rodzeństwo a ed - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > W krzywym zwierciadle odchudzania

Notka

W krzywym zwierciadle odchudzania
Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
  • Jest to forum stworzone dla osób, które chcą zwalczać wszystkie choroby powiązane z zaburzeniem łaknienia (anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się) oraz dla osób, które pragną takim osobom radzić, pomagać i wspierać.
  • Na tym forum nie można namawiać do drastycznych metod zrzucania wagi, lecz można pisać o terapii przy ED.
  • Jedynie na tym forum osoby z zaburzeniami łaknienia mogą tworzyć swoje grupy wsparcia.
  • Forum to nie zastępuje psychologa ani profesjonalnej terapii.
  • Redakcja nie bierze odpowiedzialności za udzielane tutaj porady, natomiast z pełną stanowczością będziemy tępić wszelkie wątki "pro-ana".
  • Na forum obowiązuje dodatek do regulaminu, zapoznaj się z nim zanim weźmiesz udział w dyskusji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-07-02, 22:04   #61
kiciakasia
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Miasto Ogrodów
Wiadomości: 3 195
Dot.: rodzeństwo a ed

martwi sie,zalezy jej na tobie. nie zna zasad terapii, wpadki czasem trzeba wybaczyc
kiciakasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-07, 21:09   #62
Atram
xxyy
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 8 037
Dot.: rodzeństwo a ed

jejku, ale mam mentlik w glowie..

dzis ciocia wezwala moje siostry i mnie na rozmowe. bo ustalenie bylo takie ze bronie sie i dzwonie o miejsce w szpitalu. tylko ze przez ten czas duzo sie zmienilo i uwazam ze hospitalizacja nie jest teraz najlepszym wyjsciem, gdyz bylaby ucieczka od rzeczywistosci, od relacji - wczesniej czy pozniej musialabym do tego wrocic. a teraz czuje ze chce sie brac za zycie.
mam wrazenie, ze patrzyly na mnie jak na nawiedzona jak mowilam, ze ciesze sie ze sie martwia ale jestem pod dobra opieka lekarska i nie sa mi w stanie pomoc, bo nie maja kompetencji. ze wystarczy ze beda.
mam wrazenie ze nie wierza mi. probowaly mnie przekonac ze ta opieka lekarska wcale nie jest dobra bo nie ma efektow.
to nie jest tak - ze dzis ide na terapie, jutro wracam i waze kilka kilo wiecej i czuje sie swietnie. to jest proces.
powiedzialy, ze odrzucam je i ich pomoc, wiec wytlumaczylam, ze wcale nie.
choc mam wrazenie, ze one naczytaly sie ksiazek o ed i mysla ze to jest poprostu takie moje mowienie, zeby wszyscy dali mi spokoj i zebym mogla sobie chorowac. ciocia powiedziala -"tak, wszystkie mowia ze czuja sie doskonale".
nie twierdze ze czuje sie doskonale, ale czuje sie inaczej. czuje ze sie lecze.
zreszta, nie zamierzam nikogo do niczego przekonywac i nic nikomu udowadniac.

choc pojawil sie cien watpliwosci - a co jesli wszyscy inni maja racje i to wszystko co sie ze mna dzieje jest czyms przez co tak naparwde sie bardziej pograze w chorobie?
a z drugiej strony czuje ze nie, ze to nie jest mozliwe.

jakos tak dziwnie mi..
__________________
Nie należy sie bać zmian , które powo...
Atram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-08, 20:36   #63
Atram
xxyy
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 8 037
Dot.: rodzeństwo a ed

