Starsze Panie i ich zachowania

[Lexie]

Napisane przez Luba

Cały czas wczoraj myślałam, zeby stał się cud i zebys tego nie czytała... ani Ty, ani Robótka. Nie udało się... Przeczytałyście

Też miałam taką nadzieję...

Napisane przez Sabbath

Naiwnością nazwałam swoje "krucjaty" na forum. Zwykle strasznie przejęta produkuję jakieś eleboraty, których nikt nie czyta.
No - prawie nikt. Dzięki raz jeszcze

Ja czytam

Napisane przez tama

Ale czym Ci, Ebena, starszy człowiek utrudnia życie? Tym, że nie możesz załatwić sprawy w urzędzie między 7 a 8 rano, bo już od 6:00 się ustawiają w kolejkach? Czy ktoś Cię o 5:50 trzyma w domu przykutą łańcuchem do kaloryfera, że nie możesz zająć kolejki przed jedną i drugą "bezczelną" babcią? Na jakiej podstawie wnosisz, że ta pani w wieku emerytalnym nie może mieć swoich spraw nie cierpiących zwłoki? Gdzie Twoja litość, o którą tak nawołujesz w pierwszym swoim poscie - współczucie dla trudu egzystencji schorowanego, przygniecionego latami organizmu. Ciężko Ci wystać w autobusie po 12 - godzinnym dniu pracy? OK, ja nie neguję, ale skąd masz pewność, że to Ty bardziej potrzebujesz siedzenia, niż ta staruszka, która ma już problemy ze zwyczajnym utrzymaniem równowagi w autobusie zarzucającym na boki? Domagasz się życzliwości i uśmiechu od starszego człowieka? ZA CO domagasz się jej dla siebie? Za takie słowa?:




Nie pisz: "z szacunkiem do starszych osób", bo w tym kontekście brzmi to jak farsa.

Chciałam napisać podobnie jak Tama

I jeszcze dodać, że ja chyba żyję w jakimś innym świecie.
Bo jeżdżę autobusami, tramwajami - codziennie! -, bywam w sklepach czy aptekach, spotykam starsze osoby na ulicy - i jakoś nie widzę wokół siebie tych okropnych starszych pań.
Czy to ja jestem ślepa? Czy może uwagi nie zwracam? Czy może faktycznie ja z jakiegoś innego wymiaru pochodzę? A może za bardzo wyrozumiała jestem?
Jedyna sytuacja, jaką mogę sobie przypomnieć, to to, jak jakiś pan na mnie w tramwaju nawrzeszczał, że mu nie ustąpiłam miejsca. No przepraszam, jak mam ustąpić, skoro mam go za plecami i nie widzę? Oczu z tyłu głowy jeszcze się nie dorobiłam . Ale wiecie co - chyba nie odcisnęło to na mnie takiego piętna i nie było taką traumą, żebym musiała się rozpisywać teraz jacy to starsi ludzie są straszni, egoistyczni, w ogóle o młodych nie myślą ( ) i jeszczę mają czelność jeździć tramwajem o tej godzinie, co ja...!

Jak komuś przeszkadza, że w przychodni kolejka od rana, na dodatek składająca się głównie z osób starszych - nikt nie broni leczyć się prywatnie. Tam nie ma kolejek. Serio. Ani starszych osób zazwyczaj nie ma, bo z emerytury najczęściej zapłacić za prywatne leczenie nie sposób. Proszę, jaki komfort się od razu zyskuje.

[hecate]

Napisane przez ebena

Ja też planuję życie za granicą-totalna różnica, nie tylko w zarobkach ale w kulturze

w kulturze? Ludzie sie wiecej usmiechaja sa bardziej wuluzowanie chyba przez to ze wlasnie moga godnie sobie zyc. A godne zycie zalezy w duzej mierze od zarobkow.

[Anett_]

Napisane przez Luba

Bo ludzie na starośc sa mniej cierpliwi, mniej duszą w sobie rózne słowa. No cóz, przyczynają sie do tego takze choroby wieku starczego.

Lubo, przykro mi z powodu Twojego Dziadka.

