olimpiada z historii

[ufcio]

czesc
wpadłam dzisiaj na taki pomysł. chcialabym startować w olimpiadze z historii w drugiej LO (jestem w pierwszej). wg mojego historyka mam duze szanse ponieważ no po prostu jestem w tym dobra. i tu mam takie pytanie:
brała ktoras z was udział w olimpiadzie? jest to takie straszne jak sie o tym mowi? to prawda, ze trzeba byc tam conajmniej uczniem piątkowym zeby odniesc sukces???po prostu wydaje mi sie ten pomysł szalony, a jednoczesnie połaskotał moją ambicję... ale nie wiem czy podołam...

[Impersona]

Trzeba poprostu sie dobrze przygotowac, to czy jestes uczniem piatkowym czy nie, akurat nie ma zbytniego znaczenia. Moj TZ kiedys zajal drugie miejsce na szczeblu wojewodzkim, chociaz on akurat byl uczniem piatkowym, ale byly tez osoby, ktore na lekcjach byly takimi trojkowymi szarymi myszkami, a jak sie przylozyly do nauki na olimpiade, to odnosily sukcesy. Najlepiej zebys wypozyczyla sobie na wakacje troche ksiazek, najlepiej ciekawie napisanych- nie taka sama sucha historie, tylko, zeby fakty byly tam przekazywane w formie opowiesci, tak latwiej wchodzi i przyjemniej sie czyta No i znajomosc ram czasowych jest bardzo wazna. A jak juz nie znasz dokladnej daty, to przynajmniej zebys wiedziala w ktorej polowie,ktorego wieku cos sie dzialo

[natii4]

Napisane przez ufcio

czesc
wpadłam dzisiaj na taki pomysł. chcialabym startować w olimpiadze z historii w drugiej LO (jestem w pierwszej). wg mojego historyka mam duze szanse ponieważ no po prostu jestem w tym dobra. i tu mam takie pytanie:
brała ktoras z was udział w olimpiadzie? jest to takie straszne jak sie o tym mowi? to prawda, ze trzeba byc tam conajmniej uczniem piątkowym zeby odniesc sukces???po prostu wydaje mi sie ten pomysł szalony, a jednoczesnie połaskotał moją ambicję... ale nie wiem czy podołam...

Uczennica piątowa, była studentka historii powie Ci tak: Wariactwo,ale przynajmniej masz kilka godzin usprawiedliwionych. Nie polecam tych konkursów jeżeli ktoś myśli-mam 5 jestem najlepsza to wygram. Bardzo ciężko jest napisać porządną pracę. Poza tym tematy to ruletka

[ufcio]

Napisane przez natii4

Uczennica piątowa, była studentka historii powie Ci tak: Wariactwo,ale przynajmniej masz kilka godzin usprawiedliwionych. Nie polecam tych konkursów jeżeli ktoś myśli-mam 5 jestem najlepsza to wygram. Bardzo ciężko jest napisać porządną pracę. Poza tym tematy to ruletka

no wiec własnie, przeraza mnie praca do napisania-jakby to nie mogło byc w formie testu albo normalnego sprawdzianu i troche sie obawiam porazki-włozyłabym w to duzo pracy a tu zonk.

[natii4]

Napisane przez ufcio

no wiec własnie, przeraza mnie praca do napisania-jakby to nie mogło byc w formie testu albo normalnego sprawdzianu i troche sie obawiam porazki-włozyłabym w to duzo pracy a tu zonk.

W takich pracach faktografia to za mało. Możesz nać wszystko,ale i tak będzie źle i nie przejdziesz dalej Smutna,ale taka prawda. Lepiej spróbować szczęścia w jakiś bardziej wyspecjalizowanych tematach np. o Romanie Dmowskim.

[Aeterna]

Próbuj, próbuj .


Nie dasz rady. Trudno. Dziś tego nie wiesz.
A może jednak dasz.

Zęby trzeba na czymś zjadać, same się nie zjedzą.
.

