**brac ta prace????***

[misia00]

Witam

Mam straszne rozterki musialam napisac nie wiem co mam zrobic kwestia dotyczy pracy.

Mianowicie studjuje dziennie ale aktualnie muse pisac prace licencjacka i bronic ja w czerwcu wiec w tym semserze nie mam juz zajec tylko seminarki.Koleżanki, koleżanka zaproponowala mi prace na pol etatu w sklepie z bielizna praca:
wtorki i srody od 10 do 18
oraz pelne czwartki od 10 do 18 lub jak chce moge byc zmieniona czyli od 10 do14
i nie wiem co mam robic nigdy jeszcze nie pracowalam jako ekspedientka przeraza mnie odpowiedzialnosc ze nie dam sobie rady itd musze zamykac sklep itd a drugiej strony chyba lepszej nie znajdze i placa okolo500-700zl
jestem wkropce poprostu sie boje przeraza mnie odpowiedzialnosc i ogolnie praca co zrobic musze dac znac

[Sweet_21]

Powiem Ci tak:
Nie będziesz wiedziała, dopóki się nie przekonasz.
Człowiek jest elastyczny, do wielu sytuacji potrafi się przystosować.
Tak sobie pomyślałam, ze niejedna dziewczyna brałaby tą pracę i się nie zastanawiała
Masz szanse, wykorzystaj ją!

[Nektarynka]

Nie pracowałam w takim miejscu, więc o samej pracy nie mogę powiedzieć więcej niż przeciętny człowiek Nie widzę ma nic trudnego w sprzedawaniu bielizny, kasowaniu, pomaganiu klientom oraz zamykaniu sklepu :| Na Twoim miejscu mając tyle dni wolnego wzięłabym pracę bez wahania, w końcu nie masz 5-ciu lat żeby martwić się drobiazgami

[naked21]

ja na Twoim miejscu wzięłabym tą pracke co Ci szkodzi spróbować, uprzedzisz koleżankę że najpierw chcesz sie sprawdzić i dopiero wtedy podejmiesz decyzję. przecież nikt Cie nie zmusi do pracy a tak, zawsze jakieś ciekawe doświadczenie i swoja kasa.

[Sathi]

Ja pracowałam przez całe studia, również jak pisałam prace licencjacką i uczyłam sie do niej.
Wiem po sobie że im więcej zajęć tym elastyczniejszy jest nasz czas i jestem bardziej zorganizowana.
Sprobój, co Ci szkodzi

[Juncia]

Ja na Twoim miejscu wzielabym ja! Sama chetnie bym tam popracowala! Powodzenia

[Madziarka.n]

Jak nie spróbujesz to się nie dowiesz - tak mawiała moja babcia
Na Twoim miejscu zgodziłabym się bez namysłu

[organizm]

Bierz. Zrezygnować możesz zawsze, a takiej szansy możesz nie dostać później. Nie jedna osoba chciałaby być na Twoim miejscu Nie przejmuj sie tylko bierz do roboty

[paula78]

Brac ,pol etatu to super rozwiazanie przy studiach.

[BERRY21]

Nie martw sie na zapas, ze sobie nie poradzisz.

Ja na Twoim miejscu od razu bym sie zgodzila.

Sama szukam pracy i wcale nie jest tak latwo ja zdobyc gdy sie nie ma doswiadczenia

[misia00]

wiem nie wiem tylko czy jest mozliwosc okresu probnego

Mnie przeraza to ze przez te dni bede zdana tylko na siebie bo bede tylko ja wtym sklepie przyjzc otworzyc sklep zamknac byc tam 8h ciagle sama czuje takie obciazenie.

