Urodzone w 1989 :)

[i_n_e_s]

Napisane przez krowa_bez_mleka

Je sie właśnie tak pocieszam


Doskonale to rozumiem, też tak miewam...Ale nic z tym zrobić nie możemy.
Przydałoby się wiecej cierpliwości, oj przydało...


Wróciłam z osiemnastki.
Było fajnie, bo miejsce było cudowne-domek campingowy, obok stadnina koni, las
Tylko dlaczego ja jestem taka zazdrosna

Też tak mam czasami, ostatnio właśnie można powiedzieć że z tego powodu mi było smutno.
Ale staram się to sobie jakoś tłumaczyć, więc już lepiej.

Napisane przez kasia89

Ja już po swojej osiemnatsce, niepotrzebnie się martwiłam, bo było super! Na początku trochę drętwo, ale później się wszystko rozkręciło Do domu wróciłam nad ranem, trochę pospałam i musiałam jechać salę wysprzątać, teraz przydało by się zrobić cd porządków, a tak mi się nic nie chce

Co do postanowień na wakacje to podobne do Waszych:
- zadbać o siebię- ćwiczenia, dieta, ładnie się opalić itd
- przeczytać zaległe lektury, i książki na które nie miałam czasu
- porozwiązywać trochę zadań z matmy
- no i leniuchować

Kasia a Ty dużo wcześniej urządziłaś 18, ale na życzenia od nas jeszcze poczekasz. (Masz tego samego dnia co moja koleżanka).

Napisane przez fuksjaa

a ja dziewczyny przyszłam się z wami pożegnać, bo wyjeżdżam dziś w nocy
nie piszcie za dużo, bo potem nie nadrobię

a Krówce mówię: do zobaczenia

W takim razie udanego pobytu, na długo wyjeżdżasz?


Laylaa wszystkiego naj naj najlepszego
(i byśmy zapomniały, ale tak to jest, jak się nie ma wpisanej daty urodzenia)

[uhahana]

Layla wszystkiego NAJ!

Trochę mnie tu nie było Jakoś nie umiałam się wkręcić, no i trochę życie mnie zajmowało, heh.
Przeczytałam pokrótce co pisałyście, ale nie jestem w stanie wszystkiego nadrobić, wybaczcie.

Martusia fajnie, że znów wróciłaś

Anecia WIDZIMY CIĘ!

Jakoś dziwnie mi z tymi wakacjami, w ogóle ich nie czuję. Jest tak, jakbym miała w poniedziałek iść do szkoły Ale właściwie co roku tak...
A u Was?

Plany i postanowienia na te dwa miesiące oczywiście mam, ale szczerze wątpię, żeby udało mi się je zrealizować. Tyle

[Alatienka]

laylaaa sto lat

uhahana ja niby akceptuję fakt że są wakacje, ale jakoś na razie nie jest mi dane się nimi cieszyć...

nie pytajcie...

[kasia89]

Napisane przez fuksjaa

a ja dziewczyny przyszłam się z wami pożegnać, bo wyjeżdżam dziś w nocy
nie piszcie za dużo, bo potem nie nadrobię

Udanego wyjazdu

Napisane przez ciekawa_świata

fuksjaa a gdzie się wybierasz, bo jakoś mi umknęło?

Fuksja o ile dobrze pamiętam wybiera się nad morze Dokładnie to chyba do Mielna? Krówka będzie na pewno wiedzieć

Napisane przez laylaaa

czesc

moj dzien byl troche do d... nawet w urodziny matka musiala na mnie nawrzeszczec, poza tym zrobila taka rzecz ze rece opadaja i nawet nie warto o tym pisac. na pocieszenie kupilam sobie 3 bluzki (na przecenach, dwie przecenione 50% i jedna w zwyklej cenie, nawet 100 zl nie kosztowaly) i przez to zostalam przez nia zwymyslana ze hej.

Wszystkiego najlepszego!
A i pokaż bluzki!

Napisane przez i_n_e_s

Kasia a Ty dużo wcześniej urządziłaś 18, ale na życzenia od nas jeszcze poczekasz. (Masz tego samego dnia co moja koleżanka).

No robiłam trochę wcześniej, bo nie chciałam żeby mi się wszyscy znajomi pozmywali a po wakacjach to już by trochę za późno było.
Na życzenia od Was będę cierpliwie czekać, skoro Twoja koleżanka ma w ten sam dzień to myślę, że nie zapomnisz Tak btw to też mam koleżankę, która się w tym samym dniu urodziła

Napisane przez uhahana

Trochę mnie tu nie było Jakoś nie umiałam się wkręcić, no i trochę życie mnie zajmowało, heh.
Jakoś dziwnie mi z tymi wakacjami, w ogóle ich nie czuję. Jest tak, jakbym miała w poniedziałek iść do szkoły Ale właściwie co roku tak...
A u Was?

