Czy powinnam wrócić do byłego faceta, czy zostać przy obecnym?

[shantinka]

Hej dziewczyny Piszę do Was, ponieważ borykam się z pewną decyzją... Bardzo proszę o cierpliwość w czytaniu tego długiego tekstu, opisałam moją sytuację bardzo zwięźle.

Mam 23 lata i do niedawna byłam w burzliwym związku z Dawidem przez 5 lat. Z początku nie chciał być w związku, ale postawiłam sobie za cel, że będzie mój i po miesiącach udało mi się go zdobyć. W końcu pokochał mnie, wydaje mi się równie mocno jak ja jego. Pomagałam mu w przygotowaniach do matury i pokierowałam losy tak, że poszliśmy na studia do 1 miasta. Mieszkałam w akademiku a on w mieszkaniu z kolegami ze względu na to, że nie było mnie na to stać, ale też z tego powodu, że on twierdził, iż to nie ma sensu, bo będziemy się kłócić. Ja przychodziłam do niego bo tak mu było wygodniej, gotowalismy i oglądaliśmy razem filmy 2x w tygodniu.

Dawid jest człowiekiem specyficznym... W związku brakowało mi wielu rzeczy. Często czułości...czasu...ciągle był niepunktualny (nawet do kilku h) ze względu na ważniejsze sprawy np. pracę w garażu z tatą i często nasze spotkania po prostu nie wypalały. Jednocześnie miewał często rozładowany tel. Wyobraźcie sobie moją wściekłość, gdy mijały godziny i nawet nie było z nim kontaktu Nie starał się zbytnio o nasz związek. Nie bywaliśmy nigdzie we 2, może ze 2-3 razy byliśmy na pizzy. Jak wychodziliśmy gdzieś, to ze znajomymi, a mi brakowało romantyzmu.

Czekałam często na niego pod garażem, aż skończy pracę do późna, a potem spędzaliśmy czas razem z jego/naszymi kolegami. Dostawałam ataku wściekłości, prowokowało to wiele kłótni. Często na imprezach o poźniejszej już godzinie chciałam wracać do domu, bo byłam zmęczona lub widziałam, że jemu już wystarczy alkoholu. On nie rozumiał tego i mówił, że psuję mu zabawę, że jeszcze chwilkę ( ta chwilka trwała 1-3 h, aż w końcu albo kończyła się impreza albo się upijał ). Poza tym był bałaganiarzem- to też tłumaczył brakiem czasu na takie pierdoły jak posprzątanie po sobie w pokoju. Co prawda widziałam, że ma naprawdę dużo pracy no ale ludzie... Do tego często w kłótni mi wymawiał, że jeżdżę z nim autem za darmo i tego nie doceniam, bo mówiłam że nic dla mnie nie robi. Chciałam z nim pojechać na wakacje sam na sam ale twierdził , że auto na wodę nie chodzi i go nie stać na to więc braliśmy ekipę znajomych. To nie kończyło się jak romantyczny wyjazd tylko jak impreza z kumplami. Do tego skąpstwo... cynizm... nazywanie mnie fabryką problemów, gdy mówiłam co jest nie tak.

Mimo to kochałam go. Kocham... jego błysk w oku, jest taki dziki, nieokiełznany. Zaradność. Inteligencję. Błyskotliwość. Dziki seks. Nauczył mnie jezdzić autem ( panicznie opornie się przed tym broniłam). Wiem, że myślał o mnie poważnie, chciał ze mną wiązać przyszłość. Mieć ze mną syna. Słyszałam coś o pierścionku. Kochałam jego rodzinę , a ona też była bardzo za mną. To już był mój dom. Jednak wiele osób wciąż mi powtarzało, żebym się otrząsnęła z tej ślepej miłości, bo on mnie nie do końca szanuje. Bardzo się kłóciliśmy.

3 miesiące temu poznałam Tomka. Facet zupełnie inny...Domyślny, czuły, romantyczny,dostępny, punktualny, gentelman, uprzejmy, kwiaty, romantyczne kolacje, smsy, zainteresowanie wreszcie moją osobą. Zobaczyłam, że można życ inaczej. Prościej. Bez stresu i nerw. Decyzja była cholernie ciężka. Zrobiłam to. Zerwałam. Kochając.

