Nie radzę sobie z życiem - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-12-06, 07:54   #1
karl
Raczkowanie
 
Avatar karl
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 212

Nie radzę sobie z życiem


Nie wiem tak naprawdę czemu ten wątek zakładam i na co liczę. Wiem za to, że jeśli nie wyleję z siebie tego wszystkiego, co we mnie siedzi, to eksploduje!

Nie ogarniam swojego życia. Niczego. Czuje się nieszczęśliwa. Mam wrażenie, że nic w życiu mi się nie udało. Nie lubię swojej pracy, próbuje ją zmienić, ale wiadomo jak to jest, nic nie dzieje się od razu. W życiu osobistym nic mi się nie udało, od wielu lat jestem sama, przez ten czas gdzieś tam się z kimś spotykałam, ale kończyło się to tak, że czułam tylko gorszą pogardę dla siebie. Od jakiegoś czasu nic się w tej dziedzinie nie zmienia, nie pamiętam kiedy byłam na randce, kiedy ktoś w ogóle zwrócił na mnie uwagę. Jestem po 30, wszyscy ludzie w moim otoczeniu biorą śluby i rodzą dzieci. Mnie to nie grozi. Najgorsze, że naprawdę marze o macierzyństwie.czuje się na to gotowa od dawna, a są duże szanse, że nigdy nie będę mieć szansy. Przyjaciele...Kiedyś miałam duże grono bliższych i dalszych znajomych. Spora część wyjechała za granicę, reszta tez się pooddalala. Mają swoje Życie, rodziny, partnerów i coraz rzadziej chcą widywac takiego nieudacznika jak ja. Czuje się koszmarnie samotna. Mam poczucie, ze nic mi w życiu nie wyszło. I to nie jest tak, że ludzie się odwracają, bo chodzę ze skwaszoną miną. Wychodząc do ludzi czy to w pracy czy gdziekolwiek staram się ubrać uśmiech numer 5, być miła, życzliwa i przyjazna.to nie ma znaczenia... Czuje się nieszczęśliwa jak nigdy w życiu. Pogubiona. Nie wiem co dalej....
karl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-06, 08:19   #2
Frezja__
Zakorzenienie
 
Avatar Frezja__
 
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: z ogródka
Wiadomości: 4 468
Dot.: Nie radzę sobie z życiem

Cytat:
Napisane przez karl Pokaż wiadomość
Nie wiem tak naprawdę czemu ten wątek zakładam i na co liczę. Wiem za to, że jeśli nie wyleję z siebie tego wszystkiego, co we mnie siedzi, to eksploduje!

Nie ogarniam swojego życia. Niczego. Czuje się nieszczęśliwa. Mam wrażenie, że nic w życiu mi się nie udało. Nie lubię swojej pracy, próbuje ją zmienić, ale wiadomo jak to jest, nic nie dzieje się od razu. W życiu osobistym nic mi się nie udało, od wielu lat jestem sama, przez ten czas gdzieś tam się z kimś spotykałam, ale kończyło się to tak, że czułam tylko gorszą pogardę dla siebie. Od jakiegoś czasu nic się w tej dziedzinie nie zmienia, nie pamiętam kiedy byłam na randce, kiedy ktoś w ogóle zwrócił na mnie uwagę. Jestem po 30, wszyscy ludzie w moim otoczeniu biorą śluby i rodzą dzieci. Mnie to nie grozi. Najgorsze, że naprawdę marze o macierzyństwie.czuje się na to gotowa od dawna, a są duże szanse, że nigdy nie będę mieć szansy. Przyjaciele...Kiedyś miałam duże grono bliższych i dalszych znajomych. Spora część wyjechała za granicę, reszta tez się pooddalala. Mają swoje Życie, rodziny, partnerów i coraz rzadziej chcą widywac takiego nieudacznika jak ja. Czuje się koszmarnie samotna. Mam poczucie, ze nic mi w życiu nie wyszło. I to nie jest tak, że ludzie się odwracają, bo chodzę ze skwaszoną miną. Wychodząc do ludzi czy to w pracy czy gdziekolwiek staram się ubrać uśmiech numer 5, być miła, życzliwa i przyjazna.to nie ma znaczenia... Czuje się nieszczęśliwa jak nigdy w życiu. Pogubiona. Nie wiem co dalej....
Postaraj się wykorzystać to, że jesteś singielką. Masz czas wyłącznie dla siebie. Może jakieś zajęcia po pracy? Albo kurs podnoszący kwalifikacje? I tak kogoś spotkasz, czy to partnera czy znajomych
__________________
K: 37


"Wiedźmikołaj"
Frezja__ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-06, 08:35   #3
karl
Raczkowanie
 
Avatar karl
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 212
Dot.: Nie radzę sobie z życiem

Wykorzystuje ten fakt od wielu wielu lat. To nie jest yak, że jestem singielka od chwili i wreszcie mam czas dla siebie. Ja mam go wręcz za dużo! Ciągle biorę w czymś udział, kursy, zajęcia, studia podyplomowe. Wykorzystuję ten czas na maksa, ale żadne trwałe znajomości się z tego nie narodziły.
karl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-06, 08:41   #4
FacetZ
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 302
Dot.: Nie radzę sobie z życiem

Życie się nie udaje jak człowiek da sobie wpoić przekonania które nie rezonują z jego własnym JA.
Zredefiniuj swoje przekonania i zacznij żyć tak jak TY chcesz. Możesz zacząć od chodzenia nago po mieszkaniu jeśli akurat zawsze tego chciałaś, zakończywszy na spełnianiu swoich marzeń. Krok po kroku.
Co do znalezienia partnera. Najpierw musisz polubić siebie i dojść do ładu z psychiką. Inaczej g***o z tego będzie.

Tak więc dużo pracy przed tobą.
FacetZ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-06, 08:46   #5
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Nie radzę sobie z życiem

Cytat:
Napisane przez karl Pokaż wiadomość
W życiu osobistym nic mi się nie udało, od wielu lat jestem sama, przez ten czas gdzieś tam się z kimś spotykałam, ale kończyło się to tak, że czułam tylko gorszą pogardę dla siebie. Od jakiegoś czasu nic się w tej dziedzinie nie zmienia, nie pamiętam kiedy byłam na randce, kiedy ktoś w ogóle zwrócił na mnie uwagę.
Co się działo w Twoich związkach/relacjach, że czułaś potem pogardę dla siebie?

