Biorę tabletki i NIE jestem w ciąży, czyli wątek ANTYschizowy ;)

[Rubi_rubens]

ufam tylko pigułkom (no chyba, że musimy używać orezerwatywy didatkowo bo brałam antybiotyk czy coś). szaleję szaleję wtedy, a potem się stresuje hehe a no i jeszcze w czasie przerwy używamy prezerwatywy... ale to tak zapobiegawczo bo bezpieczenstwo w czasie przerwy jest pod warunkiem ze po niej 8 dnia wezmiesz kolejna pigulke a ja zawszze mysle a co jesli cos sie stanie i nie bede mogla kontynuowac? no i dlatego. mogę sobie na to pozwolić bo w przerwie cale krwawiene moje trwa 2 do 3 dni (wtedy jakos nie zwyklismy wspolzyc ) a reszte dni... mus to mus haha

[zaczarovana]

dziewczyny wpadłam w panike naczytałam się o bólach krzyża we wczesnej ciąży a mnie tak właśnie boli od 5 dni, że ledwo chodzę (http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3554108) biorę Novynette pierwsze opakowanie po rocznej przerwie i dzisiaj biorę ostatnią tabletkę z blistra i od jutra mam przerwę. Brałam regularnie przez cały miesiąc nawet mi tabletki okres zatrzymały po jednym dniu i teraz się zastanawiam, czy to ciąża czy może mój organizm tak reaguje boleśnie przez te kompikacje na początku? Nie wiem czy robienie testu nie jest śmieszne bo biorę tabletki no ale czuję się strasznie i wpadam w panikę boję się, że nie dostanę okresu w ten tydzień. Może któraś z Was też tak miała i mnie uspokoi? Ja wiem, że przy pierwszych trzech opakowaniach mogą się dziać cuda ale same wiecie-panika

[kamila2006]

Napisane przez zaczarovana

dziewczyny wpadłam w panike naczytałam się o bólach krzyża we wczesnej ciąży a mnie tak właśnie boli od 5 dni, że ledwo chodzę (http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3554108) biorę Novynette pierwsze opakowanie po rocznej przerwie i dzisiaj biorę ostatnią tabletkę z blistra i od jutra mam przerwę. Brałam regularnie przez cały miesiąc nawet mi tabletki okres zatrzymały po jednym dniu i teraz się zastanawiam, czy to ciąża czy może mój organizm tak reaguje boleśnie przez te kompikacje na początku? Nie wiem czy robienie testu nie jest śmieszne bo biorę tabletki no ale czuję się strasznie i wpadam w panikę boję się, że nie dostanę okresu w ten tydzień. Może któraś z Was też tak miała i mnie uspokoi? Ja wiem, że przy pierwszych trzech opakowaniach mogą się dziać cuda ale same wiecie-panika

skad ta panika? swietnie widze zdajesz sobie sprawe ze przy pierwszych 3 opakowaniach moga dziac sie cuda. i owszem moga, bo organizm sie pryzwyczaja.
robienie testu jest bez sensu bo a) jak sama piszesz bralas tabletki regularnie b) wlasnie skonczylas opakowanie wiec na dniach powinnas dostac krwawienie

przez stres i panikę moze je sobie jedynie niepotrzebnie przesunąć. zatem napij sie meliski łyknij jakis magnez na uspokojenie i glowa do gory.

[Rubi_rubens]

ech napisalam w innym wątku o tym ale tam czekam i czekam na sprawdzenie przez moderatora a wiecie jak to jest w stresie... więc może tu od Was jakies odpowiedzi dostanę bo oczywiście - schiza, a najbliższy wolny termin u ginekologa mam na 20 marca, bez mozliwosci konsultacji telefonicznej . Sytuacja mi się trochę pogmatwała, otóż: 6 dnia 7-dniowej przerwy w przyjmowaniu tabletek dopadl mnie wirus żołądkowy. Nie miałam typowej biegunki, wymiotów. Dopadło mnie to tylko rano, kilka razy byłam w toalecie (więc wymioty w sumie wystąpiły może dwa razy, i miałam raczej "rozwolnienie" niż biegunkę). Pomyślałam, że z racji tego, że jestem w trakcie przerwy, nie ma to wpływu na skuteczność antykoncepcji. jednak tragicznie się czułam, zupełnie nie myślałam i wypiłam sobie napar z dziurawca (pomaga na problemy żołądkowe). Potem trafiłam do lekarza, dostałam nifuroksazyd hasco na pięć dni i pyralgin na spędzenie gorączki. W poniedziałek dalej choroba trwała, ale jak już zaznaczyłam nie miałam biegunki. nie biegałam do toalety co 5 minut. raz tylko rano oddałam wodnisty stolec. we wtorek złe samopoczucie, przyszła pora przyjecia pierwszej tabletki z nowego opakowania więc ją przyjęłam (moja godzina to 22). następnego dnia ok 13-14 wymiotowałam. Jednak rozumiem, że minęło dużo czasu, pigułka się wchłonęła. wczoraj czułam się już lepiej, i doszło między mną a moim facetem do stosunku. oczywiście zapobiegawczo użyliśmy prezerwatywy, jednak gdy tż juz doszedl zauwazylismy, ze prezerwatywa zsunela sie... i raczej napewno trochę nasienia wyciekło z niej "we mnie"... wobec tego bardzo proszę o odpowiedź: czy wobec któregokolwiek z wymienionych przeze mnie wydarzeń mogło dojśc do obniżenia skuteczności antykoncepcji?? czy istnieje ryzyko ciąży? Wiem o tym, że dziurawiec może negatywnie wpływać na antykoncepcję, ale brak konkretnych informacji... czy w moim przypadku tez mogl zaszkodzic? czy niestrwność, wymioty i rozwolnienie w trakcie przerwy i ponad 12 godzin od przyjecia tabletki moga rowniez obnizac skutecznosc? z gory dziekuje za odpowiedzi dziewczyny

