Pędzle do kosmetyków mineralnych

[kasiatoya]

Napisane przez patrycjazuzanna

A jak jest z jego wytrzymałością? Zniesie bardzo częste czyszczenie?

No ja to się z pędzlami nie cackam

Pędzle myję bardzo często a na początku myłam je regularnie codziennie. Mam go już jakoś ponad rok i nie gubi włosów i nic mu się nie stało.
Mam w większości tanie pędzle i niektóre zachowują się bardzo różnie (skośny z sunshade minerals to wziął się mi się po paru miesiącach zwyczajnie rozsypał) nie oszczędzam ich i się z nimi nie cackam może właśnie dlatego, że żalu po nich nie ma żadnego.
Są tanioszki które uważam za genialne i takie które wywaliłam od razu.
Ten zaliczam do tych najbardziej lubianych.

[oktawi7]

Podsumowanie 2015 Pędzle:

Do podkładu- flat topy:

Sigma F80 - mój ulubieniec przez którego pozbyłam się wielu innych z moich zbiorow. Zbity, miekki, wielkości trochę większej niż Hakuro H50s ale mniejszy niż Pixie. Dobrze sie myje, nie rozczapierza się, nie zżera proszku. Wart każdej złotówki.

Pixie Cosmetics - pędzel o wielkiej urodzie, miękki, duży i ciężki. Łatwo go uprać ale trochę schnie. Niestety ma też długą rączkę i można poobijać lusterko przy malowaniu. Lubię go, po prostu.

Sunshade Minerals - taniutki i miękki. Ale jednak ma za długie wlosie które lubi rozchodzić się na boki. Łatwo się go myje i schnie. Ale przy myciu trzeba bardzo uważać na skuwkę ponieważ jest krótka.

Ecotools - dla osoby początkującej i takiej co nie chce wydac za dużo. Miekki i łatwy w pielęgnacji. Ja swojego sie pozbyłam.

Do pudru:
Ecotools - miękki, może nawet za miękki, mam wrażenie, że bardziej taki puszek, nie przepadam za nim. Miękki, szybko schnie.
Aktualnie oddalam go koleżance.

Sense & body do pudru - mój ex- ulubieniec. Miękki, szybko schnie, nic się nie odkształca i dobrze leży w dłoni. Polecam osobom początkującym i nie chcącym wydawać fortuny na pędzel. Aktualnie go już nie posiadam.

Real Technics Blush brush - ponieważ do różu jest dla mnie za duży używam go do pudru. Poza miękkim i przyjemnym włosiem posiada też ogromna zaletę - długa metalowa skuwka przez co nie muszę się z nim cackać przy myciu. Szybko schnie. No i można go postawić, że względu na gumowe zakończenie.

Zoeva 101 - mój ulubieniec przez ktorego pozbyłam się wielu innych. Ze względu na spiczaste zakończenie moge nim przypudrować nawet korektor pod oczami. Jednakże on wymaga dobrej pielęgnacji, odżywki po każdym myciu ponieważ czasem może ukuć.

Do korektora :
Hakuro H63 - byłam z niego zadowolona aż do zakupu innego. Jets to miły miękki pędzel, który łatwo się pierze. Jednakże on zdecydowanie nadaje się bardziej do produktów kremowych a nie mineralnych, także pozbyłam się go.

Clare Blanc Cone brush - niby do blendowania cieni ale to jest tak naprawde pędzel stworzony do korektora. Dzieki kształtowi dotrę nim w każdy kącik. Cudownie miękki, łatwo się myje i szybko schnie. No i piękny jest. Drogi ale wart swojej ceny.

Do różu :
Ecotools nr 1201 Bamboo Blush Brush, jego tez nie lubię, nie leży mi w dloni, policzek go nie lubi. Nakładałam nim tylko rozświetlacz. W końcu sie go pozbyłam.

Esscence te w wersji do pudru - lubię je za miękkość, cięzko sobie zrobić nimi krzywdę. Aktualnie zostawiłam sobie jeden z sentymentu.

