Oli: bulalala
Ja: naprawde?
Oli: z wiekszym przejeciem: bulalala
Ja: A skad wiesz?
Oli: prawie krzyczac: bulalalala[/quote]

Dialog normalnie wymiata

Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
c.d.
Jeszcze Was nie uraczyłam historią klozetową z poprzedniej nocy.
Otóż mój mąż ma w zwyczaju wylewać wodę po Balbinkowej kąpieli do sedesu. Jako że Malwinka ma swoje wanienkowe akcesoria i utensylia , trzeba je przed procedurą wylewania wyłowić. Proces ten przebiega zwykle bzproblemowo. Nie tym razem jednak . Niezrozumiałym i - iście szatańskim - sposobem w wanience owej znalazła się wykonana z przezroczystego plastiku pokrywka od mojego pudru. Wylewacz nie zauważył tejże w odpowiednim momencie, a po niewczasie - kiedy to porwana siłą wodną znikała w czeluściach ciemnych i mrocznych . Po kilku daremnych próbach udrożnienia porywacza pokrywki , sprawca zaniechał dalszych działań... Nie na długo jednak. Około godziny 23 stwierdził, że musi coś z tym zrobić. Mniej więcej godzinę pózniej zostałam wezwana na pomoc . W łazience powitała mnie dziura w podłodze i odkręcony, leżący samopas - główny podejrzany o wessanie zguby - sedes. Zostałam poproszona o włożenie mojej czcigodnej łapki w oślzłe wnętrze tegoż, ponieważ ramię mojęgo męża okazało się zbyt mężnie zbudowane . Uzbrojona w szykowną żółtą rękawicę odbyłam podróż do brzucha klozetu, spotykając po drodze nieszczęsną pokrywkę. Biedaczka zaklinowała się na dobre i uratowanie jej przed całkowitym strawieniem w trzewiach potwora zajęło nam następną godzinę (lub nawet dwie). Koniec końców, kolejny dzień był światowym dniem bez sedesu , a poczciwa nasadka pudrowa zginęła śmiercią tragiczną w szale zemsty .

Murmelius uwielbiam Cię za wiele rzeczy, a za sposób opisywania w komiczny sposób sytuacji, które Ci się przytrafiły uwielbiam Cię podwójnie.

Apropo: jak się mają Twoje wołki?
Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość
Książka Browna wyjęta Zdałam wszystkie pytania prawidłowo rozwiązane

Wielkie Pysiu
Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Dziekuje Demoniku za mile slowa. Mysle, ze takie zwykle te obiadki sa, nie robie nic wykwintnego Balbinie, bo - jak pisalam wczesniej - kluseczkami z serka Philadelphii dzis pogardzila i gardzi rowniez czymkolwiek, czego przygotowanie zajmuje mi troszke wiecej czasu...rozumiesz wiec moja frustracje .
Nie ma to jak docenić wysiłki matki
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-19, 21:48   #4442
demonik
Zakorzenienie
 
Avatar demonik
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 594
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość
Książka Browna wyjęta Zdałam wszystkie pytania prawidłowo rozwiązane
Raz jeszcze: GRATULUJĘ!!!

Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
Ależ mnie zaczyna denerwować ten wizaż znów mi części nie zacytowało z poprzedniej strony.
Chyba Złoś ograniczył ilość cytatów . Z multicytowania niewiele zostało...

* * *

Wczoraj mnie wzięło na muzykę filmową i puścić nie chce. A powinnam troszkę popracować... Wyszukałam dla Was linki do utworów, które bardzo lubię.

To niektóre:

Merry Christmas Mr Lawrence - muz. Ryuichi Sakamoto (dzwoni wraz z moim telefonem...)
http://www.youtube.com/watch?v=5mfyCI82lWM

The Sheltering Sky - Ryuichi Sakamoto
http://www.youtube.com/watch?v=pwbTr_qpD1U

Little Miss Sunshine - Mychael Danna
http://www.youtube.com/watch?v=RSF21mYLnNI

Rocky - Bill Conti
http://www.youtube.com/watch?v=FEVXpqDm3sw

Shaft - Isaac Hayes
http://www.youtube.com/watch?v=tZzBrxj-Gjo

The Nightmare Before Christmas - Danny Elfman
http://www.youtube.com/watch?v=4Qg_ICDf0bE

Children Of Sanchez - Chuck Mangione
http://www.youtube.com/watch?v=6zq3q...eature=related

Monsoon Wedding - Mychael Danna
http://www.youtube.com/watch?v=qlTk8IMfbVA

Les Parapluies De Cherbourg - Michel Legrand
http://www.youtube.com/watch?v=3JS4JMY0JWM

La Vita e Bella - Nicola Piovani
http://www.youtube.com/watch?v=r0W9Ekcsx5Q

Malena - Ennio Morricone
http://www.youtube.com/watch?v=dzJxHw4JF10

The Big Lebowski (Lujon) - Henry Mancini
http://www.youtube.com/watch?v=MmI0DQN86do

The Godfather - Nino Rota
http://www.youtube.com/watch?v=_iNTezFjuik

Taxi Driver - Bernard Herrmann
http://www.youtube.com/watch?v=U9SR0wf9Nf4

The Piano - Michael Nyman
http://www.youtube.com/watch?v=0Su8LXNS16A

Forrest Gump - Alan Silvestri
http://www.youtube.com/watch?v=0FRqxtAlnFw

Dr. Zhivago (Lara's Theme) - Maurice Jarre
http://www.youtube.com/watch?v=_IM4kd_tZPM

La Finestra Di Fronte - Andrea Guerra
http://www.youtube.com/watch?v=2SFgwyw7m_Q

Polskie Drogi - Andrzej Kurylewicz
http://www.youtube.com/watch?v=yYfWa4N0yy8

Śniadanie u Tiffany'ego (Moon River) - Henry Mancini
http://www.youtube.com/watch?v=KMbeSqd5x3c

I jeszcze wiele innych utworów Manciniego i Morricone, poza tym muzyka Zbigniewa Presinera - wszystko, a szczególnie ścieżka do Trylogii K. Kieślowskiego i Tajemniczego Ogrodu A. Holland, Wojciech Kilar (Ziemia obiecana, Trędowata, Portret damy), Waldemar Kazanecki, John Barry, Hans Zimmer...

Się rozmarzyłam .


Edytowane przez demonik
Czas edycji: 2008-12-03 o 12:49
demonik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-19, 22:04   #4443
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Chyba Złoś ograniczył ilość cytatów . Z multicytowania niewiele zostało...
Czemu Zloś robi... na złość
Trudno będzie trzeba po 1 stronie odpisywać
Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Wczoraj mnie wzięło na muzykę filmową i puścić nie chce. A powinnam troszkę popracować... Wyszukałam dla Was linki do utworów, które bardzo lubię.


Się rozmarzyłam .
Piękne utwory powynajdowałaś
Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
A to moje chłopię - nabiło sobie wczoraj guza biedactwo. Ma śliwę, a na dodatek starty naskórek:
Bidulek . Całuski od Ani dla Jasiulka w śliwę oczywiście
Cytat:
Napisane przez myshia Pokaż wiadomość
A z mniej fajnych spraw - Michu dostał wieczorem gorączki. 38,5 plus kaszel. Chyba jednak się zaraził od Kaca.
Życzę dużo zdrowia dla Micha
----------------
Jutro mam pracowity dzień, muszę przygotować prezentację na rade pedagogiczną na wtorek, którym uraczyłam mnie moja pani dyrektor. Do tego dała mi pomocnicę, która nie umie posługiwać się Power Pointem , więc całościowo ja jestem odpowiedzialna .
Ledwo żyję po dzisiejszym dniu, jak ja uwielbiam spotkania z rodzicami, normalnie kocham, niezliczona ilość pielgrzymek rodziców do mnie. W takich chwilach marzę o uczeniu w-f ... zero odpowiedzialności, przychodzi na lekcje, nie układa sprawdzianów, nie wysila się na lekcjach, nie musi prowadzić jakiś zajęć wyrównawczych, kół zainteresować, nie musi sprawdzać sprawdzianów... no i rzadko pretensje z ust rodziców, zdecydowanie chciałabym uczyć w-f.
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-19, 22:07   #4444
dorka19801
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość
Jestem

Książka Browna wyjęta Zdałam wszystkie pytania prawidłowo rozwiązane

Dziekuje za wszystkie kciukasy


p.s Dziś ugotowałam po raz pierwszy zupę z soczewicy mniam mniam polecam...Kubie bardzo zasmakowała
klask i:

Cytat:
Napisane przez ebena Pokaż wiadomość
Gratulacje

Matylda dziś była małą mamą. Siedziała sobie na nocniczku w pewnym momęcie podwięła bluzeczkę i całkiem poważnie przystawiła kotka (maskotkę) do swojego cycusia . Oczy nam z orbit chciały wyjść.
moja Klaudia tylko wozi lalke w wózku i co najwyżej moze jej dać butelkę

Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
Ależ mnie zaczyna denerwować ten wizaż znów mi części nie zacytowało z poprzedniej strony.


Ma patyki i uznałam już, że jest na tym 3 centylu i ok, widocznie taka jej uroda.
Ale wyobraźcie sobie moje zdziwienie, jak wczoraj znalazłam w żłobku w Oli szafce karteczkę, że moje dziecko ma niedobór wagi i WZROSTU !!! (bo były badania w żłobku).
Skoro moje dziecko jest ze wzrostem na 75 centylu, to ja się pytam na którym ma być, żeby nie miała niedoboru? Na 110?

Chyba Kasiu trafiłaś w sedno, tak mi się wydaje, że dopóki ja byłam w domu, zajmowałam się Olą, to mąż miał dużo wolnego czasu, a teraz niestety musi część obowiązków wziąć na siebie. Mam nadzieję, że da się ten związek uratować .
da się , tylko musicie bardzo chcieć i mocno w to wierzyć- ja tak sie staram

Cytat:
Napisane przez myshia Pokaż wiadomość

I to jest powód dla którego ja nie decyduję się na państwowy żłobek. Niby to trzy razy taniej, ale jak pomyślę, że miałabym się "bujać" z takimi babolami to już wolę siedzieć z małym w domu. Prowadzałam KAca do państwowego, a miśka prywatnie. Różnica w podejściu cioć do rodzica jest kolosalna. Mogę Miśka przyprowadzić kiedy JA chcę, odebrać kiedy MI pasuje, daję mu gotowe jedzenie i nie boję się że go nakarmią czymś innym. Michał śpi i je o takich godzinach jak w domu. U nich każde dziecko ma inny rozkład dnia. Dokładnie wiedzą które ile spało i jadło bo jest tych dzieciaczków malutko. Drugiego dnia już wszystkie wiedziały jak Michał ma na imię. Jedyne co mnie powstzrymuje przed wsadzeniem go na dłużej to cena. Póki co jest opcja karnetowa i to też jest super rozwiązaniem. Płacę z góry za 25 lub 50 godzin i mam je wykorzystać w ciągu miesiąca. Kiedy mi wygodnie.




