Jak zaufać tabletkom?

[AniaD]

Witam!

To mój czwarty cykl z tabletkami (Logest). Przez pierwsze trzy uzywalismy z chlopakiem gumek, bo czekalam az porobi rozne badania, zeby byc pewna,ze jest zdrowy i nie "sprzeda" mi zadnej "niespodzianki". Badania wyszly dobrze no i ostatnio zaczelismy sie kochac bez dodatkowych zabezpieczen.
Czuje sie z tym dziwnie, boje sie,ze tabletki nie zadzialaja, nie jestem pewna i chyba nie moge uwierzyc,ze moge to robic bez niczego (uraz po czterech latach ciaglego kontrolowania,azeby przypadkiem cos sie do mnie nie przedostalo - i tak raz nie obylo sie bez Postinoru ). Mimo ze wiem, ze przeciez tyle z Was to robi i wszystko jest dobrze- nie potrafie sobie na razie z tym poradzic, a dopoki nie dostane krwawienia chyba sie nie przekonam,ze jest ok. W dodatku te obawy, ktroych nie bylo przy stoswaniu gumek, sprawiaja,ze przestaje miec ochote na bawienie sie (z nim). Ehhh

Pozdrawiam Was cieplo
Ania

[Różowy Strachulec]

Skoro jest to dla Ciebie taki problem - dlaczego nadal nie używacie prezerwatyw?

[AniaD]

No bo własnie chodziło o to,żeby ich nie uzywać. Gdybysmy chcieli stosować tylke je, niepotrzebne byłoby branie tabletek i trucie się.
Chciałam sie od Was dowiedzieć, jak sobie z tym poradzić,zeby problem przestal istniec. Bo to kwestia psychiki i przełamania blokady.

[Różowy Strachulec]

Napisane przez AniaD

No bo własnie chodziło o to,żeby ich nie uzywać. Gdybysmy chcieli stosować tylke je, niepotrzebne byłoby branie tabletek i trucie się.

Przykro mi, ale nie rozumiem - uważasz branie tabletek za trucie się ale mimo to je bierzesz? Dlaczego?

Chciałam sie od Was dowiedzieć, jak sobie z tym poradzić,zeby problem przestal istniec. Bo to kwestia psychiki i przełamania blokady.

Może odchodźcie od prezerwatyw stopniowo? Czasem używajcie a czasem nie?

[Taverney]

Zgadzam się, to kwestia psychiki. Ja skoczyłam na głęboką wodę już przy pierwszym opakowaniu po 7 tabletce i nie żałuję. Najlepiej samemu przekonać się na włąsnej skórze: działa i nie muszę się już martwić. Odwagi!

[AniaD]

Gdzie sie podział ten wątek?
I czemu nie pasuje na forum Ginekologia??

[Lexie]

Napisane przez AniaD

Gdzie sie podział ten wątek?
I czemu nie pasuje na forum Ginekologia??

Bo zadajesz w nim pytanie dziewczynom, a nie lekarzowi.

[Verena]

Na ginekologii są pytania skeirowane do lekarza. Moderator pzreniósł ten na plotkowe

A co do tabletek... poczytaj sobie o skuteczności tabletek i skuteczności prezerwatyw.
A co więcej ci poradzić to nie wiem, bo na mnie działa po prostu fachowa informacja I tabletkom zaufałam od razu.

[gosiula]

Logest przyjmowałam przez ponad 2 lata ,zupełnie bez stresu. Odstawiłam we wrześniu i bez problemu zaszlam w ciązę po dwóch miesiącach.
Nie widzę więc żadnego problemu w braniu tabletek.
Jedyny mankament to pogłębiony celulit na udach .

[Moniquee]

wiem jak to jest - jak nie "dotkniesz i nie pomacasz" zabezpieczenia to masz wrażenie że go nie ma i możesz zajść w ciążę .... mam podobne wrażenie. Myślę że powinnaś nie rezygnować zupełnie z prezerwatyw tak z dnia na dzien tylko stopniowo raz ich używać a raz nie - po jakims czasie zaczniesz ich używać coraz rzadziej a pózniej już wogóle ... potrzebujesz trochę czasu, żeby się przekonać na własnej skórze o skuteczności tabletak ...

[Sovilo]

Ja mam ten sam problem, niedługo wezmę pierwszą tabletkę(Novynette), a i tak wiem, że jeszcze przez pewien czas będę używać prezerwatyw, bo ze mnie panikara jest straszna Mam również pytanie, dlaczego w ulotce jest napisane, żeby podczas zajścia w ciąże w czasie brania tabletek i ble, ble, ble... Więc jak to? Producent dopuszcza możliwość zajścia w ciążę, mimo ich brania(mam na mysli regularne branie, żadnych sensacji żałądkowych, itp.)?

[gosik79]

Nie rozmawiałyście o swoich obawach z ginekologiem? Nie ma się czego bać, wsród moich znajomych, każda dziewczyna bierze pigułki od lat, łacznie ze mną. Od lat - mam na myśli przedział czasowy co najmniej lat dziesięć. Jakoś żadna nie przytyła ani nie zaszła w ciązę przez ten okres czasu.

