Bez diamentu nie ma zaręczyn?

[Agape007]

Nie, no pewnie!!! Jak nie ma diamentu to zaręczyny niewazne, ślub nieważny i w ogóle jest to pierwszorzędny powód żeby dostac rozwód kościelny.... Hahahahaha Generalnie rozbawił mnie ten watek.
Panie u jubilera naciskają żeby kupic pierścionek z brylantem bo wiadomo, że droższy. Jeżeli chodzi o teściową to pozostawię bez komentarza.
A chłopak niech kupi pierścionek nawet z odpustu z plastikowym oczkiem. Jak dziewczyna go naprawdę kocha to będzie w niebozwięta i najszczęsliwsza na świecie.

[juzerka]

wydaje mi się, choc pewna byc nie mogę, że jeżeli dziewczyna nie dostanie brylantu, to po rozwodzie wszystko jest anulowane i znowu staje się dziewicą(!).
idźcie się, dzieci, bawic do piaskownicy, bo chyba nie rozumiecie o co chodzi w małżeństwie.
http://www.youtube.com/watch?v=84K0venhGfY

[Judyta~]

dziewczyny, ale wyluzujcie, bo wątek znowu zmierza, jak większość na wizażu w niewłaściwą stronę. i bardzo proszę mnie nie obrażać, że jestem dzieckiem, nie wiem o co chodzi w małżeństwie, nie mam innych problemów, bo ja już jestem jakiś czas po zaręczynach i na palcu noszę szafir, a nie brylant - bo o szafirze marzyłam.
nie podejmujmy znowu tematu brylant czy cyrkonia, kogo na co stać, a na co nie stać, bo nie po to ten wątek - chciałam raczej pokazać, jakie jest parcie społeczne na ten nieszczęsny brylant (co druga dziewczyna i wszystkie moje znajomy dostały diament w koszyczku a la "Jedyny" Kruka). A dla chłopaka siostry wybór tego pierścionka jest bardzo ważny, chce zeby byla niespodzianka, tradycja i wszystko idealnie, stad te dylematy, już znalazł zreszta przepiękną perłę, to wysluchal znowu od matki, przyjaciela, ze perla = lzy

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez Judyta~

... A dla chłopaka siostry wybór tego pierścionka jest bardzo ważny, chce zeby byla niespodzianka, tradycja i wszystko idealnie, stad te dylematy, już znalazł zreszta przepiękną perłę, to wysluchal znowu od matki, przyjaciela, ze perla = lzy

no więc skoro to takie ważne, to niech kupi to czego on chce/albo jego dziewczyna, a nie wszyscy "życzliwi" wokół, którzy zawsze wiedzą lepiej i lubią wtykać nos w nie swoje sprawy.

tak, klasyką jest brylant, ale nie wszyscy przepadają za klasyką i nie wszędzie na świecie musi się roić od klasyki.

[EdziaO]

Napisane przez Judyta~

dziewczyny, ale wyluzujcie, bo wątek znowu zmierza, jak większość na wizażu w niewłaściwą stronę. i bardzo proszę mnie nie obrażać, że jestem dzieckiem, nie wiem o co chodzi w małżeństwie, nie mam innych problemów, bo ja już jestem jakiś czas po zaręczynach i na palcu noszę szafir, a nie brylant - bo o szafirze marzyłam.
nie podejmujmy znowu tematu brylant czy cyrkonia, kogo na co stać, a na co nie stać, bo nie po to ten wątek - chciałam raczej pokazać, jakie jest parcie społeczne na ten nieszczęsny brylant (co druga dziewczyna i wszystkie moje znajomy dostały diament w koszyczku a la "Jedyny" Kruka). A dla chłopaka siostry wybór tego pierścionka jest bardzo ważny, chce zeby byla niespodzianka, tradycja i wszystko idealnie, stad te dylematy, już znalazł zreszta przepiękną perłę, to wysluchal znowu od matki, przyjaciela, ze perla = lzy

