Polecamy:

ola_offspring · 2012-08-20, 11:02

No jakby każdy miał patrzeć na wygląd samochodu a nie na to, że służy po prostu do jeżdżenia, to niewielu ludzi byłoby stać na jakiekolwiek auto -.- wkurza mnie takie podejście co do wyglądu samochodu, są gusta i guściki, ale samochód, i to tymczasowy, na początek nie musi być wybitnie piękny, chodzi o to, żeby był nie do zajechania, był oszczędny, a nie o to, czy komuś się podoba czy nie...

Aimee_J · 2012-08-20, 13:57

Nie masz się o co obruszać

Mamy taki wybór samochodów na rynku, ze każdy znajdzie coś dla siebie, obojętnie jaki ma gust i jakie wymagania co do samochodu. Przykłądowo: Porsche czy Lamborghini to nie są jedyne auta, które mogą się podobać

Osobiście uważam, ze człowiek powinien mieć samochód, w którym będzie się dobrze czuł - niezależnie od tego czy mówimy o jego możliwościach, czy wyglądzie.

mermaidia · 2012-08-21, 11:32

Ja bym radziła trzymać się z daleka od wszelkiego cinquecento, seicento, tico i matiza. Są to jeżdżące trumny, w większości wyeksploatowane wraki, do których części mogą być bardzo drogie i trudno dostępne (ostatnio czytałam o pladze kradzieży we Wrocławiu, na Hubach kradli seicenta na części). Zresztą - są to auta malutkie, niewygodne, na pewno nie zabierzesz nim paru pasażerów (bo się poduszą

), w zdecydowanej większości o bardzo słabej mocy (tzw. pierdzikółka) i słabo wyposażone (airbaga nie ma, o klimie zapomnij, o wspomaganiu kierownicy i elektrycznych szybach tym bardziej).
Jedyny plus - mało palą paliwa i zajmują mało miejsca, są więc niezłe do miasta.

Ja miałam pierwsze auto Opla corsę 1.2 z 1996 roku - przebieg ok. 110 000, wszystko w nim było jak nowe, autko śmigało bez zarzutu (jedyny brak wspomagania i elektrycznych szybek). Sprzedałam je bardzo szybko znajomym i jeżdżą po dziś dzień i są bardzo zadowoleni.

Teraz mam moją miłość jedyną największą na świecie Opla tigrę 1.6

Jako pierwsze auto najlepiej wybrać jakiegoś Opla, może VW czy Seata - są to auta tanie w utrzymaniu, przyzwoicie wyglądają, są ekonomiczne i bywają egzemplarze naprawdę dobrze wyposażone. Pierwsze auto wcale nie musi być luksusowe, z górnej półki

Ważne, żeby było tanie i bezpieczne, z czasem i doświadczeniem zechce się przejść na poważniejszy wóz

Aut jest bardzo dużo, każdy ma inne potrzeby i oczekiwania, inną sumą pieniędzy dysponuje - na zakupy najlepiej zabrać kogoś bliskiego, kto dobrze się zna na samochodach.

Aimee_J · 2012-08-21, 12:59

Gdybym miała do wyboru Corsę i Seicento to... Wolałabym Seicento. Miałam okazję jeździć taką o jakiej piszesz i jak dla mnie wcale nie prowadziła się lepiej. Natomiast różnice w wielkości są dla mnie pozorne. Corsa z 1996 roku nie jest wiele większa od Seicento. Do tego modele z tamtych lat wcale nie są szybsze od Seicento - co najwyżej bym powiedziała, ze porównywalne. Wydaje mi się nawet, że lżejsza waga Seicento mogłaby działać nawet na jego korzyść.
Co do części to gwarantuje Ci, ze części do Seia są tanie jak barszcz. Seicento jest autem dość popularnym, produkowanym od 1998 roku do 2010 [ostatnie lata jako Seicento 600, ale zmianie uległa głównie nazwa, a nie części auta]. I to jest chyba motorem napędowym takich kradzieży. Nie ich cena, a popularność. Chociaż dla mnie to jest wyjątkowa głupota

Generalnie mówimy o aucie typowo miejskim, a w takowym liczy się wielkość. Jeżeli chcemy mieć małe auto, to niestety trzeba się pożegnać z wygodą dla pasażerów z tyłu. Jeżeli myślimy o wygodzie - to równocześnie trzeba się skierować ku autom większym, które w mieście nie zawsze zdają egzamin.
No i koleżanka ma ograniczony budżet, więc nowsze auta z mnóstwem bajerów niestety odpadają.