Nie potrzeba choroby, by zachodziły pewne zmiany w człowieku wraz z upływem czasu, choć ona ogromnie je potęguje.
Z perspektywy młodej osoby, zawodość organizmu i pewnych wymiarów sfery psychicznej bywa czymś abstrakcyjnym, a co za tym idzie irytującym.
Drażnić może to, że starsi ludzie lepiej pamiętają fragmenty i wydarzenia z przeszłości, niż to, ze wczoraj coś im powiedzieliśmy, lub o coś poprosiliśmy. To, ze goraczkowo bronia swojego zdania, wbrew wszelkim argumentom, choć czasem w oczyswisty sposób racji nie mają. Stoi za tym czysta fizjologia i nieuniknione zmiany biologiczne we wszystkich układach, spowodowane upływem czasu, na które nikt nie ma wpływu. Zmniejszona zdolność przystosowania się do zmian zachodzących w bliższym lub dalszym otoczeniu, czasem bardziej roszczeniowa postawa wobec innych.
Trzeba zrozumieć jedno- wszyscy- Ci którzy bedziemy mieć na tyle szczęścia, przez to bedziemy przechodzić. Nikt z nas dziś nie wie, jak doświadczy nas życia i jaka będzie nasza starość, warto o tym pomysleć- choćby właśnie jadąc tym autobusem i obserwując współpaseżerów.
Młodość ma swoje prawa. Starość też.

[niv_]

Napisane przez ebena

Ja też planuję życie za granicą-totalna różnica, nie tylko w zarobkach ale w kulturze

Napiszę tylko tyle " wszędzie dobrze gdzie nas nie ma".

[hecate]

Napisane przez niv_

Napiszę tylko tyle " wszędzie dobrze gdzie nas nie ma".

tak? a ja siedze sobie za granica naszego kraju i wlasnie dobrze mi tu i zgadzam sie ze zarobki inne, kultura inna...

[ebena]

Napisane przez niv_

Napiszę tylko tyle " wszędzie dobrze gdzie nas nie ma".

Z tym się nie zgodzę. Byłam długo za granicą, wróciliśmy bo mąż musiłał dokończyć studia. Pobralismy się i zamierzamy wyjechać i to chyba na stałe. Bardzo mi się podobało, nigdzie nie spotkałam tyle życzliwości wśród ludzi co tam

[niv_]

Napisane przez hecate

tak? a ja siedze sobie za granica naszego kraju i wlasnie dobrze mi tu i zgadzam sie ze zarobki inne, kultura inna...

Nie sądze żeby między Polską, a Wielką Brytanią były jakieś niesamowite różnice kulturowe, co do zarobków to sie oczywiście zgodzę.

Wszędzie można spotkac życzliwych ludzi i tych niezyczliwych również. Polska nie jest jakims wyjatkiem. Problemy tez sa wszedzie.

[hecate]

Napisane przez niv_

Nie sądze żeby między Polską, a Wielką Brytanią były jakieś niesamowite różnice kulturowe, co do zarobków to sie oczywiście zgodzę.

Moze nie sa to typowe roznice kulturowe - ale jakies sa. Czesto w kulturze osobistej , podejsciu do zycia

[ebena]

Zapomniałam dodać że jestem autorką wątku i moze faktycznie pobyt za granicą sprawił, ze postrzegam problem inaczej. Ze to mnie bardziej denerwuje podejscie starszych osób ogólnie do życia, bo tam gdzie byłam Ci ludzie byli tacy szczęśliwi, uśmiechnięci, pomocni. To dla mnie taka kolosalna różnica podejście do starości tam a tu

[carolinascotties]

Napisane przez cheer

Chamstwa nie można tak tłumaczyć. A tu chyba jest o chamstwie mowa? Tytuł wątku jest mylący, bo rzeczywiście może sugerować, że to dotyczy wszystkich starszych osób (pań), co jest oczywiście bzdurą. A chyba nikt nie jest aż tak ograniczony, by się w ten sposób odnosić do starych osób tylko dlatego, że są stare.

Uważam, że jeśli autor chce rozmawiać o chamstwie - zakłada wątek pod odpowiednim tytułem; ten wątek - zanim pojawiły się na nim osoby odbijające pewne, dość marne i przykre argumenty - był niczym innym jak tylko wylewaniem pomyj na głowy starszych, inaczej pachnących i złośliwych ludzi...
Gdyby mowa była o samym chamstwie - nie czytałabym tutaj wypowiedzi, w których co kilka zdań pojawia się słowo "starszy człowiek", dziadek, babcia...
Komentarze typu - nam jest gorzej, my pracujemy po 10 - 12 godzin wynikają -moim zdaniem- z kompletnego braku znajomości historii naszych bliskich...albo z braku chęci do jej przyswajania...

