Dziewczyna w friendzone- coś dziwnego?

[Angelika234]

Hej , dzisiaj spotkałam się z dość przykrą wypowiedzią ,która troche mnie dotknęła bo dotyczyła w sumie mojego problemu sprzed dwóch lat.
Znajomy stwierdził ,że dziewczyna w friendzone to po prostu jakaś nie atrakcyjna dziewoja , albo tępa itp , bo każdy zdrowy normalny facet nie tkwił by w przyjaźni i odrzucał laski która by była ładna . Zrobiło mi się przykro bo jak wchodzę w google to rzeczywiście większość to problemy facetów w których dziewczyna widzi tylko przyjaciela, nie na odwrót.
Jakie macie zdanie na ten temat?
Natknęłam się też na jakieś posty na forum dla facetów ,którzy podobnie sie wypowiadają o takiej sytuacji. Jako powody wymieniali : zbyt nachalna, zbyt brzydka i wiele innych.

[Ulubiona_rzecz]

Napisane przez Angelika234

Hej , dzisiaj spotkałam się z dość przykrą wypowiedzią ,która troche mnie dotknęła bo dotyczyła w sumie mojego problemu sprzed dwóch lat.
Znajomy stwierdził ,że dziewczyna w friendzone to po prostu jakaś nie atrakcyjna dziewoja , albo tępa itp , bo każdy zdrowy normalny facet nie tkwił by w przyjaźni i odrzucał laski która by była ładna . Zrobiło mi się przykro bo jak wchodzę w google to rzeczywiście większość to problemy facetów w których dziewczyna widzi tylko przyjaciela, nie na odwrót.
Jakie macie zdanie na ten temat?
Natknęłam się też na jakieś posty na forum dla facetów ,którzy podobnie sie wypowiadają o takiej sytuacji. Jako powody wymieniali : zbyt nachalna, zbyt brzydka i wiele innych.

Jak ładna to nie może być przyjaciółką ? Od razu musi być dziewczyną ? Normalny facet widzi poza wyglądem coś więcej. Dostrzega charakter, poczucie humoru, pasje itp.
Dobrze wiedzieć, że jestem brzydka i tępa Mam przyjaciela z którym świetnie się dogaduję, chodzimy razem na zakupy, oglądamy seriale, chodzimy na piwo. Nigdy nic między nami się nie zdarzyło. Wiele razy mówił mi, że jestem ładna i chce żebym była szczęśliwa. Ja to samo mogę powiedzieć o nim, jest przystojnym i zabawnym facetem. I również chcę, żeby był szczęśliwy i dopinguję każdą jego nową znajomość. Nawet sama chciałam mu szukać dziewczyny Nie czuję do niego pociągu i on do mnie też. Ja wierzę w taką przyjaźń. Znam też osoby, które są w takiej samej sytuacji i przyjaźnie trwają już kilka lat, a te osoby są również w szczęśliwych związkach.
Także to żadna reguła.

[Angelika234]

Przez 3 lata bylam zakochana bez wzajemności w przyjacielu , który nic do mnie nie czuł i musiałam niestety zakończyć znajomość , nie dałabym rady się z nim przyjaźnić.
I wtedy mnie też nachodziły takie rozkminy " dlaczego" ( powody śa różne wiem) ale ten koleś ,akurat sam nie wiedział czego chciał w pewnym momencie.

[Lenka_1993]

Wygląd lub intelekt nie ma nic do rzeczy, żeby kogoś pokochać po prostu musi być chemia, czasem darzymy kogoś sympatią, odpowiada nam wizualnie i z charakteru, ale nie ma tego "Czegoś".

[AlaZala]

Ten znajomy uważa się za modelowego "zdrowego normalnego faceta"?
Ja takich ludzi unikam i dzięki temu mam kilku bliskich kolegów. Jeden z nich powiedział mi ostatnio: "jesteś bardzo ładna, ale nie za to Cię tak bardzo lubię" i zrobiło mi się wtedy bardzo miło!

