Studniówka 2012

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Ja wiem, że nie jestem jeszcze super kierowcą, każdemu zdarzają się jakieś wpadki, ale cieszę się, że nie zdałam za 1 razem, wtedy wszyscy by musieli sie bać mnie na drodze hehe wtedy tylko umiałam prowadzić jako tako, a na ostatnim egzaminie czułam już się pewniej
najlepsze to, ze na każdym niezdanym egzaminie mówili mi egzaminatorzy, że super jeżdze i dziwili się, ze nie moge zdać, a na zdanym E. powiedział, ze nie umiej jeździć
Najbardziej bałam przesiąść się z malutkiej eLki na duże kombi mojego taty, ale no problem

---------- Dopisano o 18:56 ---------- Poprzedni post napisano o 18:55 ----------

Napisane przez brightened

19 i 5 miesięcy

Też śmigam Rodzice mi nawet autko podarowali Małe bo małe ale jest

no proszę ja też mam już 19 i 2 tygodnie
też jesteś w technikum?

[brightened]

Napisane przez hejYou

Ja nie wiem jakim cudem udało mi się za 1 i to jeszcze przy najgorszym egzaminatorze ale zaliczyłam jedną wtopę z której teraz wszyscy się śmieją :x

Mnie wszyscy chwalą, że dobrze jeżdżę ;x Jak z kolegą jechałam to ciągle, że świetnie jeżdżę, że da mi swój samochód jak się napije ;D że jego była to jak kierowała i coś źle zrobiła to jej mówił a ta potrafiła się rozpłakać stanąć na środku i powiedzieć, że nie jedzie dalej

Jak zdawałam za 1 razem to patrzyłam przez okno na plac manewrowy i egzaminator którego dostałam oblewał każdego moja koleżanka z klasy zdawała ze mną i powiedziałam jej, że jak go dostanę to mnie obleje no i oblałam, ale i tak byłam z siebie dumna, że jako 1 na miasto wyjechałam

---------- Dopisano o 19:00 ---------- Poprzedni post napisano o 18:57 ----------

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;30586372]
no proszę ja też mam już 19 i 2 tygodnie
też jesteś w technikum? [/QUOTE]

Technikum Ekonomiczne o specjalizacji finanse i rachunkowość nie wiem co mnie podkusiło żeby tam iść, aczkolwiek nie żałuję, bo poznałam tyle fajnych osób, że szok

[hejYou]

Ja czekałam sobie z jakimiś dziewczynami i praktycznie wszyscy którzy wracali z miasta to nie zdali, ale ja się nie denerwowałam. Dziewczyny z którymi czekałam oblały na placu , później stałam z jakąś dziewczyną bo jej chłopak zdawał prawko bo mu zabrali za pkt i ona mówi , tylko żeby J. Ci się nie trafił bo to największy sku*&% i że ją oblał i znajomi mi to samo wcześniej mówili a ja , że mam nadzieję, że nie trafię na niego. Stoję podchodzi do mnie i mówi dzień dobry nazywam się R. J zapraszam do samochodu a jak jak wcale się nie denerwowałam to wtedy mi się nogi ugięły nie wiedziałam w którą stronę mam iść na podjeździe ruszyłam z piskiem opon później pojechałam na miasto jeździłam sobie kazał mi wjechać na wiadukt więc włączyłam kierunek żeby zmienić pas na ten który wjeżdża na wiadukt i już na samym nie włączyłam bo stwierdziłam, że nie trzeba skoro mam tylko jedną możliwą drogę do jazdy i on do mnie ' nie wykonała Pani zadania bla bla ' a ja takim głosem ' nie zdałam ? ' nic się nie odezwał to myślę jadę dalej później miałam zatrzymanie w wyznaczonym miejscu to mówi proszę się rozpędzić do 50 , ale jechałam wolniej na początku bo deszcz wcześniej padał były kałuże i stał jakiś pan z rowerem a on do mnie szybciej ! a ja mówię no nie mogę bo go ochlapie ! i się nic nie odezwał i miałam na początku budynku się zatrzymać i krzaki zasłaniały i ja po hamulcach on na szybę poleciał a ja oj przepraszam, przepraszam też się nic nie odezwał później parkowanie . Mówi proszę zaparkować między tymi samochodami , a ja mówię nie ma miejsca a on aha no dobrze to koło tego srebrnego rowera, a ja ' cooo jak tu nie ma żadnego roweru ' a mu chodziło oczywiście o samochód Land Rover . Samochód stał tyłem i nie ma przecież on takiego znanego logo, więc nie poznałam ;x tak to sobie tłumaczę, teraz każdy sobie tą historię opowiada ;x i że ee blondynka . Ale zdałam

