Czerwcówki 2016 cz. 4

[Paulinagm]

Napisane przez Honcia

Ojejuśku, biedny Krzyś
Moze to trzydniówka? Miał już? U M też bylo trudno zbić temp...

miał już, wtedy w lipcu jak gorączkował ostatnio to to było to
ogólnie dziś już trochę lepiej. Ostatni raz gorączkę miał o 2 w nocy, więc już 12 godzin bez leków jesteśmy co bardzo mnie cieszy Głupia ja lałam w dziecko syropki i dopiero wczoraj po południu zaopatrzyliśmy sie w czopki czopki są cudowne

Śliweczko, też mamy czasem takie noce... teraz jak chory to mu niczego nie odmawiam. Ale kilka razy próbowałam nie dac cyca i zawsze wymiękam po jakimś czasie :/ W dodatku w ostatnią sobotę odstawiłam cycanie podrzemkowe. A wczoraj jak się Krzyś z drzemki obudził po 40 min to żal mi się go zrobiło, że chory i pospałby jeszcze że mu dałam... ja nie wiem jak to kiedyś przyjdzie odstawić calkiem, a przed 2 urodzinami już bardzo bym chciała...

[Cierpliwosc]

Wiedziałyście że Emel robi buty trekingowe?
Pozdrawiamy z wąwozu HomoleWP_20170824_13_46_40_Pro.jpg

[Honcia]

Napisane przez australia87

Tak Honciu, dostanę etat, już wszystko wiem Teraz tylko załatwianie w medycynie pracy, szkolenie bhp, rada pedagogiczna i się zacznie
Ja bym chyba się wstrzymała ze szczepieniem

To super! Gratulacje proszę pani

Ze szczepieniem poczekamy 2 tygodnie przynajmniej

Napisane przez Paulinagm

miał już, wtedy w lipcu jak gorączkował ostatnio to to było to
ogólnie dziś już trochę lepiej. Ostatni raz gorączkę miał o 2 w nocy, więc już 12 godzin bez leków jesteśmy co bardzo mnie cieszy Głupia ja lałam w dziecko syropki i dopiero wczoraj po południu zaopatrzyliśmy sie w czopki czopki są cudowne

Śliweczko, też mamy czasem takie noce... teraz jak chory to mu niczego nie odmawiam. Ale kilka razy próbowałam nie dac cyca i zawsze wymiękam po jakimś czasie :/ W dodatku w ostatnią sobotę odstawiłam cycanie podrzemkowe. A wczoraj jak się Krzyś z drzemki obudził po 40 min to żal mi się go zrobiło, że chory i pospałby jeszcze że mu dałam... ja nie wiem jak to kiedyś przyjdzie odstawić calkiem, a przed 2 urodzinami już bardzo bym chciała...

To dobrze, że gorączka odpuściła
Widzisz jakoś nie zarejestrowalam tej trzydniówki u Krzysia chocuaż my też w lipcu zaliczyłyśmy
Ehh to cycanie to jest chyba never ending mission... U nas dzisiaj dzień bułki i cyca, z tego skladal się calodzienny jadlospis+ garstka malin

Napisane przez Cierpliwosc

Wiedziałyście że Emel robi buty trekingowe?
Pozdrawiamy z wąwozu HomoleZałącznik 7206011

Jaka slodka wędrowniczka
Zawsze chcialam mieć ogniste i kręcone włosy i teraz marzy mi się córeczka o takich wloskach jak ma Esia jak to robić żeby tak zrobić ?

[MariaFrancesca]

Australia wszystkiego naj z okazji urodzin, zdaje się, że masz w tym samym czasie co moja teściowa. I super, że z pracą się udało.

