Aparaty ortodontyczne, cz. V :)

[chococat]

a czy to normalne, ze orto kazala mi nic nie robic z zebami przed zalozeniem aparatu? zapytalam czy mam wyleczyc zeby jesli mam jakies ubytki, a ona, ze nie, zebym nic nie robila...no i tez nie bede miala zakladanych separacji, od razu aparat

[1405]

Napisane przez chococat

a czy to normalne, ze orto kazala mi nic nie robic z zebami przed zalozeniem aparatu? zapytalam czy mam wyleczyc zeby jesli mam jakies ubytki, a ona, ze nie, zebym nic nie robila...no i tez nie bede miala zakladanych separacji, od razu aparat

dla mnie troche dziwne bo ja musze wyrwac zemby, wyleczone mam bo w wakacje sie tym zajelam, no i separacje tez bede nosic...
ale szczerze mowiac to jestem poczatkujaca i praktycznie wogole sie na tym nie znam...
ale mi sie wydaje ze kazdy przypadek jest odrebny i szczegolny...zadzwon do orto i sie zapytaj...
ja tez mialam watpliwosci czy najpierw koronka na jedynke czy aparat i okazalo sie ze aparat moglby zniszczyc koronke

[fk90]

Ja będę się drutować zaraz po maturach Dlatego teraz szukam jakiegoś porządnego spechalisty. Najbardziej boję się bólu i tego, że nie będę mogła wszystkiego jeść gdybym byłą grubsza, to spoko, ale mam dobrą przemianę materii i jem strasznie dużo, bo uwielbiam to , a wagę mam w normie. Jak to jest u Was np. z jedzeniem pizzy itp.? Dużo schudłyście po założeniu aparatu?

[1405]

Napisane przez fk90

Ja będę się drutować zaraz po maturach Dlatego teraz szukam jakiegoś porządnego spechalisty. Najbardziej boję się bólu i tego, że nie będę mogła wszystkiego jeść gdybym byłą grubsza, to spoko, ale mam dobrą przemianę materii i jem strasznie dużo, bo uwielbiam to , a wagę mam w normie. Jak to jest u Was np. z jedzeniem pizzy itp.? Dużo schudłyście po założeniu aparatu?

ja kiedys mieszkalam z lacha co nosila aparat i jadla wszytsko...tylko nie lubilam na miescie bo po kazdym jedzeniu mysła zemby z tego powodu że resztki w aparat sie wplątywały....

[manka1982]

Napisane przez fk90

Ja będę się drutować zaraz po maturach Dlatego teraz szukam jakiegoś porządnego spechalisty. Najbardziej boję się bólu i tego, że nie będę mogła wszystkiego jeść gdybym byłą grubsza, to spoko, ale mam dobrą przemianę materii i jem strasznie dużo, bo uwielbiam to , a wagę mam w normie. Jak to jest u Was np. z jedzeniem pizzy itp.? Dużo schudłyście po założeniu aparatu?

Ja nie schudłam nic a nic ) a pizze jadłam w trzeci dzien po założeniu. Można wszystko jesc tylko po prostu pokroic sobie na kawałki (przynajmniej na początku).

[susinka1]

Napisane przez Maricken

susinka1 pozwolę sobie stwierdzić że my (bo leczymy się w tym samym miejscu), nie mamy co się wdawać w takie dyskusje. Całkiem inaczej jest jak się płaci od wizyty, od naprawy od czegośtam jeszcze a inaczej jak się płaci za wszystko co miesiąc tyle samo. Ja również nie czuję się naciągana, wizyty mam co 3 tygodnie, nie wyczekuję miesiącami, jestem przyjmowana punktualnie i leczona z pełnym profesjonalizmem. I nikt nie mydli mi oczu dodatkowymi wydatkami które są "niezbędne", tak jak to miewa miejsce i innych (jeszcze droższych) gabinetach.

dzastairasta odpuśćmy sobie nazywanie lekarzy od konowałów. Lekarzem moim i susinki jest dr. n. medycznych z 20 letnim stażem pracy jako ortodonta, który jest na bieżąco ze wszystkimi nowościami i nie czytałam jeszcze ani jednego wpisu na temat jego "konowalstwa". Trochę kultury poproszę, bo ktoś może się poczuć urażony, nie lekarz lecz pacjent - bo to brzmi jakby był tłumokiem który wybrał jakiegoś szarlatana