[brightened]

Napisane przez hejYou

Ja czekałam sobie z jakimiś dziewczynami i praktycznie wszyscy którzy wracali z miasta to nie zdali, ale ja się nie denerwowałam. Dziewczyny z którymi czekałam oblały na placu , później stałam z jakąś dziewczyną bo jej chłopak zdawał prawko bo mu zabrali za pkt i ona mówi , tylko żeby J. Ci się nie trafił bo to największy sku*&% i że ją oblał i znajomi mi to samo wcześniej mówili a ja , że mam nadzieję, że nie trafię na niego. Stoję podchodzi do mnie i mówi dzień dobry nazywam się R. J zapraszam do samochodu a jak jak wcale się nie denerwowałam to wtedy mi się nogi ugięły nie wiedziałam w którą stronę mam iść na podjeździe ruszyłam z piskiem opon później pojechałam na miasto jeździłam sobie kazał mi wjechać na wiadukt więc włączyłam kierunek żeby zmienić pas na ten który wjeżdża na wiadukt i już na samym nie włączyłam bo stwierdziłam, że nie trzeba skoro mam tylko jedną możliwą drogę do jazdy i on do mnie ' nie wykonała Pani zadania bla bla ' a ja takim głosem ' nie zdałam ? ' nic się nie odezwał to myślę jadę dalej później miałam zatrzymanie w wyznaczonym miejscu to mówi proszę się rozpędzić do 50 , ale jechałam wolniej na początku bo deszcz wcześniej padał były kałuże i stał jakiś pan z rowerem a on do mnie szybciej ! a ja mówię no nie mogę bo go ochlapie ! i się nic nie odezwał i miałam na początku budynku się zatrzymać i krzaki zasłaniały i ja po hamulcach on na szybę poleciał a ja oj przepraszam, przepraszam też się nic nie odezwał później parkowanie . Mówi proszę zaparkować między tymi samochodami , a ja mówię nie ma miejsca a on aha no dobrze to koło tego srebrnego rowera, a ja ' cooo jak tu nie ma żadnego roweru ' a mu chodziło oczywiście o samochód Land Rover . Samochód stał tyłem i nie ma przecież on takiego znanego logo, więc nie poznałam ;x tak to sobie tłumaczę, teraz każdy sobie tą historię opowiada ;x i że ee blondynka . Ale zdałam

Hehe Z tym "rowerem" to musiało być niezłe

[hejYou]

Napisane przez brightened

Hehe Z tym "rowerem" to musiało być niezłe

on się nawet nie zaśmiał , nie uśmiechnął nic a ja jak się zorientowałam o co chodzi to miałam ochotę wybuchnąć śmiechem

[piankowa]

Napisane przez brightened

J

Technikum Ekonomiczne o specjalizacji finanse i rachunkowość nie wiem co mnie podkusiło żeby tam iść, aczkolwiek nie żałuję, bo poznałam tyle fajnych osób, że szok

ojoj, a ja tak bym bardzo chciała to robić w przyszłości, tzn zajmować się finansami spółek, lub w jakimś biurze rachunkowym pracować marzyło mi się "finanse, audyt i podatki", ale nie dostanę się na tą uczelnię, która to ma.. Tylko, że poszłam do liceum, ale też nie żałuję.