[lady Vader]

Napisane przez hecate

W watku pojawilo sie wiele przykladow, pojawily sie opinie za i przeciw... Wiele argumentow. Troche tez mi sie wydaje ze niketorzy chcieliby byc na sile poprawni politycznie. Bo starszy czlowiek wiec szacunek nalezy mu sie chocby nie wiem co - bo duzo byc moze przeszedl itd itp. Owszem.

Ale czy jesli mloda osoba byla humorzasta, chamska w stosunku do innych to ktos posiliby sie na probe tlumaczenia jej ' mzoe ma zly dzien, mzoe jest chora, moze duzo przeszla' .

I znow musze stwierdzic ze mi sie nie wydaje. I chcialabym podkreslic ze nikt na generalnie ludzi starszych tu nie naskoczyl, nie stwierdzil nikt ze nalezy exterminowac. Jest watek to posypaly sie przykady jak potrafia sie zachowywac ludzie w wieku podeszlym. Podkreslam slowo 'potrafia'.

Gdyby byl watek 'szczeniackie zachowanie mlodziezy gimazjalnej/licealnej' tez znalazly by sie osoby, ktore mialby cos na ten temat do powiedzenia... Ale czy tlumaczylibysmy chamstwo wsrod mlodziezy dorastaniem, niezrozumieniem, chorobami, stresem? chyba nie az do tego stopnia.

Podpisuję się pod tymi słowami.

Wiek nie usprawiedliwia chamstwa i głupoty.
Choroby,ból-owszem zmieniają człowieka-dlatego nie wyrzuciłam ostatnio z biura schorowanej kobieciny,która usiadła przy moim biurku,by odpocząć,po czym potraktowała mnie jak psa.

A środowisko Radio Maryja?-większość tych ludzi skandujących "hańba" i szarpiących dziennikarzy na ingresie arcybiskupa Wielgusa to ludzie starsi-nawiedzone staruszki węszące wszędzie żydowskie spiski,dla których geje-to pedały,których należałoby spalić w piecu w Auschwitz itp,itd.

I wiem o czym mówię-bo miałam babcię-Niemkę antysemitkę,która należała do nazistowskiej organizacji młodzieżowej i dziadka,który zamurował mnie ostatnio stwierdzeniem,że tylko w Radiu MAryja można usłyszeć prawdę.I powiedziałam im co o tym myślę

Mam szacunek do ludzi starszych i staram sie zrozumieć przez co musieli przejść w młodości-ale to nie moja wina,że urodziłam się teraz a nie 60 lat wczesniej,że nie wiem co to wojna.

A tolerować chamstwa nie będę-nieważne czy potraktuje mnie w ten sposób starsza pani czy 15-letni młodzieniec

[carolinascotties]

Napisane przez ebena

Zapomniałam dodać że jestem autorką wątku i moze faktycznie pobyt za granicą sprawił, ze postrzegam problem inaczej. Ze to mnie bardziej denerwuje podejscie starszych osób ogólnie do życia, bo tam gdzie byłam Ci ludzie byli tacy szczęśliwi, uśmiechnięci, pomocni. To dla mnie taka kolosalna różnica podejście do starości tam a tu

Tym bardziej się dziwię, że znając realia w jakich przyszło żyć naszym "starszym" ludziom - nie znalazłaś kilku zdań na ich obronę.
Warto pamiętać, że nasze podejście do innych osób jest generowane przez wiele czynników...i niech Tobie i innym NIGDY nie będzie dane - trzymać kurczowo ostatnie kilka złotych - dwa tygodnie przed następną emeryturą - i zastanawiać się ile mogą kosztować 4 plasterki szynki...tej najtańszej!

[niv_]

Słuchacze Radia Maryja budzę teraz pewnie groze na calym swiecie niczym islamscy fanatycy.

[hecate]

Napisane przez carolinascotties

i niech Tobie i innym NIGDY nie będzie dane - trzymać kurczowo ostatnie kilka złotych - dwa tygodnie przed następną emeryturą - i zastanawiać się ile mogą kosztować 4 plasterki szynki...tej najtańszej!

I znow musze napisac cos - i bynajmniej nie bedzie to atak na starszych....

ale czy autorka tych slow uwaza ze z takimi problemami w PL borykaja sie tylko ludzie starsi??

[niv_]

Napisane przez hecate

I znow musze napisac cos - i bynajmniej nie bedzie to atak na starszych....

ale czy autorka tych slow uwaza ze z takimi problemami w PL borykaja sie tylko ludzie starsi??

Oczywiście, że nie tylko ludzie starsi, ale to oni maja najmniejsze szanse na zmiane swojego losu np. mlode osoby moga wyjechac za granice, starsze juz raczej takiej mozliwosci nie maja.

