Czy w PL da się normalnie żyć? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-01-16, 16:09   #1
szawi69
Raczkowanie
 
Avatar szawi69
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 73

Czy w PL da się normalnie żyć?


Będzie trochę czytania, choć starałem się streszczać.

Od dawna nurtuje mnie pewien temat, dlatego postanowiłem zasięgnąć porady u użytkowników tego forum. Chodzi mi o życie w Polsce. Może pokrótce przedstawię siebie i swoją sytuację. Mam 28 lat. Przez ostatnich siedem lat pracowałem w dużej fabryce spożywczej. Jako operator maszyn. Zarabiałem dobrze - około 2800 zl netto miesięcznie. Niby fajnie, ale praca w weekendy, na trzy zmiany, sześci dni pod rząd (system 4-brygadowy) z dojazdem 2,5 h (tam i z powrotem, bus darmowy, zakładowy). W tym czasie mieszkałem z rodzicami. Wypaliłem się zawodowo, do tego zobaczylem, że nic więcej nie osiągnę w obecnym miejscu. Byłem zmęczony. Za szybą pracowniczego busa zmienialy się pory roku, lata mijaly, a grono znajomych się zmniejszało. Oni grillowali, spotykali się na imprezach (miejskie koncerty, urodziny, etc.) - ja pracowałem. Miałem wolne np. w środę, więc moje życie osobiste zdechło. Z pieniążków zarobionych pomagalem w domu (zakupy, dokladanie się do rachunków) oraz odkładałem na urlop i naprawy auta (chcialem mieć samochód w każdym aspekcie dopieszczony, żaden tuning, ot wymiana układu hamulcowego, zawieszenia, blacharka, nawet głypie opony - dbałem o moją pszczółkę ). Z kobietą zawsze wypadaliśmy na dwa urlopy, w zimie (rocznica związku) oraz w lecie (normalny urlopik od pracy). I niby mialem te 2800, ale spaśnego życia nie prowadzilem. Po prostu niczego mi nie brakowalo, jak w normalnym zachodnim kraju gdy pracujesz. Do tego odkładalem co nieco na przyszłość. Koniec końców, ma kobieta skończyła studia, magister i znalazła pracę fizyczną w fabryce. Wtedy nasze drogi zaczęły się rozchodzić, więc doszliśmy do wniosku, że trzeba działać. Być w końcu razem. Jako, że byłem raz w Anglii, a mój kumpel z pracy siedzi tam już 5 lat - zwolniłem się i wyjechałem do normalnego kraju. Bez rozpisywania. Było cienko na początku, aż znalazłem pracę w magazynie budowlanym, pensja minimalna plus overtime i mogłem wyciągnąć 240-300 funtów tygodniowo. Spoko. Wiadomo, życie na emigracji jest ciężkie z wielu przyczyn, ale finansowo stałem nieźle. Wziąłem 1200 funtów, spadłem do 500, a wróciwszy miałem 2 tysiące. W pół roku, więc sukces. Okazało się, że kobieta nie jest w stanie zostawić kraju i rodziny, więc wróciłem. Doszedłem do wniosku, że zarabialem dobrze, mam doświadczenie - będzie ok. Nie jest. Siedzę już trzy miesiące w PL. Odbyłem wiele rozmów i proponowano mi pieniądze pokroju 1600-2000 na rękę. Do tego, musiałbym się przeprowadzić na Wrocław i dojeżdżać na wlasną rękę. Więc warianty są dwa:
Pokój za około 700 zl plus 350 na paliwo.
Kawalerka za około 1400 plus 350 na paliwo.
Więc na życie zostawałoby około 900 (pokój) lub dokładałbym z oszczędności (kawalerka), dopóki kobieta nie znajdzie pracy. Wiec zmierzamy ku końcowi. Jestem zszokowany kosztami życia tutaj i jego poziomem. Nie interesowalem się sytuacją gdym mieszkal z rodzicami i pracowalem w byłym zakładzie. Teraz widzę, że jest mega ciężko coś mieć. W UK, mając 240 f tygodniowo, wydawałem na pokój 50, jedzenie 80-100 i odkładalem resztę. Jadłem co chciałem, jaralem szlugi, pilem z kumplami, mialem Internet nielimitowany, kupiłem rower, etc. Już po pierwszej wypłacie stałem się samowystarczalny. Patrzę na sytuację znajomych. Siostra ma pracę w urzędzie po znajomości. Mieszkanie dostali na start od teściów. Rodzeństwo mojej kobiety dostalo od rodziców kase bądź teściu im nawet dom budował własnymi rękami. Duża część kumpli mieszka z rodzicami, bo za pensje pokroju 1500-1800 nie są w stanie nic z tym zrobić. Ja nie chcę od nikogo nic, nawet na ślub chciałbym sam uzbierać. Ale nie widzę możliwości. Mieszkanie, dziecko? To już abstrakcja. Stąd mam pytanie. Jak Wy to widzicie, może własne doświadczenia. Czy ja jestem taki głupi, wymagający, czy faktycznie życie w PL to skromna wegetacja na ratach i pożyczkach. Bo ja codziennie analizuję sytuację i nie potrafię dojść do żadnych wniosków. Pzdr.
__________________
15/02/2010 r.: Bóg zesłał mi Anioła.
Szaleńczo zapatrzony w swoją Kleopatrę. I to ciągle rośnie!!!

"Miłość to morze, którego wybrzeżem jest kobieta."
Victor Hugo
szawi69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-16, 16:55   #2
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
Dot.: Czy w PL da się normalnie żyć?

Cytat:
Napisane przez szawi69 Pokaż wiadomość
Będzie trochę czytania, choć starałem się streszczać.