Ja zaszłam w ciązę po 6 latach brania pigułek bo je po prostu odstawiłam. Wprawdze poroniłam, ale tylko dlatego, że miałam wielkie mięśniaki na macicy, które również urosły nie przez pigułki.

Możesz zacząc współżycie bez żadnych obaw po 8 bodajże dniach, nie pamiętam dokładnie - do dzieła!

[Ami]

Napisane przez Taverney

Zgadzam się, to kwestia psychiki. Ja skoczyłam na głęboką wodę już przy pierwszym opakowaniu po 7 tabletce i nie żałuję. Najlepiej samemu przekonać się na włąsnej skórze: działa i nie muszę się już martwić. Odwagi!

Zgadzam się. Początkowo też miałam takie obawy, ale doszłam do wniosku, że skoro tyle kobiet bierze i wszystko jest ok, to widać jednak tabletki działają. I miałam rację, biorę z przerwami ok 3 lat (ciągiem już 1,5 roku) i w ciążę jeszcze nie zaszłam.

[yedanna]

Napisane przez Sovilo

Ja mam ten sam problem, niedługo wezmę pierwszą tabletkę(Novynette), a i tak wiem, że jeszcze przez pewien czas będę używać prezerwatyw, bo ze mnie panikara jest straszna Mam również pytanie, dlaczego w ulotce jest napisane, żeby podczas zajścia w ciąże w czasie brania tabletek i ble, ble, ble... Więc jak to? Producent dopuszcza możliwość zajścia w ciążę, mimo ich brania(mam na mysli regularne branie, żadnych sensacji żałądkowych, itp.)?

Może dlatego, że producent nie jest w stanie przwidzieć, że każda kobieta będzie brała tabletki regularnie i nie będzie miała sensacji żołądkowych... Poza tym istnieje obowiązek udzielania takich informacji na ulotce.

Brałam tabletki 3 lata i u mnie problem jest odwrotny - chyba nie zaufam prezerwatywie...

[a4fe74769c46a8b3f27462c06deeaa5a0ba50375_612d631274ff7]

W sumie nie dziwie się dziewczynom. Ostatnio w prasie pigułki nie mają dobrej passy. Ukazało się kilka niepochlebnych artykułow.

Ja biorę tabletki od.... policzmy... 4 lat? Nie zaufam innej metodzie.

[MarcinK]

z Gosia od ok. 4 lat intensywnie testujemy skutecznosc tabletek i jak narazie test zdaja ... jakby nie zdaly i tak by sie nic nie stalo

[Nicość]

Przelamac sie i zaryzykowac,innej rady nie ma.Wiem,ze latwo sie mowi,mnie sie to do tej pory nie udalo,a mam juz prawie 27 latKiedys obiecywalam sobie,ze w razie czego sie wyskrobię,ale to niewiele pomoglo.To kwestia psychiki i odwagi.

[Fresa]

Napisane przez Sovilo

Ja mam ten sam problem, niedługo wezmę pierwszą tabletkę(Novynette), a i tak wiem, że jeszcze przez pewien czas będę używać prezerwatyw, bo ze mnie panikara jest straszna Mam również pytanie, dlaczego w ulotce jest napisane, żeby podczas zajścia w ciąże w czasie brania tabletek i ble, ble, ble... Więc jak to? Producent dopuszcza możliwość zajścia w ciążę, mimo ich brania(mam na mysli regularne branie, żadnych sensacji żałądkowych, itp.)?

Tabletki to 98% zabezpieczenie,więc jednak istnieje szansa na zajście w ciążę pomimo ich brania.

[Editaphx]

trzeba się rzucić na głęboką wodę, po prostu, po miesiącu bez dodatkowego zabezpieczenia powinnas juz bardziej ufac pigułkom

[Ditto]

Nieskuteczność tabletek polega właśnie na tym, że kobiety czasami o nich zapominają albo biorą za późno. Zatem jeśli bierzesz regularnie to nie masz się czego bać. A jeśli kiedyś zdarzy Ci się zapomnieć, to wtedy musisz po prostu bardziej uważać. Ja też na początku się bałam, ale okazało się, że na tabletkach można polegać trochę właśnie tylko czasami moja pamięć zawodziła Ale sama się przekonasz do tabletek po dłuższym stosowaniu <też polecam stopniowe odzwyczajanie się od prezerwatyw>.
No i chyba pomaga też swiadomość <jak w przypadku MarcinaK>, że jeśli zajdziesz w ciążę, to może to będzie duży problem, ale jednak nie koniec świata <do tego momentu chyba niestety zawsze będzie Ci towarzyszył pewien strach>.
Pozdrawiam!

[Intuicja]

Napisane przez Taverney

Ja skoczyłam na głęboką wodę już przy pierwszym opakowaniu po 7 tabletce i nie żałuję

Ze mna bylo identycznie, takze po dokladnie 7 dniach.
Trudno jest nam wierzyc w to, ze wystarczy malenka tabletka dziennie i nie trzeba myslec o zabezpieczeniu, liczyc dni, zapisywac cykle... Ale przekonujemy sie o tym z czasem, na wlasnej skorze.

