Schudnij w 30 dni z Jillian Michaels

[Rena_nh]

Napisane przez mysiunia81

Dobra dziewczynyy, koniec marudzenia, bierzemy się za ćwiczenia!
I za kilka tyg. każda z nas bd chwaliła się efektami, tylko trochę pracy, ale efekt jest tego warty xd
Może zróbmy tak, że np. każda z nas jest już na jakimś etapie, inne zaczynają ( tak jak ja;p ) A inne juz na półmetku, więc może 4 września zrobimy takie podsumowanie, małe, ale zawsze coś. Zrobimy podsumowanie co każdej z nas przez te dwa tygodnie udało się osiągnąć, co? I każda wymieni coćwiczy, ile czasu i czy ma jakieś efekty? To bd taka motywacja i mobilizacja dla nas xd Co wy na to?

JA JESTEM ZA !!!!! Pisać która się jeszcze na to pisze !!!!

Negra1987 callanetics a co to takiego ??

[Negra1987]

Napisane przez Rena_nh

JA JESTEM ZA !!!!! Pisać która się jeszcze na to pisze !!!!

Negra1987 callanetics a co to takiego ??

To ja też na to idę A co!

Rena_nh callanetics to program bardzo prostych lecz skutecznych ćwiczeń, sprzyjających korekcji sylwetki od strony zdrowotnej i estetycznej. Ćwiczenia polegają na na wykonywaniu krótkich, dynamicznych, ruchów, które powtarzają się wielokrotnie (na przykład 100 razy). Ćwiczenia wykonuje się przy napiętych mięśniach. Są bardzo intensywne i wymagają konsekwencji. Program ćwiczeń trwa 1 godz, i daje efekty współmierne do 20(!!!)godz. aerobicu. Ćwiczenia (systematyczne oczywiście), wpływają na poprawę satysfakcji seksualnej (miednica), poprawiają perystaltykę jelit, wzmacniają kręgosłup, i mają jeszcze wiele innych zbawiennych dla zdrowia efektów. No i dla anatomii, bo dowiadujemy się o istnieniu mięśni, o których do tej pory nie mieliśmy pojęcia
Ja polecam Callanetics z Mariolą Bojarską. Sama z Nią ćwiczyłam. Film zawiera poziom rozszerzony 1-godz. na pierwsze 2 tygodnie, i poziom 20-minutowy skrócony na "potem"
Polecam również książkę Callanetics z Callan Pinckney.

Ufff... no to tyle ode mnie na ten temat

[mysiunia81]

hmmm....oj, kusi, kusi ten callanetics, ale nie, najpierw jilian! xd
Ja już po banish fat i 6 six weeks. Niestety, na banish miałam kilka przerw i 6 tez całkowicie nie zrobiłam, ale cudów nie wymagam. Straszne zakwasy mam w nogach i to bezpośrednio po ćwiczeniach!
Ale odwalone

2/49

[Kinaa1]

callanetics - zawsze nim dojdę do wprawy - mimo że przecież ćwiczę z Jillian - mięśnie bolą - ale efekty sa. Z tym że dla kogoś kto lubi dynamikę - to callanetics odpada.

[toksyczna156]

ja już prawie kończę shreda, ale chętnie zacznę Banish, NMTZ na razie sobie odpuszczę skoro obciąża kolana, bo mi ostatnio przy shredzie nawet zaczęły szwankować.

Kiniaa1, weeeeź mnie ze sobą Zazdroszczę tego wyjazdu jak diabli

[mysiunia81]

toksyczna156 a dużo ci dni zostało? i jak efekty?
Ja mam pytanie do was. Wczoraj ćwiczyłam tak porządnie dosyć i dziś wstać nie mogla. Tzn, straszne zakwasy w udach i łydkach. Masakra jakaś. Dlatego pytanie: Mam dziś ćwiczyć? Nie wiem, czy dam radę zrobić. Myślałam, żeby najpierw jogę żeby jakoś te zakwasy rozciągnąc. Boję się, żeby nie przećwiczyć, ponieważ długo nei ćwiczyłam, i taki skok 1.5 godz dziennie ćw. to dosyć ostro.

[marioladabr]

Ja dzisiaj zrobiłam level1 i normalnie lajcik jakiś, jutro sprawdzę level2, może bardziej forsujący jest

[Negra1987]

Napisane przez mysiunia81

toksyczna156 a dużo ci dni zostało? i jak efekty?
Ja mam pytanie do was. Wczoraj ćwiczyłam tak porządnie dosyć i dziś wstać nie mogla. Tzn, straszne zakwasy w udach i łydkach. Masakra jakaś. Dlatego pytanie: Mam dziś ćwiczyć? Nie wiem, czy dam radę zrobić. Myślałam, żeby najpierw jogę żeby jakoś te zakwasy rozciągnąc. Boję się, żeby nie przećwiczyć, ponieważ długo nei ćwiczyłam, i taki skok 1.5 godz dziennie ćw. to dosyć ostro.