[novakia]

Brać
no ty sie tak nie boj, nie jestes malym dzieckiem
wszedzie jest odpowiedzialnosc a na pewno nikt cie na pastwe nie zostawi
sama w sklepie?ludzie beda
dla mnie to by byla idealna oferta na twoim miejsci i nie ma sie nad czym zastanawiac
a jakbys miala teraz isc do pracy po licenjacie? a jak mialas jakies praktyki? bez paniki, to tylko zwykla praca w sklepie

[anabellla]

ja pracowałam jako ekspedientka i wierz mi to nic trudnego(choć nie w sklepie z bielizną ale w sumie co za różnica )jako nowa pewnie będziesz miała troche taryfe ulgową,żeby sie przyzwyczaić i nauczyć co trzeba wystarczy Ci góra tydzień popatrz na to z innej strony 500-700zł nie wskakuja tak o sobie do kieszeni...poza tym jak sobie dasz rade z pracą licencjacką to z pracą ekspedientki sobie nie poradzsz?....

[misia00]

wlasnie sie boje przeraza mnie to powiem szczerze jescze tam taki charakter ze nie umiem sie nie przejmowac.
Mialam juz praktyki na studiach i byly straszne bo mialam okropna szefowa(naczelna) bo pracowalam w gazecie.
Mam teraz dosyc beztroskie zycie i przeraza mnie odpowiedzialnos to ze wsyztko sama musze ,i siedziec po8h.
Nie mam takiego rytmu ze praca obowiazku i odpowiedzialnosci dlatego
I jestem w kropce chce ale sie boje i stresuje.Wiem ze bedzie mnie to kosztowac duzo nerwow.

sklep dopiero sie otwiera wiec dziewczyna ktora bedzie a te dni co ja tez jest nowa.Ale nie wiem czy istnieje mozliwosc okresu probnego.

[Asi_ek]

Mysle ze powinnas sprobowac
Jezeli bedzie zle.. zrezygnujesz.

[misia00]

chyba zrezygnuje zbyt bardzo sie stresuje
przeraza mnie to czuje jakby to bylo conajmiej moze ze jestem zdana tylko na sibie w dni moijej pracy nie moge liczyc na niczyja pomoc.

[calkiem-spoko]

Boże, dziewczyno, też mi odpowiedzialnośc w sklepie z gaciami!
Każda praca jest odpowiedzialna, ale kończąc studia liczysz chyba na jakąś lepszą pracę niż bycie ekspedientką...i co też, powiesz, że się odpowiedzialności boisz?
Nigdy w życiu kariery z takim podejściem nie zrobisz.
Bo im lepsze zarobki, tym wieksza odpowiedzialnosc.
Ale Twoja decyzja.

[sanetka]

jestem niesmiala osoba i stresuje sie gdy przebywam miedzy ludzmi...
ale taka oferta...wzielabym ta prace bez mrugniecia okiem.przeciez to okazja do zdobycia doswiadczenia, zarobisz troche an swoje potrzeby.a praca na pol etatu to fajna sprawa bo jest tez czas dla siebie.
sprobuj a jak po tyg stwierdzisz ze to nie to to zrezygnujesz i juz

[misia00]

Ja sie boje i tyle z enie dam rady!!

mam problemy rodzinne i pisanie pracy licencjackiej poprostu sie boje.Nie moge liczyc na niczyja pomoc jestem zdana tylko na siebie!!nawet sie nie ma do kogo odezwac.

[aaliyah]

Kazdy sie czegos boi. Musisz z tym walczyc a nie poddawac sie na wstepie, zanim jeszcze sprobowalas. Potraktuj to jako nowe doswiadczenie. Poza tym to tylko praca ekspedientki. Co Ty wlasciwie chcesz robic po tym licencjacie jezeli boisz sie w sumie malo skompikowanej i niezbyt odpowiedzialnej pracy? Wez sie w garsc.

Pomysl o tym co mozesz zyskac - doswiadczenie, pewnosc siebie, nie wspominajac juz o wlasnych pieniadzach.

[paula78]

To zrezygnuj i daj szansa na robote komus innemu.