Próbowałaś założyć sobie konto na portalu randkowym? Porozmawiać z kimś, spotkać się? Nie mam na myśli spotkania się z ideą "może to ty będziesz ojcem dziecka którego tak chcę!!!", tylko tak na luzie, z uśmiechem, żeby poznać facetów, poznać ich sposób myślenia, mieć motywację do fajnego ubrania się i wyjścia na randkę.

A tak a propos - jak tam Twoja forma? Może przydałyby się jakieś zajęcia na fitnessie na poprawę nastroju? Często takie zajęcia ruchowe pozwalają przestać myśleć na godzinę i dać coś swojemu organizmowi, co mu z pewnością pomoże w dobrym samopoczuciu.

Czy to nie jest tak, że jeśli nie będziesz naprawdę szczęśliwa, to ludzie jednak będą wyczuwać, że uśmiech nr 5 jest sztuczny?

Co do znajomych - chyba to taki etap, bo u mnie jest podobnie. Mnóstwo moich znajomych powyjeżdżało, pozakładało rodziny i nie spotykamy się już tak często. Natomiast na pewno wiele zmienia fakt, że nie siedzę w domu bo mam TŻta.

---------- Dopisano o 09:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:44 ----------

Cytat:
Napisane przez FacetZ Pokaż wiadomość
Co do znalezienia partnera. Najpierw musisz polubić siebie i dojść do ładu z psychiką. Inaczej g***o z tego będzie.
Dokładnie, popieram. Inaczej nie da się stworzyć zdrowego związku.
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-06, 08:56   #6
karl
Raczkowanie
 
Avatar karl
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 212
Dot.: Nie radzę sobie z życiem

Cytat:
Napisane przez ama4 Pokaż wiadomość
Co się działo w Twoich związkach/relacjach, że czułaś potem pogardę dla siebie?

Próbowałaś założyć sobie konto na portalu randkowym? Porozmawiać z kimś, spotkać się? Nie mam na myśli spotkania się z ideą "może to ty będziesz ojcem dziecka którego tak chcę!!!", tylko tak na luzie, z uśmiechem, żeby poznać facetów, poznać ich sposób myślenia, mieć motywację do fajnego ubrania się i wyjścia na randkę.

A tak a propos - jak tam Twoja forma? Może przydałyby się jakieś zajęcia na fitnessie na poprawę nastroju? Często takie zajęcia ruchowe pozwalają przestać myśleć na godzinę i dać coś swojemu organizmowi, co mu z pewnością pomoże w dobrym samopoczuciu.

Czy to nie jest tak, że jeśli nie będziesz naprawdę szczęśliwa, to ludzie jednak będą wyczuwać, że uśmiech nr 5 jest sztuczny?

Co do znajomych - chyba to taki etap, bo u mnie jest podobnie. Mnóstwo moich znajomych powyjeżdżało, pozakładało rodziny i nie spotykamy się już tak często. Natomiast na pewno wiele zmienia fakt, że nie siedzę w domu bo mam TŻta.

---------- Dopisano o 09:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:44 ----------



Dokładnie, popieram. Inaczej nie da się stworzyć zdrowego związku.
Tak, próbowałam z portalami randkowymi, nawet bez jakichś wielkich oczekiwań. Przez jakiś czas spotykałam się z jednym poznanym tam mężczyzną. Ale skończyło się to. Pytasz co takiego się działo, że czułam do siebie pogardę. Wiele znajomości kończyło się w jakiś dziwaczny sposób, między innymi wymieniony wyżej "koleżka z internetu" zakończył znajomość pisząc mi smsa. I nie, nie mieliśmy po 15 lat. Ale to tylko najbardziej prozaiczny przykład, może i głupi, ale sytuacji rożnego rodzaju było więcej. Dlaczego czułam pogardę? Bo sytuacji tego pokroju było wiele i sprowadziło mnie to do jednego związku: widocznie nie zasłużyłam na to, żeby w normalny sposób mnie potraktować.

Moja forma ma się dobrze, ćwiczę regularnie, od jakiegoś czasu zdrowo się odżywiam, pod tym względem wszystko jest akurat w porządku.
Być może jest w tym coś, że bez akceptacji siebie nikt inny nie będzie chciał mnie zaakceptować. Nie wiem jednak co robić. Mam wrażenie, ze całe otoczenie daje mi do zrozumienia, że mam rację, ze jestem beznadziejna, brzydka i głupia. Na każdym kroku się o tym przekonuję.
karl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-06, 09:22   #7
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Nie radzę sobie z życiem

Cytat:
Napisane przez karl Pokaż wiadomość
Dlaczego czułam pogardę? Bo sytuacji tego pokroju było wiele i sprowadziło mnie to do jednego związku: widocznie nie zasłużyłam na to, żeby w normalny sposób mnie potraktować.

(...) Mam wrażenie, ze całe otoczenie daje mi do zrozumienia, że mam rację, ze jestem beznadziejna, brzydka i głupia. Na każdym kroku się o tym przekonuję.
To, że gość zakończył znajomość smsem, to świadczy o nim, a nie o Tobie. To Ty stworzyłaś w swojej głowie wniosek, że rzeczy się dzieją dlatego, że na nie zasłużyłaś.

Wiesz, gdzie się idzie z takimi przekonaniami? Na terapię. Naprawdę rozważ tę opcję i to szybko, bo czas leci. Szkoda marnować okazje. A jak będziesz sobie wmawiać beznadziejność, brzydotę i głupotę jednocześnie, to równie dobrze możesz się pakować do zakonu, bo w sumie to niewiele w Twoim życiu to zmieni.

Do roboty Autorko!! Nikt za Ciebie nie wypracuje pewności siebie i uśmiechu z serca zamiast "bo tak wypada". A żeby zdobyć faceta i być z nim szczęśliwą naprawdę nie trzeba być nie wiadomo jaką pięknością czy dostać Nobla z fizyki. W większości opiera się to jednak na zadowoleniu z bycia kobietą, na uśmiechu, na otwartości na drugiego człowieka i chęci bycia dla niego partnerem.