-------------
A ja dzisiaj byłam z klasą Kaca w teatrze. Było bardzo fajnie, strasznie lubię przebywać z takimi dzieciakami.
A z mniej fajnych spraw - Michu dostał wieczorem gorączki. 38,5 plus kaszel. Chyba jednak się zaraził od Kaca. A w piątek impreza uro Kacprowa. Czekam na kuriera z piankami i barwnikiem a jego niet mam nadzieję że jutro przybędzie...
mam nadzieję że kurier zdąży

co do żłobka to troche sie nie zgodzę. może tobie to dobrze że mozesz odbierać i przyprowadzać dziecko o której chcesz tylko nie wiem czy to dobre dla innych dzieci. mnie sie wydaję że dzieci powinny mieć stały rytm dnia i to wszystkie bo jak np jedno wychodzi o 12 do domu a inne o 16 to temu jest przykro a jak wszystkie o zbliżonych porach to jest jednak inaczej. no i w moim żłobku państwowym jest całkiem dobrze.klaudia nie chodzi spać bo "ciocie "jej każą i jeżeli bardzo nie chce to po prostu znajdują dla niej inne zajęcie. ale żadne z dzieci nie jest faworyzowane i przykro mi ale nie uważam żeby taki system o jakim piszesz był dobry dla takich maluszków. oczywiście jeżeli tobie pasuje to ok ale ja wolę swój żłobek

Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Raz jeszcze: GRATULUJĘ!!!




A to moje chłopię - nabiło sobie wczoraj guza biedactwo. Ma śliwę, a na dodatek starty naskórek:
no biedactwo - ale oczka i to spojrzenie super
jak sąsiedzi zobaczą to pomyslą że go bijesz


w pracy super- nadrobiłam papierkowe zaległości i wynudziłam się

i jeszcze 2 dni
a w tym czasie Klaudia męczyła dziadka albo on ją bo tak słodko śpi

a ja kupiłam jej 2 pary rękawiczek
dorka19801 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-19, 22:17   #4445
szperrr
Zakorzenienie
 
Avatar szperrr
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: wariatkowo
Wiadomości: 3 978
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

MurMis - klozetowe historie powalaja

Pysiu, gratuluje!

I chyba dobranoc Jesienne
__________________
szperrr jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-19, 22:21   #4446
pysiamn
Zakorzenienie
 
Avatar pysiamn
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10 932
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Dziewczynki dziekuje bardzo

Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
To niektóre:

Merry Christmas Mr Lawrence - muz. Ryuichi Sakamoto (dzwoni wraz z moim telefonem...)
http://www.youtube.com/watch?v=5mfyCI82lWM

The Sheltering Sky - Ryuichi Sakamoto
http://www.youtube.com/watch?v=pwbTr_qpD1U

Little Miss Sunshine - Mychael Danna
http://www.youtube.com/watch?v=RSF21mYLnNI

Rocky - Bill Conti
http://www.youtube.com/watch?v=FEVXpqDm3sw

Shaft - Isaac Hayes
http://www.youtube.com/watch?v=tZzBrxj-Gjo

The Nightmare Before Christmas - Danny Elfman
http://www.youtube.com/watch?v=4Qg_ICDf0bE

Children Of Sanchez - Chuck Mangione
http://www.youtube.com/watch?v=6zq3q...eature=related

Monsoon Wedding - Mychael Danna
http://www.youtube.com/watch?v=qlTk8IMfbVA

Les Parapluies De Cherbourg - Michel Legrand
http://www.youtube.com/watch?v=3JS4JMY0JWM

La Vita e Bella - Nicola Piovani
http://www.youtube.com/watch?v=r0W9Ekcsx5Q

Malena - Ennio Morricone
http://www.youtube.com/watch?v=dzJxHw4JF10

The Big Lebowski (Lujon) - Henry Mancini
http://www.youtube.com/watch?v=MmI0DQN86do

The Godfather - Nino Rota
http://www.youtube.com/watch?v=_iNTezFjuik

Taxi Driver - Bernard Herrmann
http://www.youtube.com/watch?v=U9SR0wf9Nf4

The Piano - Michael Nyman
http://www.youtube.com/watch?v=0Su8LXNS16A

Forrest Gump - Alan Silvestri
http://www.youtube.com/watch?v=0FRqxtAlnFw

Dr. Zhivago (Lara's Theme) - Maurice Jarre
http://www.youtube.com/watch?v=_IM4kd_tZPM

La Finestra Di Fronte - Andrea Guerra
http://www.youtube.com/watch?v=2SFgwyw7m_Q

Polskie Drogi - Andrzej Kurylewicz
http://www.youtube.com/watch?v=yYfWa4N0yy8

Śniadanie u Tiffany'ego (Moon River) - Henry Mancini
http://www.youtube.com/watch?v=KMbeSqd5x3c
Jutro posłucham co do jednej..... bo zaraz idę luli laj

Cytat:
A to moje chłopię - nabiło sobie wczoraj guza biedactwo. Ma śliwę, a na dodatek starty naskórek:
A to biedulekkk Buziaki dla Jasia Może podać sobie grabę z Kubą ...Kubuś wczoraj nabił sobie nowego guza...centralnie na czole
__________________

*** -12,5kg***
pysiamn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-19, 22:21   #4447
demonik
Zakorzenienie
 
Avatar demonik
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 594
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez myshia Pokaż wiadomość
A Kac uwielbia serki, jogurty i mleko. Oszalec można, niektórym dzieciakom trzeba siłą wlewać leko a jak ktoś lubi to mu się zabrania, masakra...
Oj, tak, to przykre zabraniać dziecku jedzenia. Szczególnie tego zdrowego...

Cytat:
Napisane przez myshia Pokaż wiadomość
A ja znowu Wam ponarzekam, a co Misiek z tej listy może jeść, hmm, kaszę jaglaną, groch i nie wiem jak z soczewicą. I that's all. Już mi pomysłów brakuje na dania z: kalafiora, dyni, ziemniaka i królika. Alergolog pozwolił wprowadzać gluten, ale (psia kostka) Misiek jest tak obecnie wysypany że nijak nie zauważę reakcji skórnej...
Myshiu, spokojnie wyżalaj się. Mnie jest strasznie przykro, że Michaś ma tak jednostajny i skromny jadłospis. A przede wszystkim, że skóra go okrutnie swędzi . Wierzę jednak, że niebawem z tego wyjdzie i wkrótce będzie miał gładką skórę i talerz rozmaitości przed nosem .

Cytat:
Napisane przez myshia Pokaż wiadomość
A ja dzisiaj byłam z klasą Kaca w teatrze. Było bardzo fajnie, strasznie lubię przebywać z takimi dzieciakami.
A z mniej fajnych spraw - Michu dostał wieczorem gorączki. 38,5 plus kaszel. Chyba jednak się zaraził od Kaca. A w piątek impreza uro Kacprowa. Czekam na kuriera z piankami i barwnikiem a jego niet mam nadzieję że jutro przybędzie...
To miałaś miły dzień .
Michałkowi życzę zdrowia, a Tobie kuriera we drzwiach jutro o świcie .

Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
Czemu Zloś robi... na złość
Trudno będzie trzeba po 1 stronie odpisywać
Może chce nas zmobilizować do częstszego pisania...

Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
Piękne utwory powynajdowałaś


Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
Bidulek . Całuski od Ani dla Jasiulka w śliwę oczywiście
Przekażę z samego rana .

Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
Ledwo żyję po dzisiejszym dniu, jak ja uwielbiam spotkania z rodzicami, normalnie kocham, niezliczona ilość pielgrzymek rodziców do mnie. W takich chwilach marzę o uczeniu w-f ... zero odpowiedzialności, przychodzi na lekcje, nie układa sprawdzianów, nie wysila się na lekcjach, nie musi prowadzić jakiś zajęć wyrównawczych, kół zainteresować, nie musi sprawdzać sprawdzianów... no i rzadko pretensje z ust rodziców, zdecydowanie chciałabym uczyć w-f.
Eeee tam, kto by nam rozszyfrowywał składy i inne chemiczne zaklęcia?

Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
no biedactwo - ale oczka i to spojrzenie super
jak sąsiedzi zobaczą to pomyslą że go bijesz
No właśnie - wrzaski przy ubieraniu, to układa się w całość .
Brat męża stwierdził po oględzinach Jasiowego policzka, że nie powinniśmy zamieszczać zdjęć naszego kontuzjowanego dziecka w galerii .

Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
i jeszcze 2 dni
a w tym czasie Klaudia męczyła dziadka albo on ją bo tak słodko śpi
Dzieciaki są niezmordowane, prędzej dziadkom sił zabraknie do wygłupów. Dziś mój tata był 3 godziny rano z Jasiem, wyglądał na szczęśliwego i zmęczonego .

Dobranoc!

demonik jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-11-19, 22:25   #4448
Murmelius
Rozeznanie
 
Avatar Murmelius
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez myshia Pokaż wiadomość
gratuluję zachowania zimnej krwi w tak kryzysowej sytuacji
coz mi innego pozostalo...


Cytat:
To tak jak ja. Mnie nie bawi banie się
.

Mnie tez nie. Od pewnego czasu nie ogladam zadnych filmow, ktore sa pelne potworow, przemocy i zlych emocji.

Cytat:
A ja znowu Wam ponarzekam, a co Misiek z tej listy może jeść, hmm, kaszę jaglaną, groch i nie wiem jak z soczewicą. I that's all. Już mi pomysłów brakuje na dania z: kalafiora, dyni, ziemniaka i królika. Alergolog pozwolił wprowadzać gluten, ale (psia kostka) Misiek jest tak obecnie wysypany że nijak nie zauważę reakcji skórnej...
Biedny Misio, nawet sobie chlopak pofantazjowac o przysmakach nie moze. Zycze Mu pokonania chorobstwa od-Kacowego jak najszybciej.

Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość

Murmelius uwielbiam Cię za wiele rzeczy, a za sposób opisywania w komiczny sposób sytuacji, które Ci się przytrafiły uwielbiam Cię podwójnie.


Cytat:
Apropo: jak się mają Twoje wołki?
Po incydencie z zupa siedza na razie cicho w swoich schronach.


Cytat:
Nie ma to jak docenić wysiłki matki


A to juz bylo po wyjsciu na dwor, kiedy to obrazona wielce za blednie obrany kierunek eksploracji najpierw ugryzla mnie w reke, potem rzucila sie na ziemie i wytarzala ze zlosci w lisciach, po czym udala sie z obojetna mina w strone domu...

Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Wczoraj mnie wzięło na muzykę filmową i puścić nie chce. A powinnam troszkę popracować... Wyszukałam dla Was linki do utworów, które bardzo lubię.
Alez sie postaralas

Cytat:
Little Miss Sunshine - Mychael Danna
http://www.youtube.com/watch?v=RSF21mYLnNI
Bardzo dobry film

Cytat:
Taxi Driver - Bernard Herrmann
http://www.youtube.com/watch?v=U9SR0wf9Nf4



Cytat:
The Piano - Michael Nyman
http://www.youtube.com/watch?v=0Su8LXNS16A
Przepiekna muzyka i film.


