Nieprzyjemna sytuacja... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Seks

Notka

Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-05-02, 19:06   #1
loveencore
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 4

Nieprzyjemna sytuacja...


Chciałam się po prostu wygadać i poznać Wasze zdanie.

Chodzi o to, że ostatnio przydarzyła mi się niezbyt przyjemna sytuacja. Ale najpierw może trochę wstępu. Mam 21 lat. Spotykam się z pewnym chłopakiem od 2 miesięcy. Nie mam żadnego doświadczenia jeśli chodzi o seks. On jest ode mnie rok młodszy. Ja z seksem chcę poczekać, on miał już kilka partnerek.

Niedawno, kiedy byliśmy sami, był wieczór, zaczęliśmy się całować, pieścić, rozbierać. Dalej "palcówka", doszłam szybko. Wtedy on skierował moją rękę na penisa i powiedział, żebym skończyła też u niego. Próbowałam go zadowolić, ale jakoś nie wychodziło. W końcu przestałam. Nie wiedziałam co mam myśleć o tym wszystkim. To był mój pierwszy tak bliski kontakt z mężczyzną. Widziałam, że jest zły. Przeprosiłam. A on powiedział, żebym nie przepraszała, ale że muszę wiedzieć, że faceci mają tak, że jak się coś zaczyna to trzeba skończyć, bo wtedy nie ma mowy o jakimkolwiek spaniu itd. Później wyszedł na jakąś dłuższą chwilę we wiadomym celu, a ja zostałam z tym całym natłokiem myśli. Kiedy wrócił nic nie powiedział, tylko położył się obok mnie i tak zostaliśmy. Później cały czas myślałam o tym co się wydarzyło. I naprawdę nie wiem co mam o tym myśleć. Zabrakło mi tego, że nie pocałował, nie przytulił i nie powiedział, że nic się nie stało, żebym się nie martwiła. Z drugiej strony sama też czuję się winna, że doprowadziłam do tego i że moja wiedza na ten temat jest tak żenująca. Rozmawialiśmy o tym. Powiedziałam mu, że czułam się jeszcze 4 razy gorzej niż on w tej sytuacji, a on powiedział, że zrobił wszystko co mógł, żeby to tak nie wyglądało. I że po prostu musiał powalczyć z biologią i to nie zawsze łączy się z uśmiechem na twarzy...

Co Wy o tym myślicie?
loveencore jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-02, 19:18   #2
ktosukradlmojnick
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 16
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja...

Oj, kochana, miałam podobną sytuację, ba, kilka takich sytuacji. Mój Tż zawsze stara się, żeby było mi dobrze. Pieści, mizia, całuje. Uwielbiam mnie zaspokajać. Jesteśmy jeszcze młodzi, za wcześnie na seks, wiec w grę wchodzą tylko pieszczoty. No ale ja ? No cóż. I tu jest problem. Może to zabrzmi śmiesznie, ale nie potrafię przełamać wstydu przed jego wackiem Widziałam go nieraz, jest wspaniały (JEZUS, CO JA PISZE, HAHAAH :d), popieściłam go ze dwa razy, ale dosłownie przez nie wiem, 2 minuty? I przestawałam, bo sie bałam, że zwyczajnie mu się to nie podoba. Po pierwsze, że się nie podoba, po drugie, NO NIE MOGŁAM. Oczywiście powiedział, że nie musze, że on to rozumie itd, ale myślę, że też troszkę foszka zawalił. Rozmawiałam z nim potem dużo. Powiedział, że nie musimy się spieszyć i, że mnie rozumie i poczeka. Powiedziałam, że jestem zielona w tych sprawach. Może też powinnaś tak naprawdę mega szczerze porozmawiać? Powinien wiedzieć, że to pierwsze takie Twoje bliskie stosunki z płcią męską.
ktosukradlmojnick jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-02, 19:20   #3
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja...

Widujesz się z chłopakiem... On niekoniecznie żywi do ciebie głębokie uczucia i dla niego takie rzeczy to chleb powszedni, ty natomiast oczekiwałaś od niego bycia wyrozumiałym i wielkiego wsparcia, którego nie chciał ci dać bo niewiele dla niego znaczysz (za krótko się widujecie, możliwe że cię nie kocha, kto go wie). I ja tam stoję za nim bo według mnie się jakoś strasznie nie zachował, nie skrzywdził cię jakoś ty natomiast rozpamiętujesz to strasznie. Przestań, nie wyszło. Nie podobało mu się. Miał kłamać? Przynajmniej był szczery.
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-02, 19:22   #4
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja...

Cytat:
Napisane przez loveencore Pokaż wiadomość
Chciałam się po prostu wygadać i poznać Wasze zdanie.

Chodzi o to, że ostatnio przydarzyła mi się niezbyt przyjemna sytuacja. Ale najpierw może trochę wstępu. Mam 21 lat. Spotykam się z pewnym chłopakiem od 2 miesięcy. Nie mam żadnego doświadczenia jeśli chodzi o seks. On jest ode mnie rok młodszy. Ja z seksem chcę poczekać, on miał już kilka partnerek.

