Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów. Część V

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Napisane przez MartaMaria

Witamy wraz z moim odrostem

Załącznik 5386908

Jakie śliczne, bajecznie długie włosy! Brawo!

[201604130914]

Napisane przez Nocna Nimfa

to jak ja



albo brazowe albo czarne bo oprocz henny jest tez indygo i amla a ogniscie rudy wyjdzie tylko na blond wlosach na brazwych wyjdzien mahon albo kasztan....

ja tez mam mocne ciagaty do henny ale z drugiej strony chcialabym sobie ''pomiec'' swoje naturalne bo to taki zlocisty braz a rudosci w hennie nieco mi sie juz znudzily,
wiec rozumiem niezdecydowanie

A kto powiedział, ze mam brązowe włosy? Mam na poziomie 8/7. No i doskonale wiem ze oprocz lawsonii jest jeszcze indigoria, czy indygowiec(jak kto woli) i inne krzaki, dzięki ktorym mogę osiągnąc różne kolory, ale jestem dośc leniwa i nie chciałoby mi się babrac, dobierac odpowiednich proporcji. Z resztą musiałabym sporo razy nakłaść tej papki począwszy od chny, zeby wyszły mi np.czarne. Do indygo sie już porządnie uprzedziłam i jest mi zdecydowanie zle w ciemnych włosach. Mam fajny sklep zielarski niedaleko, gdzie pan sprowadza fajny i mocny proszek, który wogóle się nie zmywa. No i czysta ruda mi sie najbardziej podoba. Swego czasu nosiłam henne na włosach przez ponad rok az mi sie znudziło. Boli mnie to ze z henną rosły, nie łamały się i były bardzo błyszczące. Ale i tak znajdę milion "ale" do kazdego mojego pomysłu.

---------- Dopisano o 00:24 ---------- Poprzedni post napisano o 00:23 ----------

Napisane przez MartaMaria

Witamy wraz z moim odrostem

Załącznik 5386908

śliczne włosy

[Kaataarzynaa1]

Dziewczyny a jak to w ogóle jest z henną? Niszczy włosy? Można nakładać np na rude włosy po hennie brązową hennę? Z tego co ja wiem, to nie można za bardzo z nią kombinować, mieszać itp...

[201701300929]

Napisane przez nojo

A kto powiedział, ze mam brązowe włosy? Mam na poziomie 8/7. No i doskonale wiem ze oprocz lawsonii jest jeszcze indigoria, czy indygowiec(jak kto woli) i inne krzaki, dzięki ktorym mogę osiągnąc różne kolory, ale jestem dośc leniwa i nie chciałoby mi się babrac, dobierac odpowiednich proporcji. Z resztą musiałabym sporo razy nakłaść tej papki począwszy od chny, zeby wyszły mi np.czarne. Do indygo sie już porządnie uprzedziłam i jest mi zdecydowanie zle w ciemnych włosach. Mam fajny sklep zielarski niedaleko, gdzie pan sprowadza fajny i mocny proszek, który wogóle się nie zmywa. No i czysta ruda mi sie najbardziej podoba. Swego czasu nosiłam henne na włosach przez ponad rok az mi sie znudziło. Boli mnie to ze z henną rosły, nie łamały się i były bardzo błyszczące. Ale i tak znajdę milion "ale" do kazdego mojego pomysłu.

---------- Dopisano o 00:24 ---------- Poprzedni post napisano o 00:23 ----------



śliczne włosy

nie pisalam,ze masz brazowe wlosy pisalam ja to wyjdzie bo wiele osob nie wie w zasadzie nic o hennie poza tym,ze jest ruda . A Twoj post zrozumiala tak,ze nie chcesz rudych ale jesli jest odwrotnie i lubisz ten kolor to no problemo

Napisane przez Kaataarzynaa1

Dziewczyny a jak to w ogóle jest z henną? Niszczy włosy? Można nakładać np na rude włosy po hennie brązową hennę? Z tego co ja wiem, to nie można za bardzo z nią kombinować, mieszać itp...

