plastry antykoncepcyjne Evra - zbiorczy!

[patka222]

pewnie, że dopóki data ważności nie upłynęła można swobodnie używać. Wydaje mi się, że nawet po upływie parę dni też nic nie powinno się stać.

[lucyna1913]

Napisane przez rock_and_roll_queen

Ja od roku przyklejam tylko na łopatkę i jestem bardzo zadowolona

Witaj!widze ze w stosowaniu plastrow masz wprawe i dlatego mam do ciebie pytania-dla ciebie beda one pewnie prozaicznie latwe ale ja dopiero nakleilam pierwszy plaster i jestem zielona.Otoz pierwszy plaster nakleilam w 1 dniu okresu wieczorem w srode 24.3.i kiedy mam nakleic nastepny w kolejna srode wieczorem czy w czwartek?
i jeszcze jedno:nakleilam plaster na lopatce i posrodku plastra jest zmarszczenie i chyba tam jest powietrze bo nie chce sie przykleic-czy w tej sytuacji plaster dziala?Z gory dziekuje za odpowiedz

[Dotka90]

Lucyna - przeczytaj ulotkę.
Plaster ZAWSZE odklejasz i naklejasz kolejny w ten sam dzień. Skoro nakleiłaś w czwartek, to w kolejny czwartek go odklejasz i naklejasz nowy.

Co do marszczenia się - nic nie szkodzi, to nie zmniejsza skuteczności.

[lucyna1913]

Dziekuje bardzo za odpowiedz! dzis zmieniam swoj pierwszy plasterek w sumie nie mam zadnych skutkow ubocznych przy jego stosowaniu, i juz go nie sprawdzam co chwile czy jest dobrze przyklejony.Mam nadzieje ze bedzie skutecznypozdrawiam

[gonia 35]

Witam .
Stosuję plastry od roku ,ale dopiero od 3 miesięcy bez dodatkowego zabezpieczenia.Dzisiaj jest mój pierwszy plaster po przerwie.Zawsze naklejam ok.godz.8.30.
Dzisiaj nakleiłam go o 7.30 ,bo tak wcześniej się wyrobiłam,jednak po założeniu plastra zauważyłam ,że ma lekkie wgłębienie na dole.Niepokoiłam się tym i dlatego zerwałam plaster po 20 minutach i nakleiłam drugi trochę wyżej.Zawsze plastry naklejam na ramieniu w tym samym miejscu,raz na jednym ,raz na drugim.Jednak dzisiaj to mialam pecha chyba ,bo wybrałam miejsce w którym strasznie ten plaster mi się marszczył ,nawet jak nie ruszałam ręką.W koło niego robiły się takie jakby kanaliki.Nie wiedziałam co mam robić.Postanowilam odkleić i nakleić następny na drugiej ręce .Miejsce jest dobre ,bo się dobrze trzyma.Tak więc plaster w końcu został przyklejony prawidłowo o 8.40.Ale mam pytanie ,czy to ,że odklejałam i przyklejałam następny ma jakiś wpływ na skuteczność .Czy organizm nie zgłupiał przez to odklejanie.Fakt zmarnowałam dwa plastry ,dobrze że miałam je akurat zapasowe.Ale bym się męczyła ,że pomarszczony tak nie działa.Nie wiem ,ale teraz też się trochę martwię.W ulotce jest napisane ,że jeśli czuje się dyskomfort w noszeniu plastra lub podrażnia to można zerwć i zastąpić nowym w inne miejsce .Proszę odpiszcie mi.

[kasiek87]

Napisane przez gonia 35

Witam .
Stosuję plastry od roku ,ale dopiero od 3 miesięcy bez dodatkowego zabezpieczenia.Dzisiaj jest mój pierwszy plaster po przerwie.Zawsze naklejam ok.godz.8.30.
Dzisiaj nakleiłam go o 7.30 ,bo tak wcześniej się wyrobiłam,jednak po założeniu plastra zauważyłam ,że ma lekkie wgłębienie na dole.Niepokoiłam się tym i dlatego zerwałam plaster po 20 minutach i nakleiłam drugi trochę wyżej.Zawsze plastry naklejam na ramieniu w tym samym miejscu,raz na jednym ,raz na drugim.Jednak dzisiaj to mialam pecha chyba ,bo wybrałam miejsce w którym strasznie ten plaster mi się marszczył ,nawet jak nie ruszałam ręką.W koło niego robiły się takie jakby kanaliki.Nie wiedziałam co mam robić.Postanowilam odkleić i nakleić następny na drugiej ręce .Miejsce jest dobre ,bo się dobrze trzyma.Tak więc plaster w końcu został przyklejony prawidłowo o 8.40.Ale mam pytanie ,czy to ,że odklejałam i przyklejałam następny ma jakiś wpływ na skuteczność .Czy organizm nie zgłupiał przez to odklejanie.Fakt zmarnowałam dwa plastry ,dobrze że miałam je akurat zapasowe.Ale bym się męczyła ,że pomarszczony tak nie działa.Nie wiem ,ale teraz też się trochę martwię.W ulotce jest napisane ,że jeśli czuje się dyskomfort w noszeniu plastra lub podrażnia to można zerwć i zastąpić nowym w inne miejsce .Proszę odpiszcie mi.