Jednostronne zakochanie jest niewątpliwie sytuacją niemiłą. Sądzę, że równie często stroną zakochującą się jest dziewczyna, jak i chłopak. Ale takie zakochanie jest przejściowe i jeśli między dwojgiem ludzi jest szczera wzajemna sympatia, to wspólnymi siłami uporają się z tym i będą się dalej kolegować.

Przyjaźń to piękna relacja łącząca dwie osoby, a nie stan, w którym się "tkwi"...

[Angelika234]

Ja niestety nie dałabym rady dalej się z nim przyjaźnić , siedzieć obok niego i nie móc dotkąć , pocałować.. .A próbowałam przez pół roku i mój stan psychiczny nie powiem jaki był...

[Lenka_1993]

Napisane przez Angelika234

Ja niestety nie dałabym rady dalej się z nim przyjaźnić , siedzieć obok niego i nie móc dotkąć , pocałować.. .A próbowałam przez pół roku i mój stan psychiczny nie powiem jaki był...

I bardzo dobrze, że to zakończyłaś. Nie ma sensu się męczyć, skoro ewidentnie jesteś zakochana w tym chłopaku, a on nie chce od Ciebie nic poza przyjaźnią.

[falling_rain]

ja sie też swojego czasu takich głupot naczytałam... ale to w takim razie powinno działąć w obie strony, czyż nie? jeśli facet jest we "friendzone", to też na pewno brzydki/głupi/natrętny. a jednak samce w internecie lubią taką sytuację przedstawiać jako "to wina tej złej dziewczyny!!!111".

ja mam najlepszego przyjaciela, znamy się od dziecka, nie mogłabym z nim być w żadnym związku, on ze mną też nie. po prostu zbyt długo się znamy, ja już bardziej jak brata go traktuję.
chłopak brzydki nie jest, a i ja też nie narzekam na brak powodzenia u płci przeciwnej

czasem po prostu jest tak, że kogoś lubisz, może nawet i zauważasz, że to ładna/przystojna osoba, no ale coś nie styka i zwyczajnie nie "ciągnie" cie do niej. no tak sie zdarza. może w Twoim przypadku było podobnie? mogło nie "zaiskrzyć", ani to Twoja, ani chłopaka wina, życie. w każdym razie dobrze, że zdecydowałaś się na zerwanie tej relacji; w przeciwnym razie długo byś cierpiała, a i najprawdopodobniej i tak nic by z tego nie było, skoro chłopak już na początku był sceptyczny

[AlaZala]

Napisane przez Lenka_1993

I bardzo dobrze, że to zakończyłaś. Nie ma sensu się męczyć, skoro ewidentnie jesteś zakochana w tym chłopaku, a on nie chce od Ciebie nic poza przyjaźnią.

Ja jestem przeciwna takiej werterycznej wizji świata... Zauroczenie pojawia się i znika niczym mgła, a przyjaźń może trwać całe życie. Poza tym osoba odczuwająca takie werteryczne cierpienia i pod ich pozorem zrywająca znajomość autentycznie krzywdzi drugą osobę, której zależy na przyjaźni lub koleżeństwie.

[Angelika234]

W moim wypadku to nie jest zauroczenie.. ja naprawde kochałam tego chłopaka i nadal coś do niego czuje , chodzę z nim teraz do szkoły i nadal jak go mijam to czuje to " coś". Nie potrafię widzieć w nim tylko kolegi.

[beznadziejny123]

Napisane przez falling_rain

ale to w takim razie powinno działąć w obie strony, czyż nie? jeśli facet jest we "friendzone", to też na pewno brzydki/głupi/natrętny.

Nie powinno bo mężczyźni i kobiety mają całkiem inną strategię reprodukcyjną toteż inne rzeczy nas pociągają

[Angelika234]

Napisane przez beznadziejny123

Nie powinno bo mężczyźni i kobiety mają całkiem inną strategię reprodukcyjną toteż inne rzeczy nas pociągają

A co was tak strasznie pociąga i odrzuca?
I czy to prawda ,że faceci nie lubią kobiet ,które o nich zabiegą ,pierwsze wykonują krok , podryw?