I nagle..Dawidowi zawalił się cały świat. Bardzo cierpiał. Wszyscy mówili mi, że można go było dosłownie ‘zeskrobywać’ łopatą z ziemi, tak bardzo nie mógł uwierzyć, przeżyc tego co mu zrobiłam. Powiedział, że się zmieni. Prosił żebym wróciła, dała szansę. Byłam nieugięta. Czułam, że zmiana będzie chwilowa, a poźniej wszystko wróci. Moje uczucia do niego chwilowo osłabły, Tomek mnie oczarował. Spotykałam się z nim aż do momentu jego wyjazdu do pracy za granicę. Ma wrócić niedługo do Polski, obiecałam że zaczekam i wyjedziemy razem na wakacje.

No i mijają 2 miesiące. Kika dni temu spotkałam się z byłym -Dawidem...Doszło między nami do sexu... Tak bardzo tęskniłam..Stało się. Poniekąd żałuję i jednocześnie nie. Po tym wszystkim zapytałam go co sądzi o nas. Przyznałam się, że nadal go kocham. Nie był już tak entuzjastycznie nastawiony do powrotu jak jeszcze miesiąc temu. Powiedział, że to będzie trudne. Że zniszczyłam mu 2 miesiące życia bo tęsknił i cierpiał. Że teraz się dowartościowałam i może chciałabym wrócić, bo stwierdziłam, że nie mogę bez niego żyć. Spotkał się z kimś już raz... Ale wiem , że to mnie kocha i że ona nic nie znaczy. Umówiliśmy się za kilka dni na rozmowę o nas. Jestem ciekawa co mi powie i muszę się zastanowić czego ja chcę, żeby móc mu odpowiedzieć.

Nie mogę przestać o nim myśleć, tęsknię, płaczę. To jest ta jedyna miłość w życiu. Ale jednocześnie wiem jaki jest. Nie wiem co wybrać, miłość czy rozsądek. Tomek jest cudownym facetem, ale to nie jest miłość. Boje się, że będąc z nim , zawsze będę myślała o byłym i będę tęskniła. A może jednak powinnam dać mu szansę, wyjechać z nim na wakacje jak wróci(zostały 2 tygodnie)? Czy lepiej dać szansę byłemu?

[nyana89]

Tomkowi daj żyć, bo na niego nie zasługujesz, a potem wróć do swojego toksyka i kłóćcie się długo i szczęśliwie

[annancz]

Tomkowi zniszczysz życie Ty. A Tobie znizczy Dawid. Poczytaj sobie forum jak się kończą takie toksyczne związki, a uwierz mi wiem co mówię.

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka

[raita]

Nie myl miłości z chorym uzależnieniem. Twój eks jest toksyczny i to Cię do niego najbardziej ciągnie. Lubisz tą adrenaline, ale nic z tego nie będzie.
Jedno jest pewne, zerwij z Tomkiem. Zwłaszcza, że płaczesz za tamtym i nie masz wyrzutów sumienia, że wyszło jak wyszło. Brak słów. Jak Ty chcesz sobie zniszczyć życie, okej, ale swojemu aktualnemu facetowi daj spokój, bo na niego nie zasługujesz.

[Devon_rose]

Nie napiszę co o Tobie myślę. Nie chcę bana dostać

Zostaw Tomka i wracaj do byłego.

[Chatul]

Napisane przez shantinka

Tomek jest cudownym facetem, ale to nie jest miłość. Boje się, że będąc z nim , zawsze będę myślała o byłym i będę tęskniła. A może jednak powinnam dać mu szansę, wyjechać z nim na wakacje jak wróci(zostały 2 tygodnie)?

Dać JEMU szansę? Po tym, jak TY go zdradziłaś?

[kawa_o]

Tomek jest taki wspanialy i dobry a przy pierwszej okazji go zdradzasz? Żałosne tak samo jak twoj były zwiazek.

[lolita96]

A może ten post jednak napisał niejaki Kazurro w celu udowodnienia swojej tezy, ze kobiety uwielbiają nieodpowiedzialnych chamów co to znikają na kilka dni?

