2016-12-06, 07:54 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 212
|
Nie radzę sobie z życiem
Nie wiem tak naprawdę czemu ten wątek zakładam i na co liczę. Wiem za to, że jeśli nie wyleję z siebie tego wszystkiego, co we mnie siedzi, to eksploduje!
Nie ogarniam swojego życia. Niczego. Czuje się nieszczęśliwa. Mam wrażenie, że nic w życiu mi się nie udało. Nie lubię swojej pracy, próbuje ją zmienić, ale wiadomo jak to jest, nic nie dzieje się od razu. W życiu osobistym nic mi się nie udało, od wielu lat jestem sama, przez ten czas gdzieś tam się z kimś spotykałam, ale kończyło się to tak, że czułam tylko gorszą pogardę dla siebie. Od jakiegoś czasu nic się w tej dziedzinie nie zmienia, nie pamiętam kiedy byłam na randce, kiedy ktoś w ogóle zwrócił na mnie uwagę. Jestem po 30, wszyscy ludzie w moim otoczeniu biorą śluby i rodzą dzieci. Mnie to nie grozi. Najgorsze, że naprawdę marze o macierzyństwie.czuje się na to gotowa od dawna, a są duże szanse, że nigdy nie będę mieć szansy. Przyjaciele...Kiedyś miałam duże grono bliższych i dalszych znajomych. Spora część wyjechała za granicę, reszta tez się pooddalala. Mają swoje Życie, rodziny, partnerów i coraz rzadziej chcą widywac takiego nieudacznika jak ja. Czuje się koszmarnie samotna. Mam poczucie, ze nic mi w życiu nie wyszło. I to nie jest tak, że ludzie się odwracają, bo chodzę ze skwaszoną miną. Wychodząc do ludzi czy to w pracy czy gdziekolwiek staram się ubrać uśmiech numer 5, być miła, życzliwa i przyjazna.to nie ma znaczenia... Czuje się nieszczęśliwa jak nigdy w życiu. Pogubiona. Nie wiem co dalej.... |
2016-12-06, 08:19 | #2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: z ogródka
Wiadomości: 4 468
|
Dot.: Nie radzę sobie z życiem
Cytat:
__________________
K: 37 "Wiedźmikołaj" |
|
2016-12-06, 08:35 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 212
|
Dot.: Nie radzę sobie z życiem
Wykorzystuje ten fakt od wielu wielu lat. To nie jest yak, że jestem singielka od chwili i wreszcie mam czas dla siebie. Ja mam go wręcz za dużo! Ciągle biorę w czymś udział, kursy, zajęcia, studia podyplomowe. Wykorzystuję ten czas na maksa, ale żadne trwałe znajomości się z tego nie narodziły.
|
2016-12-06, 08:41 | #4 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 302
|
Dot.: Nie radzę sobie z życiem
Życie się nie udaje jak człowiek da sobie wpoić przekonania które nie rezonują z jego własnym JA.
Zredefiniuj swoje przekonania i zacznij żyć tak jak TY chcesz. Możesz zacząć od chodzenia nago po mieszkaniu jeśli akurat zawsze tego chciałaś, zakończywszy na spełnianiu swoich marzeń. Krok po kroku. Co do znalezienia partnera. Najpierw musisz polubić siebie i dojść do ładu z psychiką. Inaczej g***o z tego będzie. Tak więc dużo pracy przed tobą. |
2016-12-06, 08:46 | #5 | |||
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Nie radzę sobie z życiem
Cytat:
Próbowałaś założyć sobie konto na portalu randkowym? Porozmawiać z kimś, spotkać się? Nie mam na myśli spotkania się z ideą "może to ty będziesz ojcem dziecka którego tak chcę!!!", tylko tak na luzie, z uśmiechem, żeby poznać facetów, poznać ich sposób myślenia, mieć motywację do fajnego ubrania się i wyjścia na randkę. A tak a propos - jak tam Twoja forma? Może przydałyby się jakieś zajęcia na fitnessie na poprawę nastroju? Często takie zajęcia ruchowe pozwalają przestać myśleć na godzinę i dać coś swojemu organizmowi, co mu z pewnością pomoże w dobrym samopoczuciu. Czy to nie jest tak, że jeśli nie będziesz naprawdę szczęśliwa, to ludzie jednak będą wyczuwać, że uśmiech nr 5 jest sztuczny? Co do znajomych - chyba to taki etap, bo u mnie jest podobnie. Mnóstwo moich znajomych powyjeżdżało, pozakładało rodziny i nie spotykamy się już tak często. Natomiast na pewno wiele zmienia fakt, że nie siedzę w domu bo mam TŻta. ---------- Dopisano o 09:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:44 ---------- Dokładnie, popieram. Inaczej nie da się stworzyć zdrowego związku.
