Zespół Policystycznych Jajników- wątek zbiorczy- część III

[Onnaa88]

Napisane przez chimay

Ja miałam podejrzenie NKWPN, ale dziewczyny mi tu pisały, że prędzej będzie to PCOS, chociaż nigdy nie wykryto u mnie pęcherzyków, miałam za to hiperandrogenizm i hiperprolaktynemię.
Ostatecznie ku mojemu zdziwieniu po rocznym przyjmowaniu tabletek anty i sterydów (Dexametazon) stanęło na tym, że mam wyniki w normie (i to po pół roku od odstawienia ww leków). W międzyczasie jednak ustabilizowałam mój tryb życia.

Uważam, że za moimi problemami hormonalnymi stał właśnie tryb życia i że bardzo możliwe, że długotrwały stres, chaos (życie na walizkach, zmiany pracy, brak stabilnego otoczenia) zaowocował najpierw hiperprolaktynemią, która potem wywindowała mi androstendion na poziom ponad 7 przy normie do 3,30. Gdyby potrwało to jeszcze dłużej , to pewnie dorobiłabym się kolejnych problemów i być może w końcu rzeczywiście pełnoobjawowego PCOS.
Na Twoje pytanie czy ta choroba jest od stresu odpowiedziałabym, że jak najbardziej.

Super,że leki na Ciebie zadziałały.
Tak właśnie myślałam,że dużo jestem robi stres

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:48 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------

Napisane przez damdalena

Zdecydowanie ta choroba jest od współczesnego trybu życia. Szkodzi stres, zarywanie nocy, fermowe kurczaki, przesłodzone jedzenie i wiele, wiele innych rzeczy.

Jednakże dwie siostry mojego taty też miały problem z pco, hirsutyzmem. Urodzone na przełomie lat 30/40-tych miały jednak zupełnie inne życie od nas, inne jedzenie, inne warunki środowiskowe. Jedna z nich nigdy nie pracowała, wyszła za mąż zaraz po maturze, wiodła spokojne wiejskie życie i bardzo dbała o zdrowie. Druga na kierowniczym stanowisku w mieście, praca zmianowa, problemy rodzinne, wieczny brak czasu, itd. Jakże rożne życiorysy, a choroba tak samo postępująca. Także wpływ genów na pewno jest zasadniczy.

Szkoda, że dieta nie pomogła. Ja zauważam różnicę, jak sobie z jedzeniem pofolguję.

Diagnostyka nadnerczy jest dość skomplikowana, najlepiej byłoby zrobić ją jednak w szpitalu z uwagi na monitoring dobowy hormonów i zbiórki moczu. Bada się głównie kortyzol. Ja miałam robione: kortyzol o 8 rano, w południe i wieczorem, oznaczenie kortyzolu w dobowej zbiórce moczu, hamowanie dexamethasonem, sprawdzane były też elektrolity i ACTH, USG jamy brzusznej.

Właśnie chemia w jedzeniu,stres to najgorsze co może być,a jednak kobiety są na stres bardziej podatne i organizm szybciej daje się we znaki wtedy.
Ale rzeczywiście genetycznie też to pewnie ma dużo wspólnego moja mama kiedyś nie robiła sobie tak badań nie widziała czy ma PCOS po zaszła w ciążę w wieku 23 lat ale podobno problemów nie miała,mimo że @ miała co 2 czasami 3 miesiące i to jest ciekawe jak to możliwe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Olusiaa_]

Dziewczyny,

a czy robiłyscie krzywą cukrowa i insulinowa?
PCOS czesto idzie w parze z insulinoopornością, podobno czesto wystarcza leki na cukier i cykle wracaja do normy

[gwiazdka93]

Napisane przez owocelki

Hej dziewczyny, może macie doświadczenie w tej kwestii i poradzicie mi do jakiego lekarza się teraz wybrać.
Jestem po diagnostyce w szpitalu, stwierdzono PCOS i hiperprolaktynemię czynnościową. Patrząc na krzywe cukrowe mam również insulinooporność. Lekarz u którego konsultowałam wyniki (ginekolog-endokrynolog) stwierdził, że nic mam z tym nie robić, hiperprolaktynemia oznacza że wszystko jest OK, a insulinooporność to wymysł. Mam przyjmować przez kolejne pół roku duphaston na wywoływanie okresu (nie mam go od 5 miesięcy).

