Chalean Extreme, kto ćwiczy/ćwiczył? Zbiorczy ;)

[xzora]

Napisane przez Dobrenka

xzora – jak Ci idzie z Ce?

ech, jeden tydzień ładnie ćwiczę, a potem wychodzi mi kolejny tydzień przerwy i tak w kółko
aktualnie jestem chora, potem czekam mnie intensywny tydzień, więc kolejne 2 tygodnie bez ćwiczeń
no, ale nie rezygnuję i liczę na to, że w tym roku uda mi się zakończyć program

[neitka]

Napisane przez Dobrenka

Hej Wam.. ostatnio nie miałam zupełnie czasu (np. wczoraj powrót do domu o 23:30) pewnie się domyślacie że z ćwiczeniami masakra. Źle się czuję.. na brzuchu czuje złogi.. Moje uda sama nie wiem.. na oko brzydsze.. czy większe sama nie wiem.. może z centymetr nałapałam… zmierzę się rano..
Ogólnie to mój weżowy na jakiś czas wyjeżdża w najbliższym czasie więc postanowiłam wprowadzić mocną dietę i zacząć Insanity od początku..
neitka – jak tam jedzenie galaretki? A Jillian robisz dalej? Ja wymięłam w sensie nie podoba mi się (mimo wielu tłumaczeń samej sobie).. Zaczynam własny program.. mega krótki.. odgapiony po troszce od jednej forumowiczki z TURBO fire + Body Rock troszeczkę bo dopiero mam w planie zacząć dziś.. W ogóle to kojarzysz jakieś cardio Zuzanny?

Biedna, że nie masz czasu, mnie odrobinkę jesień przygnębia, ale już wracam do równowagi. Nienawidzę Jillian! NIe mogę wstać rano, żeby ją ćwiczyć, więczorem mi się nie chce. NIby coś robię, ale mam takie uczucie, że to kompletna strata czasu, ćwiczenia są bardzo nierówne, od tak łatwych, że aż nudnych, po takie, które z trudem powtarzam z obciążeniem i w dodatku jakieś pogięte, ja odnoszę wrażenie, że zwyczajnie niezdrowe. Został mi trzeci miesiąc bez dwóch dni. CHyba się zmuszę i zrobię chcę móc wystawić rzetelną (złą) opinię po całym programie. W międzyczasie przez dwa tygodnie TZ był chory, więc żeby go nie wyprzedzać robiłam Zuzkę 3x w tyg naprzemiennie ze stretchem z TF i to mnie wyszczupliło szybko i miałam energię do ćwiczeń, zamierzam do tego wrócić jak już wymędzię Jillian. Zuzana nie ma cardio, ona 'uważa', że jej trningi załatwiają wszystko za jedym zamachem - i ja ją w sumie popieram.

Galaretkę wcinam, paznokcie piękne i kolana nie bolą Na włosy raczej nie działa, albo ja nie widzę.
Popijam pokrzywę i za miesiąc zacznę wcinać siemię lniane - obcięłam duużo włosów i choć podobam się sobie w nowej fryzurce to twardo zapuszczam zdrowe

[megi533]

Napisane przez Dobrenka

megi wyjdź z papierów

Ohhh już mnie prawie z za nich nie widac
Ja obecnie chodze na zajęcia do klubu 4 x w tygodniu, z jedzeniem bywa różnie - w tygodniu jem na 4+ a w weekand na 3- ale powiem wam że wyglądam ok widze ze zajecia mi pomagają i dobrze się czuje w swoim ciele
Do ćwiczen w domu szybko nie wróce.... raz ze nie mam czasu a dwa sasiedzi....
Pozdrowionka dla was dziewczynki

