od początku dla lepszej siebie

[aniolek199007]

Napisane przez vivian58

oj było, niby 10km ale z obciążeniem w postaci szalonych czwoworonogów

są różne szelki, może znalazłyby się takie które akurat w tym miejscu nie uciskają? trochę bym się bała wyjść z obrożą jak pies zawsze chodził w szelkach.Kinga co się dzieje? jest jakaś przyczyna tego rzucenia się na jedzenie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mieliśmy już problem z doborem szelek które by idealnie pasowały, i niestety wróciliśmy do najzwyklejszych kupowanych w pepco 8zł kosztują więc ścieralność jest większa i trzeba wymieniać co roku
Obroża zakupiona w chińczyku. Wyboru nie mamy i oprócz wychodzenia na ogódek musi też pospacerować dalej(pańci też się przyda ) zanim sie zagoi minie z 2 tygodnie, musi się przyzwyczaić.

---------- Dopisano o 15:23 ---------- Poprzedni post napisano o 15:19 ----------

Napisane przez kingaa2407

Jestem.

Weekend był straszny.
Tyle ile pochłonęłam słodyczy i fast foodow.. masakra.

W sobotę weszłam na wagę, zobaczylam, ze znowu jest więcej i odechciało mi się wszystkiego.

Ale od dzisiaj pokornie wracam, ale muszę wprowadzić jednak większe zmiany...

Pieczywo redukuję prawie do zera, tyle ile się da.
Zero makaronów jak na razie, nawet pełnoziarnistych.
Jak tak robiłam to mi spadało, więc może i tym razem się uda, bo to jest żałosne.
Od 1,5 msc ciągle kręcę się w okolicach 85, a przeciez mam jeszcze 20kg do zrzucenia...

No i najważniejsze - treningi.
Nie wiem co się dzieje ze mną, zawsze lubiłam cwiczyć

W tygodniu jak jest u Ciebie z dietą i z treningami?
Jeżeli jesteś grzeczna i wysiłek fizyczny jest to możesz np. w niedziele lub sobotę odpuścić sobie i zjeść to co lubisz
Taki Cheat Day ,luuz od diety i nagroda za cały tydzień trzymania się w postanowieniu.
3 lata temu sama tak robiłam, bardzo pomagało świadomość ''nagrody'' za cały tydzień bycia grzecznym popłacało i doczekać się nie mogłam co zjem w niedziele

[kingaa2407]

Chciałam jeść po prostu zdrowo, nie być jakoś szczególnie na diecie i normalnie jadłam pieczywo, makarony, a widocznie węglowodany źle na mnie działają..
Widocznie jednak teraz muszę przycisnąć bardziej z niską ilością węgli i większą ilością białka.

A przede wszystkim to muszę ćwiczyć. Mam wrażenie, że u mnie ćwiczenia to właśnie 70% sukcesu.

A jadłam tak źle, bo jak jestem smutna to jem, super błędne koło mi się zrobiło, ale dzisiaj już grzecznie jest.

To jest fajne, że nawet jak mam 2-3 dni dołka, to jednak potem wracam, a nie tkwię w tym miesiąc - dwa.

[aniolek199007]

Napisane przez kingaa2407

Chciałam jeść po prostu zdrowo, nie być jakoś szczególnie na diecie i normalnie jadłam pieczywo, makarony, a widocznie węglowodany źle na mnie działają..
Widocznie jednak teraz muszę przycisnąć bardziej z niską ilością węgli i większą ilością białka.

A przede wszystkim to muszę ćwiczyć. Mam wrażenie, że u mnie ćwiczenia to właśnie 70% sukcesu.

A jadłam tak źle, bo jak jestem smutna to jem, super błędne koło mi się zrobiło, ale dzisiaj już grzecznie jest.

To jest fajne, że nawet jak mam 2-3 dni dołka, to jednak potem wracam, a nie tkwię w tym miesiąc - dwa.

czy liczyłaś kcal ile zjadasz w ciągu dnia?

[ania0208]

Hej dziewczyny ,powiedzcie mi jecie na śniadania owsianki ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[vivian58]

Napisane przez ania0208

Hej dziewczyny ,powiedzcie mi jecie na śniadania owsianki ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ja czasami tak, ale nie jakoś bardzo często zależy ile mam czasu rano

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kingaa2407]

Napisane przez ania0208

Hej dziewczyny ,powiedzcie mi jecie na śniadania owsianki ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Od dzisiaj znowu jem.