Pozdrawiam pozostałe aparatki, nie mam czasu za bardzo pisać, ale czytam WAs Moje zęby już ponoć proste, tylko jeszcze 2 szpary do zamknięcia. Pozbyłam się fantazyjnie wygiętego łuku z czego jestem bardzo szczęsliwa, moze pewnego dnia Wam podrzucę fotki jak dam radę zrobić. A tymczasem, pakuję walizkę nad morze bo sobie jadę na długi weekend

hehe nawet nie wiedziałam, że się leczymy w tym samym miejscu. I to prawda na temat naszego lekarza jeszcze nigdzie nie spotkałam sie z negatywną opinią. I masz rację, zero problemów z terminami, jak coś się stanie to przyjmują od ręki i przede wszystkim świetna atmosfera i podejście lekarzy do pacjenta.

I efekty, efekty, efekty w leczeniu widoczne

łeeee ja też chce nad morze
tymczasem mnie do Drezna zanosi na długi weekend

[elinka20]

Napisane przez chococat

a czy to normalne, ze orto kazala mi nic nie robic z zebami przed zalozeniem aparatu? zapytalam czy mam wyleczyc zeby jesli mam jakies ubytki, a ona, ze nie, zebym nic nie robila...no i tez nie bede miala zakladanych separacji, od razu aparat

Ja przed założeniem aparatu musiałam wyrwać dwa zęby i zaleczyć drugie dwa żeby mogła zrobić aparat na górę wszystko moja orto. robiła sama, założone miałam separatory na tydzień. Nie wiem jak to jest u ciebie bo każdy przypadek jest inny ale może lepiej jeszcze raz się z nią skontaktuj lub też skonsultuj się z inną orto.

fk90
Ja będę się drutować zaraz po maturach Dlatego teraz szukam jakiegoś porządnego spechalisty. Najbardziej boję się bólu i tego, że nie będę mogła wszystkiego jeść gdybym byłą grubsza, to spoko, ale mam dobrą przemianę materii i jem strasznie dużo, bo uwielbiam to , a wagę mam w normie. Jak to jest u Was np. z jedzeniem pizzy itp.? Dużo schudłyście po założeniu aparatu?

Nie wiele ci mogę poradzić bo zadrutowana jestem zaledwie od kilku dni zakładanie aparatu nie bolało mnie tylko później troszkę zaczęło, ale jak narazie wszystko wytrzymywałam nawet bez środków przeciwbólowych. Faktycznie jest problem z jedzenie :/ nie wszystko dam radę jeść ale bez paniki...ja np.kanapki dziele na mniejsze porcje żebym nie musiała ogromniastych kawałów gryźć nastawiłam się też bardziej na jogurty ja mam dodatkowo łuk podniebienny założony i przeszkadzam mi okropnie.


Wiele osób na forum mi pomogło i dodało odwagi wielkie dzięks wam za to

[1405]

moja sama nie robi, ale daje skierowanie na te zabiegi....

[88Ekaterina88]

Napisane przez dzastairasta

To nie jest tak dużo. Mieści się w normie. Mój orto powiedział, że jeśli cały koszt leczenia zamyka się w kwocie do 7000 zł to nie jest to jeszcze naciąganie, także jest spoko całkowity koszt mojego leczenia to max. 5500 zł, być może wyjdzie mniej, ale więcej napewno nie.

widze, ze rozpętało się piekiełko

7 tysięcy ? ciekawa co powiesz na leczenie trwające 15 lat, najpierw wyciaganym a potem dwa razy stałe aparaty i do tego płytki(szyny) kozsztujace po 250 plnów za góre i drugie tyle za dół sciaganie aparatu, zakładanie, itp. ja chyba z 10 tysiaków wydałam i też jakos nie twierdze ze orto mnie naciaga, bo taka mam buzie i uzebienie i nic innego nie rzobie, chyba ze operacje, ale to jak narazie tez nie wskazane z moja krawia;/ Same problemy
Każdy orto leczy inaczej, każdy ma swój plan, każdy ma inne zęby, inne wady. nie może porównywac kosztów leczenia aparatem przez 16 miesięcy z 30 miesiącami, bo to całkowicie co innego


moje zabki stoja jak w wojsku na bacznośc gumczasy liliowe trzymają sie dzielnie i nawet zabki bielsze sie wydaja

