palenie paierosów na sali?

[Tysiak7]

Jak uporaliście sie z problemem palenia/niepalenia na sali podczas swojego wesela? Bo my mamy problem, ja nie znosze dymu tytoniowego (zaraz mi oczy łzawią), nikt z mojej najbliższej rodziny też nie pali, mój narzeczony pali ale szanuje fakt iż ja jestem przeciwna i nie pali przy mnie, jak jest u mnie w domu wychodzi na zewnątrz. Co do wesela ustaliliśmy, że poprostu popielnice będa na korytarzu i zewnątrz pod parasolami.
Jednak ostatnio usłyszałm tekst kuzynki mojego narzeczonego (ona sam też nie pali tylko jej chłopak) że jak tak można , że u nich na weselu będzie sie palić bo i tak sie ludzi nie uplinuje i będą kiepować do jedzenia...
My natomiast nie życzymy sobie palenia na sali, na weselu bedzie dużo dzieci osób starszych i nie wyobrażam sobie że o 22.00 bedzie siwo na sali...
zresztą mnie wydaje sie ze to kwestia kultury, wiadomo że wszystkich sie nie uplinuje ale jakiś umiar chyba powiniem być
ale na to tak kuzynka odp mi że jak sie płaci to się żąda, ugryzła mnie tym strasznie, już miałam jej wypalić że prosimy na wesele z sympatii a nie dla pieniędzy ale wolałam ugryść sie w język w końcu to mojego narzeczonego kuzynka nie moja....
jak wy rozwiązałyście ten problem?

[KasiaKatarzynka]

hmmm, z tego co pamietam, to na kazdym weselu, na ktorym bylam, goscie palili na zewnatrz,

wiadomo ze beda dzieci, ludzie niepalacy itd i mysle ze kazdy kulturalny czlowiek nie bedzie "zanieczyszal" powietrza dymem,


a nikomu napewno nie stanie sie krzywda jesli na chwilke wyjdzie aby zapalic

[akira]

ludzi nie upilnujesz ale wodzirej może na początku poprosić gości by nie palili przy stołach ale na korytarzu lub na zewnątrz tym samym zwrócisz uwagę na to że nie życzysz sobie palenia na sali..większość się dostosuje

[edytka250]

Napisane przez akira

ludzi nie upilnujesz ale wodzirej może na początku poprosić gości by nie palili przy stołach ale na korytarzu lub na zewnątrz tym samym zwrócisz uwagę na to że nie życzysz sobie palenia na sali..większość się dostosuje

tez tak uwazam ;0
PALACZE POWINNI ZROZUMIEC!!!!
U NAS NIKT NIE PALIL PRZY STOLE...ALE GDYBY TAK BYLO ZWROCILABYM UWAGE ;p ALE DO TEGO TRZEBA MIEC ODWAGE ;0 ( co by rodzinka sie nnie poobrazala)

[justyskaa]

no cóż,, chyba ludzie powinni mieć troche kultury, zeby nie palić na sali. U nas wszyscy palacze wychodzili nazewnątrz Nie wyobrażam sobie zabawy i siedzeinia w zadymionej sali.

[*misia*]

Nie wiem ale mnie sie wydaje że każdy kulturalny człowiek wie, że powinien wyjść na zewnątrz by zapalić lub do przeznaczonego tego pomieszczenia ewentulanie korytarza w którym stoją popielnice. Wydaje mi sie to oczywiste bo przeciez nie każdy pali i palacze powinni to uszanowac

[Masza_20]

Nie wiem w jakim miesiacu planujecie slub, ale jesli bedzie to lato to napewno nikomu nie przyjdzie na mysl palic na sali, zreszta jeszcze sie nie spotkalam z takim zachowaniem na zadnym slubie. Wiadomo ze jak jest cieplo to nie siedzi sie caly czas na sali. Kiedy goscie wychodza na zewnatrz aby zaczerpnac powietrza, to moga sobie wtedy zapalic. Mysle jednak ze kazdy czlowiek w miare kulturalny wie ze wesele to nie pub czy dyskoteka i nie bedzie palil na sali, wiec nie ma sie czym martwic. Jesli ustawicie popielniczki w przedsionku lub nazewnatrz sali to nikt nie zapali przy stole bo nie bedzie strzepywal popiolu na talerz!!! Nie ma sie czym martwic. A opinia rodziny sie nie przejmuj, bo zadne wesele nie obejdzie sie bez "komentarzy", bo zawsze cos komus nie bedzie pasowalo, chocby nawet bylo najlepiej jak sie da!!!

[Tysiak7]

Napisane przez Masza_20

Nie wiem w jakim miesiacu planujecie ślub, ale jesli bedzie to lato to napewno nikomu nie przyjdzie na mysl palic na sali....

wesele mamy 20.08.2005 r. czyli za 1,5 tygodnia, a o palacych pomyśleliśmy i ustawiamy przed Domem Weselnym parasole i stoliki z popielnicami oraz w przejściu bo dla mnie to oczywiste, że nikt nie będzie cały czas na sali. Zaskoczyła mnie tylko reakcja kuzynki że "jak tak można i że ona płaci i żąda" - w końcu to nie lokal, a tolerancja z każdej ze stron palcacych i niepalcych by sie przydała....w końcu nie zabraniamy palić wogóle i powstrzymywac sie palaczom przez dwa dni bo chyba by ich poskręcało i nie jest to chyba jakaś tortura wyjśc na zewnątrz bo w końcu to nie w grudzień że mróz... i nie wyganiam pod okap....

[gosiqa]

Ja też nienawidzę dymu papierosów w ogóle, a co dopiero przy jedzeniu!!!
Na szczęście gości mieliśmy subordynowanych i palili na zewnątrz.

Gdyby tak nie było, mieliśmy w planie:"specjalne życzenie państwa młodych- palachy zapraszamy na podwórko "
Powodzenia

[lain]

nie wyobrazam sobie zabawy weselnej w klebach dymu... i w tym smrodzie. na wszystkich weselach na jakich bylam palilo sie na zewnatrz

[agatha_c]

wydaje mi sie że jak nie będzie popielniczek na stole to nikt przy nim nie zapali, a nawet jeżeli bedzie na tyle nie kulturalny i to zrobi to pewnie ktoś zwróci mu uwge
... na moim weselu popielniczki były na korytarzu i pod parasolami i nikt nie palił na sali mimo że była klimatyzacja
... także niczym sie nie martw i baw się dobrze to WASZ dzień !!!