[Dobrenka]

xzora oj porównując Cię do mnie to i tak masz 80 % więcej aktywności..
Co Ci jest przeziębienie?
neitka w sumie to pewnie jakieś przesilenie jesienne każdego z nas dopada.. Też nie mogę ścierpić Jillian.. ale serio próbowałam.. nie dało się... A Zuzka? Ona na rano jak tralala
Mnie Jillian wkurza sama w sobie.. nie podoba mi się jej poczucie humoru i to że się zwyczajnie opierdziela.. a jej ćwiczenia.. są jakies miałkie.. niby męczę się i czuję że coś robię w trakcie.. mimo to 5 minut po czuję się jakbym zmarnowała czas..
Wyszczupliło Cię? Coś Ty opowiadaj co robiłaś? Które programy? Ja wczoraj zwow 1 spróbowałam.. ale przyznam się że 3 seria końcówka została przeze mnie zostawiona.. Dziś zaczynam czuć lekko uda i plecy bo chyba z 60 pompek zrobiłam (co najmniej) ..
Czyli przestawiasz się na Zuzkę? Daje efekty u Ciebie?
Ja nie jem galaretki.. Ogóle z jedzeniem na bakier jestem..
Ha, też obcięłam.. i tez twardo zapuszczam nowe
megi noi następną dopadł brak czasu.. U mnie z jedzeniem masakra.. Megi czy Ty polubiłaś aeroby?

---------- Dopisano o 10:08 ---------- Poprzedni post napisano o 09:39 ----------

To teraz zacznę się żalić.. No więc dziewczyny zawaliłam.. z 60 kg nie zostało nic.. Obecnie 64 (choć czuję że to trochę wody na pewno ale nie wszystko niestety), fakt.. cycki mam spore.. ale nie tylko cycki urosły w udach 2 cm więcej w reszcie na pewno też.. Wszystko zaprzepaściłam sama.. i teraz biję się z myślami.. kombinować z Zuzką czy ostatkiem sił robić jeszcze raz Insanity które pokochałam i które dało mi najlepsze efekty? W ogóle to wracam do ONZ (+/-) bo czasem nie mam czasu zjeść w pracy o tej godzinie o której bym chciała.. ale to była dieta najlepsza dla mnie (oprócz Dukana ale to za dużo zachodu w tym momencie) bo muszę jeść i warzywa i owoce i białko.. nie ciągnie mnie do śmieciowych rzeczy..
Dziś postanowiłam się oczyścić więc jadę na herbatkach i sokach bo czuję normalnie złogi..

[Dobrenka]

Co Wy takie aktywne?

[neitka]

Hej, DObranka, jedna rzuciłam to BR w kąt i robię Zuzkę co drugi dzień a w międzyczasie stretch 40, alsbo ostatnio yoga meltdown Jilian Micheals,
Zuzki zrobiłam już 10, jutro 11 I wyszczupliło mnie na woroutach Zuzki od 1 do 8 i co drugi dzień stretch 40. I portki luźniejsze.

Dobrenka, nie gadaj, że zaprzepaściłaś, bo traciłaś wagę zdrowo i powoli i na pewno to co wróćiło, to nie jest w 100% tłuszcz, tylko dużo wody i szybciej Ci to zejdzie. Co będziesz teraz ćwiczyć? Masz wenę na drugą rundę insana?

[Dobrenka]

neitka no nareszcie Zuzkę robisz super codziennie robisz inny filmik? Wyszczupliło Cię? No dajesz mi nadzieję kobieto Stretch zaserwuje sobie Bojarskiej
No właśnie nie wiem co z tym moim tłuszczem czy wodą.. ostatnio tak strasznie sikam jakbym co najmniej zapalenie pęcherza miała.. i ogóleni znowu się płaska czuję jednak waga nie spada.. Jem więcej owoców.. ograniczyłam słodkie.. postaram się do zera.. A jak waga u Ciebie?
Na pewno będe robić Body Rock.. może wykombinuję to Twoim systemem.. i będę to przymieszywać z Insanity.. W poniedziałek robiłam test i wyszło całkiem nieźle zdziwiłam się strasznie dzisiaj zrobię sobię 1 dzień I.. miałam zrobić wczoraj ale zjadłam łazanki z grzybami i bałam się że ze mnie wyjdą nie tą stroną którą oczekuję

[neitka]

Nie codziennie, tylko co drugi dzień, robię raz trening z zuzkalight, raz rozciąganie i sobota wolna na regeneracje - zapisuje sobie czasy, wyniki i modyfikacje w zeszycie. Wyszczupliło mnie, serio, portki luźniejsze, ale się nie mierzę, żeby nie zapeszyć. Jem grzecznie w miarę to co zaleciła klora - mam wpadki i zrywy oczywiście, jak każdy, ale ponieważ czuję się dużo lepiej to łatwiej sobie te wpadki wybaczam.