I po prostu płatki wieczorem zalewam wodą i rano mam owsiankę gotową

[Adrianna_8]

Napisane przez ania0208

Hej dziewczyny ,powiedzcie mi jecie na śniadania owsianki ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie jem owiasianki, ani żadnych płatków, bo ich nienawidzę!!! Od czasu do czasu robię tylko budyń jaglany - jest pycha.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Gemmei01]

Napisane przez ania0208

Hej dziewczyny ,powiedzcie mi jecie na śniadania owsianki ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja nie jem, nie są dla mnie sycące, zaraz bym była głodna. No i musiałabym kupować mleko roślinne do tego.

W ogóle właśnie wróciłam z siłowni, po wrzuceniu mobility przed treningiem wyszło mi całe 2 godziny katorgi. Masakra, dawno tyle czasu tam nie spędziłam. Z plusów to ogarnełąm, że w godzinach 11-15/16 jest przerwa w zajęciach fitness a sale puste i można spokojnie na luzie z nadmiarem miejsca skupić się na sobie zamiast ciągłego "oho, tamta laska przymierza się do hantelków, mam nadzieje, ze nie weźmie 7, za serie mi będą potrzebne, aaaa cholera, może zamienię ćwiczenia, kurde ile ona to będzie używać, już nie mam co zamieniać, może wezmę więcej, jednak nie dam rady z większym ciężarem, skończyłaby już małpa jedna, no godzinę z takim samym hantlem, co to za zryty trening, jakiś debil jej to układał" albo "no i nagle wszystkie hip thrusty robią jak mi box albo step potrzebny". Ehhh, problemy.

[jaaaa11]

jak się mam zmotywować do ćwiczeń choćby w domu...

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

[Gemmei01]

Napisane przez jaaaa11

jak się mam zmotywować do ćwiczeń choćby w domu...

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

Właśnie sęk w tym, żeby nie szukać motywacji a stwierdzić: Dobra! Robię! i iść ćwiczyć. Na mnie tylko to działa, tak to żadne racjonalne argumenty mnie nie przekonują. Zawsze się znajdzie jakieś "za"- za ciemno, za późno, za wcześnie, za daleko od posiłku, za dużo ludzi, za mało miejsca...

[Adrianna_8]

Napisane przez Gemmei01

Właśnie sęk w tym, żeby nie szukać motywacji a stwierdzić: Dobra! Robię! i iść ćwiczyć. Na mnie tylko to działa, tak to żadne racjonalne argumenty mnie nie przekonują. Zawsze się znajdzie jakieś "za"- za ciemno, za późno, za wcześnie, za daleko od posiłku, za dużo ludzi, za mało miejsca...

Dokładnie. Kiedyś jakaś dziewczyna na instagram wrzuciła zdanie "nie musi Ci się chcieć, żebyś zrobiła trening" i to mi zryło na maxa banie. Bo mi się zawsze wydawało, że ja muszę mieć ochotę i chęci na trening. Dupa. Nic nie muszę, mogę po prostu wstać, ubrać się, zrobić ten trening i mieć w tylku moje "widzimisię". I zawsze jak mi się nie chce i szukam wymowek, to myślę sobie: NIE MUSI CI SIĘ CHCIEĆ, MOŻESZ WSTAĆ I TO ZROBIC. I to na mnie działa.

I działało na mnie znalezienie trenerki, która lubię. Przestałam myśleć, że muszę ćwiczyć z Mel B, Ewką i Gacką, bo wszyscy z nimi ćwiczą i na pewno są najlepsze. Znalazłam swoją ścieżkę i ta okazała się najlepsza .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Gemmei01]

Napisane przez Adrianna_8

I działało na mnie znalezienie trenerki, która lubię. Przestałam myśleć, że muszę ćwiczyć z Mel B, Ewką i Gacką, bo wszyscy z nimi ćwiczą i na pewno są najlepsze. Znalazłam swoją ścieżkę i ta okazała się najlepsza .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kiedyś jak robiłam dywanówki i próbowałam zacząć z Ewką to słysząc jej głos kładłam sie na plecach i stwierdzałam, że mam w nosie i nic nie robię. Jakoś ona na mnie tak działa. Lepiej poszło z Jillian Michaels

[Adrianna_8]

Napisane przez Gemmei01

Kiedyś jak robiłam dywanówki i próbowałam zacząć z Ewką to słysząc jej głos kładłam sie na plecach i stwierdzałam, że mam w nosie i nic nie robię. Jakoś ona na mnie tak działa. Lepiej poszło z Jillian Michaels

Też nie przepadam za Ewą. Skalpel zrobię od czasu do czasu, ale jej treningi zbyt obciążają kolana, a po co mam opuszczać albo modyfikować pół treningu... No i muzykę ma mega nudną...

