Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIII

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Magda88 kurcze, ja co prawda nie sprawdzałam statystyk, ale w wawie jest tego sporo. A myślałaś o szukaniu przez agencję pracy? Mi się tak trafiało kilka fajnych ofert zanim jeszcze były publikowane w necie...

Co do budżetówki to ja słyszałam różne opinie - od takich jak u Ciebie, po wręcz mocno przeciwne. Więc wydaje mi się że warto próbować jak wszędzie. Ja kiedyś trafiłam do firmy o świetnych opiniach a skończyłam po 3 mscach z nasilona nerwica więc nigdy nie wiadomo

Wysłane z mojego CUBOT DINOSAUR przy użyciu Tapatalka

[magda88]

Popcorn_Lady patrzę po prostu po ogłoszeniach i zawsze zaznaczam, że dla przyszłych rekrutacji również wyrażam zgodę na przetwarzanie danych. Ale może rzeczywiście poszperam i sama powysyłam, dzięki za pomysł
Kilka osób się też odezwało na linkedin, ale finalnie miałam tylko jedno zaproszenie.
Akurat w Wawie to było +25%ofert więc dobrze rokuje mówię tu ogólnie o wszystkich ofertach, nie o branży.
Mam newsletter służby cywilnej i przeglądam, z tym PUP zobaczę, opinie są negatywne, ostatnia z kwietnia, ale jeszcze zobaczę.

Orientuje się ktoś jak jest z wyjściami w czasie pracy w urzędzie? Może głupio pytam, ale w firmie zawsze można zostać po godzinach, żeby odrobić, a w urzędzie?

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Zadzwonili do mnie z tej firmy zewnętrznej. Na rozmowie wypadłam wg. rekruterki dobrze, ale ostatecznie wybrali osobę która mieszka na miejscu. Ja bym musiała dostawać się dwoma autobusami, więc jasne było, że wolą mieć kogoś "tamtejszego". No ale zostaje mi jeszcze tamta szkółka językowa, i będę w dalszym kontakcie z nimi.

[Szien_]

Do tego kociołka narzekania dołączę się jeszcze ja. Gorycz mnie przepełnia od stóp po czubek głowy. Już przed studiami wiedziałam jak wygląda szukanie pracy i że za sam dyplom nikt nie pocałuje mnie w rączkę zatrudniając. Dlatego od połowy drugiego roku aktywnie zapełniałam CV. Przez pierwszy rok były to głównie działania uczelniane, staże naukowe. Na 3/4 roku poszłam na praktyki i złapałam się na rok do pracy w HR czyli branży, która docelowo mnie interesuje. Przede mną ostatni rok studiów i mam ogromny problem ze znalezieniem pracy!
Szczerze? Jestem rozczarowana bo przez cały czas miałam postawę mocno proaktywną i dawałam z siebie wiele, a teraz widzę, że rynek pracy ma to w nosie. Spotkałam się trochę z rzeczywistością, z którą spotkać się nie chciałam. To zawsze ja byłam tą, która broniła Polski i jej warunków do rozwoju powtarzając wszystkim: "jak się przyłożysz, to dostaniesz!". I co? I gówno. Szczerze zastanawiam się co zrobi za rok 80% moich kolegów ze studiów, którzy nigdy w życiu nie przepracowali ani dnia.
Podsumowując zastanawiam się nad porzuceniem swoich planów i zainteresowań HRem i biznesem na rzecz przekwalifikowania się na coś co sprawi, że po wielu latach pracy na studiach i poza nimi należeć mi się będzie chociaż te 3tys zł.

[magda88]

Szien_ ja już dawno po studiach, ale wydawało mi się, że studentów wszędzie z otwartymi ramionami biorą, aż tak się zmieniło? A studiujesz zaocznie czy dziennie? Akurat sporo widzę ofert dla studentów, ale to jak pisałam może zależy od rejonu.

[Szien_]

Napisane przez magda88

Szien_ ja już dawno po studiach, ale wydawało mi się, że studentów wszędzie z otwartymi ramionami biorą, aż tak się zmieniło? A studiujesz zaocznie czy dziennie? Akurat sporo widzę ofert dla studentów, ale to jak pisałam może zależy od rejonu.