Od dawna nurtuje mnie pewien temat, dlatego postanowiłem zasięgnąć porady u użytkowników tego forum. Chodzi mi o życie w Polsce. Może pokrótce przedstawię siebie i swoją sytuację. Mam 28 lat. Przez ostatnich siedem lat pracowałem w dużej fabryce spożywczej. Jako operator maszyn. Zarabiałem dobrze - około 2800 zl netto miesięcznie. Niby fajnie, ale praca w weekendy, na trzy zmiany, sześci dni pod rząd (system 4-brygadowy) z dojazdem 2,5 h (tam i z powrotem, bus darmowy, zakładowy). W tym czasie mieszkałem z rodzicami. Wypaliłem się zawodowo, do tego zobaczylem, że nic więcej nie osiągnę w obecnym miejscu. Byłem zmęczony. Za szybą pracowniczego busa zmienialy się pory roku, lata mijaly, a grono znajomych się zmniejszało. Oni grillowali, spotykali się na imprezach (miejskie koncerty, urodziny, etc.) - ja pracowałem. Miałem wolne np. w środę, więc moje życie osobiste zdechło. Z pieniążków zarobionych pomagalem w domu (zakupy, dokladanie się do rachunków) oraz odkładałem na urlop i naprawy auta (chcialem mieć samochód w każdym aspekcie dopieszczony, żaden tuning, ot wymiana układu hamulcowego, zawieszenia, blacharka, nawet głypie opony - dbałem o moją pszczółkę ). Z kobietą zawsze wypadaliśmy na dwa urlopy, w zimie (rocznica związku) oraz w lecie (normalny urlopik od pracy). I niby mialem te 2800, ale spaśnego życia nie prowadzilem. Po prostu niczego mi nie brakowalo, jak w normalnym zachodnim kraju gdy pracujesz. Do tego odkładalem co nieco na przyszłość. Koniec końców, ma kobieta skończyła studia, magister i znalazła pracę fizyczną w fabryce. Wtedy nasze drogi zaczęły się rozchodzić, więc doszliśmy do wniosku, że trzeba działać. Być w końcu razem. Jako, że byłem raz w Anglii, a mój kumpel z pracy siedzi tam już 5 lat - zwolniłem się i wyjechałem do normalnego kraju. Bez rozpisywania. Było cienko na początku, aż znalazłem pracę w magazynie budowlanym, pensja minimalna plus overtime i mogłem wyciągnąć 240-300 funtów tygodniowo. Spoko. Wiadomo, życie na emigracji jest ciężkie z wielu przyczyn, ale finansowo stałem nieźle. Wziąłem 1200 funtów, spadłem do 500, a wróciwszy miałem 2 tysiące. W pół roku, więc sukces. Okazało się, że kobieta nie jest w stanie zostawić kraju i rodziny, więc wróciłem. Doszedłem do wniosku, że zarabialem dobrze, mam doświadczenie - będzie ok. Nie jest. Siedzę już trzy miesiące w PL. Odbyłem wiele rozmów i proponowano mi pieniądze pokroju 1600-2000 na rękę. Do tego, musiałbym się przeprowadzić na Wrocław i dojeżdżać na wlasną rękę. Więc warianty są dwa:
Pokój za około 700 zl plus 350 na paliwo.
Kawalerka za około 1400 plus 350 na paliwo.
Więc na życie zostawałoby około 900 (pokój) lub dokładałbym z oszczędności (kawalerka), dopóki kobieta nie znajdzie pracy. Wiec zmierzamy ku końcowi. Jestem zszokowany kosztami życia tutaj i jego poziomem. Nie interesowalem się sytuacją gdym mieszkal z rodzicami i pracowalem w byłym zakładzie. Teraz widzę, że jest mega ciężko coś mieć. W UK, mając 240 f tygodniowo, wydawałem na pokój 50, jedzenie 80-100 i odkładalem resztę. Jadłem co chciałem, jaralem szlugi, pilem z kumplami, mialem Internet nielimitowany, kupiłem rower, etc. Już po pierwszej wypłacie stałem się samowystarczalny. Patrzę na sytuację znajomych. Siostra ma pracę w urzędzie po znajomości. Mieszkanie dostali na start od teściów. Rodzeństwo mojej kobiety dostalo od rodziców kase bądź teściu im nawet dom budował własnymi rękami. Duża część kumpli mieszka z rodzicami, bo za pensje pokroju 1500-1800 nie są w stanie nic z tym zrobić. Ja nie chcę od nikogo nic, nawet na ślub chciałbym sam uzbierać. Ale nie widzę możliwości. Mieszkanie, dziecko? To już abstrakcja. Stąd mam pytanie. Jak Wy to widzicie, może własne doświadczenia. Czy ja jestem taki głupi, wymagający, czy faktycznie życie w PL to skromna wegetacja na ratach i pożyczkach. Bo ja codziennie analizuję sytuację i nie potrafię dojść do żadnych wniosków. Pzdr.
W PL jest koszmarnie ciężko wystartować.
I teraz Cię zadziwię - jak i w każdym innym kraju.
To nie jest tak, że 'zagranico' lecą z nieba orzeszki. Dorabiają się albo bardzo pracowici albo zaradni. Leń i niedojda wszędzie będzie klepał biedę.
Zdaję sobie sprawę, że rynek pracy jest trudny. Sama szukając etatu nie wiedziałam czy śmiać się czy płakać z pieniędzy, które proponowali albo z wymagań jakie posiadali pracodawcy. Ale z drugiej strony widzę znajomych, którzy poszli w 'świat' czytaj - do wielkiego miasta i w wieku 20+ kręcą imponujące kariery. Widzę ludzi, którzy zakładają firmy. Nie jest tragicznie, jak np. w krajach dawnego ZSSR.
I narzekanie podsumuję chyba tylko: skoro tu tak źle, to po co tu siedzisz?
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-16, 17:10   #3
DopplegangerEddarda
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 5 762
Dot.: Czy w PL da się normalnie żyć?

Cytat:
Napisane przez szawi69 Pokaż wiadomość
Będzie trochę czytania, choć starałem się streszczać.

