Związek, bolesne kłamstwo - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-11-01, 11:47   #1
watpliwoscwatpliwosc
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 42

Związek, bolesne kłamstwo


Hej, zakładam wątek, bo potrzebuję spojrzenia z zewnątrz, a nie mam w zwyczaju dzielić się z przyjaciółmi szczegółami mojego związku.
Jesteśmy parą z kilkuletnim stażem, w naprawdę dobrym i zgodnym związku, w którym panuje zasada 100% otwartości. Oznacza to, że nie mamy przed sobą tajemnic, szczerze mówimy o swoich potrzebach czy pomysłach, nie kłamiemy, nie ukrywamy przed sobą haseł, zainteresowań, znajomości, po prostu nie mamy sekretów. Wielokrotnie powtarzałam, że zdrada, brak szacunku i świadome kłamstwo to trzy rzeczy, które mogłyby sprawić, że zacznę się zastanawiać nad sensem naszego związku.
Od niecałego miesiąca mieszkamy razem i dla obojgu z nas to ważny krok i pierwszy taki poważny związek. Przedwczoraj mój chłopak wrócił z delegacji, tak wyszło, że musiał przepracować weekend w innym mieście. Leżeliśmy i przytulaliśmy się wytęsknieni, kiedy rozmowa zeszła na seks. Na to, że nam go brakowało i że trzeba to będzie nadrobić. Zupełnie spontanicznie i neutralnym tonem (bez śmiechów, ironii czy zdenerwowania) zapytałam go, czy robił to sam w tym czasie, czy oglądał filmiki porno. Na co mój chłopak, głaszcząc mnie, odpowiedział, że nie, nawet o tym nie myślał, nie miał na to czasu ani siły, zbyt bardzo był wycieńczony pracą. Temat płynnie przeszedł w kolejny i wszystko było ok.
Wczoraj natomiast przeglądałam historię w jego telefonie. Tym, którzy chcą się przyczepić "dlaczego tam zaglądałaś i po co go szpiegujesz skoro sobie ufacie?" wyjaśniam - mój chłopak coś załatwiał, ja na niego czekałam, a że nie miałam akurat swojego telefonu, jedynie jego, to przeglądałam różne rzeczy od niechcenia, by czas czekania szybciej minął. Do tego, jak wspomniałam, mamy zasadę, że bez problemu możemy zaglądać do swoich telefonów, komputerów etc., więc nie w tym rzecz. W historii była przeglądana w weekend strona porno, a dalsza historia wykasowana.
Po powrocie do domu, zapytałam go wprost, dlaczego mnie okłamał, mówiąc, że nie oglądał żadnego porno?
(Dodam, że problem leży w kłamstwie, nie w oglądaniu porno. Wiedziałam, że mój facet ogląda, jak nie widujemy się dłużej, rozmawialiśmy o tym kilka razy. Kiedy się do niego wprowadziłam, sam bez mojego sugerowania, stwierdził, że nie potrzebne mu teraz żadne strony, bo ma mnie non stop i wykasował całą historię. Nigdy nie zrobiłam żadnej afery o porno, nie podniosłam głosu, nie skomentowałam negatywnie. Wiedział, że moja opinia na ten temat to "nie przepadam za świadomością, że oglądasz, ale cenię to, że mi o tym mówisz i nie protestuję." Nie wiem też, czy oglądał jeszcze po wspólnym zamieszkaniu, a przed wyjazdem w delegację, bo nie zamierzałam go z tego rozliczać.)
Tak więc mój chłopak zapytany o kłamstwo w tej kwestii, powiedział "tak, skłamałem, bo bałem się twojej reakcji. "
- a więc okłamałeś mnie świadomie, patrząc mi w twarz? - spytałam, żeby to sobie ułożyć. Chyba gdzieś w głębi liczyłam, że powie, że zapomniał o tym, odpowiadając.
- no tak. - odpowiedział i lekko się zaśmiał, nie wiem, czy to reakcja na zdenerwowanie, czy chciał pokazać, że to błahostka i głupota.
Zaczęłam płakać, to niestety u mnie częsta reakcja w takich sytuacjach. Płacząc, pytałam go, dlaczego, czy nic dla niego nie znaczy szczerość w związku, tym bardziej, że wie, jak jest dla mnie ważna, czy nie uważa, że to nie fair, że kłamie, kiedy go o coś wprost pytam. Odpowiedział głupim przykładem, że nie mam co wyolbrzymiać, nie każdy drobiazg musi być kłamstwem, "jak wrócę z pracy i zapytam, czy jadłaś coś, a ty odpowiesz 'tak tak', mimo że było inaczej, to nie znaczy od razu, że mnie okłamałaś i nie trzeba tego tak rozpatrywać". Wyjaśniłam mu, że jednak dla mnie to jest zupełnie inna kwestia. Był skruszony, nie bronił się. Przepłakałam pół nocy i dzisiejszy poranek, dociekając, dlaczego właściwie mnie okłamał i czy nie widzi, że jest różnica między tym, a jego przykładem. Poza tym nie skłamał jedynie, mówiąc tak/nie, kłamał zdaniami, leżąc przy mnie i patrząc na mnie. Przyznał, że faktycznie głupie porównanie, przepraszał, zaklął się, że nigdy więcej, stwierdził, że bardzo głupio i bezmyślnie postąpił, a kłamał ze strachu przed reakcją i ze wstydu, bał się, że pomyślę, że nie jestem dla niego atrakcyjna, że będzie mi przykro, łatwiej było skłamać.

Kocham go i poniekąd też rozumiem jego uzasadnienie i strach. Nie zamierzam zrywać, choć mnie świadomie okłamał, jedna z trzech rzeczy, których nie toleruję. Być może to drobiazg, błahostka, głupia sprawa, ale boli mnie jednak, że skłamał, mimo że bardzo stawiamy w związku na szczerość i rozmawiamy o wszystkim. Okłamał w kwestii, w której nie powinien się bać, bo nigdy nie wytknęłam mu tego, nie obraziłam z tego powodu, nie złościłam, a i pytanie było zupełnie spontaniczne, niewinne, bez nacechowania.
Najbardziej boli mnie fakt, że wie, jak długo pracowaliśmy nad obustronnym zaufaniem, jak to dla mnie ważne, a kiedy już doszliśmy do momentu, w którym on mi ufa i ja mu ufam (bo przeszliśmy wiele razem, bo mnie nie okłamywał, bo przecież mieszkamy ze sobą, więc nie ma co się kreować czy ukrywać), pokazał mi, że umie mnie okłamać, leżąc przy mnie, głaszcząc mnie i patrząc mi w twarz...