wyzej dziewczyny pisaly, ze marszczenie nie ma wplywu na skutecznosc, to samo mowi moj ginekolog ja uzywam 3 lata i praktycznie zawsze gdzies sie marszczy z tym zglupieniem organizmu to nie przesadzasz troche? przeklejanie nie trwa bog wie ile, a jak nie jestes pewna to zadzwon do swojego ginekologa

[czarna_90]

Nie panikuj. To, że plaster się trochę marszczy nie wpływa na jego skuteczność, więc w ogole nie potrzebne było to całe przeklejanie.
Organizm zwariował, bo nie miałaś plastra przez 2 czy 3 minuty? Bez przesady. Rozumiem, że antykoncepcja to wazna sprawa i się denerwujesz, ale również tutaj warto zachować zdrowy rozsądek.

[gonia 35]

Napisane przez czarna_90

Nie panikuj. To, że plaster się trochę marszczy nie wpływa na jego skuteczność, więc w ogole nie potrzebne było to całe przeklejanie.
Organizm zwariował, bo nie miałaś plastra przez 2 czy 3 minuty? Bez przesady. Rozumiem, że antykoncepcja to wazna sprawa i się denerwujesz, ale również tutaj warto zachować zdrowy rozsądek.

Dzięki wielkie dziewczyny za odpowiedz.Pozdrawiam

[Shade666]

Mam pytanie - dlaczego plastry można przyklejać akurat tylko w tych 4 miejscach (co dopiersi wiem dlaczego) ? Mój ginekolog mówił, że mogę je sobie przyklejać gdzie chcę i to nie ma żadnego wpływu, bylebym nie kleiła na piersiach.

Na ramieniu nie noszę, bo nie chcę się afiszować na każdym kroku.
Z łopatki mi się odkleja (ruchoma część). Z pośladka i brzucha niemalże od razu (bardzo ruchoma część). Przykleiłam sobie więc na dole kręgosłupa, gdzieś tak nad kością ogonową, bo tam nie ma w okolicy żadnego ruchomego stawu. Czyli pomiędzy dwoma polecanymi miejscami - pośladkiem i łopatką.
Czy to może zmniejszyć skuteczność ? I dlaczego ?

Mam jeszcze takie pytanie - mam bardzo nieregularne miesiączki. Przykleiłam pierwszego dnia z myślą, że mogłabym już tego pierwszego mieć jednocześnie okres i początek owulacji. Nie odnotowałam szansy na to, żebym miała jednocześnieo kres i owulację. Więc od tego dnia nie powinnam być już płodna ? Nie widzę żadnych oznak, żebym miała plaster i owulację mimo to.

[lucyna1913]

przestępstwo - usunięte przez admina

[Dotka90]

Sprzedaż leków na receptę jest w Polsce zabroniona, zgłaszam post do moderatora.

[Shade666]

Z czystej ciekawości - a można komuś tak po prostu oddać ?

[whip]

Czy u was okres w czasie przerwy występuje zawsze tego samego dnia? Jest jakaś prawidłowość?
Ja stosuje plastry od 3 miesięcy i widze że jest różnie, raz 1 dnia, raz drugiego a ostatnim razem 5 dnia..

[201604250957]

ja stosuję plastry od 10 miesięcy i od samego początku dostaje miesiączkę po dwóch dniach od odklejenia plasterka (odklejam w czwartek dostaje w niedzielę rano) ale wiem, że to nie jest regułą i z tego co pamietam mój gin mówił,że to się zazwyczaj normuje z czasem

[kejti1987]

Napisane przez whip

Czy u was okres w czasie przerwy występuje zawsze tego samego dnia? Jest jakaś prawidłowość?
Ja stosuje plastry od 3 miesięcy i widze że jest różnie, raz 1 dnia, raz drugiego a ostatnim razem 5 dnia..