Niedawno, kiedy byliśmy sami, był wieczór, zaczęliśmy się całować, pieścić, rozbierać. Dalej "palcówka", doszłam szybko. Wtedy on skierował moją rękę na penisa i powiedział, żebym skończyła też u niego. Próbowałam go zadowolić, ale jakoś nie wychodziło. W końcu przestałam. Nie wiedziałam co mam myśleć o tym wszystkim. To był mój pierwszy tak bliski kontakt z mężczyzną. Widziałam, że jest zły. Przeprosiłam. A on powiedział, żebym nie przepraszała, ale że muszę wiedzieć, że faceci mają tak, że jak się coś zaczyna to trzeba skończyć, bo wtedy nie ma mowy o jakimkolwiek spaniu itd. Później wyszedł na jakąś dłuższą chwilę we wiadomym celu, a ja zostałam z tym całym natłokiem myśli. Kiedy wrócił nic nie powiedział, tylko położył się obok mnie i tak zostaliśmy. Później cały czas myślałam o tym co się wydarzyło. I naprawdę nie wiem co mam o tym myśleć. Zabrakło mi tego, że nie pocałował, nie przytulił i nie powiedział, że nic się nie stało, żebym się nie martwiła. Z drugiej strony sama też czuję się winna, że doprowadziłam do tego i że moja wiedza na ten temat jest tak żenująca. Rozmawialiśmy o tym. Powiedziałam mu, że czułam się jeszcze 4 razy gorzej niż on w tej sytuacji, a on powiedział, że zrobił wszystko co mógł, żeby to tak nie wyglądało. I że po prostu musiał powalczyć z biologią i to nie zawsze łączy się z uśmiechem na twarzy...

Co Wy o tym myślicie?

Co o tym myślę?
Że facet do odstrzału. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji.
Od tego jest człowiekiem a nie zwierzęciem, zeby myśleć i żadne "walczenie z biologią" (co to w ogóle za idiotyzm?) nie ma tu nic do rzeczy. Mógł Ci pomóc na 1000 sposobów, wolał rzucić focha. To wystarczająco źle o nim świadczy
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-02, 19:23   #5
dorka1980
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Nowa Alexandria
Wiadomości: 2 627
GG do dorka1980
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja...

Cytat:
Napisane przez loveencore Pokaż wiadomość
że muszę wiedzieć, że faceci mają tak, że jak się coś zaczyna to trzeba skończyć, bo wtedy nie ma mowy o jakimkolwiek spaniu itd.
a guzik prawda! ale głupot Ci nagadał

a swoją drogą praktyka czyni mistrza, więc praktykuj ale rób to na co masz ochotę, nigdy pod presją, przymusem...
dorka1980 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-02, 19:23   #6
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja...

Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
Widujesz się z chłopakiem... On niekoniecznie żywi do ciebie głębokie uczucia i dla niego takie rzeczy to chleb powszedni, ty natomiast oczekiwałaś od niego bycia wyrozumiałym i wielkiego wsparcia, którego nie chciał ci dać bo niewiele dla niego znaczysz (za krótko się widujecie, możliwe że cię nie kocha, kto go wie). I ja tam stoję za nim bo według mnie się jakoś strasznie nie zachował, nie skrzywdził cię jakoś ty natomiast rozpamiętujesz to strasznie. Przestań, nie wyszło. Nie podobało mu się. Miał kłamać? Przynajmniej był szczery.

Co innego bycie szczerym (co dla mnie w takiej sytuacji oznacza nakierowanie partnera na to, co bym chciała i co mi się podoba) a co innego wkurzenie się i foch. I wg mnie zachował się paskudnie. Nawet w stosunku do przygodnego partnera bym się tak nie zachowała, a juz w stosunku do kogoś, z kim się spotykam?
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-02, 19:24   #7
anannke
Zakorzenienie
 
Avatar anannke
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: śląsko-małopolskie:)
Wiadomości: 3 619
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja...

Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji u siebie.. Jak dla mnie facetowi zależy zbyt bardzo na seksie. No to co że nie masz doświadczenia? Każdy kiedyś zaczynał i moim zdaniem nie ma nic tu żadnej twojej winy. Mógł ci powiedzieć co robić poprowadzić cię. Ja nigdy nie miałam takiej sytuacji.. Raz wychodzi raz nie i nigdy nie zebrałam "bury" od faceta że go nie zaspokoiłam tak jak chciał...
anannke jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-05-02, 19:27   #8
ktosukradlmojnick
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 16
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja...

Może to wcale nie był foch? Może jemu też zrobiło się głupio, że nie działa na niego to, co "tworzy" jego ukochana, więc po prostu potem leżał i nic nie mówił. Chociaż nie powiem, te niektóre teksty były zbędne i powinien wykazać więcej wyrozumiałości. Ale cóż, faceci tacy są.
ktosukradlmojnick jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-02, 19:28   #9
Weronikapr
Wtajemniczenie
 
Avatar Weronikapr
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 155
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja...