[lain]

Napisane przez Aeterna

Próbuj, próbuj .

jakby wszyscy mysleli, ze nie dadza rady to nikt by w czyms takim udzialu nie bral, a warto sprobowac bo nagrody sa warte zachodu a jak sie nie uda to trudno, ty nie stracisz - zyskasz jakies kolejne doswiadczenie

[Impersona]

Zreszta czy Ci sie uda, czy nie, nic na tym nie stracisz, tylko zyskasz. Bo to, czego sie nauczysz, to Twoje, chyba ta wiedza Ci nigdzie nie przepadnie? Potem do matury mniej nauki bedzie , tylko wystarczy lekko odkurzyc wczesniej zdobyta wiedze

[ufcio]

Napisane przez Impersona

Zreszta czy Ci sie uda, czy nie, nic na tym nie stracisz, tylko zyskasz. Bo to, czego sie nauczysz, to Twoje, chyba ta wiedza Ci nigdzie nie przepadnie? Potem do matury mniej nauki bedzie , tylko wystarczy lekko odkurzyc wczesniej zdobyta wiedze

jakbym słyszała swoją mame
no.. to na dzien dzisiejszy sprobuje.

W takich pracach faktografia to za mało. Możesz nać wszystko,ale i tak będzie źle i nie przejdziesz dalej Smutna,ale taka prawda. Lepiej spróbować szczęścia w jakiś bardziej wyspecjalizowanych tematach np. o Romanie Dmowskim.

fajnie tylko, ze u nas nie ma takich konkursów, przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo, ale popytam sie po długim weekendzie bo sie napalilam na jakiś konkurs zeby sie po prostu sprawdzic.

[nask]

Ja startowałam. W olimpiadzie z filozofii Temat absolutnie mi obcy, bo mam rozszerzoną chemię, biologię i fizykę, ale udało mi się zajść aż do centralnego

Jest ciężko, nawet bardzo. Przede wszytskim najważniejsze są podstawy, bo baz gruntownej wiedzy daleko nie zajdziesz. I przygotuj się także na czytanie ogromnych ilości książek - ja nie czytałam, ale ci, co czytali, przeszli dalej (to mnie zgubiło )

Poza tym jest to bardzo ciekawe doświadczenie, uznanie i jakieś tam prestiż w szkole (mi np wyrobiło to opinię )
Nawet jeśli nie przejdziesz, to jest to jakieś osiągnięcie, bo olimpiada to jednak jest spory wysiłek intelektualny.

A, i jeszcze ciężko było mi pogodzić normalną naukę w szkole (a uczę się dużo) z przygotowaniami do olimpiady. Dlatego musisz przygotować się na to, że kiedyś będziesz musiała wybierać, z czego dzisiaj się uczysz

Ale ogólnie zachęcam

[ciekawa_świata]

Napisane przez ufcio

wpadłam dzisiaj na taki pomysł. chcialabym startować w olimpiadze z historii

Ja też ale nie dziś, tylko parę tygodni temu, ale w czasie, w którym Ty zakładałaś wątek to jeszcze nie miałam tego w planach


ot tak sobie wpisałam do wizażowej wyszukiwarki "olimpiada", zupełnie nie liczyłam na żadne rezultaty w postaci wątków, a tu niespodzianka
no więc - ja też postanowiłam wziąć udział w olimpiadzie z historii, czemu?
po pierwsze - bo (od niedawna, niestety) historię bardzo lubię, sprawia mi przyjemność, kiesy się jej uczę, chcę się dowiedzieć jak to było kiedyś
po drugie - nie mając konkretnego planu na wakacje, wiem, że NIC bym nie zrobiła, () a matura się zbliża a tak mam konkretne książki do przerobienia i muszę zdążyć, do tego do ustnych trzeba umieć całą historię, nie tylko wybraną epokę, więc się co nieco dokształcę także w kierunku matury;
po trzecie - no nie oszukujmy się, nie bierze się udziału w olimpiadzie do picu , każdy chce przejść dalej i mieć tę satysfakcję

[qrczak]

Ja też chciałabym wziąć udział w olimpiadzie historycznej i zastanawiam się nad odpowiednimi książkami. Moja psorka od historii poleciła mi książki Jasienicy, bo są ciekawie napisane. A Wy co jeszcze polecacie?

