Sytuacja, która zmieniła nasze relacje, ciąg dalszy.... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-01-03, 13:53   #1
niebieskieswiatelko888
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 41

Sytuacja, która zmieniła nasze relacje, ciąg dalszy....


Witajcie. Pisałam niedawno tutaj swój problem, jednak zapomniałam hasła do poprzedniego loginu i musiałam założyć nowe konto.

To link do poprzedniego postu. https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=792991 .

Zrobiłam tak, jak mi niektóre z was radziły, tzn umówiłam się z chłopakiem na szczerą rozmowę i zaczęliśmy rozmawiać. Tzn rozmowa bardziej przypominała mój dialog, bo chłopak siedział i praktycznie milczał...

Powiedziałam mu, że było dto la mnie przykre, że poszedł pić wtedy z kuzynem, że jeżeli postanawiamy, że jeżeli nie pije to wogóle nie pije, a nie że nie pije od pon - pt, a w sobote nawala się jak świnia.
Dodatkowo wyrzuciłam mu, że był na imprezie i dodał zdjecia na portal spolecznosciowy z piwem w ręku.... (oprocz tego zdjecia wypisywał ze idzie jeszcze na inna impreze GDZIE NIGDY NICZYM SIE NIE CHWALIŁ BO OBOJE TRAKTUJEMY TEN PORTAL OBOJĘTNIE, wiec mysle ze dodał to specjalnie, bym ja to widziała..)
Zaczełam mu tłumaczyć, że popada w alkoholizm, że to juz nie przelewki, że zaczyna mu alkohol smakować, żeby sobie poczytał jak żyje rodzina alkoholika, że ja napewno nie będe chciała życ z taką osobą. Dodałam też, że chyba specjalnie dodał zdjecie na portal, zebym ja specjalnie je zobaczyła, ze on sie swietnie bawi i specjalnie mi robi na złość i pije (24telni facet i takie glupie zagrywki jak u dziecka...) I ze to przykre, bo nie spodziwałam się tego po nim.

On siedział i milczał. Ale słuchał wiem, że czuł się z tym źle. Ale niestety nie zaprzeczył na doniesienia o portalu, powiedział tylko, że nie bedzie zaprzeczał, bo i tak mu nie uwierze choc "parsknął" jak mu powiedziała, ze tak to odbieram.

Następnie powiedziałam mu, że źle mi było z tym, że odwołał nas wyjazd pare dni przed. Ja zarezerwowałam domek, pisałam plan gdzie pojdziemy, co ile kosztuje, odłożyłam kase, strasznie pragnełam spędzić z nim te 3 dni a on po prostu odwołał go. Kazałam mu mówić, JAKIE MA PROBLEMY, dlaczego w poniedziałek bardzo chciał jechać i pisał ze o tym marzy, a we wtorek odwołał. Prosiłam go, by mi powiedział, co mu ciąży na duszy, żeby mi wyjaśnił jakie ma problemy, bo widze, że je ma.
On powiedział (chyba tylko dlatego zebym sie odczepiła i go juz nie dreczyła) że odwołal, bo "nie miał humoru".
Zaczełam się smiać i powiedziałam, żeby nie robił ze mnie idiotki, bo mu w to nie uwierze. Ja mam czasem złe humory ale nie zamykam sie w domu, nie pije i nie odwołuje, czegos na czym mi zależy.
Dalej siedział i milczał.

Potem powiedziałam mu, że ja się o niego tak bardzo martwie, a on ma mnie dosłownie w du***ie. Że latam za nim, chcę mu pomóc, że nikomu przecież nie powiem, że nawet jak bedzie trzeba to pojde z nim na leczenie, a on po prostu ma mnie gdzies....
On milczał i miał szkliste oczy...

Na końcu mu powiedziałam, że przez 4 lata byliśmy dla siebie tak bardzo ważni, że się nie kłóciliśmy, że bylo pięknie, że byliśmy zawsze dla siebie, wiec dlaczego on teraz sie zamyka i ucieka w swój świat i pije ?
Powiedziałam, że nie bede tak zyła i wyszłam....

Dostałam smsa "przepaszam". Nie odpisałam. Na drugi dzień napisał "Przepraszam, jestem durniem" a ja że nie wtracam sie juz w jego zycie.