[69love69]

Napisane przez AlaZala

Ja jestem przeciwna takiej werterycznej wizji świata... Zauroczenie pojawia się i znika niczym mgła, a przyjaźń może trwać całe życie. Poza tym osoba odczuwająca takie werteryczne cierpienia i pod ich pozorem zrywająca znajomość autentycznie krzywdzi drugą osobę, której zależy na przyjaźni lub koleżeństwie.

Muszę przyznać, że z taką opinią się jeszcze nie spotkałam. Ciekawe podejście i na pewno w jakimś stopniu też trafne, w obecnej sytuacji muszę się nad tym dłużej pochylić
Tak naprawdę większość osób nie myśli o tym, że dla tej drugiej strony (która chce tylko przyjaźni) utrata przyjaciela też może być bolesna.

[Studenckamodnisia]

Jeśli chodzi o przyjaźń damsko-męską to jest to naprawdę możliwe bardzo rzadko. Muszę Ci powiedzieć z doświadczenia, że jeszcze mi się tak nie zdarzyło chociaż wiele razy próbowałam. Zawsze któraś strona w pewnym momencie będzie chciała czegoś więcej. Tym bardziej, że przyjaźniąc się z kimś jest się z taką osobą bardzo blisko - przytulasz się, masz kontakt praktycznie każdego dnia, dzielisz smutki i radości. Naturalne jest więc, że wytwarza się pewna więź, która w relacjach damsko-męskich będzie także przeradzała się w jakieś erotyczne napięcie. Najgorzej jest tkwić w przyjaźni, jeśli kochasz swojego przyjaciela i chciałabyś coś więcej a on widzi w Tobie "tylko" przyjaciółkę. Z tym nie da się żyć długo. Mój ukochany przyjaciel Mateusz wytrzymał tak ze mną 3 lata i wiele go to kosztowało. Bardzo żałuję, że nie jest częścią mojego świata - nic nie zapełni po nim pustki ale wiem, że będąc obok mnie cierpiał

[beznadziejny123]

Napisane przez Angelika234

A co was tak strasznie pociąga i odrzuca?
I czy to prawda ,że faceci nie lubią kobiet ,które o nich zabiegą ,pierwsze wykonują krok , podryw?

Ogólną regułą jest, że w pierwszej kolejności mężczyzna zwraca uwagę na urodę kobiety a kobieta na siłę charakteru i status społeczny mężczyzny :P

Dlategoteż jak widzisz stereotypowego milionera to otacza go zawsze małe stadko modelek a nie jakiśtam grubasek z "fajną osobowością" a kobieta bardziej leci na znanego piłkarza czy prezesa niż na śmieciarza, choćby ten ostatni miał ciekawszą osobowość i lepiej zarabiał :P

Myślę, że wątpliwości autorki mogą być zasadne.
Poza tym przyjaźń ma większy sens jak już się jest w związku z kimś innym, wtedy jest mniejsze ryzyko zadłużenia się w kimś :P

[Angelika234]

U mnie też było coś takiego , że najpierw mu mój charakter odpowiadał ,potem nie i cały czas mnie zwodził.
Teraz ma laskę , taką bardzo szarą myszkę ,bezbarwną i cichą i właśnie dziwiło mnie to ,że miał do mnie jakieś "ale" że ja zawsze jestem taka smutna itp ,a ta jego dziewczyna ( którą poznałam) , też życiem nie kipi :P ( co do tego jak mnie określił to nie rozumiem tego naprawde , bo szczególnie w jego obecności rozkwitałam i byłam radosna). Nie rozumiem tez różnych innych sprzecznych jego zachowań typu dawanie mi do zrozumienia ,że moge na coś liczyć , wypytywanie moich koleżanek czy mam kogoś , a za jakiś czas totalna zmiana frontu i zbywanie mnie odpowiedzia ,że nie chce mieć dziewczyny z tej samej szkoły ( ?)
Natomiast kiedy wtedy ( wiem najgłupsze co można zrobić) związałam się z kimś ,chyba po to by był zazdrosny , on naprawde był zazdrosny ,wściekał się i mówił ,że to nie koleś dla mnie!