Facet do niczego, nie zachował się. I jeszcze ten tekst o biologii, dno.

---------- Dopisano o 20:28 ---------- Poprzedni post napisano o 20:28 ----------

Cytat:
Napisane przez ktosukradlmojnick Pokaż wiadomość
Ale cóż, faceci tacy są.
Nie generalizuj. Nie wszyscy TACY są.
Weronikapr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-02, 19:29   #10
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja...

Cytat:
Napisane przez ktosukradlmojnick Pokaż wiadomość
Może to wcale nie był foch? Może jemu też zrobiło się głupio, że nie działa na niego to, co "tworzy" jego ukochana, więc po prostu potem leżał i nic nie mówił. Chociaż nie powiem, te niektóre teksty były zbędne i powinien wykazać więcej wyrozumiałości. Ale cóż, faceci tacy są.

Nie, tacy sa rozpieszczeni chłopcy (i wyznacznikiem bycia takowym nie jest wiek) i nieliczni faceci.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-02, 19:30   #11
rnm
Wtajemniczenie
 
Avatar rnm
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2 020
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja...

Cytat:
Napisane przez loveencore Pokaż wiadomość
ale że muszę wiedzieć, że faceci mają tak, że jak się coś zaczyna to trzeba skończyć, bo wtedy nie ma mowy o jakimkolwiek spaniu
no jak zwierzątko jakieś... bzdura totalna.

Cytat:
Później wyszedł na jakąś dłuższą chwilę we wiadomym celu,
POWAŻNIE?!
to by było chyba nasze ostatnie spotkanie

facet wykorzystuje Twoj brak doswiadczenia i tyle...
__________________
...jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z tobą skontaktować


rnm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-05-02, 19:40   #12
loveencore
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 4
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja...

Nie żebym go usprawiedliwiała, ale może trochę niedokładnie to opisałam. To nie był taki foch, że foch. Po prostu nie okazał mi tyle ciepła ile potrzebowałam. A następnego dnia to ja się boczyłam, a on zachowywał się jak gdyby nigdy nic. Później ta nasza krótka rozmowa i tyle. Od tamtej pory było już dobrze. On nie nalegał, ale następna okazja przyszła niedługo i tym razem już wszystko się udało. Był mega szczęśliwy. Ja w sumie też. Choć ciągle nie potrafię zapomnieć tamtego... Na razie zamierzam wstrzymać się od tego rodzaju pieszczot. Mimo wszystko nie czuję się jeszcze chyba wystarczająco gotowa i stąd to wszystko...
loveencore jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-02, 19:51   #13
Weronikapr
Wtajemniczenie
 
Avatar Weronikapr
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 155
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja...

Jak dla mnie to i tak wskazuje na to, że on liczy na seks i seksopodobne zabawy. Z jednej strony jesteście razem b. krótko i trudno oczekiwać miłości itp., ale z drugiej strony chłopak, któremu zależy na dziewczynie powinien zareagować inaczej, w stylu "nic się kotku nie stało". A nie udawać, że nic się nie stało, kiedy Tobie było z tego powodu źle.
Weronikapr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-02, 19:51   #14
prostownica87
Raczkowanie
 
Avatar prostownica87
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 367
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja...

swoim ostatnio postem go usprawiedliwiasz, a nie ma takiej potrzeby. Jak dla mnie 2 miesiące to krótki okres spotykania się - łatwiej będzie to zakończyć.

No i tekst że jak się nie zakończy to nie ma spania- głupota - jak dla mnie to on Cię wykorzystuje tylko.
__________________
11.08.2012 NAJPIĘKNIEJSZY DZIEŃ W ŻYCIU


ZAKOCHANADOKOŃCA ŚWIATA
prostownica87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-02, 20:02   #15
taktaktoja
Raczkowanie
 
Avatar taktaktoja
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 308
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja...

Jak do tej pory ja miałam tylko jednego partnera,który był bardziej doświadczony a ja zupełnie zielona.I swoją odpowiedź oprę na tym,może i małym doświadczeniu. Kiedy zaczynaliśmy się ''poznawać'' nigdy nie zdarzyło mi się,żeby strzelił na mnie jakimkolwiek fochem bo ''ja nie zrobiłam mu dobrze''.Zawsze był cierpliwy,a jak coś mi nie wychodziło,jak to na początku,to spokojnie mnie naprowadzał co i jak zrobić.A jeśli mimo to dalej nie ogarniałam, to po prostu kazał się nie przejmować. Na samym początku to nawet bałam się go dotknąć ,bo nie wiedziałam jak mam to uczynić żeby sprawić mu przyjemność :P Nigdy nie usłyszałam w tej kwestii słów krytyki,zawsze mnie dopingował :P Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji jak tu opisałaś - że on wyszedł żeby samemu skończyć.Rozumiem frustracje seksualną,ale nie jesteśmy zwierzątkami,nad tym da się zapanować.Dla mnie byłby spalony,i byłabym po prostu totalnie zniesmaczona zachowaniem takiego Pana.Nie wiem ile ma lat,ale jak dla mnie to wygląda na zachowanie napalonego małolata - dojrzały,świadomy swoich zachowań seksualnych facet by czegoś takiego nie odstawił, według mnie.Spotykacie się krótko,a ludzie wtedy zwykle chcą się pokazać od najlepszej strony - jeśli on jest taki już teraz,to co będzie później?