Dziewczyny, nie wiem czy moje słowa do niego trafiły. Wiem, że słuchał mnie, i że wie, że popełnia błędy.
Przeprosiny przez sms, to żadne przeprosiny, ale pomyslałam wtedy, że może moje słowa do niego trafiły i że będzie chciał się leczyć. Ale moja nadzieja nie trwala długo, bo przed wczoraj znowu napisał na portalu, że weźmie udzial 10 stycznia w jakiejs tam imprezie... I dodał zdjęcie z wypadu z kolegami, czyli wiadomo, że pili...

A ja siedze w domu i płacze, bo to nasza pierwsza kłótnia, on się tak strasznie zmienił, zachowuje się , jakbym była juz dla niego nie ważna i odczuwam, że specjalnie dodaje te posty na portal, żebym ja je widziała.
Przy czym - normalnie do mnie pisze, pyta co u mnie, jak spedzam sylwestra (rozmowa byla 28grudnia) i widać , ze nie chce stracic ze mną kontaktu.... ale ja mu nie odpisuje, niech wie, ze zawinił.

Tylko czy to cos da ? chce ratowac nasz związek, bo go strasznie kocham (narazie milcze, bo chce zeby do niego dotarło to, ze mnie to boli)
Moje rozmowe okulary juz dawno spadły a nadal mam go za ideał, chce go ratować.... Nas..

Teraz krok należy do niego. Bedzie chciał sie pogodzic i leczyc to przeciez da mi znac , prawda ? Narazie tego nie robi...

Mam do was kilka pytan...
1. Myslicie, ze dodaje zdjecia i posty po to, zeby mi "dogryźć"?
2. Myślicie, że pisze do mnie bo mu naprawde zależy na mnie ?
3. Czy waszym zdaniem związek jest do odratowania ?
4. Co ja mam jeszcze zrobic , by mu pomoc?

zamęczy mnie ta sytuacja.. Sama chyba powoli potrzebuje psychologa...

Przepraszam za chaotyzm, sama juz nie wiem co pisze. Z góry dziekuje za odpowiedzi.
niebieskieswiatelko888 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-03, 14:27   #2
paulinika
Zakorzenienie
 
Avatar paulinika
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: U.K.
Wiadomości: 7 128
Dot.: Sytuacja, która zmieniła nasze relacje, ciąg dalszy....

Jest opcja nie pamietam hasla, wtedy wysylaja Ci link na emaila i mozesz wejsc na konto
paulinika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-03, 14:38   #3
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Sytuacja, która zmieniła nasze relacje, ciąg dalszy....

Cytat:
Napisane przez niebieskieswiatelko888 Pokaż wiadomość
?
4. Co ja mam jeszcze zrobic , by mu pomoc?

.
Dorosnąć i dać mu spokój.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-03, 14:43   #4
OpaGentle
Raczkowanie
 
Avatar OpaGentle
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 74
Dot.: Sytuacja, która zmieniła nasze relacje, ciąg dalszy....

Daruj sobie go, to jest jeszcze dziecko. I będzie Cie traktował jak swoją mamusię, to nie jest mężczyzna.
OpaGentle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-03, 14:45   #5
201605170931
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 1 490
Dot.: Sytuacja, która zmieniła nasze relacje, ciąg dalszy....

Cytat:
Napisane przez niebieskieswiatelko888 Pokaż wiadomość
Witajcie. Pisałam niedawno tutaj swój problem, jednak zapomniałam hasła do poprzedniego loginu i musiałam założyć nowe konto.

To link do poprzedniego postu. https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=792991 .

Zrobiłam tak, jak mi niektóre z was radziły, tzn umówiłam się z chłopakiem na szczerą rozmowę i zaczęliśmy rozmawiać. Tzn rozmowa bardziej przypominała mój dialog, bo chłopak siedział i praktycznie milczał...

Powiedziałam mu, że było dto la mnie przykre, że poszedł pić wtedy z kuzynem, że jeżeli postanawiamy, że jeżeli nie pije to wogóle nie pije, a nie że nie pije od pon - pt, a w sobote nawala się jak świnia.
Dodatkowo wyrzuciłam mu, że był na imprezie i dodał zdjecia na portal spolecznosciowy z piwem w ręku.... (oprocz tego zdjecia wypisywał ze idzie jeszcze na inna impreze GDZIE NIGDY NICZYM SIE NIE CHWALIŁ BO OBOJE TRAKTUJEMY TEN PORTAL OBOJĘTNIE, wiec mysle ze dodał to specjalnie, bym ja to widziała..)
Zaczełam mu tłumaczyć, że popada w alkoholizm, że to juz nie przelewki, że zaczyna mu alkohol smakować, żeby sobie poczytał jak żyje rodzina alkoholika, że ja napewno nie będe chciała życ z taką osobą. Dodałam też, że chyba specjalnie dodał zdjecie na portal, zebym ja specjalnie je zobaczyła, ze on sie swietnie bawi i specjalnie mi robi na złość i pije (24telni facet i takie glupie zagrywki jak u dziecka...) I ze to przykre, bo nie spodziwałam się tego po nim.