[nyana89]

Napisane przez lolita96

A może ten post jednak napisał niejaki Kazurro w celu udowodnienia swojej tezy, ze kobiety uwielbiają nieodpowiedzialnych chamów co to znikają na kilka dni?

Nie strasz

[Adrianna_8]

Jak jestes glupia, to wroc do Dawidka.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[lolita96]

A tak serio to masz dopiero 23 lata. Miłosć i szalenstwo ponad wszystko. Po co Ci ten Tomek skoro go nie kochasz? Może Dawid po tym jak Cię stracil zacznie się bardziej starac i zabierze Cię raz na miesiąc na tę kolacje do McDonalda

[shantinka]

Zdaję sobie sprawę z tego, że to co zrobiłam jest okropne, ale nikt święty nie jest. Nie poniosła was nigdy chwila słabości? Wiem, że zrobiłam źle ale nie cofnę już tego... to moze inaczej.. czy wrocic do byłego po prostu.

[aleks_90]

Proponuje odpoczynek od związków a potem poszukaj trzeciego. Tomkowi daj spokój. Pewnie wrócisz i tak do Dawida na 99%

---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ----------

Napisane przez lolita96

A tak serio to masz dopiero 23 lata. Miłosć i szalenstwo ponad wszystko. Po co Ci ten Tomek skoro go nie kochasz? Może Dawid po tym jak Cię stracil zacznie się bardziej starac i zabierze Cię raz na miesiąc na tę kolacje do McDonalda

No może do KFC w najgorszym razie na kebaba.

[Adrianna_8]

Napisane przez shantinka

Zdaję sobie sprawę z tego, że to co zrobiłam jest okropne, ale nikt święty nie jest. Nie poniosła was nigdy chwila słabości? Wiem, że zrobiłam źle ale nie cofnę już tego... to moze inaczej.. czy wrocic do byłego po prostu.

Jesli chcesz przezywac powtorke z rozrywki, to do niego wroc. Chwila slabosci to jedno, a glupota to drugie. Kazda normalna kobieta z jakas tam samoocena by zczaila, ze ten zwiazek byl beznadziejny i do takich osob sie nie wraca. Swojblad naprawisz, odchodzac od niego.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[aleks_90]

Napisane przez lolita96

A może ten post jednak napisał niejaki Kazurro w celu udowodnienia swojej tezy, ze kobiety uwielbiają nieodpowiedzialnych chamów co to znikają na kilka dni?

dobre

[nyana89]

Napisane przez shantinka

Zdaję sobie sprawę z tego, że to co zrobiłam jest okropne, ale nikt święty nie jest. Nie poniosła was nigdy chwila słabości? Wiem, że zrobiłam źle ale nie cofnę już tego... to moze inaczej.. czy wrocic do byłego po prostu.

Nie nie. Ty tego nie zrobiłaś. Ty NADAL to robisz oszukując bogu ducha winnego Tomka. A to już jest poniżej poziomu. I nie, nie wracać do byłego tylko zastanowić się nad swoim życiem i ideą związku ogólnie, bo skoro się zastanawiasz nad powrotem i te wszystkie jazdy uważasz za love forever and ever to znaczy, że masz problemy natury (co najmniej) emocjonalnej i do zdrowego związku się nie nadajesz.

[201701121406]

Napisane przez lolita96

A może ten post jednak napisał niejaki Kazurro w celu udowodnienia swojej tezy, ze kobiety uwielbiają nieodpowiedzialnych chamów co to znikają na kilka dni?

[kawa_o]

Chwila slabosci? Yyy nie,bedac w zwiazku nie poniosla mnie nigdy. Moim zdaniem dla zdrady nie ma zadnego usprawiedliwienia

[thirky]

daj sobie spokój z jednym i z drugim, bo żadnego nie kochasz

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

To tak stereotypowe, że aż niemożliwe, że nie napisał tego jeden z wizażowych sfrustrowanych prawiczków.

[januszpolak]

Jaki to "obecny", skoro przespałaś się z byłym i go zdradziłaś?

[przypominajka]

Napisane przez lolita96

Może Dawid po tym jak Cię stracil zacznie się bardziej starac i zabierze Cię raz na miesiąc na tę kolacje do McDonalda

[shantinka]

Dobra , po waszych odpowiedziach czuję się już tak źle ze sobą, że już mi chyba wystarczy hejtów..