Edytowane przez taktaktoja
Czas edycji: 2012-05-02 o 20:05
taktaktoja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-02, 20:46   #16
karuzel_a
Raczkowanie
 
Avatar karuzel_a
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 348
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja...

Szczerze? Ten chłopak, to spotyka się z Tobą tylko dla seksu i przyjemności. To trochę nienormalne, że po Twoim nieudanym pierwszym razie, tak się zachowuje. Nie chodzi mu o to, byś się dobrze czuła, przeżyła romantycznie te chwile. Dba tylko o siebie i swoją "biologie"...
__________________
http://art-lifestyle-by-bea.blogspot.com/

blog o codziennych rzeczach w niecodziennym stylu...
karuzel_a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-02, 21:05   #17
Unex
bez kija nie podchodz
 
Avatar Unex
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 9 126
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja...

Hmm gośc jest dupkiem co tu dużo gadac
mój tż to by na głowie stanął, ze to mi było jak najlepiej. Facet któremu zależy an Tobie stawia swoją przyjemnośc na drugim miejscu. Najwyraźniej chciałby abyś była panią do zaspokajania jego 'zwierzęcych instynktów'
__________________
Czyli Ex-Klucha dzwiga
-32,5 kg


Cytat:
Waga najszybciej spada jak się ją wypie**oli przez okno

10/06/14



Unex jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-03, 10:32   #18
3mw
Raczkowanie
 
Avatar 3mw
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 389
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja...

Cytat:
Napisane przez loveencore Pokaż wiadomość
Chciałam się po prostu wygadać i poznać Wasze zdanie.

Chodzi o to, że ostatnio przydarzyła mi się niezbyt przyjemna sytuacja. Ale najpierw może trochę wstępu. Mam 21 lat. Spotykam się z pewnym chłopakiem od 2 miesięcy. Nie mam żadnego doświadczenia jeśli chodzi o seks. On jest ode mnie rok młodszy. Ja z seksem chcę poczekać, on miał już kilka partnerek.

Niedawno, kiedy byliśmy sami, był wieczór, zaczęliśmy się całować, pieścić, rozbierać. Dalej "palcówka", doszłam szybko. Wtedy on skierował moją rękę na penisa i powiedział, żebym skończyła też u niego. Próbowałam go zadowolić, ale jakoś nie wychodziło. W końcu przestałam. Nie wiedziałam co mam myśleć o tym wszystkim. To był mój pierwszy tak bliski kontakt z mężczyzną. Widziałam, że jest zły. Przeprosiłam. A on powiedział, żebym nie przepraszała, ale że muszę wiedzieć, że faceci mają tak, że jak się coś zaczyna to trzeba skończyć, bo wtedy nie ma mowy o jakimkolwiek spaniu itd. Później wyszedł na jakąś dłuższą chwilę we wiadomym celu, a ja zostałam z tym całym natłokiem myśli. Kiedy wrócił nic nie powiedział, tylko położył się obok mnie i tak zostaliśmy. Później cały czas myślałam o tym co się wydarzyło. I naprawdę nie wiem co mam o tym myśleć. Zabrakło mi tego, że nie pocałował, nie przytulił i nie powiedział, że nic się nie stało, żebym się nie martwiła. Z drugiej strony sama też czuję się winna, że doprowadziłam do tego i że moja wiedza na ten temat jest tak żenująca. Rozmawialiśmy o tym. Powiedziałam mu, że czułam się jeszcze 4 razy gorzej niż on w tej sytuacji, a on powiedział, że zrobił wszystko co mógł, żeby to tak nie wyglądało.I że po prostu musiał powalczyć z biologią i to nie zawsze łączy się z uśmiechem na twarzy...

Co Wy o tym myślicie?
Jego wytłumaczenia po prostu powalające...
jaka walka z biologią? co On zwierzę, że nie potrafi się kontrolować?

Myślę, że powinnaś się poważnie zastanowić, czy chcesz być z kimś, dla kogo ważniejsze jest samozaspokojenie, niż Ty i Twoje uczucia... bo moim zdaniem coś tu jest nie tak.
__________________

Edytowane przez 3mw
Czas edycji: 2012-05-03 o 20:21
3mw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-03, 11:14   #19
Wariate
Raczkowanie
 
Avatar Wariate
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 309
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja...

Cytat:
Napisane przez loveencore Pokaż wiadomość
Chciałam się po prostu wygadać i poznać Wasze zdanie.

Chodzi o to, że ostatnio przydarzyła mi się niezbyt przyjemna sytuacja. Ale najpierw może trochę wstępu. Mam 21 lat. Spotykam się z pewnym chłopakiem od 2 miesięcy. Nie mam żadnego doświadczenia jeśli chodzi o seks. On jest ode mnie rok młodszy. Ja z seksem chcę poczekać, on miał już kilka partnerek.