[wontrubka]

kamila2006 szkoda, że to nie facebook, bo za Twoją wypowiedź należy się jedno wielkie "LUBIĘ TO"
Dokładnie zaczarovana, nie stresuj się, bo to może dodatkowo opóźnić krwawienie i wpadniesz w megaschiz... Spokojnie, w ciąży nie jesteś na pewno Różne rzeczy się mogą dziać, bierzesz pierwszy miesiąc. A nawet gdzieś czytałam, że organizm przyjmując tabletki, imituje stan ciąży i dlatego właśnie nie dochodzi do owulacji i stąd mogą się pojawiać "objawy ciążowe". Może to głupia teoria, ale do mnie przemawia

[kamila2006]

Napisane przez wontrubka

kamila2006 szkoda, że to nie facebook, bo za Twoją wypowiedź należy się jedno wielkie "LUBIĘ TO"
Dokładnie zaczarovana, nie stresuj się, bo to może dodatkowo opóźnić krwawienie i wpadniesz w megaschiz... Spokojnie, w ciąży nie jesteś na pewno Różne rzeczy się mogą dziać, bierzesz pierwszy miesiąc. A nawet gdzieś czytałam, że organizm przyjmując tabletki, imituje stan ciąży i dlatego właśnie nie dochodzi do owulacji i stąd mogą się pojawiać "objawy ciążowe". Może to głupia teoria, ale do mnie przemawia

prawda jest taka ze nalezy raz a dokladnie przeczytac ulotke (raz, drugi, trzeci...dziesiaty - ale ulotkę!). nie zaglebiajcie sie w fora, dyskusje internetowe bo mozna tam wyczytac tyle bzdur, tyle spanikowanych wypowiedzi, wiele kłamliwych postow, wiele straszacych "zaciążonych" tableciar straszy inne że głowa boli

[wontrubka]

tej teorii nie wyczytałam akurat na forum tylko w jakiejś książce o antykoncepcji lubię sobie czasem pogrzebać w bibliotece, chociaż panie już trochę na mnie dziwnie patrzą jak cały czas pożyczam książki o zbliżonej tematyce takie hobby

[LusciousElegance]

cholera, denerwuje mnie ten ból jajników, nie jest jakiś silny, tylko taki bardziej niepokojący i odczuwam lekkie pieczenie w trakcie oddawania moczu, takze moze to jakaś infekcja. nadżerke też mam niewielką, a maść chyba nic nie pomaga jak narazie. 3 razy dziennie sprawdzam czy aby na pewno wszystko dobrze wziełam i stwierdzilam,że to jedyny miesiąc w którym sie tak bardzo pilnowałam, więc nie ma możliwosci, dobrze mówie?

[wontrubka]

LusciousElegance dobrze mówisz. Ale tak czy siak, lekarz Cię nie ominie, bo skoro czujesz pieczenie i ból to może to być zapalenie pęcherza lub cewki i bez antybiotyku ani rusz! DO LEKARZA MARSZ! A mamą na pewno jeszcze nie jesteś

[LusciousElegance]

objawy mam bardzo zbliżone do chlamydiozy, a czy nadżerka moze byc jej objawem? bo w sumie tą chorobą można sie zarazić bardzo łatwo, nie tylko przez stosunek płciowy, ale na basenie np. musze się wybrać koniecznie, w poniedziałek będę dzwonić, dziekuje!