Catrice z limitowanki Le Afrique - ten nadaje się bardziej do róży w kamieniu, proszkiem łatwo sobie zrobić plamę. Pozbyłam się go.

Sense & Body Duo Fibre - skunsk, mięciutki syntetyk, nadaje się do najmocniej napigmentowanych róży , miękki i z wygodną rączką. Przy tym był taniutki, oddałam koleżance bo mi się znudził.

Zoeva 127 - mój aktualny do różu, niby fajny ale to jeszcze nie jest to. Nie lubię jak się rozczapierza po użyciu, Niestety trzeba się z nim cackać aby po wyschnięciu wrócił do pierwotnego kształtu mimo osłonki. No i poleciało mi już z niego pare włosków.

Do bronzera:

Sigma F40 - oryginalnie przeznaczony do różu ale ja wolę go do broznera. Jest mniejszy niż Zoeva 127, niewiarygodnie miękki, po umyciu sam wraca do pierwotnego kształtu (a to włosie kozy). Wart każdej złotówki. Także polecam szczególnie do drobnych twarzy.

Zoeva 126 - z nim zdradzam Sigmę F40. Świetny pędzel, mięciutki, latwo się pierze i schnie. Ponadto można go wykorzystać do różu i pudru także jest wielofunkcyjny i bardzo go polecam.

Do rozświetlacza :

Real Technics Setting brush - po prostu dobry pędzel, w sam raz do rozświetlacza. Miękki, super szybko schnie, nie mam z nim problemów.

Jutro albo dziś wieczorem dodam pędzle do oczu.

[Smerfetka696969]

Napisane przez oktawi7

Podsumowanie 2015 Pędzle:

Do podkładu- flat topy:

Sigma F80 - mój ulubieniec przez którego pozbyłam się wielu innych z moich zbiorow. Zbity, miekki, wielkości trochę większej niż Hakuro H50s ale mniejszy niż Pixie. Dobrze sie myje, nie rozczapierza się, nie zżera proszku. Wart każdej złotówki.

Pixie Cosmetics - pędzel o wielkiej urodzie, miękki, duży i ciężki. Łatwo go uprać ale trochę schnie. Niestety ma też długą rączkę i można poobijać lusterko przy malowaniu. Lubię go, po prostu.

Sunshade Minerals - taniutki i miękki. Ale jednak ma za długie wlosie które lubi rozchodzić się na boki. Łatwo się go myje i schnie. Ale przy myciu trzeba bardzo uważać na skuwkę ponieważ jest krótka.

Ecotools - dla osoby początkującej i takiej co nie chce wydac za dużo. Miekki i łatwy w pielęgnacji. Ja swojego sie pozbyłam.

Do pudru:
Ecotools - miękki, może nawet za miękki, mam wrażenie, że bardziej taki puszek, nie przepadam za nim. Miękki, szybko schnie.
Aktualnie oddalam go koleżance.

Sense & body do pudru - mój ex- ulubieniec. Miękki, szybko schnie, nic się nie odkształca i dobrze leży w dłoni. Polecam osobom początkującym i nie chcącym wydawać fortuny na pędzel. Aktualnie go już nie posiadam.

Real Technics Blush brush - ponieważ do różu jest dla mnie za duży używam go do pudru. Poza miękkim i przyjemnym włosiem posiada też ogromna zaletę - długa metalowa skuwka przez co nie muszę się z nim cackać przy myciu. Szybko schnie. No i można go postawić, że względu na gumowe zakończenie.

Zoeva 101 - mój ulubieniec przez ktorego pozbyłam się wielu innych. Ze względu na spiczaste zakończenie moge nim przypudrować nawet korektor pod oczami. Jednakże on wymaga dobrej pielęgnacji, odżywki po każdym myciu ponieważ czasem może ukuć.

Do korektora :
Hakuro H63 - byłam z niego zadowolona aż do zakupu innego. Jets to miły miękki pędzel, który łatwo się pierze. Jednakże on zdecydowanie nadaje się bardziej do produktów kremowych a nie mineralnych, także pozbyłam się go.

