Z mamą do ołtarza

[Maffcia1]

Witajcie,
30.08 wychodzę za mąż tak się złożyło, że moja mama przez całe życie odgrywała dwie role - mamy (gdzie nie wyobrażam sobie żeby mogła być lepszą) i ojca, który w pewnym momencie olał "system". Pomyślałam sobie, że chciałabym z całego serca żeby w tym wyjątkowym dniu ponownie zastąpiła mi ojca i poprowadziła mnie do ołtarza. Co sądzicie na ten temat? Nigdy nie spotkałam się z taką sytuacją i wiem, że to musi być moja decyzja. Pytam ponieważ nie chcę postawić mamy w kłopotliwej sytuacji.

[bernikula]

No trochę to takie ... dziwne. Ponadto skoro z góry wiesz, że mogłaby to być dla niej kłopotliwa sytuacja to ja zrezygnowałabym z tego pomysłu. Byłam w podobnej sytuacji 9 lat temu jak brałam ślub (nikt z rodziców nie wchodził w grę) i myślałam wówczas, żeby poprosić wujka. Jednak po głębszym przemyśleniu stwierdziłam, że nie wyglądałoby to fajnie i sami z mężem zaprowadziliśmy się do ołtarza. Zresztą byłam w życiu na wielu weselach i tylko raz widziałam jak ojciec prowadził córkę. To chyba bardziej amerykański sposób- ja wiem, czy u nas się prowadza?

[Maffcia1]

Pochodzę ze śląska i tutaj jest to bardzo popularne. Nie wiem czy stawiam ją w kłopotliwej sytuacji dlatego też chciałam usłyszeć zdanie osób postronnych. Nigdy nie pomyślałam o wujkach itp. ponieważ oni fakt byli i są w moim życiu ale nie uczestniczą tak jak "rodzice". Jestem naprawdę bardzo blisko z mamą i pomyślałam, że to będzie taka kropka nad I żeby za wszystko jej podziękować...

[bernikula]

Aha, ja z północy Polski, więc może stąd ta różnica To może po prostu porozmawiaj z mamą i tyle. Zobaczysz jakie będzie miała zdanie na ten temat i może sytuacja się sama wyklaruje.

[pffe]

Napisane przez Maffcia1

Pochodzę ze śląska i tutaj jest to bardzo popularne. Nie wiem czy stawiam ją w kłopotliwej sytuacji dlatego też chciałam usłyszeć zdanie osób postronnych. Nigdy nie pomyślałam o wujkach itp. ponieważ oni fakt byli i są w moim życiu ale nie uczestniczą tak jak "rodzice". Jestem naprawdę bardzo blisko z mamą i pomyślałam, że to będzie taka kropka nad I żeby za wszystko jej podziękować...

jeśli wszyscy goście, którzy będą na ślubie wiedzą jaka jest u Was od zawsze sytuacja, to ja bym się zastanowiła i w zasadzie bym pogadała z mamą co o tym sądzi. Ja mam podobną sytuację do Ciebie, jednak partner mojej mamy jest dla mnie bardzo ważny, są ze sobą od lat i jest dla mnie jak ojciec i traktuje mnie jak córkę i ja jestem pewna, że jego poproszę, żeby mnie zaprowadził do ołtarza.

[Audacieux]

Skoro mama jest dla Ciebie ważna do tego stopnia, że o tym pomyślałaś - to jak najbardziej zrób to! Na pewno będzie szczęśliwa, że ją tak doceniłaś

[activelifestyle]

Już był kiedyś taki temat
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=359068
Może tu się trochę 'zainspirujesz'

[Maffcia1]

Activelifestyle bardzo dziękuję za podesłanego linka - faktycznie bardzo mnie to zainspirowało !

Audacieux Tobie bardzo dziękuję za słowa, które same wydzierały mi się z serducha ! ZROBIĘ TO ! Ciekawe jaka będzie jej reakcja

[Lemon_Drop]

Wg mnie to świetny pomysł! W ten sposób pokarzesz i jej i gościom, że jest dla Ciebie bardzo ważna Daj znać jak mama zareagowała i czy się zgodziła

[FioletowyAnanas]

ja też uważam że to by było miłe

[Sorbik]

To Twój dzień jeśli Twoja Mama jest do tego chętna i Ty tego chcesz to czemu nie?

[_ema_]

Dla mnie to niefajne i nieodpowiednie. Ale u mnie takiego zwyczaju nie ma, różnica kulturowa. Jesli u Was to standard to nie ma się co zastanawiać.