__________________
Cytat:
Cytat:
|
|||
2016-12-06, 08:56 | #6 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 212
|
Dot.: Nie radzę sobie z życiem
Cytat:
Moja forma ma się dobrze, ćwiczę regularnie, od jakiegoś czasu zdrowo się odżywiam, pod tym względem wszystko jest akurat w porządku. Być może jest w tym coś, że bez akceptacji siebie nikt inny nie będzie chciał mnie zaakceptować. Nie wiem jednak co robić. Mam wrażenie, ze całe otoczenie daje mi do zrozumienia, że mam rację, ze jestem beznadziejna, brzydka i głupia. Na każdym kroku się o tym przekonuję. |
|
2016-12-06, 09:22 | #7 | |||
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Nie radzę sobie z życiem
Cytat:
Wiesz, gdzie się idzie z takimi przekonaniami? Na terapię. Naprawdę rozważ tę opcję i to szybko, bo czas leci. Szkoda marnować okazje. A jak będziesz sobie wmawiać beznadziejność, brzydotę i głupotę jednocześnie, to równie dobrze możesz się pakować do zakonu, bo w sumie to niewiele w Twoim życiu to zmieni. Do roboty Autorko!! Nikt za Ciebie nie wypracuje pewności siebie i uśmiechu z serca zamiast "bo tak wypada". A żeby zdobyć faceta i być z nim szczęśliwą naprawdę nie trzeba być nie wiadomo jaką pięknością czy dostać Nobla z fizyki. W większości opiera się to jednak na zadowoleniu z bycia kobietą, na uśmiechu, na otwartości na drugiego człowieka i chęci bycia dla niego partnerem. Ale tak długo jak sama siebie nie szanujesz/nie lubisz/nie akceptujesz/nie podobasz się sobie/nie uważasz się za fajną czy mądrą, to naprawdę nikt nie będzie tak myślał za Ciebie. Bycie w związku polega na partnerstwie, a nie na udowadnianiu że ktoś jest fajny.
__________________
Cytat:
Cytat:
Edytowane przez ama4 Czas edycji: 2016-12-06 o 09:24 |
|||
2016-12-06, 09:31 | #8 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 22
|
Dot.: Nie radzę sobie z życiem
Cytat:
Trzymaj sie, kochana. Sciskam mocno. Dasz rade. |
|
2016-12-06, 10:43 | #9 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 212
|
Dot.: Nie radzę sobie z życiem
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
|||
2016-12-06, 10:51 | #10 | |||
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Nie radzę sobie z życiem
Nie wiem, co to były za sytuacje, ale akurat ta z smsem pokazuje jedynie klasę pana z randki. Nie Ty pierwsza i nie Ty ostatnia, kiedy się dowiadujesz z smsa Myślisz, że ja nie spotykałam się z facetami, którzy nie mieli klasy? Niejednokrotnie. No i co? I nic, chodzą dalej po tym świecie, a ja też chodzę - bez nich
Cytat:
__________________
Cytat:
Cytat:
|
|||
2016-12-06, 13:19 | #11 |
Raczkowanie
|
Dot.: Nie radzę sobie z życiem
Myślę że potrzebujesz osoby której będziesz mogła się wygadać i z nią gdzieś wyjść...