Doskonale zrozumiałam o co Ci chodziło i dziwi mnie, że nie wszyscy to zrozumieli. Wiadomo, że każda dziewczyna (prawie) cieszy się po prostu z oświadczyn. I nie wiem o czym dziwne dyskusje. Masz racje jest parcie społeczne na szlachetne kamienie i dziwi mnie tylko kto wywiera takie presje skoro nikt tak niby nie myśli????I naprawdę nie chce mi sie wierzyć że żadna z Was patrząc na pierścionek koleżanki nie pomyślała z zaciekawieniem-hmm a co to za kamień...Co nie oznacza, że koleżanka byłaby mniej szczęśliwa mając nawet zawleczkę od Tymbarku.

[chilanes]

Napisane przez arisa

Ja noszę pierścionki mamy, które 20 lat mają, z cyrkoniami i jakoś wygladają jak nowe.
Najważniejsze, żeby pierścionek podobał sie parze, a nie paniom u jubilera i mamie. Poza tym pierścionek to symbol, a nie miernik miłości i powód do szpanu. Ja tam mówiłam nawet do TŻta, że może być taki z automatu, plastikowy, jak zbieral kase na mój pierścień.

ja to określałam, gdy mnie ktoś "mądry" pytał o "preferencje diamentowe, że "może być nawet nakrętka od śrubki i też bedę szczęśliwa"

Napisane przez aniolekKB

Czyli wychodzi na to, że nie jestem zaręczona bo nie mam diamentu tylko cyrkonię

Co do wątku, to moim zdaniem facet powinien kupić co podoba się jego wybrance i mieć w nosie całą resztę

no widzisz, masz teraz święte prawo zarządać ponownych zaręczyn i nowego pierścionka

Judyta też wyluzuj, bo naprawdę nie ma nad czym rozkminiać. Ja tam w swoim otoczeniu "parcia na brylant" nie widzę i nie czuję, każdy dostaje i kupuje to na co stać i co się podoba i jakos nikt niemyśli, że "nie oświadczę się przez najblizsze 10 lat bo musi byc pierścionek z 40 karatowym brylantem", a jeśli tak gdzieś jest, to współczuję

[Elfir]

Napisane przez TsaiNu

Mcyrkonia po kilku latach zwyczajnie matowieje, jest taka jakby za mgłą i bizuteria traci blask, wiec lepszym wyborem bedzie juz szafir/rubin itp. lub jakis inny naturalny kamien a nie szkiełko z maszyny...

Niektóre diamenciki też wytwarza się maszynowo.
Chciałabym zwrócić uwagę, że brylantem można nazwać jedynie diament specjalnie cięty - tzw. szlif diamentowy. Małych diamencików nie idzie tak wyszlifować

[lisiwona]

Jeszcze nie mam pierścionka, ale strasznie podoba mi się mojej mamy, która ma zamiast jakiegoś drogiego diamentu perłe. Ma jedną perłę złapaną(nie wiem jak to określić)nie koszyczkiem,ale takimi jakby tylko dwomo płatkami od koszyczka. Prześliczny on jest i też bym taki chciała.
Nie zależy mi na diamencie, najważniejsze aby był to Ten pierścionek od Tego jedynego. Obojętnie jaki on będzie będę się nim cieszyć i wszystkim w koło chwalić. Uważam, że żaden chłopak nie powinien się przejmować opinią innych tylko kupić taki pierścionek na jaki go stać i jaki jego zdaniem jest najpiękniejszy i najlepiej będzie pasował do jego ukochanej.

