praca w trakcie studiów

[iza_]

no własnie,jak to z tym jeste?wiem,ze studenci "dzienni" pracują,ale ciekawi mnie na jakich to wszystko jest zasadach.przeciez mają wykłady,więc co,zostaje praca wieczorami i wweekendy,gdzie szukac takiej pracy?bo ja cos nie mam pomysłu.

[schatzsi]

Mysle ze o taka prace najłatwiej w duzych firmach tzw sieciach takich jak mc donalds, reserved, coffe heaven czy innego rodzaju coffe schopy,rosman, itd.

[Lexie]

Mam wrazenie, ze takiej pracy mozna szukac glownie w miejcscach dlugo otwartych - stawialabym na puby, kawiarnie (kelnerzy itp) albo moze sklepy na druga zmiane?? Przeciez wiele sklepow jest otwartych do 20-22, a pierwsza zmiana konczy sie o jakiejs tam porze i wchodzi druga.

Dla mnie to na razie dosc odlegly temat, bo chociaz zaczynam studia - to watpie zebym dala rade pracowac, szczegolnie na I i II roku, ale moze potem...?

[tala]

Ja swego czasu pracowałam na prmocji. Właśnie w weekendy. Ewentualnie jak już będziesz znała plan i kończyła w jakiś znośnych godzinach możesz odbierać jakiegoś szkraba z przedszkola bądź szkoły i później troszkę go popilnować.

[wunia83]

to zależy co ktoś studiuje - wiadomo: studenci filologii pracują popołudniami w szkołach językowych, studenci animacji kultury wieczorami jako bileterzy w teatrze itp.

[Bart]

Witam ,
Na dziennych studiach, przynajmniej na pierwszym roku pogodzenie nauki z pracą zarobkową na etat (nie mówię o pracy dorywczej) graniczy z cudem. Po 3cim roku coraz łatwiej jest wygospodarować trochę więcej czasu. Poza tym najlepiej wybrać:
1. Studia zaoczne i praca na etat.
2. Studia dzienne, a z pracą poczekać do 3-4 roku.
Obydwa rozwiązania mają swoje zalety i wady. W każdym razie nie chciałbym być leczony przez kogoś, kto kończył studia medyczne zaocznie

[tala]

Chyba nawet nie ma medycyny zaocznej bo to lekka przesada.. choć ja właśnie zaczynam studiować zaocznie psychologię. Tzn jestem na drugim roku, pierwszy był dzienny, ale teraz życie zmusza do pracy na etat.

[gonka23]

a ja jestem na V roku studiów dziennych i muszę pracować zawsze gdzieś sobie dorobiłam, czy to na promocjach czy zajmując się dziećmi. w tym roku jakoże muszę się sama utrzymać (tzn. mieszkam z rodzicami ale oni zapewniaja mi "tylko" dach nad glową i jedzonko), chcę iść do pracy na pełny etat . w tym celu muszę uzyskać zgodę dziekana na ITS czyli indywidualny tok studiów ale myślę że większym problemem będzie znalezienie pracy niż tego papierka

[Bart]

Napisane przez tala

Chyba nawet nie ma medycyny zaocznej bo to lekka przesada.. choć ja właśnie zaczynam studiować zaocznie psychologię. Tzn jestem na drugim roku, pierwszy był dzienny, ale teraz życie zmusza do pracy na etat.

Mam nadzieję, że nie ma medycyny zaocznej... chociaż przez tyle lat wiele mogło się pozmieniać (na przykład wieczorowa...). A co do Twoich studiów to myślę, że masz szęście bo wielu osobom podczas zmiany toku nauczania, towarzyszy zmiana uczelni i czeka ich zaczynanie nauki od nowa

[evee]

moja kolezanka w czasie studiow dziennych pracowala jako kelnerka(praca glownie w nocy) inna jako krupierka(takze noca)
ja wolalam studia zaoczne- odkad pamietam , czyli od poczatku zawsze pracowalam , ale wylacznie w dzien- na typowych "etatach" 8-16, 9-17.
Nie mialam problemow zwiazanych ze zbytnim obciazeniem, powiem wiecej.. bez zajec na uczelni w wakacje, jestem mniej zorganizowana, wiec musze "doksztalcac" sie na roznych kursach, bo ..denerwuje mnie nadmiar wolnego czasu w weekendy.