Reszte musze dosluchac.


Cytat:
I jeszcze wiele innych utworów Manciniego i Morricone, poza tym muzyka Zbigniewa Presinera - wszystko, a szczególnie ścieżka do Trylogii K. Kieślowskiego i Tajemniczego Ogrodu A. Holland, Wojciech Kilar (Ziemia obiecana, Trędowata, Portret damy), Waldemar Kazanecki, John Barry, Hans Zimmer...
Tych tez podziwiam z calego serca.

Cytat:
A to moje chłopię - nabiło sobie wczoraj guza biedactwo. Ma śliwę, a na dodatek starty naskórek:
Oj, Jas ma prawdziwa sliwe . Mam nadzieje, ze Go bardzo nie boli. Coz to spotkal na swojej drodze?
Murmelius jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-19, 22:34   #4449
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Może chce nas zmobilizować do częstszego pisania...
Ciekawa teoria
Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Eeee tam, kto by nam rozszyfrowywał składy i inne chemiczne zaklęcia?

Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Po incydencie z zupa siedza na razie cicho w swoich schronach.
Wcale im się nie dziwię
Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
A to juz bylo po wyjsciu na dwor, kiedy to obrazona wielce za blednie obrany kierunek eksploracji najpierw ugryzla mnie w reke, potem rzucila sie na ziemie i wytarzala ze zlosci w lisciach, po czym udala sie z obojetna mina w strone domu...
Ograniczyłaś Gburii chęć poznawania świata i jeszcze się dziwisz, że nie chciała zjeść co jej przygotowałaś? Teraz wszystko jasne
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-19, 22:42   #4450
82anusia
Zadomowienie
 
Avatar 82anusia
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: hsb/częstochowa
Wiadomości: 1 307
GG do 82anusia
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Ups, przeczytałam, że Edek ma coś odgryźć teściowej...




Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Ostatnio jednak zauważyłam, że Jaś chętniej jada drugie dania, nie pała miłością do zup (zresztą podobnie jak jego rodzice; ja najbardziej lubię pomidorową i barszcz czerwony, mój syn niestety nie wykazuje entuzjazmu do tej drugiej, buraczki mu nie „wchodzą”).

Pomidorowa , moja i Mai ulubiona.


Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Akurat dziś kupiłam, ekhem, kwietniową (tak, moja spostrzegawczość poległa) gazetę „Dziecko” i jest tam mowa m.in. o ilości mięsa zjadanego przez 17-miesieczne dziecko. Powinno to być ok. 30 g dziennie, przy czym powinno się na to patrzeć z perspektywy 7-10 dni, a nie pojedynczego dnia.
Dobrym źródłem żelaza dla dziecka, które nie lubi mięsa, będą ryby, żółtko, kasze i pieczywo razowe, płatki owsiane, pszenne, jęczmienne, musli, otręby i zarodki pszenne, morele, figi, mielone orzechy, nasiona słonecznika, suszone owoce, groch, soczewica, soja.

Dzięki spostrzegawczości mogłaś podać nam zamienniki mięsa. Na pewno skorzystam.



Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość
Jestem

Książka Browna wyjęta Zdałam wszystkie pytania prawidłowo rozwiązane

Gratuluję


Cytat:
Napisane przez ebena Pokaż wiadomość
Matylda dziś była małą mamą. Siedziała sobie na nocniczku w pewnym momęcie podwięła bluzeczkę i całkiem poważnie przystawiła kotka (maskotkę) do swojego cycusia . Oczy nam z orbit chciały wyjść.

Mnie też by wyszły. Szybko dorasta Matyldzie


Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Moze Majuni odpowiadalyby bardziej pulpety - sa przeciez dosc miekkie?

Pulpety zjada, ale co dzień podawać ich jej nie chcę, bo szybko się nimi znudzi. Jednak dzięki waszym radą mam teraz mnóstwo możliwości form podawania mięsa.


Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
Ale wyobraźcie sobie moje zdziwienie, jak wczoraj znalazłam w żłobku w Oli szafce karteczkę, że moje dziecko ma niedobór wagi i WZROSTU !!! (bo były badania w żłobku).
Skoro moje dziecko jest ze wzrostem na 75 centylu, to ja się pytam na którym ma być, żeby nie miała niedoboru? Na 110?

Może jakiś niedouczony pediatra/pielęgniarka robił te badania, albo pomylili szafki, jeśli nie były karteczki imienne.


Cytat:
Napisane przez myshia Pokaż wiadomość
A z mniej fajnych spraw - Michu dostał wieczorem gorączki. 38,5 plus kaszel. Chyba jednak się zaraził od Kaca. A w piątek impreza uro Kacprowa. Czekam na kuriera z piankami i barwnikiem a jego niet mam nadzieję że jutro przybędzie...

Dużo zdrówka dla Michała, oby szybko wyzdrowiał.


Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Wczoraj mnie wzięło na muzykę filmową i puścić nie chce. A powinnam troszkę popracować... Wyszukałam dla Was linki do utworów, które bardzo lubię.

To niektóre:

Merry Christmas Mr Lawrence - muz. Ryuichi Sakamoto (dzwoni wraz z moim telefonem...)
http://www.youtube.com/watch?v=5mfyCI82lWM

The Sheltering Sky - Ryuichi Sakamoto
http://www.youtube.com/watch?v=pwbTr_qpD1U

Little Miss Sunshine - Mychael Danna
http://www.youtube.com/watch?v=RSF21mYLnNI

Rocky - Bill Conti
http://www.youtube.com/watch?v=FEVXpqDm3sw

Shaft - Isaac Hayes
http://www.youtube.com/watch?v=tZzBrxj-Gjo

The Nightmare Before Christmas - Danny Elfman
http://www.youtube.com/watch?v=4Qg_ICDf0bE

Children Of Sanchez - Chuck Mangione
http://www.youtube.com/watch?v=6zq3q...eature=related

Monsoon Wedding - Mychael Danna
http://www.youtube.com/watch?v=qlTk8IMfbVA

Les Parapluies De Cherbourg - Michel Legrand
http://www.youtube.com/watch?v=3JS4JMY0JWM

La Vita e Bella - Nicola Piovani
http://www.youtube.com/watch?v=r0W9Ekcsx5Q

Malena - Ennio Morricone
http://www.youtube.com/watch?v=dzJxHw4JF10

The Big Lebowski (Lujon) - Henry Mancini
http://www.youtube.com/watch?v=MmI0DQN86do

The Godfather - Nino Rota
http://www.youtube.com/watch?v=_iNTezFjuik

Taxi Driver - Bernard Herrmann
http://www.youtube.com/watch?v=U9SR0wf9Nf4

The Piano - Michael Nyman
http://www.youtube.com/watch?v=0Su8LXNS16A

Forrest Gump - Alan Silvestri
http://www.youtube.com/watch?v=0FRqxtAlnFw

Dr. Zhivago (Lara's Theme) - Maurice Jarre
http://www.youtube.com/watch?v=_IM4kd_tZPM

La Finestra Di Fronte - Andrea Guerra
http://www.youtube.com/watch?v=2SFgwyw7m_Q

Polskie Drogi - Andrzej Kurylewicz
http://www.youtube.com/watch?v=yYfWa4N0yy8

Śniadanie u Tiffany'ego (Moon River) - Henry Mancini
http://www.youtube.com/watch?v=KMbeSqd5x3c

Jutro sobie zapuszczę muzę.


Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
A to moje chłopię - nabiło sobie wczoraj guza biedactwo. Ma śliwę, a na dodatek starty naskórek:

Biedny Jasiulek, nieźle musiał w coś przyłożyć. Ale i tak uroczy, i te oczy


...
Maja znów pospała godzinę a potem 1,5 buszowała. Sił nie mam, żeby chociaż w nocy spała.
__________________
Uzębienie Mai


Uzębienie Adasia

Maja
05.09.2007

Adaś
20.06.2011
82anusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-19, 22:47   #4451
Murmelius
Rozeznanie
 
Avatar Murmelius
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
Jutro mam pracowity dzień, muszę przygotować prezentację na rade pedagogiczną na wtorek, którym uraczyłam mnie moja pani dyrektor. Do tego dała mi pomocnicę, która nie umie posługiwać się Power Pointem , więc całościowo ja jestem odpowiedzialna .
Jak ja lubie takich wspolnikow .

Cytat:
Ledwo żyję po dzisiejszym dniu, jak ja uwielbiam spotkania z rodzicami, normalnie kocham, niezliczona ilość pielgrzymek rodziców do mnie. W takich chwilach marzę o uczeniu w-f ... zero odpowiedzialności, przychodzi na lekcje, nie układa sprawdzianów, nie wysila się na lekcjach, nie musi prowadzić jakiś zajęć wyrównawczych, kół zainteresować, nie musi sprawdzać sprawdzianów... no i rzadko pretensje z ust rodziców, zdecydowanie chciałabym uczyć w-f.
Oczywiscie nauczyciele w-f oburzaja sie na takie stwierdzenia, jednak zgadzam sie z Toba, ze jest im duzo latwiej.

Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
Ograniczyłaś Gburii chęć poznawania świata i jeszcze się dziwisz, że nie chciała zjeść co jej przygotowałaś? Teraz wszystko jasne
No coz, brutalnie mnie oswiecilas .

Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
a w tym czasie Klaudia męczyła dziadka albo on ją bo tak słodko śpi
Kto slodko spi? Klaudunia czy Dziadek? Moze oboje ?

Cytat:
Napisane przez szperrr Pokaż wiadomość
MurMis - klozetowe historie powalaja
Do uslug .



Berbeaa, ciagle zapominam odpowiedziec na Twoje pytanie. W domu rozmawiamy po niemiecku, ale z Malwinka konwersuje jedynie po polsku. Staramy sie trzymac zasady jedna osoba-jeden jezyk. Nie wyobrazam sobie, zeby Balbina nie znala polskiego.
Murmelius jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-19, 22:56   #4452
82anusia
Zadomowienie
 
Avatar 82anusia
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: hsb/częstochowa
Wiadomości: 1 307
GG do 82anusia
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
Czemu Zloś robi... na złość
Trudno będzie trzeba po 1 stronie odpisywać

Ja właśnie to robię. Mam dość uciętych multicytatów.


Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
Jutro mam pracowity dzień, muszę przygotować prezentację na rade pedagogiczną na wtorek, którym uraczyłam mnie moja pani dyrektor. Do tego dała mi pomocnicę, która nie umie posługiwać się Power Pointem , więc całościowo ja jestem odpowiedzialna .

To rzeczywiście pomoc bardzo duża.


Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Dzieciaki są niezmordowane, prędzej dziadkom sił zabraknie do wygłupów. Dziś mój tata był 3 godziny rano z Jasiem, wyglądał na szczęśliwego i zmęczonego .

Mój tata stwierdził, że na stole jak jest z Maja może być tylko jedna rzecz, bo on nie nadąża łapać przed nią, jak jest więcej. On dobrze nie złapie pierwszej, a ona już inną w ręce trzyma.


Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
A to juz bylo po wyjsciu na dwor, kiedy to obrazona wielce za blednie obrany kierunek eksploracji najpierw ugryzla mnie w reke, potem rzucila sie na ziemie i wytarzala ze zlosci w lisciach, po czym udala sie z obojetna mina w strone domu...

No, no rośnie nam mała buntowniczka. Musiało to zabawnie wyglądać, tylko pewnie nie dla Ciebie. Mają pomysły te dzieciaki.


...
Nie umiem edytować i cytować. Może mnie oświecicie dziewczyny jak to się robi??
__________________
Uzębienie Mai


Uzębienie Adasia

Maja
05.09.2007

Adaś
20.06.2011
82anusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-20, 08:15   #4453
dorka19801
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Jak ja lubie takich wspolnikow .



Kto slodko spi? Klaudunia czy Dziadek? Moze oboje ?



.
klaudunia- dziadek sie połozył jak tylko wróciłam

Cytat:
Napisane przez 82anusia Pokaż wiadomość
Ja właśnie to robię. Mam dość uciętych multicytatów.



Mój tata stwierdził, że na stole jak jest z Maja może być tylko jedna rzecz, bo on nie nadąża łapać przed nią, jak jest więcej. On dobrze nie złapie pierwszej, a ona już inną w ręce trzyma.



mój tata na całe szczęsci juz nabrał wprawy

......................... ...............
skarbek już od 6.30 na nózkach
ale za to mnie rano wycałowała i się naorzytulała- chyba sie steskniła no a teraz robi "porządki"
dorka19801 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-20, 08:27   #4454
Katarzynka77
Rozeznanie
 
Avatar Katarzynka77
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 559
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Pysiamn, gratulacje z okazji zdania egzaminu!!!
Pysia, jak robisz tę zupę z soczewicy? Może ja bym zrobiła Łucji, bo ciągle je takie same.

Ivy, jaki niedobór wzrostu przy 75 centylu?! Gdyby była poniżej trzeciego to sugestie pań ze żłobka rzeczywiście byłyby uzasadnione.
Co do Waszych małżeńskich problemów to przede wszystkim nie możecie się poddawać i dopuszczać myśli, czy da się to uratować, czy nie. Musi się dać i nie ma innej opcji! Wszystko naprawdę w Waszych rękach. Uważam, że wiele par na tym etapie życia (nowe dziecko, praca, obowiązki itp.) przechodzi taki kryzys. Po prostu trzeba usiąść sobie na spokojnie, bez emocji i porozmawiać o Waszych oczekiwaniach względem siebie, o tym co Was drażni w tej drugiej osobie, ale nie szczędząc sobie jednocześnie pochwał za to co jest dobre i fajne w tej drugiej osobie. Wywalanie sobie nawzajem win przyniesie odwrotny skutek i znów doprowadzi do kłótni. Trzymam kciuki, abyście jak najszybciej się dogadali.

Demoniczku, ja robię dla Łusi identycznie jak Ty - miksuję mięso z wywarem, a warzywa rozgniatam widelcem.
A muzyka... super!

------------

A u nas kolejna nieprzespana noc. Tym razem przeze mnie. Złapał mnie taki atak kaszlu, że pobudziłam całą rodzinę, łącznie z Łucją. Potem trzeba było ją usypiać. A jak zasnęła to okazało się, że ja już muszę wstawać . Spać mi się chce... I do tego ta pogoda... Brrr...
__________________
Taka mała, a taka wielka!
http://tickers.bump-and-beyond.com/34/3475/347590.png
Katarzynka77 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-20, 09:58   #4455
berbeaa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: PT
Wiadomości: 986
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cześć jesienne!
dialog Oliego z mamusią i historia Murmelius! czytałam już w nocy ale zabrakło weny, siły na odpisywanie!

Klaudia śliczna w różu!
Kubuś jest słodziutki a jak umie się bawić w szukaj!
Oleńka to mała iskiereczka
Blaneczka urocza
Jaś bidulek ma zdarte pół policzka ale i tak cudny!

Poiss masz rację nauczyciele wf są w dużo łatwiejszej sytuacji. Ale nie żałuj chemi bo tylko wybrańcy ją rozumieją i możesz być dumna że do nich należysz!
wspołpracownica the best

Iza ja podobnie jak dziewczyny uważam że wpadasz tylko po to żeby się o coś spytać a nic od siebie! do tego czasem zadajesz pytania (kilka miesięcy temu), które nie są związane z tym wątkiem! mam na myśli utwory dla rodziców na rocznicę. Demonik i Lea wtedy Ci odpisały a Ty nie zauważyłaś Leii i wogóle napisałaś podsumowanie że jesteśmy be! na każdą tu można liczyć ale jak się robi jak Ty to taka jak ja poprostu nie odpisuję. A i jeszcze ta czcionka żeby każdy wiedział chyba że byłaś? ale pisz i daj nam się pozanć a zobaczysz że będziesz uwielbiana!

Motylku zdrówka dla Maxia i miłego pobytu w Polsce naszej szarej i zimnej niestety!
Co do teściowej to Ty i Dorka macie krzyż Pański z tymi babami ale na szczęscie to nie rodzina

Pysiu gratki za egzamin!

Tyle miałam jeszcze napisać ale mi nie cyt. więc przepraszam kogo pominęłam!wszystko przeczytałam w nocy i nie pamiętam komu coś jeszcze miałam napisać....

A u nas: w automacie oo teraz już mi się przypomniało Weronika z chęcią skorzysta z nauk Jasiowych ale co Oli na to?
no to do rzeczy w automacie znaczy pralce znalazłam: łyżeczkę, kawałek gazety, i ciapcia swego - gdybym go nie musiała szukać napewno bym nie wpadła na to że moja kokocha wrzyciła tam te przedmioty! babcia pilnuje to i pozwala a nie zauważa....
Ogólnie w pracy jest ciężko bo pracuję od 14:30 do bólu czyli nawet do 4 nad ranem! w tym tyg mój mąż też ma nocki więc moja mama zostaje na noce. Weronika jest zdziwiona (bo młoda!) i jak się budzi to pyta: baba??? mamy ma! a jak wchodzę to niestety się budzi i cała ze szczęścia usnąć nie może mało tego zabieram ją do siebie do łóżka a wtedy zabawa po 2h na maxa! bardzo się ze mną chce wtedy całować i przytulać a jeszcze lepiej jak na jej zaczepki odpowiadam! ale cóż muszę to przeżyć i być twarda bo nie ja pierwsza i nie ostatnia nie?
Dziewczynki tęsknię za położeniem się obok męża, za wolną chwilą dla siebie! Mam właśnie tak jak Moniczka z radości i euforii w płacz i załamkę! Piszę Wam o tym bo za Wami też tęsknię i jakoś mi tak źle.

Acha pytanie czy któreś dziecko już przejawy zainteresowaniem polityką! bo musi ktoś wreszcie podjąć postulat płatnego bycia mam z dziecmi do odpowiedniego momentu!

Acha i jeszcze temat słodyczy. Ja nie podaję jej nic prócz chrupeczek i biszkopcików ale co dają dziadkowie tego nigdy się nie dowiem! mam nadzieję że są rozsądni i nie robią Weroniśce krzywdy! kiedyś zdarzyło się teściowi dać jej cukierka ale po moim szale złości chyba już nigdy nie próbował! ale wczoraj np moja mama dała jej pączka (tzn okruszek ze środka)ale byłam zaprotestowałam i koniec ale dużo mnie nie ma więc nie wiem i nie chcę wiedzieć bo teraz jeszcze mam taki okres że nie potrzebuje dodatkowego stresu w domu.
Żeby nie było że mi smutno to pow. Wam jeszcze że z pracy jestem mimo wszystko bardzo zadowolona!
Pa wpadnę jak tylko czas pozwoli a teraz lecę na kawę bo mamcia zaparzyła!
berbeaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-20, 11:08   #4456
dorka19801
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez Katarzynka77 Pokaż wiadomość
A u nas kolejna nieprzespana noc. Tym razem przeze mnie. Złapał mnie taki atak kaszlu, że pobudziłam całą rodzinę, łącznie z Łucją. Potem trzeba było ją usypiać. A jak zasnęła to okazało się, że ja już muszę wstawać . Spać mi się chce... I do tego ta pogoda... Brrr...
mi też chce się spać a tu niedługo trzeba iśc do pracy- w taka pogodę

Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość
Cześć jesienne!
A u nas: w automacie oo teraz już mi się przypomniało Weronika z chęcią skorzysta z nauk Jasiowych ale co Oli na to?
no to do rzeczy w automacie znaczy pralce znalazłam: łyżeczkę, kawałek gazety, i ciapcia swego - gdybym go nie musiała szukać napewno bym nie wpadła na to że moja kokocha wrzyciła tam te przedmioty! babcia pilnuje to i pozwala a nie zauważa....
Ogólnie w pracy jest ciężko bo pracuję od 14:30 do bólu czyli nawet do 4 nad ranem! w tym tyg mój mąż też ma nocki więc moja mama zostaje na noce. Weronika jest zdziwiona (bo młoda!) i jak się budzi to pyta: baba??? mamy ma! a jak wchodzę to niestety się budzi i cała ze szczęścia usnąć nie może mało tego zabieram ją do siebie do łóżka a wtedy zabawa po 2h na maxa! bardzo się ze mną chce wtedy całować i przytulać a jeszcze lepiej jak na jej zaczepki odpowiadam! ale cóż muszę to przeżyć i być twarda bo nie ja pierwsza i nie ostatnia nie?
Dziewczynki tęsknię za położeniem się obok męża, za wolną chwilą dla siebie! Mam właśnie tak jak Moniczka z radości i euforii w płacz i załamkę! Piszę Wam o tym bo za Wami też tęsknię i jakoś mi tak źle.

Acha pytanie czy któreś dziecko już przejawy zainteresowaniem polityką! bo musi ktoś wreszcie podjąć postulat płatnego bycia mam z dziecmi do odpowiedniego momentu!

Acha i jeszcze temat słodyczy. Ja nie podaję jej nic prócz chrupeczek i biszkopcików ale co dają dziadkowie tego nigdy się nie dowiem! mam nadzieję że są rozsądni i nie robią Weroniśce krzywdy! kiedyś zdarzyło się teściowi dać jej cukierka ale po moim szale złości chyba już nigdy nie próbował! ale wczoraj np moja mama dała jej pączka (tzn okruszek ze środka)ale byłam zaprotestowałam i koniec ale dużo mnie nie ma więc nie wiem i nie chcę wiedzieć bo teraz jeszcze mam taki okres że nie potrzebuje dodatkowego stresu w domu.
Żeby nie było że mi smutno to pow. Wam jeszcze że z pracy jestem mimo wszystko bardzo zadowolona!
Pa wpadnę jak tylko czas pozwoli a teraz lecę na kawę bo mamcia zaparzyła!
wiem coś o tych przytulankach ale to takie słodkie że nie myślę o swoim zmeczeniu.tylko jak ja wracam to moje dziecko otwiera oczka, usmiecha sie i śpi dalej. dopiero rano nadrabia zaległości.

cieszę się że chociaż z pracy zadowolona jesteś bo to bardzo ważne

......................... ......................... ......................... ......................... ...................