U mnie zwykle jest tego samego dnia, ale raz rano, raz wieczorem, ostatnio się przesunął o jeden dzień.. W moim przypadku to się nie unormowało z czasem, a powiedziałabym, że różnice są nawet większe (stosuję plastry 1,5 roku)

[malina885]

Witajcie!
Mam problem i chciałabym się Was o coś zapytać. A mianowicie, wczoraj zdjęłam 3plasterek a w poniedziałek mam dostać okres. Od wczoraj czuję ból w lewej piersi, dodam,że jak sciągam 3 plasterek to piersi mnie bolą aż do wystąpienia krwawienia.Nie wiem czym to moze byc spowodowane, juz nie wiem czy to mnie boli piers, czy serce... Może któraś z Was tak miała?
Pojdę dziś do lekarza, bo innej opcji nie widzę

[irenkaaa]

u mnie tak samo po 4 dniach jak odkleje jesli dobrze pamietam

[Shade666]

A ja jeszcze raz zapytam - jaka jest różnica,czy noszę plaster na ramieniu czy na udzie, jak i tu i tu jest taka sama skóra, tkanka tłuszczowa itp ? Bo obecnie plaster noszę na udzie, z każdego innego miejsca poza ramieniem momentalnie mi się odklejał.

[nessa26]

Witajcie
Mam pytanko do was czy podczas noszenia plasterkow macie caly czas plamienie nawet jak sie skonczyl okres?? Czy to jest normalne czy mam sie udac do gina? Juz nie wiem co mam robic zaczynam sie niepokoic

[Dotka90]

Napisane przez nessa26

Witajcie
Mam pytanko do was czy podczas noszenia plasterkow macie caly czas plamienie nawet jak sie skonczyl okres?? Czy to jest normalne czy mam sie udac do gina? Juz nie wiem co mam robic zaczynam sie niepokoic

Jak długo stosujesz plastry?

[nessa26]

To jest moj trzeci plasterek jaki mam naklejony

[Dotka90]

No to przecież w ulotce jest napisane, że na początku stosowania mogą się pojawić plamienia.

[aiko83]

Hej kochane, plastry stosuję od dwóch lat. Ale dopiero teraz rzucił mi się w oczy wzrost wagi na jakieś 5 dni przed zdjęciem ostatniego plastra i rozpoczęciem tygodnia bez plastra. I tak się właśnie zastanawiam czy to przypadek (jakieś 3 kg w dzień - przy normalnym jedzeniu, a wizualnie nie ma za bardzo różnicy) czy to przez nadchodzący tydzień bez plastra i co za tym idzie - krwawienie. Jak sądzicie?

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:43 ----------

Napisane przez nessa26

Witajcie
Mam pytanko do was czy podczas noszenia plasterkow macie caly czas plamienie nawet jak sie skonczyl okres?? Czy to jest normalne czy mam sie udac do gina? Juz nie wiem co mam robic zaczynam sie niepokoic

spokojnie, takie plamienia moga sie pojawić, nawet w ulotce jest o tym napisane, nic sie nie martw a jak będzie dłużej się utrzymywać, to powiedz ginekologowi, zawsze lepiej dmuchać na zimne

[questtttk]

ja zaczynam "przygodę" z plastrami , postanowiłam iz nalepie go na pośladku , bo nie chce aby był ogólnie widoczny . pytanie : lepiej go nalepic na górnej czy dolnej części pośladka ?

[Shade666]

Ja w ogóle nie kleję na pośladku, bo mi się przesuwa.

Moje drogie, ale się wkopałam - pierwszy plaster przykleiłam , patrząc w kalendarz, we środę, a następne dwa kleiłam we wtorki.. Nie wiem jak mi się to udało Ale chyba nic mi nie będzie, prawda ? Bylebym teraz kleiła we wtorki ?

[Melka88]

Napisane przez Shade666

Ja w ogóle nie kleję na pośladku, bo mi się przesuwa.

Moje drogie, ale się wkopałam - pierwszy plaster przykleiłam , patrząc w kalendarz, we środę, a następne dwa kleiłam we wtorki.. Nie wiem jak mi się to udało Ale chyba nic mi nie będzie, prawda ? Bylebym teraz kleiła we wtorki ?

Nic Ci nie będzie, ale jak nakleiłaś pierwszy środę, to ten ostatni przeciągnij o jeden dzień i ściagnij też w środę, on do 48 godzin powyżej 7 dni powinien jeszcze działać lepiej nie skracać dni, w których ma być plasterek naklejony

Ja sobie zrobiłam Pojechałam do domu na Święta i zapomniałam recepty, a zwykle naklejałam i ściągałam we wtorki.
Tak więc ostatni platerek cyklu przedświątecznego przeciągnęłam do środy, 1 z nowgo opakowania nakleiłam w środę, ale jakoś tak późno w nocy, drugi nakliłam we wtorek rano z przyzwyczajenia no i teraz przeciągam go do dzisiaj, zaraz zmienię na 3 i tego przeciągnę do środy wieczora.. Myślę, że nic się nie zdarzy, przez pierwsze dwa tygodnie oczywiscie mialam dodatkowe zabezp. i chyba z tym jeszcze pociagne

[whip]

A jesli chcę przerwać stosowanie plastrów a nakleiłam pierwszy plaster z nowego opakowania to muszę nakleić pozostałe dwa?
Po prostu mój TŻ wyjeżdża na kilka miesięcy i nie potrzebuje się zabezpieczać, w którym momencie moge bez obaw odstawić plastry ?

