Problem z pracą-proszę o wyjaśnienie.

[niepewnajutra23]

Witam, pracuję na produkcji od 1,5 roku,praca fizyczna,nie taka złą gdyby nie te chemiczne opary, które na mnie działają o wiele gorzej niż na innych. P
o takim czasie pracy mam problemy z oddychaniem, wiele było nocy gdy po prostu myślałam, że się uduszę, ledwo mogłam przejść kawałek bez zadyszki, nie mogę wziąć głębokiego wdechu.
Zacznę od tego,że w ostatni dzień lutego skończyła mi się umowa, poinformowali mnie, że do pracy oczywiście mam przyjść, że są zainteresowani dalszą współpracą, ale umowy nie podpisałam, tylko że tam to jest norma, przypominają sobie po miesiącu że człowiekowi trzeba dać papier do podpisania.
Ja miałam zmianę nocną, biuro wtedy nieczynne, a od 8 marca poszłam na zwolnienie i do dziś to zwolnienie mam. Jutro powinnam iść do pracy, ale..nie chcę.
Postanowiłam nie męczyć się dłużej i mam parę pytań-czy niepodpisana umowa to jakaś przeszkoda?
Mam zamiar zadzwonić rano do kierowniczki, powiedzieć, że odchodzę (tam wystarczy napisać wypowiedzenie i droga wolna), muszę zdać ciuchy, karty, klucze, muszę też od nich wziąć dokumenty i świadectwo pracy, dodatkowo chciałabym wykorzystać swój urlop przed odejściem- mają prawo mi odmówić?

[letik]

Wydaje mi sie ze bedziesz musiała podpisac ta umowe z data wsteczna i od razu tez jej wypowidzenie. Bez umowy nie moglabys isc na platne l4..a z tego co zrozumialam to poszlas. Za niewykorzystany urlop tez piwinni Ci wuplacic ekwiwalent albo po prostu mozesz go wykorzystać.

[niepewnajutra23]

No tak, ale to chyba nie moja wina, że tyle zwlekali z tą umową? Sama nie wiem. Gorzej jak jutro zadzwonię, a oni mi powiedzą to co napisałaś, że nie mam umowy i po takim czasie już nie mam po co tu wracać. Tylko, że tydzień przepracowałam normalnie, będą kłamać w żywe oczy, że nie?

[21kasia21]

Napisane przez niepewnajutra23

No tak, ale to chyba nie moja wina, że tyle zwlekali z tą umową? Sama nie wiem. Gorzej jak jutro zadzwonię, a oni mi powiedzą to co napisałaś, że nie mam umowy i po takim czasie już nie mam po co tu wracać. Tylko, że tydzień przepracowałam normalnie, będą kłamać w żywe oczy, że nie?

Nie masz podpisanej oficjalnie umowy, więc w praktyce może to różnie wyglądać...

Opcje są dwie w takiej sytuacji:
- podpisujesz umowę z datą wsteczną i wszystko jest OK, masz płatne chorobowe, składasz wypowiedzenie itd.
- gorzej, jak Ci powiedzą, że nie masz umowy, że skończyła Ci się z dniem 29.02, więc nie masz prawa od nich niczego żądać
Tylko teraz pytanie, kiedy/czy wyrejestrowali Cię z ZUS i z jaką datą

Zadzwoń rano do firmy, do działu kadry czy kogoś, kto się tym zajmuje i zapytaj, co i jak. To najprostsze rozwiązanie.

[niepewnajutra23]

Zadzwonię, nie mam wyjścia, ale do tego czasu się nadenerwuję. A czy oni nie będą mieć kłopotów, że pracownik pracował bez podpisanej umowy? Są przecież na to dowody, chociażby czytnik na którym odbijamy kartę przy wejściu i wyjściu.

[21kasia21]

Napisane przez niepewnajutra23

Zadzwonię, nie mam wyjścia, ale do tego czasu się nadenerwuję. A czy oni nie będą mieć kłopotów, że pracownik pracował bez podpisanej umowy? Są przecież na to dowody, chociażby czytnik na którym odbijamy kartę przy wejściu i wyjściu.

Ja bym się bardziej martwiła o siebie niż o firmę, której obowiązkiem było dać Ci umowę jakiś czas temu

Podejrzewam, że nadal figurujesz jako pracownik ich firmy, tylko zwlekają z umową. Gorzej by było, jakby Cię wyrejestrowano z ZUS z dniem końca pierwszej umowy

[niepewnajutra23]

Teraz to już nie wiem sama co robić. Planowałam zadzwonić do kierowniczki i poinformować, że składam wypowiedzenie i zapytać czy mogę wykorzystać ten urlop (bo wtedy musiałabym pisać inną datę na wypowiedzeniu). Ale chyba po tym jak dostarczono moje zwolnienie (bo nie zaniosłam go osobiście) zadzwoniliby do mnie gdyby coś było nie tak, albo byłoby trzeba podpisać szybko tą umowę? A nikt nie dzwonił.

[21kasia21]

Napisane przez niepewnajutra23

Teraz to już nie wiem sama co robić. Planowałam zadzwonić do kierowniczki i poinformować, że składam wypowiedzenie i zapytać czy mogę wykorzystać ten urlop (bo wtedy musiałabym pisać inną datę na wypowiedzeniu). Ale chyba po tym jak dostarczono moje zwolnienie (bo nie zaniosłam go osobiście) zadzwoniliby do mnie gdyby coś było nie tak, albo byłoby trzeba podpisać szybko tą umowę? A nikt nie dzwonił.

Najoptymalniej było wpierw podpisać umowę, którą powinnaś była otrzymać wcześniej. Oficjalnie pracujesz bez umowy, więc na jakiej podstawie chcesz składać wypowiedzenie, skoro umowy nie masz?

[niepewnajutra23]

Masz rację, ale żeby podpisać umowę musiałabym iść jak gdyby nigdy nic do pracy co może okazać się niemożliwe, skoro oni mogą mieć mnie już skreśloną z listy. Więc tak czy siak muszę zadzwonić i czekać na ich decyzję? To moja pierwsza praca, nie za bardzo się orientuje, co chyba widać więc za wszelkie rady jestem wdzięczna.

[21kasia21]

Napisane przez niepewnajutra23

Masz rację, ale żeby podpisać umowę musiałabym iść jak gdyby nigdy nic do pracy co może okazać się niemożliwe, skoro oni mogą mieć mnie już skreśloną z listy. Więc tak czy siak muszę zadzwonić i czekać na ich decyzję? To moja pierwsza praca, nie za bardzo się orientuje, co chyba widać więc za wszelkie rady jestem wdzięczna.

No dlatego, wpierw najlepiej zadzwoń i wyjaśnij z nimi te sytuację, bo inaczej niewiele się dowiesz.

[niepewnajutra23]

ok, dziękuję za pomoc, zobaczę co to jutro będzie ;/

[niepewnajutra23]

Hej, już po wszystkim, nie było z niczym problemu. Umowę podpisałam na wejściu, a potem załatwiłam resztę formalności niepotrzebnie tak się bałam. Dzięki za pomoc.

[21kasia21]

Napisane przez niepewnajutra23

Hej, już po wszystkim, nie było z niczym problemu. Umowę podpisałam na wejściu, a potem załatwiłam resztę formalności niepotrzebnie tak się bałam. Dzięki za pomoc.

Widzisz, nie taki diabeł...

Temat zamykam.