Btw. Zamiast Opla Tigry bym wolała Hondę Civic z silnikiem VTEC [hatchback, sedan, coupe - wszystko jedno]. Naprawdę, auto z odpowiednim silnikiem ma kopa, a do tego jest wdzięczne do tuningu [mówię o ingerencji w jego bebechy, a nie w wygląd

]. Zakochałam się w nich, jak tylko miałam okazję zobaczyć, co one potrafią

Magnifica · 2012-08-22, 15:42

Cytat:

Napisane przez Aimee_J

Natomiast różnice w wielkości są dla mnie pozorne. Corsa z 1996 roku nie jest wiele większa od Seicento.

Prawie 0,6 metra to dla mnie dość sporo

Cytat:

Co do części to gwarantuje Ci, ze części do Seia są tanie jak barszcz. Seicento jest autem dość popularnym, produkowanym od 1998 roku do 2010 [ostatnie lata jako Seicento 600, ale zmianie uległa głównie nazwa, a nie części auta]. I to jest chyba motorem napędowym takich kradzieży. Nie ich cena, a popularność. Chociaż dla mnie to jest wyjątkowa głupota

Częsci tanie, a jak często jeździsz do mechanika?

Cytat:

Jeżeli chcemy mieć małe auto, to niestety trzeba się pożegnać z wygodą dla pasażerów z tyłu. Jeżeli myślimy o wygodzie - to równocześnie trzeba się skierować ku autom większym, które w mieście nie zawsze zdają egzamin.

Nie zgodzę się

Są małe i wygodne auta. np. Mercedes A klasy.
Nie od wielkości samochodu zależy, a od jego klasy.

Dla mnie corsa była świetna. Lata temu jeździłam nią na kursie i wspominam bardzo sympatycznie

A ile pali takie seicento?

Aimee_J · 2012-08-22, 20:01

Cytat:

Napisane przez Magnifica

Prawie 0,6 metra to dla mnie dość sporo

0.6 m to różnica w całkowitej długości samochodów. Różnica między odległością obu osi, o której myślę, że można przyjąć również za orientacyjną długość kabiny to 25 centymetrów. Może dla kogoś to naprawdę dużo, ale dla mnie akurat nie

Cytat:

Napisane przez Magnifica

Częsci tanie, a jak często jeździsz do mechanika?

Hmm... Powiem Ci tak: nasz model nie bardzo miał szczęście do właścicieli, w rezultacie czego trafił do nas trochę zaniedbany. A ponieważ początkowo był używany głównie przez Tatę, to wcale nie było lepiej. W sumie z tego co pamiętam lądował tylko na wymianie płynów, i u gaziarza - ale instalacja gazowa stanowi osobny rozdział i nie jest montowana fabrycznie w samochodzie. Zresztą gdyby mój Tata nie upierał się przy szemranych gaziarzach, bo taniej to nie byłoby problemu

Wyszło drożej, a moja jedna wizyta u porządnego zlikwidowała wszystkie problemy.
Generalnie do mechanika nie jeżdżę zbyt często. Ostatnio musiałam wymienić trochę rzeczy, takich jak alternator, rozrząd czy zawieszenie [zarówno przód i tył], hamulce [które ja muszę mieć niemal idealne] i parę pomniejszych. Z tego wszystkiego, poza hamulcami, sądząc po stanie - zdecydowana większość nie była wymieniana od początku wyprodukowania auta. Nie przypominam sobie jakiś większych awarii w drodze, poza pękniętą linką sprzęgła, którą mój TŻet wymienił na parkingu

Reszta to co najwyżej problem z odpaleniem na dużym mrozie przy słabym akumulatorze. Stanął mi tylko raz, z winy właśnie instalacji gazowej, przy czym przełączenie go na benzynę załatwiło sprawę.

Cytat:

Napisane przez Magnifica

Nie zgodzę się

Są małe i wygodne auta. np. Mercedes A klasy.
Nie od wielkości samochodu zależy, a od jego klasy.

Ok, ale my mówimy o autach, które kupuje się przy ograniczonym budżecie, a nie o Mercedesach

Cytat:

Napisane przez Magnifica

Dla mnie corsa była świetna. Lata temu jeździłam nią na kursie i wspominam bardzo sympatycznie

Na kursie też jeździłam Corsą C jeżeli się nie mylę i nie moge się po dzisdzień zdecydować co mnie bardziej wkurzało - ów Corsa czy Aveo. Swoją drogą żadne z tych aut mi nie przepuściło i chociaż rzadko na nie trafiałam na kursie, to zawsze musiało sie z nimi coś dziać, co instruktor kwitował krótkim: Szlag... Znowu do mechanika.