Właśnie się tak zastanawiałam gdzie Ty się podziewasz A co do wakacji to też ich narazie nie czuję, tym bardziej że wczoraj byłam tylko tą osiemnastkę zaaferowana. Chociaż czuje je pod takim względem, że w końcu nie muszę się martwić szkołą!

[ciekawa_świata]

Napisane przez kasia89

Fuksja o ile dobrze pamiętam wybiera się nad morze Dokładnie to chyba do Mielna? Krówka będzie na pewno wiedzieć

aha


laylaaa NAJ NAJ NAJ, nie wiem czy już składałam, ale na wszelki wypadek jeszcze raz


idę na dietetykę oblookać jakieś przepisy
odchudzające

[uhahana]

Napisane przez kasia89

Właśnie się tak zastanawiałam gdzie Ty się podziewasz

To miło

Ja kiedyś chodziłam do klasy z chłopakiem, który urodził się w ten sam dzień i w tym samym miejscu, co ja

Kurde... w wakacje wyjątkowo nie lubię niedziel. Prawie nic nie można zrobić. Chciałam kupić parę rzeczy - sklepy pozatykane, chciałam iść do biblioteki - zamkniętna, chciałam wysłać paczkę - poczta zamknięta.
Masakra, tylko basen zostaje, ale jak będzie padało?
A poza tym krępuję się jeszcze. Nie dość, że gruba, to blada A tam tyyyle znajomych. Tak przy okazji się pochwalę: moi koledzy mają patent starszego ratownika [tak to się chyba pisze] i trzęsą obiektem hahaha No i tacy opaleni są, że aż mi głupio koło nich przebywać z na maksa bladą skórą

DObra, mniejsza z tym, jakie macie pomysły na wakacyjną niedzielę?

[ciekawa_świata]

Hej hej, jest tam kto?

przyszłam z kościoła, jestem totalnie niewyspana, ale jakoś się trzymam, ale coś czuję, że zaraz skapituluję i jak się położę spać to wstanę koło 13
poszłam na 7, żeby mieć z głowy

od jutra się odchudzam, naprawdę, zaczynam opakowanie mojej nowej herbaty pu-erh, będę ćwiczyć i zdrowo się odżywiać, piszę o tym oficjalnie, podobno starcza na 42 dni picia, więc będzie 42 dni ...eee... no, po prostu DIETY przez duże D

Napisane przez uhahana

DObra, mniejsza z tym, jakie macie pomysły na wakacyjną niedzielę?

zaraz pewnie pójdę jeszcze spać
jakoś mnie natchnęło, żeby obejrzeć Kod da vinci (mam na DVD) kolejny raz, co jak co, ale fajnie się to ogląda;
pewnie coś poczytam jeszcze...
może rowerek z koleżanką, ale to po południu


mam pytanko - je któraś z Was owsiankę na śniadanie?
bo zrobiłabym sobie jutro, ale chyba poproszę mamę o pomoc, bo pierwszy raz będę robić i nie chcę się otruć
przeczytałam wątek na dietetyce i podobno zdrowe to, smaczne i jeszcze metabolizm wspomaga czy jakoś tak

i jeszcze jedno - pijecie kawę?
bo ja ostatnio bez jednej dziennie nie umiem normalnie funkcjonować, chyba powinnam sobie zrobić odwyk

[marta6704]

Napisane przez fuksjaa

a ja dziewczyny przyszłam się z wami pożegnać, bo wyjeżdżam dziś w nocy
nie piszcie za dużo, bo potem nie nadrobię

Wracaj szybciutko wypoczęta i uśmiechnięta ( i bardzo opalona)

Napisane przez ciekawa_świata

Hej hej, jest tam kto?

przyszłam z kościoła, jestem totalnie niewyspana, ale jakoś się trzymam, ale coś czuję, że zaraz skapituluję i jak się położę spać to wstanę koło 13
poszłam na 7, żeby mieć z głowy

od jutra się odchudzam, naprawdę, zaczynam opakowanie mojej nowej herbaty pu-erh, będę ćwiczyć i zdrowo się odżywiać, piszę o tym oficjalnie, podobno starcza na 42 dni picia, więc będzie 42 dni ...eee... no, po prostu DIETY przez duże D


zaraz pewnie pójdę jeszcze spać
jakoś mnie natchnęło, żeby obejrzeć Kod da vinci (mam na DVD) kolejny raz, co jak co, ale fajnie się to ogląda;
pewnie coś poczytam jeszcze...
może rowerek z koleżanką, ale to po południu


mam pytanko - je któraś z Was owsiankę na śniadanie?
bo zrobiłabym sobie jutro, ale chyba poproszę mamę o pomoc, bo pierwszy raz będę robić i nie chcę się otruć
przeczytałam wątek na dietetyce i podobno zdrowe to, smaczne i jeszcze metabolizm wspomaga czy jakoś tak

i jeszcze jedno - pijecie kawę?
bo ja ostatnio bez jednej dziennie nie umiem normalnie funkcjonować, chyba powinnam sobie zrobić odwyk

Życze powodzenia w utrzymaniu tej diety

A owsianka jest mniam na sniadanie ja jem na słodko z dzemikiem
Kawke też pije (tylko rozpuszczalną z mlekiem)!!