On siedział i milczał. Ale słuchał wiem, że czuł się z tym źle. Ale niestety nie zaprzeczył na doniesienia o portalu, powiedział tylko, że nie bedzie zaprzeczał, bo i tak mu nie uwierze choc "parsknął" jak mu powiedziała, ze tak to odbieram.

Następnie powiedziałam mu, że źle mi było z tym, że odwołał nas wyjazd pare dni przed. Ja zarezerwowałam domek, pisałam plan gdzie pojdziemy, co ile kosztuje, odłożyłam kase, strasznie pragnełam spędzić z nim te 3 dni a on po prostu odwołał go. Kazałam mu mówić, JAKIE MA PROBLEMY, dlaczego w poniedziałek bardzo chciał jechać i pisał ze o tym marzy, a we wtorek odwołał. Prosiłam go, by mi powiedział, co mu ciąży na duszy, żeby mi wyjaśnił jakie ma problemy, bo widze, że je ma.
On powiedział (chyba tylko dlatego zebym sie odczepiła i go juz nie dreczyła) że odwołal, bo "nie miał humoru".
Zaczełam się smiać i powiedziałam, żeby nie robił ze mnie idiotki, bo mu w to nie uwierze. Ja mam czasem złe humory ale nie zamykam sie w domu, nie pije i nie odwołuje, czegos na czym mi zależy.
Dalej siedział i milczał.

Potem powiedziałam mu, że ja się o niego tak bardzo martwie, a on ma mnie dosłownie w du***ie. Że latam za nim, chcę mu pomóc, że nikomu przecież nie powiem, że nawet jak bedzie trzeba to pojde z nim na leczenie, a on po prostu ma mnie gdzies....
On milczał i miał szkliste oczy...

Na końcu mu powiedziałam, że przez 4 lata byliśmy dla siebie tak bardzo ważni, że się nie kłóciliśmy, że bylo pięknie, że byliśmy zawsze dla siebie, wiec dlaczego on teraz sie zamyka i ucieka w swój świat i pije ?
Powiedziałam, że nie bede tak zyła i wyszłam....

Dostałam smsa "przepaszam". Nie odpisałam. Na drugi dzień napisał "Przepraszam, jestem durniem" a ja że nie wtracam sie juz w jego zycie.

Dziewczyny, nie wiem czy moje słowa do niego trafiły. Wiem, że słuchał mnie, i że wie, że popełnia błędy.
Przeprosiny przez sms, to żadne przeprosiny, ale pomyslałam wtedy, że może moje słowa do niego trafiły i że będzie chciał się leczyć. Ale moja nadzieja nie trwala długo, bo przed wczoraj znowu napisał na portalu, że weźmie udzial 10 stycznia w jakiejs tam imprezie... I dodał zdjęcie z wypadu z kolegami, czyli wiadomo, że pili...

A ja siedze w domu i płacze, bo to nasza pierwsza kłótnia, on się tak strasznie zmienił, zachowuje się , jakbym była juz dla niego nie ważna i odczuwam, że specjalnie dodaje te posty na portal, żebym ja je widziała.
Przy czym - normalnie do mnie pisze, pyta co u mnie, jak spedzam sylwestra (rozmowa byla 28grudnia) i widać , ze nie chce stracic ze mną kontaktu.... ale ja mu nie odpisuje, niech wie, ze zawinił.

Tylko czy to cos da ? chce ratowac nasz związek, bo go strasznie kocham (narazie milcze, bo chce zeby do niego dotarło to, ze mnie to boli)
Moje rozmowe okulary juz dawno spadły a nadal mam go za ideał, chce go ratować.... Nas..

Teraz krok należy do niego. Bedzie chciał sie pogodzic i leczyc to przeciez da mi znac , prawda ? Narazie tego nie robi...