[asia^^]

OMG
Podziwiam

Nigdy nie lubiłam historii, jak dla mnie to masakra. Może to przez nauczycieli, ale uważam ją za jeden z najnudniejszych przedmiotów

[ciekawa_świata]

Napisane przez qrczak

Ja też chciałabym wziąć udział w olimpiadzie historycznej i zastanawiam się nad odpowiednimi książkami. Moja psorka od historii poleciła mi książki Jasienicy, bo są ciekawie napisane. A Wy co jeszcze polecacie?

To chyba zależy od tego z jakiej epoki się przygotowujesz?
Ja na razie nie mogę Ci nic polecić, na razie tylko kupiłam moją książkę do historii Polski (XIX wiek), ale jeszcze do niej nie zaglądałam
od jutra zaczynam

Napisane przez asia^^

OMG
Podziwiam

Nigdy nie lubiłam historii, jak dla mnie to masakra. Może to przez nauczycieli, ale uważam ją za jeden z najnudniejszych przedmiotów

też tak kiedyś myślałam

[qrczak]

Napisane przez ciekawa_świata

To chyba zależy od tego z jakiej epoki się przygotowujesz?
Ja na razie nie mogę Ci nic polecić, na razie tylko kupiłam moją książkę do historii Polski (XIX wiek), ale jeszcze do niej nie zaglądałam
od jutra zaczynam

Do szczególnej, wybranej przez siebie epoki przygotowujesz się dopiero w II etapie. W pierwszym masz do napisania tekst na temat, który wybierasz z kilku innych, a prawdopodobieństwo, ze trafisz na temat ze swojej epoki jest niewielkie Chociaż w tym roku miałam szczęście, bo do wyboru był temat, który omawialiśmy dzień wcześniej na lekcji, więc byłam na bieżąco

A jeżeli chodzi o wybór epoki to będę wierna starożytności

[ciekawa_świata]

Napisane przez qrczak

Do szczególnej, wybranej przez siebie epoki przygotowujesz się dopiero w II etapie. W pierwszym masz do napisania tekst na temat, który wybierasz z kilku innych, a prawdopodobieństwo, ze trafisz na temat ze swojej epoki jest niewielkie Chociaż w tym roku miałam szczęście, bo do wyboru był temat, który omawialiśmy dzień wcześniej na lekcji, więc byłam na bieżąco

A jeżeli chodzi o wybór epoki to będę wierna starożytności

Na pierwszym etapie faktycznie piszesz pracę na temat, który sobie wybierzesz - ale ZAWSZE będzie jeden temat z Twojej epoki, bo będzie po jednym temacie z każdej epoki. Jeden ze starozytności, średniowiecza, nowożytności, XIX wieku, dziejów najnowszych i chyba archeologii
i po dobrym przygotowaniu się, przerobieniu specjalnych książek, zawsze wybierze się temat z tej epoki

a Ty brałaś udział w tym roku, tak? jakie miałaś pytania na ustnych?
bo ja właśnie ustnych się boję najbardziej lać wodę na papierze umiem, gorzej ustnie przed komisją, no i na ustnych są pytania z całego zakresu rozsz. histy dla szkoły ponadgimnazjalnej

co do epoki, ja chciałam średniowiecze, ale podobno prace sprawdzają prawdziwi fanatycy i przejście do następnego etapu graniczy z cudem więc wzięłam XIX wiek, pozyjemy, zobaczymy, zawsze będzie jedno doświadczenie więcej i wakacje nie zmarnowane przed telewizorem

[sylwia-zuza]

jesli chodzi o nasz kraj to polecam roszkowskiego

[qrczak]