[1405]

nie powinno by c tak ze tylko małe dzieci maj mozliwosc leczenia ortodontycznego na kase chorych, dla mnie to niesprawiedliwe....bo jak wiekszosc z nas była dziecmi nie mieliśmy takiej opcji....powinno to byc dostepne dla wszytskich

[201604190949]

Zgadzam się z tym ale na trochę innej zasadzie. Syn mojej ciotki ma koleżankę leczoną kiedyś stałym. Teraz ta koleżanka ma 16 lat i już widać, że wada jej wraca. I to nie przez ósemki bo była na RTG i tam nie ma nawet zapowiedzi tych ósemek. I też nie przez zaniedbanie retencji. Nosiła jak orto przykazał, teraz nawet nosi non stop a nie tylko na noc, odkąd zobaczyła, że wada wraca. No i teraz już się nie załapie na refundacje.
Z kolei tenże mój brat był leczony ruchomym i też wg mnie nie wszystko jest u niego w porządku w tym momencie.
Ja się cieszę, że będę miała zakładany aparat dopiero teraz, jak jestem już dorosła. Odnoszę takie wrażenie, że więcej wysiłku i czasu to wymaga od dziecka i więcej od portfela rodziców, a dzieci przecież rosną, zmieniają się...

[1405]

no wlasnie...i dlatego powinno to byc dostepne dla wszytskich....a nie jakies wymyslone przez kogos kto pewnie nie ma o tym pojecia podzialy...albo zrobione jest to po to aby ortodonci mogli sobie prywatnie dorobic...

[201604190949]

Tzn może zacznijmy od tego, że Służba Zdrowia nie jest dla obywateli, tak? Jest dla rządu, który dzięki niej udaje, że coś robi no i może sięgać co miesiąc po nasze pieniądze...

[22kasiunia]

Napisane przez chococat

a czy to normalne, ze orto kazala mi nic nie robic z zebami przed zalozeniem aparatu? zapytalam czy mam wyleczyc zeby jesli mam jakies ubytki, a ona, ze nie, zebym nic nie robila...no i tez nie bede miala zakladanych separacji, od razu aparat

Ja przed założeniem aparatu musiałam zrobić wszystkie zęby....wczoraj kończyłam już ostatniego, potem miałam ściąganie kamienia i nakładanie fluoru, leczy się wszystkie zęby ponieważ z aparatem jest ciężkie dojście do leczonego zęba. Miałam wymieniana małe plombę w 1 wiec jeżeli bym tego teraz nie zrobiła to z zamkami nie bylo by szans.....wiec jak mozesz wylecz wszytskie ząbki aby pozniej nie miec problemów.aaa i musialam usunąc jedna 8.

[1405]

Napisane przez chococat

a czy to normalne, ze orto kazala mi nic nie robic z zebami przed zalozeniem aparatu? zapytalam czy mam wyleczyc zeby jesli mam jakies ubytki, a ona, ze nie, zebym nic nie robila...no i tez nie bede miala zakladanych separacji, od razu aparat

wiesz co to moze ty we wlasnym zakresie wylecz sobie te ząbki...chyba ze masz zdrowe wszytski i dlatego nic Ci nie mowila...
zadzwon jeszcze do tej orto i powiedz jakie masz watpliwosci...zobaczysz jak ona ci na to odpowie...
a jak uwazasz ze jej sposob leczenia nie pasuje Ci..poprostu moze idz do innego orto....