[Sangitaa]

Judyta~ nie chcę nikogo obrażać, ale chcę wyrazić swoje zdanie.. Zaręczyny to sprawa kobiety i mężczyzny, a nie przyszłych teściów.. Jakim prawem przyszła teściowa wtrąca się w to, jaki ma być pierścionek? Rozumiem, dziewczyna chce mieć oryginalny i niebanalny pierścionek-ok, ale czy to musi być brylant? To typowo materialistyczne podejście Poza tym jak już mówiłam, to ich sprawa.. Czy teściowa będzie sobie też życzyła jakiej płci ma być dziecko? Bez przesady.. Niech chłopak się nie martwi, i kupi to, co spodoba się jego ukochanej-bo to ona będzie nosiła ten pierścionek, a nie teściowa

Jeżeli kogoś obraziłam, to przepraszam, ale musiałam się wypowiedzieć

[Judyta~]

tu się zgodzę - niestety,przyszła teściowa siostry wtrąca się do wszystkiego chyba się tym brylantem chce popisywać przed znajomymi... a moja siostra parcia na brylant nie ma.
Nagadałam chłopakowi, pokazałam mu ten wątek, stwierdził, że kupuje z kamieniem, tak, jak chciał, a mama niech mówi co jej się podoba.
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi To mu bardzo pomogło

[Fresa]

Napisane przez Judyta~

Witam przerabiam aktualnie temat zaręczyn (chłopak siostry usilnie szuka dla niej pierścionka, przerabianych było mnóstwo opcji i w dalszym ciągu nie ma wyboru). Siostra chciałaby jakiś nietypowy model, nie standardowy diament w koszyczku, ja sama mam pierścionek z kamieniem, ale presja na brylant jest bardzo mocna - przyszła teściowa mojej siostry nie wyobraża sobie pierścionka bez brylantu, panie w jubilerze to samo - jeden rubin/szafir/szmaragd bez brylantu nie spełnia swojej roli. Kamień może być, ale w otoczeniu diamentu, a najlepiej, gdyby brylant występował solo, a jest dużo pięknych modeli z pojedynczym kamieniem. Chłopak zaczyna się łamać, a Wy co myślicie?

Napisane przez Judyta~

szczerze mówiąc, też mu doradzam, żeby kupił coś niebanalnego, ale jego mama twierdzi, że po takim nietypowym pierścionku, np. rubin w złocie nie będzie nawet widać, że zaręczynowy i facet zaczyna się miotać. wszędzie jest bombardowany informacją, że jak zaręczyny, to "tylko z brylantem"

Napisane przez Judyta~

nie chodzi w tym przypadku o brak pieniędzy - chodzi tylko o wybór w tej samej cenie kamień czy brylant (dzisiaj piękne pierścionki z brylantami można kupić za 400, 500zł, nie trzeba wydawać tysięcy) - widzicie, już parę dziewczyn, które się wypowiedziało ma w pierścionku albo brylant albo cyrkonie (czyli też biały "brylantowy" kamień), a więc chyba coś w tym jest, że jak zaręczyny to pierścionek obowiązkowo z diamentem.
jeszcze raz podkreślę, że sama marzyłam o pierścionku z kamieniem i taki mam, więc moje osobiste zdanie jest takie, że jak najbardziej ok. wątek założyłam, żeby pomóc chłopakowi, bo usłyszał, że jak ma kupować bez brylantu "to się w ogóle nie opłaca" - jego mama.

Nie liczy się pierścionek, ale uczucie.

---------- Dopisano o 13:10 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------

Napisane przez Judyta~

dziewczyny, ale wyluzujcie, bo wątek znowu zmierza, jak większość na wizażu w niewłaściwą stronę. i bardzo proszę mnie nie obrażać, że jestem dzieckiem, nie wiem o co chodzi w małżeństwie, nie mam innych problemów, bo ja już jestem jakiś czas po zaręczynach i na palcu noszę szafir, a nie brylant - bo o szafirze marzyłam.
nie podejmujmy znowu tematu brylant czy cyrkonia, kogo na co stać, a na co nie stać, bo nie po to ten wątek - chciałam raczej pokazać, jakie jest parcie społeczne na ten nieszczęsny brylant (co druga dziewczyna i wszystkie moje znajomy dostały diament w koszyczku a la "Jedyny" Kruka). A dla chłopaka siostry wybór tego pierścionka jest bardzo ważny, chce zeby byla niespodzianka, tradycja i wszystko idealnie, stad te dylematy, już znalazł zreszta przepiękną perłę, to wysluchal znowu od matki, przyjaciela, ze perla = lzy

Jakie parcie społeczne na brylant?
Parcie na ten brylant () to ma tylko przyszła teściowa twojej siostry, tak jakby to o jej zaręczyny chodziło

[mysiak]

No, grunt że wnioski z wątku są w miarę optymistyczne i że chłopak wie, że ma w nas wsparcie
A na teściową, która już teraz tak się wtrąca bardzo bym uważała...