Martusia:Ajj zamieńmy się mamami ja też chce taką!!


Laylaa:Wsiego naj naj
A mama się nie przejmuj ja mam bardzo podobnie jak ty,tylko ile można już słuchać tego co ona mówi:kwaśny:


Wczoraj z TŻ-tem było super
W tygodniu ma mnie zabrac na zakupy i mam sobie wybrać jakiś prezent

i były wczoraj wianki czyli święto miłości,zakochanych i takie tam

[krowa_bez_mleka]

Napisane przez Martusia B.

Świetnie, że dobrze się bawiłaś a kogo Ty zazdrosa byłaś...?

O relacje z przyjaciólkami Jestem żałosna...

Napisane przez ciekawa_świata

fuksjaa a gdzie się wybierasz, bo jakoś mi umknęło?

Fuksjaa wyjechała nad morze, a konkretnie do Łaz
Do zobaczenia, Fuskajoo!

Napisane przez uhahana

Kurde... w wakacje wyjątkowo nie lubię niedziel. Prawie nic nie można zrobić. Chciałam kupić parę rzeczy - sklepy pozatykane, chciałam iść do biblioteki - zamkniętna, chciałam wysłać paczkę - poczta zamknięta.
Masakra, tylko basen zostaje, ale jak będzie padało?

Też nie lubie wakacyjnych niedziel
W ogóle nie przepadam za niedzielami a w wakacje jest jeszcze nudniej.
TYlko najlpesze jest to, że nie wierze, że dzisiaj jest już WAKACYJNA niedziela

Napisane przez ciekawa_świata

mam pytanko - je któraś z Was owsiankę na śniadanie?
bo zrobiłabym sobie jutro, ale chyba poproszę mamę o pomoc, bo pierwszy raz będę robić i nie chcę się otruć
przeczytałam wątek na dietetyce i podobno zdrowe to, smaczne i jeszcze metabolizm wspomaga czy jakoś tak

i jeszcze jedno - pijecie kawę?
bo ja ostatnio bez jednej dziennie nie umiem normalnie funkcjonować, chyba powinnam sobie zrobić odwyk

Ja owsianke jadam, zimą jadłam ja odziennie, tez mnie dziewczyny z dietetyki zaraziły
Jest pyszna, zdrowa i pożywna.
Ja zalewałam płatki owsiane błyskawiczne gorącym mlekiem, dodawałam trochę miodu, orzechów i cynamonu
Kalorii to nie ma tak mało, ale potem nie ma sie takiego apetytu na slodycze.
No i schudłam stosując rad z Dietetyki
Powodzenia!

Kawę poije, ale niecodziennie, bo wiem że to uzależnia.

[uhahana]

Owsiankę jadłam jakiś czas, jednak przerzuciłam się na muesli z jogurtem
Kawy nie piję z prostewo powodu - nie lubię Czasem tylko coś mnie napadnie, ale później mam ADHD, chodzę i zabijam

A tak w ogóle, to... nie wiem, co napisać

Jedno jest pewne - dołączyłam tu gdzieś mniej więcej w zeszłe wakacje, więc jestem z Wami już rok... chyba

[laylaaa]

dzieki dziewczyny za zyczenia

marta ja wlasnie dzis z TZ mam sobie wybrac jakis prezent.. ale to tak dziwnie, nawet nie wiem co chce.

uhahana nie martw sie, ja tez jestem blada jeszcze sie w tym roku nie opalalam, jedynie na balkonie troche twarz. smaruje sie jakims tam balsamem, wlasnie posmarowalam nim nogi i mnie pieka strasznie

kawe pije tak eee raz na tydzien albo na dwa? zazwyczaj podczas nauki. jakos szczegolnie nie lubie, musi byc z mlekiem i cukrem, taka czarna mi nie smakuje.
niedziel tez nie lubie, zawsze sa takie inne niz zwykle dni.. w roku szkolnym probuje sie cos tam uczyc ale rzadko wychodzi no i jest nudno.

[saslycek]

Cześć, jestem nowa mam na imie Ewelina i tez jestem z rocznika '89 swoje 18ste urodziny obchodziłam 14 stycznia wiec to juz za mną a dowodu nadal nie mam

[krowa_bez_mleka]

Napisane przez uhahana

Jedno jest pewne - dołączyłam tu gdzieś mniej więcej w zeszłe wakacje, więc jestem z Wami już rok... chyba

Ja właśnie sprawdziłam- dołaczyłam 29.06, więc niebawem będzie rok
Cieszę sie z tego bardzo, bo przez ten rok, ani razu nie opuściłam tego wątku na dłużej i w sumie to sobie tego juz nie wyobrażam
Uważacie, ze to niebezpieczne?