Klaudufka usnęła i mam trochę czasu na wypicie spokojnie kawy. a ziś jak nigdy- nie chciała sama jeść śniadania. musiałam wziąść ją na kolan i trzymać miseczkę i dpoiero zjadła.

i zaczełam już czuć taka atmosferę świąt- myslę o prezentach, o choince, co dobrego przygotuję i czekam już na śnieg...
dorka19801 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-20, 11:47   #4457
dorka19801
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

to miłego dnia
ja spadam do pracy
dorka19801 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-20, 12:10   #4458
aneta80s
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Hajnowka/Warszawa
Wiadomości: 779
GG do aneta80s
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Dziewczyny, wybaczcie ze tak ogolnie sie odezwe ale musialam sie inna sprawa zajac a to troche zajelo.
Teraz jakies klopoty z multicytowaniem i tez mi nie wychodzi.
U nas ogolnie ok, Patryk wczorajszą noc przespal calą bez pobudki, dzisiejsza miala jedna pobudke i to w sumie nad ranem. Takze zaczyna byc fajnie ale to pewnie do momentu pojawienia sie kolejnego zabka.

Napisze Wam o pewnym chlopczyku, ktory urodzil sie z chorym przewodem pokarmowym a wlasciwie jego brakiem. Dziecko jest wczesniakiem, kiedy urodzil sie mial operacje wstawienia sztucznego jelita gdzies za przelykiem ( nie pisze fachowo bo nie znam sie i tak ogolnie tylko chce zobrazowac). Rodzice od samego poczatku karmili go bezposrednio przez rurke do zolądka a z czasem musieli zaczac uczyc go jesc normalnie. Po operacji bylo juz niby wszystko ok, nauczyl sie z czasem jesc i wydawalo sie ze najgorsze jest za nimi, ostatnio sie zdzwonilam sie z ta dziewczyną, opowiadala straszne dla mnie rzeczy, ze wyladowali w szpitalu z podejrzeniem zapalenia pluc a co sie pozniej okazalo ze to nie bylo to tylko jedzenie zalegalo w tym jelicie bo sie w roznych miejscach porozszerzalo i zwezalo. Pozniej rotawirus przyplatal sie a na koniec operacja kolejna tego jelita.
chlopiec urodzil sie rok tem w sierpniu a nic prawie nie mowi, nie raczkuje, nie chodzi. Umie siedziec i wtedy raczkami probuje sie przemieszczac. Jak to sluchalam to po prostu plakac mi sie chcialo. Ja slyszalam po prostu jakies straszne rzeczy a ona ucieszona mowi, ze juz jest dobrze, ze wychodza na prostą ( a operacja rownania tego jelita byla ciagle przed nimi). Ona byla po prostu szczesliwa ze juz tylko ta opercaja zostala, ze reszta juz zostala wyleczona.
Ja panikuje przy kaszlu, katarze, goraczce... a co oni musza przechodzic.

nie wiem, jakas zdolowana jestem

Wspomniala ze jak wyjda ze szpitala i bedzie ok to zebysmy sie spotkaly a ja jakos sie boje ze jej bedzie przykro jak zobaczy Patryka mlodszego o kilka miesiecy od jej synka, rozbrykanego, biegajacego, gadającego ciagle i psocacego. Ach... szkoda mi tego chlopczyka

w sumie powinnam odpisac na Wasze posty ale zrobie to pozniej

musze jeszcze o "wkladkach antykonty" wyczytac bo chyba czeka mnie ten wynalazek

uch...
uciekam

Edytowane przez aneta80s
Czas edycji: 2008-11-20 o 12:13
aneta80s jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-20, 16:26   #4459
myshia
Rozeznanie
 
Avatar myshia
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 707
GG do myshia
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Pysiu, przepraszam że dopiero teraz - gratuluję zdania egzaminu i trzymam kciuki za kolejny!

Mąż mój dziękuje za życzenia

Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
co do żłobka to troche sie nie zgodzę. może tobie to dobrze że mozesz odbierać i przyprowadzać dziecko o której chcesz tylko nie wiem czy to dobre dla innych dzieci. mnie sie wydaję że dzieci powinny mieć stały rytm dnia i to wszystkie bo jak np jedno wychodzi o 12 do domu a inne o 16 to temu jest przykro a jak wszystkie o zbliżonych porach to jest jednak inaczej. no i w moim żłobku państwowym jest całkiem dobrze.klaudia nie chodzi spać bo "ciocie "jej każą i jeżeli bardzo nie chce to po prostu znajdują dla niej inne zajęcie. ale żadne z dzieci nie jest faworyzowane i przykro mi ale nie uważam żeby taki system o jakim piszesz był dobry dla takich maluszków. oczywiście jeżeli tobie pasuje to ok ale ja wolę swój żłobek
Wiesz, każdy ma prawo do swojego zdania jak pisałam, u nas jest tak, że każde dziecko ma swój plan. Wszystko jedno o której go przyprowadzę to je i śpi o tej samej porze co w domu więc nie zaburzam jego harmonogramu. A co do wychodzenia wcześniejszego to nie wydaje mi się żeby dzieciom było przykro, bo z tego co sama zaobserwowałam, dzieci lubią się bawić w żłobku i nie przeszkadza im to że inni wychodzą wcześniej. KAc np. płakał jak odbierałam go za wcześnie po prostu, moim zdaniem, między państwowym a prywatnym jest różnica taka, że prywatny żlobek jest dla rodziców a państwowo to 1) trzeba sobie zasłużyć a po 2) to rodzice są dla żłobka. Oczywiście jest to dla mnie zrozumiałe, bo w państwowym jest znacznie więcej dzieci i jak wszystko dofinansowane z pieniędzy państwowych musi mieć biurokrację i szczególne wymagania. Nie neguję tylko teraz zauważam różnicę. Wspólne chodzenie spać, karmienie, wychodzenie i przychodzenie jest dla wygody pań. Takie jest moje zdanie i nie zamierzam nikogo do niego przekonywać.
Przepraszam za te negatywne emocje, ale wczoraj byłam w urzędzie pracy i wróciłam jak zwykle pełna irytacji do państwowych instytucji.
myshia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-20, 16:47   #4460
sylwia-zuza
Zakorzenienie
 
Avatar sylwia-zuza
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 664
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

czesc troszke mnie nie bylo weekend mam wolny, wiec postaram sie nadrobic zalegosci.

trzymajcie za mnie kciuki, jutro o 9 mam test ze znajomosci kodeksow i ustaw -naumialam sie, ale potrzebuje dobrych fluidkow


Pys gratulacje

p.s macko chodzi!!!!!!!!!
__________________
Jesienne mamy

Edytowane przez sylwia-zuza
Czas edycji: 2008-11-20 o 16:48
sylwia-zuza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-20, 17:01   #4461
szperrr
Zakorzenienie
 
Avatar szperrr
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: wariatkowo
Wiadomości: 3 978
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Napisze Wam o pewnym chlopczyku, ktory urodzil sie z chorym przewodem pokarmowym a wlasciwie jego brakiem.
...



Nie wiem co mam myslec.. przed chwila jeszcze denerwowalam sie, bo Hanka znowu dorwala sie do kocich ciastek i to bylo moje najwiesze zmartwienie.. a teraz.. sama nie wiem
__________________
szperrr jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-20, 19:44   #4462
biankaaa
Zadomowienie
 
Avatar biankaaa
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Zurich
Wiadomości: 1 580
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Czesc ,

Dzieki za kciukasy - wszytsko w pracy poszlo zgodnie z planem i juz jeden maly sukces mam na swoim koncie tak naprawde to nic wielkiego, ale po tak dlugiej nieobcenosci to dla mnie duzo znaczy

Zanim odwolam sie do pozostalych postów to wielkie gratulacje, Pysiu!Bardzo sie ciesze i jednoczesnie drże przed wlasnym egzaminem

Murmelius, Lea - niezle sie usmialam przy Waszych postach. Nie wiem czy juz wspominalam ale uwielbiam Wasze poczucie humoru

Demoniku - nie łam sie jesien to chyba taki okres kiedy trudno o optymizm i wogole wsyztsko wydaje sie byc bardziej szare niz jest. Mam nadzieje ze ta przeplatanka nastrojow jest chwilowa a zblizajace sie swieta i wiecej czasu spedzonego z twoimi mezczyznami dobrze na ciebie wplyna.

Poiss - superowe zdjecia Oleńki! Chyba nie widzialam jeszcze twojego tz na zdj ale mam wrazenie jakby byla baaardzo, bardzo podobna do ciebie)) no i taka radosna

Anusia - wklej nam swoja Maję, dawno nie widzialam jej zdjec

Joli-widze ze ty tez ostatnio troszke w gorszej formie. Mam nadzieje ze remont pomysnie doprowadzicie do konca, poradzisz sobie z logika i wrocisz do nas radosna i pelna weny do pisania Agatki tez dawno nie widzielismy

Anetko - to co pisze o synku twojej kolezanki jest takie smutne... Podobnie jak napisala Szperr, mam wrazenie ze moje codzienne zmartwienia sa tak malo ważne... Z calego serca zycze temu chlopczykowi i jego mamie sil, i pomyslnego wyniku operacji A ty Anetko mysle ze nie powinnas sie obawiac spotkania

Myshia-rzeczywiscie Michał ma bardzo ograniczone menu, dobrze ze chociaz apetyt mu dopisujeCo do żłobków to mysle sa zrowno fajne panstwowe jak i kiepskie prywatne. Wazne jest zeby przed oddaniem dziecka dobrze zapoznac sie z oferownymi warunkami i panujacymi tam zasadami. Ja planuję od wrzesnia przyszlego roku oddac Blanke do żlobka.

Sylwia-trzymam kciukasy za jutro!!!Koniecznie napisz jak poszlo

Berbeaa - ciesze sie ze powrot do pracy ktorego tak sie obawialas okazal sie jednak dobra decyzja ale godzin pracy nei zazdrosze - codziennie masz na 14:30?gdzie pracujesz?

Katarzynko - zdrowka!