dziewczyny, prosze, powiedzcie mi co mam robic poprostu wysiadam
tlumacze ze nie chce o tym rozmawiac, ze sie lecze - a bliskie mi osoby w kolko o tym samym - ze jak maja sie nie martwic jak umieram, ze powinnam isc do szpitala, ze pewnego dnia sie nie obudze. Ze co z tego ze chodze na terapie, i co mi z psychiki jak bede w trumnie.
nie, nie jest ze mna tak targicznie, ale nie w tym rzecz. nie mam juz sily tlumaczyc ze nie na tym polega moja choroba i ich teksty mnie nakrecaja, ze dzieki temu uzyskuje to co chcialam uzyskac dzieki chorobie - zainteresowanie, pomoc i opieke jak nad dzieckiem.
Wiem, to ja mam wyzdrowiec, to ja mam nabrac dystansu do tego ale jeszcze nie umiem. To mi przeszkasza. Mam ochote krzyczec, uciekac
Nikt nie wierzy w skutecznosc mojej terapii bo nie przynosi efektow wagowych, ale ja czuje efekty psychiczne.. i wiem ze potrzeba czasu.. sama przez dlugi czas nie wierzylam ze terapia w czyms moze pomoc, teraz kiedy zaczelam wierzyc.. dostaje cudowne wsparcie ze strony bliskich :/
__________________
Nie należy sie bać zmian , które powo...

Edytowane przez Atram
Czas edycji: 2009-07-08 o 20:37
Atram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-08, 20:56   #64
Annie1441
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2 579
Dot.: rodzeństwo a ed

wiesz atram, nigdy nie rozumiem takich ludzi, ale oni ee nie są w stanie tego pojąć bo nie chorowali. jak raz zwierzyłam się przyjacielowi to mi powiedział że jestem głupia czy coś takiego
wiem łatwo powiedzieć 'nie zwracaj uwagi' ech a przecież o to nam podświadomie chodzi jak mówisz żeby znaleźć 'współczucie' opiekę.. a tego się nalezy wystrzec.. sama nie wiem co Ci poradzić
Annie1441 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-08, 21:10   #65
iza_wiosenna
Zakorzenienie
 
Avatar iza_wiosenna
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 11 917
GG do iza_wiosenna
Dot.: rodzeństwo a ed

a macie możliwość terapii rodzinnej?
albo żeby rodzina się spotkała z terapeutą, żeby im wszystko wytłumaczył?
wciąż potrzebujesz ich troski i uwagi? Bo mi tata do niedawna wciąż często przypominał o chorobie, ale to mnie irytowało w kontekście tego, że czułam się przez niego chora, nieporadna, żałosna w swoich poczynaniach...

Bliscy się martwią, to normalne. Jeśli jednak czujesz, że zdrowiejesz, to tak zapewne jest, idź do przodu, nie daj się wmanewrować w chorobowe rozmowy. Może powiedz rodzinie, że no trudno, wiesz, że się martwią i że może zawiodłaś ich zaufanie, ale odbudowanie go może się stać też początkiem budowy normalności, która nie zależy tylko od Ciebie (przynajmniej ta w domu) nie znam Twoich najblizszych, moja mama bardzo mi zaufała i zachowywała się idealnie, czyli przestała ze mną rozmawiać o chorobie jednocześnie nie olewając mnie jako osoby, egzekwując wykonywanie obowiązków, które czasem próbowałam ominąć zasłaniając się chorobowym dołem...

wszytko zależy od liberalnosci bliskich, albo, inaczej - od ich zaufania Tobie, tyle że trudno zaufać, jeśli się nie widzi fizycznych efektów, niestety. Trudno mi cokolwiek radzić, doradziłabym dystans, choć wiem, że trudno go zachować. Możliwe, że dystans stanie się kolejnym etapem zdrowienia, who knows...
__________________
uśmiech pięknie zagrany.



sometimes i feel like screaming

Edytowane przez iza_wiosenna
Czas edycji: 2009-07-08 o 21:13
iza_wiosenna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-08, 21:22   #66
Atram
xxyy
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 8 037
Dot.: rodzeństwo a ed

w sumie ciezko byloby z terapia rodzinna - bo jestem juz pelnoletnia, mieszkam w swoim mieszkaniu, bliscy o ktorych pisze to siostry ktore maja swoje rodziny, ciocia i przyjaciolka.