Zapowiada sie smętny dzień, wiec chyba pójde sobie na rower.
Brzuch mnie boli, malinowe dni nastały
(rozregulowałam sie na maksa, teraz w ogóle nie wiem kiedy mogę sie ich spodziewać...)

[uhahana]

Napisane przez saslycek

Cześć, jestem nowa mam na imie Ewelina i tez jestem z rocznika '89 swoje 18ste urodziny obchodziłam 14 stycznia wiec to juz za mną a dowodu nadal nie mam

Witamy witamy
A za dowodzik kara będzie

[blaque]

Hej.

Wróciłam. Wszystko było naprawdę super. Kilka zgonów. Koleżanka zadowolona z prezentów.

Tylko ja siedzę i rycze.. Jestem pieprzoną egoistką..

Mam dość tego, co się dzieje. Nie wiem czy to moja wina, pewnie tak. Może wyolbrzymiam. Robię z igły widły, ale taka już jestem. Mała rzecz może mnie dobić..

Boże co ja Wam tu chrzanię..

Idę się przejść..



laylaaa- przepraszam, wszystkiego najlepszego

[kasia89]

blaque Co się stało? Co Ty za głupoty wygadujesz? Nie jesteś żadną egoistką, tylko super dziewczyną! I proszę się nie dołować

saslycek witamy

Skoro tak zachwalacie tą owsiankę to może i ja się załapię Poprzeglądam też Dietetykę przydałoby się zrzucić parę kg Ale najgorsze jest to, że mi pozostawało pełno jedzenia z osiemnastki i mnie teraz tak kuszą te wszystkie chipsy i ciastka

Planów na dziś nie mam żadnych konkretnych, wstałam niedawno Miałam się opalać, ale słońce cały czas zachodzi Zacznę może czytać "11 minut" zawsze chciałam przeczytać, ale nie miałam książki, a teraz dostałam od kol na 18

[Alatienka]

Napisane przez uhahana

DObra, mniejsza z tym, jakie macie pomysły na wakacyjną niedzielę?

Po pierwsze muszę sobie zrobić fotki do CV - to jest priorytet Potem wysłać to CV Po drugie posprzątać pokój[!!!] I po trzecie umilić sobie ten dzień na jeden niezawodny sposób...

Napisane przez ciekawa_świata

mam pytanko - je któraś z Was owsiankę na śniadanie?
bo zrobiłabym sobie jutro, ale chyba poproszę mamę o pomoc, bo pierwszy raz będę robić i nie chcę się otruć
przeczytałam wątek na dietetyce i podobno zdrowe to, smaczne i jeszcze metabolizm wspomaga czy jakoś tak

i jeszcze jedno - pijecie kawę?
bo ja ostatnio bez jednej dziennie nie umiem normalnie funkcjonować, chyba powinnam sobie zrobić odwyk

Do tej pory nie jadła owsianki ale może się skuszę Ale za to dzień bez kawy dniem straconym Musi do tego być mocna, czarna i gorzka

Napisane przez saslycek

Cześć, jestem nowa mam na imie Ewelina i tez jestem z rocznika '89 swoje 18ste urodziny obchodziłam 14 stycznia wiec to juz za mną a dowodu nadal nie mam

Witaj

Napisane przez blaque

Hej.

Wróciłam. Wszystko było naprawdę super. Kilka zgonów. Koleżanka zadowolona z prezentów.

Tylko ja siedzę i rycze.. Jestem pieprzoną egoistką..

Mam dość tego, co się dzieje. Nie wiem czy to moja wina, pewnie tak. Może wyolbrzymiam. Robię z igły widły, ale taka już jestem. Mała rzecz może mnie dobić..

Boże co ja Wam tu chrzanię..

Idę się przejść..

Co się stało kochana?

Napisane przez kasia89

Planów na dziś nie mam żadnych konkretnych, wstałam niedawno Miałam się opalać, ale słońce cały czas zachodzi Zacznę może czytać "11 minut" zawsze chciałam przeczytać, ale nie miałam książki, a teraz dostałam od kol na 18

"11 minut" jest suuper Jedna z moich ulubionych książek Polecam

[-Finezja-]

saslycek witaj

Ja też kawy prawie nie piję. Jeśli już to z tak ogromną ilością śmietanki do kawy i cukru że smak jest zupełnie inny. Jak czasami mam ochotę na coś słodkiego-kawowego to robię sobie kawkę ale to raczej taki deser. Co to tego nieszczęsnego cukru to nie umiem wypić kawy bez conajmniej 3 łyżeczek...

Wszystkim którym jeszcze nie życzyłam miłego wyjazdu życzę teraz
Wracajcie szybciutko i piszcie jak było !