[beznadziejny123]

Dużo dziwadeł kręci się po świecie (wystarczy np spojrzeć na mnie ).
Najlepiej nie analizuj za dużo tylko spróbuj znaleźć inny obiekt westchnień a najlepiej czegoś więcej :P

[AlaZala]

Napisane przez 69love69

Muszę przyznać, że z taką opinią się jeszcze nie spotkałam. Ciekawe podejście i na pewno w jakimś stopniu też trafne, w obecnej sytuacji muszę się nad tym dłużej pochylić
Tak naprawdę większość osób nie myśli o tym, że dla tej drugiej strony (która chce tylko przyjaźni) utrata przyjaciela też może być bolesna.

Wydaje mi się, że większość osób najmocniej kocha siebie, a o innych i ich szczęściu nie myśli. Mówi się, że "kocha się" tę drugą osobę, ale w rzeczywistości kocha się siebie, a tę drugą osobę tylko się pożąda...

Ja wyraźnie rozdzielam te dwa odczucia wobec innych osób. Jeśli kogoś kocham, chcę jego szczęścia. Jeśli kogoś pożądam, chcę, żeby był mój i tylko mój... Autorka chłopaka nie kochała, tylko go pożądała.

[Angelika234]

Napisane przez AlaZala

Wydaje mi się, że większość osób najmocniej kocha siebie, a o innych i ich szczęściu nie myśli. Mówi się, że "kocha się" tę drugą osobę, ale w rzeczywistości kocha się siebie, a tę drugą osobę tylko się pożąda...

Ja wyraźnie rozdzielam te dwa odczucia wobec innych osób. Jeśli kogoś kocham, chcę jego szczęścia. Jeśli kogoś pożądam, chcę, żeby był mój i tylko mój... Autorka chłopaka nie kochała, tylko go pożądała.

Wybacz ,ale jakby ktoś cię potem oskarżył ,ze chcesz go skłócić z pewnymi ludźmi a ja tak naprawde chciałam pomóć, i pierwszy odwrócił sie od Cb to tym bardziej by ci sie przyjaźni odechciało. Bo niestety ,ale wiele przykrych rzeczy innych też mnie od niego spotkało gdzie dostałam kopa w dupe za pomoc.
A i to najważniejsze co powiem : Gdyby od razu postawił sprawe jasno ,że ja mu nie pasuje na dziewczyne to by prawdopodobnie może było okej między nami ,ale on mnie zwodził ponad 1,5 roku .

[69love69]

Napisane przez AlaZala

Wydaje mi się, że większość osób najmocniej kocha siebie, a o innych i ich szczęściu nie myśli. Mówi się, że "kocha się" tę drugą osobę, ale w rzeczywistości kocha się siebie, a tę drugą osobę tylko się pożąda...

Ja wyraźnie rozdzielam te dwa odczucia wobec innych osób. Jeśli kogoś kocham, chcę jego szczęścia. Jeśli kogoś pożądam, chcę, żeby był mój i tylko mój... Autorka chłopaka nie kochała, tylko go pożądała.

Powinnam to sobie wydrukować i nakleić na lodówkę, lustro i szafę.

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------

Napisane przez Angelika234

Wybacz ,ale jakby ktoś cię potem oskarżył ,ze chcesz go skłócić z pewnymi ludźmi a ja tak naprawde chciałam pomóć, i pierwszy odwrócił sie od Cb to tym bardziej by ci sie przyjaźni odechciało. Bo niestety ,ale wiele przykrych rzeczy innych też mnie od niego spotkało gdzie dostałam kopa w dupe za pomoc.
A i to najważniejsze co powiem : Gdyby od razu postawił sprawe jasno ,że ja mu nie pasuje na dziewczyne to by prawdopodobnie może było okej między nami ,ale on mnie zwodził ponad 1,5 roku .

Faceci też bywają niezdecydowani i sami nie wiedzą czego chcą, a niby częściej się mówi, że to domena kobiet.