[Sovilo]

Dziękuję dziewczyny za wsparcie i rady, kochane jesteście i bardzo wyrozumiałe dla niektórych panikar na Wizażu

[Sovilo]

Napisane przez Fresa

Tabletki to 98% zabezpieczenie,więc jednak istnieje szansa na zajście w ciążę pomimo ich brania.

To prawda, ale czy własnie ten procent błędu nie wynika z niedoskonałości natury ludzkiej w kwestii samokontrolii?

[Fresa]

Nie wiem o to trzeba by zapytać producentów

[Roksi]

..

[Intuicja]

Napisane przez Roksi

Ostatnio naszły mnie watpliwości,czy jak zdarza mi się brać tabletkę ok 3 godziny później to napewno nie zajdę w ciążę?? Tzn jestem w tych 98% zabezpieczona??

Najlepiej brac dokladnie o stalej porze, wtedy mozna spac spokojnie.
3 godzinne opoznienie, nie zmniejsza skutecznosci pigulek, slabnie ono po 12 godzinach oraz:
- w przypadku wystapienia torsji, przed uplywem 4 godzin od przyjecia tabletki;
-w przypadku biegunki, przyjmowania srodkow przeczyszczajacych;
- w interakcjach z niektorymi lakami.

[olkie]

Napisane przez Fresa

Tabletki to 98% zabezpieczenie,więc jednak istnieje szansa na zajście w ciążę pomimo ich brania.

gadalam z lekarzem na temat tych 2 % niepewnosci i powiedzial mi ze podczas badania skuyecznosci zazwyczaj w badaniu przez rok bralo udzial 100 kobiet lub wiecej ktore przez rok braly piguly i regularnie sie kochaly.te 2% to te 2 (lub o kilka wiecej)kobiety ktore zaszly w ciaze ale powodem tego bylo albo spoznienie z pigula albo jej zapomnienienie zas wada piguly
tak samo jes tonoc z prezerwatywami.daja 100 % pewnisci gdy nie pekna i sie nie przedziurawia te 40% niepewnosci to poprostu uszkodzenia mechaniczne zsuniecia itp

[olkie]

Napisane przez AniaD

Witam!

To mój czwarty cykl z tabletkami (Logest). Przez pierwsze trzy uzywalismy z chlopakiem gumek, bo czekalam az porobi rozne badania, zeby byc pewna,ze jest zdrowy i nie "sprzeda" mi zadnej "niespodzianki". Badania wyszly dobrze no i ostatnio zaczelismy sie kochac bez dodatkowych zabezpieczen.
Czuje sie z tym dziwnie, boje sie,ze tabletki nie zadzialaja, nie jestem pewna i chyba nie moge uwierzyc,ze moge to robic bez niczego (uraz po czterech latach ciaglego kontrolowania,azeby przypadkiem cos sie do mnie nie przedostalo - i tak raz nie obylo sie bez Postinoru ). Mimo ze wiem, ze przeciez tyle z Was to robi i wszystko jest dobrze- nie potrafie sobie na razie z tym poradzic, a dopoki nie dostane krwawienia chyba sie nie przekonam,ze jest ok. W dodatku te obawy, ktroych nie bylo przy stoswaniu gumek, sprawiaja,ze przestaje miec ochote na bawienie sie (z nim). Ehhh

Pozdrawiam Was cieplo
Ania

ehh ten sam problem tylko ja mam juz z logest 6 cyklwszyscy mowia ze daja 100 % pewnosci jesli tylko bede je brala jak nalezy a mimo to i tak mam jakies straszki jakos nie moge im zaufac no ale wczoraj mozna powiedziec ze zaufalam no i wszystko sie odbylo jak byc powinno tylko teraz mam watpliwosci.eh tak moja natura niedowiarka

[Xantia]

Bez obaw można tabletkom zaufać. Też je biorę regularnie od kilku już lat i zdarzyło mi się nieraz wziąść tabletkę z 12 godzinnym opóźnieniem .

Na ulotce piszą też że papierosy a szczególnie alkohol obniżają skuteczność. Ja palę i piję (hihihihihi, żebyście nie pomyśleli że jestem alkoholiczką ) i jak narazie dzieci nie mam.

Buziaki!!

[dioska]

Zdaje się, że alkohol znacznie obniża skuteczność pigułki tylko w wypadku, gdy jego nadmiar powoduje np. wymioty, ale sama obecność procentów we krwi nie ma chyba żadnego znaczenia dla skuteczności antykoncepcji.
A co do zaufania dla pigułek...Ja też przy pierwszych 3 cyklach strasznie się martwiłam czy wszystko jest ok (bo - jak to określacie - rzuciłam sie od razu na głęboką wodę), wyczekiwałam krwawienia, łykałam co do minuty - i wszystko było w porządku. I choć wiem, że zawsze może się zdarzyć niespodzianka, teraz już podchodzę do tego z większym luzem i po prostu ufam tej metodzie