[Dobrenka]

neitka no to świetne wiadomości skoro chudniesz.. Co jesz w pracy? Ja mam tu największy problem.. Cieszę się że nareszcie znalazłaś sposób na siebie noi znowu mnie zapaliłaś do walki
Ja wczoraj Insanity robiłam.. oj.. dobrze szło na początku ale przy końcu jak były już pompki to wymiękałam ale i tak jestem z siebie dumna.. Dzisiaj idę na koncert więc nie ćwiczę.. a jutro BR

[neitka]

Do pracy biorę sobie podsmażane warzywa z mięchem, często są to piersi z kurczaka w kawałkach z cebulą, papryką, cukinią i pomidorami, a jak mi się nie chce to jakieś kiełbaski ewentualnie boczek z mrożonką jakąś ciekawą. i już. Czasem biorę dwie różne mrożonki to mam w sumie prawie kilo warzyw - czyli sporo.Czasem jeszcze robię sobie fritaty - wrzucam warzywa na patelnię, podsmażąm a na końcu wlewam rozbełtane jajko i czekam, aż się zrobi placek. I już. Jak mam kryzys to idę do sklepu z ekologicznym papu i kupuję sobie pastę z jakichś orzechów - sezamową, masło orzechowe i trzymam słoiczek w pracy polizując od czasu do czasu

[Dobrenka]

neitka hej.. kurcze na meila mi nic nie przyszło że pisałaś na forum a ja nie zaglądałam.. wybacz..
O kurcze to Ty bierzesz obiady do pracy też kiedyć brałam.. albo robiłam wartościowe sałatki poprostu.. ehh już niedługo...
Fajne żarełko na prawdę..
Jak ćwiczenia?
Dziewczyny odzywajcie się!!!!

[neitka]

Zrobiłam ostatnio ZWOW 14, wzięłam dwie hantelki po 4,5 kg, jestem z siebie strasznie dumna, ale zakwasy mam trzeci dzień... Dlatego dziś tylko rozciąganko, a w ogóle to okres idzie więc zamierzam sobie popozwalać z jedzeniem, bo mam straaaaszne ciągoty.

[Dobrenka]

neitka Jej.. ja dalej morduję Zwow 1.. spodobał mi się.. ale od przyszłego tygodnia przerzucam się na "2".. Zrobiłam sobie Insanity narazie 3 dni dodatkowo i kondycja już nie ta.. ale co dziwne zakwasów brak Oj, ja też mam ciągąty z jedzeniem.. czas zimy się zbliża

[Dobrenka]

Heeeeej!!!!!!!

[xzora]

Napisane przez Dobrenka

xzora oj porównując Cię do mnie to i tak masz 80 % więcej aktywności..
Co Ci jest przeziębienie?

mój układ pokarmowy się zbuntował, ale dzięki zaleceniom klory jest już lepiej (gdybym jeszcze nie miała wpadek jedzeniowych ) Póki co nie ćwiczę, ale mam nadzieję, że za kilka dni w moim żołądku będzie na tyle spokojnie, że dam radę wrócić do ćwiczeń. Chyba zacznę od biegania plus Skalpel z Ewy Chodakowskiej

