Pomysł na przeprosiny, dziewczyny pomocy! Czuję że mam nie wiele czasu.

[Diabllo]

Witam serdecznie, to jest moje pierwsze forum więc proszę o wyrozumiałość. Zacznę od początku mojej historii, z moją byłą dziewczyną znam się od dzieciństwa około piętnaście lat rozumieliśmy się bez słów byłem dla niej jak drugi brat i odkąd pamiętam zawsze z nią chciałem być, więc zacznę bez owijania w bawełnę jak zebrałem się wreszcie powiedzieć jej co do niej czuję i zapytać się jej czy chcę ze mną wiązać swoje plany życiowe, a ona się zgodziła to był najlepszy rok mojego życia, ale po pewnym czasie zaczęliśmy się sprzeczać, ja mogłem na nią zawsze liczyć ale ona na mnie nie zawsze, przytoczę najprostszą sytuację że obiecałem że do niej przyjdę ale nie przychodziłem, po kolejnych kilku miesiącach zaczeli się wtrącać do naszego związku "przyjaciele jak i również rodzina" którzy za wszelką cenę próbowała nas skłócić, wszystkie oszczerstwa kierowane do niej jak i do mnie trzymałem w sobie przez długi czas ale jak każdy ma swoje granicę i nie wytrzymałem co z tego wynikło to że się zamknąłem w sobie i nie miałem z nią już takiego kontaktu jak kiedyś, nie chciałem się spotykać z nią, kłamałem jak może chciałem ją podświadomie ochronić przed nimi, myślałem żeby iść do specjalisty po jakieś porady czy jakieś leki aby mi jakoś pomogły i właśnie docieramy do setna dla którego założyłem ten wątek, bo kiedy wreszcie się zebrałem aby jej o wszystkim powiedzieć i poprosić o pomoc jak i również jakieś wyjście aby znaleźć odpowiednie rozwiąznie nie zdążyłem bo po dwóch dniach ze mną zerwała i urwał się z nią kontakt, dzwonie do niej piszę ale nie mam żadnego odzewu tylko kilka wiadomości na odczepkę od rozstania minęło dwa miesiące. ROZUMIEM że jestem idiotą że nie postąpiłem jak facet i nie trzymałem strony najważniejszej kobiety w moim życiu i odczuwam z tego konsekwencję. Moje pytanie brzmi co mógłbym zrobić aby do mnie wróciła, jak na razie wymyśliłem tylko to że kupię jej łańcuszek z białego, zawieszkę z białego złot w kształcie i serca z diamentami i duży bukiet róż co mógłbym jeszcze do tego zrobić bo sama szczera rozmowa nie wystarczy bo znamy się za dobrze i wiem co druga osoba oczekuje a chciałbym ją czymś zaskoczyć.

[rutki]

No to chcesz ja przekupic drogim prezentem-niezbyt dobry pomysl.Na poczatek -poczta kwiatowa-bukiet roz i liscik z przeprosinami z prosba o spotkanie.

[klempaa]

Napisane przez Diabllo

Witam serdecznie, to jest moje pierwsze forum więc proszę o wyrozumiałość. Zacznę od początku mojej historii, z moją byłą dziewczyną znam się od dzieciństwa około piętnaście lat rozumieliśmy się bez słów byłem dla niej jak drugi brat i odkąd pamiętam zawsze z nią chciałem być, więc zacznę bez owijania w bawełnę jak zebrałem się wreszcie powiedzieć jej co do niej czuję i zapytać się jej czy chcę ze mną wiązać swoje plany życiowe, a ona się zgodziła to był najlepszy rok mojego życia, ale po pewnym czasie zaczęliśmy się sprzeczać, ja mogłem na nią zawsze liczyć ale ona na mnie nie zawsze, przytoczę najprostszą sytuację że obiecałem że do niej przyjdę ale nie przychodziłem, po kolejnych kilku miesiącach zaczeli się wtrącać do naszego związku "przyjaciele jak i również rodzina" którzy za wszelką cenę próbowała nas skłócić, wszystkie oszczerstwa kierowane do niej jak i do mnie trzymałem w sobie przez długi czas ale jak każdy ma swoje granicę i nie wytrzymałem co z tego wynikło to że się zamknąłem w sobie i nie miałem z nią już takiego kontaktu jak kiedyś, nie chciałem się spotykać z nią, kłamałem jak może chciałem ją podświadomie ochronić przed nimi, myślałem żeby iść do specjalisty po jakieś porady czy jakieś leki aby mi jakoś pomogły i właśnie docieramy do setna dla którego założyłem ten wątek, bo kiedy wreszcie się zebrałem aby jej o wszystkim powiedzieć i poprosić o pomoc jak i również jakieś wyjście aby znaleźć odpowiednie rozwiąznie nie zdążyłem bo po dwóch dniach ze mną zerwała i urwał się z nią kontakt, dzwonie do niej piszę ale nie mam żadnego odzewu tylko kilka wiadomości na odczepkę od rozstania minęło dwa miesiące. ROZUMIEM że jestem idiotą że nie postąpiłem jak facet i nie trzymałem strony najważniejszej kobiety w moim życiu i odczuwam z tego konsekwencję. Moje pytanie brzmi co mógłbym zrobić aby do mnie wróciła, jak na razie wymyśliłem tylko to że kupię jej łańcuszek z białego, zawieszkę z białego złot w kształcie i serca z diamentami i duży bukiet róż co mógłbym jeszcze do tego zrobić bo sama szczera rozmowa nie wystarczy bo znamy się za dobrze i wiem co druga osoba oczekuje a chciałbym ją czymś zaskoczyć.

Podobno ją znasz i wiesz czego oczekuje, to po co pytasz nas o radę? My możemy powiedzieć tylko z naszej osobistej perspektywy.

Dla mnie - nie byłoby powrotu, nawet gdybyś mi słonia na złotym łańcuszku sprawił. No nie i już. A takimi prezentami to tylko byś pogorszył swoją sytuację - nie lubię, gdy ktoś sądzi, ze może mnie kupić drogimi błyskotkami.

[bluebluesky]

Mozesz do niej napisac, albo poprosic o jeszcze jedna rozmowe, moim zdaniem takie prezenty tylko wprawia ja w zazenowanie?

[allmode]

Na razie to głupio wymyśliłeś.
Wyślij jej bukiet ulubionych kwiatów (ale nie "ogromny bukiet" - coś delikatnego i eleganckiego) i list z przeprosinami i prośbą o kontakt. Własnoręcznie napisany. I poczekaj.
Jeśli się odezwie - to próbuj. Jeśli nie - daj dziewczynie spokój, widać nie zasłużyłeś na szansę u niej.

[jandobry]

Ja jak się pokłóciłem z dziewczyną wysłałem jej bukiet kwiatów z <reklama>była bardzo zadowolona, bukiet był taki jak na zdjęciu więc wszytko ok. Do tego dołączyłem krótki, miłosny liścik i wszystko git.
Pokłóciliśmy się z mojej winy, co prawda to nie była aż tak drastyczna kłótnia ale przyznam, że miałem za co przepraszać ale na szczęście niespodziewane kwiaty pomogły