Do którego lekarza wybrać się teraz w sprawie hiperprolaktynemii? Insulinooporność postaram się na razie ogarnąć dietą.

Jeśli nie uda Ci się znaleźć dobrego gin.- endo., poszukaj samego endokrynologa. Niestety strasznie ciężko znaleźć dobrego ginekologa- endokrynologa.

Napisane przez Olusiaa_

Dziewczyny,

a czy robiłyscie krzywą cukrowa i insulinowa?
PCOS czesto idzie w parze z insulinoopornością, podobno czesto wystarcza leki na cukier i cykle wracaja do normy

Rzadko kiedy jest tak łatwo, choć jest to możliwe Ja straciłam około rok, gdy endo. próbowała mnie leczyć jedynie metforminą. Dopiero antykoncepcja unormowała mi androgeny po dłuższym czasie leczenia.

[X_ana_X]

Oooo gwiazdka, a jkie miałaś androgeny? Ja mam ogromny problem, są za wysokie, prawie wszystkie i niczym nie idzie ich zbić. Jak u Ciebie kształtował się ich poziom i co pomogło je zbic?

[Onnaa88]

@ powinnam mieć 15 a tu cisza nawet nie czuje żebym miała ja dostać,męczą mnie te wydłużone cykle

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:22 ----------

Chyba znów zacznę pić niepokalanka mnisiego on idealnie wyregulował mi cykle.Ale jak przestałam go pić to znów cykle się wydłużyły,ciekawe to bardzo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[owocelki]

Napisane przez gwiazdka93

Jeśli nie uda Ci się znaleźć dobrego gin.- endo., poszukaj samego endokrynologa. Niestety strasznie ciężko znaleźć dobrego ginekologa- endokrynologa.

chyba właśnie tak spróbuję zrobić, albo poszukam innego gin-endo. Mój poziom testosteronu jest 2 razy ponad normę

Napisane przez Onnaa88

@ powinnam mieć 15 a tu cisza nawet nie czuje żebym miała ja dostać,męczą mnie te wydłużone cykle

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:22 ----------

Chyba znów zacznę pić niepokalanka mnisiego on idealnie wyregulował mi cykle.Ale jak przestałam go pić to znów cykle się wydłużyły,ciekawe to bardzo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

to może ja też spróbuję tego niepokalanka. Ja nie miałam okresu od 5 miesięcy, dopiero duphaston pomógł. Ale jak będę musiała wywoływać każdy okres to też średnio.

[gwiazdka93]

Napisane przez X_ana_X

Oooo gwiazdka, a jkie miałaś androgeny? Ja mam ogromny problem, są za wysokie, prawie wszystkie i niczym nie idzie ich zbić. Jak u Ciebie kształtował się ich poziom i co pomogło je zbic?

Już tak bardzo dokładnie nie pamiętam, ale androstendion ponad 7,5 przy normie do 3, coś; testosteron wolny sporo przekroczony, DHEA- S prawie 500 przy normie do ok 300, 17- OH progesteron prawie 3 przy normie do 1, coś... Generalnie wszystkie hormony były poza normami. Nie pomógł mi Spironol, ani Androcur- ten ostatni rozwalił mi zdrowie Dopiero kilkuletnie (dokładnie nie pamiętam, ale chyba 2 - letnie) leczenie antykoncepcją pozwoliło wyciszyć jajniki i zbić androgeny.

[X_ana_X]

Napisane przez gwiazdka93

Już tak bardzo dokładnie nie pamiętam, ale androstendion ponad 7,5 przy normie do 3, coś; testosteron wolny sporo przekroczony, DHEA- S prawie 500 przy normie do ok 300, 17- OH progesteron prawie 3 przy normie do 1, coś... Generalnie wszystkie hormony były poza normami. Nie pomógł mi Spironol, ani Androcur- ten ostatni rozwalił mi zdrowie Dopiero kilkuletnie (dokładnie nie pamiętam, ale chyba 2 - letnie) leczenie antykoncepcją pozwoliło wyciszyć jajniki i zbić androgeny.