[australia87]

Napisane przez Cierpliwosc

Wiedziałyście że Emel robi buty trekingowe?
Pozdrawiamy z wąwozu HomoleZałącznik 7206011

Napisane przez Honcia

To super! Gratulacje proszę pani

Ze szczepieniem poczekamy 2 tygodnie przynajmniej

To dobrze, że gorączka odpuściła
Widzisz jakoś nie zarejestrowalam tej trzydniówki u Krzysia chocuaż my też w lipcu zaliczyłyśmy
Ehh to cycanie to jest chyba never ending mission... U nas dzisiaj dzień bułki i cyca, z tego skladal się calodzienny jadlospis+ garstka malin

Jaka slodka wędrowniczka
Zawsze chcialam mieć ogniste i kręcone włosy i teraz marzy mi się córeczka o takich wloskach jak ma Esia jak to robić żeby tak zrobić ?

Dziękuję

Napisane przez MariaFrancesca

Australia wszystkiego naj z okazji urodzin, zdaje się, że masz w tym samym czasie co moja teściowa. I super, że z pracą się udało.

Dziękuję Od nas z wątku sporo dziewczyn ma urodziny w sierpniu

[Cierpliwosc]

australia spóźnienie ale szczere: Sto lat w szczęściu i spełnienia marzeń!

honcia u nas po porodzie ten dowcip był na topie, jako recepta na rude dziecko:
Kobieta urodziła chłopczyka, bardzo rudego. I w płacz. Lekarz z porodówki pyta, co się stało. - A bo panie doktorze, ja brunetka, mąż brunet, a dziecko sam pan widzi. Już data porodu coś się staremu nie podobała. - Niech się pani nie martwi, ja to załatwię. Podszedł doktor do męża na korytarzu i zaczyna go wypytywać: - Jak często współżyjecie? - Z pięć razy na tydzien. - Co pan tu opowiadasz, jestem lekarzem i znam się na tym. - No panie doktorze, tak z cztery razy na miesiąc. - Nie opowiadaj pan mi tu bzdur. - Przyznam się, raz na pól roku. Na to lekarz ciągnie go na porodówkę i mówi: - I patrz pan, coś pan narobił tym zardzewialym sprzętem!

Zawsze można spróbować

[australia87]

Napisane przez Cierpliwosc

australia spóźnienie ale szczere: Sto lat w szczęściu i spełnienia marzeń!

honcia u nas po porodzie ten dowcip był na topie, jako recepta na rude dziecko:
Kobieta urodziła chłopczyka, bardzo rudego. I w płacz. Lekarz z porodówki pyta, co się stało. - A bo panie doktorze, ja brunetka, mąż brunet, a dziecko sam pan widzi. Już data porodu coś się staremu nie podobała. - Niech się pani nie martwi, ja to załatwię. Podszedł doktor do męża na korytarzu i zaczyna go wypytywać: - Jak często współżyjecie? - Z pięć razy na tydzien. - Co pan tu opowiadasz, jestem lekarzem i znam się na tym. - No panie doktorze, tak z cztery razy na miesiąc. - Nie opowiadaj pan mi tu bzdur. - Przyznam się, raz na pól roku. Na to lekarz ciągnie go na porodówkę i mówi: - I patrz pan, coś pan narobił tym zardzewialym sprzętem!

Zawsze można spróbować

I dziękuję za życzonka

[Honcia]

Dzień dobry

Napisane przez Cierpliwosc

australia spóźnienie ale szczere: Sto lat w szczęściu i spełnienia marzeń!

honcia u nas po porodzie ten dowcip był na topie, jako recepta na rude dziecko:
Kobieta urodziła chłopczyka, bardzo rudego. I w płacz. Lekarz z porodówki pyta, co się stało. - A bo panie doktorze, ja brunetka, mąż brunet, a dziecko sam pan widzi. Już data porodu coś się staremu nie podobała. - Niech się pani nie martwi, ja to załatwię. Podszedł doktor do męża na korytarzu i zaczyna go wypytywać: - Jak często współżyjecie? - Z pięć razy na tydzien. - Co pan tu opowiadasz, jestem lekarzem i znam się na tym. - No panie doktorze, tak z cztery razy na miesiąc. - Nie opowiadaj pan mi tu bzdur. - Przyznam się, raz na pól roku. Na to lekarz ciągnie go na porodówkę i mówi: - I patrz pan, coś pan narobił tym zardzewialym sprzętem!

