|
Notka |
|
Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa. |
|
Narzędzia |
2016-12-03, 14:55 | #1291 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 20 277
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze. Domiś-30.12.13 godz 11:05 Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek |
|
2016-12-03, 16:37 | #1292 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 900
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Dziewczyny, a czy robiliście jakieś badania przed ponownym staraniami? Ja miałam tylko hormony, posiew, antyciala przeciw jądrowe i przeciw plemnikowe i mąż pełno badań. Teraz mam mieć badania na droznosc jajowodów, którego się zresztą panicznie boję i to tyle. Powinna zrobić coś jeszcze?? Doradźcie proszę.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Natan 15.07.2016(*) |
2016-12-03, 16:56 | #1293 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 225
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Berbie Olek styczniowy i teraz też mam termin na styczeń więc pasuje ubrania będą się zgadzać raczej
__________________
|
2016-12-04, 17:10 | #1294 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 19 768
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Berbie, Zeberko, wszystkiego Najlepszego
I innym dzisiejszym Solenizantkom - nieujawnionym imiennie - również Oska305 Cytat:
Dziękuję ja w porządku, gorzej z mężem. Nie wiem, jak nim potrząsnąć - ciągle się martwi, że za słaba jestem, że coś jest nie tak. Itd, itp Chwilami mam naprawdę dosyć, bo nie mogę sobie pozwolić na to, by się np. skrzywić, gdy zaboli (już panika w oczach), by poleżeć cały dzień, gdy mam ochotę (bo coś złego się dzieje). Nie mogę się doczekać aż wróci do pracy Gratulacje dla Domi
__________________
wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1270304 rękodzieło https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=882341 Moda - wspólne zakupy https://wizaz.pl/forum/forumdisplay.php?f=110 Przeczytaj to, zanim coś kupisz przez wizaż https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...56&postcount=1 |
|
2016-12-05, 08:46 | #1295 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 205
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Cytat:
ja poki co zrobiłam tylko panel tarczycowy (tsh, ft3, ft4, anty tpo anty tg) chce jeszcze zrobic toxo, cytomegalie, antyfosfolipidowe ale to jak bede zaraz przed staraniami no i homorny podstawowe oczywiscie co do badania na drożność serio robi sie je po poronieniu? troche tego nie rozumiem, bo MOIM zdaniem (ale lekarzem nie jestem) jesli udalo sie zajść w ciaze = jajowody sa drozne a w ogole sa tu dziewczyny z pcos? niestety jestem posiadaczka i sie zastanawiam czy to nie była przyczyna... moja gino-endo twierdzi ze nie, ale w necie pisza ze przy pcos jajeczka jak juz sie pojawiaja to czesto sa gorszej jakosci, przez co zarodek obumiera |
|
2016-12-05, 08:55 | #1296 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 900
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Hej dokładnie teraz męża badań Ci nie wymienię bo nie mam ich przy sobie. Na pewno jedno bardzo drogie test fragmentacji dna plemnika, a koszt powyżej 300 zł. Oprócz tego testosteron tarczyca i morfologia. Oczywisce rozszerzone badanie nasienia. Później dopisze resztę. Ja miałam zabieg, po nim infekcje i komplikacje, więc mogły porobić mi się zrosty. Okaże się w piątek. Jeśli chodzi o PcOS to zamiast zwykłego kwasu bierz Inofem. Zapytaj jednak najpierw lekarza. Ale przy policystycznych jajnikach właśnie on jest zalecany.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Natan 15.07.2016(*) |
2016-12-05, 08:58 | #1297 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 205
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
no właśnie moja gino - endo mi zaleciła symfolic (to samo co inofem) ale naczytałam sie tu na wizazu o mutacji mhfr czy jakos tak i teraz sama nie wiem czy sie nie przebadac najpierw..
|
2016-12-05, 09:35 | #1298 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 19 768
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Cytat:
__________________
wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1270304 rękodzieło https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=882341 Moda - wspólne zakupy https://wizaz.pl/forum/forumdisplay.php?f=110 Przeczytaj to, zanim coś kupisz przez wizaż https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...56&postcount=1 |
|
2016-12-05, 09:54 | #1299 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 205
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
czy ktos tu sie zmaga/ł z torbiela/torbielami na jajniku? mam pcos i jajniki zawsze wygladaja jak sznur pereł, ale sa to takie "mini" torbieliki, z kolei na lewym jajniku mam od wielu, wielu lat torbiel ok 3x2 cm, z tym ze ona jest "okołojajnikowa", dlatego mam z nia nie robić nic. NIby nie jest na jajniku ani w nim, a jednak z tego lewego nie miałam ani razu w monitoringu owulacji (ani nawet prób owulacji).