Mam do was kilka pytan...
1. Myslicie, ze dodaje zdjecia i posty po to, zeby mi "dogryźć"?
2. Myślicie, że pisze do mnie bo mu naprawde zależy na mnie ?
3. Czy waszym zdaniem związek jest do odratowania ?
4. Co ja mam jeszcze zrobic , by mu pomoc?

zamęczy mnie ta sytuacja.. Sama chyba powoli potrzebuje psychologa...

Przepraszam za chaotyzm, sama juz nie wiem co pisze. Z góry dziekuje za odpowiedzi.
Przeczytaj książkę "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy". Tylko błagam, ze zrozumieniem. On Cię olewa, ma Cię gdzieś, mimo czterech lat związku nie jest się w stanie zdobyć na normalną rozmowę. Zwyczajnie będzie się zachowywał jakby nic się nie stało, żebyś to Ty się do niego dostosowała.
Olać gościa, bo najwyraźniej mu nie zależy i raczej nie zacznie
201605170931 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-03, 15:47   #6
coffee
and cigarettes
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 965
Dot.: Sytuacja, która zmieniła nasze relacje, ciąg dalszy....

Cytat:
Na końcu mu powiedziałam, że przez 4 lata byliśmy dla siebie tak bardzo ważni, że się nie kłóciliśmy, że bylo pięknie, że byliśmy zawsze dla siebie, wiec dlaczego on teraz sie zamyka i ucieka w swój świat i pije ? Powiedziałam, że nie bede tak zyła i wyszłam....
Co przez to chciałaś powiedzieć? Bo mnie to brzmi jak zakończenie związku.
coffee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-03, 16:23   #7
8dffddb6e628bfb98112858ba516cbd40bf27d07_5e28e2031c1d9
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 4 689
Dot.: Sytuacja, która zmieniła nasze relacje, ciąg dalszy....

Widocznie Twoje słowa nie do końca do niego dotarły albo dotarły tylko na chwilę, bo nadal robi to samo. Nie wiem czy jeszcze uratujecie ten związek skoro on się tak zachowuje. Jeśli nie zmieni swojego zachowania (a pewnie nie zmieni, bo niczego nie robi w tym kierunku) to zastanów się czy nadal chcesz być w takim związku. On teraz wybiera alkohol, przeprasza Cię, a niczego nie zmienia. Nie będziesz przecież go pilnować, on sam powinien chcieć coś zmienić.
8dffddb6e628bfb98112858ba516cbd40bf27d07_5e28e2031c1d9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-01-03, 19:52   #8
Cherry Blossom Girl
nyan nyan ^^
 
Avatar Cherry Blossom Girl
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 2 956
Dot.: Sytuacja, która zmieniła nasze relacje, ciąg dalszy....

Cytat:
Napisane przez niebieskieswiatelko888 Pokaż wiadomość
Witajcie. Pisałam niedawno tutaj swój problem, jednak zapomniałam hasła do poprzedniego loginu i musiałam założyć nowe konto.

To link do poprzedniego postu. https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=792991 .

Zrobiłam tak, jak mi niektóre z was radziły, tzn umówiłam się z chłopakiem na szczerą rozmowę i zaczęliśmy rozmawiać. Tzn rozmowa bardziej przypominała mój dialog, bo chłopak siedział i praktycznie milczał...

Powiedziałam mu, że było dto la mnie przykre, że poszedł pić wtedy z kuzynem, że jeżeli postanawiamy, że jeżeli nie pije to wogóle nie pije, a nie że nie pije od pon - pt, a w sobote nawala się jak świnia.
Dodatkowo wyrzuciłam mu, że był na imprezie i dodał zdjecia na portal spolecznosciowy z piwem w ręku.... (oprocz tego zdjecia wypisywał ze idzie jeszcze na inna impreze GDZIE NIGDY NICZYM SIE NIE CHWALIŁ BO OBOJE TRAKTUJEMY TEN PORTAL OBOJĘTNIE, wiec mysle ze dodał to specjalnie, bym ja to widziała..)
Zaczełam mu tłumaczyć, że popada w alkoholizm, że to juz nie przelewki, że zaczyna mu alkohol smakować, żeby sobie poczytał jak żyje rodzina alkoholika, że ja napewno nie będe chciała życ z taką osobą. Dodałam też, że chyba specjalnie dodał zdjecie na portal, zebym ja specjalnie je zobaczyła, ze on sie swietnie bawi i specjalnie mi robi na złość i pije (24telni facet i takie glupie zagrywki jak u dziecka...) I ze to przykre, bo nie spodziwałam się tego po nim.