Ale tak długo jak sama siebie nie szanujesz/nie lubisz/nie akceptujesz/nie podobasz się sobie/nie uważasz się za fajną czy mądrą, to naprawdę nikt nie będzie tak myślał za Ciebie. Bycie w związku polega na partnerstwie, a nie na udowadnianiu że ktoś jest fajny.
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu

Edytowane przez ama4
Czas edycji: 2016-12-06 o 09:24
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-12-06, 09:31   #8
Dalvik
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 22
Dot.: Nie radzę sobie z życiem

Cytat:
Napisane przez karl Pokaż wiadomość
Nie wiem tak naprawdę czemu ten wątek zakładam i na co liczę. Wiem za to, że jeśli nie wyleję z siebie tego wszystkiego, co we mnie siedzi, to eksploduje!

Nie ogarniam swojego życia. Niczego. Czuje się nieszczęśliwa. Mam wrażenie, że nic w życiu mi się nie udało. Nie lubię swojej pracy, próbuje ją zmienić, ale wiadomo jak to jest, nic nie dzieje się od razu. W życiu osobistym nic mi się nie udało, od wielu lat jestem sama, przez ten czas gdzieś tam się z kimś spotykałam, ale kończyło się to tak, że czułam tylko gorszą pogardę dla siebie. Od jakiegoś czasu nic się w tej dziedzinie nie zmienia, nie pamiętam kiedy byłam na randce, kiedy ktoś w ogóle zwrócił na mnie uwagę. Jestem po 30, wszyscy ludzie w moim otoczeniu biorą śluby i rodzą dzieci. Mnie to nie grozi. Najgorsze, że naprawdę marze o macierzyństwie.czuje się na to gotowa od dawna, a są duże szanse, że nigdy nie będę mieć szansy. Przyjaciele...Kiedyś miałam duże grono bliższych i dalszych znajomych. Spora część wyjechała za granicę, reszta tez się pooddalala. Mają swoje Życie, rodziny, partnerów i coraz rzadziej chcą widywac takiego nieudacznika jak ja. Czuje się koszmarnie samotna. Mam poczucie, ze nic mi w życiu nie wyszło. I to nie jest tak, że ludzie się odwracają, bo chodzę ze skwaszoną miną. Wychodząc do ludzi czy to w pracy czy gdziekolwiek staram się ubrać uśmiech numer 5, być miła, życzliwa i przyjazna.to nie ma znaczenia... Czuje się nieszczęśliwa jak nigdy w życiu. Pogubiona. Nie wiem co dalej....
Kochana, tylko jedna porade moge dac po przeczytaniu Twoich wypowiedzi: POLUB SIEBIE. Zdaj sobie sprawe z tego, ile jestes warta. Nie jestes beznadziejna, brzydka, glupia. Masz w sobie potencjal, przestan sie ciagle krytykowac i doszukiwac porazek tam gdzie ich nie ma. Moze nie masz meza, dzieci, "super pracy", ale uwierz mi, Twoi znajomi tez maja swoje problemy i niejednokrotnie chcieliby byc na Twoim miejscu, tylko sie nie przyznaja. Nie porownuj sie do innych, bo to walka z wiatrakami, pozorami. Jedyna osoba, z ktora tak naprawde jestes 24 godziny na dobe jestes Ty sama. Nie kop sama pod soba dolkow. Badz swoja najlepsza przyjaciolka, uwierz w siebie, kochaj siebie. Jesli od tego nie zaczniesz, to nikt inny tego za Ciebie nie zrobi. Reszta przyjdzie sama. Tak wiele pieknych, mlodych, wartosciowych kobiet ma sie za nic i jest swoimi najwiekszymi wrogami. Wielka szkoda.

Trzymaj sie, kochana. Sciskam mocno. Dasz rade.
Dalvik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-06, 10:43   #9
karl
Raczkowanie
 
Avatar karl
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 212
Dot.: Nie radzę sobie z życiem

Cytat:
Napisane przez ama4 Pokaż wiadomość
To, że gość zakończył znajomość smsem, to świadczy o nim, a nie o Tobie. To Ty stworzyłaś w swojej głowie wniosek, że rzeczy się dzieją dlatego, że na nie zasłużyłaś.
Gdyby to była jednorazowa sytuacja, to pewnie bym tak myślała. To tylko prozaiczny przykład, sytuacji tego pokroju było więcej. Więc mam myśleć, że cały świat się sprzysiągł przeciwko mnie? Nie. Dochodzę do wniosku, ze to jednak ze mną jest coś nie tak.

Cytat:
Napisane przez ama4 Pokaż wiadomość
Wiesz, gdzie się idzie z takimi przekonaniami? Na terapię. Naprawdę rozważ tę opcję i to szybko, bo czas leci. Szkoda marnować okazje. A jak będziesz sobie wmawiać beznadziejność, brzydotę i głupotę jednocześnie, to równie dobrze możesz się pakować do zakonu, bo w sumie to niewiele w Twoim życiu to zmieni.

Do roboty Autorko!! Nikt za Ciebie nie wypracuje pewności siebie i uśmiechu z serca zamiast "bo tak wypada". A żeby zdobyć faceta i być z nim szczęśliwą naprawdę nie trzeba być nie wiadomo jaką pięknością czy dostać Nobla z fizyki. W większości opiera się to jednak na zadowoleniu z bycia kobietą, na uśmiechu, na otwartości na drugiego człowieka i chęci bycia dla niego partnerem.

Ale tak długo jak sama siebie nie szanujesz/nie lubisz/nie akceptujesz/nie podobasz się sobie/nie uważasz się za fajną czy mądrą, to naprawdę nikt nie będzie tak myślał za Ciebie. Bycie w związku polega na partnerstwie, a nie na udowadnianiu że ktoś jest fajny.
Wiem, że tak jest, nie wiem jednak jak to zrobić.