Dotychczas studiowałam dziennie, ale ostatni rok chce zrobić zaocznie.
Co do ofert, to sprecyzuj proszę o czym mówisz. Według tego co widzę na swoim rynku to ofert "dla studentów" jest multum, ale w gastronomi i sklepach odzieżowych. Druga tura to praktyki za darmo lub staże w niepełnych wymiarach godzin. To było dla mnie dobre, ale 2 lata temu.
Już nie mówiąc o tym jakie zdziwienie maluje się na rekruterach kiedy mówię, że interesuje mnie umowa o pracę. "Ale jak to? Pani jest studentką!".

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Napisane przez Szien_

Dotychczas studiowałam dziennie, ale ostatni rok chce zrobić zaocznie.
Co do ofert, to sprecyzuj proszę o czym mówisz. Według tego co widzę na swoim rynku to ofert "dla studentów" jest multum, ale w gastronomi i sklepach odzieżowych. Druga tura to praktyki za darmo lub staże w niepełnych wymiarach godzin. To było dla mnie dobre, ale 2 lata temu.
Już nie mówiąc o tym jakie zdziwienie maluje się na rekruterach kiedy mówię, że interesuje mnie umowa o pracę. "Ale jak to? Pani jest studentką!".

Szien a może to po prostu kwestia regionu?

[magda88]

Napisane przez Szien_

Co do ofert, to sprecyzuj proszę o czym mówisz..

no że jest stanowisko normalnie specjalisty i umowa o pracę i mile widziany student/absolwent, ewentualnie asystenckie, chociaż nie wiem czy to Cię interesuje.
Czemu tak u Ciebie jest nie wiem, teoretycznie skoro masz doświadczenie to nie powinno być przeszkód. Chociaż może odrzucają bo nie wiedzą, czy mogłabyś na pełny etat skoro studiujesz.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[angellisia]

Napisane przez Szien_

Dotychczas studiowałam dziennie, ale ostatni rok chce zrobić zaocznie.
Co do ofert, to sprecyzuj proszę o czym mówisz. Według tego co widzę na swoim rynku to ofert "dla studentów" jest multum, ale w gastronomi i sklepach odzieżowych. Druga tura to praktyki za darmo lub staże w niepełnych wymiarach godzin. To było dla mnie dobre, ale 2 lata temu.
Już nie mówiąc o tym jakie zdziwienie maluje się na rekruterach kiedy mówię, że interesuje mnie umowa o pracę. "Ale jak to? Pani jest studentką!".

Tylko umowa zlecenie się opłaca pracodawcy u studentów,ponieważ nie płacą zusu a przy umowie o pracę już muszą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[megamag]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

To prawda, tak też się zdarza. Nie będę się wypowiadać o wszystkich branżach, ale w tych, w których pracowałam, to serio tak było, że jak ktoś chciał, to w końcu się załapał. Co oczywiście nie oznacza, że po drodze nie było chwil załamania i zwątpienia i że wszyscy zarabiają kokosy.

A co do zatrudniania na umowę o pracę, to ja się nie dziwię, że firmy wolą na zlecenie. To spora oszczędność, a pracujący i tak ma ubezpieczenie. O ile z chwilą skończenia studiów przejdzie to w UoP, to chyba nie ma tragedii.

[agnyska81]

Co do kadr i płac w budżetówce (bardziej płac, bo kadrami zajmują się osoby na innych stanowiskach i w innych działach/jednostkach) - w moim otoczeniu widzę, że pracują na tych stanowiskach osoby przeważnie ze średnim wykształceniem. Nie wiem jak w urzędzie miasta/gminy/starostwie powiatowym, ale w jednostkach podległych to stanowiska typu referent, u nas płacowa na ok. 35 osób pracowała tylko na 1/2 etatu.
Obecnie w miastach i gminach funkcjonują lub powstają Centra Usług Wspólnych, Zespoły Obsługi Placówek Oświatowych czy twory o podobnych nazwach, które skupiają księgowość i płace dla wielu placówek, tam każda osoba obsługuje po kilka placówek (w znanym mi mieście warunki są nieciekawe, ale to sprawa złego zarządzania i są wieczne braki kadrowe).
Myślę, że dla osoby, która chciałaby się rozwijać to tak na max dwa lata, tyle żeby poznać od podszewki budżetówkę. Być może w urzędach wygląda to nieco inaczej.
Edit: na szczególnie dobre zarobki jednak bym nie liczyła, skoro to tylko referenckie stanowiska. Jedynie księgowe zarabiają spoko.