[susinka1]

Napisane przez 1405

nie powinno by c tak ze tylko małe dzieci maj mozliwosc leczenia ortodontycznego na kase chorych, dla mnie to niesprawiedliwe....bo jak wiekszosc z nas była dziecmi nie mieliśmy takiej opcji....powinno to byc dostepne dla wszytskich

No to nie wiem skąd Ci się takie info wzięło. Mam 25 lat i będąc dzieckiem leczyłam się ortodontycznie bezpłatnie nosząc przez 7 lat aparat ruchomy. Zawsz dzieci miały dostęp do bezpłatnego leczenia orto. Teraz górna granica wieku wynosi 15 lat. I z tego o pamiętam kiedyś było dokładnie tak samo

[melanie106]

Napisane przez chococat

a czy to normalne, ze orto kazala mi nic nie robic z zebami przed zalozeniem aparatu? zapytalam czy mam wyleczyc zeby jesli mam jakies ubytki, a ona, ze nie, zebym nic nie robila...no i tez nie bede miala zakladanych separacji, od razu aparat

Ja tez musiałam wyleczyć wszystkie zęby i wymienić stare plomby. Teraz myję dokładnie ząbki żeby mi się nie psuły. Boję się,że będę musiała zdejmować aparat żeby wyleczyć jakiś ząbek ale słyszałam , że czasem da się wyleczyć z aparatem jeśli jest dojście do tego zęba

[susinka1]

Napisane przez 1000days

Zgadzam się z tym ale na trochę innej zasadzie. Syn mojej ciotki ma koleżankę leczoną kiedyś stałym. Teraz ta koleżanka ma 16 lat i już widać, że wada jej wraca. I to nie przez ósemki bo była na RTG i tam nie ma nawet zapowiedzi tych ósemek. I też nie przez zaniedbanie retencji. Nosiła jak orto przykazał, teraz nawet nosi non stop a nie tylko na noc, odkąd zobaczyła, że wada wraca. No i teraz już się nie załapie na refundacje.
Z kolei tenże mój brat był leczony ruchomym i też wg mnie nie wszystko jest u niego w porządku w tym momencie.
Ja się cieszę, że będę miała zakładany aparat dopiero teraz, jak jestem już dorosła. Odnoszę takie wrażenie, że więcej wysiłku i czasu to wymaga od dziecka i więcej od portfela rodziców, a dzieci przecież rosną, zmieniają się...

Mnie się wydaje,że dzieci leczone stałymi częściej borykają się potem z nawrotem wady. Przez to, że rosną i ich układ kostny wciąż sie zmienia mogą występować jakieś zmiany fizjologiczne w obrębie szczęki, które doprowadzaja do nawrotu wady.

[1405]

Napisane przez susinka1

No to nie wiem skąd Ci się takie info wzięło. Mam 25 lat i będąc dzieckiem leczyłam się ortodontycznie bezpłatnie nosząc przez 7 lat aparat ruchomy. Zawsz dzieci miały dostęp do bezpłatnego leczenia orto. Teraz górna granica wieku wynosi 15 lat. I z tego o pamiętam kiedyś było dokładnie tak samo

a stad mi sie wzielo ze nosilam dwa aparaty ruchome i moj brat tez nosil...i moi rodzice placili za to grube siano...bo nie bylo zadnego sponsoringu i mozliwosci leczenia darmowego


i jeszcze pamietam jak moi rodzice mowili jak to wprowadzili- na kase chorych, ze kurcze oni tyle siana musieli kiedys wydac...

[88Ekaterina88]

Napisane przez susinka1

No to nie wiem skąd Ci się takie info wzięło. Mam 25 lat i będąc dzieckiem leczyłam się ortodontycznie bezpłatnie nosząc przez 7 lat aparat ruchomy. Zawsz dzieci miały dostęp do bezpłatnego leczenia orto. Teraz górna granica wieku wynosi 15 lat. I z tego o pamiętam kiedyś było dokładnie tak samo

tak jest i było
też leczyłam się ruchomym tyle lat za free, a jak skończyłam 15 czy 16 lat to odrazu orto kazała płacic za wizyty itp. to zeczekałam rok i ubrałam stały aparat

Moim zdaniem to nie powinno sie zakładac stałych aparatów dzieciom do 15 lat, bo ich rzuchwy jeszcze rosną i jak ściagaja stałki w wieku 17-18 lat to potem i tak wada może wrócić, bo szczeka mogła jeszcze rosnac

[susinka1]

Napisane przez 1405

a stad mi sie wzielo ze nosilam dwa aparaty ruchome i moj brat tez nosil...i moi rodzice placili za to grube siano...bo nie bylo zadnego sponsoringu i mozliwosci leczenia darmowego


i jeszcze pamietam jak moi rodzice mowili jak to wprowadzili- na kase chorych, ze kurcze oni tyle siana musieli kiedys wydac...