Ebenko - ale sie usmialam z Matyldy i przystawianego do piersi pluszaka))

---------------

Mam nadzieje ze nie zapomnialam napisac o wszytskim co chcialam ale poniewaz z cytowaniem sa ostatnio problemy to pisalam z pamieci:/

U nas juz chyba powoli koniec chorobska chociaz w nadal leczymy uporczywy katar. Wazne ze Blance wraca apetyt, jest bardzo żywiołowa, calymi dniami biega po domu, spiewa, gada - niania mowi ze takiego żywczyka jeszcze nie miala pod swoja opieka ))
Jutro czeka mnie calodniowe szkolenie ale ze to piatek to juz czuje weekend po pracy wybieram sie na zakupi sprawic sobie jakas mala przyjemnosc;Pmalej kupie pidzamki bo w KaphAlh'u sa sliczne

Przypominam niesmialo ze w sobote zdaje wewn egz praktyczny i zdecydowanie przydadza sie kciukasy))

Życze wszytskim milego wieczoru!
biankaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-20, 20:06   #4463
pysiamn
Zakorzenienie
 
Avatar pysiamn
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10 932
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Dziękujępo raz kolejny za wszyskie gratulacje

Anetko aż miałam ciarki jak przeczytałam o tym chlopczyku ... to takie smutne
biankaaa teraz ja trzymam kciukaski za twój egzamin

Cytat:
Napisane przez Katarzynka77 Pokaż wiadomość
Pysia, jak robisz tę zupę z soczewicy? Może ja bym zrobiła Łucji, bo ciągle je takie same.
Ja namoczyłam na noc soczewicę, Potem gotowałam rosołek (klasyka kurczaczek + włoszczyzna) jak zaczynał sięgotować dodałam soczewicę...gotowałam, aż warzywa i soczewica była miękka...na koniec dodalam przecier pomidorowy primogusto.

Dla nas doprawialm do smaku a Kubusiowi obrałam kurczaczka pociełam, widelcem rozdrobniłam resztę i szamał

Cytat:
Napisane przez sylwia-zuza Pokaż wiadomość
trzymajcie za mnie kciuki, jutro o 9 mam test ze znajomosci kodeksow i ustaw -naumialam sie, ale potrzebuje dobrych fluidkow
A więc trzymamy

Cytat:

p.s macko chodzi!!!!!!!!!
__________________

*** -12,5kg***
pysiamn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-20, 20:47   #4464
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez 82anusia Pokaż wiadomość
Może jakiś niedouczony pediatra/pielęgniarka robił te badania, albo pomylili szafki, jeśli nie były karteczki imienne.
Cytat:
Napisane przez Katarzynka77 Pokaż wiadomość
Ivy, jaki niedobór wzrostu przy 75 centylu?! Gdyby była poniżej trzeciego to sugestie pań ze żłobka rzeczywiście byłyby uzasadnione.
Nie lekarz rodzinny, ale to tym bardziej mam takie badania gdzieś.
Napisane zostało: Aleksandra S...... niedobór masy i wzrostu, zalecana wizyta w poradni psychosomatycznej

Gdyby pediatra ostatni raz widziała Olę pół roku temu to może i przeszłabym się z tą karteczką, ale w ciągu 1,5 miesiąca badało ją 3 pediatrów i żaden nic podejrzanego w jej wzroście nie widział. A to że mało waży, to i nawet moja upierdliwa pediatra machnęła na to ręką.
Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Jak ja lubie takich wspolnikow .
Cytat:
Napisane przez 82anusia Pokaż wiadomość
To rzeczywiście pomoc bardzo duża.
Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość
wspołpracownica the best
O tak, ja też uwielbiam
Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Oczywiscie nauczyciele w-f oburzaja sie na takie stwierdzenia, jednak zgadzam sie z Toba, ze jest im duzo latwiej.
A mogą się obrażać. I tak wiedzą, że roboty mają dwa razy mniej niż my.
Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
No coz, brutalnie mnie oswiecilas .
Zawsze do usług
Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
W domu rozmawiamy po niemiecku, ale z Malwinka konwersuje jedynie po polsku. Staramy sie trzymac zasady jedna osoba-jeden jezyk. Nie wyobrazam sobie, zeby Balbina nie znala polskiego.
Balbina i tak sama wybierze w jakim języku będzie mówić.
Pisałam ze dwa tygodnie temu o tym, jak w autobusie chłopczyk około 3-4 lat mówił/pytał matkę w j. angielskim, ta mu odpowiadała po polsku, a on odpowiadał jej znów po angielsku.

Ja chciałam do Olci mówić po angielsku i zaczęłam, ona rozumie co się do nie mówi, ale mój matołatowaty małżonek jak tylko słyszy jak gaworzę do angielsku do Olki, to zaczyna się ze mnie śmiać. Więc się obraziłam.
Cytat:
Napisane przez Katarzynka77 Pokaż wiadomość
Po prostu trzeba usiąść sobie na spokojnie, bez emocji i porozmawiać o Waszych oczekiwaniach względem siebie, o tym co Was drażni w tej drugiej osobie, ale nie szczędząc sobie jednocześnie pochwał za to co jest dobre i fajne w tej drugiej osobie. Wywalanie sobie nawzajem win przyniesie odwrotny skutek i znów doprowadzi do kłótni. Trzymam kciuki, abyście jak najszybciej się dogadali.
My już nie potrafimy rozmawiać ze sobą, nasze rozmowy ograniczają się do tematów dwóch: Olka + prowadzenie domu.
Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość
Oleńka to mała iskiereczka

Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość
Poiss masz rację nauczyciele wf są w dużo łatwiejszej sytuacji. Ale nie żałuj chemi bo tylko wybrańcy ją rozumieją i możesz być dumna że do nich należysz!
Ja nie żałuję, tylko czasami denerwuje mnie, jak tak/taki zajdzie do pokoju nauczycielskiego i oznajmia jak jest wielce zmęczona/zmęczony. Wszyscy wtedy na taką/takiego patrzą jak na (bez urazy) idiotę.
Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Napisze Wam o pewnym chlopczyku, ktory urodzil sie z chorym przewodem pokarmowym a wlasciwie jego brakiem. Dziecko jest wczesniakiem, kiedy urodzil sie mial operacje wstawienia sztucznego jelita gdzies za przelykiem ( nie pisze fachowo bo nie znam sie i tak ogolnie tylko chce zobrazowac).
(...)
Masz rację Anetko, my czasami martwimy się o kaszel, katar, a co tamci rodzice muszą przechodzić . Bardzo smutna historia.
Cytat:
Napisane przez myshia Pokaż wiadomość
A co do wychodzenia wcześniejszego to nie wydaje mi się żeby dzieciom było przykro, bo z tego co sama zaobserwowałam, dzieci lubią się bawić w żłobku i nie przeszkadza im to że inni wychodzą wcześniej. KAc np. płakał jak odbierałam go za wcześnie po prostu, moim zdaniem, między państwowym a prywatnym jest różnica taka, że prywatny żlobek jest dla rodziców a państwowo to 1) trzeba sobie zasłużyć a po 2) to rodzice są dla żłobka. Oczywiście jest to dla mnie zrozumiałe, bo w państwowym jest znacznie więcej dzieci i jak wszystko dofinansowane z pieniędzy państwowych musi mieć biurokrację i szczególne wymagania. Nie neguję tylko teraz zauważam różnicę. Wspólne chodzenie spać, karmienie, wychodzenie i przychodzenie jest dla wygody pań. Takie jest moje zdanie i nie zamierzam nikogo do niego przekonywać.
Oczywiście każdy może mieć swoje zdanie na temat żłobka państwowego.

U mnie jest inaczej, można przyjść kiedy się chce i zabrać dziecko, a także kiedy się chce je zaprowadzić. Jedyny warunek to nie może być dłużej w żłobku niż 9h.
Nieprawdą jest, że wszystkie żłobki prywatne są dla rodziców (znam wprawdzie przedszkola prywatne, z których moje znajome szybciutko zabierały dzieciaki do tych państwowych opieka, zabawy, rozwój dziecka na żenująco niskim poziomie, kadra wcale nie na najwyższym poziomie, a to najlepsze w Białym przedszkole prywatne), jak i nie prawdą jest, że rodzice są dla każdego żłobka państwowego.

Jeżeli u mnie jest sytuacja, że Olcię chcemy trochę wcześniej zabrać danego dnia i informuję panią (z prostej przyczyny, jeżeli jest to podczas drzemki, wtedy nie dzwoni się domofonem, żeby reszty dzieciaczków nie budzić), to pani schodzi i czeka na nas na dole, żeby nam otworzyć drzwi wejściowe i za każdym razem podkreślają, że nie ma problemu, że jesteśmy elastycznym żłobkiem i dostosowujemy się do indywidualnych wymagań rodziców.

Ja wiem jedno jestem mega przeszczęśliwa, że moja Ola trafiła do tego żłobka, pani kierowniczka trzyma twardą ręką dziewczyny i panie tam pracujące, zna każde dziecko po imieniu.

Panie są miłe i zawsze służą odpowiedzią na każde pytanie, nawet kiedy po raz setny pytam, czy wszystko w porządku?

Podobnie z tą ilością dzieci, ile jest w prywatnym pań na ile dzieci nie wiem, ale wiem, że u mnie jest około 12 dzieci i 4 panie (3 panie salowe, czyli od karmienia, przewijania itp. i 1 pani, która wymyśla dzieciom zabawy.
Cytat:
Napisane przez sylwia-zuza Pokaż wiadomość
trzymajcie za mnie kciuki, jutro o 9 mam test ze znajomosci kodeksow i ustaw -naumialam sie, ale potrzebuje dobrych fluidkow
no i dobre fluidki
Cytat:
Napisane przez biankaaa Pokaż wiadomość
Poiss - superowe zdjecia Oleńki! Chyba nie widzialam jeszcze twojego tz na zdj ale mam wrazenie jakby byla baaardzo, bardzo podobna do ciebie)) no i taka radosna

Służę zdjęciami rodzinki na maila, bo mąż nie chce się upubliczniać, ja zresztą też nie bardzo (ze względów na uczniów, a właściwie uczennice).
Olka czasami jest podobna do męża, czasami do mojej mamy, czasami do mnie, zależy jaką minę aktualnie walnie
Cytat:
Napisane przez biankaaa Pokaż wiadomość
Przypominam niesmialo ze w sobote zdaje wewn egz praktyczny i zdecydowanie przydadza sie kciukasy))
Zdecydowanie trzymam za egzamin
---------------------
Miałam dzisiaj pracować, ale ponieważ dopiero na poniedziałek prezentację mam pokazać to dzisiaj sobie odpuściłam.

Dzisiaj musiałam się wstydzić za Olkę w żłobku , jak zawsze pytam pani, czy wszystko w porządku było? Pani... No wie pani, Ola dzisiaj strasznie krzyczała, bo jak zjadła już swoją porcję jedzenia, to zaczęła krzyczeć, że chce jeszcze , oto mój niejadek .

Po przyjściu ze żłobka około 16 do kąpieli około 19 zjadła:
- pół opakowania chrupek kukurydzianych,
- całego banana,
- dwie duże łyżki ziemniaków (no bo nie dała nam normalnie zjeść obiadu, zaczął się lament, że głodna),
- kawałek sękacza (Olka go ubóstwia),
- pół słoiczka (czyli jakieś 130g) obiadku,
- dwa razy pierś...

Gdybym jej jeszcze dała, to pewnie jeszcze wchłonęłaby tym swoim otworem gębowym...
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-20, 20:58   #4465
aneta80s
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Hajnowka/Warszawa
Wiadomości: 779
GG do aneta80s
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Chcialam odpisac na wszstkie posty ale nie uda mi sie. Wybaczcie'

Pysiu, gratuluje zdanego egzaminu. Dzielna dziewczyna

[quote=sylwia-zuza;9796741].

trzymajcie za mnie kciuki, jutro o 9 mam test ze znajomosci kodeksow i ustaw -naumialam sie, ale potrzebuje dobrych fluidkow
quote]

Powodzenia jutro, mam nadzieje ze uda Ci sie na tych testach io w krotce jak kolezanka Biankaaa zaczniesz odnosic sukcesy zawodowe.
Gratulacje chodzącemu Maciusiowi, moze jakies zdjecie wkleisz... dawno go nie widzialam.