Clare Blanc Cone brush - niby do blendowania cieni ale to jest tak naprawde pędzel stworzony do korektora. Dzieki kształtowi dotrę nim w każdy kącik. Cudownie miękki, łatwo się myje i szybko schnie. No i piękny jest. Drogi ale wart swojej ceny.

Do różu :
Ecotools nr 1201 Bamboo Blush Brush, jego tez nie lubię, nie leży mi w dloni, policzek go nie lubi. Nakładałam nim tylko rozświetlacz. W końcu sie go pozbyłam.

Esscence te w wersji do pudru - lubię je za miękkość, cięzko sobie zrobić nimi krzywdę. Aktualnie zostawiłam sobie jeden z sentymentu.

Catrice z limitowanki Le Afrique - ten nadaje się bardziej do róży w kamieniu, proszkiem łatwo sobie zrobić plamę. Pozbyłam się go.

Sense & Body Duo Fibre - skunsk, mięciutki syntetyk, nadaje się do najmocniej napigmentowanych róży , miękki i z wygodną rączką. Przy tym był taniutki, oddałam koleżance bo mi się znudził.

Zoeva 127 - mój aktualny do różu, niby fajny ale to jeszcze nie jest to. Nie lubię jak się rozczapierza po użyciu, Niestety trzeba się z nim cackać aby po wyschnięciu wrócił do pierwotnego kształtu mimo osłonki. No i poleciało mi już z niego pare włosków.

Do bronzera:

Sigma F40 - oryginalnie przeznaczony do różu ale ja wolę go do broznera. Jest mniejszy niż Zoeva 127, niewiarygodnie miękki, po umyciu sam wraca do pierwotnego kształtu (a to włosie kozy). Wart każdej złotówki. Także polecam szczególnie do drobnych twarzy.

Zoeva 126 - z nim zdradzam Sigmę F40. Świetny pędzel, mięciutki, latwo się pierze i schnie. Ponadto można go wykorzystać do różu i pudru także jest wielofunkcyjny i bardzo go polecam.

Do rozświetlacza :

Real Technics Setting brush - po prostu dobry pędzel, w sam raz do rozświetlacza. Miękki, super szybko schnie, nie mam z nim problemów.

Jutro albo dziś wieczorem dodam pędzle do oczu.

O fajna ściąga leci w zakładki na pewno się przyda, choć obecnie mineralnych nie używam.

[dmii]

margitea, możesz czuć się winna mojego zakupu pędzla Bikor za twoją sprawką, nie mogłam się oprzeć i zamówiłam Black Oslo do moich minerałków. Mam nadzieję, że się nie zawiodę

[margitea]

Napisane przez dmii

margitea, możesz czuć się winna mojego zakupu pędzla Bikor za twoją sprawką, nie mogłam się oprzeć i zamówiłam Black Oslo do moich minerałków. Mam nadzieję, że się nie zawiodę

Też mam taką nadzieję, że się nie zawiedziesz. Tylko to bardzo mały pędzel >

[dmii]

Napisane przez margitea

Też mam taką nadzieję, że się nie zawiedziesz. Tylko to bardzo mały pędzel >

Ja wiem, właśnie kupiłam go z myślą o podróżach itp. Zresztą pędzli do minerałów nigdy za wiele

[olencja kwiatencja]

Achhhhh Bikory, zapomniałam o nich totalnie, a już myślałam że po fanaberii posiadania pędzlów Amilie już jestem spełniona, a tu jeszcze zapomniane Bikorki hehehe
nah liczyłam że tego skunksa od Sense&Body uda mi się stacjonarnie kupic, ale już je wycofali z Hebe w rossie tylko jakieś do masek są meh. Może jeszcze w Jaśminie hm. Może ktoś we Wro widział? w ostateczności zamówie już na tej zebrze, trudno ;p

[Nunu123]

Znacie hakuro?

[syshda]

Napisane przez Nunu123

Znacie hakuro?