Niedawno, kiedy byliśmy sami, był wieczór, zaczęliśmy się całować, pieścić, rozbierać. Dalej "palcówka", doszłam szybko. Wtedy on skierował moją rękę na penisa i powiedział, żebym skończyła też u niego. Próbowałam go zadowolić, ale jakoś nie wychodziło. W końcu przestałam. Nie wiedziałam co mam myśleć o tym wszystkim. To był mój pierwszy tak bliski kontakt z mężczyzną. Widziałam, że jest zły. Przeprosiłam. A on powiedział, żebym nie przepraszała, ale że muszę wiedzieć, że faceci mają tak, że jak się coś zaczyna to trzeba skończyć, bo wtedy nie ma mowy o jakimkolwiek spaniu itd. Później wyszedł na jakąś dłuższą chwilę we wiadomym celu, a ja zostałam z tym całym natłokiem myśli. Kiedy wrócił nic nie powiedział, tylko położył się obok mnie i tak zostaliśmy. Później cały czas myślałam o tym co się wydarzyło. I naprawdę nie wiem co mam o tym myśleć. Zabrakło mi tego, że nie pocałował, nie przytulił i nie powiedział, że nic się nie stało, żebym się nie martwiła. Z drugiej strony sama też czuję się winna, że doprowadziłam do tego i że moja wiedza na ten temat jest tak żenująca. Rozmawialiśmy o tym. Powiedziałam mu, że czułam się jeszcze 4 razy gorzej niż on w tej sytuacji, a on powiedział, że zrobił wszystko co mógł, żeby to tak nie wyglądało. I że po prostu musiał powalczyć z biologią i to nie zawsze łączy się z uśmiechem na twarzy...

Co Wy o tym myślicie?
To nie kwestia 'żenującej wiedzy'. Moja Droga, większość rzeczy robi się i tak intuicyjnie. Nie należę do tych, którzy mają typowo staroświeckie poglądy ale mimo to sex z moim przyszłym mężem zaczęliśmy uprawiać po 2 latach związku (za późno ale żadne z nas nie próbowało zatrzymywać tego na siłę ani przyspieszać). Po prostu tak wyszło, chcieliśmy, żeby obydwoje byli gotowi w tym samym czasie zanim postanowimy się ze sobą kochać. Ja byłam dziewicą, on miał1 partnerkę przede mną. Zanim doszło do pełnego aktu również poznawaliśmy swoje ciała w nie mniej intymny sposób. Faceci z reguły nie mają problemów ze szczytowaniem, to u kobiet trzeba się nieźle napracować moim zdanie to nie Twoja wina. Facet nie potrafił się podniecić albo ma jakieś zachwiania w tej dziedzinie (może za dużo partnerek w tak młodym wieku... za wiele ciekawostek pobudzających i teraz sex z delikatną kobietą mu już nie wystarcza) trudno mi ocenić, to tylko moje prywatne dywagacje. Po pierwsze prawdziwy facet (któremu na Tobie zalezy) nie powinien naciskać w jakikolwiek sposób, żebyć się 'zrewanżowała' tym samym (skoro on Cię doprowadził do szczytowania). Powinien wręcz przeciwnie, uspokoić się, że wszystko przyjdzie w swoim czasie, jak będziesz gotowa wtedy nie będziesz się zastanawiała nad każdą czynnością tylko w odruchu ekscytacji poniesie Cię i intuicyjnie będziesz działać. Po drugie jesli już mu tak strasznie zależało na Twoim rewanżu mógł nie mówić tego tak ostentacyjnie bo to pewnie jeszcze bardziej Cię onieśmieliło. Jest całe mnóstwo sposobów na to, żeby poinstruować kobietę/mężczyznę i pokazać co się lubi (każdy jest inny i każdego podniecać może inna pieszczota bardziej od drugiej). I te instrukcje mogą być przyjemne i podniecające dla obydwojga. Tak czy tak powinien na pewno zadbać o to, żebyś nie czuła się jakkolwiek winna a już nie daj Boże stawiać Cie przed ultimatum: albo zaczynasz i kończysz albo w ogóle go nie ruszaj... Mogłabym duuużo pisać na temat niewłaściwego zachowania tego chłopaka (bo facetem ciężko go nazwać dzięki jego zachowaniu) ale reasumując: zachował się dziecinnie - po prostu - i egoistycznie. Sex nie jest dla dzieci i choć wiekiem nie przypomina pryszczatego nastolatka to jednak mentalnie nim jest i emocjonalnie nie dorósł do takich kwestii. Może za szybko postanowiliście przejść do rzeczy (biorąc pod uwagę Twoją nieśmiałość) - widać potrzebujesz więcej czasu i ciepła. Skoro on tego nie widzi albo nie rozumie to nie warto zajmować sobie nim czasu. A już na pewno nie pozwoliłabym mu na jeszcze bliższy kontakt - bo co... jak mu się nie spodoba znowu tupnie nóżką fochując się jak obrażony szczeniak, że mamusia nie zrobiła mu ulubionego budyniu...? Może za obrazowo przedstawiłam ale.... nie jest wart tego, żeby dawać mu jedną z trzech rzeczy jakie kobieta ma najcenniejsze:
ciało
duszę
i serce.
Nie zasłużył na ani jedno z nich. Niech wróci do jednej z tych co łatwo i szybko poradzą mu z jego 'biologią'. A Ty doczekasz się normalnego faceta, który nie tylko o Ciebie zadba ale i obdarzy ciepłem.