Zawsze można spróbować

Hahaha
Nic z tego bo u mnie od pewnego czasu libido jak nigdy poszybowalo w górę i, że tak powiem, nie wytrzymam tak długo
Ehh jest jeszcze opcja z "pomocą" naszego drużby weselnego może pomoże ?

U mnie dzisiaj dzien koszenia trawnika więc śmigam nabijać kilometry i zbijać kalorie z pierogów

[Lena_Marlena]

Wszystkiego najlepszego dla swietujacych!


Widzę że temat zszedł na seksy: D U mnie ostatnio libido wysoko, ale do tanga trzeba dwojga więc lipa bardzo.
A dziś dostałam @ i zdycham. Nawet Z pracy wyszłam wcześniej bo nie dałam rady. Kiedy skończą się te męki



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201711281320]

To ja powinnam mieć rude dziecko No chyba że mój tz sobie gdzieś odrdzewia poza domem

Cierpliwość Homole to chyba Szczawnica no nie? Widzę, że objazdówka dalej trwa
Esia słodka i wydaje mi się, że skóra zdarta z Ciebie. Oczy identiko!

Oj, nie mam co pisać. U nas nic ciekawego i jakoś nie mam mocy na nic...

[Honcia]

Dzień dobry

Napisane przez Lena_Marlena

Wszystkiego najlepszego dla swietujacych!


Widzę że temat zszedł na seksy: D U mnie ostatnio libido wysoko, ale do tanga trzeba dwojga więc lipa bardzo.
A dziś dostałam @ i zdycham. Nawet Z pracy wyszłam wcześniej bo nie dałam rady. Kiedy skończą się te męki



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie też wczoraj "zalało" ale ja nie mam takich dolegliwości.
Odpoczywaj ile mozesz, niech tatuś ogarnia Franciszka

Napisane przez sliweczka85

To ja powinnam mieć rude dziecko No chyba że mój tz sobie gdzieś odrdzewia poza domem

Cierpliwość Homole to chyba Szczawnica no nie? Widzę, że objazdówka dalej trwa
Esia słodka i wydaje mi się, że skóra zdarta z Ciebie. Oczy identiko!

Oj, nie mam co pisać. U nas nic ciekawego i jakoś nie mam mocy na nic...

Hahaha albo z chromoniklu ma sprzęt zrobiony i mu nie rdzewieje

Śliweczko a Ty nadal okresu nie mialaś? To już prawie 2 lata wolności chyba ostatnia jesteś na wątku szczęściara

Ja od wczoraj nie odzywam się do tża bo mnie wkur*ił lepiej zeby on jednak chodzil do pracy bo w domu znieść jego umęczonej facjaty nie mogę

[201711281320]

Napisane przez Honcia

Dzień dobry

Mnie też wczoraj "zalało" ale ja nie mam takich dolegliwości.
Odpoczywaj ile mozesz, niech tatuś ogarnia Franciszka

Hahaha albo z chromoniklu ma sprzęt zrobiony i mu nie rdzewieje

Śliweczko a Ty nadal okresu nie mialaś? To już prawie 2 lata wolności chyba ostatnia jesteś na wątku szczęściara

Ja od wczoraj nie odzywam się do tża bo mnie wkur*ił lepiej zeby on jednak chodzil do pracy bo w domu znieść jego umęczonej facjaty nie mogę

No nie dostalam jeszcze i powoli zaxyma mnie to trochę niepokoić... Muszę się zapisać do giną na przegląd jakiś i cytologie.

A weź nawet mi nie mów. Ja tez wole jak TŻ chodzi do pracy a nie szweda się po domu i siedzi przed TV gdy tyle roboty ma do zrobienia...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Honcia]

Napisane przez sliweczka85

No nie dostalam jeszcze i powoli zaxyma mnie to trochę niepokoić... Muszę się zapisać do giną na przegląd jakiś i cytologie.