Chociaż nic nie usprawiedliwia jawnego zwodzenia drugiej osoby i obietnic bez pokrycia. Jednak nie wiem czy w Waszym przypadku takie rzeczy miały miejsce.

[201604250941]

Może też być za droga w utrzymaniu, irytująca, mieć wymagania większe niż jego 'jestem jaki jestem' i już friendzone. Kolezanka wyladowala we friendzonie bo poprosila adoratora, zeby ja zabral do teatru, ale on nie umial kupic biletow na seans. No to ja wrzucil do friendoznu bo za duzo problemow z nia.

[adamin]

Napisane przez Angelika234

Hej , dzisiaj spotkałam się z dość przykrą wypowiedzią ,która troche mnie dotknęła bo dotyczyła w sumie mojego problemu sprzed dwóch lat.
Znajomy stwierdził ,że dziewczyna w friendzone to po prostu jakaś nie atrakcyjna dziewoja , albo tępa itp , bo każdy zdrowy normalny facet nie tkwił by w przyjaźni i odrzucał laski która by była ładna . Zrobiło mi się przykro bo jak wchodzę w google to rzeczywiście większość to problemy facetów w których dziewczyna widzi tylko przyjaciela, nie na odwrót.
Jakie macie zdanie na ten temat?
Natknęłam się też na jakieś posty na forum dla facetów ,którzy podobnie sie wypowiadają o takiej sytuacji. Jako powody wymieniali : zbyt nachalna, zbyt brzydka i wiele innych.

Może tym razem płeć męska się wypowie i powiem Ci, że brawo! Rozgryzłaś myślenie facetów.

Kobieta ląduje w friendzone z 2 powodów:
1) jest zbyt brzydka
2) jest zbyt niefajna z charakteru

Nie słuchaj głupie gadania o chemii czy innych przedmiotach ścisłych/układach platenarnych. Chemia się bierze z pociągu fizycznego i intelektualnego. Po prostu jesteś według niego dla niego za słaba z wyglądu lub charakteru i nie ma się co tu oszukiwać.

[Angelika234]

Rozgryłam myślenie facetów , gdzie puchar dla mnie..
A tak na serio analizując to co napisałeś i analizując całą moja historię to jednak dochodzę do wniosku ,że może przerósl go mój charakter , kompletnie inny od jego.Co do wyglądu na początku jestem pewna ,że mu się podobałam , potem może już nie ze względu na zmiane fryzury... :P.Szkoda tylko ,że nie namyślił się w krótszym czasie ,czego tak naprawde chce.
A może jeszcze napiszesz coś o tym myśleniu facetów? ;D. Czy nie lubią przejmowania inicjatywy?

[beznadziejny123]

Napisane przez Angelika234

A może jeszcze napiszesz coś o tym myśleniu facetów? ;D. Czy nie lubią przejmowania inicjatywy?

Pamiętaj, że to co Ci powie kilku facetów to nie jest prawda objawiona :P

Ja lubię inicjatywę dziewczyny bo sam mam z tym problem :P
Nie musi być nic wielkiego, np ostatnia po prostu parę razy wysłała mi smsa w stylu "co słychać" i wiedziałem, że o mnie myśli. Dalej już się samo potoczyło :P

[Verri]

Napisane przez adamin

Może tym razem płeć męska się wypowie i powiem Ci, że brawo! Rozgryzłaś myślenie facetów.

Kobieta ląduje w friendzone z 2 powodów:
1) jest zbyt brzydka
2) jest zbyt niefajna z charakteru

Nie słuchaj głupie gadania o chemii czy innych przedmiotach ścisłych/układach platenarnych. Chemia się bierze z pociągu fizycznego i intelektualnego. Po prostu jesteś według niego dla niego za słaba z wyglądu lub charakteru i nie ma się co tu oszukiwać.