Cytat:
Napisane przez Dalvik Pokaż wiadomość
Kochana, tylko jedna porade moge dac po przeczytaniu Twoich wypowiedzi: POLUB SIEBIE. Zdaj sobie sprawe z tego, ile jestes warta. Nie jestes beznadziejna, brzydka, glupia. Masz w sobie potencjal, przestan sie ciagle krytykowac i doszukiwac porazek tam gdzie ich nie ma. Moze nie masz meza, dzieci, "super pracy", ale uwierz mi, Twoi znajomi tez maja swoje problemy i niejednokrotnie chcieliby byc na Twoim miejscu, tylko sie nie przyznaja. Nie porownuj sie do innych, bo to walka z wiatrakami, pozorami. Jedyna osoba, z ktora tak naprawde jestes 24 godziny na dobe jestes Ty sama. Nie kop sama pod soba dolkow. Badz swoja najlepsza przyjaciolka, uwierz w siebie, kochaj siebie. Jesli od tego nie zaczniesz, to nikt inny tego za Ciebie nie zrobi. Reszta przyjdzie sama. Tak wiele pieknych, mlodych, wartosciowych kobiet ma sie za nic i jest swoimi najwiekszymi wrogami. Wielka szkoda.

Trzymaj sie, kochana. Sciskam mocno. Dasz rade.
Dziękuję za dobre słowa.
karl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-06, 10:51   #10
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Nie radzę sobie z życiem

Nie wiem, co to były za sytuacje, ale akurat ta z smsem pokazuje jedynie klasę pana z randki. Nie Ty pierwsza i nie Ty ostatnia, kiedy się dowiadujesz z smsa Myślisz, że ja nie spotykałam się z facetami, którzy nie mieli klasy? Niejednokrotnie. No i co? I nic, chodzą dalej po tym świecie, a ja też chodzę - bez nich

Cytat:
Wiem, że tak jest, nie wiem jednak jak to zrobić.
To, co już napisałam - jeśli nie radzisz sobie z sobą samą, to idź na terapię. Ktoś z zewnątrz uzmysłowi Ci najlepiej, ile sytuacji kreujesz sama i swoim negatywnym nastawieniem.
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-06, 13:19   #11
Litlle_Suzi
Raczkowanie
 
Avatar Litlle_Suzi
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 166
GG do Litlle_Suzi
Dot.: Nie radzę sobie z życiem

Myślę że potrzebujesz osoby której będziesz mogła się wygadać i z nią gdzieś wyjść...

Wysłane z mojego LENNY przy użyciu Tapatalka
__________________
Elf.

http://straznik.dieta.pl/zobacz/stra...f6c7733722.png

Odchudzam się! Było 68kg, jest 55kg, będzie 52 kg

Zapuszczam włosy! Jest 45cm, będzie 70cm



Jestem cudem boskim, z diabłem za skórą.
Litlle_Suzi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-12-06, 17:18   #12
karl
Raczkowanie
 
Avatar karl
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 212
Dot.: Nie radzę sobie z życiem

Cytat:
Napisane przez ama4 Pokaż wiadomość
Nie wiem, co to były za sytuacje, ale akurat ta z smsem pokazuje jedynie klasę pana z randki. Nie Ty pierwsza i nie Ty ostatnia, kiedy się dowiadujesz z smsa Myślisz, że ja nie spotykałam się z facetami, którzy nie mieli klasy? Niejednokrotnie. No i co? I nic, chodzą dalej po tym świecie, a ja też chodzę - bez nich



To, co już napisałam - jeśli nie radzisz sobie z sobą samą, to idź na terapię. Ktoś z zewnątrz uzmysłowi Ci najlepiej, ile sytuacji kreujesz sama i swoim negatywnym nastawieniem.
Problem w tym, że trochę nie wierzę w takie terapie... nietety znam osoby, które być może źle trafiły, ale wizyta u psychologa bardziej nim zaszkodziła niż pomogła. Boje się, że będzie jeszcze gorzej.
karl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-06, 18:00   #13
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Nie radzę sobie z życiem

Cytat:
Napisane przez karl Pokaż wiadomość
Problem w tym, że trochę nie wierzę w takie terapie... nietety znam osoby, które być może źle trafiły, ale wizyta u psychologa bardziej nim zaszkodziła niż pomogła. Boje się, że będzie jeszcze gorzej.
Jakiej wielkosci jest miasto w ktorym mieszkasz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-06, 18:57   #14
d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
Dot.: Nie radzę sobie z życiem

Cytat:
Napisane przez karl Pokaż wiadomość
Nie wiem tak naprawdę czemu ten wątek zakładam i na co liczę. Wiem za to, że jeśli nie wyleję z siebie tego wszystkiego, co we mnie siedzi, to eksploduje!

Nie ogarniam swojego życia. Niczego. Czuje się nieszczęśliwa. Mam wrażenie, że nic w życiu mi się nie udało. Nie lubię swojej pracy, próbuje ją zmienić, ale wiadomo jak to jest, nic nie dzieje się od razu. W życiu osobistym nic mi się nie udało, od wielu lat jestem sama, przez ten czas gdzieś tam się z kimś spotykałam, ale kończyło się to tak, że czułam tylko gorszą pogardę dla siebie. Od jakiegoś czasu nic się w tej dziedzinie nie zmienia, nie pamiętam kiedy byłam na randce, kiedy ktoś w ogóle zwrócił na mnie uwagę. Jestem po 30, wszyscy ludzie w moim otoczeniu biorą śluby i rodzą dzieci. Mnie to nie grozi. Najgorsze, że naprawdę marze o macierzyństwie.czuje się na to gotowa od dawna, a są duże szanse, że nigdy nie będę mieć szansy. Przyjaciele...Kiedyś miałam duże grono bliższych i dalszych znajomych. Spora część wyjechała za granicę, reszta tez się pooddalala. Mają swoje Życie, rodziny, partnerów i coraz rzadziej chcą widywac takiego nieudacznika jak ja. Czuje się koszmarnie samotna. Mam poczucie, ze nic mi w życiu nie wyszło. I to nie jest tak, że ludzie się odwracają, bo chodzę ze skwaszoną miną. Wychodząc do ludzi czy to w pracy czy gdziekolwiek staram się ubrać uśmiech numer 5, być miła, życzliwa i przyjazna.to nie ma znaczenia... Czuje się nieszczęśliwa jak nigdy w życiu. Pogubiona. Nie wiem co dalej....
Poważnie? Czujesz się gotowa do macierzyństwa? I co przekazałabyś dziecku? Że życie to pasmo nieszczęść i trzeba czekać z założonymi rękami aż los ześle trochę łaski?