mysle ze podswiadomie potrzebuje ich troski. tylko ze tak naparwde nie potrzebuje i nie chce takiej opieki jak nad malym dzieckiem, chcialabym ich zainteresowania i bycia w moim zyciu w zdrowy sposob. chcialabym ich zainteresowania moimi problemami, ktore moje siostry oceniaja jako "wymyslanie sobie" i "prawdziwe problemy jeszcze bedziesz miala". ale mi takie a nie inne rzeczy na tym etapie zycia sprawiaja trudnosc, takich rzeczy sie boje, z takimi sobie nie radze. chcialabym poczuc ze jestem dla nich wazna z tymi problemami, chcialabym poczuc ze licza sie z moim zdaniem.

mysle, ze .. poprosze ich o to by mi zaufali.. zeby sprobowali..

choc po tym co slysze przestaje wierzyc w cokolwiek i ufac samej sobie i robie krok w tyl.
mam poczucie winy, ze ich krzywdze, mimo, ze to moja choroba i jesli kogos krzydze to tylko siebie.
mam poczucie winy, ze odrzucam ich pomoc- choc wcale nie odrzucam, tylko nie chce takiej pomocy, ktora bedzie pograzaniem w chorobie.

dystans.. wierze ze powoli uda mi sie go nabrac

wyslalam przyjaciolce link do pewnego forum, mysle ze jakis sposb pokaze jej na czym to polega. bo ja juz nie mam sily przekonywac i tlumaczyc.
a zalezy mi na niej..
__________________
Nie należy sie bać zmian , które powo...
Atram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-08, 21:33   #67
iza_wiosenna
Zakorzenienie
 
Avatar iza_wiosenna
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 11 917
GG do iza_wiosenna
Dot.: rodzeństwo a ed

hmm skoro potrzebujesz troski to uważaj, bo mimo wszystko jesteś osobą chorą i ,choć świadomą czym jest wróg, to jak widać nie do końca radzącą sobie. Nie neguję tego, że problemów bagatelizować się nie powinno, ale juz lepsze bagatelizowanie (bo przynajmniej nie zwieksza w Twoich oczach klopotu do ogromnego rozmiaru) niz użalanie się nad Tobą czy rozwiązywanie ich za Ciebie.

a mozesz im się w ogóle wygadać, czy zawsze w ten sam sposób kwitują Twoje problemy?

bo jeśli możesz, to chyba sporo jeszcze w Tobie małej dziewczynki - z jednej strony, ale z drugiej Twój dojrzały tok myślenia wskazuje też na naturalną potrzebę bliskości. Tylko, cholera, uważaj, no. Niby masz już swiadomość mniej więcej przyczyn ed, ale wciąż jesteś chora i mozesz na niezaspokojenie potrzeby uwagi drugiego człowieka(trudno powiedziec, czy chcesz uwagi czy bliskosci, a moze tego i tego?) zareagować powrotem do chorobowych praktyk. Bo w Twojej rodzinie przynoszą one oczekiwany rezultat jak sama zauważyłaś.

Poza tym pamiętaj, że relacje międzyludzkie nie mogą być oparte na wzajemnym obarczaniu się problemami.:P
__________________
uśmiech pięknie zagrany.



sometimes i feel like screaming

Edytowane przez iza_wiosenna
Czas edycji: 2009-07-08 o 21:35
iza_wiosenna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-07-08, 21:54   #68
Atram
xxyy
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 8 037
Dot.: rodzeństwo a ed

jesli chodzi o przyjaciolke - to moge sie jej wygadac i mysle ze moge na nia liczyc. tylko ciezko pogodzic mi sie z tym, ze powoli kazda z nas idzie w inna strone i nie mamy juz dla siebie tyle czasu co kiedys.
co do siostr - raczej nie moge sie im wygadac, mam wrazenie ze zupelnie nie sluchaja kiedy mowie o swoich problemach.