[Ada_Adrianna]

Mam ponad 5letnie doświadczenie w rekrutacji (dokładnie 5,5 roku). Pracowałam w 2 niesieciowych agencjach i mam za sobą 3 miesięczny staż w korpo, to było na początku mojej drogi zawodowej. Wykształcenie średnie, angielski dobry, ale nie biegły. Myślicie, że mam w Warszawie szansę zdobyć pracę? Jeśli tak, to ile może zaproponować firma komuś o takich kwalifikacjach? W poprzedniej pracy miałam trochę ponad 2000 na rękę.

[Takion94]

Napisane przez megamag

To prawda, tak też się zdarza. Nie będę się wypowiadać o wszystkich branżach, ale w tych, w których pracowałam, to serio tak było, że jak ktoś chciał, to w końcu się załapał. Co oczywiście nie oznacza, że po drodze nie było chwil załamania i zwątpienia i że wszyscy zarabiają kokosy.

A co do zatrudniania na umowę o pracę, to ja się nie dziwię, że firmy wolą na zlecenie. To spora oszczędność, a pracujący i tak ma ubezpieczenie. O ile z chwilą skończenia studiów przejdzie to w UoP, to chyba nie ma tragedii.

W przypadku UZ studenckiej w ogóle taka osoba do ZUS nie jest zgłaszana, więc plusów w takiej umowie z perspektywy zleceniobiorcy nie widzę. No może taki, że ktoś jakieś doświadczenie podłapię. Już chyba lepsza opcja to staż z PUP- wlicza się w staż pracy i ma się jakiś urlop czego nie można powiedzieć o zleceniu...

[Amazoniak]

Szien a co studiujesz? Gdzie szukasz? Na studiach nie miałam problemu z braniem pracy na umowę zlecenie. Ubezpieczenie masz a okres studiowania wlicza ci się do stażu pracy więc nic nie tracisz na takiej umowie w zasadzie. Dlaczego tak ci zależy na umowie o pracę teraz?
Może warto się szerzej porozglądać na twoim rynku pracy w innych branżach, nie tylko w HR. Może się okazać, że w innej branży bez problemu znajdziesz pracę i to za lepsze pieniądze. Czasem nie warto się upierać przy jednym pomyśle, bo ciekawe możliwości pojawia się jak się rozglądniemy dookoła. Sama się przebranżowiłam, jak się okazało, że w mojej branży zrobiła się kiszka płacowa i pracowa.

MaggieQ no to fajnie, że ci ta szkoła została oby ci się tam spodobało. Kiedy zaczynasz??

[Szien_]

Napisane przez Amazoniak

Szien a co studiujesz? Gdzie szukasz? Na studiach nie miałam problemu z braniem pracy na umowę zlecenie. Ubezpieczenie masz a okres studiowania wlicza ci się do stażu pracy więc nic nie tracisz na takiej umowie w zasadzie. Dlaczego tak ci zależy na umowie o pracę teraz?
Może warto się szerzej porozglądać na twoim rynku pracy w innych branżach, nie tylko w HR. Może się okazać, że w innej branży bez problemu znajdziesz pracę i to za lepsze pieniądze. Czasem nie warto się upierać przy jednym pomyśle, bo ciekawe możliwości pojawia się jak się rozglądniemy dookoła. Sama się przebranżowiłam, jak się okazało, że w mojej branży zrobiła się kiszka płacowa i pracowa.

Kończę psychologie biznesu. Szukałam przez pracuj, linkedin oraz wysyłałam CV bezpośrednio do korporacji. Odzew był spory, dochodziłam do ostatnich etapów, ale ostatecznie zawsze wybierali kogoś kto miał większe doświadczenie...
Po moich studiach mogę spróbować jeszcze w marketingu, ale tam konkurencja jest dopiero gigantyczna i w pierwszej kolejności brani są pod uwagę ludzie stricte po marketingu+ nie jest to do końca to co mnie interesuje.
Mam wiedzę o IT bo moja poprzednia firma miała taki profil. Moim wielkim marzeniem jest praca jako User Experience Designer jednak jest to wielkie i drogie przedsięwzięcie. Dodatkowo, w tym momencie jestem zdemotywowana i boje się, że po kursie lub podyplomówce wartej 10 tysięcy nie znajdę pracy przez pierwszy rok, dwa i będę musiała wrócić do studenckiej kelnerki, czego bardzo nie chce...
Koniec końców zastanawiam się nad przebranżowieniem na Front-end developera. Od tygodnia zaczynam się bawić, dłubać coś w html/css. W tym wypadku też wolałabym pójść na kurs (10tys), ale znalezienie pierwszej juniorskiej pracy jest dużo prostsze niż w przypadku UX'a. Jednak mam w sobie wiele goryczy, że studia i moje działania na nic się nie zdadzą i wyląduje jako programista. Mimo, że bardzo lubię IT.