[skazana_na_bluesa]

u nas się czegoś takie nie praktykuje i kojarzy mi się raczej z hAmerykańskimi weselami...

[sekretnik]

Za to, ja uważam, że to dobry i odpowiedni pomysł uhonorowania Mamy za całokształt włożonego wysiłku przez cały okres życia! Wzruszający pomysł.

[Agnessssa]

A ja uważam, że mamie można inaczej podziękować, np. na weselu. Moja znajoma sama napisała piosenkę i ją zaśpiewała specjalnie dla mamy, nie umie za bardzo śpiewać, ale piosenka jej wyszła przepiękna Dużo osób popłakało się ze wzruszenia, a mama to już w ogóle, każdy potem to wspominał, tą wyjątkową chwile.

A iść z mamą do ołtarza, tylko i wyłącznie kojarzy mi się z jakimś amerykańskim stylem i jestem na nie. Nie podoba mi się ten pomysł.

[MajsterkaANB]

Napisane przez bernikula

No trochę to takie ... dziwne. Ponadto skoro z góry wiesz, że mogłaby to być dla niej kłopotliwa sytuacja to ja zrezygnowałabym z tego pomysłu. Byłam w podobnej sytuacji 9 lat temu jak brałam ślub (nikt z rodziców nie wchodził w grę) i myślałam wówczas, żeby poprosić wujka. Jednak po głębszym przemyśleniu stwierdziłam, że nie wyglądałoby to fajnie i sami z mężem zaprowadziliśmy się do ołtarza. Zresztą byłam w życiu na wielu weselach i tylko raz widziałam jak ojciec prowadził córkę. To chyba bardziej amerykański sposób- ja wiem, czy u nas się prowadza?

to polski zwyczaj... co wy z tą ameryką... ;p

[bernikula]

Napisane przez MajsterkaANB

to polski zwyczaj... co wy z tą ameryką... ;p

Serio? Ja tylko raz widziałam, zresztą w sobotę teraz też idę na wesele i też nie będzie żadnego prowadzenia przez ojca...

[PannaAgnieszka]

tiaa-a banki, winietki, ubrania na wodke, wymyslne zaproszenie i wreszcie ksiezniczkowe sukienki, wieczory panienskie w limuzynach to tez staropolski zwyczaj, ktory z dziada pradziada jest kultywowowany;-)

co Wy macie z tym amerykanskim stylem;-) zareczam Wam, ze niemal kazda z Was przynajmniej klka rzeczy na swoim weselu zmalpuje z ameryaknskiej tradycji- no i co? zle?

ja uwazam, ze jesli tylko dla Ciebie i dla Twojej mamy to wazne- to lamcie konwencje- i nie przejmujcie sie niczym- to dla Ciebie ma byc wazny najwazniejszy dzien;-) i realizuj go tak, jak chcesz;-))))

my np. bedziemy dziekowac rodzicom- ale zamierzam tez podziekowac mojemu najlepszemu przyjacielowi i corce TZ-))i nie przejmuje sie tym, ze to bedzie takie inne

i nie negujmy glupio wszystkiego co jest inne-nie polskie- na slubie mojej siosty pomieszano tradycje polska z australiska ( ktora w znacznej mierze przesiaknieta jest zwplywami amerykanskimi)- tesci siostry nie wyobrazal sobie wesele bez przemowy ojca;-)
to bylo tak piekne i tak wzruszajce- ehh i nikogo na sali wtedy nie interesowalo czy to polski czy amerykanski zwyczaj

[lipstick89]

Napisane przez Maffcia1

Witajcie,
30.08 wychodzę za mąż tak się złożyło, że moja mama przez całe życie odgrywała dwie role - mamy (gdzie nie wyobrażam sobie żeby mogła być lepszą) i ojca, który w pewnym momencie olał "system". Pomyślałam sobie, że chciałabym z całego serca żeby w tym wyjątkowym dniu ponownie zastąpiła mi ojca i poprowadziła mnie do ołtarza. Co sądzicie na ten temat? Nigdy nie spotkałam się z taką sytuacją i wiem, że to musi być moja decyzja. Pytam ponieważ nie chcę postawić mamy w kłopotliwej sytuacji.

jestem w identycznej sytuacji. nawet przez myśl mi wcześniej nie przeszło żeby w ten sposób uhonorować mamę. ale powiem Ci, że to bardzo bardzo dobry pomysł. sama się nad nim zastanowię.