Czy bardzo przesadzam? Czy tylko dla mnie szczerość, w każdej dziedzinie i błahostce, jest tak ważnym elementem związku? Czy wy zakończyłybyście temat i nie wracały więcej? Boję się, że przechodząc dalej, pokażę mu, że kłamstwo nie jest dla mnie już takie straszne, z drugiej jednak strony, nie sadzę, by chciał to wykorzystać, a moja reakcja chyba pokazała mu wystarczająco, że to ma dla mnie wielkie znaczenie.
watpliwoscwatpliwosc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-01, 11:59   #2
White_Dove
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
Dot.: Związek, bolesne kłamstwo

Ja także nie cierpie kłamstw. Nieważne czy dotyczą głupot czy nie. Kłamstwo to kłamstwo. Zaczyna sie od małych kłamstewek. Co by sie takiego stało jakby sie przyznał że ogladał? Ja bym odpuściła ale uważała przez pewien czas czy znowu skłamie. Swoja droga nie mógł wytrzymac 2 dni musiał porno właczyć? Taki niby zmęczony i w ogóle...no podpadł...Ja bym sie zastanawiała w czym jeszcze jest zdolny skłamać
White_Dove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-01, 12:05   #3
nyana89
Zakorzenienie
 
Avatar nyana89
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 4 758
Dot.: Związek, bolesne kłamstwo

Słuchaj, tak prawdę powiedziawszy to bez różnicy, czy dla mnie, czy kogokolwiek z wizażu Twoja reakcja jest przesadna, czy nie. Tu chodzi o to, że on Ciebie okłamał, zawiódł i dla Ciebie jest to istotne. Nie ważne czego to kłamstwo dotyczyło. Zapewne na długo (jeśli nie na cały związek) zaważy to na Waszej relacji, na Twoim zaufaniu względem niego. Zatem to już Ty sama musisz sobie odpowiedzieć: 'jak się z tym czuję i czy jestem w stanie przejść z tym do porządku dziennego? Ochłonąć?' O to się tutaj ostatecznie rzecz rozchodzi.
__________________
'Uwierz w siebie! Nie w takie rzeczy ludzie wierzą.'
nyana89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-01, 12:05   #4
Ava_
Zakorzenienie
 
Avatar Ava_
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 4 865
Dot.: Związek, bolesne kłamstwo

Cytat:
Napisane przez watpliwoscwatpliwosc Pokaż wiadomość
Czy bardzo przesadzam? Czy tylko dla mnie szczerość, w każdej dziedzinie i błahostce, jest tak ważnym elementem związku? Czy wy zakończyłybyście temat i nie wracały więcej? Boję się, że przechodząc dalej, pokażę mu, że kłamstwo nie jest dla mnie już takie straszne, z drugiej jednak strony, nie sadzę, by chciał to wykorzystać, a moja reakcja chyba pokazała mu wystarczająco, że to ma dla mnie wielkie znaczenie.
Osobiście? Tak, zakończyłabym temat i nie wracała więcej.
Bardziej rozpatrywałabym tę sytuację w kategorii white lie, niektórzy faceci są przekonani, że dla ich partnerek oglądanie porno to zbrodnia, wystarczy przeczytać co niektóre wątki na wizażu. Tym bardziej, że wspominałaś mu, że nie przepadasz za tym że ogląda. Może trochę niezgrabnie to wyszło, ale mam wrażenie, że facet rzeczywiście nie miał złych intencji i skłamał, bo nie chciał Ci sprawiać przykrości. Uważam, że trochę przesadzasz z tym płaczem przez pół nocy, ale ja w ogóle nie jestem fanką 100% szczerości zawsze i wszędzie, więc wiesz.

O ile to pierwszy raz przyłapałaś go na utajeniu prawdy.
Ava_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-01, 12:16   #5
d3cf6193653186a4c77432cb2a71eec9d8d01e8d_63b3705ea84bc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 169
Dot.: Związek, bolesne kłamstwo

Miałam ochotę napisać, że kłamstwo to kłamstwo i głupio zrobił itp no może ewentualnie nie pomyślał co robi i najpierw palnął głupotę a potem nie wiedział jak cofnąć ALE jak przeczytałam, że płakałaś Autorko pół nocy bo Cie okłamał, to śmiechłam i wcale się nie dziwię już, że się chłopak nie przyznał ;P Jak Ty na taką pierdołę reagujesz płaczem pół nocy, to ja nie mam słów ;D
d3cf6193653186a4c77432cb2a71eec9d8d01e8d_63b3705ea84bc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-01, 12:28   #6
ehed
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 24
Dot.: Związek, bolesne kłamstwo

.

Edytowane przez ehed
Czas edycji: 2017-01-10 o 15:08
ehed jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-01, 12:38   #7
Kelecka
Zadomowienie
 
Avatar Kelecka
 
Zarejestrowany: 2016-06
Lokalizacja: Heights, kind of wuthering
Wiadomości: 1 633
Dot.: Związek, bolesne kłamstwo

Klamstwo z kategorii 'kochanie, przeciez kupilam te bluzke wieki temu, po prostu jej nie pamietasz!'
Kelecka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-11-01, 12:44   #8
vyenna
Zadomowienie
 
Avatar vyenna
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 1 811
Dot.: Związek, bolesne kłamstwo

Wiem, że się przejęłaś, ale lepiej to zignorować po spokojnym przegadaniu sprawy. Przecież to drobiazg, a jak zobaczył Twoją reakcję to może mu się potem odechce takiego bezmyślnego kłamania. Tylko zaznacz, że chodziło o kłamanie, a nie o samą masturbację, żeby potem nie było, że 'no nie powiedziałem Ci, że to robiłem, bo znowu byś płakała' itd.