P.S.
Nie mówię tego jako rozkochana nastolatka, bo od dawna nią nie jestem. Jestem w stałym związku z facetem od 10 lat. Niedługo ślub. I przez cały ten czas nigdy nie usłyszałam najmniejszego wyrzutu kiedy nie miałam ochoty czy nastroju na sex a już szczególnie wtedy kiedy to on mnie doprowadzał do szczytowania i na tym się kończyło. Zawsze powtarzał, że robi to z przyjemnością i nie tylko dla mnie ale i dla siebie. I czasem to po prostu wystarcza, żeby zasnąć z uśmiechem na ustach c, że sprawiło się przyjemność kobiecie.

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:59 ----------

Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
Widujesz się z chłopakiem... On niekoniecznie żywi do ciebie głębokie uczucia i dla niego takie rzeczy to chleb powszedni, ty natomiast oczekiwałaś od niego bycia wyrozumiałym i wielkiego wsparcia, którego nie chciał ci dać bo niewiele dla niego znaczysz (za krótko się widujecie, możliwe że cię nie kocha, kto go wie). I ja tam stoję za nim bo według mnie się jakoś strasznie nie zachował, nie skrzywdził cię jakoś ty natomiast rozpamiętujesz to strasznie. Przestań, nie wyszło. Nie podobało mu się. Miał kłamać? Przynajmniej był szczery.
To nie kwestia rozpamiętywania ale w jednym masz rację - połowiczną co prawda ale cóż - widać jemu nie zależy na Tobie jak na kobiecie a jedynie na zaspokajaniu własnych potrzeb. Tobie natomiast zależy rozumiem (jak większości z nas) na byciu zauważaną i potrzebną również w innych kwestiach. Na byciu kochaną albo chociaż traktowaną z czułością. Ewidentnie Wasze oczekiwania wobec drugiej strony są skrajnie różne. W takiej sytuacji potwierdzę tylko to, co pisałam wcześniej: On niech poszuka gdzie indziej łatwej, szybkiej przyjemności a Ty pokaż mu przysłowiowy środkowy palec i szanuj się zanim się obejrzysz, stanie przed Tobą ten wyjątkowy, który da Ci wszystko to, czego potrzebujesz.

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ----------

Cytat:
Napisane przez ktosukradlmojnick Pokaż wiadomość
Może to wcale nie był foch? Może jemu też zrobiło się głupio, że nie działa na niego to, co "tworzy" jego ukochana, więc po prostu potem leżał i nic nie mówił. Chociaż nie powiem, te niektóre teksty były zbędne i powinien wykazać więcej wyrozumiałości. Ale cóż, faceci tacy są.
Jaka 'ukochana' przecież ewidentnie widać, że traktuje ją jak narzędzie do zaspokajania swoich potrzeb, które kiedy szwankuje trzeba odstawić w kąt. Nie daj się dziewczyno...

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------

Przepraszam wszystkie Wizażanki za przydługi wywód ale aż mnie nerwy poniosły jak przeczytałam o tym, jak się zachował Dziewczyno - wywieź szyld przed domem 'zoo -> w tamtym kierunku' albo 'sklep ślusarski z narzędziami za rogiem'. Niech mija Twoje drzwi z daleka - dobra rada
__________________
Zdawało mi się, ze widziałem kotecka. Dobze mi się zdawało... widziałem kotecka...


http://suwaczki.slub-wesele.pl/20120818580214.html
Wariate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-05-03, 14:45   #20
melka 1
Raczkowanie
 
Avatar melka 1
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Reykjavík/ISLANDIA
Wiadomości: 104
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja...

Cytat:
Napisane przez dorka1980 Pokaż wiadomość

a swoją drogą praktyka czyni mistrza, więc praktykuj ale rób to na co masz ochotę, nigdy pod presją, przymusem...
oj tak, praktyka czyni mistrza, mi też tak ostatnio powiedział, że jestem niesamowita
melka 1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-03, 16:31   #21
basior
Rozeznanie
 
Avatar basior
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 916
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja...

Cóż. Jesteś niedoświadczona, on młody i może mało delikatny. Ja go rozumiem, przechodziłam dokładnie to samo i głupio mi do tej pory- facet nakręcony na maksa a ja cała w przerażeniu co się w ogóle dzieje. Za młoda byłam na takie rzeczy Dobrze, że porozmawialiście. Jeśli nie jesteś gotowa, to nie doprowadzaj więcej do takich sytuacji.
__________________
"Dlaczego wszystko jest tak proste póki nie przytrafi się Tobie?"
basior jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-03, 17:11   #22
lala2506
Zakorzenienie
 
Avatar lala2506
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: wygodny fotel
Wiadomości: 4 726
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja...

