Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów Cz. VIII

[mirabelka3690]

Napisane przez I ona

Witaj

Jak tam dziewczyny wpływa na Was i Wasze zapuszczanie wiosna?
Kusi Was do zmian czy przeciwnie - determinuje do walki o naturalki?

Wiosną to katorga! Mój odrost na etapie 4 cm( I ciągle stoi w miejscu mimo drożdży i skrzypokrzywy) jest moooocno widoczny. Jeszcze kilka cm i będzie łatwiej się pokazać, a na razie? No cóż... staram się nie myśleć

[someonelikeyou2]

Żadne zmiany mnie nie kuszą. Jest dobrze jak jest
Fajnie jest nie zaprzątać sobie głowy farbowaniem i odrostami

[mirabelka3690]

Napisane przez someonelikeyou2

Żadne zmiany mnie nie kuszą. Jest dobrze jak jest
Fajnie jest nie zaprzątać sobie głowy farbowaniem i odrostami

Zazdroszczę

[someonelikeyou2]

No dziewczyny, u mnie 35 miesięcy bez farbowania, za miesiąc stuknie 3 lata
Cieszy mnie to

[martaakow]

Napisane przez I ona

Witaj

Jak tam dziewczyny wpływa na Was i Wasze zapuszczanie wiosna?
Kusi Was do zmian czy przeciwnie - determinuje do walki o naturalki?

W żaden sposób na mnie wiosna nie wpływa. Ewentualnie na potrzebę dużych zakupów w celu uzupełnienia mojej garderoby na ciepłe dni

Napisane przez someonelikeyou2

No dziewczyny, u mnie 35 miesięcy bez farbowania, za miesiąc stuknie 3 lata
Cieszy mnie to

Mnie w maju minęło 27 miesięcy

[Doris Day]

Strasznie wam zazdroszczę, sama niedawno skonczylam piąty miesiac bez farby i obecnie przezywam lekki kryzys bo zdałam sobie sprawę ile czasu jeszcze minie zanim będę miała w 100% swoje naturalne włosy. Nawet w sumie cieszylabym się gdyby stanowiły choć połowę (mam włosy do talii). Obcięcie na chłopaka nie wchodzi w grę, bo wiem, że bardzo szybko zle czulabym się w tej dlugosci a przy moim farbowanym kolorze włosów nie osiągnę w ciągu jednej wizyty czegoś zblizonego do mojego naturalnego koloru. Tak więc pozostaje mi jedynie czekać, wiązać i szaleć z dopalaczami wzrostu
Lubię oglądać motywujące fotki, dokumentujące poszczegolne etapy zapuszczania więc wrzucam swoje z porownania od drugiego do piątego miesiąca i chętnie obejrzę wasze

[someonelikeyou2]

Kolor trochę przekłamany, tak mi się wydaje.

[e6a2c94443f966d5bdb1fa7d483e1d75b7ed128e]

Witajcie. Postanowiłam zajrzeć i zobaczyć jak idzie wam zapuszczanie i życie BEZ FARBY.

Doris Day - masz bardzo mały odrost jak na piąty miesiąc. Czy stosujesz coś na porost włosów? Polecam ci odżywkę Jantar, olej rycynowy - wypłucze ci troszkę te rudości oraz płukanki niebieskie do włosów.

Dla tych co nie wiedzą - zapuszam swoje od 2015, a tak wyglądają w tym roku. Efekt naturalności osiągnęłam chyba rok temu, zapuszczałam z krótkiej asymetrycznej fryzurki, a wielkie wyzwanie było jak już zaczęły sięgać do ramion. Warto dziewczyny, naprawdę warto i trzymam za was kciuki. W załączniku zdjęcie krótkich włosów już po kilku miesiącach zapuszczania. Włosy były podcięte 3 cm chyba rok temu w sierpniu. W sumie u mnie już ponad 2,5 roku odkąd zapuszczam włosy.

[Doris Day]

Zielonymigotek - moje wlosy niestety chyba są oporne na wszelkie przyspieszacze wzrostu bo rosną ok 1,3 -1,5 cm na miesiąc. Ostatnio nawet doszłam do wniosku, że najlepiej działa u mnie zostawienie ich w spokoju i chyba naprawdę tak zrobię po zuzciu wszystkich zapasów No i na tym zdjęciu muszę przyznać, że odrost rzeczywiscie nie wygląda imponująco.