Co do rad o pracę na UZ. Mam już 25 lat, od wielu lat jestem w związku. Gdybym znalazła stałą pracę w HR to chciałabym pracować na UoP chociażby ze względu na stabilność zatrudnienia czy tego, że za jakiś czas chcielibyśmy z TŻ wziąć kredyt. Choć gdyby zaproponowano mi UZ na świetnym stanowisku to bym się zgodziła, jestem bardzo elastyczna.

[MissCath]

Napisane przez magda88

Też się zastanawiam nad aplikacją do budżetówki. Wiecie może gdzie można znaleźć jakieś orientacyjne stawki? Któraś z dziewczyn pisała, że dostaje je w biuletynie służby cywilnej ale niestety dostaję go już ze 2 miesiące i nigdy się stawka nie pojawiła

Zależy, jaka placówka. U mnie np. jest dostępne na BIPie rozporządzenie, które mówi o tym, ile można zarobić najwięcej na danym stanowisku. A najmniej to oczywiście minimalna, ale w praktyce chyba nikt u mnie nie ma minimalnej, do tego są jeszcze nagrody, fundusz socjalny, 13-stki, dodatek za wysługę lat (ja będę np miała w przyszłym roku, bo liczy się do tego cały staż pracy, a nie tylko w danym miejscu).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[MissCath]

Napisane przez agnyska81

Co do kadr i płac w budżetówce (bardziej płac, bo kadrami zajmują się osoby na innych stanowiskach i w innych działach/jednostkach) - w moim otoczeniu widzę, że pracują na tych stanowiskach osoby przeważnie ze średnim wykształceniem. Nie wiem jak w urzędzie miasta/gminy/starostwie powiatowym, ale w jednostkach podległych to stanowiska typu referent, u nas płacowa na ok. 35 osób pracowała tylko na 1/2 etatu.
Obecnie w miastach i gminach funkcjonują lub powstają Centra Usług Wspólnych, Zespoły Obsługi Placówek Oświatowych czy twory o podobnych nazwach, które skupiają księgowość i płace dla wielu placówek, tam każda osoba obsługuje po kilka placówek (w znanym mi mieście warunki są nieciekawe, ale to sprawa złego zarządzania i są wieczne braki kadrowe).
Myślę, że dla osoby, która chciałaby się rozwijać to tak na max dwa lata, tyle żeby poznać od podszewki budżetówkę. Być może w urzędach wygląda to nieco inaczej.
Edit: na szczególnie dobre zarobki jednak bym nie liczyła, skoro to tylko referenckie stanowiska. Jedynie księgowe zarabiają spoko.

U mnie nikogo obecnie nie przyjmują z wykształceniem średnim, chyba, że to jest stanowisko typu kasjer, ale wymagają za to doświadczenia. U nas CUW powstał po to, aby w pewnym sensie skończyć z patologia związana z funduszem socjalnym - takie księgowe i kadrowe miały święta full wypas, bo były zatrudnione np. w 4 szkołach, w każdej na 1/4 etatu, ale socjal przysługiwał im w takiej wysokości, jak każdemu innemu pracownikowi... Niech będzie, że w jednej szkole każdy dostawał nawet 500 zł na święta - to rachunek jest prosty. Teraz są one zatrudnione na cały etat i się skończyło. Ale inna kwestia jest taka, że trudno kogoś znaleźć do szkoły. Jedna ze szkół długo szukała kogoś do księgowości, nie było chętnych, to wystąpili z wnioskiem, że chcą być obsługiwani przez CUW.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Tyle tylko, że najczęściej oświadczenia są dla stanowisk kierowniczych, ale na żądanie każdy pracownik może takie wypełnić. Tyle, że u mnie inspektor a inspektor to może być bardzo duża różnica i rozstrzał w zarobkach. Dużo zależy od charakteru stanowiska i doświadczenia pracownika tak naprawdę. Ja po pół roku dostałam podwyżkę 200 zł brutto, z racji "skoku" w widełkach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Szien_]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Jestem świadoma tego, że frontendzie czekałoby mnie dużo nauki, ale mimo wszystko ta droga zawodowa wydaje mi się bardziej "możliwa". Znalezienie pierwszej pracy po kursie/nauce i zbudowaniu portfolio przyszłoby mi z pewnością łatwiej niż szukanie UX'owego stanowiska juniorskiego.