Mówisz, że jesteś nieszczęśliwa, nie lubisz swojego życia, ale uśmiechasz się do ludzi i dziwisz się, że to nie działa?

Taka sytuacja nastąpiła nagle? Do tej pory byłaś zadowolona ze swojego życia, czy to postawa wyssana z mlekiem matki?
d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-06, 19:26   #15
karl
Raczkowanie
 
Avatar karl
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 212
Dot.: Nie radzę sobie z życiem

Cytat:
Napisane przez kennedy Pokaż wiadomość
Jakiej wielkosci jest miasto w ktorym mieszkasz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Duże miasto, 700 tys. mieszkańców. Dlaczego pytasz?

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;68337886]Poważnie? Czujesz się gotowa do macierzyństwa? I co przekazałabyś dziecku? Że życie to pasmo nieszczęść i trzeba czekać z założonymi rękami aż los ześle trochę łaski?

Mówisz, że jesteś nieszczęśliwa, nie lubisz swojego życia, ale uśmiechasz się do ludzi i dziwisz się, że to nie działa?

Taka sytuacja nastąpiła nagle? Do tej pory byłaś zadowolona ze swojego życia, czy to postawa wyssana z mlekiem matki?[/QUOTE]
Nie, nie uważam życia jako takie jako pasma nieszczęść. Myślę, że trochę się pogubiłam, a trochę nieciekawych rzeczy zbiegło się w czasie. Nie wyssałam tego z mlekiem matki, ale też nie obudziłam się z dnia na dzień z myślą: od dzisiaj będę nieszczęśliwa. To narasta we mnie jakiś czas.
Uśmiecham się do ludzi i staram się nie okazywać tego, że nienajlepiej czuję się psychicznie? Nie jest to zachowanie podszyte sztuczną uprzejmością, nie jest tak, że chodzę wyszczerzona w uśmiechu, chociaż w głowie mam co mam. Bardziej chodzi o to, że nie siedzę w kącie ze spuszczonym łbem i się nie odzywam. Staram się utrzymywać normalne kontakty międzyludzkie.
Z resztą kiedyś usłyszałam takie zdanie, że ludzie nie lubią smutnych ludzi i ich odpychają. Nie chcę spaść na jeszcze większy margines odosobnienia.
karl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-06, 19:56   #16
d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
Dot.: Nie radzę sobie z życiem

Cytat:
Napisane przez karl Pokaż wiadomość
Duże miasto, 700 tys. mieszkańców. Dlaczego pytasz?


Nie, nie uważam życia jako takie jako pasma nieszczęść. Myślę, że trochę się pogubiłam, a trochę nieciekawych rzeczy zbiegło się w czasie. Nie wyssałam tego z mlekiem matki, ale też nie obudziłam się z dnia na dzień z myślą: od dzisiaj będę nieszczęśliwa. To narasta we mnie jakiś czas.
Uśmiecham się do ludzi i staram się nie okazywać tego, że nienajlepiej czuję się psychicznie? Nie jest to zachowanie podszyte sztuczną uprzejmością, nie jest tak, że chodzę wyszczerzona w uśmiechu, chociaż w głowie mam co mam. Bardziej chodzi o to, że nie siedzę w kącie ze spuszczonym łbem i się nie odzywam. Staram się utrzymywać normalne kontakty międzyludzkie.
Z resztą kiedyś usłyszałam takie zdanie, że ludzie nie lubią smutnych ludzi i ich odpychają. Nie chcę spaść na jeszcze większy margines odosobnienia.
Ja na twoim miejscu zrobiłabym retrospekcję. Przemyśl dokładnie swoje życie od dnia dzisiejszego aż do momentu, kiedy pojawiło się uczucie niewygody w życiu. Tym sposobem powinnaś dojść do tego, jakie czynniki, zmiany, decyzje i okoliczności wpłynęły na to, że dzisiaj jesteś w tak zwanej czarnej d...iurze.
Jak już je rozpoznasz, to będziesz mogła zacząć powolutku pracować nad każdą z nich tak, by je zniwelować, zmienić, zastąpić lub wykluczyć zupełnie.

Dużo pracy, dużo wysiłku, duża stawka.
d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-06, 21:16   #17
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Nie radzę sobie z życiem

Cytat:
Napisane przez karl Pokaż wiadomość
Problem w tym, że trochę nie wierzę w takie terapie... nietety znam osoby, które być może źle trafiły, ale wizyta u psychologa bardziej nim zaszkodziła niż pomogła. Boje się, że będzie jeszcze gorzej.
Ja znam osoby, które wzięły ślub a potem wzięły rozwód. Z tego powodu powinnam siedzieć w jaskini i nie chcieć związków?

Pójście do psychologa/psychoterapeuty to tak jak pójście do każdego innego lekarza. Szukasz opinii, szukasz kogoś sprawdzonego, możesz zapytać na wizażu o polecenie - jest tu mnóstwo osób po terapii Ale jak się będziesz tylko bać i nic nie robić, to naprawdę nic się nie zmieni.
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-07, 07:16   #18
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Nie radzę sobie z życiem

Cytat:
Napisane przez karl Pokaż wiadomość
Duże miasto, 700 tys. mieszkańców. Dlaczego pytasz?