Miałam też okazję jeździć Corsą B przyjaciółki - no... lepiej nie było. Jak dla mnie to nie najlepiej się prowadziła.

Cytat:

Napisane przez Magnifica

A ile pali takie seicento?

Moje gazu około 10 litrów na 100 km. Nie jestem tylko pewna co do miarodajności tego, bo autem jeżdżą trzy osoby, z których każda ma inny sposób jazdy, a do tego dwie [ja i brat] mają nie dość, że ciężką nogę to i wisi im ecodrive

Magnifica · 2012-08-22, 21:41

Cytat:

Napisane przez Aimee_J

Ok, ale my mówimy o autach, które kupuje się przy ograniczonym budżecie, a nie o Mercedesach

A klasa to nie majątek. Najmniejszy z mercedesów (nie licząc Smarta) można dostać nawet za 5 - 6 tys. Zależy od rocznika.

Cytat:

Na kursie też jeździłam Corsą C jeżeli się nie mylę i nie moge się po dzisdzień zdecydować co mnie bardziej wkurzało - ów Corsa czy Aveo. Swoją drogą żadne z tych aut mi nie przepuściło i chociaż rzadko na nie trafiałam na kursie, to zawsze musiało sie z nimi coś dziać, co instruktor kwitował krótkim: Szlag... Znowu do mechanika.

Miałam też okazję jeździć Corsą B przyjaciółki - no... lepiej nie było. Jak dla mnie to nie najlepiej się prowadziła.

My nigdy nie mieliśmy problemów. Aveo miałam na egzaminie i to rzeczywiście była porażka. Choć samochody po kursantach są zazwyczaj zjechane - wiadomo jak sie człowiek uczy, więc pewnie nie są dobrym przykładem.

Cytat:

Moje gazu około 10 litrów na 100 km. Nie jestem tylko pewna co do miarodajności tego, bo autem jeżdżą trzy osoby, z których każda ma inny sposób jazdy, a do tego dwie [ja i brat] mają nie dość, że ciężką nogę to i wisi im ecodrive

A benzyny? 10 litrów to dośc sporo...

Aimee_J · 2012-08-22, 23:34

Gazu auto zawsze spala więcej.
Benzyny nie potrafię powiedzieć ile, bo mnie benzyna służy tylko do odpalenia samochodu i rozgrzania go zimą, więc na jednym baku to ja jeżdżę i jeżdżę. Raporty spalania tworzone przez użytkowników Seicento, dostępne w Internecie, mówią, ze auta te średnio palą koło 7-8 litrów gazu oraz 6-7 benzyny. Dlatego zaznaczam, ze moje wyniki nie są zbyt miarodajne. Każde z naszej trójki ma inny styl jazdy, a do tego Brat i ja uwielbiamy go kręcić do wysokich obrotów. Do tego mam świeżo wymieniony reduktor odpowiedzialny za gaz - po wymianie, a przed regulacją. Tuz przed wymianą auto potrafiło spalić 15 litrów gazu, bo przez niesprawny reduktor kupa szła po prostu w diabły. Ale tak jak napisałam, instalacja gazowa to osobna historia i przez ten pryzmat nie oceniałabym samochodu

PannaCola · 2012-08-23, 09:19

Cytat:

Napisane przez mermaidia

Ja bym radziła trzymać się z daleka od wszelkiego cinquecento, seicento, tico i matiza. Są to jeżdżące trumny, w większości wyeksploatowane wraki, do których części mogą być bardzo drogie i trudno dostępne (ostatnio czytałam o pladze kradzieży we Wrocławiu, na Hubach kradli seicenta na części). Zresztą - są to auta malutkie, niewygodne, na pewno nie zabierzesz nim paru pasażerów (bo się poduszą

), w zdecydowanej większości o bardzo słabej mocy (tzw. pierdzikółka) i słabo wyposażone (airbaga nie ma, o klimie zapomnij, o wspomaganiu kierownicy i elektrycznych szybach tym bardziej).
Jedyny plus - mało palą paliwa i zajmują mało miejsca, są więc niezłe do miasta.

Ja miałam pierwsze auto Opla corsę 1.2 z 1996 roku - przebieg ok. 110 000, wszystko w nim było jak nowe, autko śmigało bez zarzutu (jedyny brak wspomagania i elektrycznych szybek). Sprzedałam je bardzo szybko znajomym i jeżdżą po dziś dzień i są bardzo zadowoleni.