[carolinascotties]

Napisane przez hecate

I znow musze napisac cos - i bynajmniej nie bedzie to atak na starszych....

ale czy autorka tych slow uwaza ze z takimi problemami w PL borykaja sie tylko ludzie starsi??

Autorka uważa, że jest to odpowiedź na post Ebeny - o treści:
" Zapomniałam dodać że jestem autorką wątku i moze faktycznie pobyt za granicą sprawił, ze postrzegam problem inaczej. Ze to mnie bardziej denerwuje podejscie starszych osób ogólnie do życia, bo tam gdzie byłam Ci ludzie byli tacy szczęśliwi, uśmiechnięci, pomocni. To dla mnie taka kolosalna różnica podejście do starości tam a tu".

Autorka nie wyszła więc poza grupę, którą opisuje Ebena.

[ebena]

Teraz ocencie dziadka, który idzie z dużym psem w pewnym momecie pies robi dużą kupę na samym środku chodnika tuż przed wejściem do klatki w bloku.
Była to klatka obok mojej, co w takiej sytuacji zrobić???
Co to za zachowanie, że ciezko psa zaprowadzić choćby 3 metry dalej na trawnik. Ale to nie była klatka dziadka więc się nie przejął

[carolinascotties]

Utwierdziłaś mnie w przekonaniu, że nie ma co podejrzewać Cię o złe formułowanie tematu i chęć dyskusji o chamstwie.

ręce opadają....

[Luba]

Napisane przez ebena

Zapomniałam dodać że jestem autorką wątku i moze faktycznie pobyt za granicą sprawił, ze postrzegam problem inaczej. Ze to mnie bardziej denerwuje podejscie starszych osób ogólnie do życia, bo tam gdzie byłam Ci ludzie byli tacy szczęśliwi, uśmiechnięci, pomocni. To dla mnie taka kolosalna różnica podejście do starości tam a tu

Ja mieszkam za granica ładnych parę lat.
I dziwi mnie Twoje zdziwienie, że tam ludzie usmiechnięci a tu tacy zgorzkniali...
Ty naprawdę nie widzisz dlaczego tak sie dzieje?
Dla mnie to niepojęcte jak można nie widziec podstawowoej róznicy w zyciu "zachodnich" i polskich emerytów.

[Luba]

Napisane przez ebena

Teraz ocencie dziadka, który idzie z dużym psem w pewnym momecie pies robi dużą kupę na samym środku chodnika tuż przed wejściem do klatki w bloku.
Była to klatka obok mojej, co w takiej sytuacji zrobić???
Co to za zachowanie, że ciezko psa zaprowadzić choćby 3 metry dalej na trawnik. Ale to nie była klatka dziadka więc się nie przejął

Zatłuc dziadka i psa. I wszystkich mieszkańców klatki. I wszystkich w miescie.
Koniec mojej rozmowy.

[aleksandra_119]

Napisane przez ebena

Teraz ocencie dziadka, który idzie z dużym psem w pewnym momecie pies robi dużą kupę na samym środku chodnika tuż przed wejściem do klatki w bloku.
Była to klatka obok mojej, co w takiej sytuacji zrobić???
Co to za zachowanie, że ciezko psa zaprowadzić choćby 3 metry dalej na trawnik. Ale to nie była klatka dziadka więc się nie przejął

Yyy... nie, jednak ugryzę się w język, tudziez palec...

Dla mnie eot.

[ebena]

II przykład stoję przed kioskiem dyktuję dzieczynie w kiosku, zdjęcia do wywołania, podchodzi dziadek i widząc że stoję minutkę dłuzej zaczyna wyzywać-nie mnie-ale sprzedawczyni młoda dziewczynę, ze ****a, ze gówniara, że matka ja źle wychowała, krzyczał chyba z 3 min-jak ta dziewczyna miała się czuć (biedan niczego niewinna, słowem się nie odezwało a jej się zebrało)-a na co on liczył, ze w połowie ona przestanie mnie obsługiwać i jego obsłuży. Poczekać 2 min nie łaska.
III przykład pare lat temu idziemy ze szkoły w 3 osoby, a że chodnik był waski dziewczyna z boku otarła się o otwarty paralol dziadka- Przeprosiła oczywiście. Więc dziadek dugo nie myśląc wziął ją za włosy i zaprowadzil na policję, powiedział, że go napadła, zepcheła z chodnika i dziewczyna musiała się wstawić na kolegium (to jeszcze bylo za tych czasów) i zapłacić karę. On się nie wstawił. W szkole miała przerąbane. Pytam DLACZEGO?????????
Za co???????????/to jakaś paranoja jak można doprowadzić do czegoś takiego. Jak można było uwierzyc takiej osobie, przecież było nas 3 byli świadkowie. Czemu młodzi obrywają bo nagle starsza osoba nie ma chumoru.
Powiedzcie jak ja mam sie pozytywnie nastawić??????