Ja wczoraj spotkałam się z koleżanką i waziłyśmy po mieście chyba do 23 jakoś tak... potem jeszcze poszłyśmy zobaczyć na Ołowiankę bo tam był koncert z okazji 55lecia gdańskiej Stoczni i była In-grid, Danzel itp

Już (u mnie) 3 dzień wakacji a ja czuję jakbym już te 3 dni zmarnowała. Nio trochę wypoczełam ale nic konkretnego nie zrobiłam. Co prawda z tym angielskim i biolą tak mi się nie spieszy

Może wpadnę wieczorkiem Buźka !

[saslycek]

Ohh jak mnie wszyscy miło witają a za dowodzik wiem ! ale tak mi się nie śpieszy będę się czuła stara ale z drugiej strony taka odpowiedzialna za siebie hehe

[blaque]

Napisane przez kasia89

blaque Co się stało? Co Ty za głupoty wygadujesz? Nie jesteś żadną egoistką, tylko super dziewczyną! I proszę się nie dołować

Napisane przez Alatienka

Co się stało kochana?

Jestem. Bo myślę tylko o sobie..
Czemu czasami we mnie 'budzi' się coś takiego, zazdrość(?), że nie potrafię się cieszyć ze szczęścia dziewczyn? Albo naprawdę idiotyczna sytuacja-jestem zazdrosna o to, że np. X poszła z W i T gdzieś tam, a ja zostałam sama.. A teraz one gadały między sobą..itp..
Przecież to jest chore, wiem Ale dla mnie byle pierdoła to już nie wiadomo co..

Tak samo smutno mi np. jak wczoraj tańczyliśmy wszyscy i jakieś chłopy zaczęły się przystawiać. Do moich bab a ja zostałam sama. One tańczą z nimi (wiecie jak się na dyskotekach tańczy) a ja sama, albo z resztą.
Sory, muszę przyznać, że tańczyłam z 3kolegami koleżanki..Super..

Nie śmiejcie się, ale mi się robi tak dziwnie.. Nie mam ochoty na tańczenie z gośćmi, żeby mnie obmacywali, a póżniej iść się z nimi lizać. Dla mnie to porażka i dlatego nie wiem czemu im w środku zazdroszczę. Ale to dlatego, że one są ładniejsze, mają większe powodzenie. To one mają swoje podboje.
A ja? Taka roztropna dziewczynka, zakompleksiona która pełni rolę opiekunki bo to jej najlepiej wychodzi..

Boże.. Dziewczyny czy tylko ja mam takie pierdoły w głowie, że tak bardzo potrzebuję gościa? Żeby czuć się dowartościowaną, kochaną?

Czuję się jak dziewczynka która pieprzy głupoty, która nie ma większych problemów tylko użalanie sie na sobą..

Heh za długo było dobrze, więc musiał w końcu zły humor przyjść..

Przepraszam, za moje chrzanienie.. Ale Wam mogę się wyżalić..

[uhahana]

Finezja u mnie w mieście była In-Grid i podobno straszna kicha, hehe a z kawą mam podobnie, tyle że mleka daję bardzo dużo. Tzn. nie robię kawy na wodzie, tylko na mleku

Blaque co się stało? Kto jak kto, ale Ty egoistką? Nigdy w życiu!

Alatienko może zdradzisz ten swój niezawodny sposób?

A '11 minut' też już od dawna chcę przeczytać, tylko jakoś nie umiem dorwać

EDIT: Blaque Moja Droga... muszę powiedzieć, że doskonale wiem, o co w tym wszystkim chodzi, bo sama ostatnio miałam parę takich momentów, że czułam się prawie identycznie. Sytuacja ta sama: tańce hulanki i swawole.
Ciągle mam z tym mały problem, ale dałam na luz. Przechodzi, zobaczysz

A jeżeli chodzi o zazdrość, to... ludzka rzecz, każdy jest czasem zazdrosny. A jeżeli o tym wie, że nie ma powodów i podchodzi do siebie z dystansem [jak Ty], to tym lepiej.

[ciekawa_świata]

Napisane przez blaque

Jestem. Bo myślę tylko o sobie..
Czemu czasami we mnie 'budzi' się coś takiego, zazdrość(?), że nie potrafię się cieszyć ze szczęścia dziewczyn? Albo naprawdę idiotyczna sytuacja-jestem zazdrosna o to, że np. X poszła z W i T gdzieś tam, a ja zostałam sama.. A teraz one gadały między sobą..itp..
Przecież to jest chore, wiem Ale dla mnie byle pierdoła to już nie wiadomo co..

Tak samo smutno mi np. jak wczoraj tańczyliśmy wszyscy i jakieś chłopy zaczęły się przystawiać. Do moich bab a ja zostałam sama. One tańczą z nimi (wiecie jak się na dyskotekach tańczy) a ja sama, albo z resztą.
Sory, muszę przyznać, że tańczyłam z 3kolegami koleżanki..Super..