Teraz mam moją miłość jedyną największą na świecie Opla tigrę 1.6

Tak się tylko wtrącę,że w Tico to akurat elektryczne szyby występowały

I wcale nie jest to małe, niezbyt pojemne auto ;> Ojciec TŻ'a wiózł nim dawno,dawno temu kanapę i milion innych gabarytowych wynalazków. Do tego w tym roku Tico było ze mną nad morzem z czterema pasażerami i ich bagażami ;P
A co do Tigry, to przez tą szybę z tyłu chyba też nie ma jakiejś super wygody ? ;>

krul · 2012-08-23, 22:43

No i jak ktoś wcześniej wspomniał - każde z tych aut to puszka po sardynkach - w przypadku wypadku zostajesz zgnieciona.

amber2046 · 2012-08-24, 09:31

Cytat:

Napisane przez krul

No i jak ktoś wcześniej wspomniał - każde z tych aut to puszka po sardynkach - w przypadku wypadku zostajesz zgnieciona.

Ten argument zawsze działa na moją wyobraźnię. Zresztą od lat mam duże obiekcie przed wsiadaniem do małych aut jako pasażer. Osobiście nigdy nie chciałbym prowadzić takiego samochodu właśnie ze względów bezpieczeństwa, bo o wypadek nie trudno, a zdrowie jest bezcenne.

krul · 2012-08-24, 13:37

Cytat:

Napisane przez amber2046

Ten argument zawsze działa na moją wyobraźnię. Zresztą od lat mam duże obiekcie przed wsiadaniem do małych aut jako pasażer. Osobiście nigdy nie chciałbym prowadzić takiego samochodu właśnie ze względów bezpieczeństwa, bo o wypadek nie trudno, a zdrowie jest bezcenne.

Umrzeć i tak na coś trzeba, w każdym bądź razie mam to samo - każde bliższe zbliżenie w tico to był dla mnie flashback z całego życia.

doriiska · 2012-08-24, 15:17

Na moją również dzialają takie argumenty, a jeździłam jako pasażer w maluchu, cinkusiu i dosłownie jak na rowerze z dachem :P

Mi się podoba to autko:
http://otomoto.pl/opel-corsa-C25664744.html
gdybym miała odłożoną kasę.. to kto wie

A co Wy o takiej Corsie sądzicie?

amber2046 · 2012-08-24, 16:21

Cytat:

Napisane przez doriiska

Na moją również dzialają takie argumenty, a jeździłam jako pasażer w maluchu, cinkusiu i dosłownie jak na rowerze z dachem :P

Mi się podoba to autko:
http://otomoto.pl/opel-corsa-C25664744.html
gdybym miała odłożoną kasę.. to kto wie

A co Wy o takiej Corsie sądzicie?

Corsa jak na mój gust jest za mała, sama jeżdżę Oplem Astrą i gabarytowo to dla mnie takie minimum (idealna byłaby Insignia). Co do tego konkretnego auta wygląda na zadbane, odpowiada mi tył, nie pasuje ilość drzwi oraz klimatyzacja manualna.

Aimee_J · 2012-08-24, 17:18

Jeżeli chcecie coś bardziej bezpiecznego to proponuję jakieś renault, np. clio. Gabarytami nie jest krową, ale renault stawia na bezpieczeństwo. NIestety automatycznie są też droższe - części do wszystkich francuzów trochę kosztują.

amber2046 · 2012-08-24, 17:37

Cytat:

Napisane przez Aimee_J

Jeżeli chcecie coś bardziej bezpiecznego to proponuję jakieś renault, np. clio. Gabarytami nie jest krową, ale renault stawia na bezpieczeństwo. NIestety automatycznie są też droższe - części do wszystkich francuzów trochę kosztują.

Renault ma teraz wyprzedaż rocznika 2012, ceny na moje oko porównywalne do Opla czy Forda http://www.renault.pl/media/cennik-p...11_CLK_PH2.pdf.

Marka kojarząca mi się z bezpieczeństwem to Volvo.

krul · 2012-08-24, 17:41

Największym czynnikiem bezpieczeństwa jest nasze szczęście i przypadek, nie blacha. To niestety smutne.

Swoją drogą, mam na placu jeszcze starego trabanta. To jest dopiero hardcore.

Judyta~ · 2012-08-25, 14:32

W końcu poszukiwania zakończone - kupiłam Seicento z silnikiem 1.1

Przymierzałam się długo do Matiza, jako, że lepiej wyposażony, ale czułam się w nim źle - za wysoko, za mała widoczność wbrew pozorom.

W Seicento siedzi się i jeździ świetnie, od razu wiedziałam, że za te pieniądze to auto dla mnie. Auto jest bardzo zwrotne. Niby nie ma wspomagania, ale nie wiem czy właściciel się nie pomylił, bo kierownica jest bardzo lekka, aż za bardzo moim zdaniem, wystarczy minimalnie nią pokręcić i auto skręca, mam wrażenie, że w Yarisce była cięższa. To mi trochę przeszkadza, muszę się przyzwyczaić + zbyt małe lusterka zewnętrzne, aż myślę o wymianie, nie wiem czy będzie to możliwe, np. z innego auta.