Napisane przez ciekawa_świata

Na pierwszym etapie faktycznie piszesz pracę na temat, który sobie wybierzesz - ale ZAWSZE będzie jeden temat z Twojej epoki, bo będzie po jednym temacie z każdej epoki. Jeden ze starozytności, średniowiecza, nowożytności, XIX wieku, dziejów najnowszych i chyba archeologii
i po dobrym przygotowaniu się, przerobieniu specjalnych książek, zawsze wybierze się temat z tej epoki

a Ty brałaś udział w tym roku, tak? jakie miałaś pytania na ustnych?
bo ja właśnie ustnych się boję najbardziej lać wodę na papierze umiem, gorzej ustnie przed komisją, no i na ustnych są pytania z całego zakresu rozsz. histy dla szkoły ponadgimnazjalnej

co do epoki, ja chciałam średniowiecze, ale podobno prace sprawdzają prawdziwi fanatycy i przejście do następnego etapu graniczy z cudem więc wzięłam XIX wiek, pozyjemy, zobaczymy, zawsze będzie jedno doświadczenie więcej i wakacje nie zmarnowane przed telewizorem

Tak, brałam udział, ale efekty nie zadowoliły mnie Jeżeli chodzi o pierwszy etap to niektóre tematy były z tamtego roku, a niektóre jak dla mnie były dla prawdziwych pasjonatów.

Po wylosowaniu jednego z zestawów, masz 15 minut na przygotowanie 2 z 3 pytań. Jedno zawsze dotyczy tekstu źródłowego zamieszczonego na kartce, dwa pozostałe to loteria. Wiem, że ja opowiadałam o kształtowaniu się granic II RP i przyczynach upadku Zakonu Krzyżackiego.

Tak z ciekawości, z jakiego podręcznika korzystasz na lekcjach? Ja mam z Nowej Ery i jestem tak średnio zadowolona, dlatego zastanawiam się czy do matury nie uczyć się z innych

[ufcio]

ja mam z operonu. o rany, masakra. wiecej jest w starych ksiazkach do podstawowki kiedy byl system osmioklasowy. na serio. ja polecam stare podreczniki do liceum ee z WSiP-u takie czarno białe okładki. ja z tych zamierzam sie uczyc plus notatki z historii plus wiedza mojej mamy plus notatki z lekcji.

przy okazji-od kiedy zaczynacie sie uczyc do matury?

[paula007]

Olimpiada z historii, oj joj. Podziwiam Was bardzo. A w olimpiadzie z polskiego nie bierze nikt udziału? Bo przydałoby się podyskutować o nowych tematach.

Jeszcze a propos tej historycznej. Znajomy /późniejszy laureat polonistycznej / brał w ubiegłym roku w niej udział. Przeszedł etap wojewódzki i wysłano jego pracę z tego etapu - uznaną przez komisję za najlepszą i b. wysoko ocenioną - do komisji centralnej (czy jak to tam wygląda). Był pewnien kwalifikacji do etapu centralnego, jednakże jego pracę odesłano z komentarzem: "Praca nieczytelna". Przynajmniej tak opowiadał . Więc dziewczyny, uważajcie.

I życzę powodzenia! Dajcie znać, kiedy przyda się trzymanie kciuków.

[^ Red dress ^]

.... A ja wykorzystam ten temat, bo tu dużo osób pewnie będzie chciało albo juz zdawało mature z historii...

Sprawa wyglada tak ze nigdy jakos specjalnie sie do tego przedmiotu nie przykładałam. Teraz ( I LO) mam 4, w drugiej wybieram sie na fakultety z historii..... Nigdy bym na zdawanie matury z historii nie wpadła, gdyby nie to ze musze na ten kierunek studiów jaki sobie wymarzyłam. Ale moze przejde juz do pytania ; Mam w ogóle jakieś szanse zeby to zdać ? O,o Ludzie zdaja to raczej jak na prawde lubią i potrafią... A ja sie obudziłam jak ide juz do 2 klasy.... Czy to nie jest za mało czasu ? ;/
I btw - jak macie jakies ksiazki które wg was dobrze by pomogły do przygotowania... to prosze mi jakoweś polecić :[ Bo jakby nie patrzeć... trzeba bedzie zacząc od podstaw Straaasznie sie boje, ze nie podołam...