Od dawna nurtuje mnie pewien temat, dlatego postanowiłem zasięgnąć porady u użytkowników tego forum. Chodzi mi o życie w Polsce. Może pokrótce przedstawię siebie i swoją sytuację. Mam 28 lat. Przez ostatnich siedem lat pracowałem w dużej fabryce spożywczej. Jako operator maszyn. Zarabiałem dobrze - około 2800 zl netto miesięcznie. Niby fajnie, ale praca w weekendy, na trzy zmiany, sześci dni pod rząd (system 4-brygadowy) z dojazdem 2,5 h (tam i z powrotem, bus darmowy, zakładowy). W tym czasie mieszkałem z rodzicami. Wypaliłem się zawodowo, do tego zobaczylem, że nic więcej nie osiągnę w obecnym miejscu. Byłem zmęczony. Za szybą pracowniczego busa zmienialy się pory roku, lata mijaly, a grono znajomych się zmniejszało. Oni grillowali, spotykali się na imprezach (miejskie koncerty, urodziny, etc.) - ja pracowałem. Miałem wolne np. w środę, więc moje życie osobiste zdechło. Z pieniążków zarobionych pomagalem w domu (zakupy, dokladanie się do rachunków) oraz odkładałem na urlop i naprawy auta (chcialem mieć samochód w każdym aspekcie dopieszczony, żaden tuning, ot wymiana układu hamulcowego, zawieszenia, blacharka, nawet głypie opony - dbałem o moją pszczółkę ). Z kobietą zawsze wypadaliśmy na dwa urlopy, w zimie (rocznica związku) oraz w lecie (normalny urlopik od pracy). I niby mialem te 2800, ale spaśnego życia nie prowadzilem. Po prostu niczego mi nie brakowalo, jak w normalnym zachodnim kraju gdy pracujesz. Do tego odkładalem co nieco na przyszłość. Koniec końców, ma kobieta skończyła studia, magister i znalazła pracę fizyczną w fabryce. Wtedy nasze drogi zaczęły się rozchodzić, więc doszliśmy do wniosku, że trzeba działać. Być w końcu razem. Jako, że byłem raz w Anglii, a mój kumpel z pracy siedzi tam już 5 lat - zwolniłem się i wyjechałem do normalnego kraju. Bez rozpisywania. Było cienko na początku, aż znalazłem pracę w magazynie budowlanym, pensja minimalna plus overtime i mogłem wyciągnąć 240-300 funtów tygodniowo. Spoko. Wiadomo, życie na emigracji jest ciężkie z wielu przyczyn, ale finansowo stałem nieźle. Wziąłem 1200 funtów, spadłem do 500, a wróciwszy miałem 2 tysiące. W pół roku, więc sukces. Okazało się, że kobieta nie jest w stanie zostawić kraju i rodziny, więc wróciłem. Doszedłem do wniosku, że zarabialem dobrze, mam doświadczenie - będzie ok. Nie jest. Siedzę już trzy miesiące w PL. Odbyłem wiele rozmów i proponowano mi pieniądze pokroju 1600-2000 na rękę. Do tego, musiałbym się przeprowadzić na Wrocław i dojeżdżać na wlasną rękę. Więc warianty są dwa:
Pokój za około 700 zl plus 350 na paliwo.
Kawalerka za około 1400 plus 350 na paliwo.
Więc na życie zostawałoby około 900 (pokój) lub dokładałbym z oszczędności (kawalerka), dopóki kobieta nie znajdzie pracy. Wiec zmierzamy ku końcowi. Jestem zszokowany kosztami życia tutaj i jego poziomem. Nie interesowalem się sytuacją gdym mieszkal z rodzicami i pracowalem w byłym zakładzie. Teraz widzę, że jest mega ciężko coś mieć. W UK, mając 240 f tygodniowo, wydawałem na pokój 50, jedzenie 80-100 i odkładalem resztę. Jadłem co chciałem, jaralem szlugi, pilem z kumplami, mialem Internet nielimitowany, kupiłem rower, etc. Już po pierwszej wypłacie stałem się samowystarczalny. Patrzę na sytuację znajomych. Siostra ma pracę w urzędzie po znajomości. Mieszkanie dostali na start od teściów. Rodzeństwo mojej kobiety dostalo od rodziców kase bądź teściu im nawet dom budował własnymi rękami. Duża część kumpli mieszka z rodzicami, bo za pensje pokroju 1500-1800 nie są w stanie nic z tym zrobić. Ja nie chcę od nikogo nic, nawet na ślub chciałbym sam uzbierać. Ale nie widzę możliwości. Mieszkanie, dziecko? To już abstrakcja. Stąd mam pytanie. Jak Wy to widzicie, może własne doświadczenia. Czy ja jestem taki głupi, wymagający, czy faktycznie życie w PL to skromna wegetacja na ratach i pożyczkach. Bo ja codziennie analizuję sytuację i nie potrafię dojść do żadnych wniosków. Pzdr.
Dobra. To mój dobry znajomy w twoim wieku miał jeszcze gorszą sytuację. Praca od poniedziałku do piątku od 7 do 16 a weekendy szkoła. Pierw jeden kierunek, później równocześnie dwa. Dwa małe hobby, wynajęty pokój. Teraz, czyli po 10 latach pracy tam wyciągnie pewnie z 3,5-4 (dość wysokie stanowisko).
Nie miałby problemu ze znalezieniem dobrze płatnej pracy w tej samej branży przed wprowadzeniem pewnych certyfikatów które dobiły wiele zakładów w Polsce ( EU i te sprawy).
Piszę to po to by Ci wyjaśnić, że są ludzie którzy praktycznie stracili kilka lat życia, spożytkowali kupę czasu i kasy na szkołę a ich status się znacząco nie podniósł.

Prawda jest taka, że bez dużych zmian lepiej nie będzie. Jesteśmy sami sobie winni, obecne pokolenie 30-40 latków i wcześniejsze pokolenia za takie rządy i pozwolenie wciągnięcia się do UE.

Może teraz na zachodzie się trochę lepiej żyje. Ale przynajmniej u nas nie ma islamistów. (dzięki bogu za słaby social i ksenofobiczny naród).

Sam się tym mocno nie interesowałem ale zainteresuj się krajami typu Kanada, Australia bo na zachodzi będzie tylko gorzej a obecnie Chiny są mniej komunistyczne od USA.

Chociaż przyznam, że widzę postęp (tabletka PO) chociaż nasi rządzący najchętniej ustawą dziurawili by kondomy.

Więc nie daj się nabrać na tą papkę, że na zachodzie cud miód, kobiety piękne i mądre a wszystko lepsze niż u nas. To nie rok 2004-2005, że bez wykształcenia można było się szybko wzbogacić tam.

Edytowane przez DopplegangerEddarda
Czas edycji: 2015-01-16 o 17:13
DopplegangerEddarda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-16, 17:14   #4
Nebtu
Raczkowanie
 
Avatar Nebtu
 
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: Neo-Tokyo
Wiadomości: 366
Dot.: Czy w PL da się normalnie żyć?

Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
Zdaję sobie sprawę, że rynek pracy jest trudny. Sama szukając etatu nie wiedziałam czy śmiać się czy płakać z pieniędzy, które proponowali albo z wymagań jakie posiadali pracodawcy. Ale z drugiej strony widzę znajomych, którzy poszli w 'świat' czytaj - do wielkiego miasta i w wieku 20+ kręcą imponujące kariery. Widzę ludzi, którzy zakładają firmy.
Też tak uważam. Jest trudno, ale widzę przypadki osób, które mają dobrą pracę bez większych starań z ich strony. Niektórzy potrafią tak się "zakręcić", że udaje im się wystartować dobrze, a nawet bardzo dobrze. Część z nich również zakłada firmy.

W dużym mieście zawsze jest łatwiej znaleźć pracę. Mi się udało od razu po studiach (mgr), broniłam się będąc już stażystą - zaklepanym przyszłym pracownikiem. Nie miałam kosmicznych referencji znikąd (same praktyki i staże). Ale przyszłego pracodawcę i panią, która mnie rekrutowała ujęło to, że na sam staż (nie wiedziałam, że za chwilę zwolni się u nich stanowisko) bardzo chciałam się dostać.