Co myślę? Facet to burak, ot co. Nie jest zwierzęciem więc powinien kontrolować swoje popędy. Walka z biologią? Buhaha A to, że jak facet nie skończy to nie może zasnąć to już w ogóle porażka Zamiast pokazać co mu się podoba, w jaki sposób możesz go pieścić, on strzelił focha, bo Ci nie wyszło i out? Żenada. Wybrał najlepsze dla siebie wyjście i nie obchodziło go to, jak Ty się czujesz w tej sytuacji.

Facet do skreślenia
lala2506 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-03, 17:52   #23
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 966
GG do 201803111829
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja...

Facet burak
Ja nie wiem, jak można zaspokoić dziewczynę i powiedzieć "teraz ty". Nie wiem, to jest jakaś transakcja wiązana? Ja ciebie ty mnie? Naprawdę, nigdy nie myślałam o tym w kategorii obowiązku. No bo tak to zrozumiałam. Jeśli mój facet mnie zaspokaja, to chcę mu się odwdzięczyć, ale jeśli nie chcę, to tego nie robię, i nie może tego wymagać.. Może poprosić, ale to i tak będzie uzależnione od tego, czy chcę to zrobić. Akurat uwielbiam robić TŻ dobrze ręką. Wiem jak to zabrzmi, ale on mnie nauczył to robić. Bo dobrze, wzięłam penisa do ręki, i góra dół, góra dół. Było mu.. przyjemnie, ale kurde, tyle się tego naoglądałam na filmach, facet dochodził w kilkadziesiąt sekund, a ja tu kurde pracuję już kilka minut i nic ;/ Robiłam to bardzo delikatnie i powoli, no bo w końcu TO jest takie delikatne, bałam się, że mu coś zrobię. Wzięłam więc rękę, pogłaskałam po torsie, a on wtedy wziął moją dłoń, położył na penisie, zacisnął tak jak lubił, i poruszał moją ręką. Jak już opanowałam tępo i nacisk, to rzeczywiście, minutka - dwie i skurcze. No i takie cudne jęknięcie.
Ale nie wyobrażam sobie, żeby mi powiedział "teraz twoja kolej".
Ja bym z nim pogadała, że to cię zraniło.
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-03, 18:01   #24
Clood
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 160
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja...

jaki Czesiek.... masakra

mój pierwszy lód trwał grubo ponad 30min hahaha, ale chłop był cierpliwy, a mi już ręce, buzia i cycki opadały, bo jak sobie pomyślałam, że to zawsze będzie tyle czasu trwało to nigdy nie dobrnę do końca
__________________
Żonka

Clood jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-03, 18:09   #25
Arya90
Zakorzenienie
 
Avatar Arya90
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 11 001
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja...

Facet porażka.

Nie będzie mógł spać, bo nie miał wytrysku? Co za bzdura.
Ewidentnie wykorzystuje to, że nie masz doświadczenia i próbuje wmówić Ci to, co dla niego jest wygodne.
__________________
Żonka 6.08.2016
Wegetarianka 1.02.2017


6cs
Arya90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-03, 18:34   #26
loveencore
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 4
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja...

Dziękuję Wam Dziewczyny za taki odzew. No cóż, utwierdziłyście mnie w tym, że ten facet to pomyłka... Ehh chciałabym tylko jeszcze nie mieć tego ogromnego poczucia winy, że w ogóle pozwoliłam doprowadzić do tak intymnej sytuacji...
loveencore jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-03, 18:43   #27
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 966
GG do 201803111829
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja...

Nie przejmuj się tak wyszło, chciałaś tego. W sensie, tej sytuacji intymnej. Więc zawsze to doświadczenie do przodu Gorzej, gdybyś tego nie chciała, i zmuszała się, "bo tak wypada"
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-03, 18:55   #28
jaaacek
Przyczajenie
 
Avatar jaaacek
 
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Nie powiem;>
Wiadomości: 29
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja...

Cytat:
Napisane przez _Tinkerbell Pokaż wiadomość
Nie przejmuj się tak wyszło, chciałaś tego. W sensie, tej sytuacji intymnej. Więc zawsze to doświadczenie do przodu Gorzej, gdybyś tego nie chciała, i zmuszała się, "bo tak wypada"
heloł, jak się ludzie kochają i szanują, to nie ma nic WYPADAĆ. Jak nie chcesz, nie robisz, i tyle; facet kocha, to i szanuje i NIE ZMUSZA. takie tro trudne?
jaaacek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-03, 18:59   #29
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 966
GG do 201803111829
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja...