Mysiunia te Twoje zakwasy swiadczą o tym, ze dobrze cwiczyłaś. A czy masz dzisiaj? Tak - klina klinem Ćwicz pomimo zakwasów, zobaczysz, ze za 2 -3 dni już ich nei będziesz miała, a cwiczenia będą Ci przychodzic coraz łatwiej
Tylko dlaczego 1,5 godz? Czyżbys ćwiczyła wszystkie 3 lewele za jednym zamachem?
Każdy z leveli jest na 10 dni! Pierwszy 10 dni, drugi 10 dni i trzeci 10 dni, to razem daje 30!!

[mysiunia81]

Niestety, ale nie dałam rady ćwiczyć. Straszne mam te zakwasy, ale jogę chociaż zrobiłam Tak czy siak Nerga dziękuje bardzo za rady
Jutro już bd ćwiczyć normalnie. A i ja nie ćwiczę 30 day shred, tylko banish fat i 6 six weeks packs. Ale nie chciałam zakładać kolejnego wątku, więc podpięłam się tutaj. W końcu i tak wszystkie ćwiczymy z jilian xd
A wam jak dziewczyny idzie? Ćwiczycie wieczorem czy raczej z rana?

[marioladabr]

Napisane przez mysiunia81

Niestety, ale nie dałam rady ćwiczyć. Straszne mam te zakwasy, ale jogę chociaż zrobiłam Tak czy siak Nerga dziękuje bardzo za rady
Jutro już bd ćwiczyć normalnie. A i ja nie ćwiczę 30 day shred, tylko banish fat i 6 six weeks packs. Ale nie chciałam zakładać kolejnego wątku, więc podpięłam się tutaj. W końcu i tak wszystkie ćwiczymy z jilian xd
A wam jak dziewczyny idzie? Ćwiczycie wieczorem czy raczej z rana?

O! ten zestaw też mam i jeśli 30 day nie da mi w kość to zacznę to 6weeks. Ćwiczyłaś coś wcześniej czy zaczęłaś te ćwiczenia bez żadnego przygotowania?

Ja wolę ćwiczyć przedpołudniem, po śniadaniu tak max o 10:00, ale na razie nie pracuję więc mam te godziny wolne, jak pracowałam to ćwiczyłam wieczorem tak około 18-19.

[Rena_nh]

mysiunia81 nawet nie wiesz ile nasze ciało potrafi wytrzymać, ja też zawsze myślałam że jak się ma zakwasy to nie da sie ćwiczyć,ale wystarczy chwilę się rozruszać i już nie czuć prawie zakwasów,no i przez to że je się bardziej rozrusza to później szybciej schodzą .

Negra1987 dzięki za opis.

[Negra1987]

Napisane przez Rena_nh

Negra1987 dzięki za opis.

Polecam się na przyszłość)
Ja ćwiczę wieczorem, ok. 18-19. Chociaż czytałam, ze rano jest mały zapas glikogenu w mięśniach, przez co organizm sięga od razu po zapasy tłuszczu. A wieczorem z kolei najpierw spala glikogen i węglowodany nagromadzone w ciągu dnia, a dopiero potem pozbywa nas tłuszczyku, w związku z czym o wiele lepsze efekty dają ćwiczenia rano, na czczo, a potem szybciutko jakies dobre śniadanko, co by za szybko nie popaść w stan katabolizmu. I tak myslę, że chyba się przestawie I z Jillian i z Weiderem)

[Ellsay]

Może i lepiej ćwiczyć rano, ale ja nie byłabym w stanie ćwiczyć od razu po obudzeniu. Zbyt rozleniwiona wtedy jestem i myślę tylko o tym, żeby się spowrotem położyć. Teraz jeszcze szkoła dojdzie i jeszcze gorzej ze znalezieniem czasu, ale przecież nie można się przez to poddać.
A i także jestem za tym małym podsumowaniem wyników naszej pracy.

[mysiunia81]

Napisane przez marioladabr

O! ten zestaw też mam i jeśli 30 day nie da mi w kość to zacznę to 6weeks. Ćwiczyłaś coś wcześniej czy zaczęłaś te ćwiczenia bez żadnego przygotowania?

Ja wolę ćwiczyć przedpołudniem, po śniadaniu tak max o 10:00, ale na razie nie pracuję więc mam te godziny wolne, jak pracowałam to ćwiczyłam wieczorem tak około 18-19.