[Taverney]

moja sytuacja wygląda tak: pracuję od trzeciego roku studiów w herbaciarni. Godzę plan z pracą na zasadzie rano uczelnia, po południu praca, albo odwrotnie. I tak dzień w dzień. W weekendy też pracuję. Pracuję dziennie po 5,5 godziny albo od 10-15.30, albo od 15.30-21.00.
Nie powiem, że nie jest to męczące. Nie mam za wiele czasu, aby się przygotować do zajęć, ciągle jestem w biegu, czy zdążę dojechać z miejsca na miejsce na czas. No i zarabiam niewiele, 5,04 zł na rękę za godzinę, czyli w miesiącu wychodzi mi jakieś 400-500 zł, w zależności od tego, ile dni pracuję.
Ale prawda jest taka, że jak nie miałabym pracy, to nie wiem, co bym z czasem robiła, bo lubię mieć napięty plan dnia Oprócz tego mam jeszcze kurs tańca, a teraz też angielski od października 2 razy w tygodniu. No i przygotowania do ślubu i pracę magisterską. Jak nie padnę na pysk, to będzie dobrze, he he Pozdrawiam i życzę udanych decyzji.

[red_poppy]

Ja sadze, ze to wszystko jest do pogodzenia (tzn praca i studia) tylko trzeba byc bardzo dobrze (!!!!) zorganizowanym... niektorzy studenci studoiw dziennych maja stala prace i swietnie sobie radza(nie chodza moze na wszystkie zajecia,ale nie maja problemow)...

[ginger3]

nie ma medycyny zaocznej , nawet nie wyobrazam sobie takiego toku nauki, na tych studiach systematycznosc to podstawa.Jet medycyna wieczorowa ale od dziennej nie rozni sie czestoscia zajec tylko tym ze jest platna. Jestem na lekarskim , teraz zaczne 5 rok i zastanawiam sie czy nie pooszukac jakiegos zrodla dochodu , glupio mi już tak żerować na rodzicach;-) ale z drugiej strony ,mostwo zajec , języki boje sie troche czy nie straca na tym zajecia, poza tym bark mi jakiegokolwiek doswiadczenia.....:-(

[svenja]

Napisane przez Taverney

moja sytuacja wygląda tak: pracuję od trzeciego roku studiów w herbaciarni. Godzę plan z pracą na zasadzie rano uczelnia, po południu praca, albo odwrotnie. I tak dzień w dzień. W weekendy też pracuję. Pracuję dziennie po 5,5 godziny albo od 10-15.30, albo od 15.30-21.00.
Nie powiem, że nie jest to męczące. Nie mam za wiele czasu, aby się przygotować do zajęć, ciągle jestem w biegu, czy zdążę dojechać z miejsca na miejsce na czas. No i zarabiam niewiele, 5,04 zł na rękę za godzinę, czyli w miesiącu wychodzi mi jakieś 400-500 zł, w zależności od tego, ile dni pracuję

Podziwiam!!!

[1111c4b9c157e15532fa9e27a07e9b9b22376b0b_65935273b71bb]

Jestem na IV roku dziennych na politechnice krakowskiej i wiem ze trudno byloby mi pogodzic studia z praca, bo chyba jakis wariat uklada nasz podzial godzin - zajecia od 7.30 do 11 potem przerwa i od 12,potem znowu przerwa, nieraz zdarzalo sie tak ze zaczynalam o 7.30 a na mieszkaniu bylam dopiero o 19 Dlatego zeruje troche na rodzicach,ale poki sytuacja mnie nie zmusza.... jednak paru moich znajomych pracowalo zarywajac zajecia i koniec koncow tez sa na IV roku.Sieci takie jak Mc Donald,Multikino, Geant czy nawet "kochana" Tp umozliwiaja prace studentom. Przeanalizuj czy dasz rade życ z napietym harmonogramem i powodzenia

[Jula]

Ja na 1 roku studiów (zaocznych, więc jest róznica) na promocjach, potem jako sprzedawca. Uczelnia często przeszkadzała mi w pracy - niby studia zaoczne a egzaminy potrafiły być organizowane 3 razy pod rząd (np poniedziałek, środa, piątek) np o 13! I trzeba kombinować, prosić o zamiane i inne takie historie.