Cytat:
Napisane przez szperrr Pokaż wiadomość
...



Nie wiem co mam myslec.. przed chwila jeszcze denerwowalam sie, bo Hanka znowu dorwala sie do kocich ciastek i to bylo moje najwiesze zmartwienie.. a teraz.. sama nie wiem
Tak to jest ze i goraczka i katar i kocie ciastko to tez sa problemy ale w tym momencie ciesze sie ze tylko takie klopoty mamy. Bo pamietam jak panikowalam jak Patrys pierwszy raz mial temperature a co dopiero powiedziec o strachu moze ta dziewczyna.
Wiecie, ja ją w sumie widzialam tylko przez tydzien jak lezalam w 7 miesiacu ciazy na patologii. Ona juz wtedy miala klopoty. Teraz czasem sie zdzwonimy a ona sie nigdy nie uzalala, a po ostatniej rozmowie to juz calkiem jestem pewna jej podziwu. Ale w sumie ona mi to wytlumaczyla skad ta radosc i nadzieja. Mowila ze w szpitalu spedzili troche czasu i widzieli juz rozne straszne choroby u malutkich dzieci i po tym wszystkim dziekują Bogu ze oni walcza "tylko" z tym.


Cytat:
Napisane przez biankaaa Pokaż wiadomość
Czesc ,

Dzieki za kciukasy - wszytsko w pracy poszlo zgodnie z planem i juz jeden maly sukces mam na swoim koncie tak naprawde to nic wielkiego, ale po tak dlugiej nieobcenosci to dla mnie duzo znaczy

!
Gratuluje sukcesu i zycze kolejnych. Nawet najmniejsze uznanie bardzo motywuje i cieszy wiec jeszcze raz brawa.
aneta80s jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-20, 21:39   #4466
82anusia
Zadomowienie
 
Avatar 82anusia
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: hsb/częstochowa
Wiadomości: 1 307
GG do 82anusia
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez Katarzynka77 Pokaż wiadomość
A u nas kolejna nieprzespana noc. Tym razem przeze mnie. Złapał mnie taki atak kaszlu, że pobudziłam całą rodzinę, łącznie z Łucją. Potem trzeba było ją usypiać. A jak zasnęła to okazało się, że ja już muszę wstawać . Spać mi się chce... I do tego ta pogoda... Brrr...

Biedna, nadal Cię męczy to choróbsko. Wracaj do zdrowia.


Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość
Ogólnie w pracy jest ciężko bo pracuję od 14:30 do bólu czyli nawet do 4 nad ranem! w tym tyg mój mąż też ma nocki więc moja mama zostaje na noce. Weronika jest zdziwiona (bo młoda!) i jak się budzi to pyta: baba??? mamy ma! a jak wchodzę to niestety się budzi i cała ze szczęścia usnąć nie może mało tego zabieram ją do siebie do łóżka a wtedy zabawa po 2h na maxa! bardzo się ze mną chce wtedy całować i przytulać a jeszcze lepiej jak na jej zaczepki odpowiadam! ale cóż muszę to przeżyć i być twarda bo nie ja pierwsza i nie ostatnia nie.

Słodka ta Twoja córeczka i chyba dość gadatliwa. Maja mówi, ale wciąż to samo, nowe wyrazy pojawiają się sporadycznie i często ich nie używa. Powtarzać nie chce.


Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Napisze Wam o pewnym chlopczyku, ktory urodzil sie z chorym przewodem pokarmowym a wlasciwie jego brakiem. Dziecko jest wczesniakiem, kiedy urodzil sie mial operacje wstawienia sztucznego jelita gdzies za przelykiem ( nie pisze fachowo bo nie znam sie i tak ogolnie tylko chce zobrazowac). Rodzice od samego poczatku karmili go bezposrednio przez rurke do zolądka a z czasem musieli zaczac uczyc go jesc normalnie. Po operacji bylo juz niby wszystko ok, nauczyl sie z czasem jesc i wydawalo sie ze najgorsze jest za nimi, ostatnio sie zdzwonilam sie z ta dziewczyną, opowiadala straszne dla mnie rzeczy, ze wyladowali w szpitalu z podejrzeniem zapalenia pluc a co sie pozniej okazalo ze to nie bylo to tylko jedzenie zalegalo w tym jelicie bo sie w roznych miejscach porozszerzalo i zwezalo. Pozniej rotawirus przyplatal sie a na koniec operacja kolejna tego jelita.
chlopiec urodzil sie rok tem w sierpniu a nic prawie nie mowi, nie raczkuje, nie chodzi. Umie siedziec i wtedy raczkami probuje sie przemieszczac. Jak to sluchalam to po prostu plakac mi sie chcialo. Ja slyszalam po prostu jakies straszne rzeczy a ona ucieszona mowi, ze juz jest dobrze, ze wychodza na prostą ( a operacja rownania tego jelita byla ciagle przed nimi). Ona byla po prostu szczesliwa ze juz tylko ta opercaja zostala, ze reszta juz zostala wyleczona.
Ja panikuje przy kaszlu, katarze, goraczce... a co oni musza przechodzic.

nie wiem, jakas zdolowana jestem

Wspomniala ze jak wyjda ze szpitala i bedzie ok to zebysmy sie spotkaly a ja jakos sie boje ze jej bedzie przykro jak zobaczy Patryka mlodszego o kilka miesiecy od jej synka, rozbrykanego, biegajacego, gadającego ciagle i psocacego. Ach... szkoda mi tego chlopczyka

Strasznie mi szkoda tego dziecka, jego cierpień i rodziców. Takie to jest smutne, że takie maleństwo musi cierpieć., w ogóle że takie rzeczy się dzieją. Ja nie potrafię tego zrozumieć. Życie jest niesprawiedliwe. Anetko nie masz się co obawiać spotkania. Ja myślę, że ona doskonale zdaje sobie sprawę z różnicy między dziećmi. Dla niej jest najważniejsze, że synek się rozwija i wszystko jest na dobrej drodze, aby mógł normalnie funkcjonować.


Cytat:
Napisane przez sylwia-zuza Pokaż wiadomość
trzymajcie za mnie kciuki, jutro o 9 mam test ze znajomosci kodeksow i ustaw -naumialam sie, ale potrzebuje dobrych fluidkow

Powodzenia


Cytat:
p.s macko chodzi!!!!!!!!!

Brawa dla Maciusia. Gratuluję.


Cytat:
Napisane przez biankaaa Pokaż wiadomość
Anusia - wklej nam swoja Maję, dawno nie widzialam jej zdjec

Obiecuję, że się poprawię. Na dniach coś wkleję.


Cytat:
Przypominam niesmialo ze w sobote zdaje wewn egz praktyczny i zdecydowanie przydadza sie kciukasy))

Trzymam kciuki.


Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
Dzisiaj musiałam się wstydzić za Olkę w żłobku , jak zawsze pytam pani, czy wszystko w porządku było? Pani... No wie pani, Ola dzisiaj strasznie krzyczała, bo jak zjadła już swoją porcję jedzenia, to zaczęła krzyczeć, że chce jeszcze , oto mój niejadek .

A to awanturnica z Olki. No, no niedługo przyjdziesz i się okaże, że dzieciom z talerzy wyjada jedzenie


Cytat:
Po przyjściu ze żłobka około 16 do kąpieli około 19 zjadła:
- pół opakowania chrupek kukurydzianych,
- całego banana,
- dwie duże łyżki ziemniaków (no bo nie dała nam normalnie zjeść obiadu, zaczął się lament, że głodna),
- kawałek sękacza (Olka go ubóstwia),
- pół słoiczka (czyli jakieś 130g) obiadku,
- dwa razy pierś...

Gdybym jej jeszcze dała, to pewnie jeszcze wchłonęłaby tym swoim otworem gębowym...

Imponujące ilości. Gdzie ona to mieści???????????


Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Wiecie, ja ją w sumie widzialam tylko przez tydzien jak lezalam w 7 miesiacu ciazy na patologii. Ona juz wtedy miala klopoty. Teraz czasem sie zdzwonimy a ona sie nigdy nie uzalala, a po ostatniej rozmowie to juz calkiem jestem pewna jej podziwu. Ale w sumie ona mi to wytlumaczyla skad ta radosc i nadzieja. Mowila ze w szpitalu spedzili troche czasu i widzieli juz rozne straszne choroby u malutkich dzieci i po tym wszystkim dziekują Bogu ze oni walcza "tylko" z tym.

Niesamowita siła musi być w rodzicach chorych/niepełnosprawnych dzieci. Skąd oni ją biorą


...
Robiłam dziś zupę z dyni. Maja strasznie się niecierpliwiła jak ją kroiłam i ciągle wołała dam. Więc dałam w końcu kawałek surowej. Wepchała kawałek do buzi i smakuje. Mówię do niej: cieszę się, że ci smakuje, a moja córka rączkę z dynią na włosy i pokazuje, że się czesze. Mimo tłumaczeń, że mówię, nie czesze, tylko cieszę. Na każde z tych słów dalej się czesała kawałkiem dyni.
__________________
Uzębienie Mai


Uzębienie Adasia

Maja
05.09.2007

Adaś
20.06.2011
82anusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-20, 22:07   #4467
maatra
Wtajemniczenie
 
Avatar maatra
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 444
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

ja tylko na sekundke,Pysiu gratuluje
jak zawsze wszystko przeczytalam,ale pomilcze sobie dzis.
Tz przyznal sie,ze ma depresje nie uklada nam sie wcale...teraz,zeby pokazac mu jakim jest leniem spedze pol nocy,tlumaczac mu 481 str ksiazki.
nie wiem kogo mi bardziej zal,jego czy siebie ? moze zamiast domu,lepiej inwestowac w siebie,uczyc sie ?
chyba potrzebna mi jakas ksiazka zyciowa poradnik zyciowy najlepiej

wpadne po weekendzie.
__________________
-7kg
maatra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-20, 22:21   #4468
berbeaa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: PT
Wiadomości: 986
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Maatra ściskam Cię mocno! jutro będzie lepiej!

Majusia kładzie naturalne odżywki na włoski!
Zacznie mówić nim się zorientujesz przecież to nasza Przodowniczka!
a zupka smakowała?

Biaanka gratuluję sukcesu i trzymam kciuki za sobotni egzamin tzn w sobotę będę trzymać!
a pracuję w banku (dokładnie w skarbcu) i wiesz policzyć trzeba to co spływa...

Sylwia dla Ciebie fluidy i kciukasy. Przejdziesz napewno!

Ola tyle je?