Nie rozumiem natomiast sprawdzania historii telefonu dla rozrywki.
__________________
ubrania: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...8#post33192618

szukam: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...9#post33410649


zapuszczam włosy i okazjonalnie odchudzam

Edytowane przez vyenna
Czas edycji: 2016-11-01 o 20:58
vyenna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-01, 13:00   #9
watpliwoscwatpliwosc
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 42
Dot.: Związek, bolesne kłamstwo

Cytat:
Napisane przez White_Dove Pokaż wiadomość
Ja także nie cierpie kłamstw. Nieważne czy dotyczą głupot czy nie. Kłamstwo to kłamstwo. Zaczyna sie od małych kłamstewek. Co by sie takiego stało jakby sie przyznał że ogladał? Ja bym odpuściła ale uważała przez pewien czas czy znowu skłamie. Swoja droga nie mógł wytrzymac 2 dni musiał porno właczyć? Taki niby zmęczony i w ogóle...no podpadł...Ja bym sie zastanawiała w czym jeszcze jest zdolny skłamać
O to się właśnie rozchodzi. Że skłamał w kwestii "drobiazgu", ale naruszył moje długo budowane zaufanie i sprawił, że być może po jego odpowiedzi często pojawi się w mojej głowie: "czy aby na pewno?". Powiedział, że to jedyne jego kłamstwo do tej pory i że się nie powtórzy, ale zapalił lampkę na przyszłość.

Cytat:
Napisane przez nyana89 Pokaż wiadomość
Słuchaj, tak prawdę powiedziawszy to bez różnicy, czy dla mnie, czy kogokolwiek z wizażu Twoja reakcja jest przesadna, czy nie. Tu chodzi o to, że on Ciebie okłamał, zawiódł i dla Ciebie jest to istotne. Nie ważne czego to kłamstwo dotyczyło. Zapewne na długo (jeśli nie na cały związek) zaważy to na Waszej relacji, na Twoim zaufaniu względem niego. Zatem to już Ty sama musisz sobie odpowiedzieć: 'jak się z tym czuję i czy jestem w stanie przejść z tym do porządku dziennego? Ochłonąć?' O to się tutaj ostatecznie rzecz rozchodzi.
Dzięki

Cytat:
Napisane przez Ava_ Pokaż wiadomość
Osobiście? Tak, zakończyłabym temat i nie wracała więcej.
Bardziej rozpatrywałabym tę sytuację w kategorii white lie, niektórzy faceci są przekonani, że dla ich partnerek oglądanie porno to zbrodnia, wystarczy przeczytać co niektóre wątki na wizażu. Tym bardziej, że wspominałaś mu, że nie przepadasz za tym że ogląda. Może trochę niezgrabnie to wyszło, ale mam wrażenie, że facet rzeczywiście nie miał złych intencji i skłamał, bo nie chciał Ci sprawiać przykrości. Uważam, że trochę przesadzasz z tym płaczem przez pół nocy, ale ja w ogóle nie jestem fanką 100% szczerości zawsze i wszędzie, więc wiesz.

O ile to pierwszy raz przyłapałaś go na utajeniu prawdy.
Rozumiem, tak, czytałam wielokrotnie ale chyba nie powinien odnieść wrażenia, że tak jest ze mną, skoro powiedziałam mu, że nie przepadam, ale i nie potępię, jak się stanie znów, bez przesady. Może to kwestia ambicji, było mu głupio, że poległ niedługo po tym, jak z własnej woli się zarzekł, że już tego nie potrzebuje? Nie wiem.

A co do szczerości, rozumiem, nie każdy musi mieć takie podejście, jak my. Tylko że tę zasadę "ustaliliśmy" wspólnie. Nigdy nie było tak, że ja mówię "szczerość zawsze", a on "no może nie zawsze, ale skoro nalegasz ok", od początku mieliśmy takie same zdanie w tej kwestii - nie ma kłamstw, nie ma ukrywania, szczególnie, jak ktoś cię wprost pyta. Więc boli.

Tak, pierwszy raz (jak zapowiada, ostatni) i dlatego nie zamierzam już tego rozdmuchiwać raczej, w przeciwnym razie nie popuściłabym.

[1=d3cf6193653186a4c77432c b2a71eec9d8d01e8d_63b3705 ea84bc;67016276]Miałam ochotę napisać, że kłamstwo to kłamstwo i głupio zrobił itp no może ewentualnie nie pomyślał co robi i najpierw palnął głupotę a potem nie wiedział jak cofnąć ALE jak przeczytałam, że płakałaś Autorko pół nocy bo Cie okłamał, to śmiechłam i wcale się nie dziwię już, że się chłopak nie przyznał ;P Jak Ty na taką pierdołę reagujesz płaczem pół nocy, to ja nie mam słów ;D[/QUOTE]

Cóż, tak, płakałam, taka forma katharsis, reakcja na bezsilność i złość. Sama chciałabym reagować inaczej, ale praca nad tym idzie ciężko Jedni robią gównoburze, drudzy wychodzą na godzinny spacer, inni mają cichy dzień, a ja płaczę, taka reakcja.
watpliwoscwatpliwosc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-01, 13:15   #10
ehed
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 24
Dot.: Związek, bolesne kłamstwo

.

Edytowane przez ehed
Czas edycji: 2017-01-10 o 15:08
ehed jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-01, 13:17   #11
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Związek, bolesne kłamstwo

Jak ja czytam , ze w cudownym szczerym zwiazku, tak bardzo nie ma tajemnic że:
- trzepie się "z nudów" historie czyjegoś telefonu i sporo zcasu w stecz
- pyta się o rzeczy intymne bez żadnego zastanowienia, czy aby z własnego wścibstwa nie narusza się pewnej granicy
to ja osobiście uważam, ze nie ejst się tak kryształowym jak się sadzi, że się ma jakiś okropny problem i ze sie w białych rękawiczkach, próbuje partnera zdominowac.
IMO, to jest rodzaj pzremozy, zwyczajna nadmierna kontrola.

Równie dobrze, mozesz kogoś z neinacka zapytać: grzebałes sobie w nosie jak sam byłeś w łazience? drapałeś się po jajkach i wachałeś palce jak nei patrzyłam?

Teraz jeszcze robisz presję, odtswiasz pokrzywdzonego łabędzia i robisz wszytko, zeby partner miał mega poczucie winy a wszytko w imię "szczerości"

Ale to ty, celowo, bo w przypadek nie wierze ze Ci się paluszek omsknął na akurat historę przegladarki i to długo wstecz, przetrzepałas mu komórkę.