Nie, nie uważam życia jako takie jako pasma nieszczęść. Myślę, że trochę się pogubiłam, a trochę nieciekawych rzeczy zbiegło się w czasie. Nie wyssałam tego z mlekiem matki, ale też nie obudziłam się z dnia na dzień z myślą: od dzisiaj będę nieszczęśliwa. To narasta we mnie jakiś czas.
Uśmiecham się do ludzi i staram się nie okazywać tego, że nienajlepiej czuję się psychicznie? Nie jest to zachowanie podszyte sztuczną uprzejmością, nie jest tak, że chodzę wyszczerzona w uśmiechu, chociaż w głowie mam co mam. Bardziej chodzi o to, że nie siedzę w kącie ze spuszczonym łbem i się nie odzywam. Staram się utrzymywać normalne kontakty międzyludzkie.
Z resztą kiedyś usłyszałam takie zdanie, że ludzie nie lubią smutnych ludzi i ich odpychają. Nie chcę spaść na jeszcze większy margines odosobnienia.
Bo jakbys w malym miasteczku mieszkala to nym uwierzyla ze nie mozesz nikogo znalezc. Ale w takim Krk?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-07, 10:17   #19
LovinLight
Zadomowienie
 
Avatar LovinLight
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 205
Dot.: Nie radzę sobie z życiem

Cytat:
Napisane przez karl Pokaż wiadomość
Jestem po 30, wszyscy ludzie w moim otoczeniu biorą śluby i rodzą dzieci. Mnie to nie grozi. Najgorsze, że naprawdę marze o macierzyństwie.czuje się na to gotowa od dawna, a są duże szanse, że nigdy nie będę mieć szansy. .

ale bzdury opowiadasz.
masz DUŻE szanse zostać matką!! bo jesteś zdrowa (nic nie pisałaś o chorobach, więc zakładam że wszystko ok) i nie jesteś w sytuacji że masz 30stke na karku a lekarze mówią Ci o minimalnych szansach na ciążę przez jakąś chorobę, albo nie byłaś w sytuacji że po latach cudem zaszłaś w ciążę i straciłaś dziecko, a po ciąży choroba się pogorszyła a z nią szansa na kolejną..

to są tragedie i to są małe/zerowe szanse na bycie matką, więc wybacz ale nóż mi się otwiera w kieszeni jak widze takie teksty jak Twoje.




co do calej reszty którą napisałaś - próbowałaś poznać faceta przez portale randkowe? zdaje sobie sprawę że siedzi tam mnóstwo zboczeńców i zdesperowanych, dziwnych typów, ale.. po wielu nieudanych randkach trafi sie w koncu na udana i pozna sie kogos wartosciowego, wierz mi

brak znajomych da sie łatwo rozwiązać - idź na jakies studia (albo podyplomówke) lub kursy, pojawia sie i znajomi, i szansa na lepsza prace

---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------

Cytat:
Napisane przez karl Pokaż wiadomość
Z resztą kiedyś usłyszałam takie zdanie, że ludzie nie lubią smutnych ludzi i ich odpychają. Nie chcę spaść na jeszcze większy margines odosobnienia.

cos w tym jest.. smutnym mozna pobyć, ale jak ktoś jest non stop zdołowany i wiecznie smęci, czesto jeszcze nie majac powodów albo majac błahe to.. takie osoby nie zaprasza sie na imprezy, no bo po co skoro beda siedziec i sie dołować tylko?
wyluzuj, postaraj sie mieć wy☠☠☠.. e (serio) a zobaczysz o ile bedzie łatwiej, a druga kwestia nie lubi sie/unika tez osob ktore na siłe gonia za ludzmi - bo wtedy wyczuwa sie desperacje a tego tez sie nie lubi..

tak jak pisalam najlepiej studia/kursy/nowe hobby a ludzie (i byc moze facet) sie sami znajda
LovinLight jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-12-07, 10:55   #20
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Nie radzę sobie z życiem

Autorka pisała, że brała udział w kursach/studiach/itp. i że nic jej to nie dało Wciąż mam wrażenie, że cokolwiek byśmy tu nie napisały, to na wszystko będzie argument. Próbowała także poznać kogoś przez portal randkowy i też było źle. Dopóki Autorka nie będzie szczęśliwa sama ze sobą, to wszystko będzie nie tak (nie da się nikogo poznać, na portalach źle, psychologowie nie tacy i robią gorzej).
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-07, 11:14   #21
LovinLight
Zadomowienie
 
Avatar LovinLight
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 205
Dot.: Nie radzę sobie z życiem

no to nie doczytałam czegoś.. to może terapia u psychologa na podniesienie własnej wartosci chociaz, cokolwiek.
LovinLight jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-07, 11:46   #22
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Nie radzę sobie z życiem

Psychologowie też są źli, bo znajomi byli i będzie gorzej
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-07, 11:52   #23
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Nie radzę sobie z życiem

Autorka to typowy przyklad nicsieniedazrobic.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-07, 11:54   #24
201705080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
Dot.: Nie radzę sobie z życiem

Cytat:
Napisane przez ama4 Pokaż wiadomość
Autorka pisała, że brała udział w kursach/studiach/itp. i że nic jej to nie dało Wciąż mam wrażenie, że cokolwiek byśmy tu nie napisały, to na wszystko będzie argument. Próbowała także poznać kogoś przez portal randkowy i też było źle. Dopóki Autorka nie będzie szczęśliwa sama ze sobą, to wszystko będzie nie tak (nie da się nikogo poznać, na portalach źle, psychologowie nie tacy i robią gorzej).
Przeczytałam wątek i odnoszę to samo wrażenie. Najbardziej niepokojące jest to, że ona nie widzi możliwości poprawy życia, które ją męczy. Takie to depresyjne mocno. Przy tym nie chce nic zmieniać, więc nic sensownego nie da się doradzić.
A myśl o dziecku, które ma jej wypełnić pustkę, to szczyt nieodpowiedzialności. Po co Ci to dziecko, Autorko? Bo masz dość samotności?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

"Zrobię sobie bobo, to się czymś zajmę, a jak podrośnie, to będzie się zajmować mną."

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
201705080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-07, 11:56   #25
763509f5cf445a4c28cec956de73c62121becc29
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 1 252
Dot.: Nie radzę sobie z życiem

jedno pytanie, kto ustala, ze zalozenie rodziny, slub i dzieci jest miara sukcesu? Dlaczego masz kompleksy przy twoich znajomych, z ktorych czesc na pewno pluje sobie w twarz, ze nie zaczekala z zalozeniem rodziny?

Wiesz, ilu ludzi mialoby kompleksy widzac twoje zycie? Masz prace, radzisz sobie sama, bez nalogow, bez problemow z prawem itd.

Meczy cie praca, to zbieraj manatki i szukaj, szukaj, szukaj. Musisz w koncu znalezc cos, co sprawialoby ci radosc.
763509f5cf445a4c28cec956de73c62121becc29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-07, 11:59   #26
LovinLight
Zadomowienie
 
Avatar LovinLight
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 205
Dot.: Nie radzę sobie z życiem

Cytat:
Napisane przez Rany Koguta Pokaż wiadomość
A myśl o dziecku, które ma jej wypełnić pustkę, to szczyt nieodpowiedzialności. Po co Ci to dziecko, Autorko? Bo masz dość samotności?