Napisane przez Dobrenka

To teraz zacznę się żalić.. No więc dziewczyny zawaliłam.. z 60 kg nie zostało nic.. Obecnie 64 (choć czuję że to trochę wody na pewno ale nie wszystko niestety), fakt.. cycki mam spore.. ale nie tylko cycki urosły w udach 2 cm więcej w reszcie na pewno też.. Wszystko zaprzepaściłam sama.. i teraz biję się z myślami.. kombinować z Zuzką czy ostatkiem sił robić jeszcze raz Insanity które pokochałam i które dało mi najlepsze efekty? W ogóle to wracam do ONZ (+/-) bo czasem nie mam czasu zjeść w pracy o tej godzinie o której bym chciała.. ale to była dieta najlepsza dla mnie (oprócz Dukana ale to za dużo zachodu w tym momencie) bo muszę jeść i warzywa i owoce i białko.. nie ciągnie mnie do śmieciowych rzeczy..
Dziś postanowiłam się oczyścić więc jadę na herbatkach i sokach bo czuję normalnie złogi..

Dobrenko, tak to jest, że raz w górę, a raz w dół jeśli chodzi o jedzenie i ćwiczenia. Jak idzie Insanity? Jak dieta? Tak w ogóle co to jest ONZ?

co jesz w pracy?

Napisane przez neitka

Jem grzecznie w miarę to co zaleciła klora - mam wpadki i zrywy oczywiście, jak każdy, ale ponieważ czuję się dużo lepiej to łatwiej sobie te wpadki wybaczam.

czyli obie jesteśmy na diecie wg wskazówek klory

[neitka]

Tak jest Chociaż ostatnio troszkę odechciewa mi się ćwiczyć, ale nie zmuszam się, bo i po co Ochota mi wróci. Jestem na 32 workoucie Suzany

A u Was jak?

[Dobrenka]

Bozszszsze już myślałam że wyumierałyście
xzora wszyscy zabieramy się za jedzenie klory ja jeszcze nie ale wezmę się Co teraz robisz? Dalej CE? Skalpel z Ewy? A co z CE?
Wiesz co byłam na diecie i to tak od deski do deski.. spadłam do 63 i rozczarowało mnie to.. noi zniechęciło.. teraz jem sporo owoców, serków, treściwych zupek, i mięska (głównie w domu w pracy nie mam warunków), nie jem ziemniaków, chleba, makaronów, kasz, i mącznych rzeczy (chociaż ostatnio jadłam placki ziemniaczane ale tylko 2 małe), ogólnie trzymam się tego.. raz na jakiś czas musze wpierdzielić czekoladę Ogólnie waga stoi na 63 cały czas.. o ile dobrze się zmierzyłam to w tali ubyło po 3 tygodniach insanity 1 cm, w udach na górze i w środku też 1 cm (o ile dobrze się zmierzyłam)
W pracy jem głównie serki, twarożki, owoce, czasem jogurty, a i zdarzyło mi się zjeść bułkę razową z jogurtem (a staram się nie jeść pieczywa).. Nie jest to pewnie wzorowe jedzenie ale puki co nic innego i lepszego nie zrobię..
ONZ t inaczej Odchudzanie na zawołani dieta na której schudłam 15 kg
neitka no ale jak tam? Suzanna zmieniła Twoje ciało? Co się zmieniło? ale oszczędna w słowach jesteś

[xzora]

Aktualnie nic nie ćwiczę, CE porzuciłam w drugim miesiącu, ale chce wrócić. Tylko muszę poczekać aż żołądek wróci mi do normy, bo boję się, że jak zacznę teraz skakać to znowu pogorszę sprawę. Ponadto organizm musi mi się przystosować do nowej diety, aktualnie w ogóle nie mam energii, cały czas bym spała i jem za mało kcal.

raz na jakiś czas musze wpierdzielić czekoladę

może dlatego, że za mało kcal? Fajnym uzupełnieniem kalorii i tłuszczów są orzechy i możesz je brać do pracy

Czemu całkiem zrezygnowałaś z ziemniaków, chleba, makaronów, kasz, i mącznych rzeczy? Ja musiałam odstawić gluten, ale jem ryż, kaszę gryczaną i ziemniaki.

A i chyba sporo jesz nabiału, a zaleca się go nie jeść za dużo, zwłaszcza jeśli chce się schudnąć (do 150g na dobę).