Z Jillian ćwiczyłam raz dawno temu, ale podobało mi się. Muszę znów do niej wrócić . Ostatnio ćwiczyłam z Popsugar. Mają fajne treningi, ale też muszę szukać czegoś bez wykroków i dużej ilości przysiadów :/.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Gemmei01]

Napisane przez Adrianna_8

Mają fajne treningi, ale też muszę szukać czegoś bez wykroków i dużej ilości przysiadów :/.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Problemy ze stawami jakieś masz? Dla mnie przysiady i wykroki to trochę takie wyzwanie technicznie. W sumie chęć pracy nad nimi dokłada mi 40 minut do każdego treningu

[Adrianna_8]

Napisane przez Gemmei01

Problemy ze stawami jakieś masz? Dla mnie przysiady i wykroki to trochę takie wyzwanie technicznie. W sumie chęć pracy nad nimi dokłada mi 40 minut do każdego treningu

Miałam kiedyś zerwane ścięgno i nie mogę nadwyrężać szczególnie lewego kolana...

Przysiady jeszcze ok, ale wykroki do przodu, do tyłu i na boki nie wchodzą w grę.

Chociaż dzieki ćwiczeniom jest dużo lepiej i już o wiele mniej mnie bolą kolana . Pod tym względem jestem bardzo zadowolona z efektów ćwiczeń .

Zaluje trochę, bo są to super ćwiczenia, ale niektórych rzeczy nie rpzeszkoczysz. Tobie życzę powodzenia z techniką na pewno dasz radę i będziesz miała super pośladki!!!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Gemmei01]

Napisane przez Adrianna_8

Miałam kiedyś zerwane ścięgno i nie mogę nadwyrężać szczególnie lewego kolana...

Przysiady jeszcze ok, ale wykroki do przodu, do tyłu i na boki nie wchodzą w grę.

Chociaż dzieki ćwiczeniom jest dużo lepiej i już o wiele mniej mnie bolą kolana . Pod tym względem jestem bardzo zadowolona z efektów ćwiczeń .

Zaluje trochę, bo są to super ćwiczenia, ale niektórych rzeczy nie rpzeszkoczysz. Tobie życzę powodzenia z techniką na pewno dasz radę i będziesz miała super pośladki!!!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ahh, rozumiem, ale zawsze się znajdzie jakaś alternatywa dla ćwiczeń. Chyba nawet kiedyś widziałam jakiś filmik o tym czym można zastąpić przysiady, ale kurcze nie pamiętam co to był za jeden
Do super pośladków jeszcze sporo pracy, ale grunt to się nie poddawać
W ogóle cieszę się bo dzisiaj było 61,0kg na wadze, mam wrażenie, że mój organizm zaczyna się przyzwyczajać i nie ma takich skoków. Może w tym miesiącu pójdzie ładniej.

[Adrianna_8]

Napisane przez Gemmei01

Ahh, rozumiem, ale zawsze się znajdzie jakaś alternatywa dla ćwiczeń. Chyba nawet kiedyś widziałam jakiś filmik o tym czym można zastąpić przysiady, ale kurcze nie pamiętam co to był za jeden
Do super pośladków jeszcze sporo pracy, ale grunt to się nie poddawać
W ogóle cieszę się bo dzisiaj było 61,0kg na wadze, mam wrażenie, że mój organizm zaczyna się przyzwyczajać i nie ma takich skoków. Może w tym miesiącu pójdzie ładniej.

Spoczko, po prostu omijam takie treningi, jest mnóstwo innych dobrych dla mnie .

Jak będziesz konsekwentnie pracować, to efekty będą lada chwila .

Gratulacje! Ja wczoraj miałam mega udany dzień, więc liczę, że już tak zostanie .