Wysłałam CV i potem dzwoniłam, żeby się upewnić, czy mam szansę - nie czekałam na ich krok. Czasami nadal (po 6.5 miesiąca) ta pani mi o tym przypomina. Tak ważna dla niektórych jest inicjatywa i widoczna chęć zostania zatrudnionym.

---------- Dopisano o 18:14 ---------- Poprzedni post napisano o 18:11 ----------

Cytat:
Napisane przez DopplegangerEddarda Pokaż wiadomość
Może teraz na zachodzie się trochę lepiej żyje. Ale przynajmniej u nas nie ma islamistów. (dzięki bogu za słaby social i ksenofobiczny naród).
Tu się zgodzę. Słaby social ma swoje liczne zalety.

Cytat:
Napisane przez DopplegangerEddarda Pokaż wiadomość
Chociaż przyznam, że widzę postęp (tabletka PO) chociaż nasi rządzący najchętniej ustawą dziurawili by kondomy.
A tu nie zgodzę się - obyczaje niewiele mają do poziomu życia społeczeństwa.
Nebtu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-16, 17:18   #5
szawi69
Raczkowanie
 
Avatar szawi69
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 73
Dot.: Czy w PL da się normalnie żyć?

Droga ema, czy czytałaś w ogóle mój post, czy odpowiedź była na podstawie tytułu wątku?

Nie narzekam, pytam jak jest u innych. Gdybyś przeczytałą uważnie, nie musiałabyś mnie uświadamiać, bo byłem za granicą. I po początkowych problemach, szybko stałem się samodzielny finansowo, a pracując we dwie osoby, można bez problemu wynająć flat za 600 f z rachunkami, co stanowi nieco ponad połowę minimalnej pensji jednej z osób. I w końcu - po co tu siedzę? No cóż, znowu czytanie ze zrozumieniem. Jestem z powodu mojej kobiety, dla której emigracja to zbyt ciężka rzecz.

Jestem ciekaw po prostu obserwacji innych ludzi. Nawet nie własnych historii, ale może znajomych.

Pzdr
__________________
15/02/2010 r.: Bóg zesłał mi Anioła.
Szaleńczo zapatrzony w swoją Kleopatrę. I to ciągle rośnie!!!

"Miłość to morze, którego wybrzeżem jest kobieta."
Victor Hugo
szawi69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-16, 17:22   #6
Mojwa
zuy mod
 
Avatar Mojwa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 23 352
GG do Mojwa
Dot.: Czy w PL da się normalnie żyć?

Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
W PL jest koszmarnie ciężko wystartować.
I teraz Cię zadziwię - jak i w każdym innym kraju.
To nie jest tak, że 'zagranico' lecą z nieba orzeszki. Dorabiają się albo bardzo pracowici albo zaradni. Leń i niedojda wszędzie będzie klepał biedę.
Zdaję sobie sprawę, że rynek pracy jest trudny. Sama szukając etatu nie wiedziałam czy śmiać się czy płakać z pieniędzy, które proponowali albo z wymagań jakie posiadali pracodawcy. Ale z drugiej strony widzę znajomych, którzy poszli w 'świat' czytaj - do wielkiego miasta i w wieku 20+ kręcą imponujące kariery. Widzę ludzi, którzy zakładają firmy. Nie jest tragicznie, jak np. w krajach dawnego ZSSR.
I narzekanie podsumuję chyba tylko: skoro tu tak źle, to po co tu siedzisz?
Ale nie zaklinajmy proszę rzeczywistości. Na zachodzie dwie pracujace, chocby na najnizszym stanowisku, osoby poradza sobie duzo lepiej niz pracujac na podobnym stanowisku w Polsce. Ceny mamy prawie zachodnie, pensje - 3-4 x nizsze.

Autorze - moj brat byl z dziewczyna, mieli dziecko. Mieszkali za granica, ona bardzo chciala wrocic do PL bo rodzice itp. Zgodzil sie. W kraju wytrzymal 3 tygodnie - zostawil ja i kraj, teraz jest w szczesliwym malzenstwie. Do Polski wracać nie ma zamiaru z tego co wiem.
__________________


L'amore scalda il cuore.




Do. Or do not. There is no try.

23.05.2011
22.05.2017
02.12.2017
Mojwa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-16, 17:28   #7
szawi69
Raczkowanie
 
Avatar szawi69
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 73
Dot.: Czy w PL da się normalnie żyć?

''(...)W dużym mieście zawsze jest łatwiej znaleźć pracę. Mi się udało od razu po studiach (mgr), broniłam się będąc już stażystą - zaklepanym przyszłym pracownikiem. Nie miałam kosmicznych referencji znikąd (same praktyki i staże). Ale przyszłego pracodawcę i panią, która mnie rekrutowała ujęło to, że na sam staż (nie wiedziałam, że za chwilę zwolni się u nich stanowisko) bardzo chciałam się dostać. (...)

I fajnie, Nebtu, ale z tym dużym miastem masz rację. Ja pochodzę z małej mieściny (chyba 12 tys ludzi). Moja kobieta podczas studiów stażowała, praktyki, prace interwencyjne. Ma tego badziewia w CV trochę. Do tego mgr i studia z wyróżnieniem (czołówka najlepszych uczniów). Nauka dla niej, to jak dla mnie pyknięcie jednego browarka. No i niestety pracuje fizycznie w fabryce. Pracodawcy nie oddzwaniali. Myślę, że poza większymi miastami bez znajomości ani rusz.
__________________
15/02/2010 r.: Bóg zesłał mi Anioła.
Szaleńczo zapatrzony w swoją Kleopatrę. I to ciągle rośnie!!!

"Miłość to morze, którego wybrzeżem jest kobieta."
Victor Hugo
szawi69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-01-16, 17:40   #8
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Czy w PL da się normalnie żyć?

Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
W PL jest koszmarnie ciężko wystartować.
I teraz Cię zadziwię - jak i w każdym innym kraju.
To nie jest tak, że 'zagranico' lecą z nieba orzeszki. Dorabiają się albo bardzo pracowici albo zaradni. Leń i niedojda wszędzie będzie klepał biedę.
Zdaję sobie sprawę, że rynek pracy jest trudny. Sama szukając etatu nie wiedziałam czy śmiać się czy płakać z pieniędzy, które proponowali albo z wymagań jakie posiadali pracodawcy. Ale z drugiej strony widzę znajomych, którzy poszli w 'świat' czytaj - do wielkiego miasta i w wieku 20+ kręcą imponujące kariery. Widzę ludzi, którzy zakładają firmy. Nie jest tragicznie, jak np. w krajach dawnego ZSSR.
I narzekanie podsumuję chyba tylko: skoro tu tak źle, to po co tu siedzisz?


'Zagranico' jest o wiele łatwiej i wystartować i żyć.