Napisane przez hejYou

Ja czekałam sobie z jakimiś dziewczynami i praktycznie wszyscy którzy wracali z miasta to nie zdali, ale ja się nie denerwowałam. Dziewczyny z którymi czekałam oblały na placu , później stałam z jakąś dziewczyną bo jej chłopak zdawał prawko bo mu zabrali za pkt i ona mówi , tylko żeby J. Ci się nie trafił bo to największy sku*&% i że ją oblał i znajomi mi to samo wcześniej mówili a ja , że mam nadzieję, że nie trafię na niego. Stoję podchodzi do mnie i mówi dzień dobry nazywam się R. J zapraszam do samochodu a jak jak wcale się nie denerwowałam to wtedy mi się nogi ugięły nie wiedziałam w którą stronę mam iść na podjeździe ruszyłam z piskiem opon później pojechałam na miasto jeździłam sobie kazał mi wjechać na wiadukt więc włączyłam kierunek żeby zmienić pas na ten który wjeżdża na wiadukt i już na samym nie włączyłam bo stwierdziłam, że nie trzeba skoro mam tylko jedną możliwą drogę do jazdy i on do mnie ' nie wykonała Pani zadania bla bla ' a ja takim głosem ' nie zdałam ? ' nic się nie odezwał to myślę jadę dalej później miałam zatrzymanie w wyznaczonym miejscu to mówi proszę się rozpędzić do 50 , ale jechałam wolniej na początku bo deszcz wcześniej padał były kałuże i stał jakiś pan z rowerem a on do mnie szybciej ! a ja mówię no nie mogę bo go ochlapie ! i się nic nie odezwał i miałam na początku budynku się zatrzymać i krzaki zasłaniały i ja po hamulcach on na szybę poleciał a ja oj przepraszam, przepraszam też się nic nie odezwał później parkowanie . Mówi proszę zaparkować między tymi samochodami , a ja mówię nie ma miejsca a on aha no dobrze to koło tego srebrnego rowera, a ja ' cooo jak tu nie ma żadnego roweru ' a mu chodziło oczywiście o samochód Land Rover . Samochód stał tyłem i nie ma przecież on takiego znanego logo, więc nie poznałam ;x tak to sobie tłumaczę, teraz każdy sobie tą historię opowiada ;x i że ee blondynka . Ale zdałam

hahah
ja zdałam za drugim razem, i dwa razy miałam tego samego egzaminatora ... ale teraz już jestem dumnym kierowcą..

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez brightened

Jak zdawałam za 1 razem to patrzyłam przez okno na plac manewrowy i egzaminator którego dostałam oblewał każdego moja koleżanka z klasy zdawała ze mną i powiedziałam jej, że jak go dostanę to mnie obleje no i oblałam, ale i tak byłam z siebie dumna, że jako 1 na miasto wyjechałam

---------- Dopisano o 19:00 ---------- Poprzedni post napisano o 18:57 ----------



Technikum Ekonomiczne o specjalizacji finanse i rachunkowość nie wiem co mnie podkusiło żeby tam iść, aczkolwiek nie żałuję, bo poznałam tyle fajnych osób, że szok

Ja technik Informatyk mam 25 kolegów w kalsie mam raj hehe bynajmniej mam spokój, bo nie ma kłótni w klasie bo jedyna koleżanka z klasy jest super
Nigdy nie żałowałam, nie dość, ze mam fajną klasę to i w tej szkole mojego TŻa poznałam

[izapp1]