Generalnie autko świetne, gdyby tylko nie to jego małe bezpieczeństwo, myślałabym nad tym, żeby to był mój samochód docelowy.

Aimee_J · 2012-08-25, 15:01

Mam nadzieję, że będzie Ci dobrze służył

Co do lusterek - jest to jego wadą, ale myślę, że możesz pomyśleć nad zamiana ich na te z cinquecento - myślę, że powinny pasować. Ja się do swoich przyzwyczaiłam.

Tapnięte z HTC ONE V

czerwonykanarek · 2012-09-05, 20:02

Cytat:

Napisane przez mermaidia

Ja bym radziła trzymać się z daleka od wszelkiego cinquecento, seicento, tico i matiza. Są to jeżdżące trumny, w większości wyeksploatowane wraki, do których części mogą być bardzo drogie i trudno dostępne (ostatnio czytałam o pladze kradzieży we Wrocławiu, na Hubach kradli seicenta na części). Zresztą - są to auta malutkie, niewygodne, na pewno nie zabierzesz nim paru pasażerów (bo się poduszą

), w zdecydowanej większości o bardzo słabej mocy (tzw. pierdzikółka) i słabo wyposażone (airbaga nie ma, o klimie zapomnij, o wspomaganiu kierownicy i elektrycznych szybach tym bardziej).
Jedyny plus - mało palą paliwa i zajmują mało miejsca, są więc niezłe do miasta.

Seicento jeżdżącą trumną? Pierwszy raz spotykam się z podobną opinią.
Drogie części... to chyba tylko do malucha albo roweru teraz tańsze dostać można

więc nie rozumiem. Trudno dostępne? Nie powiedziałabym... Jeżdżę do mechanika który zawsze znajdzie części do mojego auta, jeszcze zapyta z której półki cenowej sobie życzę... więc problem jakoś specjalnie nie jest mi znany..

Malutkie, niewygodne... może nie nadaje się na wycieczki całodniowe dla całej rodziny, ale dziewczyna nie wspominała o takich potrzebach.

W sam raz na "świeżaka" na drodze, małe i bez stresu zaparkuje w mieście.

Polecam wszystkim.
Judyta oby Ci służyło, życzę szerokiej drogi!

Magnifica · 2012-09-05, 20:20

Cytat:

Napisane przez czerwonykanarek

Seicento jeżdżącą trumną? Pierwszy raz spotykam się z podobną opinią.

To chyba mówi samo przez się:

http://www.euroncap.com/tests/fiat_s...o_2000/73.aspx

czerwonykanarek · 2012-09-05, 20:38

Cytat:

Napisane przez Magnifica

To chyba mówi samo przez się:

http://www.euroncap.com/tests/fiat_s...o_2000/73.aspx

No dobrze, niech będzie. Natomiast ludzie zabijają sie w tych "bezpieczniejszych" samochodach z takim samym "powodzeniem" że tak to niezręcznie ujmę.

Magnifica · 2012-09-05, 20:50

Cytat:

Napisane przez czerwonykanarek

No dobrze, niech będzie. Natomiast ludzie zabijają sie w tych "bezpieczniejszych" samochodach z takim samym "powodzeniem" że tak to niezręcznie ujmę.

Nie no jasne. Jadąc 150 km/h to Cię nawet 10 poduszek raczej nie uratuje. Jednak te testy są robione o ile dobrze pamiętam przy prędkości 60 km/h (?), czyli szybkość "miastowa", a samochód składa się jak pudełko od zapałek.

Dla porównania Mercedes W124 z lat 80.
http://www.youtube.com/watch?v=q4FPaB-Fcw0

czerwonykanarek · 2012-09-05, 21:00

Cytat:

Napisane przez Magnifica

Nie no jasne. Jadąc 150 km/h to Cię nawet 10 poduszek raczej nie uratuje. Jednak te testy są robione o ile dobrze pamiętam przy prędkości 60 km/h (?), czyli szybkość "miastowa", a samochód składa się jak pudełko od zapałek.

Dla porównania Mercedes W124 z lat 80.
http://www.youtube.com/watch?v=q4FPaB-Fcw0

Nie będę zaprzeczać przy takich dowodach

, że jest różnica, jednak takie ostre komentarze, typu "jeżdżące trumny" to raczej o ticu/cinquecento słyszałam, a nie o seicento czy matizie. Koleżanka kiedyś jechała swoim tico 100km/h to sama miałam żołądek w przełyku...