On siedział i milczał. Ale słuchał wiem, że czuł się z tym źle. Ale niestety nie zaprzeczył na doniesienia o portalu, powiedział tylko, że nie bedzie zaprzeczał, bo i tak mu nie uwierze choc "parsknął" jak mu powiedziała, ze tak to odbieram.

Następnie powiedziałam mu, że źle mi było z tym, że odwołał nas wyjazd pare dni przed. Ja zarezerwowałam domek, pisałam plan gdzie pojdziemy, co ile kosztuje, odłożyłam kase, strasznie pragnełam spędzić z nim te 3 dni a on po prostu odwołał go. Kazałam mu mówić, JAKIE MA PROBLEMY, dlaczego w poniedziałek bardzo chciał jechać i pisał ze o tym marzy, a we wtorek odwołał. Prosiłam go, by mi powiedział, co mu ciąży na duszy, żeby mi wyjaśnił jakie ma problemy, bo widze, że je ma.
On powiedział (chyba tylko dlatego zebym sie odczepiła i go juz nie dreczyła) że odwołal, bo "nie miał humoru".
Zaczełam się smiać i powiedziałam, żeby nie robił ze mnie idiotki, bo mu w to nie uwierze. Ja mam czasem złe humory ale nie zamykam sie w domu, nie pije i nie odwołuje, czegos na czym mi zależy.
Dalej siedział i milczał.

Potem powiedziałam mu, że ja się o niego tak bardzo martwie, a on ma mnie dosłownie w du***ie. Że latam za nim, chcę mu pomóc, że nikomu przecież nie powiem, że nawet jak bedzie trzeba to pojde z nim na leczenie, a on po prostu ma mnie gdzies....
On milczał i miał szkliste oczy...

Na końcu mu powiedziałam, że przez 4 lata byliśmy dla siebie tak bardzo ważni, że się nie kłóciliśmy, że bylo pięknie, że byliśmy zawsze dla siebie, wiec dlaczego on teraz sie zamyka i ucieka w swój świat i pije ?
Powiedziałam, że nie bede tak zyła i wyszłam....

Dostałam smsa "przepaszam". Nie odpisałam. Na drugi dzień napisał "Przepraszam, jestem durniem" a ja że nie wtracam sie juz w jego zycie.

Dziewczyny, nie wiem czy moje słowa do niego trafiły. Wiem, że słuchał mnie, i że wie, że popełnia błędy.
Przeprosiny przez sms, to żadne przeprosiny, ale pomyslałam wtedy, że może moje słowa do niego trafiły i że będzie chciał się leczyć. Ale moja nadzieja nie trwala długo, bo przed wczoraj znowu napisał na portalu, że weźmie udzial 10 stycznia w jakiejs tam imprezie... I dodał zdjęcie z wypadu z kolegami, czyli wiadomo, że pili...

A ja siedze w domu i płacze, bo to nasza pierwsza kłótnia, on się tak strasznie zmienił, zachowuje się , jakbym była juz dla niego nie ważna i odczuwam, że specjalnie dodaje te posty na portal, żebym ja je widziała.
Przy czym - normalnie do mnie pisze, pyta co u mnie, jak spedzam sylwestra (rozmowa byla 28grudnia) i widać , ze nie chce stracic ze mną kontaktu.... ale ja mu nie odpisuje, niech wie, ze zawinił.

Tylko czy to cos da ? chce ratowac nasz związek, bo go strasznie kocham (narazie milcze, bo chce zeby do niego dotarło to, ze mnie to boli)
Moje rozmowe okulary juz dawno spadły a nadal mam go za ideał, chce go ratować.... Nas..

Teraz krok należy do niego. Bedzie chciał sie pogodzic i leczyc to przeciez da mi znac , prawda ? Narazie tego nie robi...

Mam do was kilka pytan...
1. Myslicie, ze dodaje zdjecia i posty po to, zeby mi "dogryźć"?
2. Myślicie, że pisze do mnie bo mu naprawde zależy na mnie ?
3. Czy waszym zdaniem związek jest do odratowania ?
4. Co ja mam jeszcze zrobic , by mu pomoc?

zamęczy mnie ta sytuacja.. Sama chyba powoli potrzebuje psychologa...