Też mam targiczne wyniki androgenów. Spiro kiedyś brałam, nie pomógł, androcuru się obawiam. Jakie tabsy anty brałaś? Bo mi gin też chce wepchać, ale też się boję...
ps. czymś jeszcze się leczyłaś? Czy tylko tabsami? A NKWPN masz?

[gwiazdka93]

Napisane przez X_ana_X

Też mam targiczne wyniki androgenów. Spiro kiedyś brałam, nie pomógł, androcuru się obawiam. Jakie tabsy anty brałaś? Bo mi gin też chce wepchać, ale też się boję...
ps. czymś jeszcze się leczyłaś? Czy tylko tabsami? A NKWPN masz?

Nie ma się czego obawiać antykoncepcji, jeśli jest dobrze dobrana (a to jest możliwe wyłącznie metodą prób i błędów), to nie powinno się odczuwać żadnych skutków ubocznych. Ja brałam różne doustne anty., potem plastry (przy doustnych miałam objawy z układu pokarmowego), a teraz od dłuższego czasu Nuva Ring, który ma najmniej estrogenów Nie mam NK- WPN na 100%. Na dłużej tylko antykoncepcja+ metformina. Przez krótki okres Spironol i Androcur.

[stokrotenka18]

Hej,
Wlasnie sie zastanawiam bo wiele jest glosow ze anty to tylko przeczekanie problemu...
Mam podejrzenie pco i io. Zrzucam wage. Ograniczam wegle.
Mam zlecone badania. Zobaczymy.

Poki co boli caly dzien mnie prawy jajnik nigdy tak nie mialam :|


Boje sie ze sama bede musiala brac anty. Ile czasu bralyscie przed zajściem w ciaze ?

[kaledonia]

Nie brałam przed zajściem w ciążę. Nigdy nie byłam w ciąży.

[Dance Macabra]

Dziewczyny, mam pytanie. Mam pcos i właśnie odstawiam tabletki anty, planujemy dziecko. Do lekarza dostane się dopiero za miesiąc niestety, ale chciałam się dowiedzieć czy przy planowaniu ciąży trzeba dodatkowo coś brac? Ile czasu u was trwały starania? Boję się że nic z tego nie wyjdzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[voice_of_silence]

Napisane przez Dance Macabra

Dziewczyny, mam pytanie. Mam pcos i właśnie odstawiam tabletki anty, planujemy dziecko. Do lekarza dostane się dopiero za miesiąc niestety, ale chciałam się dowiedzieć czy przy planowaniu ciąży trzeba dodatkowo coś brac? Ile czasu u was trwały starania? Boję się że nic z tego nie wyjdzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jestem w takiej samej sytuacji, trzymam mocno kciuki.

Do lekarza dopiero się wybieram, ale zrobiłam już badania na obecność cytomegalii i toksoplazmozy. Tabletki będę przyjmować do wizyty u lekarza w przyszłym tygodniu a odstawiać dopiero po konsultacji.

[Dance Macabra]

Ja tabletki anty odstawiam bez konsultacji. Lekarz zignorował moje problemy z trójglicerydami i po 1,5 roku wątroba daje o sobie znać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[voice_of_silence]

Napisane przez Dance Macabra

Ja tabletki anty odstawiam bez konsultacji. Lekarz zignorował moje problemy z trójglicerydami i po 1,5 roku wątroba daje o sobie znać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Planujesz ciążę u tego samego lekarza? Raczej bym mu nie zaufała.

Po tym jak jedna lekarka zignorowała moje nawracające torbiele i odmówiła mi skierowania na badania hormonalne kiedy ewidentnie było coś nie tak, zaczęłam szukać kogoś innego. Trafiłam do obecnej, która od razu rozpoznała problem i w zasadzie po tym co przeszłam przy pcos to mam obawy robić cokolwiek bez konsultacji z nią.

[Dance Macabra]

Napisane przez voice_of_silence

Planujesz ciążę u tego samego lekarza? Raczej bym mu nie zaufała.