A weź nawet mi nie mów. Ja tez wole jak TŻ chodzi do pracy a nie szweda się po domu i siedzi przed TV gdy tyle roboty ma do zrobienia...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chyba nie ma powodów do niepokoju, zdaje się, ze przy kp można nie miesiączkować nawet 3mce po zakończeniu cycolenia. Ale na przegląd zawsze warto iść

Mój mąż konczy ten nieszczęsny remont kuchni i taki wielce umęczony, ze mnie cholera bierze na jego widok. Caly dzien tam siedzi, efaktów nie widać a ten tylko stęka ile to jeszcze pracy ma...

[201711281320]

Dzień dobry.
Ignas juz od 7 szaleje a ja bym jeszcze chętnie oko zamknela. Auto nadal zepsute wiec uziemiona jestem ...
TŻ z kolega na rybach.
Miłej niedzieli!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[australia87]

Dzień dobry!
Honcia, dla męża bacik Też by mnie wkurzało takie zachowanie

Wczoraj M. miała tylko jedną drzemkę, ok. 40 minut, chwilę o 19 już spała, a dziś po 6 już oczywiście gotowa do działania. Noc jęcząco-marudząca, wczoraj to samo, pewnie przez zęby, niby wszystkie czwórki się przebiły, ale może ją tam jeszcze coś pobolewa

[Honcia]

Dzień dobry

Napisane przez sliweczka85

Dzień dobry.
Ignas juz od 7 szaleje a ja bym jeszcze chętnie oko zamknela. Auto nadal zepsute wiec uziemiona jestem ...
TŻ z kolega na rybach.
Miłej niedzieli!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas też pobudka przed 7 byla... Już jestesmy nawet po drugim śniadaniu, zabawach piłkami na podwórku i chyba z 5 kilometrach zrobionych na platikowym autku ciągniętym przez matkę muła
Szanowny mąż łaskawie wstał, przebiera M i mooooże polozy ją na drzemkę...

A ja uskuteczniam kawkę, ciasto z malinami i kruszonką i odpływam z książką

Napisane przez australia87

Dzień dobry!
Honcia, dla męża bacik Też by mnie wkurzało takie zachowanie

Wczoraj M. miała tylko jedną drzemkę, ok. 40 minut, chwilę o 19 już spała, a dziś po 6 już oczywiście gotowa do działania. Noc jęcząco-marudząca, wczoraj to samo, pewnie przez zęby, niby wszystkie czwórki się przebiły, ale może ją tam jeszcze coś pobolewa

Wczoraj się nawet dowiedziałam, ze to on do mnie się nie odzywa szkoda gadać... Gdybym byla młodsza i krócej go znala pewnie bym się nawet przejeła

Biedna Marysia i biedna Ty z nią a moze już trójki nacierają? Podobno są najbardziej bolesne...

[201711281320]

Napisane przez australia87

Dzień dobry!
Honcia, dla męża bacik Też by mnie wkurzało takie zachowanie

Wczoraj M. miała tylko jedną drzemkę, ok. 40 minut, chwilę o 19 już spała, a dziś po 6 już oczywiście gotowa do działania. Noc jęcząco-marudząca, wczoraj to samo, pewnie przez zęby, niby wszystkie czwórki się przebiły, ale może ją tam jeszcze coś pobolewa

Właśnie spojrzałam na schemat wyrzynania się ząbków mlecznych i to faktycznie mogą już być kły. Wg. schematu średnio pojawiają się w wieku 16-18 m-cy.
Ten sam schemat powiedział mi również, że dzieci w naszym wieku mają już 12 zębów, podczas gdy Ignaś ma dopiero 4, więc w sumie nigdy nic nie wiadomo :P

Napisane przez Honcia

Dzień dobry

U nas też pobudka przed 7 byla... Już jestesmy nawet po drugim śniadaniu, zabawach piłkami na podwórku i chyba z 5 kilometrach zrobionych na platikowym autku ciągniętym przez matkę muła
Szanowny mąż łaskawie wstał, przebiera M i mooooże polozy ją na drzemkę...