Dziewczyny mam mega problem dot. studniówki oczywiście.
Otóż partnera załatwiała mi troszkę koleżanka, wiedział, że chodzi o temat studniówki. ja się z nim mogłam zapoznać wcześniej. Cały raz się widzieliśmy. Wydawał mi się nie taki zły, więc powiedziałam, że raczej no chyba pójdziemy razem, nic mi nie odpowiedział
Dzisiaj byliśmy na próbie jednak poloneza, walca i tańców. I jak jeszcze polonez i walc idzie to normalne, spontaniczne tańczenie to masakra . Nie czuje rytmu, kroki też nie bardzo itd. Dodatkowo trzeba go targać do tańców. Może się wstydzi nie wiem, ale nie lubię czegoś takiego -ciągłego namawiania.
Dodam, że nie chciałam załatwiać sobie os tow przez nikogo, ale akurat miałam takie poplątanie w życiu prywatnym, że nie dało się inaczej.

I teraz jestem w rozterce. Bo czuję coś, że z tym facetem się nie zabawie, a teraz głupio mi tak odmówić po prostu.

Dziewczyny, proszę o radę.

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Iza ja na Twoim miejscu bym mu powiedziała, że nic z tego nie wyjdzie, bo koleżanka Ci go załatwiła a źle się z tym czujesz że go nie znasz, skoro nic nie mówi tutaj pewnie też nic nie powie
Bedzie dobrze

[Kredzia_]

Napisane przez izapp1

Dziewczyny mam mega problem dot. studniówki oczywiście.
Otóż partnera załatwiała mi troszkę koleżanka, wiedział, że chodzi o temat studniówki. ja się z nim mogłam zapoznać wcześniej. Cały raz się widzieliśmy. Wydawał mi się nie taki zły, więc powiedziałam, że raczej no chyba pójdziemy razem, nic mi nie odpowiedział
Dzisiaj byliśmy na próbie jednak poloneza, walca i tańców. I jak jeszcze polonez i walc idzie to normalne, spontaniczne tańczenie to masakra . Nie czuje rytmu, kroki też nie bardzo itd. Dodatkowo trzeba go targać do tańców. Może się wstydzi nie wiem, ale nie lubię czegoś takiego -ciągłego namawiania.
Dodam, że nie chciałam załatwiać sobie os tow przez nikogo, ale akurat miałam takie poplątanie w życiu prywatnym, że nie dało się inaczej.

I teraz jestem w rozterce. Bo czuję coś, że z tym facetem się nie zabawie, a teraz głupio mi tak odmówić po prostu.

Dziewczyny, proszę o radę.

daj mu przed balem ze 3 sety na raz i się kolega rozrusza

ja z tż też mam taki problem ;d
dopóki się nie napije na parkiet nie wejdzie

[hejYou]

Napisane przez izapp1

Dziewczyny mam mega problem dot. studniówki oczywiście.
Otóż partnera załatwiała mi troszkę koleżanka, wiedział, że chodzi o temat studniówki. ja się z nim mogłam zapoznać wcześniej. Cały raz się widzieliśmy. Wydawał mi się nie taki zły, więc powiedziałam, że raczej no chyba pójdziemy razem, nic mi nie odpowiedział
Dzisiaj byliśmy na próbie jednak poloneza, walca i tańców. I jak jeszcze polonez i walc idzie to normalne, spontaniczne tańczenie to masakra . Nie czuje rytmu, kroki też nie bardzo itd. Dodatkowo trzeba go targać do tańców. Może się wstydzi nie wiem, ale nie lubię czegoś takiego -ciągłego namawiania.
Dodam, że nie chciałam załatwiać sobie os tow przez nikogo, ale akurat miałam takie poplątanie w życiu prywatnym, że nie dało się inaczej.

I teraz jestem w rozterce. Bo czuję coś, że z tym facetem się nie zabawie, a teraz głupio mi tak odmówić po prostu.

Dziewczyny, proszę o radę.

To Twoja jedyna studniówka, więc nie idź z kimś kogo nie jesteś pewna

[izapp1]

Napisane przez Kredzia_

daj mu przed balem ze 3 sety na raz i się kolega rozrusza

ja z tż też mam taki problem ;d
dopóki się nie napije na parkiet nie wejdzie

Akurat kolega jest kierowcą, więc picie odpada.