Po tym jak jedna lekarka zignorowała moje nawracające torbiele i odmówiła mi skierowania na badania hormonalne kiedy ewidentnie było coś nie tak, zaczęłam szukać kogoś innego. Trafiłam do obecnej, która od razu rozpoznała problem i w zasadzie po tym co przeszłam przy pcos to mam obawy robić cokolwiek bez konsultacji z nią.

Do tamtego juz nie pójdę. Juz na początku powinna zapalić mi się czerwona lampka, bo dawał mi tabletki anty bez jakichkolwiek badań. Do tego jak mówiłam o skutkach ubocznych, to za każdym razem słuchałam ze zapomniał mi powiedzieć o tym. Także odstawiam na własną rękę (szkoda mi wątroby, a cały zeszły tydzień przelzalam w łóżku i skrecalam się z bólu). Na pewno będę musiała brać coś na owulacje i regulacje cykli, bo bez tabletek potrafiły trwać po 2 miesiące.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gwiazdka93]

Napisane przez Dance Macabra

Dziewczyny, mam pytanie. Mam pcos i właśnie odstawiam tabletki anty, planujemy dziecko. Do lekarza dostane się dopiero za miesiąc niestety, ale chciałam się dowiedzieć czy przy planowaniu ciąży trzeba dodatkowo coś brac? Ile czasu u was trwały starania? Boję się że nic z tego nie wyjdzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kup sobie kwas foliowy w aptece i bierz codziennie Tylko poczytaj w internecie o dostępnych preparatach, aby wybrać najlepszy. Kwas foliowy powinno się stosować już na 3 miesiące przed staraniami.

[Dance Macabra]

Napisane przez gwiazdka93

Kup sobie kwas foliowy w aptece i bierz codziennie Tylko poczytaj w internecie o dostępnych preparatach, aby wybrać najlepszy. Kwas foliowy powinno się stosować już na 3 miesiące przed staraniami.

Od dwóch miesięcy biorę witaminy dla kobiet w ciąży, bo wychodzę powoli z anemii i tylko one mi pomagają, no i przy okazji jest tam też kwas foliowy .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aankaa092]

Napisane przez stokrotenka18

Hej,
Wlasnie sie zastanawiam bo wiele jest glosow ze anty to tylko przeczekanie problemu...
Mam podejrzenie pco i io. Zrzucam wage. Ograniczam wegle.
Mam zlecone badania. Zobaczymy.

Poki co boli caly dzien mnie prawy jajnik nigdy tak nie mialam :|


Boje sie ze sama bede musiala brac anty. Ile czasu bralyscie przed zajściem w ciaze ?

Ja brałam anty 3lata (z przerwami) przed stwierdzeniem pcos i potem kontynuowałam. Rzuciłam na rok przed, żeby sprawdzić czy będę mieć cykle regularne i czy z owulacją.

---------- Dopisano o 10:19 ---------- Poprzedni post napisano o 10:15 ----------

Napisane przez Dance Macabra

Dziewczyny, mam pytanie. Mam pcos i właśnie odstawiam tabletki anty, planujemy dziecko. Do lekarza dostane się dopiero za miesiąc niestety, ale chciałam się dowiedzieć czy przy planowaniu ciąży trzeba dodatkowo coś brac? Ile czasu u was trwały starania? Boję się że nic z tego nie wyjdzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U każdego jest inaczej ze staraniami. U nas było 3 miesiace nieregularnego starania i 3miesiace starania już takiego z kontrolowaniem co ile dni itd. I poszło szybko. Ale miałam dość regularny okres i niewiele miesięcy bez owulacji.
A brałam prenatal uno.