[carolinascotties]

Ebena- Ty naprawdę nie zrozumiałaś niczego z tego wątku?

[emememsik]

Napisane przez MagJa

Bo co innego poprosić kogoś o ustąpienie miejsca w tramwaju czy przepuszczenie w kolejce, a co innego stwierdzić to z pełną stanowczością i pretensjami w głosie, nierzadko okraszonymi jeszcze różnymi epitetami Tego wiek, choćby nie wiem jak sędziwy i doświadczenia, choćby nie wiem jak przykre - nie tłumaczą I sama choćbym nie wiem jak zmęczona była na prośbę zawsze zejdę, ale po usłyszeniu pod swoim adresem kąśliwych uwag nigdy Jeśli wymaga się szacunku i kultury od innych, powinno się ich najpierw wymagać od siebie

I to według mnie powinno być podsumowaniem tego tematu.

[sylwia.gda]

Napisane przez carolinascotties

Ebena- Ty naprawdę nie zrozumiałaś niczego z tego wątku?

Wg mnie Ebena ma prawo podawać argumenty, jakie uważa za słuszne, jak każdy w tym wątku...o ile nie łamią regulaminu, prawda?

Myślę też że z wątku sporo zrozumiała, podobnie jak i ja.

[aleksandra_119]

Ebena podziwiam Twoje obserwacje zycia spolecznego i znajomosc swiata. Rzucasz przykladami jak z rękawa, tak bardzo Ci ten problem życie zartuwa?

[sylwia.gda]

Widocznie tak, skoro założyła wątek jak widać po jego popularności, była taka potrzeba, gdyż osoby o różnych punktach widzenia zabrały w nim wielokrotnie głos.

[carolinascotties]

Napisane przez sylwia.gda

Wg mnie Ebena ma prawo podawać argumenty, jakie uważa za słuszne, jak każdy w tym wątku...o ile nie łamią regulaminu, prawda?

Myślę też że z wątku sporo zrozumiała, podobnie jak i ja.

Argument to wypowiedź, która ma na celu wyjaśnienie jakiegoś zagadnienia.

Sylwia - czy ta wypowiedź może być nazwana argumentem?

Ebena napisała:"Teraz ocencie dziadka, który idzie z dużym psem w pewnym momecie pies robi dużą kupę na samym środku chodnika tuż przed wejściem do klatki w bloku.
Była to klatka obok mojej, co w takiej sytuacji zrobić???
Co to za zachowanie, że ciezko psa zaprowadzić choćby 3 metry dalej na trawnik. Ale to nie była klatka dziadka więc się nie przejął"

[Lexie]

Oj, Ebena, mało fajnie w tym Twoim Eldorado...
Sami wredni staruszkowie, strach ulicą iść

To naprawdę daleko ode mnie musi być

[starsza pani]

Napisane przez ŁAJKA

przepraszam ,że tu zapytam/a gdzie? / czy ktoś pamieta tytuł spektaklu teatralnegowidziałam go baaardzo dawno temu
gdzie młode baaardzo nowoczesne, wykształcone małżeństwo z synkiem jedynakiem miało ku swemu utrapieniu na utrzymaniu dziadka ,który był im niezwykle kulą u nogi ,dziadek ów miał drewnianą łyżkę,nie mógł korzystać z wykwintnych sztućców ,przyszedł dzień dziadkowi się zmarło,a rodzice zajrzawszy do pokoju swojego oczka w głowie -jedynaka przyuważyli,ze misternie chowa tą drewnianą łychę i mówi
-'' może się przydać ...kochani rodzice''

pamięta ktoś?
--------------

czy tytuł padnie czy nie ,właściwie to zapytanie będzie/moją/ puentą w tym temacie

Czy jesteś pewna,ze chodziło o drewnianą łyżkę?Widziałam świetną sztukę dokładnie o tej tematyce .Dziadka grał wspaniały ,nieodżałoawany aktor p.K.Opaliński(Wy droga młodzieży nie możecie Go niestety znać),ale atrybutem była nie łyżka ale drewniany talerz.I taki był tytuł sztuki; "Drewniany talerz"