A ja uskuteczniam kawkę, ciasto z malinami i kruszonką i odpływam z książką

Wczoraj się nawet dowiedziałam, ze to on do mnie się nie odzywa szkoda gadać... Gdybym byla młodsza i krócej go znala pewnie bym się nawet przejeła

Biedna Marysia i biedna Ty z nią a moze już trójki nacierają? Podobno są najbardziej bolesne...

hahaha, o kurdę, strach się bać

Brawa za zorganizowanie sobie czasu z książką i ciastkiem.
Ja też bym dzisiaj chętnie zaangażowała TZa w cokolwiek gdyby zechciał się pojawić w domu
Pojechał na ryby jak jeszcze spaliśmy, o 14 dzwonił jak się mamy i czy nie przyjedziemy do nich (auto nie odpala WTF! "och, zapomniałem" ...) i wrócił przed 19:00 ale musiał jeszcze ryby oprawić przecież k**wa!
Nie ma! W tym tygodniu ma poranne zmiany to już ja sobie zorganizuję jakieś wychodne. Może np. pójdę na film "Mamuśki mają wychodne"

Kuźwa, gdyby mi nie było żal Ignasia, który jest totalnym mamin cyckiem w dodatku wciąż cycającym, to bym wybyła gdzieś z moją matką na co najmniej 4 dni.
Z moją matulą tylko dlatego żeby TZ nie miał komu dzieci podesłać w trudnych chwilach

[australia87]

Napisane przez Honcia

Dzień dobry

U nas też pobudka przed 7 byla... Już jestesmy nawet po drugim śniadaniu, zabawach piłkami na podwórku i chyba z 5 kilometrach zrobionych na platikowym autku ciągniętym przez matkę muła
Szanowny mąż łaskawie wstał, przebiera M i mooooże polozy ją na drzemkę...

A ja uskuteczniam kawkę, ciasto z malinami i kruszonką i odpływam z książką

Wczoraj się nawet dowiedziałam, ze to on do mnie się nie odzywa szkoda gadać... Gdybym byla młodsza i krócej go znala pewnie bym się nawet przejeła

Biedna Marysia i biedna Ty z nią a moze już trójki nacierają? Podobno są najbardziej bolesne...

Ja już sama nie wiem, głupie to wyrzynanie zębów, Matka Natura tego nie dopracowała ewidentnie

Napisane przez sliweczka85

Właśnie spojrzałam na schemat wyrzynania się ząbków mlecznych i to faktycznie mogą już być kły. Wg. schematu średnio pojawiają się w wieku 16-18 m-cy.
Ten sam schemat powiedział mi również, że dzieci w naszym wieku mają już 12 zębów, podczas gdy Ignaś ma dopiero 4, więc w sumie nigdy nic nie wiadomo :P



hahaha, o kurdę, strach się bać

Brawa za zorganizowanie sobie czasu z książką i ciastkiem.
Ja też bym dzisiaj chętnie zaangażowała TZa w cokolwiek gdyby zechciał się pojawić w domu
Pojechał na ryby jak jeszcze spaliśmy, o 14 dzwonił jak się mamy i czy nie przyjedziemy do nich (auto nie odpala WTF! "och, zapomniałem" ...) i wrócił przed 19:00 ale musiał jeszcze ryby oprawić przecież k**wa!
Nie ma! W tym tygodniu ma poranne zmiany to już ja sobie zorganizuję jakieś wychodne. Może np. pójdę na film "Mamuśki mają wychodne"

Kuźwa, gdyby mi nie było żal Ignasia, który jest totalnym mamin cyckiem w dodatku wciąż cycającym, to bym wybyła gdzieś z moją matką na co najmniej 4 dni.
Z moją matulą tylko dlatego żeby TZ nie miał komu dzieci podesłać w trudnych chwilach