Sej wydaje się nieco solidniejszy chyba.
Ale przyjmuję z pokorą. Odpukać, obym się nie musiała nigdy tym przekonać.

Magnifica · 2012-09-05, 21:05

Cytat:

Napisane przez czerwonykanarek

Odpukać, obym się nie musiała nigdy tym przekonać.

Oj, oby żadna z nas nie musiała. Dlatego życzę szerokich dróg i gumowych drzew

krul · 2012-09-05, 21:08

Cytat:

Napisane przez czerwonykanarek

Nie będę zaprzeczać przy takich dowodach

, że jest różnica, jednak takie ostre komentarze, typu "jeżdżące trumny" to raczej o ticu/cinquecento słyszałam, a nie o seicento czy matizie. Koleżanka kiedyś jechała swoim tico 100km/h to sama miałam żołądek w przełyku...

Sej wydaje się nieco solidniejszy chyba.
Ale przyjmuję z pokorą. Odpukać, obym się nie musiała nigdy tym przekonać.

Seicento ma jedną gwiazdę w Euro NCAP, także równie dobrze mógłby być bez niej.

czerwonykanarek · 2012-09-05, 21:30

Cytat:

Napisane przez krul

Seicento ma jedną gwiazdę w Euro NCAP, także równie dobrze mógłby być bez niej.

Bardzo możliwe, po prostu słyszałam wcześniej negatywnych opinii w tym temacie jeśli chodzi o seicento i jak już mówiłam - przyjmuję do wiadomości taką informację

Nigdy specjalnie się też nad tym nie zastanawiałam, zwykle o bezpieczeństwie jazdy w głównej mierze w mojej opinii decyduje to co kierowca ma w głowie, przynajmniej tak mi się wydaje ..

krul · 2012-09-05, 21:59

Cytat:

Napisane przez czerwonykanarek

Bardzo możliwe, po prostu słyszałam wcześniej negatywnych opinii w tym temacie jeśli chodzi o seicento i jak już mówiłam - przyjmuję do wiadomości taką informację

Nigdy specjalnie się też nad tym nie zastanawiałam, zwykle o bezpieczeństwie jazdy w głównej mierze w mojej opinii decyduje to co kierowca ma w głowie, przynajmniej tak mi się wydaje ..

Niestety na drodze nie wszystko zależy od Nas. Ale gdzieś tam wyżej coś było o prędkościach. To jasne, że nic nas nie ochroni przed uderzeniem przy prędkości 150km/h. Są takie wypadki, że ludzie giną przy 20-stu km/h, a przy 200-stu km/h wychodzą bez szwanku.

czerwonykanarek · 2012-09-05, 22:50

Cytat:

Napisane przez krul

Niestety na drodze nie wszystko zależy od Nas. Ale gdzieś tam wyżej coś było o prędkościach. To jasne, że nic nas nie ochroni przed uderzeniem przy prędkości 150km/h. Są takie wypadki, że ludzie giną przy 20-stu km/h, a przy 200-stu km/h wychodzą bez szwanku.

No i w ciągu roku mamy różne warunki pogodowe, to fakt.
Poddaję się.

amber2046 · 2012-09-06, 12:12

Cytat:

Napisane przez Magnifica

To chyba mówi samo przez się:

http://www.euroncap.com/tests/fiat_s...o_2000/73.aspx

Ciary przechodzą.

Swoją drogą zanim wybraliśmy auto sporo czasu spędziłam na tej stronie.

2012-08-20, 11:02	#31
ola_offspring Raczkowanie Zarejestrowany: 2010-05 Lokalizacja: Kraków Wiadomości: 273	Dot.: Mały i tani - Matiz/Seicento, a może coś innego na poczatek? No jakby każdy miał patrzeć na wygląd samochodu a nie na to, że służy po prostu do jeżdżenia, to niewielu ludzi byłoby stać na jakiekolwiek auto -.- wkurza mnie takie podejście co do wyglądu samochodu, są gusta i guściki, ale samochód, i to tymczasowy, na początek nie musi być wybitnie piękny, chodzi o to, żeby był nie do zajechania, był oszczędny, a nie o to, czy komuś się podoba czy nie...

2012-08-20, 13:57	#32
Aimee_J Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-12 Wiadomości: 3 360	Dot.: Mały i tani - Matiz/Seicento, a może coś innego na poczatek? Nie masz się o co obruszać Mamy taki wybór samochodów na rynku, ze każdy znajdzie coś dla siebie, obojętnie jaki ma gust i jakie wymagania co do samochodu. Przykłądowo: Porsche czy Lamborghini to nie są jedyne auta, które mogą się podobać Osobiście uważam, ze człowiek powinien mieć samochód, w którym będzie się dobrze czuł - niezależnie od tego czy mówimy o jego możliwościach, czy wyglądzie.