Tak, ale u mnie sie nie sprawdzaly, bo zuzywaly wiecej podkładu niz inne pędzle.
Dopisek: mam na mysli podklad mineralny, przy podkladach plynnych sa ok.

[kasiatoya]

Napisane przez syshda

Tak, ale u mnie sie nie sprawdzaly, bo zuzywaly wiecej podkładu niz inne pędzle.

A u mnie chińskie puchacze flaty okazały się bardziej miękkie od hakuro.

[olencja kwiatencja]

Z Hakuro predzej myslalam o jakimś pyndzlu do różu, bo wiele opinii mówi, że zjadają minerały

[patrycjazuzanna]

Miał ktoś bliższy kontakt z bdellium 959 i 995? Kupiłabym do podkładu, ale nie mogę się zdecydować (celuję w 995, ale boję się, że może zżerać proszek, z drugiej strony kusi mnie jego wielkość - wydaje mi się, że szybciej uwinę się rano z makijażem przy jego pomocy, mam rację?)
Doradźcie proszę...

[olencja kwiatencja]

Jakby ktoś się czaił na pędzle z Amilie to powiem tak, sa spoko, ale leciutko gryzą czasami, z AM jest i wiele miekszy. Z flatem w sumie nie wiem, jeszcze nie używałam, ale podejrzewam, że jest podobnie Ale urody im odmówic nie mogę

[bitedelite]

u mnie zostały już prawie same Clare Blanc, reszty się pozbywam bo niepotrzebnie się kurzą, używam tylko tych, a do tego te tak pięknie wyglądają

[margitea]

Napisane przez bitedelite

u mnie zostały już prawie same Clare Blanc, reszty się pozbywam bo niepotrzebnie się kurzą, używam tylko tych, a do tego te tak pięknie wyglądają

U mnie pędzel do podkładu z clare blanc to wciąż ideał.
Używam jeszcze ov1 z glambrush sie minerałów ale jednak nie umywa się do pędzla clare po który sięgam dużo częściej. Bo wiem że mnie nie zawiedzie. A z cone brush też z clare, którego używam do mineralnego korektora pod oczy to combo nie do podmienienia.

[gabiG4]

Mój 5-letni Flat Top z EDM niedawno się rozpadł i szukam następcy ten z Claire Blanc wygladaja bosko. Jak jest szerokosc ich kabuki bo na zdjeciu wyglada dosc wąsko?

[margitea]

Napisane przez gabiG4

Mój 5-letni Flat Top z EDM niedawno się rozpadł i szukam następcy ten z Claire Blanc wygladaja bosko. Jak jest szerokosc ich kabuki bo na zdjeciu wyglada dosc wąsko?

U mnie na blogu są dokładne wymiary o ile dobrze pamiętam. Link w stopce ;-)

[201608040942]

Napisane przez bitedelite

u mnie zostały już prawie same Clare Blanc, reszty się pozbywam bo niepotrzebnie się kurzą, używam tylko tych, a do tego te tak pięknie wyglądają

Paszla z tym zdjeciem takie cudna pokazujesz paskuda jedna

Napisane przez margitea

U mnie pędzel do podkładu z clare blanc to wciąż ideał.
Używam jeszcze ov1 z glambrush sie minerałów ale jednak nie umywa się do pędzla clare po który sięgam dużo częściej. Bo wiem że mnie nie zawiedzie. A z cone brush też z clare, którego używam do mineralnego korektora pod oczy to combo nie do podmienienia.

A ktory to ten do podkladu? ten sciety? ja mam taki sciety kabuki od B.E.C i bardzo lubie, az mnie to zdziwilo. Kupilam sobie ten zestaw
http://www.b-e-cosmetics.de/epages/6...2/Products/726

zwykly buffer jest oslawiony juz na YT , FB i ogolem na niemieckim forum na ktorym sie udzielam, ale okazal sie ze jest ciutke mniejszy niz sie spodziewalam i przez to uwazam ze do kremowych konsystencji bedzie lepszy. Ktos wychwalal tez ten okragly i tez mnie zawiodl ,bo dla mojej duzej twarzy to trwa wiecznosc, wole go do zielonego korektora na wieksze powierzchnie . za to ten skosny uzywalam na poczatku do brazera ktorym wyszczuplam sobie kwardatowa rzuchwe. Uzywalam go tez do rozu, az nagle sie okazalo ze swietnie mi sie go uzywa na cala twarz do podkladu mineralnego i przy tym sie zatrzymalam