Hahaha no te schematy to o kant dupy rozbić, te skoki rozwojowe i zęby i tak pojawiają się kiedy chcą

My wczoraj mieliśmy gości, więc dzisiaj mężu pospał do 11. Ale potem po obiedzie stwierdziłam, że kurde czemu ja mam się męczyć, też byłam zmęczona, więc powiedziałam, że idę spać i poszłam se do sypialni Ten oczywiście zdziwiony, myślał, że żartuję! Kimnęłam się półtorej godziny

[201711281320]

Napisane przez australia87

Ja już sama nie wiem, głupie to wyrzynanie zębów, Matka Natura tego nie dopracowała ewidentnie


Hahaha no te schematy to o kant dupy rozbić, te skoki rozwojowe i zęby i tak pojawiają się kiedy chcą

My wczoraj mieliśmy gości, więc dzisiaj mężu pospał do 11. Ale potem po obiedzie stwierdziłam, że kurde czemu ja mam się męczyć, też byłam zmęczona, więc powiedziałam, że idę spać i poszłam se do sypialni Ten oczywiście zdziwiony, myślał, że żartuję! Kimnęłam się półtorej godziny

[Cierpliwosc]

Hej!
Wracamy do cywilizacji Choć szczerze powiedziawszy, jak sobie pomyślę, że mąż będzie znowu znikał w pracy na min. 9h+ dojazd ponad h w obie strony, to wcale mnie ten powrót nie cieszy:/
Było cudnie Mamy córki urodzone turystyki. Sara weszła sama na wieżę widokową, gdzie szliśmy tam 2 godziny (licząc z przerwą na karmienie Estery) i nawet nie marudziła. Ja młodszą niosłam w Tuli (bo myśleliśmy, że starszą trzeba będzie nieść) i przespała praktycznie całą trasę do góry, a przy schodzeniu marudziła, bo wolała sama śmigać
W wąwozie Homole (tak, tak sliweczko to w Jaworkach koło Szczawnicy, tę część Pienin z naszej bazy wypadowej mamy za górką) też ją miałam w nosidle, ale pod koniec trasy szła sama, bo przeciez trzeba kamienie wyzbierać i powrzucać do potoka
Najlepsze, że Sarcia w tym wieku zaczynała stawiać pierwsze kroki, a ta gizdulka biega po górskich szlakach 😍
Na zakończenie naszych wojaży zwiedziliśmy cały świat- jurta mongolska, tipi, chata afrykańska czy iglo nie miały przed Esią tajemnic Polecamy szczególnie krakusom i rodzinom z nieco starszymi dziećmi (sprawdźcie sobie np. na fb) Wioski Świata na ul. Tynieckiej, można naprawdę fajnie spędzić czas. A dziś obchodziliśmy 20lat SWM Młodzi światu, było więc multikulturowo i mogłam podziwiać jak dzieci potrafią dogadać się bez słów. Jestem raczej byłą wolontariuszką, ale staram się być na bieżąco, choć nie powiem w strefie marzeń pozostaje rodzinny wyjazd na misje...

[MariaFrancesca]

Hej Dziewczyny, ja kończę pobyt u teściów, dziś wieczorem na nocne spanie wracam do domu. Jutro przyjeżdża mąż z wycieczki, miał przyjechać do nas tu, ale musiałby jechać do nas z Warszawy i później z powrotem do Poznania. Stwierdziłam, że wrócę sama, a że będą korki na jutrzejszą ich drzemkę to uznałam, że lepiej wrócić na noc, jest prawie pewne, że prześpią całą drogę. Teściowie nie chcą mnie puścić samej, więc wracam z teściem, bo teściowa ma coś do załatwienia. Było nawet fajnie, dziewczyny się wyszalały na podwórku, nabiegały za kotkami. Niestety teściowa mnie ciągle instruuje, staram się na to przymykać oko, ale śmiać mi się chce jak podczas pierwszej kąpieli ona pilnuje dzieci i instruuje mnie co ja mam w tym czasie przygotować. Już powoli koniec mojej męki (chyba ), bo od środy dziewczyny do żłobka na adaptację, w środę przyjeżdża jeszcze moja mama, więc powinno być super.