2012-08-21, 11:32	#33
mermaidia Raczkowanie Zarejestrowany: 2008-01 Lokalizacja: Wrocław Wiadomości: 124	Dot.: Mały i tani - Matiz/Seicento, a może coś innego na poczatek? Ja bym radziła trzymać się z daleka od wszelkiego cinquecento, seicento, tico i matiza. Są to jeżdżące trumny, w większości wyeksploatowane wraki, do których części mogą być bardzo drogie i trudno dostępne (ostatnio czytałam o pladze kradzieży we Wrocławiu, na Hubach kradli seicenta na części). Zresztą - są to auta malutkie, niewygodne, na pewno nie zabierzesz nim paru pasażerów (bo się poduszą ), w zdecydowanej większości o bardzo słabej mocy (tzw. pierdzikółka) i słabo wyposażone (airbaga nie ma, o klimie zapomnij, o wspomaganiu kierownicy i elektrycznych szybach tym bardziej). Jedyny plus - mało palą paliwa i zajmują mało miejsca, są więc niezłe do miasta. Ja miałam pierwsze auto Opla corsę 1.2 z 1996 roku - przebieg ok. 110 000, wszystko w nim było jak nowe, autko śmigało bez zarzutu (jedyny brak wspomagania i elektrycznych szybek). Sprzedałam je bardzo szybko znajomym i jeżdżą po dziś dzień i są bardzo zadowoleni. Teraz mam moją miłość jedyną największą na świecie Opla tigrę 1.6 Jako pierwsze auto najlepiej wybrać jakiegoś Opla, może VW czy Seata - są to auta tanie w utrzymaniu, przyzwoicie wyglądają, są ekonomiczne i bywają egzemplarze naprawdę dobrze wyposażone. Pierwsze auto wcale nie musi być luksusowe, z górnej półki Ważne, żeby było tanie i bezpieczne, z czasem i doświadczeniem zechce się przejść na poważniejszy wóz Aut jest bardzo dużo, każdy ma inne potrzeby i oczekiwania, inną sumą pieniędzy dysponuje - na zakupy najlepiej zabrać kogoś bliskiego, kto dobrze się zna na samochodach.

2012-08-21, 12:59	#34
Aimee_J Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-12 Wiadomości: 3 360	Dot.: Mały i tani - Matiz/Seicento, a może coś innego na poczatek? Gdybym miała do wyboru Corsę i Seicento to... Wolałabym Seicento. Miałam okazję jeździć taką o jakiej piszesz i jak dla mnie wcale nie prowadziła się lepiej. Natomiast różnice w wielkości są dla mnie pozorne. Corsa z 1996 roku nie jest wiele większa od Seicento. Do tego modele z tamtych lat wcale nie są szybsze od Seicento - co najwyżej bym powiedziała, ze porównywalne. Wydaje mi się nawet, że lżejsza waga Seicento mogłaby działać nawet na jego korzyść. Co do części to gwarantuje Ci, ze części do Seia są tanie jak barszcz. Seicento jest autem dość popularnym, produkowanym od 1998 roku do 2010 [ostatnie lata jako Seicento 600, ale zmianie uległa głównie nazwa, a nie części auta]. I to jest chyba motorem napędowym takich kradzieży. Nie ich cena, a popularność. Chociaż dla mnie to jest wyjątkowa głupota Generalnie mówimy o aucie typowo miejskim, a w takowym liczy się wielkość. Jeżeli chcemy mieć małe auto, to niestety trzeba się pożegnać z wygodą dla pasażerów z tyłu. Jeżeli myślimy o wygodzie - to równocześnie trzeba się skierować ku autom większym, które w mieście nie zawsze zdają egzamin. No i koleżanka ma ograniczony budżet, więc nowsze auta z mnóstwem bajerów niestety odpadają. Btw. Zamiast Opla Tigry bym wolała Hondę Civic z silnikiem VTEC [hatchback, sedan, coupe - wszystko jedno]. Naprawdę, auto z odpowiednim silnikiem ma kopa, a do tego jest wdzięczne do tuningu [mówię o ingerencji w jego bebechy, a nie w wygląd ]. Zakochałam się w nich, jak tylko miałam okazję zobaczyć, co one potrafią