[bitedelite]

Napisane przez MonikaPogrzeba

Paszla z tym zdjeciem takie cudna pokazujesz paskuda jedna

A ktory to ten do podkladu? ten sciety? ja mam taki sciety kabuki od B.E.C i bardzo lubie, az mnie to zdziwilo. Kupilam sobie ten zestaw
http://www.b-e-cosmetics.de/epages/6...2/Products/726

zwykly buffer jest oslawiony juz na YT , FB i ogolem na niemieckim forum na ktorym sie udzielam, ale okazal sie ze jest ciutke mniejszy niz sie spodziewalam i przez to uwazam ze do kremowych konsystencji bedzie lepszy. Ktos wychwalal tez ten okragly i tez mnie zawiodl ,bo dla mojej duzej twarzy to trwa wiecznosc, wole go do zielonego korektora na wieksze powierzchnie . za to ten skosny uzywalam na poczatku do brazera ktorym wyszczuplam sobie kwardatowa rzuchwe. Uzywalam go tez do rozu, az nagle sie okazalo ze swietnie mi sie go uzywa na cala twarz do podkladu mineralnego i przy tym sie zatrzymalam

Do podkładu jest ten gruby bardziej okrągły i on jest fenomenalny! Ten ścięty też jest świetny ale do bronzera lub różu, ja używam go tez do rozświetlacza.

Napisane przez gabiG4

Mój 5-letni Flat Top z EDM niedawno się rozpadł i szukam następcy ten z Claire Blanc wygladaja bosko. Jak jest szerokosc ich kabuki bo na zdjeciu wyglada dosc wąsko?

On jest taki średni, nie za duży ani nie za mały. Ładnie rozprowadza podkład na całej twarzy. Ma 4cm w najszerszym miejscu.

Napisane przez margitea

U mnie pędzel do podkładu z clare blanc to wciąż ideał.
Używam jeszcze ov1 z glambrush sie minerałów ale jednak nie umywa się do pędzla clare po który sięgam dużo częściej. Bo wiem że mnie nie zawiedzie. A z cone brush też z clare, którego używam do mineralnego korektora pod oczy to combo nie do podmienienia.

Cone brush też częściej używam do korektora lub konturowania, ale ostatnio sprawdzam go na oku Ładnie blenduje, ma kształt tak dopasowany, że właściwie robi makijaż oka jednym maźnięciem, przykładam go od zewnetrznego kącika w załamaniu powieki i smyram do wewnątrz, tak mniej więcej do połowy oka.

[AlbinoticBlack]

Jaki pędzel polecacie do korektora mineralnego do nakładania punktowo? Chętnie widziałabym coś z hakuro, bo mogę kupić stacjonarnie

[avciaxt]

Napisane przez AlbinoticBlack

Jaki pędzel polecacie do korektora mineralnego do nakładania punktowo? Chętnie widziałabym coś z hakuro, bo mogę kupić stacjonarnie

Mi do korektora najlepiej służy Brown Faux Angled Sculptor.

[syshda]

Wyciagnelam na lato Super Kabuki Lily Lolo, bo chciałam uzyskać lżejszy, letni makijaż, a zwykle używam flat topow Pixie i AM. Efekt bardzo mi się podoba, skora wyglada naturalnie, ale drobne przebarwienia i zaczerwienienia zakryte. Poza tym pędzel jest duży, więc malowanie idzie bardzo szybko.
Dodatkowo jestem bardzo zadowolona ze współpracy podkładów z serum z iHerb, o ktorym pisałam na plotkowym.
Ja juz mam patent na mineralne lato 2016 :-D.

[201608040942]

a jakie mineralki uzywasz?