Mam pytanie techniczne. Chciałabym nauczyć dziewczyny, żeby znały określenie na kupkę. W domu jak korzystałam z toalety (robiąc nr 1 ) to zostawiałam otwarte drzwi, żeby widzieć co robią, a jak przychodziły to tłumaczyłam, że mama robi sisi. Teraz one czasem mówią sisi i szarpią się za pieluchę. Nie wiem jak określić kupkę, bo kotek, który do tej pory był cici, przez Dorcię został ochrzczony jako kaka, a myślałam, że to będzie określenie na kupkę. Wiem, że pewnie częśc z Was powie, że za bardzo wybiegam z tematem, ale od kiedy nauczyły się pewnych rzeczy, typu rozkładania rąk w geście "nie ma" jest łatwiej, bo jak tak pokażą to wiem, że czegoś im brakuje i trzeba dołożyć albo wyciągają ręce jak chcą wyjść z huśtawki albo fotelika.


Cierpliwość fajnie, że córki chętne na wojaże, będziecie mieli kompanki. Z misją nieźle, a gdzie się marzy wyjazd czy to nie ma znaczenia?

[australia87]

MariaF, ja akurat nie jestem zwolenniczką uczenia dzieci słówek typu "sisi" czy "kaka", tak jak uważam, że nie powinno się przesadnie zmiękczać typu "a cio ty lobis" i tym podobne Siku to siku/siusiu, kupa to kupa itd. Wiadomo, że dziecko może od razu nie powtórzy tego wyrazu, nawet niech nazwie to po swojemu, ale bez narzucania tych określeń - niech wie że to jest kupa a nie kaka
Zaraz mi się przypomniało jak miałam kolegę, który jako kilkulatek mówił, że ja mam w majtkach muszelkę, a on parówkę

[Honcia]

Dobry wieczór

Moje dziecko miało dziś tylko jedną drzemkę, dzień jakoś tak zleciał bez sensu...

MariaF u nas siku to siku a kupa to kupa Marcela po 2 klepie się po pieluszce i pociąga noskiem dając znak, ze śmierdzi
Kciukasy za spokojną podróż z Gwiazdkami

[australia87]

Marysia ostatnio już się zrobiła jednodrzemkowa. Co najlepsze, nawet jak śpi tylko godzinę, to potrafi bez problemu funkcjonować od 12 do 19... a ja tęsknię za czasami z drugą drzemką

[201711281320]

MariaF a po co chcesz szukać słowa zastępczego dla naszej pięknej polskiej "kupy"? Kaka to tak nieładnie po niemiecku :P
U nas też po prostu siusiu i kupa.
Ostatnio moja babcia zapytała się Ignasia "chcesz tutu" albo"chcesz opa"? Nie zrozumiał, bo ja do niego mówię normalnie, a babci jakoś ciężko tak do niego mówić

Szerokości i udanej adaptacji. Dziewczynki się mają fajnie, bo idą we dwójkę. Zawsze to raźniej chyba.

Honcia to i tak długo M. miała 2 drzemki. Chyba jest ostatnia z czerwcątek. Ignaś już dawno śpi 1 raz i jestem z tego powodu zadowolona, bo ta drzemka taka solidniejsza i dłuższa. Dzisiaj spał 2,5 h. Zwykle w czasie jego drzemki mam czas na przygotowanie obiadu.

Cierpliwość nieźli z Was turyści! Szkoda, że na Podbeskidzie nie dotarliście.
A Esia urodzona piechurka!
Ignaś też nie lubi nosidła co mnie martwi, bo wrzesień to świetny miesiąc na górskie wędrówki, a jak tu z maluchem iść?
Może podobałoby mu się w takim typowo turystycznym, gdzie nie byłby taki skrępowany. Muszę popytać znajomych czy ma ktoś żeby pożyczyć na próbę.