Pogrubione pytanie jest wg mnie zwyczajnie bezczelne.





Autorze odpowiedź na stawiane przez ciebie pytanie też mnie iteresuje (między innymi dlatego, ze od jakiegoś czasu mieszkam poza Polską.
__________________
nauczycielu, zajrzyj

Edytowane przez ajah
Czas edycji: 2015-01-16 o 17:41
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-16, 17:59   #9
DopplegangerEddarda
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 5 762
Dot.: Czy w PL da się normalnie żyć?

Cytat:
Napisane przez Nebtu Pokaż wiadomość
Też tak uważam. Jest trudno, ale widzę przypadki osób, które mają dobrą pracę bez większych starań z ich strony. Niektórzy potrafią tak się "zakręcić", że udaje im się wystartować dobrze, a nawet bardzo dobrze. Część z nich również zakłada firmy.

W dużym mieście zawsze jest łatwiej znaleźć pracę. Mi się udało od razu po studiach (mgr), broniłam się będąc już stażystą - zaklepanym przyszłym pracownikiem. Nie miałam kosmicznych referencji znikąd (same praktyki i staże). Ale przyszłego pracodawcę i panią, która mnie rekrutowała ujęło to, że na sam staż (nie wiedziałam, że za chwilę zwolni się u nich stanowisko) bardzo chciałam się dostać.

Wysłałam CV i potem dzwoniłam, żeby się upewnić, czy mam szansę - nie czekałam na ich krok. Czasami nadal (po 6.5 miesiąca) ta pani mi o tym przypomina. Tak ważna dla niektórych jest inicjatywa i widoczna chęć zostania zatrudnionym.

---------- Dopisano o 18:14 ---------- Poprzedni post napisano o 18:11 ----------



Tu się zgodzę. Słaby social ma swoje liczne zalety.



A tu nie zgodzę się - obyczaje niewiele mają do poziomu życia społeczeństwa.
Nie, nie mają. Po prostu taki pozytywny akcent jest dość miły.
DopplegangerEddarda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-16, 18:39   #10
bonjourbelle
Zakorzenienie
 
Avatar bonjourbelle
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 4 355
Dot.: Czy w PL da się normalnie żyć?

Ja stawiam sobie od pewnego czasu to samo pytanie co autor wątku.

Pracuję cały tydzień za całkiem dobre pieniądze (+ studia weekendami). Stać mnie na wynajem mieszkania i odkładanie. Ale na zakup własnego? Bez kredytu nie ma szans. Odkładając - chyba za kilkanaście lat..

I w niedługiej perspektywie mam wyjazd z Polski z powyższego i kilku innych powodów.
bonjourbelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-16, 18:46   #11
Mojwa
zuy mod
 
Avatar Mojwa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 23 352
GG do Mojwa
Dot.: Czy w PL da się normalnie żyć?

Cytat:
Napisane przez bonjourbelle Pokaż wiadomość
Ja stawiam sobie od pewnego czasu to samo pytanie co autor wątku.

Pracuję cały tydzień za całkiem dobre pieniądze (+ studia weekendami). Stać mnie na wynajem mieszkania i odkładanie. Ale na zakup własnego? Bez kredytu nie ma szans. Odkładając - chyba za kilkanaście lat..

I w niedługiej perspektywie mam wyjazd z Polski z powyższego i kilku innych powodów.
Akurat kupno mieszkania za gotówkę to wszędzie luksus dla najbogatszych.
__________________


L'amore scalda il cuore.




Do. Or do not. There is no try.

23.05.2011
22.05.2017
02.12.2017
Mojwa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-01-16, 18:54   #12
bonjourbelle
Zakorzenienie
 
Avatar bonjourbelle
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 4 355
Dot.: Czy w PL da się normalnie żyć?

Cytat:
Napisane przez Mojwa Pokaż wiadomość
Akurat kupno mieszkania za gotówkę to wszędzie luksus dla najbogatszych.
Zgadzam się. Po prostu uważam, że gdzieś indziej będzie łatwiej do tego dążyć.
bonjourbelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-16, 18:56   #13
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
Dot.: Czy w PL da się normalnie żyć?

Cytat:
Napisane przez bonjourbelle Pokaż wiadomość
Odkładając - chyba za kilkanaście lat..
No to przecież bardzo mało czasu Ci trzeba.
Ludzie, wy to byście się chcieli podorabiać wszystkiego przed 3otką, podczas gdy 'normalnie' dzieje sie to w okolicach 50tki.
Zapytaj na tym 'zachodzie' kto ma własne mieszkanie ? Najbogatsi, reszta wynajmuje albo do śmierci, albo właśnie do wieku dojrzałego. Albo dziedziczą po rodzicach.

Generalnie jest kiepsko w Polsce, przespaliśmy tych ostatnich 20 lat, bo mamy chu/jowych rządzących. Jednakowoż trzeba pamiętać, że mineło tylko 25 lat od czasu kiedy zakończył się okres 'słusznie miniony'. Który trwał dwa razy tyle. A i wcześniej też Polska nie była potęgą, mówiąc oględnie.

Edytowane przez dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552
Czas edycji: 2015-01-16 o 19:02
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-16, 19:22   #14
DopplegangerEddarda
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 5 762
Dot.: Czy w PL da się normalnie żyć?

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;4979355 1]No to przecież bardzo mało czasu Ci trzeba.
Ludzie, wy to byście się chcieli podorabiać wszystkiego przed 3otką, podczas gdy 'normalnie' dzieje sie to w okolicach 50tki.
Zapytaj na tym 'zachodzie' kto ma własne mieszkanie ? Najbogatsi, reszta wynajmuje albo do śmierci, albo właśnie do wieku dojrzałego. Albo dziedziczą po rodzicach.

Generalnie jest kiepsko w Polsce, przespaliśmy tych ostatnich 20 lat, bo mamy chu/jowych rządzących. Jednakowoż trzeba pamiętać, że mineło tylko 25 lat od czasu kiedy zakończył się okres 'słusznie miniony'. Który trwał dwa razy tyle. A i wcześniej też Polska nie była potęgą, mówiąc oględnie.[/QUOTE]


A ile lat po wojnie minęło od reform ekonomicznych w zrujnowanych Niemczech do prześcignięcia Wielkiej Brytanii ? Coś mi się zdaje, że koło 10.
DopplegangerEddarda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-16, 19:26   #15
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
Dot.: Czy w PL da się normalnie żyć?