Ja zauwazylam, ze im mi blizej do 40-tki tym bardziej pasuje mi mniejsze krycie, a przy tych mineralach ktore maja je mniejsze to i flatkiem jest naturalny efekt.

za to przy moim ukochanym Chrimaluxe bez miki, gdzie krycie jest najwieksze z tych firm ktore znam , to owszem choc biore proszku ociupinke ,to krycie uzyskuje flatkiem wieksze i teraz wole ten podklad nakladac przy pomocy kabuki.
Do tego, jak zawsze twierdzilam, ze przy mieszanej cerze najlepiej sie u mnie sprawdza wlasnie ta wersja Chrimaluxe i wogole ten podklad, bo cera jesli sie przetlusci to odrobinke i uzyskuje naturalny glow, tak teraz widze, ze podklad staje sie widoczny i lekko ciastowaty. W zimie oczywiscie ciasta nie ma, nawet lekkiego. Teraz mimo ze cieplo, wole mate base od EDM. Krycie ma takie jak trzeba( pisalam juz ze teraz wole mniejsze krycie?) i w ciagu dnia jak cera zacznie sie blyszczec, to puder sie nie uwidacznia, nie robi sie ciasto, nawet malutkie.
Dlatego rozmyslam, ze po wykonczeniu probki, chyba sobie sprawie EDM. Zawsze podobalo mi sie to, ze odrazu mam ladna, wygladzona buzie, tylko wlasnie szybciej i mocniej cera mi sie po tej firmie blyszczala i robilo sie ciasto. teraz nie mam tego problemu i zapowiada sie, ze w tym roku sa szanse na to, ze bede mogla uzywac podkladu mineralnego tez latem( normalnie odstawialam wszelakie podklady i uzywalam zwyklego pudru).

Kabiki LL, lubie uzywac do sypkiego pudru, a jesli do podkladu to wlasnie do Chrimaluxe bez miki, jesli chce zeby efekt byl delikatniejszy.

[syshda]

Napisane przez MonikaPogrzeba

a jakie mineralki uzywasz?

Ja zauwazylam, ze im mi blizej do 40-tki tym bardziej pasuje mi mniejsze krycie, a przy tych mineralach ktore maja je mniejsze to i flatkiem jest naturalny efekt.

za to przy moim ukochanym Chrimaluxe bez miki, gdzie krycie jest najwieksze z tych firm ktore znam , to owszem choc biore proszku ociupinke ,to krycie uzyskuje flatkiem wieksze i teraz wole ten podklad nakladac przy pomocy kabuki.
Do tego, jak zawsze twierdzilam, ze przy mieszanej cerze najlepiej sie u mnie sprawdza wlasnie ta wersja Chrimaluxe i wogole ten podklad, bo cera jesli sie przetlusci to odrobinke i uzyskuje naturalny glow, tak teraz widze, ze podklad staje sie widoczny i lekko ciastowaty. W zimie oczywiscie ciasta nie ma, nawet lekkiego. Teraz mimo ze cieplo, wole mate base od EDM. Krycie ma takie jak trzeba( pisalam juz ze teraz wole mniejsze krycie?) i w ciagu dnia jak cera zacznie sie blyszczec, to puder sie nie uwidacznia, nie robi sie ciasto, nawet malutkie.
Dlatego rozmyslam, ze po wykonczeniu probki, chyba sobie sprawie EDM. Zawsze podobalo mi sie to, ze odrazu mam ladna, wygladzona buzie, tylko wlasnie szybciej i mocniej cera mi sie po tej firmie blyszczala i robilo sie ciasto. teraz nie mam tego problemu i zapowiada sie, ze w tym roku sa szanse na to, ze bede mogla uzywac podkladu mineralnego tez latem( normalnie odstawialam wszelakie podklady i uzywalam zwyklego pudru).

Kabiki LL, lubie uzywac do sypkiego pudru, a jesli do podkladu to wlasnie do Chrimaluxe bez miki, jesli chce zeby efekt byl delikatniejszy.