Cytat:
Napisane przez jaaacek Pokaż wiadomość
heloł, jak się ludzie kochają i szanują, to nie ma nic WYPADAĆ. Jak nie chcesz, nie robisz, i tyle; facet kocha, to i szanuje i NIE ZMUSZA. takie tro trudne?
Yyy... nie rozumiem. Chyba nie przeczytałeś mojej poprzedniej wypowiedzi, gdzie napisałam, że facet to burak, i żeby odpuściła, bo nie ma sensu?
Potem napisała, że żałuje, że dopuściła do takiej intymnej sytuacji, a ja napisałam, żeby się tym nie przejmowała, bo skoro chciała tej sytuacji, to nic straconego.
No i nigdzie nie jest napisane, że facet ją kocha! Rozumiesz?


Cytat:
Napisane przez loveencore Pokaż wiadomość
Ehh chciałabym tylko jeszcze nie mieć tego ogromnego poczucia winy, że w ogóle pozwoliłam doprowadzić do tak intymnej sytuacji...
Na to odpowiadałam.

Edytowane przez 201803111829
Czas edycji: 2012-05-03 o 19:00
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-03, 20:05   #30
Narrhien
Zakorzenienie
 
Avatar Narrhien
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja...

Cytat:
Napisane przez loveencore Pokaż wiadomość
Chciałam się po prostu wygadać i poznać Wasze zdanie.

Chodzi o to, że ostatnio przydarzyła mi się niezbyt przyjemna sytuacja. Ale najpierw może trochę wstępu. Mam 21 lat. Spotykam się z pewnym chłopakiem od 2 miesięcy. Nie mam żadnego doświadczenia jeśli chodzi o seks. On jest ode mnie rok młodszy. Ja z seksem chcę poczekać, on miał już kilka partnerek.

Niedawno, kiedy byliśmy sami, był wieczór, zaczęliśmy się całować, pieścić, rozbierać. Dalej "palcówka", doszłam szybko. Wtedy on skierował moją rękę na penisa i powiedział, żebym skończyła też u niego. Próbowałam go zadowolić, ale jakoś nie wychodziło. W końcu przestałam. Nie wiedziałam co mam myśleć o tym wszystkim. To był mój pierwszy tak bliski kontakt z mężczyzną. Widziałam, że jest zły. Przeprosiłam. A on powiedział, żebym nie przepraszała, ale że muszę wiedzieć, że faceci mają tak, że jak się coś zaczyna to trzeba skończyć, bo wtedy nie ma mowy o jakimkolwiek spaniu itd. Później wyszedł na jakąś dłuższą chwilę we wiadomym celu, a ja zostałam z tym całym natłokiem myśli. Kiedy wrócił nic nie powiedział, tylko położył się obok mnie i tak zostaliśmy. Później cały czas myślałam o tym co się wydarzyło. I naprawdę nie wiem co mam o tym myśleć. Zabrakło mi tego, że nie pocałował, nie przytulił i nie powiedział, że nic się nie stało, żebym się nie martwiła. Z drugiej strony sama też czuję się winna, że doprowadziłam do tego i że moja wiedza na ten temat jest tak żenująca. Rozmawialiśmy o tym. Powiedziałam mu, że czułam się jeszcze 4 razy gorzej niż on w tej sytuacji, a on powiedział, że zrobił wszystko co mógł, żeby to tak nie wyglądało. I że po prostu musiał powalczyć z biologią i to nie zawsze łączy się z uśmiechem na twarzy...

Co Wy o tym myślicie?
Według mnie, po pierwsze - zachował się gruboskórnie.

Po drugie - bajek ci naopowiadał, bo po swoich doświadczeniach wiem, że facet nie zwierzę i jeśli czasem nie dojdzie, to mu jajka nie pękną.

Powinien był cię naprowadzić, pomóc, uspokoić, a jeśli się nie udało to przytulić i powiedzieć, że nic się nie stało, z czasem dojdziesz do wprawy i że jemu i tak było dobrze.


Sama wiem, jak bardzo boli takie zachowanie w takich sytuacjach, zwłaszcza, jeśli człowiek w sprawach seksu jest niepewny, niedoświadczony, zestresowany i tak bardzo mu zależy, żeby wyszło... wtedy trzeba wiele wsparcia i czułości od tego bardziej doświadczonego partnera, a każde chłodniejsze zachowanie i przykre słowo boli pięć razy bardziej.

Nie wiem, na twoim miejscu porozmawiałabym z partnerem, szczerze powiedziała, jak się czujesz w takich sytuacjach i jak on powinien w przyszłości postępować, żeby bylo dobrze. Może on tego nie wie.

---------- Dopisano o 21:05 ---------- Poprzedni post napisano o 21:01 ----------

Teraz doczytałam, że on po tym wszystkim wyszedł sobie pomarszczyć Alfreda, zostawiając Autorkę samą...

Generalnie nie mam nic przeciwko masturbacji, ale w takiej sytuacji to cios poniżej pasa. Czułabym się jak bezwartościowe, nieseksowne próchno, a moja pewność siebie spadłaby do -50ciu.
Chyba po czymś takim nie chciałabym przy tym panu się więcej rozbierać ani nic.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."


Narrhien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Seks


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:54.