[Rysia16]

Ja właśnie obawiałam się tabletek anty - póki co biorę ponad 2 tygodnie i nieprzyjemnym skutkiem brania ich były tylko codziennie bóle głowy przez kilka dni z początku (na pewno to ich wina, bo mnie głowa boli dosłownie raz na rok, ale już przeszło) no i okres, który wydłużył mi się do 2 tyg (takie dość mocne plamienie). No ale to dopiero początek brania, więc nie mam co zachwalać. A dostałam je właśnie na PCOS. W badaniach miałam podwyższony testosteron i androstendion, na usg pęcherzyki na jajnikach, z widocznych objawów: trądzik, który nie zniknął po 2 kuracjach izotekiem, chociaż teraz to już nie mam takich skupisk wyprysków, a okropnie tłustą skórę, twarzy, dekoltu, pleców, głowy, koszmar. Włosy myte rano na wieczorne wyjście wymagają czasem użycia suchego szamponu :/ Do tego nieregularny okres i nadmierne owłosienie. Dostałam Atywię Daily, zobaczę, co z tego wyniknie

[IzzieSt]

Napisane przez Rysia16

Ja właśnie obawiałam się tabletek anty - póki co biorę ponad 2 tygodnie i nieprzyjemnym skutkiem brania ich były tylko codziennie bóle głowy przez kilka dni z początku (na pewno to ich wina, bo mnie głowa boli dosłownie raz na rok, ale już przeszło) no i okres, który wydłużył mi się do 2 tyg (takie dość mocne plamienie). No ale to dopiero początek brania, więc nie mam co zachwalać. A dostałam je właśnie na PCOS. W badaniach miałam podwyższony testosteron i androstendion, na usg pęcherzyki na jajnikach, z widocznych objawów: trądzik, który nie zniknął po 2 kuracjach izotekiem, chociaż teraz to już nie mam takich skupisk wyprysków, a okropnie tłustą skórę, twarzy, dekoltu, pleców, głowy, koszmar. Włosy myte rano na wieczorne wyjście wymagają czasem użycia suchego szamponu :/ Do tego nieregularny okres i nadmierne owłosienie. Dostałam Atywię Daily, zobaczę, co z tego wyniknie

Daj znać jak Ci z nią będzie. Brałam atywię i największy problem miałam z zatrzymaniem wody (no i z żyłami niestety). Moje stopy były tak opuchnięte, że po 30 minutach w skarpetach miałam ogromne odciski

[Dance Macabra]

Napisane przez IzzieSt

Daj znać jak Ci z nią będzie. Brałam atywię i największy problem miałam z zatrzymaniem wody. Moje stopy były tam opuchnięte, że po 30 minutach w skarpetach miałam ogromne odciski

Ja miałam inne tabletki, ale u mnie pierwsze dwa miesiące to była rzeź. Dosłownie. Nie mogłam wyjść z domu, bo bez przerwy miałam krwawienie i to takie, że co pół godziny musiałam zmieniac tampony i podpaski. A zaczęłam brać tez przez pcos.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[IzzieSt]

Napisane przez Dance Macabra

Ja miałam inne tabletki, ale u mnie pierwsze dwa miesiące to była rzeź. Dosłownie. Nie mogłam wyjść z domu, bo bez przerwy miałam krwawienie i to takie, że co pół godziny musiałam zmieniac tampony i podpaski. A zaczęłam brać tez przez pcos.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dwa miesiące tak krwawiłaś? Po tygodniu wylądowałabym u lekarza... Skąd się tyle krwi w ogóle w macicy wzięło?

[Dance Macabra]

Napisane przez IzzieSt

Dwa miesiące tak krwawiłaś? Po tygodniu wylądowałabym u lekarza... Skąd się tyle krwi w ogóle w macicy wzięło?

Lekarz stwierdził że tak mogło być i zapomniał mi o tym powiedzieć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Muff0inka]

Tabletki właśnie ze względu na zespół biorę już bardzo długo. Chciałabym w końcu przestać je stosować, bo mimo że skutków ubocznych nie odczuwam to wiadomo, że nie są one obojętne dla zdrowia. Szczególnie jeśli bierze się je przez sporą część życia. Wiecie może czym można zastąpić tabletki anty? Jakie są jeszcze metody leczenia pcos? Mam wrażenie, że lekarzom nie chce się zając problemem, wolą przepisywać kolejne recepty. A jak czytam, że miałyście wykonywane badania w szpitalu, to już w ogóle ciężko mi to pojąć, bo ja jako nastolatka miałam zbadaną prolaktynę, lh,fsh i to tyle. Od tego czasu żadnych badań hormonalnych nawet mi nie zalecono, a wręcz odradzono