Przepraszam za chaotyzm, sama juz nie wiem co pisze. Z góry dziekuje za odpowiedzi.
1. Nie wiem.
2. Na Tobie mu nie zależy. Zależy mu na sobie. Ma świadomość, że traci jedyną osobę, która chciała tkwić z nim w patologii, która mu matkowała i na którą można było zwalić odpowiedzialność za swoje picie, no bo przecież miałaś go pilnować . Teraz zostaje sam ze swoim nałogiem i odpowiedzialnością za jego skutki.
3. Nie. Powrót do niego mogłabyś ewentualnie rozważyć, gdyby zdał sobie sprawę że jest uzależniony, uczęszczał na terapię już jakiś czas, np. pół roku i co najmniej tyle samo czasu nie miał alkoholu w ustach. Podkreślę raz jeszcze, że chodzi o samodzielną decyzję o terapii i uczęszczanie na nią, a nie mrzonki w stylu: "pójdę", "zapiszę się", "zadzwonię jutro" tudzież "ty mnie zapisz". Osobiście nie rekomenduję powrotu do niego, gdyż jego zachowanie wskazuje, że nie chce nic zmienić w swoim życiu. On nawet nie stara się Ciebie przeprosić w porządny sposób!
4. Twoja rola już się skończyła, terapia to osobista walka uzależnionego.
Cherry Blossom Girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-03, 23:07   #9
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Sytuacja, która zmieniła nasze relacje, ciąg dalszy....

Na drugi dzień napisał "Przepraszam, jestem durniem" a ja że nie wtracam sie juz w jego zycie.

Jak dla mnie to tym zdaniem właśnie z nim zerwałaś, więc o co chodzi?
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-03, 23:56   #10
Pako_
Rozeznanie
 
Avatar Pako_
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Legionowo
Wiadomości: 636
Dot.: Sytuacja, która zmieniła nasze relacje, ciąg dalszy....

"zachowuje się , jakbym była juz dla niego nie ważna" - Bo jesteś dla niego nieważna i trzeba się z tym pogodzić :-(
Pako_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-04, 00:06   #11
niebieskie_oczko
Zakorzenienie
 
Avatar niebieskie_oczko
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
Dot.: Sytuacja, która zmieniła nasze relacje, ciąg dalszy....

Może to okrutne, ale to dobrze, że on nie zawalczył i nie zachował się tak, jak tego oczekiwałaś. Swoim zachowaniem przyświadcza ci wielką przysługę. Za jakiś czas będziesz wdzięczna, że tak się to skończyło.
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze!
2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork
Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos
Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż
K&K
niebieskie_oczko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-01-04, 08:48   #12
Studenckamodnisia
Raczkowanie
 
Avatar Studenckamodnisia
 
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: Chorzów
Wiadomości: 151
GG do Studenckamodnisia
Dot.: Sytuacja, która zmieniła nasze relacje, ciąg dalszy....

Dziewczyno - lepiej uciekać z takiej sytuacji... zresztą sama z nim zerwałaś już, więc teraz albo on będzie próbował Cię odzyskać albo, że tak powiem po ptakach.

Wizażanki, mam do Was inne pytanie - co zrobiłybyście gdybyście naprawdę przypadkiem odkryły takie dwa smsy

"Może znowu kiedyś wymienimy się fotkami swoich cudownych części ciała"

"pamiętam jak scykorzyłem przyjść do Ciebie. Pamietam te wieczorne mms i rozmowy nasze beatko. teraz bym nie zrezygnował z zaproszenia"
__________________
2015r. - szansa na nowy początek!

Mój blog http://missmalitv.blogspot.com/
Mój kanał https://www.youtube.com/channel/UCje...DQVAQBxojAXxuA
Polub mnie na Facebooku https://www.facebook.com/missmalitv
Instagram: http://instagram.com/missmalitv
Studenckamodnisia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-04, 10:59   #13
niebieskie_oczko
Zakorzenienie
 
Avatar niebieskie_oczko
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
Dot.: Sytuacja, która zmieniła nasze relacje, ciąg dalszy....

Cytat:
Napisane przez Studenckamodnisia Pokaż wiadomość

Wizażanki, mam do Was inne pytanie - co zrobiłybyście gdybyście naprawdę przypadkiem odkryły takie dwa smsy

"Może znowu kiedyś wymienimy się fotkami swoich cudownych części ciała"

"pamiętam jak scykorzyłem przyjść do Ciebie. Pamietam te wieczorne mms i rozmowy nasze beatko. teraz bym nie zrezygnował z zaproszenia"
Jak je odkryłaś?
Czy znalazłaś jakieś fotki/mmsy?
Bo z tych smsów, co znalazłaś facet mógłby ci zamydlić oczy i się starać wybronić.
Ja bym pewnie była wściekła i żądałabym wyjaśnień
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze!
2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork
Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos
Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż
K&K
niebieskie_oczko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-04, 11:38   #14
niebieskieswiatelko888
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 41
Dot.: Sytuacja, która zmieniła nasze relacje, ciąg dalszy....