Ja używam teraz Neauty matujący, Clair Minerals, LILY Lolo, Lucy Minerals i Annabelle rozswietlajacy.

[201608040942]

Znam tylko LL i one mocnego krycia nie maja, sa takie w sam raz, wiec tym ich kabuki bedzie jeszcze naturalniej

[syshda]

Napisane przez MonikaPogrzeba

Znam tylko LL i one mocnego krycia nie maja, sa takie w sam raz, wiec tym ich kabuki bedzie jeszcze naturalniej

Efekt jest bardzo naturalny i co wiecej dobrze utrzymuje sie w czasie upałów. Niestety LL nie ma dla mnie koloru, posiłkuje sie najlepszym z dostepnych, a takie niedopasowanie latwiej ukryć przy kabuki.
Wszystkie wymienione minerały lubię na swoj sposób :-D.

[201608040942]

a czemu nie pomieszasz dwoch najbardziej pasujacych odcieni? Sporo niemek mieszka sobie kolory, jak z tych dostepnych nie ma dla nich koloru( udzielam sie na jednym forum).
Jak bym i ja miedzy odcieniami lezala, to bym sobie mieszala te mineraly, ktore maja najlepsza dla mnie formule. ;-)

[syshda]

Nie chce mi sie bawić z mieszaniem LL, bo mi po prostu nie zależy. Mam inne mineraly, które odpowiadajai i kolorem i formułą, więc LL nie jest mi niezbędne. A przy ich slabym kryciu i aplikacji kabuki, to niedopasowanie praktycznie sie gubi.

[201608040942]

Aaaa, bo ja wlasnie myslalam ze jesli ci ich formula pasuje , to nie ma sensu kupowac roznych marek. Mozna sie zatrzymac przy tej jednej, miec dwa odcienie i je odpowiednio do pory roku mieszac w innym opakowaniu, zeby miec na jakis czas mieszanke.

Ja poki co i w LL i EDM i Chrimaluxe i Andrea Biedermann mam swoj kolor. Mieszac nie musze, ale tez nie kazda formula mi przez caly rok pasuje. Wczesniej to nawet w zimie EDM i LL a nawet AB nie byly ze mna kompatybilne, szybko sie przetluszczalam i robilo sie ciasto. A ostatnio widze, ze mimo iz nadal mam mieszana cere to w zimie uzywalam LL( Chrimaluxe bylo mi za wysuszajace, za kredowe), teraz ta spora probka EDM mnie zachwyca i wlasnie leci do mnie FS. Przez moment Chrimaluxe( mam wersje bez miki wiec krycia wiekszego juz chyba miec nie mozna przy doslownie okruszku) bylo znow ok, ale widze ze zaczyna byc widoczne jak sie sebum pojawi i robi sie leciutkie ciasto. Pewnie teraz bylybym bardziej zadowolona z pozostalych forum , mniej kryjacych.
AB wyglada dobrze przez chwilke, blyszczy sie mocno bez wzgledu na pore roku, wiec nie kupie FS bo i do tanich/normalnie cenowych ta marka nie nalezy. Przydrogawa mi. Pozostane przy Chrimaluxe bez miki( jasli kiedys wykoncze wroce do lzejszego krycia) i teraz bede miec EDM, wiecej na stanie FS nie chce. Probki moga byc( mam AB i ABM w pasujacych odcieniach innych sie juz dawno pozbylam), moze kiedys i inna formula mi podejdzie, choc przyznam sie, ze z polskimi mineralami to nie jest mi je latwo zamowic, bo przez PP placic nie mozna, a z drugiej strony nie do konc formula pasuje, bo ciastko sie robi, mniejsze lub wieksze, ale jednak i pod nosem mam inne marki, ktore mi pasuja , wiec cudowac juz nie bede ;-)

[Aichie]

Kurcze, to ja zainwestowałam w Hakuro (bodajże H51) i myślałam, że mogę poszpanować, a Wy tu piszecie, że "zżerają" minerały? To chyba muszę więcej poczytać o pędzlach, bo dla mnie teraz puder mineralny to praktycznie cały makijaż x)