Henna nie niszczy wlosow, wrecz je ''odzywia'' bo laczy sie z keratyna przez co wlos jest grubszy i mocniejszy. Tak samo indygo(czarny barwnik). Jest jeszcze amla, ktora sie dodaje zeby braz byl zimny i bezbarwna cassia.
Ja farbowalam henna i indygo kilka lat-najpierw na jasne brazy a potem na ciemniejsze i czernie. Henne jak najbardziej mozna mieszac i kombinowac tylko nalezy miec swiadomosc 2-ch rzeczy:
-henna nie rozjasni wlosow,a jesli zrobisz sobie kilka razy czarne indygo(po 1 razie raczej sie nie utrwali chociaz costam na wlosach zstanie) to juz potem nie wyjdziesz na jasnybraz. Kolor , ktory sie uzyska zalezy od wyjsciowego
-mieszanek nie rozjasnisz, bo po indygo blondy beda zielone(chyba ,ze sie rozjasni,zeby pokryc brazowa henna to wyjdzie)

no i heena zawsze jest z rudawym polyskiem wiec na zloty braz to nie ma co liczyc.

Z rezcy na plus to naprawde wzmacnia wlosy i nadaje polysk.


Ja sie wlasnie nie moge zdecydowac czy zapuszzac naturalne dalej czy jednak wrocic do henny
a przypomne tylko,ze trafilam to po tym jak ombre chcialam zrobic na wlosach po indygo i byl dramat tak wiec henne trzeba przemyslec

[Kaataarzynaa1]

Nie chciałabym tu robić zachęty do kolorowania włosów (bo nie temu służy ten wątek ) ale ta bezbarwna cassia mnie zaintrygowała... Z kolei rudy polysk zupełnie mnie odstraszył

[201604130914]

Napisane przez Nocna Nimfa

nie pisalam,ze masz brazowe wlosy pisalam ja to wyjdzie bo wiele osob nie wie w zasadzie nic o hennie poza tym,ze jest ruda . A Twoj post zrozumiala tak,ze nie chcesz rudych ale jesli jest odwrotnie i lubisz ten kolor to no problemo

no ja własnie chce i nie chce rudych brązy u mnie odpadają, no jeszcze jest cassia, której jakoś nie brałam wczesniej pod uwagę, bo boję się żołtka, a ona podobno potrafi to zrobić z bardzo jasnymi włosami. Ja też tu trafiłam po próbie rozjaśnienia indygo. Włsciwie, to miałam indygiem robione tylko refleksy na chnie, ktore wyglądały swietnie, taki chłodny kasztan i wydawało mi się, że się wypłukało, bo włosy były jasno rudawe, własciwie juz miodowy blond. No myliłam sie i zielen dalej wyłazi.... Z henną tzeba uwazać. Ale chyba już mi przeszło

[201701300929]

Napisane przez Kaataarzynaa1

Nie chciałabym tu robić zachęty do kolorowania włosów (bo nie temu służy ten wątek ) ale ta bezbarwna cassia mnie zaintrygowała... Z kolei rudy polysk zupełnie mnie odstraszył

no wlasnie mnie ta rudosc tez juz zaczynala draznic, z kolei samo indygo jest dla mnie za chlodne bo mam cieply typ urody
tez myslalam ostatnio o cassi, bo to wlasnie taka forma odzywki ale trzeba uwazac bo niektorzy produceni sprzedaja ja pomieszana z henna i mozna dostac rude refleksy gratis
tak samo na jasnych blond wlosach podobno niektorym wychodza jakies zolte refleksy, ale ja jestem szatynka wiec tego sie nie boje