Cytat:
Napisane przez coffee Pokaż wiadomość
Co przez to chciałaś powiedzieć? Bo mnie to brzmi jak zakończenie związku.
Nie zakonczulam zwiazku. Dalam mu czas do zastanowienia sie nad naszym zwiazkiem i nad soba.

ale to byl chyba blad, bo wczoraj byl znowu na imprezie.

Chyba zakoncze z nim jakiekolwiek relacje
niebieskieswiatelko888 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-04, 11:40   #15
niebieskieswiatelko888
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 41
Dot.: Sytuacja, która zmieniła nasze relacje, ciąg dalszy....

Cytat:
Napisane przez niebieskie_oczko Pokaż wiadomość
Jak je odkryłaś?
Czy znalazłaś jakieś fotki/mmsy?
Bo z tych smsów, co znalazłaś facet mógłby ci zamydlić oczy i się starać wybronić.
Ja bym pewnie była wściekła i żądałabym wyjaśnień
Wybaczcie, ale na tej stronie to ja prosilam o pomoc i to ja opisalam swoj problem.
Rozmowy na temat innego problemu, prosze odbywac w wiadomosciach prywatnych.
niebieskieswiatelko888 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-04, 11:44   #16
niebieskie_oczko
Zakorzenienie
 
Avatar niebieskie_oczko
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
Dot.: Sytuacja, która zmieniła nasze relacje, ciąg dalszy....

Cytat:
Napisane przez niebieskieswiatelko888 Pokaż wiadomość
Wybaczcie, ale na tej stronie to ja prosilam o pomoc i to ja opisalam swoj problem.
Rozmowy na temat innego problemu, prosze odbywac w wiadomosciach prywatnych.
Spoko loko, jak będzie coś nie tak to moderator to przeniesie.

Poza tym ty dostałaś szereg rad. Co tu dalej radzić? Brzmi, jakbyś zerwała, facet nie prosperuje na wielką odmianę..
Zacznijcie żyć swoim życiem i tyle.
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze!
2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork
Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos
Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż
K&K
niebieskie_oczko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-04, 16:48   #17
Studenckamodnisia
Raczkowanie
 
Avatar Studenckamodnisia
 
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: Chorzów
Wiadomości: 151
GG do Studenckamodnisia
Dot.: Sytuacja, która zmieniła nasze relacje, ciąg dalszy....

Cytat:
Napisane przez niebieskie_oczko Pokaż wiadomość
Jak je odkryłaś?
Czy znalazłaś jakieś fotki/mmsy?
Bo z tych smsów, co znalazłaś facet mógłby ci zamydlić oczy i się starać wybronić.
Ja bym pewnie była wściekła i żądałabym wyjaśnień
Wszystko odkryłam przez całkowity przypadek i naprawdę chyba to ręka Boska miała w tym swój udział. Mojemu Marcinowi zepsuł się telefon więc pożyczyłam mu swój starszy model. Miał go ponad trzy tygodnie, pojechaliśmy razem odebrać jego model z naprawy i po prostu mi mój oddał. Schowałam go i nie chciałam nawet nic sprawdzać... Jednego dnia jednak moja mama zapytała mnie czy wszystko jest w porządku bo Marcin coś dziwnie się zachowywał poprzedniego dnia. Ja sama niewiele zauważyłam bo ciągle mamy kłopoty z jego rodzicami. Ta rozmowa zasiała wątpliwości. Kiedy Marcin zmienił godzinę spotkania poszłam po swoje malowidła, wyciągam swoje pudełeczko a tam leżał telefon obok. To była chwila, po prostu go włączyłam i była tam cała ich rozmowa...