Rekrutacja IT była dużą częścią mojej pracy i głównie z jej powodu zrezygnowałam z poprzedniej pracy. Wspominam to traumatycznie. Coś pomiędzy telemarketerem a sprzedawcą.

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Szien_ z UX jest ciężko o juniorskie stanowisko, przydaje się też jakieś portfolio.
Front End - tak na prawdę sama jesteś w stanie wszystko ogarnąć i startować na juniorskie stanowisko. Tylko musisz być co do tego przekonana. No i więcej widzę szkoleń/kursów/spotkań itd. przystępnych cenowo lub w formie darmowych warsztatów

[Szien_]

[1=bb410bd1fbb42d2edea92b1 ada01ce79bf3cfb02_603add0 278cd5;85868591]Szien_ z UX jest ciężko o juniorskie stanowisko, przydaje się też jakieś portfolio.
Front End - tak na prawdę sama jesteś w stanie wszystko ogarnąć i startować na juniorskie stanowisko. Tylko musisz być co do tego przekonana. No i więcej widzę szkoleń/kursów/spotkań itd. przystępnych cenowo lub w formie darmowych warsztatów [/QUOTE]

Zgadzam się Ponadto, w czasie kiedy rekrutowałam UX designerów to niektórzy z nich zaczynali jako programiści frontendowi. Po czasie zaczynali lekko skręcać z karierą w stroną UI, potem UX. Myślę, że to rozsądna ścieżka kariery

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[magi18]

Napisane przez MsLizard

Fajny pomysł w związku z podawaniem wynagrodzenia w ogłoszeniach. Myślicie, że to przejdzie? https://kadry.infor.pl/wiadomosci/27...ksu-pracy.html

Jestem za, ale nie sądzę, by to przeszło.

Napisane przez angellisia

Dziewczyny, jakie buty zakładacie na rozmowę kwalifikacyjną ? W szpilkach wyglądam bardziej profesjonalnie,ale nie jeżdżę autem i się boję ,że spóźnię się przez to na rozmowę. Zakładam zawsze balerinki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nigdy nie zwracałam uwagi na buty, które zakładam na rozmowę kwalifikacyjną. Przeważnie jak się zastanowię są to balerinki. Szpilek nigdy jeszcze na rozmowę kwalifikacyjną nie założyłam.

[angellisia]

Idąc w szpilkach na rozmowę ostatnio,usłyszałam 5 komplementów od przechodniów Zawsze mnie zatrudniali faceci więc coś w tym musi być

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Tu się zgodzę. Sporo firm nie ma konkretnego specjalisty od ux, ale też z mojego doświadczenia mnóstwo firm zatrudnia kolejne firmy zewnętrzne, które zajmują się wszystkim - od analizy przez stworzenie oprogramowania i jego przetestowanie do finalnego wdrożenia.
Albo schemat jest tak jak piszesz, ktoś kto ma inne obowiązki bierze również to na siebie.
Zapotrzebowanie będzie zapewne rosło pytanie czy tak szybko jak ilość osób, które chciałyby się tym zajmować.

Wysłane z mojego CUBOT DINOSAUR przy użyciu Tapatalka

[agnyska81]

Napisane przez MissCath

Ale inna kwestia jest taka, że trudno kogoś znaleźć do szkoły. Jedna ze szkół długo szukała kogoś do księgowości, nie było chętnych, to wystąpili z wnioskiem, że chcą być obsługiwani przez CUW.

Mam takie same doświadczenia O ile księgowa jak na budżetówkę zarabia nieźle, to jednak jak na księgową w ogóle całkiem słabo. A dodatkowo księgowość budżetowa to całkiem inna para kaloszy, więc sporo nauki, jeśli wcześniej pracowała w "zwykłej". Jedna nam uciekła po miesiącu, z paniką w oczach. Jak znalazłyśmy drugą chętną to nie wiedziałyśmy w co ją całować

Napisane przez angellisia

Idąc w szpilkach na rozmowę ostatnio,usłyszałam 5 komplementów od przechodniów Zawsze mnie zatrudniali faceci więc coś w tym musi być

Ja tak rzadko chodzę na obcasach, że też na bank miałabym wejście, jakbym się potknęła

[Szien_]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Czyli z jednej strony frontend be bo duża konkurencja, a UX bez sensu bo w sumie w firmach rzadko są zatrudniani jako stricte UX-owcy?