Wysłane z mojego LENNY przy użyciu Tapatalka
__________________
Elf. http://straznik.dieta.pl/zobacz/stra...f6c7733722.png Odchudzam się! Było 68kg, jest 55kg, będzie 52 kg Zapuszczam włosy! Jest 45cm, będzie 70cm Jestem cudem boskim, z diabłem za skórą. |
2016-12-06, 17:18 | #12 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 212
|
Dot.: Nie radzę sobie z życiem
Cytat:
|
|
2016-12-06, 18:00 | #13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Nie radzę sobie z życiem
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
2016-12-06, 18:57 | #14 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
|
Dot.: Nie radzę sobie z życiem
Cytat:
Mówisz, że jesteś nieszczęśliwa, nie lubisz swojego życia, ale uśmiechasz się do ludzi i dziwisz się, że to nie działa? Taka sytuacja nastąpiła nagle? Do tej pory byłaś zadowolona ze swojego życia, czy to postawa wyssana z mlekiem matki? |
|
2016-12-06, 19:26 | #15 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 212
|
Dot.: Nie radzę sobie z życiem
Cytat:
[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;68337886]Poważnie? Czujesz się gotowa do macierzyństwa? I co przekazałabyś dziecku? Że życie to pasmo nieszczęść i trzeba czekać z założonymi rękami aż los ześle trochę łaski? Mówisz, że jesteś nieszczęśliwa, nie lubisz swojego życia, ale uśmiechasz się do ludzi i dziwisz się, że to nie działa? Taka sytuacja nastąpiła nagle? Do tej pory byłaś zadowolona ze swojego życia, czy to postawa wyssana z mlekiem matki?[/QUOTE] Nie, nie uważam życia jako takie jako pasma nieszczęść. Myślę, że trochę się pogubiłam, a trochę nieciekawych rzeczy zbiegło się w czasie. Nie wyssałam tego z mlekiem matki, ale też nie obudziłam się z dnia na dzień z myślą: od dzisiaj będę nieszczęśliwa. To narasta we mnie jakiś czas. Uśmiecham się do ludzi i staram się nie okazywać tego, że nienajlepiej czuję się psychicznie? Nie jest to zachowanie podszyte sztuczną uprzejmością, nie jest tak, że chodzę wyszczerzona w uśmiechu, chociaż w głowie mam co mam. Bardziej chodzi o to, że nie siedzę w kącie ze spuszczonym łbem i się nie odzywam. Staram się utrzymywać normalne kontakty międzyludzkie. Z resztą kiedyś usłyszałam takie zdanie, że ludzie nie lubią smutnych ludzi i ich odpychają. Nie chcę spaść na jeszcze większy margines odosobnienia. |
|
2016-12-06, 19:56 | #16 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
|
Dot.: Nie radzę sobie z życiem
Cytat:
Jak już je rozpoznasz, to będziesz mogła zacząć powolutku pracować nad każdą z nich tak, by je zniwelować, zmienić, zastąpić lub wykluczyć zupełnie. Dużo pracy, dużo wysiłku, duża stawka. |
|
2016-12-06, 21:16 | #17 | |||
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Nie radzę sobie z życiem
Cytat:
Pójście do psychologa/psychoterapeuty to tak jak pójście do każdego innego lekarza. Szukasz opinii, szukasz kogoś sprawdzonego, możesz zapytać na wizażu o polecenie - jest tu mnóstwo osób po terapii Ale jak się będziesz tylko bać i nic nie robić, to naprawdę nic się nie zmieni.
__________________
Cytat:
Cytat:
|
|||
2016-12-07, 07:16 | #18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Nie radzę sobie z życiem
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
2016-12-07, 10:17 | #19 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 205
|
Dot.: Nie radzę sobie z życiem
Cytat:
ale bzdury opowiadasz. masz DUŻE szanse zostać matką!! bo jesteś zdrowa (nic nie pisałaś o chorobach, więc zakładam że wszystko ok) i nie jesteś w sytuacji że masz 30stke na karku a lekarze mówią Ci o minimalnych szansach na ciążę przez jakąś chorobę, albo nie byłaś w sytuacji że po latach cudem zaszłaś w ciążę i straciłaś dziecko, a po ciąży choroba się pogorszyła a z nią szansa na kolejną.. to są tragedie i to są małe/zerowe szanse na bycie matką, więc wybacz ale nóż mi się otwiera w kieszeni jak widze takie teksty jak Twoje. co do calej reszty którą napisałaś - próbowałaś poznać faceta przez portale randkowe? zdaje sobie sprawę że siedzi tam mnóstwo zboczeńców i zdesperowanych, dziwnych typów, ale.. po wielu nieudanych randkach trafi sie w koncu na udana i pozna sie kogos wartosciowego, wierz mi brak znajomych da sie łatwo rozwiązać - idź na jakies studia (albo podyplomówke) lub kursy, pojawia sie i znajomi, i szansa na lepsza prace ---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ---------- Cytat:
cos w tym jest.. smutnym mozna pobyć, ale jak ktoś jest non stop zdołowany i wiecznie smęci, czesto jeszcze nie majac powodów albo majac błahe to.. takie osoby nie zaprasza sie na imprezy, no bo po co skoro beda siedziec i sie dołować tylko? wyluzuj, postaraj sie mieć wy☠☠☠.. e (serio) a zobaczysz o ile bedzie łatwiej, a druga kwestia nie lubi sie/unika tez osob ktore na siłe gonia za ludzmi - bo wtedy wyczuwa sie desperacje a tego tez sie nie lubi.. tak jak pisalam najlepiej studia/kursy/nowe hobby a ludzie (i byc moze facet) sie sami znajda |
||
2016-12-07, 10:55 | #20 | ||
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Nie radzę sobie z życiem
Autorka pisała, że brała udział w kursach/studiach/itp. i że nic jej to nie dało Wciąż mam wrażenie, że cokolwiek byśmy tu nie napisały, to na wszystko będzie argument. Próbowała także poznać kogoś przez portal randkowy i też było źle. Dopóki Autorka nie będzie szczęśliwa sama ze sobą, to wszystko będzie nie tak (nie da się nikogo poznać, na portalach źle, psychologowie nie tacy i robią gorzej).