Masz IMo probelmy z potrezbą nadmiernej kontroli.
I to Twój problem i jak czegoś z tym nie zrobisz, to zawsze spieprzysz kazdy kolejny wiazek.

Bo to że ktos jest twoim partnerem, nei oznacza że jest twoją własnością.
Ze nie ma prawa do ochrony swojej intymności. Ze ma opowiadac o sobie wszytko na rzadanie: czy i keidy się masturbował, czy sobie cos oglądnął, czy się po jajcach podrapał jak nie patrzyłaś.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-11-01, 13:20   #12
watpliwoscwatpliwosc
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 42
Dot.: Związek, bolesne kłamstwo

Cytat:
Napisane przez ehed Pokaż wiadomość
Po pierwsze chciałbym powiedzieć, że ustalona zasada w związku jest odzwierciedleniem moich potrzeb w tym właśnie zakresie. To bardzo fajny pomysł, jednak tak postaram się odnieść z perspektywy faceta. Tak naprawdę popychają nas ku temu instynkty pierwotne - do masturbacji, oglądania porno itd. Mężczyźni będąc w związkach to robią, będąc singlami to robią, będąc w związku małżeńskim, czy to nawet pod prysznicem wiedząc, że po wieczornej kąpieli będzie seks, robią to by dłużej wytrzymać za drugim razem, by dać więcej satysfakcji swojej partnerce. Rozumiem to, że jesteś wyczulona na punkcie kłamstwa bo ja tak samo, kłamstwo, zdrada, nieszczerość. Teraz możesz sobie pomyśleć, że mógł Ci wcześniej o tym powiedzieć. Jednak to trochę wstydliwe tak naprawdę i dość trudne. Ja też to przechodziłem i w końcu się do tego przyznałem gdy zostałem przyłapany praktycznie w analogiczny sposób. Nie chciałem jej tego powiedzieć bo sobie myślałem, że według mnie jest dla mnie nieatrakcyjna, że muszę oglądać inne rzeczy by osiągnąć satysfakcję seksualną, że będzie jej z tego powodu przykro, poczuje że się zawiodła itd. Niby można to powiedzieć wcześniej, jednak myślę że takie rzeczy się ukrywa mając cichą nadzieję, że to się nie wyda. To nie oznacza, że nie możesz od razu zaufać swojemu facetowi, że będzie Cię oszukiwał na każdym kroku, planował intrygi czy probówał wykorzystać.
Gdy ktoś Ci nadepnie na buta przepraszając za to, to prawdopodobnie odpowiadasz "Nic się nie stało" patrząc na czarną plamę błota na swoich jasnych butach. Niby też kłamstwo. Można powiedzieć również, że kłamstwo to jednak kłamstwo. To też prawda, bo kłamstwo nigdy nie będzie prawdą, nawet jeśli zostanie powtórzone 1000 razy.
Jednak patrząc na sytuację nie uważam za stosowne pomyśleć sobie "Skoro już raz mnie okłamał, to nie mam pewności czy nigdy więcej tego nie zrobi. Nawet jak mówi prawdę to kłamie w moich myślach" Tak to można popaść w paranoję. Oczywiście wszystko zależy również od człowieka, ja nie wiem - nie znam Twojego chłopaka, więc nie wiem jaki jest. Za nikogo nie mogę poręczyć. To już musisz ocenić sama. Jednak uważam, że warto mimo wszystko podzielić kłamstwa ze względu na ich wagę i nie podchodzić zbyt przesadnie do niektórych zagadnień.
Pozdrawiam
Dzięki, cieszę się, że jest też męski głos w sprawie. Sorry za dyskryminację, zapomniałam, że wchodzą tu i faceci.
Cóż, tak jak pisałam, wiedziałam wcześniej, że ogląda porno i się masturbuje. Co więcej, ja też czasem to robię (plot twist & coming out, wow), z tą różnicą, że nie potrzebuję przy tym patrzeć, jak (najczęściej) jakiś cycasty plastik i śliniący się oblech tryskają po sobie wydzielinami swojego ciała, postękując. Sorry za dosłowność, ale większość porno tak właśnie wygląda. Mnie wystarczy, że przypomnę sobie, jak mnie dotyka mój (!) facet, którego akurat przy mnie nie ma. Ale rozumiem, nie wszyscy jesteśmy tacy sami, bo faceci, bo wzrokowcy, bo natura - ok i on to wiedział, że nie jestem psychoprzeciwniczką. Daję słowo, że pytanie, czy oglądnął, rzuciłam ot tak i bardziej się spodziewałam odpowiedzi pozytywnej niż przeczącej, usłyszałabym ją i przeszła dalej, nie musiał kłamać. Ani tym bardziej wypierać się, jaki był zmęczony i jak zupełnie o tym nie myślał ani nie miał sił na nic.
Problem, jak mówiłam, jest w samym kłamstwie i jego sposobie (leżał przy mnie, patrzył i w żywe oczy wciskał jakąś historyjkę o zmęczeniu), nie w samym porno, to już osobna kwestia. Zapalił na przyszłość jakąś lampkę, że skoro potrafi mnie wprost okłamać w takim drobiazgu, to kto wie, czy nie okłamie mnie znów, w innym, a później może (tu już wyolbrzymiam, celowo) nie powie "no tak, spędziłem noc z inną kobietą, ale bałem się twojej reakcji", rozumiesz?
Dzięki wielkie za męską wypowiedź
watpliwoscwatpliwosc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-01, 13:25   #13
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Związek, bolesne kłamstwo

Dla mnie to byłby duży problem z kilku powodów.
Po pierwsze sugeruje to brak zaufania i brak znajomości partnera.
Po drugie moje doświadczenie z klamcami jest takie, że na jednym klamstiwe się nie kończy a i kaliber kłamstw wzrasta.

Dałabym szansę tej relacji i facetowi. Gdyby zawiódł moje zaufanie ponownie, doszłoby do rozstania.