Nie śmiejcie się, ale mi się robi tak dziwnie.. Nie mam ochoty na tańczenie z gośćmi, żeby mnie obmacywali, a póżniej iść się z nimi lizać. Dla mnie to porażka i dlatego nie wiem czemu im w środku zazdroszczę. Ale to dlatego, że one są ładniejsze, mają większe powodzenie. To one mają swoje podboje.
A ja? Taka roztropna dziewczynka, zakompleksiona która pełni rolę opiekunki bo to jej najlepiej wychodzi..

Boże.. Dziewczyny czy tylko ja mam takie pierdoły w głowie, że tak bardzo potrzebuję gościa? Żeby czuć się dowartościowaną, kochaną?

Czuję się jak dziewczynka która pieprzy głupoty, która nie ma większych problemów tylko użalanie sie na sobą..

Heh za długo było dobrze, więc musiał w końcu zły humor przyjść..

Przepraszam, za moje chrzanienie.. Ale Wam mogę się wyżalić..

to nie jest chore... to jest normalne, że czasem tak jest...
jestem pewna, że większość dziewczyn tak ma
blaque, jesteś świetną dziewczyną, naprawdę, ja Ci to mówię
masz swój system wartości, tego się trzymasz i jest dobrze



idę sobie zrobić 3w1 bo padam...
od jutra odwyk

[krowa_bez_mleka]

Napisane przez blaque

Jestem. Bo myślę tylko o sobie..
Czemu czasami we mnie 'budzi' się coś takiego, zazdrość(?), że nie potrafię się cieszyć ze szczęścia dziewczyn? Albo naprawdę idiotyczna sytuacja-jestem zazdrosna o to, że np. X poszła z W i T gdzieś tam, a ja zostałam sama.. A teraz one gadały między sobą..itp..
Przecież to jest chore, wiem Ale dla mnie byle pierdoła to już nie wiadomo co..

Tak samo smutno mi np. jak wczoraj tańczyliśmy wszyscy i jakieś chłopy zaczęły się przystawiać. Do moich bab a ja zostałam sama. One tańczą z nimi (wiecie jak się na dyskotekach tańczy) a ja sama, albo z resztą.
Sory, muszę przyznać, że tańczyłam z 3kolegami koleżanki..Super..

Nie śmiejcie się, ale mi się robi tak dziwnie.. Nie mam ochoty na tańczenie z gośćmi, żeby mnie obmacywali, a póżniej iść się z nimi lizać. Dla mnie to porażka i dlatego nie wiem czemu im w środku zazdroszczę. Ale to dlatego, że one są ładniejsze, mają większe powodzenie. To one mają swoje podboje.
A ja? Taka roztropna dziewczynka, zakompleksiona która pełni rolę opiekunki bo to jej najlepiej wychodzi..

Boże.. Dziewczyny czy tylko ja mam takie pierdoły w głowie, że tak bardzo potrzebuję gościa? Żeby czuć się dowartościowaną, kochaną?

Czuję się jak dziewczynka która pieprzy głupoty, która nie ma większych problemów tylko użalanie sie na sobą..

Heh za długo było dobrze, więc musiał w końcu zły humor przyjść..

Przepraszam, za moje chrzanienie.. Ale Wam mogę się wyżalić..

Nawet nie wiesz jak Cie rozumiem!
Aż nie mogę w to uwierzyć, że tak sie dobrałyśmy nastrojami.

Wcale nie chcrzanisz, dobrze, ze sie wypisałaś, a jeszcze dodatkowo Uświadomiłas mi, ze mam identycznie.

Też sie tego wstydzę, ale może to jest normalne?

Jestem z Tobą

EDIT: Uhahana- obyś miała racje, mam nadzieje, ze i mi i Blaque to minie

[ciekawa_świata]

Napisane przez krowa_bez_mleka

Nawet nie wiesz jak Cie rozumiem!
Aż nie mogę w to uwierzyć, że tak sie dobrałyśmy nastrojami.

Wcale nie chcrzanisz, dobrze, ze sie wypisałaś, a jeszcze dodatkowo Uświadomiłas mi, ze mam identycznie.

Też sie tego wstydzę, ale może to jest normalne?

normalne... ja też tak czasem mam


dzięki za odp. w sprawie owsianki, jutro spróbuję coś wymyślić
i kawy - ja tylko 3w1 Nescafe piję, innych jakoś , eee

[-Finezja-]

Napisane przez blaque

Jestem. Bo myślę tylko o sobie..
Czemu czasami we mnie 'budzi' się coś takiego, zazdrość(?), że nie potrafię się cieszyć ze szczęścia dziewczyn? Albo naprawdę idiotyczna sytuacja-jestem zazdrosna o to, że np. X poszła z W i T gdzieś tam, a ja zostałam sama.. A teraz one gadały między sobą..itp..
Przecież to jest chore, wiem Ale dla mnie byle pierdoła to już nie wiadomo co..