Napisane przez nojo

no ja własnie chce i nie chce rudych brązy u mnie odpadają, no jeszcze jest cassia, której jakoś nie brałam wczesniej pod uwagę, bo boję się żołtka, a ona podobno potrafi to zrobić z bardzo jasnymi włosami. Ja też tu trafiłam po próbie rozjaśnienia indygo. Włsciwie, to miałam indygiem robione tylko refleksy na chnie, ktore wyglądały swietnie, taki chłodny kasztan i wydawało mi się, że się wypłukało, bo włosy były jasno rudawe, własciwie juz miodowy blond. No myliłam sie i zielen dalej wyłazi.... Z henną tzeba uwazać. Ale chyba już mi przeszło

zawsze mozesz sprobowac np na kontrolnym pasemku... ja mam sredni braz wiec nie mam pojecia jak to jest z jasnymi ale ogolnie chyba trzeba bardzo uwazac bo slyszlaam ,ze nawet niektore ziola zazieleniaja itp

[201606242139]

Cześć Wam, jestem spowrotem Nie pomalowałam włosów przeprowadzałam się :P

+ zaczęłam pić pokrzywę, dzisiaj już 3 kubek!

[Kaataarzynaa1]

Panda brawo za nieugięcie się!

U mnie załamka nad wyglądem włosów....
niby od olejowania są gładsze, bardziej zdyscyplinowane, ale ciągle napuszone. Czy dalsze olejowanie coś da? Jakoś nie zblizają się do tego, aby być lejące

Oczywiście mowa o tych farbowańcach, naturalne cud, miód i orzeszki

[201606242139]

Napisane przez Kaataarzynaa1

Panda brawo za nieugięcie się!

U mnie załamka nad wyglądem włosów....
niby od olejowania są gładsze, bardziej zdyscyplinowane, ale ciągle napuszone. Czy dalsze olejowanie coś da? Jakoś nie zblizają się do tego, aby być lejące

Oczywiście mowa o tych farbowańcach, naturalne cud, miód i orzeszki

Da! Ja 3 miesiące walczyłam, teraz są w miarę ok nie poddawaj się!

[MartaMaria]

Napisane przez Kaataarzynaa1

Panda brawo za nieugięcie się!

U mnie załamka nad wyglądem włosów....
niby od olejowania są gładsze, bardziej zdyscyplinowane, ale ciągle napuszone. Czy dalsze olejowanie coś da? Jakoś nie zblizają się do tego, aby być lejące

Oczywiście mowa o tych farbowańcach, naturalne cud, miód i orzeszki

A jak długo olejujesz, w jaki sposób i jakimi olejami?
Ja też zawsze miałam problem z puszeniem, ale po 2 miesiącach olejowania widzę znaczną poprawę i jak włosy mają dobry dzień, to blisko im właśnie do lejących.

[201606242139]

Napisane przez MartaMaria

A jak długo olejujesz, w jaki sposób i jakimi olejami?
Ja też zawsze miałam problem z puszeniem, ale po 2 miesiącach olejowania widzę znaczną poprawę i jak włosy mają dobry dzień, to blisko im właśnie do lejących.

Olejuję odkąd pamiętam, czyli już ze dwa i pół jak nie 3 lata, oczywiście z ostatnim rokiem wariactw i farbowań, ale wciąż z tego nie rezygnowałam. Indyjskimi olejkami(Heenara, Sesa,Amla), kokosem i zawsze na olej nakładam maskę

[MartaMaria]

Napisane przez PandaBear

Olejuję odkąd pamiętam, czyli już ze dwa i pół jak nie 3 lata, oczywiście z ostatnim rokiem wariactw i farbowań, ale wciąż z tego nie rezygnowałam. Indyjskimi olejkami(Heenara, Sesa,Amla), kokosem i zawsze na olej nakładam maskę

Pytanie było do Kaataarzynaa1, ale dziękuję

[Kaataarzynaa1]

Napisane przez MartaMaria

A jak długo olejujesz, w jaki sposób i jakimi olejami?
Ja też zawsze miałam problem z puszeniem, ale po 2 miesiącach olejowania widzę znaczną poprawę i jak włosy mają dobry dzień, to blisko im właśnie do lejących.