[martaakow]

1,3 - 1,5 cm to normalny przyrost, wręcz troche ponad przeciętną

[AAAnka]

A ja chcę dodać że właśnie nadeszła dobra pora jeśli ktoś zapuszcza z naturalne z rozjaśnianych. Mój odrost w ciągu jednego słonecznego weekendu bardzo się rozjaśnił(choć miałam związane w koka).Zaczynają tworzyć się naturalne pasemka i zaciera się granica odrostu Wygląda to coraz lepiej i chyba zrezygnuję z planowanego sombre

[someonelikeyou2]

Moje włosy rosną 1cm miesięcznie niezależnie czy coś stosuję czy nie
Mówi się trudno :P już nic chyba nie poradzę ;p

[Doris Day]

Czyli jest jeszcze nadzieja W piątek zdałam sobie sprawę, że nie widziałam swoich włosów w całości w naturalnym kolorze od czasu kiedy skończyłam 15 lat. Zawsze dochodziłam do jakiś 3/4 długości i potem farba. Trzeba to zmienić poki jeszcze czas.

Someonelikeyou2 - wiele osób chwali sobie triphalę, sama ją piłam dwa miesiące, ale u mnie poza zwiększeniem odporności nic się działo. Minusem jest okrutnie gorzki smak, ale wyczytałam, że z tego względu mozna popijać ją ulubionym sokiem owocowym lub przyjmować z miodem. No i gratuluję - z wolnym przyrostem czy nie - masz juz swoje włosy

[mirabelka3690]

Ja piję drożdże, skrzypokrzywe. Za pierwszym razem efekty widziałam a teraz? Już leci trzeci miesiąc a mój odrost stoi w miejscu. Chyba sobie odpuszczę

[rurq]

Napisane przez mirabelka3690

Ja piję drożdże, skrzypokrzywe. Za pierwszym razem efekty widziałam a teraz? Już leci trzeci miesiąc a mój odrost stoi w miejscu. Chyba sobie odpuszczę

Może przerzuć się na coś innego? Pewnie organizm już uzupełnił niedobory i dlatego przyrost ustał.

Wrzucam swoją aktualizację. Parę dni temu zrobiłam pierwszą kąpiel rozjaśniającą. Jestem mega dumna z siebie, bo w ogóle nie ruszyłam odrostu Kolorystycznie szału nie ma, za niedługo planuję powtórzyć w trochę mocniejszej wersji i dojść do jasnego brązu

[mirabelka3690]

Napisane przez rurq

Może przerzuć się na coś innego? Pewnie organizm już uzupełnił niedobory i dlatego przyrost ustał.

Wrzucam swoją aktualizację. Parę dni temu zrobiłam pierwszą kąpiel rozjaśniającą. Jestem mega dumna z siebie, bo w ogóle nie ruszyłam odrostu Kolorystycznie szału nie ma, za niedługo planuję powtórzyć w trochę mocniejszej wersji i dojść do jasnego brązu

To są efekty przed i po? Jak robiłaś tą kąpiel? Widziałam wiele skrajnych opinii i boje się jej robić mimo, że o tym myślę
Co do przyrostu to nie wiem za co się zabrać bo jestem za zewnętrznym odżywianiem organizmu i mało wierzę w wcierki, ale może spróbuję znowu sięgnąć po Jantar..

Generalnie mój dawny naturalny kolor jest niezwykle podobny do tego co mam na avatarze (mimo że to nie ja ale piękne włosy ). I kąpielą rozjaśniającą myślę że trochę doszłabym do tego koloru, bo struktura identyczna, takie samo spuszenie

[rurq]

Mirabelka, oba zdjęcia są po Chciałam pokazać jak duży jest odrost, jak zwiążę w kitkę to mam wrażenie, że dopiero po gumce zaczynają się farbowańce. Co do kąpieli to ja się bałam OGROMNIE zwłaszcza, że mam już spory odrost i nie chciałam go przypadkowo chlapnąć farbą i rozjaśnić do platyny Kąpiel robiłam z przepisu z bloga Mysi, z rozjaśniaczem Delia. Nakładałam od dołu coraz wyżej, dopiero ok. 5-10 minut przed końcem nałożyłam na górne partie. Cały czas sprawdzałam kolor w lustrze w świetle dziennym. Całość wyszła bardzo delikatnie- najciemniejsze miejsca rozjaśniło niestety minimalnie ale tam gdzie farba już się spierała wyszedł fajny jasny brąz. Niestety zdjęcia nie oddają zbyt dobrze efektów. Na pewno fajnie rozjaśniło mi górę i optycznie wydaje się jakby odrost sięgnął znacznie niżej. Dzisiaj planuję zrobić ciut mocniejszą mieszankę i potraktować nią głównie te ciemnobrązowe partie, które niewiele ruszyło.


Uff, ale mi wypracowanie wyszło Podsumowując, Mirabelka nie masz się czego bać Rozjaśnienie jest naprawdę delikatne i kontrolowane. Warto tylko cały czas sprawdzać kolor w lusterku, najlepiej przy świetle dziennym.