2012-08-22, 23:34	#38
Aimee_J Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-12 Wiadomości: 3 360	Dot.: Mały i tani - Matiz/Seicento, a może coś innego na poczatek? Gazu auto zawsze spala więcej. Benzyny nie potrafię powiedzieć ile, bo mnie benzyna służy tylko do odpalenia samochodu i rozgrzania go zimą, więc na jednym baku to ja jeżdżę i jeżdżę. Raporty spalania tworzone przez użytkowników Seicento, dostępne w Internecie, mówią, ze auta te średnio palą koło 7-8 litrów gazu oraz 6-7 benzyny. Dlatego zaznaczam, ze moje wyniki nie są zbyt miarodajne. Każde z naszej trójki ma inny styl jazdy, a do tego Brat i ja uwielbiamy go kręcić do wysokich obrotów. Do tego mam świeżo wymieniony reduktor odpowiedzialny za gaz - po wymianie, a przed regulacją. Tuz przed wymianą auto potrafiło spalić 15 litrów gazu, bo przez niesprawny reduktor kupa szła po prostu w diabły. Ale tak jak napisałam, instalacja gazowa to osobna historia i przez ten pryzmat nie oceniałabym samochodu

2012-08-23, 22:43	#40
krul Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-06 Lokalizacja: Katowice Wiadomości: 276	Dot.: Mały i tani - Matiz/Seicento, a może coś innego na poczatek? No i jak ktoś wcześniej wspomniał - każde z tych aut to puszka po sardynkach - w przypadku wypadku zostajesz zgnieciona. __________________ Poezja, powaga, pierdoły. Kilka słów o niczym.

2012-08-24, 15:17	#43
doriiska Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-11 Wiadomości: 4 222	Dot.: Mały i tani - Matiz/Seicento, a może coś innego na poczatek? Na moją również dzialają takie argumenty, a jeździłam jako pasażer w maluchu, cinkusiu i dosłownie jak na rowerze z dachem :P Mi się podoba to autko: http://otomoto.pl/opel-corsa-C25664744.html gdybym miała odłożoną kasę.. to kto wie A co Wy o takiej Corsie sądzicie? __________________ nie można być szczęśliwym spoglądając wciąż za siebie

2012-08-24, 17:18	#45
Aimee_J Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-12 Wiadomości: 3 360	Dot.: Mały i tani - Matiz/Seicento, a może coś innego na poczatek? Jeżeli chcecie coś bardziej bezpiecznego to proponuję jakieś renault, np. clio. Gabarytami nie jest krową, ale renault stawia na bezpieczeństwo. NIestety automatycznie są też droższe - części do wszystkich francuzów trochę kosztują.

2012-08-24, 17:41	#47
krul Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-06 Lokalizacja: Katowice Wiadomości: 276	Dot.: Mały i tani - Matiz/Seicento, a może coś innego na poczatek? Największym czynnikiem bezpieczeństwa jest nasze szczęście i przypadek, nie blacha. To niestety smutne. Swoją drogą, mam na placu jeszcze starego trabanta. To jest dopiero hardcore. __________________ Poezja, powaga, pierdoły. Kilka słów o niczym.

2012-08-25, 14:32	#48
Judyta~ Raczkowanie Zarejestrowany: 2006-06 Wiadomości: 386	Dot.: Mały i tani - Matiz/Seicento, a może coś innego na poczatek? W końcu poszukiwania zakończone - kupiłam Seicento z silnikiem 1.1 Przymierzałam się długo do Matiza, jako, że lepiej wyposażony, ale czułam się w nim źle - za wysoko, za mała widoczność wbrew pozorom. W Seicento siedzi się i jeździ świetnie, od razu wiedziałam, że za te pieniądze to auto dla mnie. Auto jest bardzo zwrotne. Niby nie ma wspomagania, ale nie wiem czy właściciel się nie pomylił, bo kierownica jest bardzo lekka, aż za bardzo moim zdaniem, wystarczy minimalnie nią pokręcić i auto skręca, mam wrażenie, że w Yarisce była cięższa. To mi trochę przeszkadza, muszę się przyzwyczaić + zbyt małe lusterka zewnętrzne, aż myślę o wymianie, nie wiem czy będzie to możliwe, np. z innego auta. Generalnie autko świetne, gdyby tylko nie to jego małe bezpieczeństwo, myślałabym nad tym, żeby to był mój samochód docelowy.

2012-08-25, 15:01	#49
Aimee_J Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-12 Wiadomości: 3 360	Mam nadzieję, że będzie Ci dobrze służył Co do lusterek - jest to jego wadą, ale myślę, że możesz pomyśleć nad zamiana ich na te z cinquecento - myślę, że powinny pasować. Ja się do swoich przyzwyczaiłam. Tapnięte z HTC ONE V

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)