[IzzieSt]

Napisane przez Muff0inka

Tabletki właśnie ze względu na zespół biorę już bardzo długo. Chciałabym w końcu przestać je stosować, bo mimo że skutków ubocznych nie odczuwam to wiadomo, że nie są one obojętne dla zdrowia. Szczególnie jeśli bierze się je przez sporą część życia. Wiecie może czym można zastąpić tabletki anty? Jakie są jeszcze metody leczenia pcos? Mam wrażenie, że lekarzom nie chce się zając problemem, wolą przepisywać kolejne recepty. A jak czytam, że miałyście wykonywane badania w szpitalu, to już w ogóle ciężko mi to pojąć, bo ja jako nastolatka miałam zbadaną prolaktynę, lh,fsh i to tyle. Od tego czasu żadnych badań hormonalnych nawet mi nie zalecono, a wręcz odradzono

yyy pcos masz stwierdzone na podstawie wyniku prolaktyny, lh, fsh?
Co z usg? Chodzisz do ginekologa, endokrynologa czy gin-endo?
Prywatnie czy na nfz?

Ja dopóki sama nie zrobiłam częście badań hormonalnych to też nikt mi nic nie zlecił, dopiero jak pokazałam, że coś tu nie hula to się zainteresowali tematem

[gwiazdka93]

Napisane przez Muff0inka

Tabletki właśnie ze względu na zespół biorę już bardzo długo. Chciałabym w końcu przestać je stosować, bo mimo że skutków ubocznych nie odczuwam to wiadomo, że nie są one obojętne dla zdrowia. Szczególnie jeśli bierze się je przez sporą część życia. Wiecie może czym można zastąpić tabletki anty? Jakie są jeszcze metody leczenia pcos? Mam wrażenie, że lekarzom nie chce się zając problemem, wolą przepisywać kolejne recepty. A jak czytam, że miałyście wykonywane badania w szpitalu, to już w ogóle ciężko mi to pojąć, bo ja jako nastolatka miałam zbadaną prolaktynę, lh,fsh i to tyle. Od tego czasu żadnych badań hormonalnych nawet mi nie zalecono, a wręcz odradzono

Można też zamiast tabletek stosować inne środki hormonalne. Mnie tabletki kompletnie nie służyły, miałam różne dolegliwości. Od kilku lat jestem na Nuva Ring i sobie chwalę, w końcu nie mam prawie żadnych skutków ubocznych. Inne sposoby leczenia to leki anty- androgenne (typu Spironol, Androcur), ale znowu podczas nich zajście w ciążę jest bardzo niewskazane (zwiększone ryzyko wad u płodu), więc większość lekarzy przepisuje je łącznie z antykoncepcją hormonalną. Jeszcze inna metoda leczenia to suplementy typu Inofem, ale to raczej podczas starań o dziecko. Można także sztucznie wywoływać "regularne" miesiączki np. Duphastonem/ Luteiną, wtedy podczas leczenia miesiączki są regularne, nie ma ryzyka powstania torbieli, natomiast utrzymują się inne objawy PCOS. Osobiście przeszłam każde rodzaj leczenia (anty., leki anty- androgenne, Duphaston/ Luteina), każde miało skutki uboczne, ale z dwojga złego wolę antykoncepcję.

Muffoinka, nie ma sensu wykonywać badań w trakcie przyjmowania antykoncepcji, bo wyniki są zafałszowane przyjmowaniem tabletek. Musiałabyś odstawić tabletki i w 3 naturalnym cyklu zrobić badania. A znowu to jest trochę niepotrzebne mieszanie w gospodarce hormonalnej. Jeśli cały czas bierzesz anty. i nie sugerujesz lekarzom, że chcesz zakończyć leczenie, to trochę się nie dziwię, że wciąż przepisują Ci recepty... Sama musisz przemyśleć co dla Ciebie jest lepszym rozwiązaniem. Ja miałam robione badania hormonalne 6- 7 lat temu, od tego czasu się leczę i też nie robię żadnych badań hormonów, poza TSH, fT4, insuliną, oprócz tego standardowo przy antykoncepcji badanie układu krzepnięcia, próby wątrobowe, glukoza, średnio co 1,5 roku.