[Dobrenka]

xzora kurcze to co Ty z tym żołądkiem porobiłaś? Coś wisi w powietrzu ja też senna jestem diabelnie
Z orzechami znam patent.. wpierniczam je bez przerwy..
Wiesz co jak jem chleb to czuję się zapchana.. jak jem ziemniaki to tak jakby mi coś zalegało, czasem skubnę z patelni jak wężowemu odgrzewam ale to tylko tyle żeby nie zapomnieć samku..
150 gram? Czasem zjem nawet 300

[xzora]

Wychodzi na to, że źle jadłam, a ruch tylko potęgował objawy (ciągłe uczucie przelewania w żołądku, odbijanie, wzdęcia itd.). Podstawą mojej dotychczasowej diety było właśnie pieczywo i nabiał.
Jak ziemniaków nie tolerujesz, to nie ma co się zmuszać, ale też uważaj, żebyś za bardzo węgli nie zredukowała w diecie. Klora ostatnio napisała ciekawy artykuł o węglach: http://tlustezycie.blogspot.com/2012...-zabijaja.html
A nabiał staraj się chociaż częściowo zamienić na mięso, ryby i jajka.

[Dobrenka]

xzora ale czujesz się już lepiej? Ziemniaczki w sumie toleruję, tak n prawdę lubie je tylko pod postacią placków po węgiersku, frytek i świeże w lecie.. w innej postaci mogą dla mnie nie istnieć.. Jeśli chodzi o strach przed dużą redukcją węgli to nie boję się bo jem zupki warzywne itp., surówki do obiadu, owoce.. Artykuł Klory zaraz czytam dzięki
Jeśli chodzi o nabiał to jem go bo nie mam jak inaczej jeść w pracy.. Ja jem tylko jeden posiłek w domu i wtedy jest to zwykle mięsko czy rybka. Jeszcze mieszkam daleko od pracy i muszę strasznie kombinować a i nie znoszę zimnej ryby czy mięsa.. ewentualnie jajka.. ale też musiałabym się troszeczkę poświęcić bo one mają specyficzny zapach więc muszę je jeść naprędce w łazience

[xzora]

Jest już lepiej, a może byłoby i całkiem dobrze gdyby nie moja głupota (czyt. wpadki jedzeniowe).

Co jesz na śniadanie? Myślę, że skoro długo jesteś w pracy i nie masz tam możliwości podgrzania jedzenia, warto aby twoje śniadanie było syte i na ciepło (ok. 600 kcal).
Ja teraz na śniadanie jem:
- białko - np. makrela, śledzie (3 płaty), omlet (z 3 jajek)
- do tego zupa krem warzywny
- plus jakieś warzywka, np. ogórek kiszony do śledzia, sałatka warzywna, spróbuję jeszcze do omletu dodać szpinak, może mi posmakuje

po przyjściu do pracy piję kawę plus owoc (np. banan)

Rozumiem, że po powrocie z pracy już nic nie jesz, bo wracasz późno, tak?
To może żeby nie kombinować za bardzo, bierz do pracy duży, syty posiłek, który podzielisz na dwie porcje, a do każdej porcji jakiś owoc, warzywko, orzechy?
Jesz ryż? sałatki z ryżem są bardzo sycące - np. tuńczyk (1 porcja to 1 puszka, a jeśli na dwa razy to dwie puszki), ryż (1 porcja pół woreczka, 2 porcje cały woreczek), ogórki kiszone, papryka, pomidor, por, do tego sos (oliwa, cytryna, sól, pieprz, czosnek).
A może sałatka a la cesar, czy a la gyros? Niby mięso na zimno, ale w sałatce inaczej smakuje niż same.