Napisane przez hejYou

To Twoja jedyna studniówka, więc nie idź z kimś kogo nie jesteś pewna

Dzięki za rady . Szkoda tylko, że już teraz naprawdę nie mam pomysłów z kim iść. Trudno, najwyżej nie pójdę. Wyznaje zasadę, że lepiej nie iść, niż iść, wykosztować się i źle się bawić.

[hejYou]

Ojj nie możesz nie iść na pewno jeszcze znajdziesz kogoś odpowiedniego

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Iza a nie masz jakiegoś kuzyna? Albo kolegi, którego lubisz? Ważne byleby sie dobrze bawić. I nei ma czegoś takiego jak "nie idę" oj nieee... nei tutaj

[izapp1]

Napisane przez hejYou

Ojj nie możesz nie iść na pewno jeszcze znajdziesz kogoś odpowiedniego

Zależy czy będzie mi dane . Na razie już nikogo nie szukam, mam dość.

Misislipy - kuzyn za młody i też nie umie tańczyć. A koledzy - mam praktycznie żeńską klasę (25 dziewczyn, 2 chłopaków), a z innych to jakoś nie bardzo, niestety. Nie mam już żadnego pomysłu.

[aszin]

Ja jakbym nie miała TŻ poszłabym sama, nie szukałabym nikogo na siłę. U mnie w klasie idzie jedna dziewczyna sama i chyba 3 chłopaków. Poza tym studniówka jest taką zabawą, na której bawią się wszyscy razem, będziesz żałowała jeśli nie pójdziesz, bo to wyjątkowy bal.

[izapp1]

Napisane przez aszin

Ja jakbym nie miała TŻ poszłabym sama, nie szukałabym nikogo na siłę. U mnie w klasie idzie jedna dziewczyna sama i chyba 3 chłopaków. Poza tym studniówka jest taką zabawą, na której bawią się wszyscy razem, będziesz żałowała jeśli nie pójdziesz, bo to wyjątkowy bal.

Wiesz...ale ja naprawdę znam swoje towarzystwo i nie ma sensu iść samemu bo w ogóle się nie zabawię. Naprawdę szkoda pieniędzy.

[hejYou]

Spokojnie masz jeszcze troszkę czasu na pewno ktoś się znajdzie Albo może koleżanka ma innego kolegę, tańczącego

dziewczyny proszę o głosy w banerek

[artisticdisarrays]

Napisane przez piankowa

artisticdisarrays tak, tylko żebym ja taką znalazła. Przeraża mnie to, że moje koleżanki z klasy już mają sukienki upatrzone, lub zamówione, a ja nawet nie wiem co. Tzn w głowie mam jak bym chciała żeby wyglądała, ale w sklepie czegoś takiego nie widzę.

Nie jesteś sama, ja też właśnie nie mam nic upatrzonego :/
Ciężko jest coś znaleźć, co by pasowało w 100% :/

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Iza nigdy nie ma sytuacji bez wyjścia Głowa do góry

[izapp1]

Napisane przez hejYou

Spokojnie masz jeszcze troszkę czasu na pewno ktoś się znajdzie Albo może koleżanka ma innego kolegę, tańczącego

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;30592347]Iza nigdy nie ma sytuacji bez wyjścia Głowa do góry [/QUOTE]

Dzięki, jesteście kochane! Miałam taki zepsuty humor przez to wszystko, ale wypiłam sobie drinka malinowego czy jakiegoś tam czerwonego i mi już lepiej. Wasze "słowa" również baaardzo pomogły! Dziękuję jeszcze raz

[hejYou]

Napisane przez izapp1

Dzięki, jesteście kochane! Miałam taki zepsuty humor przez to wszystko, ale wypiłam sobie drinka malinowego czy jakiegoś tam czerwonego i mi już lepiej. Wasze "słowa" również baaardzo pomogły! Dziękuję jeszcze raz

do usług

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Iza bardzo mi miło
Zawsze do dyspozycji

[Kredzia_]

Iza a nie możesz iść po prostu sama ? czy wszyscy od Ciebie z klasy mają parę?
bo u mnie jest dosyć sporo osób które idą same i jakoś nie ubolewają nad tym

to że nie masz żadnej osoby towarzyszącej nie przekreśla Twojej całej 100dn !