[akurat]

Musisz się przełamać, wziąć sie w garść! Przecież to super okazja. Kiedyś miałam podobny dylemat, chodziło o pracę w wakacje, też się bałam, bo to była moja pierwsza, że sobie nie poradzę, stresowałam się jak głupia, ale pomyślałam sobie,że na tym właśnie polega życie, żeby przezwyciężać swoje słabości, że jak teraz nie dam rady, to potem będzie gorzej z podejmowaniem już poważnych wyzwań.. zdecydowałam się pracować i nie żałuję, nie tylko dlatego że miałam kasę ale, że wygrałam ze swoim bezsensownym strachem. Więcej wiary w siebie, jestem pewna, że sobie poradzisz

[Sunny20]

No nie wytrzymam!! Pewnie, że bierz tę pracę, jak sobie nie poradzisz to zrezygnujesz i tyle. Czego tu się bać

[misia00]

Napisane przez Sunny20

No nie wytrzymam!! Pewnie, że bierz tę pracę, jak sobie nie poradzisz to zrezygnujesz i tyle. Czego tu się bać

to se nie wytrzymuj w maju mam sie bronic a nie mam praktycznie nic potem amm egzamin wstepny na magisterke a codzien spedzam po 4h u babci bo jest schorowana.wale ta robote.studja wazniejsze.
i koniec tematu.

[martini.]

Ja tam pracowałam po 11 godzin. Potem miałam czas, że ciągnęłam dwie prace : tą po 11 godzin i drugą, 5 godz. w tyg, ale za to dużo intensywniejsze niż te 11 godz. w sklepie.

Miałam wtedy praktyki, potem już studia. Problemy rodzinne mam na okragło, a do tego jeszcze byłam wtedy w ciężkiej sytuacji zdrowotnej. I przeżyłam.

A skoro się tak boisz tej pracy teraz, odpowiedzialności i tego, że będziesz sama w sklepie itp. to co Ty chcesz w życiu robić? Z czego chcesz żyć?

Edit: Dodam, że studiuję dziennie, anglistykę. Mam prawie 40 godz. w tygodniu. Nadal pracuję.

[aaliyah]

Gdybys naprawde chciala to bys pogodzila to wszystko. 3 dni pracy, ale 4 dni do Twojej dyspozycji. Spokojnie wystarczy zeby napisac prace i przygotowac sie do egzaminow. Ale musi sie chciec jeszcze Mysle, ze tu strach bierze gore nad rozsadkiem i obiektywna ocena sytuacji, ale to moje zdanie

Poza tym dziwie sie, ze jeszcze nie zaczelas pisac tej pracy licencjackiej... Chyba bylo na to wiecej czasu niz ostatni miesiac?

[misia00]

Na sile sie nie bede stresowac a ztak aksy nie potrzebuje.
Ostatnio duzo przeszlam i jestem psychiczie wykonczona msuze spokojnie siac i pisac bo to anjwazniejsze.

[Flofferek]

wiem co to znaczy miec klopoty rodzinne, studiowac i wybierac... ja wybralam rodzine i sie ciesze, bo pozniej moglabym miec wyrzuty sumienia w pewnej sprawie, ze tego i tego nie zrobilam...
jakby mnie sie trafila taka oferta jak tobie, to bym brala, chociaz mam cholernie zawalony semestr, ale teraz juz praktycznie jego koniec i wlasnie dlatego bym sie zdecydowala
wiesz, to tez zalezy od tego, na jak dlugo ta praca, czy bedziesz miala pozniej latwosc w znalezieniu innej [po napisaniu pracy etc]...
takze, owszem wszystko zalezy od ciebie, ale ja bym brala

[aaliyah]

Napisane przez misia00

Na sile sie nie bede stresowac a ztak aksy nie potrzebuje.
Ostatnio duzo przeszlam i jestem psychiczie wykonczona msuze spokojnie siac i pisac bo to anjwazniejsze.

Ale tu wcale kasa nie jest najwazniejsza Chodzi raczej o przyslowiowe chowanie glowy w piasek w obliczu stresu.

Oczywiscie to Twoj wybor, ale zastanow sie co tak naprawde Toba kieruje - rozsadek czy strach?

[jogusia]

Ja się podłącze pod temat mam możliwość pracy w barze i nie wiem czy sie zgodzić. To byłoby tylko przygotowanie zawodowe, ale pracowałabym także w w soboty i niedziele i musiałabym pomagać też w restauracji przy weselach i innych imprezach.Nie wiem co robić czy się zgodzić. Wydaje mi się ze na prace za 472 zł to mają za duże wymagania.