Cytat:
Napisane przez DopplegangerEddarda Pokaż wiadomość
A ile lat po wojnie minęło od reform ekonomicznych w zrujnowanych Niemczech do prześcignięcia Wielkiej Brytanii ? Coś mi się zdaje, że koło 10.
A ile Niemcy na to dostali kaski ? Bo zdaje się, że sporo. Poza tym jak można porównywać te dwie sytuacje ? Nawet w kwestii mentalności ludzi nie ma co porównywać. Zdruzgotani wojną Niemcy z poczuciem winy versus rozleniwieni komuną ludzie żyjący w przekonaniu, że się należy i że daj.
Żeby nie było - ja tych pacanów u władzy nie bronię, mówię żeby nie oczekiwać cudów tym bardziej, że oni wszyscy mają spore ubytki intelektualne

Edytowane przez dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552
Czas edycji: 2015-01-16 o 19:30
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-16, 19:41   #16
spaghettii
Wtajemniczenie
 
Avatar spaghettii
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Oslo/Sopot
Wiadomości: 2 986
Dot.: Czy w PL da się normalnie żyć?

Nie powiedzialabym, ze za granica jest tak ciezko. W Skandynawii duzo osob w wieku 20 lat ma swoje mieszkanie ( nie kuoione przez rodzicow) i wlasna firme itp. Tylko, ze tutaj pracuje sie juz od dziecka, a nie jak w Pl czesto dopiero przez 30stka. No ale fakt, ze ceny jedzenia, ubran itp sa takie jak w Polsce..
__________________





Moj blog
_________________________ ___

ZAPUSZCZAM WLOSY

pije pokrzywe-12.08.2012
lotion seboradin-25.08.2012
drozdze w tabletkach-28.08.2012
Cel I - do ramion



cwicze:
6.01.2013
spaghettii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-16, 19:45   #17
ja_tylko_przegladam89
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 9
Dot.: Czy w PL da się normalnie żyć?

Cytat:
Napisane przez szawi69 Pokaż wiadomość
[...] To już abstrakcja. Stąd mam pytanie. Jak Wy to widzicie, może własne doświadczenia. Czy ja jestem taki głupi, wymagający, czy faktycznie życie w PL to skromna wegetacja na ratach i pożyczkach. Bo ja codziennie analizuję sytuację i nie potrafię dojść do żadnych wniosków. Pzdr.
Ja żyję i nie wegetuję więc odpowiadam na pytanie z tytułu: Tak, da się.
(tak, za granicą jest łatwiej. Siła nabywcza się większa, to oczywiste.)

Edytowane przez ja_tylko_przegladam89
Czas edycji: 2015-01-16 o 19:51 Powód: dopiska
ja_tylko_przegladam89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-16, 20:00   #18
Cherie_Currie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 317
Dot.: Czy w PL da się normalnie żyć?

Odpowiadając na pytanie zawarte w tytule - da się normalnie żyć, tj. bez oglądania dwa razy każdej złotówki, bez strachu o zapłacenie rachunków, rat, leków czy wyliczania, ile razy było się w kinie i knajpie itd. Niestety jest jedno ALE, a mianowicie: trafić z zawodem. Trafić w czas, miejsce i trafić na odpowiednich ludzi, oczywiście jeszcze nadawać się do tego zawodu. I to moim zdaniem sprawia, że sprawa prosta nie jest. Większości ludzi ciężko jest wystartować, zarabiają na początku grosze, które zmuszają albo do wynajmowania pokoju albo mieszkania w rodzicami przez pewien czas. Potem bywa różnie, chyba jak wszędzie. Moim zdaniem w Polsce jest jednak ogromna dysproporcja w zarobkach. Niewykwalifikowany pracownik, którego praca jest bez wątpienia potrzebna, np. sprzedawca w markecie zarabia zdecydowanie za mało, żeby żyć na godnym poziomie i to jest chyba najbardziej nie tak. Sama pracowałam w perfumerii, w ekskluzywnym butiku i jako handlowiec, ale więcej w życiu nie pracowałam (nie jestem z tego dumna, ale zwyczajnie wiele ofert pracy jakie miałam było nieopłacalnych) i widzę, że za takie pensje to można co najwyżej wegetować. Mój mąż jest jednak specjalistą IT i jego pensja w porównaniu do mojej najwyższej bywa i 10 razy większa. Więcej niż ja w swoim szczytowym okresie zarabiałam on miał na studiach (dziennych) w pierwszej pracy, którą bez znajomości dostał. Dzięki jego pensji stać nas na wiele, porównując do znajomych, rodziny (oczywiście nie licząc kolegów z jego pracy, bo ma takich, których dochody na bezdzietne małżeństwo przekraczają 20 tys. zł miesięcznie). Jednak wiem, że gdyby nie jego pensja to musiałabym się godzić na każdą pracę i każdą stawkę, mimo ukończonych studiów, bo zdaję sobie sprawę, że w tym kraju żeby normalnie zarabiać, godnie trzeba mieć bardzo konkretne umiejętności. Mimo tego, że w Polsce mamy własne mieszkanie, stać nas na auto z salonu, na wyjścia często częściej niż 1 w tygodniu (co patrząc na znajomych wcale nie jest normą...), na markowe kosmetyki itd. to i tak bierzemy pod uwagę wyjazd za granicę. Mąż dostaje co chwila oferty pracy za takie pieniądze, o których w Polsce nam się nie śni... Dlatego myślę, że będąc w Twojej skórze starałabym się przekonać partnerkę do tego, żeby jednak wyjechać. Skoro wizja zostania w Polsce nie jest różowa i masz porównanie, z którego wynika, że za granicą było Ci po prostu lżej to próbowałabym ją przekonać. Wygodne życie jest naprawdę fajne. Przynajmniej my z mężem tak mamy, zgodnie twierdzimy, że brak problemów z pieniędzmi odejmuje mnóstwo zmartwień i wpływa pozytywnie na relacje, bo ludzie są bardziej wyluzowani
Cherie_Currie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-16, 20:22   #19
Tutli
Zadomowienie
 
Avatar Tutli
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 777
Dot.: Czy w PL da się normalnie żyć?

Na pewno zróżnicowanie płac i tym samym rozpiętość w poziomie życia są w Polsce znacznie większe, niż na Zachodzie. Osoby, które trafiły z pomysłem na biznes albo mają wykształcenie wpisujące się w potrzeby rynkowe, zarabiają bardzo dobrze i żyją na wysokim poziomie, niestety mnóstwo osób, zwykłych pracowników żyje ledwo "od pierwszego do pierwszego", bez jakichkolwiek oszczędności, bez perspektyw. Mam sporo znajomych pracujących zagranicą, ale tak naprawdę żadne z nich nie wyjechało z powodu braku perspektyw i niskich zarobków.