[ciekawa_świata]

Napisane przez qrczak

Tak, brałam udział, ale efekty nie zadowoliły mnie Jeżeli chodzi o pierwszy etap to niektóre tematy były z tamtego roku, a niektóre jak dla mnie były dla prawdziwych pasjonatów.

Po wylosowaniu jednego z zestawów, masz 15 minut na przygotowanie 2 z 3 pytań. Jedno zawsze dotyczy tekstu źródłowego zamieszczonego na kartce, dwa pozostałe to loteria. Wiem, że ja opowiadałam o kształtowaniu się granic II RP i przyczynach upadku Zakonu Krzyżackiego.

Tak z ciekawości, z jakiego podręcznika korzystasz na lekcjach? Ja mam z Nowej Ery i jestem tak średnio zadowolona, dlatego zastanawiam się czy do matury nie uczyć się z innych

dzięki za wyjaśnienie co do ustnych - to ja się mogę pożegnać z przejściem wiem, że jeśli się dobrze przygotuję, napiszę pracę, ale ustne - loteria, w życiu
na lekcjach? może nawet nie będę sprawdzać wydawnictwa jestem na mat-fizie, to mówi chyba samo za siebie
a do prywatnej nauki mam cały komplet - 4 książki Radziwiłł i Roszkowski do dawnego liceum czteroletniego (1789 - .. - 1997) , do starożytności Historia dla maturzysty Ewa Wipszycka Wydawnictwo Szkolne PWN, do starożytności jeszcze nic ale podobno MANTEUFFEL jest dobry...

Napisane przez ^ Red dress ^

A ja sie obudziłam jak ide juz do 2 klasy.... Czy to nie jest za mało czasu ? ;/
I btw - jak macie jakies ksiazki które wg was dobrze by pomogły do przygotowania... to prosze mi jakoweś polecić :[ Bo jakby nie patrzeć... trzeba bedzie zacząc od podstaw Straaasznie sie boje, ze nie podołam...

ja się obudziłam na początku drugiej klasy
a na jakim jesteś profilu?
tylko zdecydowanie łatwiej (mi? mnie?, paula007 jak się to odmienia?) się uczyć wiedząc, że muszę, bo jest spr., kartkówka, a tak to trzeba się samemu pilnować, a czasem, pomimo wielkiej sympatii do historii się nie chce - po prostu nie chce

wyżej podałam moje książki - polecone przez moją nauczycielkę histy
ja się dużo uczyłam histy w tym roku - naprawdę dużo, pod koniec już niczego innego, przedmioty ścisłe kompletnie olałam, ale nie żałuję (tzn. na razie - jak mi wyjdą zaległości w 3. klasie to mogę pożałować)

eeee wciągnął mnie wątek, a się uczyłam
to znaczy robilam notatki z mojej magicznej książeczki olimpiadowej

[paula007]

ciekawa_świata a czy ja wyglądam na językoznawcę? Sama zastosowałabym w tym przypadku nieakcentowaną formę - "mi", choć wydaje mi się, że użycie drugiej formy nie byłoby błędem (a może byłoby ).



Jeśli już tak offtopujemy, jak tam konkurs literacki? Bo nic się nie chwalisz.

[ciekawa_świata]

Napisane przez paula007

ciekawa_świata a czy ja wyglądam na językoznawcę?

Napisane przez paula007

Jeśli już tak offtopujemy, jak tam konkurs literacki? Bo nic się nie chwalisz.

eeeee, nijak
nie udało się


EDIT: A jak Twoja olimpiada?
Ja w Olimpiadzie z polskiego nie bardzo, nie lubię lektur czytać
Zdecydowanie bardziej wolę siedzieć z książką i robić notatki i się tego uczyć;
co prawda do olimpiady historycznej też są lektury, ale... damy radę

[ufcio]

kurde, ciekawa_swiata skoro ty taka oczytana jestes to i w ogole to ty pewnie wysoko mature z histori zdasz :yes:
ja jestem leń ucze sie tylko z sprawdzianu na sprawdzian, gdyby mi sie chcialo czytac te ksiazki mamy to pewnie bym wiecej wiedziala, ale boje sie, ze mnie to znudzi no i w ogole nie lubie czytac "suchych" ksiazek historycznych gdzie sa same daty zastanawialam sie nad ksiazka ee nie pamietam nazwiska, tego co napisal "ten okrutny XX wiek" itp. co go pozniej chyba o zdrade posądzili...
bardziej sie przygotowuje do matury z francuskiego, chociaz i tak nie jestem pewna czy bede to zdawać, bo chcialam jako przedmiot dodatkowy a wtedy trzeba na rozszerzonym. wrrr.