---------- Dopisano o 17:48 ---------- Poprzedni post napisano o 17:47 ----------

Cytat:
Napisane przez niebieskieswiatelko888 Pokaż wiadomość
Wybaczcie, ale na tej stronie to ja prosilam o pomoc i to ja opisalam swoj problem.
Rozmowy na temat innego problemu, prosze odbywac w wiadomosciach prywatnych.
wybacz nie chciałam Cię obrazić po prostu uznałam, że nie ma sensu zakładać nowego wątku w tej sprawie poza tym nadal Twój problem jest na tapecie tylko się sprawa zatrzymała. I tak jak większość z nas i ja uważam, że to co mu powiedziałaś/napisałaś zabrzmiało jak koniec związku
__________________
2015r. - szansa na nowy początek!

Mój blog http://missmalitv.blogspot.com/
Mój kanał https://www.youtube.com/channel/UCje...DQVAQBxojAXxuA
Polub mnie na Facebooku https://www.facebook.com/missmalitv
Instagram: http://instagram.com/missmalitv
Studenckamodnisia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-04, 16:58   #18
BadLife
Rozeznanie
 
Avatar BadLife
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 684
Dot.: Sytuacja, która zmieniła nasze relacje, ciąg dalszy....

Cytat:
Napisane przez niebieskieswiatelko888 Pokaż wiadomość
Nie zakonczulam zwiazku. Dalam mu czas do zastanowienia sie nad naszym zwiazkiem i nad soba.

ale to byl chyba blad, bo wczoraj byl znowu na imprezie.

Chyba zakoncze z nim jakiekolwiek relacje
Zakończ. Postawiłaś mu wręcz ultimatum (i słusznie), ale on już wybrał. Wie, że te imprezy Cię ranią, a i tak na nie chodzi. Mimo, że się nie odzywasz. Mimo, że cierpisz.

Tu już się nic nie uratuje, ale dobrze się stało. Czasem związki upadają nie z naszej winy. Trzeba zachować wspomnienia (najlepiej te miłe) i zamknąć ten rozdział do końca. Iść do przodu. Na pewno kogoś poznasz i będziecie szczęśliwi. Za ten związek się nie obwiniaj, bo zrobiłaś bardzo dużo.

Mnie najbardziej zabolałaby sytuacja z wyjazdem Tak się cieszyłaś, tak Ci zależało...A on zrezygnował tylko przez zły humor Olewka totalna. Daj sobie z nim spokój. To już koniec.
BadLife jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-05, 10:09   #19
Studenckamodnisia
Raczkowanie
 
Avatar Studenckamodnisia
 
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: Chorzów
Wiadomości: 151
GG do Studenckamodnisia
Dot.: Sytuacja, która zmieniła nasze relacje, ciąg dalszy....

Jeśli po tym wszystkim dalej poszedł... to niestety ale nigdy więcej nie wmawiaj sobie, że mu na Tobie zależy. Może napisał, że jest durniem bo zdaje sobie z tego sprawę, z tego, że Cię krzywdzi ale to nie znaczy, że ma zamiar to zmienić. Pokazał, że jest dla niego coś ważniejszego niż Ty. Uszanuj jego decyzję i zacznij szanować sama siebie.
__________________
2015r. - szansa na nowy początek!

Mój blog http://missmalitv.blogspot.com/
Mój kanał https://www.youtube.com/channel/UCje...DQVAQBxojAXxuA
Polub mnie na Facebooku https://www.facebook.com/missmalitv
Instagram: http://instagram.com/missmalitv
Studenckamodnisia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-01-05, 10:54   #20
tennyo4
Zadomowienie
 
Avatar tennyo4
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 571
Dot.: Sytuacja, która zmieniła nasze relacje, ciąg dalszy....

Cytat:
Napisane przez niebieskieswiatelko888 Pokaż wiadomość
1. Myslicie, ze dodaje zdjecia i posty po to, zeby mi "dogryźć"?
2. Myślicie, że pisze do mnie bo mu naprawde zależy na mnie ?
3. Czy waszym zdaniem związek jest do odratowania ?
Myślę, że jego zachowanie ma na celu wymuszenie na Tobie ostatecznego zerwania . Żeby mógł sobie powiedzieć "to ona, to jej wina, ona mnie zostawiła".

Bo żeby:
- przestać pić,
- powiedzieć, że się faktycznie spipkało związek, zidentyfikować błędy i chcieć go naprawić
trzeba mieć odwagę i jaja
__________________
Jeśli ludzie koniecznie chcą pouczać innych ludzi, to powinni pamiętać, że inni ludzie też wiedzą to i owo o ludziach.

Terry Pratchett
Maskarada
tennyo4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-01-05 11:54:47


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:26.