Tylko jedno dziecko. Czy to był dobry wybór?

[Cytrynusia]

Napisane przez invisible_01

O ile rodzeństwo chce płacić. Mało sytuacji, kiedy nagle każde z nich ma ciężką sytuację finansową i nie jest w stanie pomóc?

Dokładnie. Albo po prostu nie utrzymuje kontaktu z rodzicami/rodzeństwem.
U mojeg męża w rodzinie z 5 rodzeństwa tylko on i jego 1 siostra pokrywaja koszty leczenia rodziców. Pozostali albo nie maja z czego albo nie ma nikt z nimi kontaktu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Luba]

Napisane przez invisible_01

O ile rodzeństwo chce płacić. Mało sytuacji, kiedy nagle każde z nich ma ciężką sytuację finansową i nie jest w stanie pomóc?

Jezu slodziusienki... No to jest oczywista oczywistosc, ze zdarzyc sie moze wszystko.
Ja sobie teraz moge napsac, ze sa tez sytuacje, kiedy rodzenstwo jest zzyte, ma pieniadze i placi i co? Bedziemy sie tak przerzucac?

To jest troche bez sensu, moim zdaniem, takie myslenie, nie bede miala drugiego dziecka, bo sie nie bedzie zgadzalo z pierwszym dzieckiem, nie dogadaja sie i beda biedni jak myszy koscielne, wiec ani sobie wzajemnie ani mnie nie pomoga.
I wiecie co? Jakos smiem watpic, zeby ludzie tak wlasnie mysleli. Raczej nie mysli sie o tym, ze sie urodzi wrednego nieudacznika, prawda? I ze sie tak zawali wychowanie swoich dzieci, ze sie beda chcialy wzajemnie w lyzce wody utopic i beda sie przepychac w kolejce do mopsu.
Wiekszosc rozwazajac opcje drugiego dziecka raczej mysli o kwestiach finansowych, swojej i pierwszego dziecka wygodzie (nic zdroznego, zeby nie bylo), o pracy, karierze, swoim zdrowiu itd.

A jesli chodzi o to czy dzieci sie dogadaja, czy beda zgodne czy beda chetne do pomocy rodzenstwu czy rodzicom, to zawsze na dwoje babka wrozyla. Bo majac jedno dziecko tez nie wie sie czy ono bedzie w stanie pomoc czy bedzie blisko, czy jakkolwiek pomoze. I gdyby ludzie mysleli tak jak tu sie czasem pisze, to w sumie po co decydowaliby sie chociaz na jedno dziecko, jesli ono tak samo jak kazde nastepne moze byc nieczulym, wrednym draniem, ktore nas sprzeda razem z mieszkaniem. Albo ewentualnie wyjedzie do Australii i nie bedzie mialo grosza przy duszy.

[elvegirl]

Napisane przez Luba

To jest troche bez sensu, moim zdaniem, takie myslenie, nie bede miala drugiego dziecka, bo sie nie bedzie zgadzalo z pierwszym dzieckiem, nie dogadaja sie i beda biedni jak myszy koscielne, wiec ani sobie wzajemnie ani mnie nie pomoga.
I wiecie co? Jakos smiem watpic, zeby ludzie tak wlasnie mysleli.

Bo nie myślą tak według mnie. To jest dość moim zdaniem naturalna reakcja obronna na argumenty typu "krzywdzisz swoje dziecko jedynactwem, kto mu pomoże się tobą zająć na starość". W takiej sytuacji ja reaguję w jeden sposób - jeśli miałabym kombinować więcej dzieci po to, żeby w przyszłości wspólnie opłacały opiekę moją i ich ojca, to ten...chyba jednak taniej wyjdzie się konkretnie ubezpieczyć/założyć lokatę/odkładać w skarpetę na gorsze czasy

[Ingrid80]

Ja nie wymyślam nic podobnego. Po prostu nie chcę mieć więcej dzieci i tyle. 😁

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Luba]

Napisane przez elvegirl

Bo nie myślą tak według mnie. To jest dość moim zdaniem naturalna reakcja obronna na argumenty typu "krzywdzisz swoje dziecko jedynactwem, kto mu pomoże się tobą zająć na starość". W takiej sytuacji ja reaguję w jeden sposób - jeśli miałabym kombinować więcej dzieci po to, żeby w przyszłości wspólnie opłacały opiekę moją i ich ojca, to ten...chyba jednak taniej wyjdzie się konkretnie ubezpieczyć/założyć lokatę/odkładać w skarpetę na gorsze czasy

No i szczerze Ci radze, odkladaj
Ja na swoja dwojke nie licze, to co mowic o jednym bo serio, jak tak patrze, to z emerytury nie wyzyjemy a nie podejrzewam, ze nasze dzieci nie beda mialy na tyle mamony, zeby nam godna starosc zapewnic. Lepsze jutro bylo wczoraj.

Napisane przez Ingrid80

Ja nie wymyślam nic podobnego. Po prostu nie chcę mieć więcej dzieci i tyle. 😁

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No wlasnie. Jak ktos nie chce, to nie chce, mozna o tym pogadac czasem, jak jest potrzeba, ale w sumie to i tak kazdy sobie sam podejmuje decyzje wg swoich checi/mozliwosci

[elvegirl]

Napisane przez Luba

No i szczerze Ci radze, odkladaj

No i tak robię, moi rodzice też.