[ciekawa_świata]

Napisane przez ufcio

kurde, ciekawa_swiata skoro ty taka oczytana jestes to i w ogole to ty pewnie wysoko mature z histori zdasz :yes:

ale ja tak od niedawna, a zrobić w parę miesięcy 3 lata
i kiepsko mi wychodzi analiza tekstów źródłowych
a z tych książek to z tych czterech (Radziwiłł Roszkowski) przeczytałam, zrobiłam notatki, ale w głowie zostały mi tylko suche daty i nazwiska, na razie nie czuję się na siłach np. napisać z tego materiału wypracowania na maturze rozszerzonej
średniowiecze - nie umiem nic
starożytność - jak wyżej
i nie wiem jak się tego nauczę do ustnych na olimpiadę (pytania z całej historii), choćbym stanęła na uszach - nie da się


a z jakiej epoki startujesz?

[paula007]

Napisane przez ciekawa_świata

eeeee, nijak
nie udało się

Szkoda.
Ja chyba w przyszłym roku będę pisała pracę na ten konkurs. Oczywiście, jeśli podpasują mi tematy (a to będzie bardzo trudne ).

Napisane przez ciekawa_świata

EDIT: A jak Twoja olimpiada?
Ja w Olimpiadzie z polskiego nie bardzo, nie lubię lektur czytać
Zdecydowanie bardziej wolę siedzieć z książką i robić notatki i się tego uczyć;
co prawda do olimpiady historycznej też są lektury, ale... damy radę

W finale pisałam pracę dot. obrazu zwierząt w literaturze polskiej (przekrój historyczny i gatunkowy bodajże). Właściwie niewiele mi zabrakło, by przejść do ustnego (w sumie dobrze, że nie przeszłam, bo się praktycznie nie przygotowałam; no, wyłączając moje pilne zapoznanie się z filmową twórczością Konwickiego ). Ale spędziłam bardzo mile kilka dni w Konstancinie i w Warszawie. Choćby dlatego opłacało się brać udział.

Napisane przez ciekawa_świata

Ja w Olimpiadzie z polskiego nie bardzo, nie lubię lektur czytać
Zdecydowanie bardziej wolę siedzieć z książką i robić notatki i się tego uczyć;
co prawda do olimpiady historycznej też są lektury, ale... damy radę

Moją egzystencję w tej olimpiadzie zapewniła właściwie tylko znajomość lektur obowiązkowych bądź dodatkowych (dzięki czemu np. w pracy o zwiezrzętach mogłam przywołać postać (K)kota Konwickiego ) i jakichś własnych mniej lub bardziej trafnych wnioskach ich dotyczących. A uczyć się w sensie, że uczyć się naprawdę to ja chyba nie potrafię. Także z historią w szkole miałam już przygody różne.

[ciekawa_świata]

Napisane przez paula007

W finale pisałam pracę dot. obrazu zwierząt w literaturze polskiej (przekrój historyczny i gatunkowy bodajże). Właściwie niewiele mi zabrakło, by przejść do ustnego (w sumie dobrze, że nie przeszłam, bo się praktycznie nie przygotowałam; no, wyłączając moje pilne zapoznanie się z filmową twórczością Konwickiego ). Ale spędziłam bardzo mile kilka dni w Konstancinie i w Warszawie. Choćby dlatego opłacało się brać udział.