Nic nie ćwiczyłam, i dlatego może za dużo na siebie nałożyłam. Nie mam pojęcia

---------- Dopisano o 17:56 ---------- Poprzedni post napisano o 17:53 ----------

Napisane przez mysiunia81

Nic nie ćwiczyłam, i dlatego może za dużo na siebie nałożyłam. Nie mam pojęcia

Napisane przez Rena_nh

mysiunia81 nawet nie wiesz ile nasze ciało potrafi wytrzymać, ja też zawsze myślałam że jak się ma zakwasy to nie da sie ćwiczyć,ale wystarczy chwilę się rozruszać i już nie czuć prawie zakwasów,no i przez to że je się bardziej rozrusza to później szybciej schodzą .

Negra1987 dzięki za opis.

jilian też tak mówi tzn, wiem o tym, dlatego teraz jestem na siebie zła, że jednka nie spróbowałam.... Jutro już bd lepiej i nie bd przestawać, tylko ostro do roboty

Ja ćwiczę po śniadaniu, tzn. jem śniadanie i za jakieś pół godzinki ćwiczę ale skoro mowisz, że rano spalamy tłuszcz, to trzeba bd spróbować jak to działa. Tylko czy przypadkiem, skoro nie zjemy i zaczniemy ćwiczyć, to energii chyba nie mamy, więc jak?

[Ellsay]

Jeżeli ćwiczysz po jedzeniu to spalasz to co zjadłaś. A jeżeli ćwiczysz rano i nic nie zjadłaś to organizm szukając energii szybciej sięga po zapasy tłuszczu (a wiadomo, że właśnie ich chcemy się pozbyć).

[patrycja 86]

Wiecie co tak myslę i chyba faktycznie lepsze efekty daja ćwiczenia poranne spalające tłuszczyk a nie to co zjadłysmy w ciagu w dnia Choć ja poki co ćwicze wieczorem ale jak tylko będę pracować na popołudnie bede ochoczo spotykac sie z Jillian po przebudzeniu. powiem Wam że jak ćwiczyłam rano od razu byłam pozytywnie nastawiona na cały dzień, miałam zdecydowanie więcej energii

A póki co 3 dzień za mną I w związku z tym czuję się świetnie




3/30

[mysiunia81]

Napisane przez Ellsay

Jeżeli ćwiczysz po jedzeniu to spalasz to co zjadłaś. A jeżeli ćwiczysz rano i nic nie zjadłaś to organizm szukając energii szybciej sięga po zapasy tłuszczu (a wiadomo, że właśnie ich chcemy się pozbyć).

Hmm...w sumie, dobry pomysł. Chyba też zacznę ćwiczyć rano, żeby te efekty jakoś lepsze i szybsze były

Za mną też 3 dzień, chociaż dziś zjadłam wafelki ale nie bd się poddawać. Wiadomo, odrazu nie da się wszystkiego odstawić

3/49

[Negra1987]

Napisane przez mysiunia81

Hmm...w sumie, dobry pomysł. Chyba też zacznę ćwiczyć rano, żeby te efekty jakoś lepsze i szybsze były

Za mną też 3 dzień, chociaż dziś zjadłam wafelki ale nie bd się poddawać. Wiadomo, odrazu nie da się wszystkiego odstawić

Ja sobie pozwoliłam na trufelka Wcale nie musisz całkowicie odtsawiać słodyczy. Ja np. pozwalam sobie 2 razy w tygodniu na jakiegoś małego słodycza. Wcinam najpóźniej do południa.(i w samotności, po podobno jak nikt nie patrzy, to kalorie się nie liczą-żarcik taki)I taka degustacja słodycza sprawia mi 100 razy większa przyjemność, niż kiedys sprawiało mi objadanie się nimi.

[Ellsay]

A ja wam powiem, że jak na razie w ogóle nie zmieniłam diety a i tak centymetry lecą.

[Negra1987]

Napisane przez Ellsay

A ja wam powiem, że jak na razie w ogóle nie zmieniłam diety a i tak centymetry lecą.