Sent from my HTC One using Tapatalk
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-01, 13:32   #14
Ava_
Zakorzenienie
 
Avatar Ava_
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 4 865
Dot.: Związek, bolesne kłamstwo

Cytat:
Napisane przez watpliwoscwatpliwosc Pokaż wiadomość
A co do szczerości, rozumiem, nie każdy musi mieć takie podejście, jak my. Tylko że tę zasadę "ustaliliśmy" wspólnie. Nigdy nie było tak, że ja mówię "szczerość zawsze", a on "no może nie zawsze, ale skoro nalegasz ok", od początku mieliśmy takie same zdanie w tej kwestii - nie ma kłamstw, nie ma ukrywania, szczególnie, jak ktoś cię wprost pyta. Więc boli.
A jak sobie wyobrażasz taką rozmowę w innych związkach?

Szczerość? Nie, no co ty, chodź będziemy się okłamywać.
Albo
Trochę cię będę kłamać, ale nie zawsze i nie w istotnych kwestiach, może się dowiesz a może nie, ok?

Oczywiście, że ludzie zapytani wprost będą optować za szczerością pewnie zgodnie ze swoimi intencjami, kwestia sporna co później uznają za nieszkodliwe wyminięcie się z prawdą.
Cytat:
Napisane przez watpliwoscwatpliwosc Pokaż wiadomość
nie potrzebuję przy tym patrzeć, jak (najczęściej) jakiś cycasty plastik i śliniący się oblech tryskają po sobie wydzielinami swojego ciała, postękując. Sorry za dosłowność, ale większość porno tak właśnie wygląda. Mnie wystarczy, że przypomnę sobie, jak mnie dotyka mój (!) facet, którego akurat przy mnie nie ma.
Chyba rozumiem dlaczego facet zdecydował się skłamać w tej kwestii
Ava_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-01, 13:47   #15
201701261449
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 402
Dot.: Związek, bolesne kłamstwo

[1=d3cf6193653186a4c77432c b2a71eec9d8d01e8d_63b3705 ea84bc;67016276]Miałam ochotę napisać, że kłamstwo to kłamstwo i głupio zrobił itp no może ewentualnie nie pomyślał co robi i najpierw palnął głupotę a potem nie wiedział jak cofnąć ALE jak przeczytałam, że płakałaś Autorko pół nocy bo Cie okłamał, to śmiechłam i wcale się nie dziwię już, że się chłopak nie przyznał ;P Jak Ty na taką pierdołę reagujesz płaczem pół nocy, to ja nie mam słów ;D[/QUOTE]

To nie jest pierdoła. Nieważne, czy by chodziło o porno, o zdradę czy o cokolwiek innego.
W związku mam podobnie jak autorka, dwie zasady: nie zdradzaj mnie i nie kłam w oczy. I jak najbardziej wkurzyłabym się (może nie płakała, ale wkurzyła porządnie), że nie umie tego uszanować. I guzik mnie obchodzą powody, zasady są jasne, zaakceptowane, to się ich trzymajmy.
Z tym porno tak samo - autorka wie, że ogląda, nie obchodzi jej kiedy i jak, ale nie chce być okłamywana w żadnej sytuacji. I tutaj wku.w o kłamstwo a nie porno jest zupełnie uzasadniony. Na pewno za okłamanie mnie w żywe oczy wypieprzyłabym na kanapę i palnęła przemowę, że jeśli nie akceptuje tych zasad, które ustaliliśmy razem to nikt siłą go nie zmusza i ma przemyśleć, czy gra fair czy po swojemu.
201701261449 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-01, 13:50   #16
White_Dove
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
Dot.: Związek, bolesne kłamstwo

Cytat:
Napisane przez Ava_ Pokaż wiadomość

Chyba rozumiem dlaczego facet zdecydował się skłamać w tej kwestii
Ja podobnie uwazam o porno jak autorka w tym cytacie wyżej. W porno kobieta jest uprzedmiotowiona. Niestety facetom nie wystarcza wspomnienie dotyku oni musza miec obrazy obcej cycatej laski. Nie wiem moze wyobrazaja sobie że to on z partnerką a nie obca laska? Po prostu tak jest że ogladaja i juz. Trzeba ścisnąc zeby i zignowowac. Potrzebuja silniejszych bodzcow wzrokowych.

Edytowane przez White_Dove
Czas edycji: 2016-11-01 o 13:52
White_Dove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-01, 13:53   #17
ehed
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 24
Dot.: Związek, bolesne kłamstwo

.

Edytowane przez ehed
Czas edycji: 2017-01-10 o 15:09
ehed jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-01, 13:58   #18
White_Dove
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
Dot.: Związek, bolesne kłamstwo

Cytat:
Napisane przez smellsliketeenspirit Pokaż wiadomość
To nie jest pierdoła. Nieważne, czy by chodziło o porno, o zdradę czy o cokolwiek innego.
W związku mam podobnie jak autorka, dwie zasady: nie zdradzaj mnie i nie kłam w oczy. I jak najbardziej wkurzyłabym się (może nie płakała, ale wkurzyła porządnie), że nie umie tego uszanować. I guzik mnie obchodzą powody, zasady są jasne, zaakceptowane, to się ich trzymajmy.
Z tym porno tak samo - autorka wie, że ogląda, nie obchodzi jej kiedy i jak, ale nie chce być okłamywana w żadnej sytuacji. I tutaj wku.w o kłamstwo a nie porno jest zupełnie uzasadniony. Na pewno za okłamanie mnie w żywe oczy wypieprzyłabym na kanapę i palnęła przemowę, że jeśli nie akceptuje tych zasad, które ustaliliśmy razem to nikt siłą go nie zmusza i ma przemyśleć, czy gra fair czy po swojemu.
Masz racje. To że oglada porno to kazdy facet oglada ale nie kazdy sie przyznaje. Wszystko moze by wypaliło i kłamstwo by nie wyszło no ale facet autorki dał ciała bo nie wykasował historii. Skłamał sadzac że sie nie wyda. Też byłabym wkurzona. Jescze gdyby zamilkł i byłoby widac że zastnawia sie czy skłamac czy nie i autorka by z reakcji wywnioskowała to byłoby ok ale to kłamstwo to porażka. Brzydze sie kłamstwem a tym prosto w oczy w szczególności. Skoro w takiej "głupocie" kłamie to w istotnych sprawach też moze sie odważyć.
White_Dove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-01, 14:01   #19
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
Dot.: Związek, bolesne kłamstwo

Jestem przeciwniczką kłamstwa, ale uważam, że są momenty, kiedy samemu zmusza się do niego druga osobę. Jakie? Przekraczanie pewnych granic intymności. Daj człowiekowi przestrzeń osobistą to nie będzie miał powodów do kłamstwa.