[Dobrenka]

xzora wiesz nie wydaję mi się żeby jakieś jednorazowe wpadki miały taki straszny wpływ.. Na śniadanie jem jak nie mam czasu owoce typu jabłka śliwki banany itp., albo uwielbiam bułkę świeżą z ziarnami z jogurtem.. do tego kawa i zielona jak jestem w domu to zawsze omlet albo wyżywam się i jak mam wolne razem z wężowym kupujemy sobie bułeczki i podgrzewamy w piekarniku żeby były ciepłe do tego robimy sobie "ala szwedzki stół" czyli wszystko co jest w lodówce ja zawsze robię sobie taką bułeczkę z masełkiem sałatą masłową pomidorem ogórkiem jajkiem i majonezem.. albo (to kolejne szaleństwo) bułeczka z dobrym żółtym serem i dobrym dżemem..
Sałatek nie robię narazie bo (wiem głupie to) mieszkam teraz dosyć rodzinnie i sałatkę musiałabym robić co drugi dzień.. okazało się że moja kieszonka tego nie przeżywa.. a chowanie jest dla mnie nie do pomyślenia..
A omlet ze szpiankiem przeboski
Nie nie.. własnie po pracy jem bo to jedyny posiłek w którym jem mięsko albo rybkę itp.

[Dobrenka]

Hej co się z Wami dzieje.. Wszyscy jesteśmy zabiegani ale czasem napisałaby coś któraś coś?

[xzora]

Dobrenka, przywołałaś mnie

- ćwiczę z Chalean i właśnie rozpoczęłam 2 fazę
- nie mam już problemów z posiłkami do pracy, jednak najprostsze rozwiązania najlepiej się sprawdzają, czyli pudełeczko a w nim pół woreczka ryżu brązowego + mięsko + warzywka + łyżeczka oliwy i łyżeczka soku z cytryny + sól i pieprz

dzisiaj mam np. ryż z pieczonym schabem, serem feta i brokułem
TŻ poszedł moim śladem , w tym tygodniu brał pierś kurczaka (wcześniej upieczoną z cebulą, papryką w sosie śmietanowo - majonezowym) plus kasza gryczana

a jak tam u Ciebie?

[Dobrenka]

xzora no jedna się odkopała czyli dalej szalejesz z CE i jak efekty?
Jedzonko kiedyś nosiłam identyczne.. brzmią te Twoje przepysznie .. teraz też sama staram się bardziej.. ale wszystko kupuje w sklepie jednak.. nie biorę gotowców z domu.. ostatnio moja mama zaczęła piec chleb więc tez trochę mi łatwiej.. Ja robię drugi raz Insanity.. trochę chorowałam i miałam przygody ale rozpoczęłam właśnie 2 intensywny miesiąc i jest super

[xzora]

Dobrenka, powodzenia w kontynuacji Insanity

po pierwszym miesiącu CE mogę powiedzieć, że:
- zwiększyła mi się siła rąk
- jak napnę mięśnie rąk to widać trochę mięśnie (wcześniej nie było nic widać )
- chodzę bardziej wyprostowana
- przestał mnie boleć odcinek piersiowy kręgosłupa (a wcześniej często mi doskwierał)
- mam 1cm mniej w pasie na wysokości pępka
- mam 0,5cm mniej w udach, uda też wydają się bardziej zbite
- tyłek mam twardszy
- łydki cm bez zmian, ale wyglądają na bardziej umięśnione

[Dobrenka]

xzora oj siła rąk rośnie.. będziesz z siebie dumna ja walczyłam na rękę z ojcem wzmocniłaś kręgosłup BRAWO.. tyłek też zrobi się o niebo lepszy.. lepszy niż po BBL zobaczysz.. łydki też najbardziej mi się umięśniły po CE.
Planuję jak skończę Insanity zacząć jeszcze raz ostatni miesiąc

[kapka]

heeloo..jest tu ktoś?

Można się dołączyć ??
Od 1,5 tyg. ćwiczę CE . co kilka dni dokładam ćwiczenia z TF.

pozdrawiam

[xzora]

Napisane przez kapka

heeloo..jest tu ktoś?

Można się dołączyć ??
Od 1,5 tyg. ćwiczę CE . co kilka dni dokładam ćwiczenia z TF.

pozdrawiam

witaj
Ja jestem obecna. Dzisiaj zacznę 3 tydzień drugiej fazy.