Ja diety tez nie zmieniłam, tylko nieco styl życia Jem to samo co jadłam wcześniej, tylko w mniejszych ilościach, a częściej.I zwiększyłam ilość błonnika w mojej diecieKiedys potrafiłam przez 12 godz. biegania po kawiarni wcisnąć w siebie kremówkę i jedna bułkę, zapić siedmioma kawami, a po pracy, ok. godz.22 z głodu spałaszować ogromna porcję kebaba z frytami A potem zdziwiona "ojej, te spodnie jeszcze w zeszłym tygodniu były dobre....chyba w praniu się skurczyły"

[mysiunia81]

Napisane przez Negra1987

Ja sobie pozwoliłam na trufelka Wcale nie musisz całkowicie odtsawiać słodyczy. Ja np. pozwalam sobie 2 razy w tygodniu na jakiegoś małego słodycza. Wcinam najpóźniej do południa.(i w samotności, po podobno jak nikt nie patrzy, to kalorie się nie liczą-żarcik taki)I taka degustacja słodycza sprawia mi 100 razy większa przyjemność, niż kiedys sprawiało mi objadanie się nimi.

he he fajny tekst ;p będę się sobie tłumaczyć jak zjem za dużo;p
Ja też jakoś się nie objadam, tylko zawsze po jedzeniu mam takie ogromne wyrzuty sumienia, że tyle pracy a ja to tak marnotrawię ( wiem, dziwna jestem ) ;p

Ja bardzo bym chciała nie zmieniać diety, lecz niestety co za dużo to niezdrowo. Może nie konkretnie chodzi o dietę, ale o styl odżywiania

[Ellsay]

W sumie to może przydałoby się drobne zmiany w odżywianiu wprowadzić.
Może zacznę od odstawienia słodyczy. No może oprócz żelek raz za czas, bo bez nich to nie wytrzymam. A jeżeli coś zjeść to degustować. Może wtedy zje się mniej. haha

[Rena_nh]

No ja też mam straszne wyrzuty jak coś zjem czego nie powinnam i zawsze sobie mówię,ok od jutro zero "czegoś tam co akurat zjadłam".... no ciężko się przyzwyczaić do nie jedzenia jak się coś lubi,ale staram się z tym walczyć .

[neitka]

Napisane przez Ellsay

Jeżeli ćwiczysz po jedzeniu to spalasz to co zjadłaś. A jeżeli ćwiczysz rano i nic nie zjadłaś to organizm szukając energii szybciej sięga po zapasy tłuszczu (a wiadomo, że właśnie ich chcemy się pozbyć).

Bzdura.

Napisane przez Wyrak

6)„Cwicze na czczo/po treningu nic nie jem, nie po to cwiczylem/cwiczylam, by sie objadac” – Cwiczenie na czczo moze prowadzic do katabolizmu miesni. Podobnie, po treningu nalezy dostarczyc cialu weglowodanow, zeby je uzupelnic i bialka, niezbednego miesniom po ich pracy.

--> https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=401661

[toksyczna156]

jeszcze dwa dni i kończę shred'a, co di efektów, to jest jakos tak dziwnie.. Najpierw wydawało mi się, że było zero efektów, potem jednak stwierdziłam, że mam jędrną skórę i nawet trochę chudsze uda, ale kilka dni po znowu stwierdziłam, że uda są tak samo grube jak były a tyłek to już wgl jest strasznie wieeeeeelki :c (Sprawdzałam po spodniach, miałam wieelką nadzieję, że po tych ćwiczeniach będę mogła wskoczyć w moje spodnie i na tyłku będa luźniejsze a nie takie bardzoo, bardzo ciasne, kurczę mi to chyba nigdy nic nie pomoże. Jeszcze nic mi nie pomogło, dziewczyny może ja już genetycznie mam cos takiego, że żadne ćwiczenia nie przynoszą mi rezultatów? :c

[mysiunia81]

Napisane przez neitka

Bzdura.



--> https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=401661

Kurcze no to faktycznie nie ma co przesadzać z tym. Czyli po treningu trzeba węglowodanów, a przed treningiem/ćwiczeniami co najlepiej zjeść? Białko?

Toksyczna156 nie przejmuj się Może za wcześnie na efekty, lub nie wiem, wydaję ci się Przecież każda z nas zawsze krytyczniej patrzy na swoje ciało, a okazuje się, że jednak trochę zleciało. A jakąś dietę prowadzisz oprócz ćwiczeń?

[neitka]

https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...42&postcount=1

[toksyczna156]

mysiunia81, no własnie z ta dietą to róznie, bo jem wszystko tylko ograniczam, małe posiłki, często, chyba troche z węglami przesadzam, ale ogólnie dużo spalam, dziennie około 800-1000 kcl..

[mysiunia81]

toksyczna156 to nie wiem, wydaję mi się, skoro spalasz to co jesz, to powinno być ok Nie znam się za bardzo, bo dopiero zaczynam, ale dziewczyny na pewno coś tam poradzą. A jak cm? mierzyłaś się?

Neitka Dziękuje

[marioladabr]

toksyczna, zacznij inny trening, albo ten sam z większym obciążeniem
Ja dzisiaj zrobiłam level2 i jakoś za szybko się skończył... kurczę po insanity może już taka rozkręcona jestem, że za lekkie te ćwiczenia są... odrobinkę czuję plecy i NIC więcej