"Zrobię sobie bobo, to się czymś zajmę, a jak podrośnie, to będzie się zajmować mną."

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
mnie bardziej wkurzyło to że ona zakłada z góry że ma minimalne szanse na macierzyństwo...
a co maja powiedzieć kobiety które sie bezskutecznie staraja latami albo maja za soba kilka poronień?
ale nie, ona nie ma szans na macierzynstwo, no BO TAK.
LovinLight jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-07, 12:12   #27
adult90
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 700
Dot.: Nie radzę sobie z życiem

Cytat:
Napisane przez karl Pokaż wiadomość
Nie wiem tak naprawdę czemu ten wątek zakładam i na co liczę. Wiem za to, że jeśli nie wyleję z siebie tego wszystkiego, co we mnie siedzi, to eksploduje!

Nie ogarniam swojego życia. Niczego. Czuje się nieszczęśliwa. Mam wrażenie, że nic w życiu mi się nie udało. Nie lubię swojej pracy, próbuje ją zmienić, ale wiadomo jak to jest, nic nie dzieje się od razu. W życiu osobistym nic mi się nie udało, od wielu lat jestem sama, przez ten czas gdzieś tam się z kimś spotykałam, ale kończyło się to tak, że czułam tylko gorszą pogardę dla siebie. Od jakiegoś czasu nic się w tej dziedzinie nie zmienia, nie pamiętam kiedy byłam na randce, kiedy ktoś w ogóle zwrócił na mnie uwagę. Jestem po 30, wszyscy ludzie w moim otoczeniu biorą śluby i rodzą dzieci. Mnie to nie grozi. Najgorsze, że naprawdę marze o macierzyństwie.czuje się na to gotowa od dawna, a są duże szanse, że nigdy nie będę mieć szansy. Przyjaciele...Kiedyś miałam duże grono bliższych i dalszych znajomych. Spora część wyjechała za granicę, reszta tez się pooddalala. Mają swoje Życie, rodziny, partnerów i coraz rzadziej chcą widywac takiego nieudacznika jak ja. Czuje się koszmarnie samotna. Mam poczucie, ze nic mi w życiu nie wyszło. I to nie jest tak, że ludzie się odwracają, bo chodzę ze skwaszoną miną. Wychodząc do ludzi czy to w pracy czy gdziekolwiek staram się ubrać uśmiech numer 5, być miła, życzliwa i przyjazna.to nie ma znaczenia... Czuje się nieszczęśliwa jak nigdy w życiu. Pogubiona. Nie wiem co dalej....
Wymień 5 rzeczy, z których jesteś zadowolona.
+ 5 swoich mocnych stron


Codziennie wypisz kilka rzeczy za które jesteś wdzięczna. Mogą to być drobnostki na początku.
Nie skupiaj się na negatywnych rzeczach, bo lekko przeginasz z tym.
adult90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-07, 15:15   #28
karl
Raczkowanie
 
Avatar karl
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 212
Dot.: Nie radzę sobie z życiem

Przede wszystkim dziękuję Wam za szeroki odzew. I przepraszam jeśli uważacie, że wszystko neguję. Po prostu pewne "możliwości" zostały już przeze mnie sprawdzone i wiem czy coś dały czy nie. Oczywiście mogę spróbować ponownie, nie mniej jednak jeśli rzeczywiście coś już zrobiłam, a nic nie zmieniło, mam prawo mieć wyrobione na ten temat zdanie?

Cytat:
Napisane przez LovinLight Pokaż wiadomość
ale bzdury opowiadasz.
masz DUŻE szanse zostać matką!! bo jesteś zdrowa (nic nie pisałaś o chorobach, więc zakładam że wszystko ok) i nie jesteś w sytuacji że masz 30stke na karku a lekarze mówią Ci o minimalnych szansach na ciążę przez jakąś chorobę, albo nie byłaś w sytuacji że po latach cudem zaszłaś w ciążę i straciłaś dziecko, a po ciąży choroba się pogorszyła a z nią szansa na kolejną..

to są tragedie i to są małe/zerowe szanse na bycie matką, więc wybacz ale nóż mi się otwiera w kieszeni jak widze takie teksty jak Twoje.




co do calej reszty którą napisałaś - próbowałaś poznać faceta przez portale randkowe? zdaje sobie sprawę że siedzi tam mnóstwo zboczeńców i zdesperowanych, dziwnych typów, ale.. po wielu nieudanych randkach trafi sie w koncu na udana i pozna sie kogos wartosciowego, wierz mi

brak znajomych da sie łatwo rozwiązać - idź na jakies studia (albo podyplomówke) lub kursy, pojawia sie i znajomi, i szansa na lepsza prace

---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------




cos w tym jest.. smutnym mozna pobyć, ale jak ktoś jest non stop zdołowany i wiecznie smęci, czesto jeszcze nie majac powodów albo majac błahe to.. takie osoby nie zaprasza sie na imprezy, no bo po co skoro beda siedziec i sie dołować tylko?
wyluzuj, postaraj sie mieć wy☠☠☠.. e (serio) a zobaczysz o ile bedzie łatwiej, a druga kwestia nie lubi sie/unika tez osob ktore na siłe gonia za ludzmi - bo wtedy wyczuwa sie desperacje a tego tez sie nie lubi..

tak jak pisalam najlepiej studia/kursy/nowe hobby a ludzie (i byc moze facet) sie sami znajda
Co to macierzyństwa, owszem zmagam się z dolegliwością, która zajście w ciąże może poważnie utrudnić, biorąc pod uwagę to, że okres w ogole starania się opóźnia, może się okazać, ze nigdy nie dam radę w tą ciążę

Cytat:
Napisane przez Rany Koguta Pokaż wiadomość
Przeczytałam wątek i odnoszę to samo wrażenie. Najbardziej niepokojące jest to, że ona nie widzi możliwości poprawy życia, które ją męczy. Takie to depresyjne mocno. Przy tym nie chce nic zmieniać, więc nic sensownego nie da się doradzić.
A myśl o dziecku, które ma jej wypełnić pustkę, to szczyt nieodpowiedzialności. Po co Ci to dziecko, Autorko? Bo masz dość samotności?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

"Zrobię sobie bobo, to się czymś zajmę, a jak podrośnie, to będzie się zajmować mną."