[Takion94]

Ani z jednym ani z drugim. Twój eks się nie zmieni wrócisz do niego przez jakiś czas będzie pięknie, ładnie a później na nowo "szara rzeczywistość". Tomkowi daj spokój. Sama pisałaś, że będąc z nim ciągle myślisz o swoim eks więc taki związek nie ma sensu w szczególności, że go zdradziłaś.

[KindOfBlack]

Chciał mieć z Tobą syna, a jakby była córka??

Tak Cię kochał że aż olewał...

[PaulinciaKWC]

Napisane przez shantinka

Dobra , po waszych odpowiedziach czuję się już tak źle ze sobą, że już mi chyba wystarczy hejtów..

Smuteczek

[lolita96]

Dobra, a teraz tak na serio serio.
Autorko, nie przejmuj się tym co większość tu napisała.
Ja też jestem młoda, głupia i szalona tak jak Ty, wiec Cię rozumiem.
Ponieważ jestes jeszcze mloda, domyślam się, ze do slubu i pieluch Ci nie prędko, wiec na prawde nie rozumiem po co masz się kierowac teraz rozsądkiem? Kochasz Dawida, on kocha Ciebie. Z tego co napisałaś nie ma tam jakiejś patologicznej relacji, bicia, ćpania, koksowania, wiec nie daj sobie wmowic że wasz związek jest nie halo. Są emocje, adrenalina, dziki seks, niepewność jutra, życie na krawędzi. No i fajnie.
Pamietaj, ze Dawid jeszcze wydorośleje i się zmieni.


Dobra, koncze już mój wywód, bo jestem po winku i pewnie jutro będę się smiala z tego co napisałam
PS Daj namiary na Tomka
Buziaki, cześć

[annancz]

Lolita96- mniej wina albo mniej wizazu. Autorka sie zasugeruje tym co napisalas i pozniej bedzie zdziwko ze mialo byc super bo mlodosc i szalenstwo a bedzie nieszczescie i zgtyzota

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka

[aleks_90]

Napisane przez lolita96

Dobra, a teraz tak na serio serio.
Autorko, nie przejmuj się tym co większość tu napisała.
Ja też jestem młoda, głupia i szalona tak jak Ty, wiec Cię rozumiem.
Ponieważ jestes jeszcze mloda, domyślam się, ze do slubu i pieluch Ci nie prędko, wiec na prawde nie rozumiem po co masz się kierowac teraz rozsądkiem? Kochasz Dawida, on kocha Ciebie. Z tego co napisałaś nie ma tam jakiejś patologicznej relacji, bicia, ćpania, koksowania, wiec nie daj sobie wmowic że wasz związek jest nie halo. Są emocje, adrenalina, dziki seks, niepewność jutra, życie na krawędzi. No i fajnie.
Pamietaj, ze Dawid jeszcze wydorośleje i się zmieni.


Dobra, koncze już mój wywód, bo jestem po winku i pewnie jutro będę się smiala z tego co napisałam
PS Daj namiary na Tomka
Buziaki, cześć

Zmieni sie albo i nie.

PS Daj namiary na Tomka

Czy ja wiem czy taka młoda nie nastolatka wypadałoby zmądrzeć i nie tracic czasu na zwiazki ktore są do odstrzału. Zamiast czekać że moze sie zmieni. Jakim rozsadkiem? Nikt jej nie mówi że ma być z Tomkiem.
[QUOTE] Są emocje, adrenalina, dziki seks, niepewność jutra, życie na krawędzi. No i fajnie.[/QUOTE]
To niby takie fajne?

[201803290936]

Nie kochasz żadnego z nich. Od jednego jesteś w chory sposób uzależniona (mocno się musisz nad sobą zastanowić, czemu koniecznie chcesz pakować się w bagno), drugi był tylko zapchajdziurą - może i miłą, może i fajną, ale niczym więcej. Musisz pobyć sama, poukładać sobie w głowie, a nie łapać się byle portek. Nigdy w dorosłym życiu nie byłaś sama, w Twoim przypadku to nie jest dobre.