Tak samo smutno mi np. jak wczoraj tańczyliśmy wszyscy i jakieś chłopy zaczęły się przystawiać. Do moich bab a ja zostałam sama. One tańczą z nimi (wiecie jak się na dyskotekach tańczy) a ja sama, albo z resztą.
Sory, muszę przyznać, że tańczyłam z 3kolegami koleżanki..Super..

Nie śmiejcie się, ale mi się robi tak dziwnie.. Nie mam ochoty na tańczenie z gośćmi, żeby mnie obmacywali, a póżniej iść się z nimi lizać. Dla mnie to porażka i dlatego nie wiem czemu im w środku zazdroszczę. Ale to dlatego, że one są ładniejsze, mają większe powodzenie. To one mają swoje podboje.
A ja? Taka roztropna dziewczynka, zakompleksiona która pełni rolę opiekunki bo to jej najlepiej wychodzi..

Boże.. Dziewczyny czy tylko ja mam takie pierdoły w głowie, że tak bardzo potrzebuję gościa? Żeby czuć się dowartościowaną, kochaną?

Czuję się jak dziewczynka która pieprzy głupoty, która nie ma większych problemów tylko użalanie sie na sobą..

Heh za długo było dobrze, więc musiał w końcu zły humor przyjść..

Przepraszam, za moje chrzanienie.. Ale Wam mogę się wyżalić..

Wiesz ja ostatnio bardzo dużo przegadałam o tym z przyjaciółką. Każda z nas chce być zauważana przez chłopaków i przyznajmy szczerze, nawet gdy oni się nam nie podobają, nie jesteśmy nimi kompletnie zainteresowane to lubimy jak ktoś koło nas skacze i potocznie mówiąc zarywa do nas

Niby szukamy facetów, chodzimy na imprezy itp ale największy problem jest w tym że na takich większych imprezach w klubach prawie każdy facet to taki tam prosty koleś z szybkimi łapkami i z tupetem. Lize się z byle "d*pą" itp

Moja przyjaciółka tak się heh rozgadała na ten temat że wróciłyśmy do domu bardzo późno hehe ale właściwie miała rację. Ja gdybym szukała chłopaka to chciałabym takiego normalnego, (heh ładnego) który by miał świetny charakter i był wporządku. A takich jest na imprezach baardzo mało!

Jeśli jakaś dziewczyna lubi typ dresika albo nawet nie dresika ale takiego właśnie co swoją "du***cję" / "lasencję" traktuje przedmiotowo i lepi się do każdej to ona chyba nie ma zbytnio problemu ze znalezieniem chłopaka bo takich jest na imprezach pełno. Kiedyś moja koleżanka z klasy opowiadała mi że była na imprezie w klubie i tanczyła z wieloma gościami i tylko jeden z nich nie wkładał jej rąk gdzie nie trzeba i nie.. nie będę opisywać

ale nawet tamten jeden po tej nocy nie zadzwonił ani nic...

heh i jak znaleść fajnego chłopaka ? macie jakieś sposoby ?

[krowa_bez_mleka]

Napisane przez ciekawa_świata

normalne... ja też tak czasem mam


dzięki za odp. w sprawie owsianki, jutro spróbuję coś wymyślić
i kawy - ja tylko 3w1 Nescafe piję, innych jakoś , eee

Finezja- zazdroszczę takich rozmów z przyjaciółką
I fakt, w klubie to jest porażka. Nie wiem gdzie można kogoś normalnego poznać, ale gdybym wiedziała, to na pewno bym sie tam udała, bo mam teraz jak Blaque- po prostu potrzebuje tego.
Znaczy, mam też tak, że wiem mniej więcej kiedy będzie impreza na której ktoś normalniejszy może iśc, ale nie mówię o mojej potrzebie nikomu(tylko tu), wiec nie mam z kim tam iść....

[Alatienka]

Napisane przez blaque

Jestem. Bo myślę tylko o sobie..
Czemu czasami we mnie 'budzi' się coś takiego, zazdrość(?), że nie potrafię się cieszyć ze szczęścia dziewczyn? Albo naprawdę idiotyczna sytuacja-jestem zazdrosna o to, że np. X poszła z W i T gdzieś tam, a ja zostałam sama.. A teraz one gadały między sobą..itp..
Przecież to jest chore, wiem Ale dla mnie byle pierdoła to już nie wiadomo co..

Tak samo smutno mi np. jak wczoraj tańczyliśmy wszyscy i jakieś chłopy zaczęły się przystawiać. Do moich bab a ja zostałam sama. One tańczą z nimi (wiecie jak się na dyskotekach tańczy) a ja sama, albo z resztą.
Sory, muszę przyznać, że tańczyłam z 3kolegami koleżanki..Super..

Nie śmiejcie się, ale mi się robi tak dziwnie.. Nie mam ochoty na tańczenie z gośćmi, żeby mnie obmacywali, a póżniej iść się z nimi lizać. Dla mnie to porażka i dlatego nie wiem czemu im w środku zazdroszczę. Ale to dlatego, że one są ładniejsze, mają większe powodzenie. To one mają swoje podboje.
A ja? Taka roztropna dziewczynka, zakompleksiona która pełni rolę opiekunki bo to jej najlepiej wychodzi..