Już odpowiadam Olejuję krótko, 2 tygodnie. Szczerze mówiąc już po 3 razie było widać poprawę. Używam oliwy z oliwek, nakładam ją teraz na suche włosy (zaczynałam od nakładania na mokre), trzymam 45min- godzinę, mycie szamponem, a potem szybka odżywka (1min).

Czyli mówicie, ze bedzie lepiej?

[201606242139]

Napisane przez MartaMaria

Pytanie było do Kaataarzynaa1, ale dziękuję

faktycznie, nie spojrzałam kto pisał,a komp mi dzisiaj się tnie

[MartaMaria]

Napisane przez Kaataarzynaa1

Już odpowiadam Olejuję krótko, 2 tygodnie. Szczerze mówiąc już po 3 razie było widać poprawę. Używam oliwy z oliwek, nakładam ją teraz na suche włosy (zaczynałam od nakładania na mokre), trzymam 45min- godzinę, mycie szamponem, a potem szybka odżywka (1min).

Czyli mówicie, ze bedzie lepiej?

Na pewno będzie lepiej

Ja do olejowania podeszłam po raz pierwszy ponad rok temu, ale nie widziałam efektów i zrezygnowałam, a jak się później okazało używałam olejków nie do mojej porowatości włosów.
Teraz zmieniłam technikę, zmieniłam oleje i minęły niecałe 2 miesiące, a mała poprawa już jest


Także metodą prób i błędów Ci się uda

[Kaataarzynaa1]

Napisane przez MartaMaria

Na pewno będzie lepiej

Ja do olejowania podeszłam po raz pierwszy ponad rok temu, ale nie widziałam efektów i zrezygnowałam, a jak się później okazało używałam olejków nie do mojej porowatości włosów.
Teraz zmieniłam technikę, zmieniłam oleje i minęły nie całe 2 miesiące, a mała poprawa już jest


Także metodą prób i błędów Ci się uda

Dzięki za pocieszenie
Przejrzę wątek na forum o olejach.

Bożeeee najchętniej założyłabym jutro czapkę/chustę/torbę na głowę Pod koniec września koniecznie muszę się farbnąć, tym razem już na brąz, bo teraz przebija mi obrzydliwy blond, po prostu

Nie ma jak początki pielęgnacji

[Wizazanka5000]

Napisane przez Kaataarzynaa1

Panda brawo za nieugięcie się!

U mnie załamka nad wyglądem włosów....
niby od olejowania są gładsze, bardziej zdyscyplinowane, ale ciągle napuszone. Czy dalsze olejowanie coś da? Jakoś nie zblizają się do tego, aby być lejące

Oczywiście mowa o tych farbowańcach, naturalne cud, miód i orzeszki

Daj im czas, spróbuj innego oleju, oleje nie działaja od razu, trzeba trochę poczekać na pierwsze efekty

Napisane przez Kaataarzynaa1

Już odpowiadam Olejuję krótko, 2 tygodnie. Szczerze mówiąc już po 3 razie było widać poprawę. Używam oliwy z oliwek, nakładam ją teraz na suche włosy (zaczynałam od nakładania na mokre), trzymam 45min- godzinę, mycie szamponem, a potem szybka odżywka (1min).

Czyli mówicie, ze bedzie lepiej?

a jakim szamponem myjesz? może spróbuj tez zacząć nakładać jakieś fajne maski na dłużej a nie tylko odżywkę na 1 min, to też ma bardzo duży pływ na włosy.

[Gosia_14]

A jakie polecacie oleje dla nikoporowatych? Może być vatika?
W ogóle z przodu wydaje mi się,że jest ok,dużo naturalek,ale zobaczyłam moje zdjęcie z tyłu i masakra,jakby wcale nie rosły.Nie chcę ścinać na krótko,bo tak do ramion jest wygodniej,zwiąże w koka i mi nie przeszkadzają.A dwa,że chcialabym w końcu mieć długie,tak do piersi,tylko zastanawiam się ile czasu mi to zajmie.Piję pokrzywę,jantar,wda brzozowa i ciągle jeszcze męczę się z odrostami-a minęło już 16 miesięcy.