[Muff0inka]

Dziękuję Wam za odpowiedź Tak, USG też miałam oczywiście wykonywane i zawsze prywatnie.
Nie wątpię w to, że to policystyczne jajniki, ale nie chcę całe życie brać tabletek. Mówiłam to też swoim lekarzom, ale kończyło się na tym, że skoro nie planuję na razie ciąży to lepiej zostać przy tabletkach. Zdaję sobie oczywiście sprawę, że badania hormonalne podczas brania tabletek są bez sensu, bo wyjdą idealnie, ale chętnie zrobiłabym sobie przerwę, spróbowała naturalnych metod i wtedy poszła na badania hormonalne.
@IzzieSt A Ty też bierzesz tabletki czy leczysz się w inny sposób?

[IzzieSt]

Napisane przez Muff0inka

Dziękuję Wam za odpowiedź Tak, USG też miałam oczywiście wykonywane i zawsze prywatnie.
Nie wątpię w to, że to policystyczne jajniki, ale nie chcę całe życie brać tabletek. Mówiłam to też swoim lekarzom, ale kończyło się na tym, że skoro nie planuję na razie ciąży to lepiej zostać przy tabletkach. Zdaję sobie oczywiście sprawę, że badania hormonalne podczas brania tabletek są bez sensu, bo wyjdą idealnie, ale chętnie zrobiłabym sobie przerwę, spróbowała naturalnych metod i wtedy poszła na badania hormonalne.
@IzzieSt A Ty też bierzesz tabletki czy leczysz się w inny sposób?

Brałam tabletki anty ale krótko bo miałam ddimery przekroczone i żyły mi powychodziły na wierzch. Teraz biorę flutamid, który mi obniża androgeny. Nie miałam problemów z torbielami na jajnikach aż do ostatniego usg, wyszła torbiel 4x5cm, w tym cyklu mam brać duphaston i po kolejnej miesiączce idę na kontrolę. Gin jeszcze podejrzewał potworniaka, mam nadzieję, że to nie to.
Na jesieni planuję odstawić flutamid i pod koniec roku zrobić bardziej szczegółowe badania bo obecny gin i endo w ogóle mają wątpliwości czy to pcos.

[majeczka0123]

Dzień dobry



Chciałambym się poradzić, ale może zacznę od początku. Ogólnie staramy się z Tz o dziecko (od stycznia 2017). W 2016 r jeden z lekarzy stwierdził ze mam pcos. Na podatawie samego usg. Z wielotorbielowatością jajnikow zmagam się bardzo długo (moja siostra też to miałam i też wynikły problemy z zajściem).

Dopiero od grudnia 2017 zaczęłam chodzic juz na powaznie do innej gin i jej się trzymam. Zleciła mi badania typu lh, fsh, prolaktyna progesteron, testosteron i chyba coś jeszcze o czym nie pamietam. Hormony tarczycowe robilam juz dawno wyszla mi niedocZynność i tak sonie biorę euthyrox w coraz większej dawce.

Brałam bromka na zbicie prl. Teraz nie biore od czerwca i mam

Zbadac prl jak wygląda.

Bralam tez od grudnia dyphaston na uregulowanie miesiączek.

Na początku maja trafiłam z torbielą do szpitala ale nic mi na to nie dawali tylko na obserwacje. Po wyjściu poszlam z tym do mojej gin i ta mi dała tabletki anty na wyciszenie jajnikow, mówiła tez po tym mogą być większe szanse na zajście. Na chwilę obcną jestem juz po pierwszym opakowaniu, tabsy znoszę dobrze, i będę brać jeszcze jendo opakowanie. W czwartek idę na kontrole do gina.

I zmierzam do końca

Czy ktoraś z Was była w podobnej sytuacji albo czy jest w stanie mi powiedziec ze te tabsy anty mogą zdZialac cuda i sie uda zajść?

Czy moze jeszcze jakies badania powinnam wykonac? Nie robilam insulinoodpornosci a chyba warto.

---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ----------

Mam nadzieje ze komus uda sie doczytac do konca moje wypociny