Od tygodnia spóźnia mi sie okres i okazało sie u gina ze na prawym jajniku zrobiła mi sie torbiel 5,5x4 cm wypełniona krwia, typowa czynnosciówka (LUF) ale niestety W jajniku, w srodku szczerze to pomijajac te okołojajnikowa na lewym (ale ona wyszła kilka lat temu przypadkiem, nie dawała objawów nawet) to nie miałąm nigdy czegos takiego wiec sie stresuje. Biore luteine, mam brac 5-6 dni 2x1 i odstawic, okres powinnam dostac zaraz po odstawieniu czy po jakims czasie? No i jak siedze (a niestety mam biurowa prace) to mocno boli mnie ta strona gdzie jest torbiel:/ |
2016-12-05, 11:53 | #1300 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 900
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Wika28 właśnie mam kłopot z zajściem w ciaze stąd to mało przyjemne badanie
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Natan 15.07.2016(*) |
2016-12-05, 12:13 | #1301 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 19 768
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Cytat:
__________________
wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1270304 rękodzieło https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=882341 Moda - wspólne zakupy https://wizaz.pl/forum/forumdisplay.php?f=110 Przeczytaj to, zanim coś kupisz przez wizaż https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...56&postcount=1 |
|
2016-12-05, 12:17 | #1302 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 900
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Przed pierwszą ciąża dwa lata. Teraz na razie dwa miesiące, ale po moich przejściach mam sprawdzane wszystko. Tym bardziej, że ze względu na praktycznie zerowy śluz pewnie czeka mnie inseminacja.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Natan 15.07.2016(*) |
2016-12-05, 13:11 | #1303 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 19 768
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Cytat:
__________________
wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1270304 rękodzieło https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=882341 Moda - wspólne zakupy https://wizaz.pl/forum/forumdisplay.php?f=110 Przeczytaj to, zanim coś kupisz przez wizaż https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...56&postcount=1 |
|
2016-12-05, 14:29 | #1304 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 900
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
A czy jest bardzo bolesne i nieprzyjemne? Nie ukrywam, że bardzo się boję...
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Natan 15.07.2016(*) |
2016-12-05, 14:59 | #1305 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 19 768
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Cytat:
__________________
wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1270304 rękodzieło https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=882341 Moda - wspólne zakupy https://wizaz.pl/forum/forumdisplay.php?f=110 Przeczytaj to, zanim coś kupisz przez wizaż https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...56&postcount=1 Edytowane przez Wika28 Czas edycji: 2016-12-05 o 15:15 |
|
2016-12-05, 16:34 | #1306 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 900
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Ja będę miała je robione prywatnie, więc zobaczymy, chociaż ból jest bólem. Ale zrobię i przeżyję wszystko, oby tylko mieć swoje wyczekane Maleństwo
__________________
Natan 15.07.2016(*) |
2016-12-06, 20:17 | #1307 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 19 768
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Powodzenia - trzymam kciuki
__________________
wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1270304 rękodzieło https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=882341 Moda - wspólne zakupy https://wizaz.pl/forum/forumdisplay.php?f=110 Przeczytaj to, zanim coś kupisz przez wizaż https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...56&postcount=1 |
2016-12-06, 20:21 | #1308 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 900
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Hej jednak nie miałam badania, bo owulka się rozkręca. Dziś miałam zastrzyk Otrivelle na pęknięcie pęcherzyków i jutro do dzieła; )
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Natan 15.07.2016(*) |
2016-12-07, 07:42 | #1309 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: zależy gdzie jestem :)