Co do avatara to świetny kolor. Z tego co się orientuje to kąpiel wyciąga z włosów odcienie żółte i pomarańczowe, więc możliwe, że potem trzeba będzie zafarbować rozjaśniane partie. Mi osobiście nie zrobiła ani kurczaka ani pomarańczy na głowie Wyszły całkiem naturalne kolory ale tak jak mówiłam- robiłam delikatną mieszankę i efekt nie jest drastyczny

[mirabelka3690]

Napisane przez rurq

Mirabelka, oba zdjęcia są po Chciałam pokazać jak duży jest odrost, jak zwiążę w kitkę to mam wrażenie, że dopiero po gumce zaczynają się farbowańce. Co do kąpieli to ja się bałam OGROMNIE zwłaszcza, że mam już spory odrost i nie chciałam go przypadkowo chlapnąć farbą i rozjaśnić do platyny Kąpiel robiłam z przepisu z bloga Mysi, z rozjaśniaczem Delia. Nakładałam od dołu coraz wyżej, dopiero ok. 5-10 minut przed końcem nałożyłam na górne partie. Cały czas sprawdzałam kolor w lustrze w świetle dziennym. Całość wyszła bardzo delikatnie- najciemniejsze miejsca rozjaśniło niestety minimalnie ale tam gdzie farba już się spierała wyszedł fajny jasny brąz. Niestety zdjęcia nie oddają zbyt dobrze efektów. Na pewno fajnie rozjaśniło mi górę i optycznie wydaje się jakby odrost sięgnął znacznie niżej. Dzisiaj planuję zrobić ciut mocniejszą mieszankę i potraktować nią głównie te ciemnobrązowe partie, które niewiele ruszyło.


Uff, ale mi wypracowanie wyszło Podsumowując, Mirabelka nie masz się czego bać Rozjaśnienie jest naprawdę delikatne i kontrolowane. Warto tylko cały czas sprawdzać kolor w lusterku, najlepiej przy świetle dziennym.

Co do avatara to świetny kolor. Z tego co się orientuje to kąpiel wyciąga z włosów odcienie żółte i pomarańczowe, więc możliwe, że potem trzeba będzie zafarbować rozjaśniane partie. Mi osobiście nie zrobiła ani kurczaka ani pomarańczy na głowie Wyszły całkiem naturalne kolory ale tak jak mówiłam- robiłam delikatną mieszankę i efekt nie jest drastyczny

Ja rozjaśniałam miodem i cynamonem to mam rude refleksy Może spróbuje tej kąpieli ale najpierw na pasemku żeby się ostatecznie nie załamać Twoje wyglądają świetnie Mamy taki sam kolor odrostu
Ewentualnie zaryzykuję i użyję na całe włosy, najwyżej szybko polecę po ciemną farbę
Ps. Powiedz jak Ci dzisiaj poszło. Strasznie jestem ciekawa ale boje się próbować na sobie.. choć tak bardzo kusi
Ps.2 Nakładałaś później normalną farbę tak jak jest napisane u Mysi?

[d169664e00d109aa737daf198b1aecbf032d7859]

Ja ostatni raz farbowałam w grudniu 2016. Wcale mnie farbowanie nie kusi. Podoba mi się i mój odrost i efekt jaki tworzy z farbowanymi , pierwszy raz w życiu mnie odrost nie wkurza tylko mi się podoba, więc naprawdę jest szansa, że dojdę do swoich.

[mirabelka3690]

Napisane przez dmuchawcelatawce

Ja ostatni raz farbowałam w grudniu 2016. Wcale mnie farbowanie nie kusi. Podoba mi się i mój odrost i efekt jaki tworzy z farbowanymi , pierwszy raz w życiu mnie odrost nie wkurza tylko mi się podoba, więc naprawdę jest szansa, że dojdę do swoich.

I ile wynosi obecnie twój odrost?

[rurq]

Mirabelka wrzucam zdjęcie po drugiej kąpieli Kolor jest ciut przekłamany, aż tak czerwone one nie są. Zdjęcie od przodu lepiej oddaje to co mam na głowie. Cholera, trochę się zniechęcam, bo efekty dalej niewielkie, pomimo, że kąpiel trzymałam ponad 3o minut... Używałam tego samego rozjaśniacza, może to jego wina? Nie nakładałam potem farby, bo musiałabym zejść chociaż do koloru kurczaka, żeby móc nałożyć kolor zbliżony do odrostów A jak widzisz opornie mi to idzie niestety

dmuchawcelatawce Pokaż zdjęcia!