Weronika jak Oliś - jak kureczka! Oni są po jednych pieniądzach haha

no to dobranoc kładę się bo udało się wrócić o normalnej godz. dobrze że mam tak blisko tą pracę ufff
berbeaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-20, 22:30   #4469
dorka19801
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Napisze Wam o pewnym chlopczyku, ktory urodzil sie z chorym przewodem pokarmowym a wlasciwie jego brakiem. Dziecko jest wczesniakiem, kiedy urodzil sie mial operacje wstawienia sztucznego jelita gdzies za przelykiem ( nie pisze fachowo bo nie znam sie i tak ogolnie tylko chce zobrazowac). Rodzice od samego poczatku karmili go bezposrednio przez rurke do zolądka a z czasem musieli zaczac uczyc go jesc normalnie. Po operacji bylo juz niby wszystko ok, nauczyl sie z czasem jesc i wydawalo sie ze najgorsze jest za nimi, ostatnio sie zdzwonilam sie z ta dziewczyną, opowiadala straszne dla mnie rzeczy, ze wyladowali w szpitalu z podejrzeniem zapalenia pluc a co sie pozniej okazalo ze to nie bylo to tylko jedzenie zalegalo w tym jelicie bo sie w roznych miejscach porozszerzalo i zwezalo. Pozniej rotawirus przyplatal sie a na koniec operacja kolejna tego jelita.
chlopiec urodzil sie rok tem w sierpniu a nic prawie nie mowi, nie raczkuje, nie chodzi. Umie siedziec i wtedy raczkami probuje sie przemieszczac. Jak to sluchalam to po prostu plakac mi sie chcialo. Ja slyszalam po prostu jakies straszne rzeczy a ona ucieszona mowi, ze juz jest dobrze, ze wychodza na prostą ( a operacja rownania tego jelita byla ciagle przed nimi). Ona byla po prostu szczesliwa ze juz tylko ta opercaja zostala, ze reszta juz zostala wyleczona.
Ja panikuje przy kaszlu, katarze, goraczce... a co oni musza przechodzic.

nie wiem, jakas zdolowana jestem

Wspomniala ze jak wyjda ze szpitala i bedzie ok to zebysmy sie spotkaly a ja jakos sie boje ze jej bedzie przykro jak zobaczy Patryka mlodszego o kilka miesiecy od jej synka, rozbrykanego, biegajacego, gadającego ciagle i psocacego. Ach... szkoda mi tego chlopczyka

w sumie powinnam odpisac na Wasze posty ale zrobie to pozniej

musze jeszcze o "wkladkach antykonty" wyczytac bo chyba czeka mnie ten wynalazek

uch...
uciekam
po tym co napisałaś to ja już nie mam zadnych problemów
i wspólczuję tej dziewczynie
nie wiem jak zniosłabym gdyby moje maleństwo było chore. po prostu to smutne że taki okruszek musi tak cierpieć.ja płakałam jak ona pierwszy raz w życiu miała goraczkę i taka słabiutka była .
i smutno mi sie zrobiło bo pomyślałam ile ja ma szcęścia w życiu, którego inni nie mają...

Cytat:
Napisane przez myshia Pokaż wiadomość
Wiesz, każdy ma prawo do swojego zdania jak pisałam, u nas jest tak, że każde dziecko ma swój plan. Wszystko jedno o której go przyprowadzę to je i śpi o tej samej porze co w domu więc nie zaburzam jego harmonogramu. A co do wychodzenia wcześniejszego to nie wydaje mi się żeby dzieciom było przykro, bo z tego co sama zaobserwowałam, dzieci lubią się bawić w żłobku i nie przeszkadza im to że inni wychodzą wcześniej. KAc np. płakał jak odbierałam go za wcześnie po prostu, moim zdaniem, między państwowym a prywatnym jest różnica taka, że prywatny żlobek jest dla rodziców a państwowo to 1) trzeba sobie zasłużyć a po 2) to rodzice są dla żłobka. Oczywiście jest to dla mnie zrozumiałe, bo w państwowym jest znacznie więcej dzieci i jak wszystko dofinansowane z pieniędzy państwowych musi mieć biurokrację i szczególne wymagania. Nie neguję tylko teraz zauważam różnicę. Wspólne chodzenie spać, karmienie, wychodzenie i przychodzenie jest dla wygody pań. Takie jest moje zdanie i nie zamierzam nikogo do niego przekonywać.
Przepraszam za te negatywne emocje, ale wczoraj byłam w urzędzie pracy i wróciłam jak zwykle pełna irytacji do państwowych instytucji.
ok. ja się nie gniewam. najważniejszde żeby tobie i Twojemu synkowi żłobek odpowiadał.
klaudia zalicza już 2 żłobek państwosy i ja tam sobie chwalę. i jest mi miło bo wiekszość mam zna imie mojej córki(i wstyd mi bo ja nie wszystkich dzieci imiona pamiętam)
Cytat:
Napisane przez sylwia-zuza Pokaż wiadomość
czesc troszke mnie nie bylo weekend mam wolny, wiec postaram sie nadrobic zalegosci.

trzymajcie za mnie kciuki, jutro o 9 mam test ze znajomosci kodeksow i ustaw -naumialam sie, ale potrzebuje dobrych fluidkow



p.s macko chodzi!!!!!!!!!
dla Maćka
za Ciebie
Cytat:
Napisane przez biankaaa Pokaż wiadomość



Przypominam niesmialo ze w sobote zdaje wewn egz praktyczny i zdecydowanie przydadza sie kciukasy))

Życze wszytskim milego wieczoru!


......................... ......................... ......................... ......................... .................

w pracy się dzisiaj wynudziłam
ogladałam za to zabawki bo muszę cos wybrać dla okruszka i nie mogę sie zdecydować- i pewnie nie skończy się na jednej zabawce

wróciłam-śpi grzecznie tylko jak zwykle oczka otworzyła ale dalej usnęła.


i jutro znowu...
dorka19801 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-20, 22:38   #4470
Murmelius
Rozeznanie
 
Avatar Murmelius
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez Katarzynka77 Pokaż wiadomość
A u nas kolejna nieprzespana noc. Tym razem przeze mnie. Złapał mnie taki atak kaszlu, że pobudziłam całą rodzinę, łącznie z Łucją. Potem trzeba było ją usypiać. A jak zasnęła to okazało się, że ja już muszę wstawać . Spać mi się chce... I do tego ta pogoda... Brrr...
Trzymaj sie Kasiu, sprobuj choc troszke odespac, jak Ci Lusia pozwoli.

Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość
dialog Oliego z mamusią i historia Murmelius! czytałam już w nocy ale zabrakło weny, siły na odpisywanie!




Cytat:
Ogólnie w pracy jest ciężko bo pracuję od 14:30 do bólu czyli nawet do 4 nad ranem! w tym tyg mój mąż też ma nocki więc moja mama zostaje na noce.
Do 4 rano . Toz to szalenstwo! Nie wykorzystuja Cie tam Berbeaa?

Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
i zaczełam już czuć taka atmosferę świąt- myslę o prezentach, o choince, co dobrego przygotuję i czekam już na śnieg...
U nas w sklepach juz sezon swiateczny w pelni .

Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Napisze Wam o pewnym chlopczyku, ktory urodzil sie z chorym przewodem pokarmowym a wlasciwie jego brakiem...
Nie wyobrazam sobie tego cierpienia i walki. Tak sobie mysle, ze to bardzo ludzkie - te nasze male problemy typu katar, temperatura czy lobuzowanie. Przystajemy na chwile w obliczu czyjejs tragedii i pytamy sie: o co nam wlasciwie chodzi? Jednak codziennosc juz po chwili nas wchlania i znow bombardujemy sie drobnostkami. Ciezko z tym walczyc, ale trzeba probowac.

Cytat:
Napisane przez sylwia-zuza Pokaż wiadomość
trzymajcie za mnie kciuki, jutro o 9 mam test ze znajomosci kodeksow i ustaw -naumialam sie, ale potrzebuje dobrych fluidkow



Cytat:
p.s macko chodzi!!!!!!!!!


Cytat:
Napisane przez biankaaa Pokaż wiadomość
Murmelius, Lea - niezle sie usmialam przy Waszych postach. Nie wiem czy juz wspominalam ale uwielbiam Wasze poczucie humoru
Bardzo mi milo .

Cytat:
U nas juz chyba powoli koniec chorobska chociaz w nadal leczymy uporczywy katar. Wazne ze Blance wraca apetyt, jest bardzo żywiołowa, calymi dniami biega po domu, spiewa, gada - niania mowi ze takiego żywczyka jeszcze nie miala pod swoja opieka ))
To na pewno jest juz Blaneczka na najlepszej drodze do wyzdrowienia .

Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
Ja chciałam do Olci mówić po angielsku i zaczęłam, ona rozumie co się do nie mówi, ale mój matołatowaty małżonek jak tylko słyszy jak gaworzę do angielsku do Olki, to zaczyna się ze mnie śmiać. Więc się obraziłam.
Na pewno nie mial racji ze smianiem sie z Ciebie. Madre ksiazki natomiast mowia, ze jesli angielski nie jest Twoim jezykiem ojczystym, to lepiej sobie darowac.

Cytat:
My już nie potrafimy rozmawiać ze sobą, nasze rozmowy ograniczają się do tematów dwóch: Olka + prowadzenie domu.


Cytat:
Dzisiaj musiałam się wstydzić za Olkę w żłobku , jak zawsze pytam pani, czy wszystko w porządku było? Pani... No wie pani, Ola dzisiaj strasznie krzyczała, bo jak zjadła już swoją porcję jedzenia, to zaczęła krzyczeć, że chce jeszcze , oto mój niejadek .
No ladnie, Olcia sie rozwija w dobrym kierunku .

Cytat:
Po przyjściu ze żłobka około 16 do kąpieli około 19 zjadła:
- pół opakowania chrupek kukurydzianych,
- całego banana,
- dwie duże łyżki ziemniaków (no bo nie dała nam normalnie zjeść obiadu, zaczął się lament, że głodna),
- kawałek sękacza (Olka go ubóstwia),
- pół słoiczka (czyli jakieś 130g) obiadku,
- dwa razy pierś...


Cytat:
Napisane przez 82anusia Pokaż wiadomość
Robiłam dziś zupę z dyni. Maja strasznie się niecierpliwiła jak ją kroiłam i ciągle wołała dam. Więc dałam w końcu kawałek surowej. Wepchała kawałek do buzi i smakuje. Mówię do niej: cieszę się, że ci smakuje, a moja córka rączkę z dynią na włosy i pokazuje, że się czesze. Mimo tłumaczeń, że mówię, nie czesze, tylko cieszę. Na każde z tych słów dalej się czesała kawałkiem dyni.
Oj tam, malutka roznica . Moze Majunia chce miec rude wloski i probowala sobie dynia pofarbowac?

Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
Tz przyznal sie,ze ma depresje nie uklada nam sie wcale...teraz,zeby pokazac mu jakim jest leniem spedze pol nocy,tlumaczac mu 481 str ksiazki.
Bardzo mi przykro, ze sie tak zle dzieje.
Murmelius jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:03.