[Alassiel]

Napisane przez Gosia_14

A jakie polecacie oleje dla nikoporowatych? Może być vatika?
W ogóle z przodu wydaje mi się,że jest ok,dużo naturalek,ale zobaczyłam moje zdjęcie z tyłu i masakra,jakby wcale nie rosły.Nie chcę ścinać na krótko,bo tak do ramion jest wygodniej,zwiąże w koka i mi nie przeszkadzają.A dwa,że chcialabym w końcu mieć długie,tak do piersi,tylko zastanawiam się ile czasu mi to zajmie.Piję pokrzywę,jantar,wda brzozowa i ciągle jeszcze męczę się z odrostami-a minęło już 16 miesięcy.

Mi bardzo służy sezamowy (z Lidla z tygodnia azjatyckiego ), kiedyś używałam też oleju ze słodkich migdałów i również był świetny

A moich włosów przybywa w oczach Nakładanie wszelkich wcierek, masek, olejów jest bajecznie proste i bezproblemowe, praktycznie co godzinę chodzę do łazienki i coś wcieram

[201604291140]

Napisane przez Alassiel

Zdjęcie robione w kompletnych ciemnościach, więc nie widać jak jasne mam teraz włosy, ale widać dobrze cięcie Na razie są ułożone "na ostro", ale na co dzień będę się czesać bardziej na Emmę, dziewczęco I co najważniejsze - czuję się cudownie i cała jestem naturalna

aaa! cudownie wyglądasz, znacznie lepiej niż w długich, szalenie ci do twarzy. zbiłabym za taką długość <3 kojarzy mi się z francuskimi elegantkami. szkoda że nie mam jaj, zawsze marzyłam o króciutkiej fryzurce. odważyłam się najkrócej na długość za ucho, w sumie to co 3-4lata tak się ścinam. później szybko żałuję, bo związać się nie da i włosy lecą do oczu (wiecznie chodzę w koczkach), a do tego nie cierpię odrastającej długości do połowy szyi i przed ramiona - z końcówek robi mi się mop, mam podatne na zniszczenia. na chłopaka to nosiłam się do końca przedszkola, uroczo wyglądałam przy urodzie laleczki i ciemnych włoskach .

---------- Dopisano o 08:15 ---------- Poprzedni post napisano o 07:54 ----------

Napisane przez Gosia_14

Piję pokrzywę,jantar,wda brzozowa

wodę brzozową pijesz? o ty pijusie

---------- Dopisano o 08:16 ---------- Poprzedni post napisano o 08:15 ----------

Napisane przez DevilGirl1

Cześć dziewczyny jestem tu nowa i również walczę z odrostami
Wszystkie macie piękne włosy i mam nadzieje, że przetrwamy te ciężkie chwile
Ja włosy ostatni raz farbowałam 28.12.2012r.
A od tygodnia zaczęłam o nie intensywnie dbać a o to mój odrost

witam rówieśnicę, 31.12.12 się kłania

[Gosia_14]

animale-haha o matko musze z tym skończyć ;d

[Lady_Caroline]

Dawno mnie tu nie było, ale już się poprawię. U mnie zmiany na głowie. Miałam już odrost z 6 cm i zaczął mnie wkurzać, więc zdecydowałam się na przyciemnianie. Pofarbowałam i kolor wyszedł identycznie jak moj naturalny. Starałam się nie ruszać odrostu, tylko w niektorych miejscach troche go pokryłam. Zlał się z resztą włosow i bardzo się z tego cieszę. A teraz zapuszczam dalej i sprobuje z nich wydobyć dawny skręt, bo widzę, że już zaczynają się falować.