o jezusiecku...... właśnie poleciał na łeb na szyję mój pogląd co do facetów... jako kobieta nigdy bym nie poszła do łóżka z facetem który mi nie odpowiada pod względem fizycznym i intelektualnym. zaznaczę to I! jak dla mnie facet wylądować we friendzone mógł z wielu powodów, nie podoba mi się jego sposób życia (np. nadmierne imprezowanie, picie, narkotyki, zbyt duży wpływ na niego mieliby koledzy, czy mamusia), nieogarnięcie życiowe (brak pracy, brak perspektyw, brak chęci), brak chemii (tak wlasnie chemii, to ze przystojny i inteligentny nie znaczy ze mi sie musi od razu podobac i byc kandydatem na faceta). Myslalam, ze faceci tez podobne kryteria maja... coz za rozczarowanie....

sorki za brak polskich znakow, ale w trakcie pisania cos kliknelam i popsulam no i naprawic nie umiem

[elvegirl]

Autorko, od takich znajomych jak ten omawiany w pierwszym poście, to jak najdalej. Od tego pana, w którym byłaś zakochana, też jak najdalej. Lovelasy od siedmiu boleści

Napisane przez Angelika234

I czy to prawda ,że faceci nie lubią kobiet ,które o nich zabiegą ,pierwsze wykonują krok , podryw?

Nie ma reguły, znam facetów uwielbiających kobiecą inicjatywę, znam też takich, którzy uważają że to jest "męska rzecz" i kobieta nie powinna się wychylać w tym temacie. Ja lubię wykazywać inicjatywę i nigdy nie narzekałam na męskie reakcje

Napisane przez Angelika234

Nie rozumiem tez różnych innych sprzecznych jego zachowań typu dawanie mi do zrozumienia ,że moge na coś liczyć , wypytywanie moich koleżanek czy mam kogoś , a za jakiś czas totalna zmiana frontu i zbywanie mnie odpowiedzia ,że nie chce mieć dziewczyny z tej samej szkoły ( ?)

Niedojrzałość (żeby nie napisać "gówniarstwo") nie jest czymś, co należy próbować zrozumieć Od tego się po prostu ucieka

Napisane przez Verri

o jezusiecku...... właśnie poleciał na łeb na szyję mój pogląd co do facetów...

Po jednym poście jakiegoś ktosia?

Napisane przez Verri

jako kobieta nigdy bym nie poszła do łóżka z facetem który mi nie odpowiada pod względem fizycznym i intelektualnym. zaznaczę to I! jak dla mnie facet wylądować we friendzone mógł z wielu powodów, nie podoba mi się jego sposób życia (np. nadmierne imprezowanie, picie, narkotyki, zbyt duży wpływ na niego mieliby koledzy, czy mamusia), nieogarnięcie życiowe (brak pracy, brak perspektyw, brak chęci), brak chemii (tak wlasnie chemii, to ze przystojny i inteligentny nie znaczy ze mi sie musi od razu podobac i byc kandydatem na faceta). Myslalam, ze faceci tez podobne kryteria maja... coz za rozczarowanie....

Też tak mam i w moim otoczeniu panowie mają podobnie.

[LubiePlacuszki]

Bardzo często tak właśnie jest, jeżeli kobieta ma ciekawy charakter i jest ładna to każdy zdrowy i normalnie myślący facet będzie chciał czegoś więcej niż przyjaźni. Oczywiście to działa w dwie strony.

Co do inicjatywy kobiet, tak lubią to, takie męskie dziewczynki, które boją się podejść do kobiety i zagadać.

[Gregorius_]

Szczerze to jeśli facet jest wolny, spotyka się bardzo często z wolną "przyjaciółką", lubi ją, podoba mu się ona wizualnie to prędzej czy później zacznie sobie zadawać pytanie:
- skoro ją lubię, podoba mi się, uwielbiam z nią spędzać czas to ... dlaczego nie moglibyśmy stać się parą ???

To ... naturalne. To są praktycznie wszystkie składniki potrzebne facetowi.

Owszem, bywa, że dziewczyna jest obiektywnie ładna , a akurat temu facetowi ona nie przypasowywuje no ale tutaj dochodzimy do punktu pod tytułem: dla niego nie jest ładna

Czasem też facet jest po jakichś przejściach, może jest nieśmiały, albo zwyczajnie ma dość niepowodzeń, ale w większości przypadków jest dokładnie tak jak napisałem na samym początku.