Ps. otwarte korzystanie ze swoich telefonów NIE oznacza pozwolenia na trzepanie historii przy pierwszej lepszej okazji. Tak jak posiadanie wspólnych kluczy do skrzynki na listy nie upoważnia Cię do czytania korespondencji domowników. Głupia wymówka na wścibstwo i kontrolę.
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-11-01, 14:02   #20
White_Dove
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
Dot.: Związek, bolesne kłamstwo

Cytat:
Napisane przez ehed Pokaż wiadomość
to nic innego jak filmy akcji, gdzie wargi są w dwóch głównych rolach. Scenariusze tak wciągają i trzymają w napięciu jakby były pisane przez samego Stephena Kinga... jak miał 3 lata i na g*wno mówił "papu".
haha
White_Dove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-01, 14:09   #21
xpaulaax
Raczkowanie
 
Avatar xpaulaax
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 170
Dot.: Związek, bolesne kłamstwo

Cytat:
Napisane przez Kelecka Pokaż wiadomość
Klamstwo z kategorii 'kochanie, przeciez kupilam te bluzke wieki temu, po prostu jej nie pamietasz!'

dokladnie idealnie to ujelas
ja bym nawet sobie tym nie zaprzatala glowy....
xpaulaax jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-01, 14:16   #22
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Związek, bolesne kłamstwo

Ne trzeba podnosić głosu ani nawet krytykować aby wywierać presję.

Zgadzam się z Cava, w pkt.
Akurat nie mialaś co robić w necie tylko sprawdzać historię...

No dobrze pogawedziliście sobie o seksie, ale w sumie pytanie ''kochanie czy jak mnie nie widziałeś 2 dni to trzepałeś konika?'' jest po prostu wścibskie tak samo jak grzebanie w czyjejś historii przeglądania.
Do czego Ci w sumie takie informacje? Ano do tego żeby mieć nad facetem jak największą kontrolę.

Szczerość szczerością ale jak czytam Twoje tu opisy to mam wrażenie, że nie ma u Was miejsca na żadną prywatność i kawałek świata tylko dla siebie, dziękuję, postoję.

A facet Cię okłamuje, kasuje historię przeglądania (na bank umie kasować też pojedyncze strony zostawiając inne, że niby wszystko ok...), więc nie podziela Twojej zasady ''szczerość ponad wszystko'' tylko wyznaje zasade ''szczerość ponad wszystko ale mam też prawo do jakiejś swojej prywatności i niekoniecznie ona musi wiedzieć o każdym puszczonym bąku''.

Trudno powiedzieć czy to on jest tym złym, bo jak dla mnie zachowujesz się nie jak partnerka, a wścibska i pilnująca matka.
Na pewno facet manipuluje prawdą jak mu wygodnie, ale Ty się zastanów, czy nie przesadziłaś z tym kompletnym brakiem granic.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2016-11-01 o 14:18
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-01, 14:19   #23
watpliwoscwatpliwosc
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 42
Dot.: Związek, bolesne kłamstwo

Cytat:
Napisane przez ehed Pokaż wiadomość
Czyli powinien napisać Ci np: smsa. "Chcę być z Tobą szczery i nie chcę Cię okłamywać... właśnie się masturbuję przy porno. A Ty co robisz?"

Albo podczas obiadu, "Przepraszam, chciałem z Tobą poważnie porozmawać... masturbuję się przy porno, już nie mogę Cię dłużej oszukiwać, czuję jak zawodzę Twoje zaufanie. Powinienem to powiedzieć zanim to się stało"

Nie wiem właśnie w czym problem, no okłamał - jednak jaka to waga kłamstwa, czy naprawdę to może zaburzyć równowagą w waszym związku? A co gdy on nagle sobie uświadomi, że nie zdajesz mu szczegółów i relacji z golenia okolicy np: odbytu? Pewnie go okłamujesz i nie jesteś z nim szczera... To trochę takie naciągane uważam, ale oczywiście nie będę Ci mówić co masz zrobić i jak zareagować. Bo to Twoje życie i Wy wiecie najlepiej jak jest między Wami.
Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Jak ja czytam , ze w cudownym szczerym zwiazku, tak bardzo nie ma tajemnic że:
- trzepie się "z nudów" historie czyjegoś telefonu i sporo zcasu w stecz
- pyta się o rzeczy intymne bez żadnego zastanowienia, czy aby z własnego wścibstwa nie narusza się pewnej granicy
to ja osobiście uważam, ze nie ejst się tak kryształowym jak się sadzi, że się ma jakiś okropny problem i ze sie w białych rękawiczkach, próbuje partnera zdominowac.
IMO, to jest rodzaj pzremozy, zwyczajna nadmierna kontrola.

Równie dobrze, mozesz kogoś z neinacka zapytać: grzebałes sobie w nosie jak sam byłeś w łazience? drapałeś się po jajkach i wachałeś palce jak nei patrzyłam?

Teraz jeszcze robisz presję, odtswiasz pokrzywdzonego łabędzia i robisz wszytko, zeby partner miał mega poczucie winy a wszytko w imię "szczerości"

Ale to ty, celowo, bo w przypadek nie wierze ze Ci się paluszek omsknął na akurat historę przegladarki i to długo wstecz, przetrzepałas mu komórkę.

Masz IMo probelmy z potrezbą nadmiernej kontroli.
I to Twój problem i jak czegoś z tym nie zrobisz, to zawsze spieprzysz kazdy kolejny wiazek.

Bo to że ktos jest twoim partnerem, nei oznacza że jest twoją własnością.
Ze nie ma prawa do ochrony swojej intymności. Ze ma opowiadac o sobie wszytko na rzadanie: czy i keidy się masturbował, czy sobie cos oglądnął, czy się po jajcach podrapał jak nie patrzyłaś.
Nie popadajmy w paranoje i przesadę. Naprawdę jestem normalna. Jak mój facet wychodzi z łazienki, to nie pytam go, czy tylko tam puszczał bąki czy się, za przeproszeniem, usrał po pachy. Nie, nie musi mi nic obwieszczać i pisać relacji krok po kroku z masturbacji. Może to robić, bo jest wolnym człowiekiem, nie musi mi o tym mówić ani po ani przed. Nie pytam go też o to, czy to robił codziennie ani nawet nie raz na kilka miesięcy. Ale jak już się tak dzieje, że go zapytam, zupełnie bez nacechowania, to nie musi ściemniać, że był zmęczony i padnięty. Zwykłe "tak" załatwi sprawę bez echa, jak i zmiana tematu, czy obrócenie go w żart, jeśli nie chce się odpowiadać.