[piankowa]

Napisane przez hejYou

Ojj nie możesz nie iść na pewno jeszcze znajdziesz kogoś odpowiedniego

Napisane przez Kredzia_

Iza a nie możesz iść po prostu sama ? czy wszyscy od Ciebie z klasy mają parę?
bo u mnie jest dosyć sporo osób które idą same i jakoś nie ubolewają nad tym

to że nie masz żadnej osoby towarzyszącej nie przekreśla Twojej całej 100dn !

Zgadzam się, potem będziesz żałować. Zobaczysz zdjęcia, wszyscy będą się wymieniać doświadczeniami, wspomnieniami i będziesz żałować, że Cię nie było.
I zawsze mówię, nie każdy idzie z parą, ale zazwyczaj idą tam osoby, które chcą się bawić więc nie powinno być źle.

[hejYou]

o kurdę właśnie uświadomiłam sobie , że mam kolejny dylemat, Jakie gumki wybrać do aparatu na studniówkę

[Amillka]

cześć dziewczyny
Szkoda, że wcześniej nie mogłam znaleźć tego tematu, wiedziałam, że gdzieś jest, ale nie mogłam na niego trafić:p
sama studniówkę mam 7 stycznia i jak na razie mam tylko partnera;D z każdym dniem coraz bardziej się obawiam, listopad się kończy powoli, a u nas ani widu ani słychu o próbach do poloneza, mamy w szkole chyba z 6 klas i każda tańczy oddzielnie więc oddzielnie ma próby. a moja klasa tak zorganizowana, ze nawet jeszcze nie deklarowaliśmy co zdajemy na maturze próbnej w kolejnym tygodniu a to było do 15 podać

kilka stron wcześniej wrzucałyście piękne sukienki:P
Dziewczyny jak myślicie, czy na studniówkę moze być sukienka krótsza niż do kolana? czy to by była przesada?

[JustTheOne]

U mnie tez sporo koleżanek idzie bez partnera. Wyznają zasadę, że po co targać ze sobą kogoś na siłę, płacić za niego i źle się bawić, bo może się okazać, że do takich "tańców" się nie nadają.

Ja też jestem posiadaczką prawa jazdy od września i udało mi się zdać za 1. razem

[Sawik_1]

Napisane przez Amillka

Dziewczyny jak myślicie, czy na studniówkę moze być sukienka krótsza niż do kolana? czy to by była przesada?

Może być, tylko żeby nie była za krótka

Napisane przez JustTheOne

po co targać ze sobą kogoś na siłę, płacić za niego i źle się bawić, bo może się okazać, że do takich "tańców" się nie nadają.

dokładnie

[Morganne]

Witam, pozwólcie, że się do was przyłączę.
Także od początku: moja studniówka odbędzie się 7 stycznia (jak dla mnie zdecydowanie za wcześnie, gdyż czas ucieka a ja jestem w proszku). Kwestia sukienki: marzy mi się klasyczna "mała czarna" (tak, wiem, jestem taaaka nudna, aczkolwiek najlepiej czuję się właśnie w klasycznej czerni) .. chociaż klasyczna to nie jest dobre określenie, chciałabym aby owa sukienka była dopasowana (tak dla podkreślenia krągłości rzecz jasna)
Kwestia partnera jest niewymownie kontrowersyjna, gdyż.. go nie ma. (i jak tu się nie załamać, och)