Ale jeszcze masz szanse w przyszłym roku i jeszcze w następnym
Ty nasza zdolniacho wizażowa
a jak już teraz zaszłaś tak daleko, to już Cię widzę na podium w przyszłym roku

Napisane przez paula007

Moją egzystencję w tej olimpiadzie zapewniła właściwie tylko znajomość lektur obowiązkowych bądź dodatkowych

jak ja nienawidzę czytać lektur, gadałam na gadu z koleżanką, ona już czyta Chłopów (dostaliśmy listę, jakie książki mamy przeczytać w czasie wakacji ) - a ja na to: a strasznie okropne to jest? bo nie wiem czy przeczytać streszczenie czy plan wydarzeń
po prostu nie umiem tego czytać, zasypiam

[paula007]

Napisane przez ciekawa_świata

Ale jeszcze masz szanse w przyszłym roku i jeszcze w następnym
Ty nasza zdolniacho wizażowa
a jak już teraz zaszłaś tak daleko, to już Cię widzę na podium w przyszłym roku

Ej...

To nie takie proste. Przedtem podchodziłam do tego wszystkiego na luzie, szłam na każdy etap tylko jako skromna uczennica pierwszej klasy, która sama nie wie, czego tu szuka. A teraz to już wiesz - każdy będzie na ciebie patrzył i w ogóle. Wiem, że będzie dużo ciężej niż teraz. Mimo tego, że wiedza /teoretycznie/ się poszerzy.

Napisane przez ciekawa_świata

jak ja nienawidzę czytać lektur, gadałam na gadu z koleżanką, ona już czyta Chłopów (dostaliśmy listę, jakie książki mamy przeczytać w czasie wakacji ) - a ja na to: a strasznie okropne to jest? bo nie wiem czy przeczytać streszczenie czy plan wydarzeń
po prostu nie umiem tego czytać, zasypiam

Powiem Ci tak. W Warszawie poznałam chłopaka (później laureata), który twierdził, że całą olimpiadę przeszedł bez znajomości bardzo dużej części lektur. Jechał albo na tematach teoretycznych albo na analizy i interpretacji wierszy. Tylko, że był w trzeciej klasie. Startował z jasnym celem: tytuł laureata, który umożliwiłby mu podjęcie międzywydziałowych studiów humanistycznych (czy czegoś takiego ). Ja miałam zupełnie inne powody ale przynajmniej dobrze się (już później) bawiłam (bez marnowania czasu /i miejsca w walizce na niezliczoną liczbe książek / na dodatkową naukę już w Konstancinie ).

A "Chłopów" /jeszcze/ nie czytałam. Moja mama mnie już ostrzega, że nie będzie mi się ta książka podobać. Ale i tak nie wiem czy zdążę ją przeczytać, bo mam długą liste na wakację i następny rok (bo mam plan indywidualnego nauczania, w którym założeniem jest przerobienie dwóch lat w ciągu całej drugiej klasy ). Będzie ciężko.



No dobra. Ja Wam tu tematu historycznego juz nie zaśmiecam, tylko życzę powodzenia.
/Sama maturę z historii to pewnie będę zdaawać, ale na podstawowym tylko /

[ufcio]

ej hola hola, rozumiem ze wy jestescie moj rocznik ('89) i wy dopiero w trzeciej klasie bedziecie czytać Chłopów? ja juz je przerobiłam, w sumie na styk bo ostatnią lekcje z chłopów mialam w czwartek a w piatek zakonczenie noo, moze plusem jest to ze mam 6 polskich w tygodniu a w 3 klasie bede miala 8
i mam byc szczera? Chłopi są ble. po prostu. gdyby nie streszczenie nie wiedzialabym o co w nich chodzi, w sumie opuscilam polowe tomu bo opisow przyrody czytac mi sie nie chcialo
i musze sie pochwalic: w drugiej klasie przeczytalam wszystkie lektury

a co do historii to ciekawa_swiata ja w olimpiadzie nie startuje
mature z historii bede zdawac i najlepiej umiem wieki od XV do XX. reszta to dla mnie shit i pewnie tez pojde na podstawowy bo nie umiem po prostu pisac tych wypracowan.