Wiadomości: 6 350
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
__________________
|
2016-12-09, 06:54 | #1310 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 32 352
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Dziewczyny, rok temu o tej porze jeszcze nic nie zwiastowało, że to właśnie dzisiaj poznam mężczyznę mojego życia. Dzień zaczął się leniwie, postanowiłam tylko poskładać furę mojego dziecka i leżeć, do terminu był ponad tydzień. No ale zaczęło się ok. 12 i o 14.20 mój największy skarb był już z drugiej strony brzucha, a dla mnie zaczęła się największa życiowa przygoda mieliśmy wzloty, upadki, trudny czas - ale z przewagą dobrych chwil. Dziś wchodzimy w kolejny etap mój synek już nie jest niemowlakiem 😍 kocham nad życie i nie zamieniłabym tego roku na nic innego 😍😍😍 100lat Synku 🎉🎁🎂🎈🎊
|
2016-12-09, 06:57 | #1311 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 900
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
A więc najlepsze życzenia dla Twojego Synka. Oby na swojej drodze spotykał same proste, żadnych zakrętów. Ale to też Twoje święto, bo zostałaś Mamą: ) Więc wszystkiego najlepszego i pociechy z Synka
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Natan 15.07.2016(*) |
2016-12-09, 06:58 | #1312 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: zależy gdzie jestem :)
Wiadomości: 6 350
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;68426396]Dziewczyny, rok temu o tej porze jeszcze nic nie zwiastowało, że to właśnie dzisiaj poznam mężczyznę mojego życia. Dzień zaczął się leniwie, postanowiłam tylko poskładać furę mojego dziecka i leżeć, do terminu był ponad tydzień. No ale zaczęło się ok. 12 i o 14.20 mój największy skarb był już z drugiej strony brzucha, a dla mnie zaczęła się największa życiowa przygoda mieliśmy wzloty, upadki, trudny czas - ale z przewagą dobrych chwil. Dziś wchodzimy w kolejny etap mój synek już nie jest niemowlakiem 😍 kocham nad życie i nie zamieniłabym tego roku na nic innego 😍😍😍 100lat Synku 🎉🎁🎂🎈🎊[/QUOTE]
Wszystkiego najlepszego dla Aleksa!
__________________
|
2016-12-09, 07:59 | #1313 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 20 277
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;68426396]Dziewczyny, rok temu o tej porze jeszcze nic nie zwiastowało, że to właśnie dzisiaj poznam mężczyznę mojego życia. Dzień zaczął się leniwie, postanowiłam tylko poskładać furę mojego dziecka i leżeć, do terminu był ponad tydzień. No ale zaczęło się ok. 12 i o 14.20 mój największy skarb był już z drugiej strony brzucha, a dla mnie zaczęła się największa życiowa przygoda mieliśmy wzloty, upadki, trudny czas - ale z przewagą dobrych chwil. Dziś wchodzimy w kolejny etap mój synek już nie jest niemowlakiem 😍 kocham nad życie i nie zamieniłabym tego roku na nic innego 😍😍😍 100lat Synku 🎉🎁🎂🎈🎊[/QUOTE]
Wszystkiego najlepszego Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze. Domiś-30.12.13 godz 11:05 Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek |
2016-12-09, 09:33 | #1314 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 32 352
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Cytat:
|
|
2016-12-09, 10:49 | #1315 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 12 461
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Sto lat dla Aleksa
|
2016-12-09, 12:38 | #1316 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 182
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;68426396]Dziewczyny, rok temu o tej porze jeszcze nic nie zwiastowało, że to właśnie dzisiaj poznam mężczyznę mojego życia. [/QUOTE]pięknie napisane
Sto lat! Imprezujecie dziś czy w weekend?
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
T. 9.03.2013 O. 3.03.2015 |
2016-12-09, 12:48 | #1317 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 205
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Gryzelda, wszystkiego najlepszego, piękny wpis