[201803111829]

Eh dziewczyny a ja nie wiem co ze sobą zrobić No bo uwielbiam swoje krótkie włosy, są cudowne, wygodne, bezproblemowe.. Ale z drugiej strony, chciałabym mieć długie, rude, takie dziewczęco-kobiece, żeby robić z nich takie duże loki, miękkie fale.. No naprawdę nie wiem, podobno ładnie mi w króciutkich (Wizażanko na A- nie pamiętam twojego nicku, ale genialna fryzurka, pjona, też ścięłam z długich). No i wiadomo - przy krótkich szybciej widać odrost, trzeba je podcinać co chwilę, żeby utrzymać kształt fryzury, (po miesiącu już jest brzydka). Nie wiem co mam robić.

[Kaataarzynaa1]

Napisane przez _Tinkerbell

Eh dziewczyny a ja nie wiem co ze sobą zrobić No bo uwielbiam swoje krótkie włosy, są cudowne, wygodne, bezproblemowe.. Ale z drugiej strony, chciałabym mieć długie, rude, takie dziewczęco-kobiece, żeby robić z nich takie duże loki, miękkie fale.. No naprawdę nie wiem, podobno ładnie mi w króciutkich (Wizażanko na A- nie pamiętam twojego nicku, ale genialna fryzurka, pjona, też ścięłam z długich). No i wiadomo - przy krótkich szybciej widać odrost, trzeba je podcinać co chwilę, żeby utrzymać kształt fryzury, (po miesiącu już jest brzydka). Nie wiem co mam robić.

Zapuszczaj!!! Ja też zapuszczam
Najwyżej potem zetniemy, a nie ma jak ciach na długich włosach i taka ulgaaaaa

[Catacomb_Kitten]

Napisane przez Kaataarzynaa1

Zapuszczaj!!! Ja też zapuszczam
Najwyżej potem zetniemy, a nie ma jak ciach na długich włosach i taka ulgaaaaa

Popieram, też zapuszczam
A drożdże + CP + skrzypokrzywa dają u mnie świetne wyniki nie mierzę co prawda nic na żadnym pasemku kontrolnym, ale po ścięciu 12.08 moje włosy leciutko tylko dotkały ramion, teraz widzę ze już ładnie na ramionach spoczywają i układają się, urosły naprawdę dużo, a jeszcze nie ma miesiąca od ścięcia

[swan999]

Napisane przez Catacomb_Kitten

Popieram, też zapuszczam
A drożdże + CP + skrzypokrzywa dają u mnie świetne wyniki nie mierzę co prawda nic na żadnym pasemku kontrolnym, ale po ścięciu 12.08 moje włosy leciutko tylko dotkały ramion, teraz widzę ze już ładnie na ramionach spoczywają i układają się, urosły naprawdę dużo, a jeszcze nie ma miesiąca od ścięcia

Również zapuszczam stosuję u siebie prawie to samo co Ty (tylko samą pokrzywę bez skrzypu) + Jantar i widzę, że włoski szybko rosną! U mnie od ścięcia minęły dopiero 3 tygodnie.

[Gosia_14]

Też zapuszczam Marzą mi się takie piękne,długie włosy,chociaż coś czuję,że je zetnę,bo nie będą mi się podobać.

[Kaataarzynaa1]

Przybijcie piątkę Dziewczyny

Ja nic nie piję i nic nie wcieram za to uzyłam wczoraj do olejowania olejku z Oriflame i jest dobrze! Troszkę się puszą, ale wiadomo, wszystko w swoim czasie. Może jednak oliwa z oliwek to nie jest to dla moich włosów.

Odrost ma się bardzo dobrze, gdzieś z tyłu mam dłuższe baby hair i trochę sterczą we wszelkie strony

[swan999]

Napisane przez Gosia_14

Też zapuszczam Marzą mi się takie piękne,długie włosy,chociaż coś czuję,że je zetnę,bo nie będą mi się podobać.

Piękne, długie i zdrowe włosy to moje marzenie jak już takie osiągnę to na 99% nie zetnę. Teraz ścięłam tylko dlatego, bo były masakrycznie zniszczone no i szybciej będę mieć naturalne.
Jednak najlepiej czuję się w długich włosach