Dla wolnych facetów chemia to w większości przypadków kombinacja pt. ładna (podoba mi się), lubię z nią spędzać czas, inteligentna (nie pustak, z którego inni będą się nabijać).

Natomiast "przyjaźń" wśród zajętych jest możliwa, ale to tez tak naprawdę bardzo śliski temat, bo czasem niestety taka przyjaźń potrafi ranić naszych partnerów.

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

Napisane przez LubiePlacuszki

Co do inicjatywy kobiet, tak lubią to, takie męskie dziewczynki, które boją się podejść do kobiety i zagadać.

Pierdzielenie. Jak Ci się podoba kobieta to jest Ci to obojętne kto do kogo podejdzie, kto zagada. Liczy się to, aby to w jakiś sposób to przeskoczyć i zbliżyć się.

No a jesli już jesteś w związku to czasami masz dość ogrywania roli faceta, 24 h/d przewodnika stada, wodza dżungli, który zawsze i wszystkim musi rządzić i podejmować decyzje. Rządzić wszystkim i wszystkimi 24 h/d chcą tylko Ci, którzy ... nie są wystarczająco dowartościowani

Przykładowo, jesli masz pracę, która polega na rządzeniu innymi to potem jesteś autentycznie szczęśliwy / szczęśliwa, gdy ktoś inny, ktoś bliski (już nawet niekoniecznie kobieta, ale ktokolwiek, przyjaciele, kumpel itd.) choćby na chwilkę zwolni Cię od tego obowiązku / przywileju.

Ja nie mam problemu, aby na spotkaniu , na randce nadawać ton, wybierać miejsce gdzie pójdziemy, czy gdzie usiądziemy, co zrobimy, ALE szczerze to lubię gdy dwie strony ciągną wózek. Inicjatywa przede wszystkim świadczy o tym, że ... zależy. Tak, jako facet też lubię widzieć, że dziewczynie zależy.

[LubiePlacuszki]

Napisane przez Gregorius_

[/COLOR]
Pierdzielenie. Jak Ci się podoba kobieta to jest Ci to obojętne kto do kogo podejdzie, kto zagada. Liczy się to, aby to w jakiś sposób to przeskoczyć i zbliżyć się.

No a jesli już jesteś w związku to czasami masz dość ogrywania roli faceta, 24 h/d przewodnika stada, wodza dżungli, który zawsze i wszystkim musi rządzić i podejmować decyzje. Rządzić wszystkim i wszystkimi 24 h/d chcą tylko Ci, którzy ... nie są wystarczająco dowartościowani

Przykładowo, jesli masz pracę, która polega na rządzeniu innymi to potem jesteś autentycznie szczęśliwy / szczęśliwa, gdy ktoś inny, ktoś bliski (już nawet niekoniecznie kobieta, ale ktokolwiek, przyjaciele, kumpel itd.) choćby na chwilkę zwolni Cię od tego obowiązku / przywileju.

Ja nie mam problemu, aby na spotkaniu , na randce nadawać ton, wybierać miejsce gdzie pójdziemy, czy gdzie usiądziemy, co zrobimy, ALE szczerze to lubię gdy dwie strony ciągną wózek. Inicjatywa przede wszystkim świadczy o tym, że ... zależy. Tak, jako facet też lubię widzieć, że dziewczynie zależy.

Tak mogą mówić mężczyźni, ja po prostu napisałem jak jest w większości przypadków. Podoba mi się kobieta to zagaduje, owszem, jak jestem zmęczony i nie mam ochoty a ona zagada to też fajnie ale to są sporadyczne przypadki. Nie mówiąc już o tym, że dość często kobiety, które same przejmują inicjatywę, nie ociekają kobiecością albo są desperatkami. Nie bez powodu przyjęło się, że to mężczyzna zdobywa a nie na odwrót.

[zagubiona_0]

Ja, niestety, nie wierzę w przyjaźń damsko - męską. Uważam, że w takiej relacji zawsze jedno z tej przyjaźni będzie chciało czegoś więcej.