a ja sie znowu potrzebuje wygadać bo nie wiem co mam robić... Co z kotami i czy po tych tragediach wasz stosunek się jakoś do nich zmienił? U mnie w domu zawsze były koty, jak miałam 15 lat okazało się że choruje na toksoplazmoze (nie wiem czy od kotów, ale możliwe), lekarz stwierdził że przechorowałam (niby) i przynajmniej mam odporność. Po pół roku zrobiłam badanie igm ujemne, igg dodatnie, więc teoretycznie miał racje, z tym że igg było w kosmos wysokie. To było 10 lat temu, kotka została oczywiście do samego konca. Rok temu pojawiła się nowa kotka. Dużo osób się dziwiło (te z ktorymi rozmawiałam o tym ze chce miec dzieci) ze koty i starania o ciaze/ciaza to bardzo złe połączenie. Nie przejmowałam sie tym, bo uznałam za zabobony, zwłaszcza że przeszłam wiele lat wcześniej toxo. Jakoś w maju kicia zaczęła chorować, przestałą rosnąć (to maine coon, powinna mieć 4-5 kilo a miała 1,5..)bieganie po weterynarzach, setki złotych na badania, ostatecznie okazało sie ze to niby infekcja pokarmowa ale mimo leczenia kotka nie urosła duzo i nie wyglada zdrowo, chociaz badania były ok. Pózniej poszłam znowu do weterynarza bo kotka miałą juz 1,5 roku i nie miałą jeszcze ani razu ruji (a poprzednie kotki miały juz nawet w wieku 6 miesiecy pierwsza a zawsze do roku) i weterynarz powiedziala ze kot ma jakies ogólne zaburzenia hormonalne, stad nie urosła i brak rui (ktorej nie dostała do dzisiaj ani razu) a wiec brak owulacji i ze kotka jest bezpłodna i ze wysterylizowac bo nawet jesli dostanie ruje (mowila to pod katem ew. hodowli bo to rasowy kot) to raczej nie donosi albo urodzi martwe kociaki. Wstrząsneły mnie te zaburzenia hormonalne i bezpłodnosc u kotki bo sama wiem ze mam problemy z hormonami i pcos. Dwa miesiace pozniej zaszłam w ciaze, oczywiscie wszyscy dookoła kazali sie pozbyt kota, bo ze ciaza i kot to pech, ze dziecko i kot to tez nie bardzo.. Przyznam ze był moment ze sie zastanawiałam ale uznałam ze tak robia tylko ludzie bez serca i ze duzo osob ma koty w ciazy, koty i dzieci i jest ok.. Niestety, na USG okazało sie ze serduszko mojego dziecka przestało bić i czekalam 3 tygodnie na poronienie naturalne. Po tym co sie stalo odczuwam straszna niechęć do swojej kotki, bo przypominaja mi sie slowa weterynarza jak powiedziala ze jest bezplodna bo nie ma ruji i nawet gdyby dostala w koncu rujke to ciazy by nie donosila albo urodzila martwe kociaki, przypomnialy mi sie te slowa weta po tym co mnie spotkało i naprawde nie moge patrzec na tego kota ( wiem jak to brzmi ale nie moge nad tym zapanować.. na dodatek zaczełam czytac o toksoplazmozie i to ze miałam badania 10 lat temu to juz nie ma znaczenia, ze toksoplazmoze bada sie przed kazda ciaza (ja przed ta nie zbadałam) bo podobno bardzo rzadko ale zdarzaja sie reinfekcje oczywiscie nie twierdze ze akurat miałam ale zadreczam sie ze nie zbadałam zaraz jak zaszłam w ciaze. Wiem ze 80% przypadków toksoplazmozy NIE JEST od kota a od miesa czy niemytych owoców, ale nawet gdybym miała 100% pewnosci ze to nie toxo to i tak mam jakis dziwny uraz do tej kotki :/. Oczywiscie zeby nie bylo - dbam o jej potrzeby karmie, zmieniam wode, ma super miejsce do spania, zabawki, kuwete czysta, nie zrobiłabym jej krzywdy. Ale czuje do niej taka niechęć.. z drugiej strony ciezko mi ja oddac, bo całe zycie mialam bardzo bardzo złe zdanie o osobach ktore oddaja zwierzeta z jakis powodow, bo to nie zabawki a czujace istoty wiec wiem ze po oddaniu kotki zjadałyby mnie wyrzuty sumienia. Ale mineły 2 miesiace od mojej tragedii a kotka budzi we mnie taka sama niechęć (((
__________________
"..would you know my name if I saw you in heaven?" |
2016-12-09, 13:40 | #1318 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: zależy gdzie jestem :)
Wiadomości: 6 350
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Cytat:
Kotka nie jest niczemu winna, skoro przechodziłaś toksoplazmozę w przeszłości to nabyłaś odporność. Jej problemy zdrowotne nie mają nic wspólnego z tym co się wydarzyło. A tak z innej beczki - czy kotka jest zakupiona w legalnej hodowli? Czy miałaś zamiar rozmnażać kota? Dla jej dobra lepiej byłoby ją wysterylizować. Jeśli masz jakiś problem emocjonalny, który pogłębia się w związku z obecnością kotki, to znajdź jej dobry, odpowiedzialny dom, który zapewni jej odpowiednią opiekę. Mam kotkę, straciłam dwie ciąże ale w żaden sposób nie wpłynęło to na mój stosunek do niej. Myślałaś może o tym, żeby o swoich zmartwieniach porozmawiać z psychologiem?
__________________
|
|
2016-12-09, 17:19 | #1319 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 32 352
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Dzięki za życzenia, właśnie skończyliśmy imprezę
|
2016-12-09, 17:46 | #1320 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Jojla zgadzam się z Tobą.
Gryzia 100 lat dla Aleksa!! Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:43.