[mirabelka3690]

Napisane przez rurq

Mirabelka wrzucam zdjęcie po drugiej kąpieli Kolor jest ciut przekłamany, aż tak czerwone one nie są. Zdjęcie od przodu lepiej oddaje to co mam na głowie. Cholera, trochę się zniechęcam, bo efekty dalej niewielkie, pomimo, że kąpiel trzymałam ponad 3o minut... Używałam tego samego rozjaśniacza, może to jego wina? Nie nakładałam potem farby, bo musiałabym zejść chociaż do koloru kurczaka, żeby móc nałożyć kolor zbliżony do odrostów A jak widzisz opornie mi to idzie niestety

dmuchawcelatawce Pokaż zdjęcia!

Ale i tak bardzo fajny kolor
A czym wcześniej farbowałaś? Może to zależy od wcześniejszej farby? Ja malowałam Palette, mimo że na moich włosach wygląda super to zmycie jej jest po prostu tragedią. Nawet szampony przeciwłupieżowe nie dawały rady

Ps. Meeega masz te włosy *.* Chcę taką długość!

[rurq]

Dziękuję Miło, że komuś się podobają Moje pierwsze farbowanie było właśnie Pallette, faktycznie wżera się we włos niesamowicie, ciężko to potem zdjąć Od kilku lat farbowałam co miesiąc- półtora Castingiem ciemny brąz, parę razy zaszalałam też z brązem o czerwonych tonach, pewnie stąd aktualny kolor

[eleonilereleorina]

yyyyyyyyy

[mirabelka3690]

Napisane przez rurq

Dziękuję Miło, że komuś się podobają Moje pierwsze farbowanie było właśnie Pallette, faktycznie wżera się we włos niesamowicie, ciężko to potem zdjąć Od kilku lat farbowałam co miesiąc- półtora Castingiem ciemny brąz, parę razy zaszalałam też z brązem o czerwonych tonach, pewnie stąd aktualny kolor

Ja tam bym już to zostawiła Niezłe ombre wychodzi
Czyli wina może Palette, skoro obie mamy z nią problem

[martaakow]

Napisane przez rurq

Dziękuję Miło, że komuś się podobają Moje pierwsze farbowanie było właśnie Pallette, faktycznie wżera się we włos niesamowicie, ciężko to potem zdjąć Od kilku lat farbowałam co miesiąc- półtora Castingiem ciemny brąz, parę razy zaszalałam też z brązem o czerwonych tonach, pewnie stąd aktualny kolor

Ciężko będzie Ci ściągnąć tyle warstw farb za pomocą kąpieli rozjaśniających. Zwłaszcza że kolor ma czerwono-rude pigment, które przy kolejnych kąpielach mogą się podbijać.
Na Twoim miejscu bym albo rozjaśniła normalnie na niskim %, albo zafarbowała czymś bardziej neutralnym, albo próbowała plukanek niebieskich, albo zostawiła, bo faktycznie nie wygląda to źle. Przejście jest łagodne, nie widzę wyraźnego odcięcia.

[rurq]

Mirabelka z Pallette to naprawdę stara historia, myślę, że już nawet końce jej nie pamiętają

Marta też myślałam o normalnym rozjaśnianiu, zbyt mały efekt dają te kąpiele. Boje się właśnie o to delikatne przejście kolorystyczne, bo nie wiem co zrobić aby pozostało właśnie takie delikatne. Jednak nakładanie rozjaśniacza to co innego niż kąpiel i nie wiem jak stopniować ten efekt rozjaśniania aby góra nie oberwała

[martaakow]

Napisane przez rurq

Mirabelka z Pallette to naprawdę stara historia, myślę, że już nawet końce jej nie pamiętają

Marta też myślałam o normalnym rozjaśnianiu, zbyt mały efekt dają te kąpiele. Boje się właśnie o to delikatne przejście kolorystyczne, bo nie wiem co zrobić aby pozostało właśnie takie delikatne. Jednak nakładanie rozjaśniacza to co innego niż kąpiel i nie wiem jak stopniować ten efekt rozjaśniania aby góra nie oberwała

Nie umiem Ci w tej kwestii pomóc. Ja rozjaśniałam przed zapuszczaniem.
Też bym sie bała o odrost w Twojej sytuacji.

[mirabelka3690]

Masz już duży odrost, może zetnij włosy?
Choć to bardzo ryzykowne bo masz takie ładne, że aż szkoda

[someonelikeyou2]

Przyszła do mnie andrea, mam nadzieję oryginalna
Zaczęłam testowanie, czy to faktycznie przyspiesza porost włosów.
Dodaję kilka kropel do kozieradki i wcieram minimum godzinę przed myciem. I dodaję także do szamponu liczę na super działanie,czyli jakieś 5cm na miesiąc haha marzenia