[Sangitaa]

Judyta~ no to fajnie, że chłopak postawił na swoim i dobrze, że Twoja siostra nie 'jara się' brylantami.. Ważne jest uczucie między nimi, a nie to, czy zaręczą się z brylantem, czy nie

[lejdibird]

Moja znajoma ma niezbyt bogatego chlopaka, ktory jej sie oswiadczyl z pierscionkiem Jedyny od Kruka. Chyba najtansza wersja z mozliwych, bo diament jest prawie ze niewidoczny. jest ona osoba dosc otyla, wiec ma grube dlonie i malenki pierscionek w nich ginie.
Ale co tam, diament jest, i to nawet na n-k pokazywany.

Wspolczuje tesciowej, co dyryguje jaki ma byc pierscionek. Ciezkie zycie czeka twoja siostre.

Zreszta, nie oszukujmy sie, porzadne w sensie duze diamenty kosztuja kupe kasy, i to raczej kilkadziesiat czy kilkaset tys zl.

[Sangitaa]

Ten Jedyny to nic specjalnego.. Diamencik tak mały, że z lupą go szukać Jest wiele ładnych pierścionków z cyrkoniami, a tak w ogóle to czy ten kamień jest taki ważny? Jak komuś zależy żeby chwalić się diamentem, to niech na czole napisze sobie 'mam pierścionek z diamentem' bo czasem nie da się rozpoznać czy to diament, czy nie..

[lejdibird]

Sa rozne wersje Jedynego, od tych za kilkaset zl, to tych za kilkadziesiat chyba. W tych ostatnich diament nie jest juz malutki.

[mysiak]

Owszem, ale kosztuje 18 000, 22 000 i 33 000zł

[jolkajp]

a moze tesciowa chce się chwalic przed innymi babcio-ciotko-sąsiadkami jaki to "ach' i "och" synek brylant kupił.

Ja mam pierścionek z cyrkonia i zyje. Faktycznie brylanty sa piękne i pięknie blyszczą,ale bez przesady. wole normalna cyrkonie czy kamień ktory nie ginie na reku,niż maciupeńki diamencik, którego nie widac prawie wcale a kosztuje kupe kasy.
Liczy się gest i sam fakt zaręczyn/oswiadczyn i uczucie a nie jakis kamień co kosztował majatek i trzeba było sie na niego zaporzyczyć. zreszta w życiu sa ważniejsze rzeczy niż posiadanie kilku-milimetrowego brylancika. Niektórzy za wartość takiego niby ekstra pierścionka m usza przezyć cały miesiąc i wyzywić rodzinę. mi by było szkoda tyle kasy.
A swojego faceta i tak kocham. nie za pierscionek ale za to,że jest.

[Strobiluska]

ja mam jak bzzyczka pierścionek z cyrkonią, ale za to tak niebanalny w kształcie, że nosze go z dumą, i w nosie mam, czy się komuś podoba czy nie, nikt nawet nie śmie pytać, czy to brylant, cyrkonia, czy syntetyczny kryształek. Bo po co? pierścionek to symbol, a nie wyznacznik udanego/nie udanego narzeczeństwa/małżeństwa

[olka139]

Nie wszystko zloto, co sie swieci... Uwazam, ze to kwestia gustu co sie komu podoba, czy to brylant czy cyrkonia to zadna roznica wazne aby bylo dane z serca. Mysle,ze chlopak nie powinien sie sugerowac zdaniem mamy,ani zdaniem siostry ani zdaniem kogokolwiek. Powinien wybrac taki pierscionek jaki wedlug niego pasuje do jego ukochanej i czy to bedzie wysadzony na pol palca mega brylant czy drobny piersiocneczek z cyrkonia to powinien byc tylko jego wybor. Bo ja bym cieszyla sie nawet najtanszym najzwyklejszym pierscionkiem kupionym za jego wlasnie pieniadze i wybranym tylko przez niego.A trzeba byc snobem zeby cieszyc sie pierscionkiem wybranym przez tesciowa tylko dlatego, ze mialby wielki diament.