[Martulaaa]

Napisane przez Bart

Mam nadzieję, że nie ma medycyny zaocznej... chociaż przez tyle lat wiele mogło się pozmieniać (na przykład wieczorowa...). A co do Twoich studiów to myślę, że masz szęście bo wielu osobom podczas zmiany toku nauczania, towarzyszy zmiana uczelni i czeka ich zaczynanie nauki od nowa

Na ŚAM medycyny zaocznej nie ma, wieczorowa jest Ale niczym nie różni się od dziennej, oprócz tego że jest płatna (będzie z 1,5 tys miesięcznie ).

Chyba rzeczywiście najlepszym wyjściem jest praca na promocjach w przypadku studiów dziennych.Mnie na call center nie chcieli zatrudnić,mimo, że jestem na V roku i będę mieć pewnie z 2 dni nauki w tygodniu.Powiedzieli, że preferują studentów zaocznych.

[magrest]

Napisane przez Taverney

moja sytuacja wygląda tak: pracuję od trzeciego roku studiów w herbaciarni. Godzę plan z pracą na zasadzie rano uczelnia, po południu praca, albo odwrotnie. I tak dzień w dzień. W weekendy też pracuję. Pracuję dziennie po 5,5 godziny albo od 10-15.30, albo od 15.30-21.00.
Nie powiem, że nie jest to męczące. Nie mam za wiele czasu, aby się przygotować do zajęć, ciągle jestem w biegu, czy zdążę dojechać z miejsca na miejsce na czas. No i zarabiam niewiele, 5,04 zł na rękę za godzinę, czyli w miesiącu wychodzi mi jakieś 400-500 zł, w zależności od tego, ile dni pracuję.
Ale prawda jest taka, że jak nie miałabym pracy, to nie wiem, co bym z czasem robiła, bo lubię mieć napięty plan dnia Oprócz tego mam jeszcze kurs tańca, a teraz też angielski od października 2 razy w tygodniu. No i przygotowania do ślubu i pracę magisterską. Jak nie padnę na pysk, to będzie dobrze, he he Pozdrawiam i życzę udanych decyzji.

Taverney jak Ty to robisz

[palomino]

Napisane przez iza_

no własnie,jak to z tym jeste?wiem,ze studenci "dzienni" pracują,ale ciekawi mnie na jakich to wszystko jest zasadach.przeciez mają wykłady,więc co,zostaje praca wieczorami i wweekendy,gdzie szukac takiej pracy?bo ja cos nie mam pomysłu.

z tego co pamietam łączenie studiow nie było niewykonalne - na wyklady nie trzeba bylo w wiekszosci chodzic (przychodzi sie tylko na egz wprawiając w osłupienie wykladowcow ile to oni mają studentow ) a cwiczenia mozna bylo wybrac w odpowiadających godzinach (SGH). Pól naboru studiow dziennych pracuje i studiuje jednoczesnie juz od 2-3 roku studiow.

[Taverney]

nie wiem, ale sił mi brakuje powoli

[et-ka]

ech...a ja tak chciałam móc znaleźć pracę w tym roku, ale dzisiaj otrzymany plan rozwiał wszelkie moje marzenia. najwczesniej kończę o 15 a tak to o 17 o 18.40..a nawet później ( tak studiuje dziennie oczywiście ) dlatego na razie siedzę zła. bardzo zła. ech!

[czarnapaula]

Nio ja tez wlasnie zamierzam isc teraz na studia dzienne (Akademia Medyczna, kierunek: Zdrowie Publiczne, specjalnosc - dietetyka ) a w weekendy pracowac w aptece, bo wlasnie koncze drugi rok Studium Farmaceutycznego Takze mam nadzieje, ze rowniez jakos dam rade
Pozdrawiam & zycze powodzenia!