[Bojra]

O wątek dla mnie

Wczoraj miałam strasznie skomplikowną sytuację "rodzinną", niestety zagmatwało mi się wszystko i nie wzięłam tabletki. Stosunek był parę godzin wcześniej, ale z prezerwatywą (nie pękła). Obecnie łączę opakowania, i umieram z nerwów... A umierać będę tym bardziej, że przecież teraz nie będę miała plamienia przez to połączenie.
Chyba nie ma wielkiego ryzyka, co..? ("niech mnie ktoś pocieszy" mode on )

[lilii87]

LusciousElegance ja też mam co miesiąc praktycznie bóle jajników. I za każdym razem boje sie, że to może być owulacja pocieszam się, że dodatkowo tabletki działają na kilka sposóbów a nie tylko blokują owulację.

[wontrubka]

Bojra ale wzięłaś jak sobie przypomniałaś prawda? po jakim czasie? no i też ważne - który to był tydzień? Moim zdaniem no panic, bo przecież stosujecie dodatkowo gumkę

lilii87 identycznie u mnie. Tez mam bóle jajników i też sobie tłumaczę, ze one działają "wielowymiarowo" np. zagęszczają śluz

LusciousElegance daj znać jak po wizycie. Ja też w pon ide do gina

[lilii87]

ja juz każdemu lekarzowi mówiłam o tych jajnikach. Teoretyczna diagnoza, że to może jakieś zapalenie, ale po badaniu wykluczają. I nadal nie mam odpowiedzi czemu tak jest. Ale swoją drogą przy prawdziwej owulacji chyba nie boli przez 4 dni pod rząd? Czy boli?

[Bojra]

Napisane przez wontrubka

Bojra ale wzięłaś jak sobie przypomniałaś prawda? po jakim czasie? no i też ważne - który to był tydzień? Moim zdaniem no panic, bo przecież stosujecie dodatkowo gumkę

3 tydzień, 17 tabletka, wzięta niestety po ok. 13 godzinach.
Pocieszam się że gumka była cała, no i że przy łączeniu opakowań ulotka mówi że funkcje anty są zachowane

[klaudens]

My daliśmy sobie wczoraj poszaleć

Ale tak sobie myślę, skoro nie ma owulacji to dlaczego (biorąc tabletki) dr robiła mi usg dopochwowe i powiedziała "nooo jakie piękne ma pani jajeczko" ...

[wontrubka]

klaudens może w sensie "jaki piękny jajniczek"? trzeba było zapytać o co chodzi...

[zielinek34]

Witam,
Biorę tabletki Sylvie 20 już ponad rok i zadna wpadka nam się nie przydarzyła . Dołączam do klubu antyschizowych

[Zizy]

Dobry wieczór
Mam pytanie, na które znam już w sumie odpowiedź, ale wolałabym ja widzieć przeczytac, następnie jeszcze RAZ przeczytać i tak powtórzyć sobie to z 50 razy, by być pewna na 100% - we środe kończę pierwsze opakowanie tabletek, dostanę okres (mam nadzieję!) i 17go, we czwartek zacznę drugie opakowanie, moje pytanie jest takie: czy już od wzięcia pierwszej tabletki we czwartek, pomimo tego, że to nie będzie pierwszy dzień okresu jestem już automatycznie chroniona? Bardzo liczę na odpowiedź, mam nadzieję, że dzięki niej unikne prawdziwych shizów ciązowych :P Pozdrawiam

[kamila2006]

Napisane przez Zizy

Dobry wieczór
Mam pytanie, na które znam już w sumie odpowiedź, ale wolałabym ja widzieć przeczytac, następnie jeszcze RAZ przeczytać i tak powtórzyć sobie to z 50 razy, by być pewna na 100% - we środe kończę pierwsze opakowanie tabletek, dostanę okres (mam nadzieję!) i 17go, we czwartek zacznę drugie opakowanie, moje pytanie jest takie: czy już od wzięcia pierwszej tabletki we czwartek, pomimo tego, że to nie będzie pierwszy dzień okresu jestem już automatycznie chroniona? Bardzo liczę na odpowiedź, mam nadzieję, że dzięki niej unikne prawdziwych shizów ciązowych :P Pozdrawiam

podczas brania tabletek kobieta nie ma okresu tylko krwawienie z odstawienia. i jesli bierzesz regularnie jestes zabezpieczona caly czas (podczas opakowania, podczas przerw, podczas krwawienia).