[Shade666]

Czemu lepiej nie skracać ?

Wolę już teraz kleić we wtorki i nie robić większego burdelu... Mam tylko nadzieję, że czegoś jeszcze bardziej nie pokręciłam..

Ech...jeden z głównych powodów, dla którego u mnie tabletki odpadają - ja nawet plastry potrafię złego dnia nakleić, jak widać...

Rozumiem, że sporo ślicznie perłowego, ale lepkiego (a nie rozciągliwego) śluzu to norma, bo taki jest w okresie niepłodnym ?

[Melka88]

Napisane przez Shade666

Czemu lepiej nie skracać ?

Wolę już teraz kleić we wtorki i nie robić większego burdelu... Mam tylko nadzieję, że czegoś jeszcze bardziej nie pokręciłam..

Ech...jeden z głównych powodów, dla którego u mnie tabletki odpadają - ja nawet plastry potrafię złego dnia nakleić, jak widać...

Rozumiem, że sporo ślicznie perłowego, ale lepkiego (a nie rozciągliwego) śluzu to norma, bo taki jest w okresie niepłodnym ?

ten ostatni przeciągnij do środy, żeby był pełny cykl, jeśli go jeszcze masz naklejonego, a pierwszy plaster z nowego opakowania naklej we wtorek i już

chodziło mi o to, żeby ten cykl był od środy do środy

[201604250957]

Napisane przez Shade666

Moje drogie, ale się wkopałam - pierwszy plaster przykleiłam , patrząc w kalendarz, we środę, a następne dwa kleiłam we wtorki.. Nie wiem jak mi się to udało Ale chyba nic mi nie będzie, prawda ? Bylebym teraz kleiła we wtorki ?

dobrze zrobiłaś, teraz wtorek jest Twoim dniem zmiany plastra i tego się trzymaj! zapamiętaj sobie, że wtorek to jest ten dzień, ewentualnie ustaw sobie przypomnienie w telefonie

Napisane przez Melka88

Nic Ci nie będzie, ale jak nakleiłaś pierwszy środę, to ten ostatni przeciągnij o jeden dzień i ściagnij też w środę, on do 48 godzin powyżej 7 dni powinien jeszcze działać lepiej nie skracać dni, w których ma być plasterek naklejony

Ja sobie zrobiłam Pojechałam do domu na Święta i zapomniałam recepty, a zwykle naklejałam i ściągałam we wtorki.
Tak więc ostatni platerek cyklu przedświątecznego przeciągnęłam do środy, 1 z nowgo opakowania nakleiłam w środę, ale jakoś tak późno w nocy, drugi nakliłam we wtorek rano z przyzwyczajenia no i teraz przeciągam go do dzisiaj, zaraz zmienię na 3 i tego przeciągnę do środy wieczora.. Myślę, że nic się nie zdarzy, przez pierwsze dwa tygodnie oczywiscie mialam dodatkowe zabezp. i chyba z tym jeszcze pociagne

słucham???!!! co to znaczy przeciągnij sobie o jeden dzień? plaster działa skutecznie tydzień i tyle, skąd Ci sie biorą takie pomysły? radzę najpierw zapoznać się z ulotką a potem radzić innym!!!
na temat Twojego "przeciągania" nie będę sie wypowiadać bo to jest głupie i niepoważne,a ryzko jest bardzo duże. Poza tym co to za pokrętna filozofia? źle stosować plastry i dodatkowo jeszcze jedną metodę zabezpieczenia? nie łatwiej nie kombinować stosowac się do ulotki i nie musieć się martwić o dodatkowe zabezpieczenie?

Napisane przez Shade666

Czemu lepiej nie skracać ?

Wolę już teraz kleić we wtorki i nie robić większego burdelu... Mam tylko nadzieję, że czegoś jeszcze bardziej nie pokręciłam..

Ech...jeden z głównych powodów, dla którego u mnie tabletki odpadają - ja nawet plastry potrafię złego dnia nakleić, jak widać...

Rozumiem, że sporo ślicznie perłowego, ale lepkiego (a nie rozciągliwego) śluzu to norma, bo taki jest w okresie niepłodnym ?

Tak jak już mówiłam dobrze zrobiłaś zmieniając dzień zmiany plastra. Nie słuchaj tego co radzi koleżanka, zapoznaj się z ulotką, tam masz dokładnie napisane co robić w takich sytuacjach, ewentualnie dla pewności spytaj ginekologa. Jak ja mojemu ginowi powiem o "przeciąganiu dnia" zmiany plastra to się chyba ręką i nogą przeżegna