Boże.. Dziewczyny czy tylko ja mam takie pierdoły w głowie, że tak bardzo potrzebuję gościa? Żeby czuć się dowartościowaną, kochaną?

Czuję się jak dziewczynka która pieprzy głupoty, która nie ma większych problemów tylko użalanie sie na sobą..

Heh za długo było dobrze, więc musiał w końcu zły humor przyjść..

Przepraszam, za moje chrzanienie.. Ale Wam mogę się wyżalić..

Nawet nie wiesz jak dobrze Cię rozumiem.
Myślę że o Twoich relacjach z przyjaciółkami[?] powinnaś po prostu szczerze porozmawiać o tym co Cię boli. To naprawdę pomaga.
A co do sytuacji z dyskoteki... Naprawde zalezy Ci na uwadze jakis napalonych facetow? Nie sądzę. Tam raczej nie znajdziesz kogos "powaznego". A sama piszesz ze nie chcesz sie przelizac i pojsc w swoja strone. I bardzo dobrze. Tak trzymaj. I nie przejmuj sie takmi pierdo*ami
Dodatkowo mysle ze sie nie doceniasz. Szanujesz siebie, to wazne. Na pewno znajdzie sie ktos kto to doceni. I nie watpie ze takich ludzi w Twoim otoczeniu jest juz wielu
Trzymaj sie malenka

Napisane przez uhahana

Finezja u mnie w mieście była In-Grid i podobno straszna kicha, hehe a z kawą mam podobnie, tyle że mleka daję bardzo dużo. Tzn. nie robię kawy na wodzie, tylko na mleku

Alatienko może zdradzisz ten swój niezawodny sposób?

A '11 minut' też już od dawna chcę przeczytać, tylko jakoś nie umiem dorwać

Tez bylam kiedys na In-Grid. Srednio fajno bylo
A moj sposob na dobry humor to rozmowa z kims... obiecujacym Wspominalam tu kiedys o nim. Teraz mam na mysli kogos konkretnego ale mysle ze kazda z Was ma kogos takiego

W ogole to jestem z siebie dumna. Wreszcie zrobilam sobie te zdjecia. A w moim przypadku to naprawde wielka sztuka. Trudno mnie zadowolic

[krowa_bez_mleka]

Napisane przez Alatienka

A moj sposob na dobry humor to rozmowa z kims... obiecujacym Wspominalam tu kiedys o nim. Teraz mam na mysli kogos konkretnego ale mysle ze kazda z Was ma kogos takiego

Ja nie mam

Napisane przez Alatienka

W ogole to jestem z siebie dumna. Wreszcie zrobilam sobie te zdjecia. A w moim przypadku to naprawde wielka sztuka. Trudno mnie zadowolic

Jak sie robi zdjecia do CV? Jakie to są(legitmacyjne czy takie domwe)?

[Alatienka]

Napisane przez krowa_bez_mleka

Ja nie mam


Jak sie robi zdjecia do CV? Jakie to są(legitmacyjne czy takie domwe)?

Ale to nie koniecznie musi być chłopak Rozmowa z przyjaciółką też pomaga. Czy też nawet z kimś kogos się bardzo lubi

Do CV zrobiłam zdjęcia domowe. Twarzy i całej sylwetki.

[uhahana]

No to ja w przewie od 'pracy' może jeszcze o tej zazdrości...
Tak, kluby. Ale u mnie to było tak, że byliśmy się pobawić po prostu z grupą znajomych. Znamy się już prawie 2 lata [bo to z klasy]. Kiedyś się tak ze sobą nie zadawaliśmy, ale ostatnio jakby bardziej.
To strasznie głupie, zazdrość o kolegę, koleżankę, prawda? Tak samo, jak przyjaciółki tańcujące z obcymi facetami.
Na szczęście po jakimś czasie pojawia się zdrowy rozsądek i uświadamiamy sobie, że to tylko takie nasze... nie wiem co. Taki instynkt, he.

Staram się teraz tak mądrze pisać, a zaniedługo pewnie znów będzie tak, że na jakiejś imprezie zepsuje mi się humor z tego typu powodu.

Napisane przez Alatienka

A moj sposob na dobry humor to rozmowa z kims... obiecujacym Wspominalam tu kiedys o nim. Teraz mam na mysli kogos konkretnego ale mysle ze kazda z Was ma kogos takiego

Ja mam nawet kilka takich osób. Problem w tym, że zwykle jakoś mi głupio zagadać. No bo co? 'Cześć, co u ciebie? Pogadamy o byle czym?' Nie wiem, no, jakoś tak nie umiem. A konkretny powód do rozmowy ciężko jest wymyślić...

Już taka dzika jestem...

EDIT: Pochwal się Alatienko zdjęciami