Znowu nie ma też co sytuacji w Polsce porównywać do Zachodu - mamy całe dekady do nadrobienia, żaden z tych krajów nie poniósł takich strat (zarówno gospodarczych, jak i intelektualnych), jak Polska, żaden nie rozpoczynał od totalnego zera. Tak więc nie ma co mieć pretensji, że Polska to nie UK
__________________
http://oleosa.blogspot.com

Kobiety
-statystyka spojrzenie na makijaż, kuchnię i co-do-głowy-przyjdzie.

Obiecuję, że nie będzie statystyki.
Tutli jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-01-16, 20:39   #20
Devojce
Raczkowanie
 
Avatar Devojce
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 272
Dot.: Czy w PL da się normalnie żyć?

Cytat:
Napisane przez szawi69 Pokaż wiadomość
Będzie trochę czytania, choć starałem się streszczać.

Od dawna nurtuje mnie pewien temat, dlatego postanowiłem zasięgnąć porady u użytkowników tego forum. Chodzi mi o życie w Polsce. Może pokrótce przedstawię siebie i swoją sytuację. Mam 28 lat. Przez ostatnich siedem lat pracowałem w dużej fabryce spożywczej. Jako operator maszyn. Zarabiałem dobrze - około 2800 zl netto miesięcznie. Niby fajnie, ale praca w weekendy, na trzy zmiany, sześci dni pod rząd (system 4-brygadowy) z dojazdem 2,5 h (tam i z powrotem, bus darmowy, zakładowy). W tym czasie mieszkałem z rodzicami.

Tyle mi wystarcza. Nie wiem ile oszczędziłeś, ale oblicz sobie ile mógłbyś i ile miałbyś wkładu do mieszkania np.

Tak, w Polsce da się normalnie żyć.

Edytowane przez Devojce
Czas edycji: 2015-01-16 o 20:40
Devojce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-16, 20:49   #21
maaddzziiaa
Zakorzenienie
 
Avatar maaddzziiaa
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 3 632
Dot.: Czy w PL da się normalnie żyć?

Autorze wątku- doskonale Cię rozumiem. Jestem kilka lat młodsza od Ciebie, ale przerabiałam już wyjazdy zagranicę, powroty do Polski, bo "może jakoś się uda" długotrwałe szukanie pracy, załamania, wzloty i upadki.... Pochodzę z małej mieścinki, gdzie bezrobocie jest ogromne. Musiałam więc przeprowadzić się do większego miasta. Nie chciałam wybierać jednak odległej miejscowości, bo tęskno by mi było do domu rodzinnego i starych kątów. Mieszkam więc w mieście oddalonym o 60km od moich rodziców. Znalazłam tu pracę w handlu. Było ciężko, bo mam wrażenie, że w obecnych czasach w Polsce, jeśli nie masz orzeczenia o niepełnosprawności/ nie jesteś emerytem lub studentem - nikt nie przyjmie cię do pracy. Poszczęściło mi się, bo mam normalną umowę i więcej niż najniższa krajowa- to już sukces Nie należę jednak do grona szczęściarzy, którym rodzice kupują mieszkanie i pomagają. Muszę radzić sobie sama. Wraz z chłopakiem wynajmujemy mieszkanie. Po opłatach i odliczeniu jedzenia nie zostaje wiele na szaleństwa... W tym wszystkim cieszy mnie tylko to, że nie skończyłam studiów. Może brzmi to dziwnie, ale cieszę się z tego. Byłabym teraz strasznie sfrustrowana i załamana, że straciłam 5 lat życia po to, by 8 godzin obsługiwać ludzi w sklepie i stać za kasą. W mojej pracy dwie osoby (w tym ja) na 11 nie skończyły studiów.. a wszyscy pracujemy na tym samym stanowisku i za te same pieniądze.

Podsumowując- w Polsce nie jest łatwo. Jeśli nie ma się rodziców, których stać na pomoc swoim dzieciom, to bywa ciężko. Nie tylko Ty masz takie dylematy i nie tylko Ty zastanawiasz się co ze sobą zrobić w tym kraju. Zagranicą jest OK, jeśli dobrze trafisz. Ja trafiałam różnie, więc się zniechęciłam. Jeśli ktoś załatwi Ci pracę, albo pojedziesz tam, gdzie już byłeś, bierz kobietę pod pachę i jedźcie Ja jeszcze próbuję, ale cały czas powtarzam, że w razie "W" też stąd spadam.
maaddzziiaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-16, 20:52   #22
Pako_
Rozeznanie
 
Avatar Pako_
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Legionowo
Wiadomości: 636
Dot.: Czy w PL da się normalnie żyć?

W Polsce da się normalnie żyć.
No niestety ciągle trzeba się uczyć :-(

I wiadomo, że gdzieś indziej trawa bardziej zielona.
Pako_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-16, 20:55   #23
Jagoda1982
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 883
Dot.: Czy w PL da się normalnie żyć?

Cytat:
Napisane przez Devojce Pokaż wiadomość
Tyle mi wystarcza. Nie wiem ile oszczędziłeś, ale oblicz sobie ile mógłbyś i ile miałbyś wkładu do mieszkania np.

Tak, w Polsce da się normalnie żyć.
Popieram. Prosty rachunek 7lat, 500zl m-c 42tys. W malej miescinie jak piszesz to pewnie 1/3 mieszkania.
Miales bardzo dobry start. Zawliles i zbierasz teraz zniwo. 2800zl dla chlopaka bez zoobowiazan, dzieci, kredytow, mieszkajacego u rodzicow to mnostwo pieniedzy.
__________________
Never give up under strain,
Keep your head up day by day,
You're the only one to live your life.
Jagoda1982 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-16, 20:58   #24
Devojce
Raczkowanie
 
Avatar Devojce
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 272
Dot.: Czy w PL da się normalnie żyć?

Cytat:
Napisane przez Jagoda1982 Pokaż wiadomość
Popieram. Prosty rachunek 7lat, 500zl m-c 42tys. W malej miescinie jak piszesz to pewnie 1/3 mieszkania.
Miales bardzo dobry start. Zawliles i zbierasz teraz zniwo. 2800zl dla chlopaka bez zoobowiazan, dzieci, kredytow, mieszkajacego u rodzicow to mnostwo pieniedzy.
Ja bardziej zaszalałam w obliczeniach, więc miałby w małej mieścinie nawet całe mieszkanie:P
Devojce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-16, 21:00   #25
Mojwa
zuy mod
 
Avatar Mojwa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 23 352
GG do Mojwa
Dot.: Czy w PL da się normalnie żyć?

Serio, całą młodość ograniczać się i nie korzystać żeby odłożyć na kawałek mieszkania? I z czego potem je utrzymać jak stwierdzisz, że praca w systemie czterobrygadowym wykańcza?
__________________


L'amore scalda il cuore.




Do. Or do not. There is no try.