__________________
Cytat:
Cytat:
|
||
2016-12-07, 11:14 | #21 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 205
|
Dot.: Nie radzę sobie z życiem
no to nie doczytałam czegoś.. to może terapia u psychologa na podniesienie własnej wartosci chociaz, cokolwiek.
|
2016-12-07, 11:46 | #22 | ||
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Nie radzę sobie z życiem
Psychologowie też są źli, bo znajomi byli i będzie gorzej
__________________
Cytat:
Cytat:
|
||
2016-12-07, 11:52 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Nie radzę sobie z życiem
Autorka to typowy przyklad nicsieniedazrobic.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2016-12-07, 11:54 | #24 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
|
Dot.: Nie radzę sobie z życiem
Cytat:
A myśl o dziecku, które ma jej wypełnić pustkę, to szczyt nieodpowiedzialności. Po co Ci to dziecko, Autorko? Bo masz dość samotności? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ---------- "Zrobię sobie bobo, to się czymś zajmę, a jak podrośnie, to będzie się zajmować mną." Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2016-12-07, 11:56 | #25 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 1 252
|
Dot.: Nie radzę sobie z życiem
jedno pytanie, kto ustala, ze zalozenie rodziny, slub i dzieci jest miara sukcesu? Dlaczego masz kompleksy przy twoich znajomych, z ktorych czesc na pewno pluje sobie w twarz, ze nie zaczekala z zalozeniem rodziny?
Wiesz, ilu ludzi mialoby kompleksy widzac twoje zycie? Masz prace, radzisz sobie sama, bez nalogow, bez problemow z prawem itd. Meczy cie praca, to zbieraj manatki i szukaj, szukaj, szukaj. Musisz w koncu znalezc cos, co sprawialoby ci radosc. |
2016-12-07, 11:59 | #26 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 205
|
Dot.: Nie radzę sobie z życiem
Cytat:
a co maja powiedzieć kobiety które sie bezskutecznie staraja latami albo maja za soba kilka poronień? ale nie, ona nie ma szans na macierzynstwo, no BO TAK. |
|
2016-12-07, 12:12 | #27 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 700
|
Dot.: Nie radzę sobie z życiem
Cytat:
+ 5 swoich mocnych stron Codziennie wypisz kilka rzeczy za które jesteś wdzięczna. Mogą to być drobnostki na początku. Nie skupiaj się na negatywnych rzeczach, bo lekko przeginasz z tym. |
|
2016-12-07, 15:15 | #28 | |||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 212
|
Dot.: Nie radzę sobie z życiem
Przede wszystkim dziękuję Wam za szeroki odzew. I przepraszam jeśli uważacie, że wszystko neguję. Po prostu pewne "możliwości" zostały już przeze mnie sprawdzone i wiem czy coś dały czy nie. Oczywiście mogę spróbować ponownie, nie mniej jednak jeśli rzeczywiście coś już zrobiłam, a nic nie zmieniło, mam prawo mieć wyrobione na ten temat zdanie?
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Dziękuję, spróbuję zacząć tak robić. |
|||||
2016-12-07, 17:17 | #29 | ||
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Nie radzę sobie z życiem
Sama próbowałaś iść do psychologa? Nie napisałaś o tym. Uzasadniłaś to przypadkami Twoich znajomych. Więc o jakim wyrobionym zdaniu tu piszesz? Spróbuj znaleźć polecanego terapeutę, spróbuj iść choć na 10 spotkań i wtedy napisz, że masz wyrobione zdanie o tym jednym terapeucie u którego byłaś. Bo generalnie ja np. musiałam iść do 3, zanim w końcu 4 mi spasował i skończyłam terapię. Także pogadamy po 3 Twoich próbach.
Aaaaale hola hola - najpierw sama musisz chcieć coś zmienić. A to większy problem niż odrzucić czyjąś radę na forum skwitowaniem, że Twoi znajomi byli i było gorzej, nie? Nie bierzesz pod uwagę tego, że dopóki problem jest w Twoim samopoczuciu, to nie masz co wchodzić na portale randkowe, bo nie zbudujesz i tak zdrowego związku na ten moment?
__________________
Cytat:
Cytat:
|
||
2016-12-07, 17:29 | #30 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
|
Dot.: Nie radzę sobie z życiem
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:39.