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Nie, wcale nie. Na miecierzyństwo gotowa czułam się na długo przed tym jak zaczęłam się czuć w ten sposób. Nie uważam więc, żeby to było szczytem nieodpowiedzialności i zabawą pod tytułem z nudów i rozpaczy zrobię sobie dziecko. Bo jakbym się bardzo uparła, to bym mogła sobie je zrobić.
Cytat:
Napisane przez Hiiroko Pokaż wiadomość
jedno pytanie, kto ustala, ze zalozenie rodziny, slub i dzieci jest miara sukcesu? Dlaczego masz kompleksy przy twoich znajomych, z ktorych czesc na pewno pluje sobie w twarz, ze nie zaczekala z zalozeniem rodziny?

Wiesz, ilu ludzi mialoby kompleksy widzac twoje zycie? Masz prace, radzisz sobie sama, bez nalogow, bez problemow z prawem itd.

Meczy cie praca, to zbieraj manatki i szukaj, szukaj, szukaj. Musisz w koncu znalezc cos, co sprawialoby ci radosc.
Wiesz co, kiedyś dużo myślałam, a nawet sporo czytałam na ten temat, na ile zakładanie Rodziny czy łączenie się w pary jest nam narzuconą społecznie normą a na ile potrzebą. I o ile sama nawet znam osoby, które działały stricte na zasadzie: wypada w wieku xyz wyjść za mąż, a zyx czasu po ślubie mieć dziecko, bo TAK. I ja akurat długi czas w ogóle o tym nie myślałam. Ale dojrzałam w końcu do tego (i nie, nie teraz, kiedy jestem w dołku, dużo wcześniej) i jest to wynik mojej potrzeby. Potrzeby miłości, bezpieczeństwa i paru jeszcze innych zarówno emocjonalnych jak i fizycznych.
Cytat:
Napisane przez kennedy Pokaż wiadomość
Autorka to typowy przyklad nicsieniedazrobic.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ja wiem, że to tak wygląda. Nawet nie wiem co na to powiedzieć. Nie umiem Wam opisać co czuję tak do końca. Rozumiem Wasze wkurzenie czy zniecierpliwienie.

Cytat:
Napisane przez LovinLight Pokaż wiadomość

cos w tym jest.. smutnym mozna pobyć, ale jak ktoś jest non stop zdołowany i wiecznie smęci, czesto jeszcze nie majac powodów albo majac błahe to.. takie osoby nie zaprasza sie na imprezy, no bo po co skoro beda siedziec i sie dołować tylko?
wyluzuj, postaraj sie mieć wy☠☠☠.. e (serio) a zobaczysz o ile bedzie łatwiej, a druga kwestia nie lubi sie/unika tez osob ktore na siłe gonia za ludzmi - bo wtedy wyczuwa sie desperacje a tego tez sie nie lubi..

tak jak pisalam najlepiej studia/kursy/nowe hobby a ludzie (i byc moze facet) sie sami znajda
Stąd właśnie staram się nie smęcić, staram się mimo samopoczucia być dla ludzi miła, życzliwa i staram się uśmiechać, mimo wszystko. Wiadomo, nie zawsze się da...

Cytat:
Napisane przez adult90 Pokaż wiadomość
Wymień 5 rzeczy, z których jesteś zadowolona.
+ 5 swoich mocnych stron


Codziennie wypisz kilka rzeczy za które jesteś wdzięczna. Mogą to być drobnostki na początku.
Nie skupiaj się na negatywnych rzeczach, bo lekko przeginasz z tym.
Dziękuję, spróbuję zacząć tak robić.
karl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-07, 17:17   #29
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Nie radzę sobie z życiem

Sama próbowałaś iść do psychologa? Nie napisałaś o tym. Uzasadniłaś to przypadkami Twoich znajomych. Więc o jakim wyrobionym zdaniu tu piszesz? Spróbuj znaleźć polecanego terapeutę, spróbuj iść choć na 10 spotkań i wtedy napisz, że masz wyrobione zdanie o tym jednym terapeucie u którego byłaś. Bo generalnie ja np. musiałam iść do 3, zanim w końcu 4 mi spasował i skończyłam terapię. Także pogadamy po 3 Twoich próbach.

Aaaaale hola hola - najpierw sama musisz chcieć coś zmienić. A to większy problem niż odrzucić czyjąś radę na forum skwitowaniem, że Twoi znajomi byli i było gorzej, nie?

Nie bierzesz pod uwagę tego, że dopóki problem jest w Twoim samopoczuciu, to nie masz co wchodzić na portale randkowe, bo nie zbudujesz i tak zdrowego związku na ten moment?
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-07, 17:29   #30
201705080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
Dot.: Nie radzę sobie z życiem

Cytat:
Napisane przez ama4 Pokaż wiadomość
Sama próbowałaś iść do psychologa? Nie napisałaś o tym. Uzasadniłaś to przypadkami Twoich znajomych. Więc o jakim wyrobionym zdaniu tu piszesz? Spróbuj znaleźć polecanego terapeutę, spróbuj iść choć na 10 spotkań i wtedy napisz, że masz wyrobione zdanie o tym jednym terapeucie u którego byłaś. Bo generalnie ja np. musiałam iść do 3, zanim w końcu 4 mi spasował i skończyłam terapię. Także pogadamy po 3 Twoich próbach.

Aaaaale hola hola - najpierw sama musisz chcieć coś zmienić. A to większy problem niż odrzucić czyjąś radę na forum skwitowaniem, że Twoi znajomi byli i było gorzej, nie?

Nie bierzesz pod uwagę tego, że dopóki problem jest w Twoim samopoczuciu, to nie masz co wchodzić na portale randkowe, bo nie zbudujesz i tak zdrowego związku na ten moment?
Ama, nie pamiętam ani jednej Twojej wypowiedzi, z którą bym się nie zgodziła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
201705080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-12-08 10:03:48


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:39.