mam swiadomosc, ze jestem jeszcze gdzies na granicy i wiem, ze tak latwo zawrocic. musze popracowac nad tym na terapii nad tym co napisalas.. niezaspokojona potrzeba uwagi i bliskosci drugiego czlowieka

relacje miedzyludzkie nie sa oparte tylko na wzjemnym obraczaniu sie problemami, na dzieleniu sie swoimi przezyciami, otrzymywaniu wsparcia..
ale na czym jeszcze?
na robieniu wspolnie rzeczy, ktore sie lubi, na wspolnym poznawaniu swiata, przezywaniu emocji?
az zaczelam sie zastanawiac czego oczekuje w relacjach miedzyludzkich
na cyzm wedlug Ciebie powinny byc oparte relacje z ludzmi?
__________________
Nie należy sie bać zmian , które powo...
Atram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-08, 22:09   #69
iza_wiosenna
Zakorzenienie
 
Avatar iza_wiosenna
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 11 917
GG do iza_wiosenna
Dot.: rodzeństwo a ed

nie myśl tylko, że sugerowałam Ci, że Twoje relacje tak wyglądają. Z grubsza na tym polegać powinny, na czym napisałaś. Przyjaciel nie powinien według mnie być po to, żeby dźwigać nieustannie problemy innej osoby, w końcu ma też własne, co nie oznacza jednak, że nie można mu się z nich zwierzyć. Ale zwierzenia to jedno, a obarczanie i utrzymywanie relacji jedynie na kręceniu się wokół problemu - drugie. Nie może być tak, żeby czekac na spotkanie ze znajomym tylko po to, by mu się wyżalić.. Kilka spotkań - ok, ale cały 'związek' to już raczej dziwnie by na tym bazował, bo w koncu moze wyjsc, ze podtrzymuje w nieradzeniu sobie, skoro kłopoty jak były tak są i nijak nie jest lepiej. Nie mowie tu o kazdym problemie ofc.

Atram, co do sióstr, może ciągle mówisz im o tym samym i mają dość? Kurczę, no popatrz, napisałaś - nie sluchaja kiedy mowie o swoich problemach. To może przestań o nich wspominać? Po co? Nie wszyscy chcą i potrafią rozmawiać o trudnych sprawach, niektórzy ludzie są od dobrej zabawy a nie od problemów i pomagaja sie zdystansowac. A z tego, co mowisz, wynika ze jednak oczekujesz sporo uwagi, dlaczego czujesz potrzebę wygadania się akurat przed nimi? nie chcą słuchać, trudno, radź sobie sama, w pewnym etapie życia możesz nie miec nikogo od problemów i bedziesz zdana tylko na siebie.
__________________
uśmiech pięknie zagrany.



sometimes i feel like screaming
iza_wiosenna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-08, 22:42   #70
Atram
xxyy
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 8 037
Dot.: rodzeństwo a ed

wiem, choc w sumie to nie mowie im za bardzo o swoich problemach, kiedys probowalam ale nigdy nie byly szczegolnie zainteresowane.
chyba powinnam sie pogodzic ze ta relacja jest taka a nie inna, nawet jesli chcialabym wiekszego zainteresowania, wiekszej bliskosci.
Chcialabym nie uzalezniac tego czy moje problemy sa glupie czy wazne od tego jak widza je inni, chcialabym nie uzalezniac swojej waznosci od tego jak jestem postrzegana.
Wiem, ze jestem wazna dla swoich siostr, choc pewnie nie okazuja tego tak jakbym chciala i inaczej widza ta relacje. To ja sobie wkrecam, ze jestem niewazna i probowalam sciagnac ich uwage poprzez chorobe.
A nawet jesli jestem niewazna dla kogos- to nie oznacza ze nie jestem wazna w ogole.

Chcialabym zeby zobaczyly we mnie kogos wiecej niz mala glupia dziewczynke, ktora sobie nie radzi, a jednoczesnie nie chce nic nikomu udowadniac. Najwazniejsze zebym ja nie czula sie mala, glupia i niewazna dziewczynka.
__________________
Nie należy sie bać zmian , które powo...
Atram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:45.