[klaudens]

nie, nie na pewno jajeczko
bo zmieniałam ginekolog, chciała sprawdzić jak to wygląda u mnie po laparoskopii, patrzy "pani ma jajnik" to jej tłumaczę, że obyło sie bez usuwania, a potem" ooo jakie ładnie jajeczko"
teraz to sie zeschizowałam
chociaż ona wiedziała ze biorę anty no i dalej mi przepisuje wiec jak to jest niewiem

[wontrubka]

klaudens, ale TO jajeczko jest tylko komóreczką i nie powinno go być widać na USG także nie wiem, jakie Ty tam jeszcze możesz mieć jajeczko, ale na pewno nie chodzi o gotową do zapłodnienia komórkę no stres

[kicikota]

hej dziewczyny !!!! nie zaglądałam tutaj od lat, mam nadzieję ,że na tym temacie ktoś jeszcze siedzi , bo właśnie mam.... SCHIZE ! aaaaaaa
Zaczęłam brać swoje pierwsze tabsy, wzięłam cały blister, zaczęłam 1 dnia miesiączki, brałam je codziennie o 22 , żadnej nie pominęłam, żadnych wymiotów, biegunki, leków, nawet alkoholu nie piłam [ panikara za mnie] W piątek 4 marca wzięłam ostatnią , a dzisiaj poniedziałek a ja nie mam krwawienia poratujcie mnie bo już schizuje...

---------- Dopisano o 15:46 ---------- Poprzedni post napisano o 14:34 ----------

powiedzcie coś...

[zaczarovana]

kicikota mam to samo jestem po pierwszym opakowaniu Novynette w piątek wzięłam ostatnią i nadal nie mam krwawienia. Kochałam się w czasie brania tabletek no i w czasie przerwy od piatku też dości intensywnie i teraz to już mam schizo czytam, że ochorna jest ale się boję. Dzisiaj 3 dzień przerwy i nic nie wskazuje na to, że dostane krwawienia a miesiąc temu jak zaczełam brac tabletki pierwszego dnia okresu to dwa dni później już go nie miałam-zatrzymał się

[kicikota]

no to jesteśmy w tej samej sytuacji ja się kochałam w sobote... też dość intensywnie
Ale ciągle sobie wmawiam ,że nie ma możliwości , skoro tak dokładnie brałam tabsy i w ogóle Musimy być spokojne... a to ,że zatrzymał Ci się okres , to często się zdarza, gdy zaczyna się antykoncepcje hormonalną

[zaczarovana]

No u mnie to może być też spowodowanę dość ostrą imprezą przez weekend do tego mam teraz dużo stresów dzisiaj doszły kolejne a wczoraj mój chłopak zapytał się co z moim okresem i jeszcze bardziej mnie poschizował :/ będę czekać zwłaszcza, że jak brałam dwa lata temu Novynette krwawienie przychodziło dość późno, z tego co pamiętam ale wtedy nie współżyłam tak regularnie (i w czasie tej przerwy 7-dniowej) jak teraz.

[kicikota]

Ja właśnie boję się ,żeby mój się nie zapytał o "okres", bo na razie nie chcę go denerwować , bo pewnie niepotrzebnie panikuje , a on by się tylko zestresował
A jak wcześniej miałaś te krwawienia z odstawienia to miałaś przed tym jakieś objawy? bo mnie pobolewają jajniki, ale to nie jest normalny okres więc nie wiem, czy też są takie objawy... ehhhh

[zaczarovana]

bolą mnie piersi. Bolały mnie na początku opakowania (urosły ) a tak poza tym to kompletnie nic się nie dzieje.. Brzuch mnie nie boli jajniki też nie już nawet je obmacałam że może chociaż troche coś boli i coś tam się dzieje ale nic - zadnych objawów, żadnego plamienia, śluzu nic. czekamy razem

[kicikota]

mnie też bolą piersi strasznie i też urosły a tak poza tym to mam ZGAGE ! i to mnie jeszcze bardziej schizuje, ale miałam przez cały czas brania tabletek więc myślę, że w moim przypadku to skutek uboczny.
A jakie tabletki bierzesz? Ja Cilest.

[sisuni]

Hej dziewczyny ;*
Proszę uspokujcie mnie trochę albo raczej wygońcie po test do apteki...
Od pół roku biore tabletki i do tej pory bardzo tego pilnowałam, brałam regularnie. Jednak w tym miesiącu byłam bardzo zaganiana i różnie bywało z tym przyjmowaniem na czas... Ogólnie wyglądało to tak, że tabletkę powinnam brać o 17 a brałam tak między 15 a 20. Nigdy nie było większej obsuwy, myślałam, że wszystko będzie ok. A tu o. Krwawienie zawsze było drugiego dnia przerwy, teraz jest już czwarty dzień a krwawinia jak nie było tak nie ma... Nie wiem już co myśleć... zaczynam co raz bardziej schizować...
Czy przez takie opóźnienia ochrona była mniejsza i mogło dojść do zapłodnienia czy może tylko wszystko się rozregulowało trochę przez takie różne pory przyjmowania? Nie wiem już co myśleć...