Cava - chyba się nie zrozumieliśmy. Tak, otwarcie mówię, że zajrzałam w historię, nie omknął mi się paluszek. Ale nie trzepałam jej daleko wstecz, tylko 24 godziny przed, a po tym mój chłopak niewiele wyszukiwał, to nie było przeszukiwanie przez dżunglę.
watpliwoscwatpliwosc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-01, 14:20   #24
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Związek, bolesne kłamstwo

Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
Jestem przeciwniczką kłamstwa, ale uważam, że są momenty, kiedy samemu zmusza się do niego druga osobę. Jakie? Przekraczanie pewnych granic intymności. Daj człowiekowi przestrzeń osobistą to nie będzie miał powodów do kłamstwa.

Ps. otwarte korzystanie ze swoich telefonów NIE oznacza pozwolenia na trzepanie historii przy pierwszej lepszej okazji. Tak jak posiadanie wspólnych kluczy do skrzynki na listy nie upoważnia Cię do czytania korespondencji domowników. Głupia wymówka na wścibstwo i kontrolę.
dokładnie.
To że zostawiam telefon facetowi nie oznacza, że on powinien czytac smsy. Owszem, świat się niby nie zawali, ale bez przesady.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-01, 14:20   #25
vanniaa
Zadomowienie
 
Avatar vanniaa
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: srodziemnomorskie
Wiadomości: 1 351
Dot.: Związek, bolesne kłamstwo

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Jak ja czytam , ze w cudownym szczerym zwiazku, tak bardzo nie ma tajemnic że:
- trzepie się "z nudów" historie czyjegoś telefonu i sporo zcasu w stecz
- pyta się o rzeczy intymne bez żadnego zastanowienia, czy aby z własnego wścibstwa nie narusza się pewnej granicy
to ja osobiście uważam, ze nie ejst się tak kryształowym jak się sadzi, że się ma jakiś okropny problem i ze sie w białych rękawiczkach, próbuje partnera zdominowac.
IMO, to jest rodzaj pzremozy, zwyczajna nadmierna kontrola.

Równie dobrze, mozesz kogoś z neinacka zapytać: grzebałes sobie w nosie jak sam byłeś w łazience? drapałeś się po jajkach i wachałeś palce jak nei patrzyłam?

Teraz jeszcze robisz presję, odtswiasz pokrzywdzonego łabędzia i robisz wszytko, zeby partner miał mega poczucie winy a wszytko w imię "szczerości"

Ale to ty, celowo, bo w przypadek nie wierze ze Ci się paluszek omsknął na akurat historę przegladarki i to długo wstecz, przetrzepałas mu komórkę.

Masz IMo probelmy z potrezbą nadmiernej kontroli.
I to Twój problem i jak czegoś z tym nie zrobisz, to zawsze spieprzysz kazdy kolejny wiazek.

Bo to że ktos jest twoim partnerem, nei oznacza że jest twoją własnością.
Ze nie ma prawa do ochrony swojej intymności. Ze ma opowiadac o sobie wszytko na rzadanie: czy i keidy się masturbował, czy sobie cos oglądnął, czy się po jajcach podrapał jak nie patrzyłaś.
Madra odpowiedz z ktora calkowcie sie zgadzam. To nie pierwszy tego typu watek na Wizazu. Schemat zawsze podobny i zawsze ta nieustajaca kontrola, dlaczego nie odpisuje na piecdziesiaty sms, dlaczego sie nie odzywa skoro jest dostepny na Facebooku, co robil przez cale 5 minut w czasie kiedy czekal na tramwaj, co ogladal i czeko nie ogladal. Dajcie zyc ludziom, to nie sa wasze zabawki.
vanniaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-01, 14:21   #26
lolita96
Zadomowienie
 
Avatar lolita96
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 227
Dot.: Związek, bolesne kłamstwo

Ale to nie jest tak, że dla autorki porno jest obojętne, ona akceptuje to że on czasami ogląda, ale ją to ewidentnie brzydzi i ona tego nie lubi.

Ja to widze tak:

Leżycie do siebie wtuleni w łóżku, opowiadacie jak wam minęły weekendy, schodzicie na temat seksu, że się stęskniliście za sobą bla bla bla, Ty niby niewinnie wyjeżdżasz z tematem masturbacji i porno ( po cholere skoro za tym nie przepadasz? Serio, co Ci da ta informacja, że tak oglądał/ nie, nie oglądał? ), a on ... no co on miał zrobić ? Powiedziec tak oglądałem i patrzeć jak Ci powoli nastrój spada w dół? Bo tak by to było.

Rozumiem, szczerosc 100 % w zwiazku, na prawde, ale mimo wszystko kazdy ma prawo do jakiejs swojej prywatnosci i nie spowiadania sie ze wszystkiego co robi kiedy jest sam w czterech scianach.

Jaki jest sens wypytywania faceta czy się masturbował i oglądał porno podczas rozłąki? Szczególnie jak nie specjalnie za tym przepadamy. No jaki?
Dla Twojego faceta to pewnie nie są niewinne pytania, skoro on wie , że tego nie lubisz.
lolita96 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-01, 14:22   #27
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Związek, bolesne kłamstwo

Cytat:
Napisane przez watpliwoscwatpliwosc Pokaż wiadomość
Nie popadajmy w paranoje i przesadę. Naprawdę jestem normalna. Jak mój facet wychodzi z łazienki, to nie pytam go, czy tylko tam puszczał bąki czy się, za przeproszeniem, usrał po pachy. Nie, nie musi mi nic obwieszczać i pisać relacji krok po kroku z masturbacji. Może to robić, bo jest wolnym człowiekiem, nie musi mi o tym mówić ani po ani przed. Nie pytam go też o to, czy to robił codziennie ani nawet nie raz na kilka miesięcy. Ale jak już się tak dzieje, że go zapytam, zupełnie bez nacechowania, to nie musi ściemniać, że był zmęczony i padnięty. Zwykłe "tak" załatwi sprawę bez echa, jak i zmiana tematu, czy obrócenie go w żart, jeśli nie chce się odpowiadać.