No to w takim razie musiałaś się leczyc prywatnie a nie na NFZ, Kasę Chorych czy jak to się tam kiedyś nazywało.

Ja się leczyłam za darmo od 3 roku życia, a wujka w Ameryce nie posiadam
I nie moi rodzice nie płacili za wizyty nigdy! Później jak już sama chodziłam do orto też nie płaciłam. Sytuacja zmieniła się gdy skończyłam 15 lat.
Zawsze koszty pokrywało państwo ponieważ leczenie orto jest refundowane do 15 roku życia.

[201604190949]

Ej ale jak piszecie "ja się leczyłam za darmo jak byłam mała" czy "a jak ja byłam mała to nie było takiej możliwości to podawajcie rocznik. Nie każdego wiek znamy/pamiętamy a z tego właśnie mogą wynikać różnice.

[88Ekaterina88]

Napisane przez 1000days

Ej ale jak piszecie "ja się leczyłam za darmo jak byłam mała" czy "a jak ja byłam mała to nie było takiej możliwości to podawajcie rocznik. Nie każdego wiek znamy/pamiętamy a z tego właśnie mogą wynikać różnice.

no to ja napisze, że około rocznika 97-98 juz leczyłam sie za darmo u orto na kase chorych

[effciaa16]

Napisane przez elinka20

Wiele osób na forum mi pomogło i dodało odwagi wielkie dzięks wam za to

Ja gdyby nie to forum i dziewczyny, pewnie bym tak mocno nie napierała rodziców o aparat. Teraz górę mam już 7 miesięcy (sama nie wiem kiedy to minęło), dół zakładam 7.05. Cieszę się, że w końcu będę mogła się szeeeeeeroko uśmiechnąć.
Dzisiejszy zabieg wyrywania zęba poszedł gładko i bezboleśnie Pozbyłam się dolnej 4.(nie 3 jak pisałam wcześniej)Jestem bardzo zadowolona z tego dentysty.

[susinka1]

Napisane przez 1000days

Ej ale jak piszecie "ja się leczyłam za darmo jak byłam mała" czy "a jak ja byłam mała to nie było takiej możliwości to podawajcie rocznik. Nie każdego wiek znamy/pamiętamy a z tego właśnie mogą wynikać różnice.

Leczyłam się za darmo w latach 1990-2002 przed 1990 rokiem byłam kilka razy na konsultacji tez za darmo.

[chococat]

Dzieki, chyba pojde po prostu na przeglad, moze faktycznie nic tam nie ma i dlatego tak powiedziala. kazala mi tez bron Boze nie robic zadnej fluoryzacji...

[201604190949]

Kurde...
Ja od jakiegoś 95-00 chodziłam do orto i ta twierdziła, że jak mam skończone 8lat to już mi darmocha nie przysługuje... ani na stały ani na ruchomy (a nosiłam ruchomy... nie jeden )

[Lavi92]

16:40 chwila prawdy wizyta u orto. Ciekawe co powie..

[fk90]

Jak teraz wahają się mniej więcej ceny wizyt? Pamiętam, że kiedyś było ok. 50, dziś 1 orto rzucił mi ceną 120 zł... Wiem, że nie należy wybierać najtańszego, ale chciałabym wiedzieć, czy obecnie to wysoka, czy normalna cena.

[Karmenka]

Obiecane zdjęcia.

I włączając się do dyskusji, też nosiłam aparat ruchomy. Zaczęłam chyba w 4 czy 5 klasie podstawówki (teraz jestem w 2 lic). Nosiłam jakieś 2 lata. I chyba po skończeniu 13 r.z musiałam już płacić za wizyty... Nie były to jakieś duże pieniądze, 10 czy 20 zł, ale troche dziwi mnie, ze wy miałyście refundacje do 15 r.z....

Chyba będę miała piłowaną tą prawą jedynkę... taka falowana jest