[Lena_Marlena]

Ja też nie mam specjalnych nazw oprócz "am" co oznacza jedzenie i picie Ale to jakoś sam Frani załapał jak przy karmieniu mówiliśmy am żeby otworzył buzie: )
Jak zrobi kupkę to przychodzi i ładuje się na ręce żeby czuć i czasem robi taką zmarszczona minę ze śmierdzi: P



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Cierpliwosc]

MariaF Na misje do Ameryki Płd. bo sama byłam w Peru oraz dlatego że mój angielski leży i kwiczy
W temacie kupy mam zdanie podobne jak reszta dziewczyn, mówić normalnie, same z czasem zaczną używać swojej wersji słowa kupa
Jak się wracało do domu?'
Kciuki za żłobek
sliweczkoEsia nie ma tak jednoznacznego zdania co do nosidła, na pewno lubi bardziej niż wózek, ale zasadniczo woli na swoich nóżkach eksploatować świat
honcia, Australia nie pamiętam od kiedy u nas jest jedną drzemka, ale chwalę ten czas, bo w końcu moje dziecię śpi dłużej niż 40min. Z początku nie wiedziałam co zrobić z dodatkiem czasem Oczywiście przesady nie ma - śpi tak 2h, ale przy krótszej drzemce też daje radę wytrzymać do 19 i dłużej

Pierwsze dwie pralki wstawione, mogę dospać ile dzieci pozwolą, potem jeszcze 4 (wczoraj tylko pościel i ręczniki uprałam). Nie chciała by któraś wpaść do mnie na ploty przy prasowaniu? Kawa i coś słodkiego/słonego się znajdzie

[Honcia]

Dzień dobry

Ja nie wiem czy to już będzie koniec z dwiema drzemkami czy to tylko wczoraj taki incydent zobaczymy w sumie to mi wszystko jedno, byle w nocy spała

Cierpliwość ja na kawę zawsze chętna więc otwieraj drzwi

[Cierpliwosc]

Napisane przez Honcia

Dzień dobry

Ja nie wiem czy to już będzie koniec z dwiema drzemkami czy to tylko wczoraj taki incydent zobaczymy w sumie to mi wszystko jedno, byle w nocy spała

Cierpliwość ja na kawę zawsze chętna więc otwieraj drzwi

Już rozkładam Ci deskę,a Ty pakuj małą eM i zajeżdżajcie Ja mogę zabawiać nieletnie towarzystwo (przynajmniej nie będę musila sprzatac bajzlu, który zmontowały moje) i popijać z Tobą kawkę I będę Ci na bieżąco pra ie donosić, bo jeszcze 2 pralki mam do rozwieszenia(:
Nawet sprawnie poszło biorąc pod uwagę, że malizna spała do 8:30 (a ja z nimi)

[Paulinagm]

Dzień dobry Krzyś się przestawił na jedną drzemkę na początku czerwca jak byliśmy nad morzem Śpi różnie - zdarzały się 2,5 h, najczęściej 1,5 a wczoraj się obudził po 40 min dalam mu tego nieszczęsnego cycka i pospal jeszcze chyba z godzinę. na razie mu dam spokój bo w czw znów wyjeżdzamy w sb go zostawię i idę z mężem balować. Do odstawiania podrzemkowego wrócę jak się trochę nam dni uspokoją.

A w sobotę wróciłam z wesela około 20 19:30 babcia zadzwoniła że już nie daje rady bo dziecko jednak wyje i nie chce zasnąć. Byliśmy 30 min jazdy od domu, gdy weszłam do mieszkania Krzyś spał bałam się już wracać na wesele, bo to jednak 30 min jazdy trzymajcie kciuki bo w tym tygodniu chcę się dłużej pobawić

Śliweczko a co znaczy wg babci tutu i opa bo ja też nie rozumiem?