Cava - chyba się nie zrozumieliśmy. Tak, otwarcie mówię, że zajrzałam w historię, nie omknął mi się paluszek. Ale nie trzepałam jej daleko wstecz, tylko 24 godziny przed, a po tym mój chłopak niewiele wyszukiwał, to nie było przeszukiwanie przez dżunglę.
Mnie intryguje dlaczego akurat zajelas się przegladaniem historii.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-01, 14:24   #28
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Związek, bolesne kłamstwo

Cytat:
a po tym mój chłopak niewiele wyszukiwał, to nie było przeszukiwanie przez dżunglę.
ale obiektywnie Ty nie miałaś żadnego powodu aby to robić w ogóle. Sprawdzanie komuś historii jest po to aby jak najwięcej poznać tą osobę - czym się interesuje - to chyba jest jasne? Jesteś w związku, gadacie ze sobą, twierdzisz, że jesteście szczerzy , to teoretycznie nie masz potrzeby go pilnować, daj mu przestrzeń osobistą bo kłamstewek na pewno będzie coraz więcej.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-01, 14:26   #29
meliandra
Zakorzenienie
 
Avatar meliandra
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 6 222
Dot.: Związek, bolesne kłamstwo

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Jak ja czytam , ze w cudownym szczerym zwiazku, tak bardzo nie ma tajemnic że:
- trzepie się "z nudów" historie czyjegoś telefonu i sporo zcasu w stecz
- pyta się o rzeczy intymne bez żadnego zastanowienia, czy aby z własnego wścibstwa nie narusza się pewnej granicy
to ja osobiście uważam, ze nie ejst się tak kryształowym jak się sadzi, że się ma jakiś okropny problem i ze sie w białych rękawiczkach, próbuje partnera zdominowac.
IMO, to jest rodzaj pzremozy, zwyczajna nadmierna kontrola.

Równie dobrze, mozesz kogoś z neinacka zapytać: grzebałes sobie w nosie jak sam byłeś w łazience? drapałeś się po jajkach i wachałeś palce jak nei patrzyłam?

Teraz jeszcze robisz presję, odtswiasz pokrzywdzonego łabędzia i robisz wszytko, zeby partner miał mega poczucie winy a wszytko w imię "szczerości"

Ale to ty, celowo, bo w przypadek nie wierze ze Ci się paluszek omsknął na akurat historę przegladarki i to długo wstecz, przetrzepałas mu komórkę.

Masz IMo probelmy z potrezbą nadmiernej kontroli.
I to Twój problem i jak czegoś z tym nie zrobisz, to zawsze spieprzysz kazdy kolejny wiazek.

Bo to że ktos jest twoim partnerem, nei oznacza że jest twoją własnością.
Ze nie ma prawa do ochrony swojej intymności. Ze ma opowiadac o sobie wszytko na rzadanie: czy i keidy się masturbował, czy sobie cos oglądnął, czy się po jajcach podrapał jak nie patrzyłaś.
Zgadzam się. Z nudów to Ty mogłaś sobie w głupią grę pograć albo memy pooglądać, a nie grzebać w historii. Z jakiego powodu tam zaglądałaś, nie ufasz mu? Gdyby miał coś do ukrycia nie dawał by Ci telefonu do zabawy. Ja też miałam różne hasła swoich facetów, korzystałam z laptopa na którym byli zalogowani na fb, ale nie robiłam z tego użytku.

Niby prono tolerujesz, masturbację też, ale lepiej jakby tego nie robił. Już były tutaj wątki na ten temat i wcale mnie nie dziwi, że faceci się do tego nie przyznają. Twój pewnie też pomyślał, że może będziesz niezadowolona, że może Cię tym zrani i wolał zachować to dla siebie. Nie widzę tutaj żadnego bolesnego kłamstwa o którym piszesz w tytule. Bardziej niż to jego kłamstwo zastanawia mnie Twoja reakcja. Strasznie wszystko wyolbrzymiasz. Po takim czymś płakać całą noc? Popracuj trochę nad emocjami, bo strasznie jesteś rozhisteryzowana.

Cytat:
Napisane przez Ava_ Pokaż wiadomość
A jak sobie wyobrażasz taką rozmowę w innych związkach?

Szczerość? Nie, no co ty, chodź będziemy się okłamywać.
Albo
Trochę cię będę kłamać, ale nie zawsze i nie w istotnych kwestiach, może się dowiesz a może nie, ok?

Oczywiście, że ludzie zapytani wprost będą optować za szczerością pewnie zgodnie ze swoimi intencjami, kwestia sporna co później uznają za nieszkodliwe wyminięcie się z prawdą.

Chyba rozumiem dlaczego facet zdecydował się skłamać w tej kwestii
Dokładnie tak. Raczej nikt na początku związku nie będzie się zapewniał o tym, że będzie notorycznie kłamał
__________________
🍀🍀🍀🍀🍀
meliandra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-01, 14:30   #30
White_Dove
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
Dot.: Związek, bolesne kłamstwo

Cytat:
Napisane przez vanniaa Pokaż wiadomość
Madra odpowiedz z ktora calkowcie sie zgadzam. To nie pierwszy tego typu watek na Wizazu. Schemat zawsze podobny i zawsze ta nieustajaca kontrola, dlaczego nie odpisuje na piecdziesiaty sms, dlaczego sie nie odzywa skoro jest dostepny na Facebooku, co robil przez cale 5 minut w czasie kiedy czekal na tramwaj, co ogladal i czeko nie ogladal. Dajcie zyc ludziom, to nie sa wasze zabawki.
Według mnie przez to dzielimy z kims intymność i staje sie ona Naszą to czasem tracimy granice miedzy "naszą" a "jej", "jego" intymnością i wydaje nam sie że powinnismy wiedziec o wszystkim. To nadal oddzielna jednostka ktora ma prawo to swojej intymności i nie musi o tym opowiadać.
White_Dove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-11-04 19:27:03


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:47.