Hmm...a w ogole to niech nie zwraca uwagi jaki to kamien czy szlachetny czy nieszalchetny,niech oglada wszystkie az poczuje ze to wlasnie ten i moze sie akurat okazac ,ze jest ze zwykla cyrkonia....

[Elfir]

A ja mam zaręczyny a nie mam pierścionka. Pewnie nawet do USC mnie nie wpuszcza

[katakumba]

ja mam dziecko bez zareczyn ooo, splone zywcem

taka sama bzdura z tym parciem na brylant / diament jak z tym, ze pierscionek powinien kosztowac miesieczna pensje

a tesciowa delikatnie niech siostra utemperuje, bo sie bedzie we wszytsko wtracac. wlasnie czytalam watek o dacie slubu, gdzie rodzice i zle omeny sa doradcami
a jak beda dzieci, trzeba bedzie imiona wybrac, szkole i buciki

[juzerka]

Napisane przez katakumba

taka sama bzdura z tym parciem na brylant / diament jak z tym, ze pierscionek powinien kosztowac miesieczna pensje

w usa pierścionek powinien kosztowac równowartośc 3 pensji

[katakumba]

Napisane przez juzerka

w usa pierścionek powinien kosztowac równowartośc 3 pensji

olaboga. cenia sie amerykanki

obajrzalam ten "jedyny" zareczynowy piersconek. bez szalu

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez katakumba

olaboga. cenia sie amerykanki

obajrzalam ten "jedyny" zareczynowy piersconek. bez szalu

ja z kolei słyszałam że jak w amerykańskim pierścionku brylant nie ma przynajmniej pół karata, to nie jest engagement ring... paranoja...

[UrbanWarrior]

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1395211 1]ja z kolei słyszałam że jak w amerykańskim pierścionku brylant nie ma przynajmniej pół karata, to nie jest engagement ring... paranoja...[/QUOTE]

A gdzie to takie glupoty opowiadaja ?!

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez UrbanWarrior

A gdzie to takie glupoty opowiadaja ?!

głównie w tv, ja nie mówię że to mądre
wszelkie programy o durnych amerykankach robiących ze ślubu koleją fetę a'la my sweet sixteen... im bardziej oczo***nie tym lepiej. taka moda... być albo nie być?

[katakumba]

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1395223 5]głównie w tv, ja nie mówię że to mądre
wszelkie programy o durnych amerykankach robiących ze ślubu koleją fetę a'la my sweet sixteen... im bardziej oczo***nie tym lepiej. taka moda... być albo nie być?[/QUOTE]
glownie przez telewizje sa wlasnie takie opcje jak "parcie" na cos
dobrze nie miec tv.

[UrbanWarrior]

Napisane przez katakumba

glownie przez telewizje sa wlasnie takie opcje jak "parcie" na cos
dobrze nie miec tv.

Albo po prostu madrze wybierac programy i nie tracic czasu na ogladanie sieczki

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez katakumba

glownie przez telewizje sa wlasnie takie opcje jak "parcie" na cos
dobrze nie miec tv.

e tam, grunt to podchodzić do wszystkiego z dystansem i umieć samemu myśleć.

Napisane przez UrbanWarrior

Albo po prostu madrze wybierac programy i nie tracic czasu na ogladanie sieczki

dobrze też się czasem dowiedzieć, jakie absurdy są na świecie.

tylko sobie nie myślcie że ja takie rzeczy namiętnie oglądam