23.05.2011
22.05.2017
02.12.2017
Mojwa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-16, 21:05   #26
Jagoda1982
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 883
Dot.: Czy w PL da się normalnie żyć?

Cytat:
Napisane przez Mojwa Pokaż wiadomość
Serio, całą młodość ograniczać się i nie korzystać żeby odłożyć na kawałek mieszkania? I z czego potem je utrzymać jak stwierdzisz, że praca w systemie czterobrygadowym wykańcza?

Ograniczac sie?500zl z 2800zl tj ograniczanie sie?Oczywiscie w sytuacji autora.
To jezeli nie mieszkanie skoro to tylko taki maly szczegol to kasa na otworzenie biznesu. Tez nie warto?
__________________
Never give up under strain,
Keep your head up day by day,
You're the only one to live your life.
Jagoda1982 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-16, 21:07   #27
Devojce
Raczkowanie
 
Avatar Devojce
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 272
Dot.: Czy w PL da się normalnie żyć?

Cytat:
Napisane przez Mojwa Pokaż wiadomość
Serio, całą młodość ograniczać się i nie korzystać żeby odłożyć na kawałek mieszkania? I z czego potem je utrzymać jak stwierdzisz, że praca w systemie czterobrygadowym wykańcza?
Zarobić przez 7 lat ponad 200 tys. na czysto (zakładając stałą wypłatę) i wywalić na młodość (aby się nie ograniczać)?? Aha i mieszkając z rodzicami. Sorry, ale nawet wydając połowę tej wypłaty na zachcianki czy jak obliczyła Jagoda, odkładając po 500 zł mógł mieć np. ten kawałek podłogi zamiast teraz zastanawiać się "JAK ŻYĆ?!".
Devojce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-16, 21:10   #28
Mojwa
zuy mod
 
Avatar Mojwa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 23 352
GG do Mojwa
Dot.: Czy w PL da się normalnie żyć?

Pewnie, że można. Można z takiej wypłaty i 2000 odłożyć, 400 dać rodzicom, 400 mieć na swoje wydatki. Ale chyba nie na tym polega życie.
A na biznes nie wystarczą pieniądze, trzeba jeszcze mieć pomysł.

Samo to co napisał autor o wynajmie mieszkania w UK - że to połowa minimalnej pensji jednej osoby. W dużym mieście w Polsce trudno znaleźć coś za całą jedną pensję.

---------- Dopisano o 22:10 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

Cytat:
Napisane przez Devojce Pokaż wiadomość
Zarobić przez 7 lat ponad 200 tys. na czysto (zakładając stałą wypłatę) i wywalić na młodość (aby się nie ograniczać)?? Aha i mieszkając z rodzicami. Sorry, ale nawet wydając połowę tej wypłaty na zachcianki czy jak obliczyła Jagoda, odkładając po 500 zł mógł mieć np. ten kawałek podłogi zamiast teraz zastanawiać się "JAK ŻYĆ?!".
I CO DALEJ?
OK, miałby swoje pół kawalerki. Pytam - co dalej? Z czegoś trzeba się utrzymać chcąc założyć rodzinę.
Jak dla mnie 3000 to nie są aż takie olbrzymie pieniądze.
__________________


L'amore scalda il cuore.




Do. Or do not. There is no try.

23.05.2011
22.05.2017
02.12.2017
Mojwa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-16, 21:12   #29
Devojce
Raczkowanie
 
Avatar Devojce
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 272
Dot.: Czy w PL da się normalnie żyć?

Cytat:
Napisane przez Mojwa Pokaż wiadomość
Pewnie, że można. Można z takiej wypłaty i 2000 odłożyć, 400 dać rodzicom, 400 mieć na swoje wydatki. Ale chyba nie na tym polega życie.
A na biznes nie wystarczą pieniądze, trzeba jeszcze mieć pomysł.

Samo to co napisał autor o wynajmie mieszkania w UK - że to połowa minimalnej pensji jednej osoby. W dużym mieście w Polsce trudno znaleźć coś za całą jedną pensję.
Spoko. Jeśli nie na tym życie polega ... To niech teraz nie płacze jak to w Polsce źle.
Więc zmieniam moje zdanie. W Polsce można żyć normalnie, ale tylko osobom myślącym.

Ale rozumiem, że niektórzy wolą 2 tys. przeznaczać na zachcianki.


Cytat:
I CO DALEJ?
OK, miałby swoje pół kawalerki. Pytam - co dalej? Z czegoś trzeba się utrzymać chcąc założyć rodzinę.
Jak dla mnie 3000 to nie są aż takie olbrzymie pieniądze
Mieszkanie było przykładem. Mógł mieć te oszczędności na rodzine i dalszą pracę.

Edytowane przez Devojce
Czas edycji: 2015-01-16 o 21:14
Devojce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-16, 21:21   #30
201609102148
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 7 330
Dot.: Czy w PL da się normalnie żyć?

Cytat:
Napisane przez Mojwa Pokaż wiadomość
Pewnie, że można. Można z takiej wypłaty i 2000 odłożyć, 400 dać rodzicom, 400 mieć na swoje wydatki. Ale chyba nie na tym polega życie.
A na biznes nie wystarczą pieniądze, trzeba jeszcze mieć pomysł.

Samo to co napisał autor o wynajmie mieszkania w UK - że to połowa minimalnej pensji jednej osoby. W dużym mieście w Polsce trudno znaleźć coś za całą jedną pensję.

---------- Dopisano o 22:10 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------


I CO DALEJ?
OK, miałby swoje pół kawalerki. Pytam - co dalej? Z czegoś trzeba się utrzymać chcąc założyć rodzinę.
Jak dla mnie 3000 to nie są aż takie olbrzymie pieniądze.


Mojwa. Jak ktos zarabia malo imponujące trzy kola i nie ma nic swojego, to chyba normalne, ze nie przepierdziela wszystkiego? Tak robią myślący ludzie.

Ja z kasą zawsze krucho ALE znam swoje możliwości i wiem, ze nie mogę teraz całego hajsu wywalać na kosmetyczkę i wczasy w Chorwacji... Póki jestem młoda, wystarcza mi wypad w góry i wyjście do kina od czasu do czasu w ramach przyjemnosci. Dobre piwo, zwiedzanie Polski, takie tam. Tanie przyjemności.

Na jeżdżenie po świecie, narty w Alpach i masaże raz w tygodniu przyjdzie czas, jak się dorobie.

Takie jest życie. Prezesi w mercach tez w większości maja 50+, jak się nie jest dzieckiem bogatych rodziców to sorry, będąc na dorobku wywalanie 4/5 wyplaty na zachciewajki jest... Durne no.
201609102148 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-02-02 07:25:46


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:24.