A reszta dziewczyn jak tam?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[vivian58]

mi się należą baciki za wczoraj

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[jaaaa11]

Napisane przez vivian58

mi się należą baciki za wczoraj

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

co wywijalas?

nie z ćwiczeniami lipa. Ale za to ograniczylam chleb i jem tylko na śniadanie!



Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

[vivian58]

Napisane przez jaaaa11

co wywijalas?

nie z ćwiczeniami lipa. Ale za to ograniczylam chleb i jem tylko na śniadanie!



Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

byłam na pizzy i lodach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[jaaaa11]

Napisane przez vivian58

byłam na pizzy i lodach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

zazdroszczę w pewnym sensie ja ponad miesiąc bez fast foodow. Ale loda jadłam też.raz nie zawsze. jak byś codziennie się opychala.

zrób trening i będzie ci lżej

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

[Adrianna_8]

Ja się dałam koleżankom namówić w poniedziałek na lody. Były pyszne!!! A reszta dnia grzecznie i trening był .

Dzisiaj zjadłam babeczkę, ale podobno była bezglutenowa, bezcukrowa, bez, bez i jeszcze raz bez i mam nadzieję, że też bezkaloryczna . Reszta dnia musi już przebiec według planu .

Waga powoli spada do tej najniższej 73,9. Więc jest dobrze .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[jaaaa11]

Napisane przez Adrianna_8

Ja się dałam koleżankom namówić w poniedziałek na lody. Były pyszne!!! A reszta dnia grzecznie i trening był .

Dzisiaj zjadłam babeczkę, ale podobno była bezglutenowa, bezcukrowa, bez, bez i jeszcze raz bez i mam nadzieję, że też bezkaloryczna . Reszta dnia musi już przebiec według planu .

Waga powoli spada do tej najniższej 73,9. Więc jest dobrze .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

właśnie masz zdrowe podejście . zjadłaś coś nie dobrego ale nie żałujesz tylko idziesz wg planu dalej !

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 15:41 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------

Napisane przez jaaaa11

właśnie masz zdrowe podejście . zjadłaś coś nie dobrego ale nie żałujesz tylko idziesz wg planu dalej !

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

wyrzuty sumienia wprowadzają w błędne koło.

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

[aniolek199007]

Myślałam ,że wrócę tu po dwóch dniach, zasypiecie mnie wiadomościami, nie nadążę z czytaniem i odpisywaniem a tu widzę ,że mogę wrócić do odpoczywania

Hehe wróciłam dziś po 3h w nocy z pod Krakowa, 700km w jedną stronę i padam. Męczące jest siedzenie w aucie.

Za pizze i lody będzie
Choć ja nie lepsza ,żeby przetrwać drogę piłam kawę z cukrem zjadłam jedną bułę w king burgerze i wsio.

Przeczytałam Was w pare minut i musiałam odpisać na jedną wiadomość jak mnie wpieniła jedna tu z wizażu w temacie psów, uhhh musiałam pocisnąć bo tym co napisała może zaszkodzić niż pomóc a lekarzem nie jest

Zastanawiam się co robić, czy iść myć auta czy siedzieć dalej hmmm...

[Adrianna_8]

Napisane przez jaaaa11

właśnie masz zdrowe podejście . zjadłaś coś nie dobrego ale nie żałujesz tylko idziesz wg planu dalej !

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 15:41 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------

wyrzuty sumienia wprowadzają w błędne koło.

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

Wierz mi, czasem mega żałuję, bo nadal zdarza mi się trochę przeginać :/. Szczególnie w weekendy, ale nie mam zamiaru się biczować, trzeba iść dalej i zacisnąć żeby. Ostatecznie szkodzę tym tylko sobie i sobie robię tym źle, więc muszę się brać w garść i iść dalej . Może w któryś weekend w końcu się opanuję .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[jaaaa11]

Napisane przez Adrianna_8

Wierz mi, czasem mega żałuję, bo nadal zdarza mi się trochę przeginać :/. Szczególnie w weekendy, ale nie mam zamiaru się biczować, trzeba iść dalej i zacisnąć żeby. Ostatecznie szkodzę tym tylko sobie i sobie robię tym źle, więc muszę się brać w garść i iść dalej . Może w któryś weekend w końcu się opanuję .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

mi tez się zdarza. i jakoś trzeba z tymzyc.jestesmy tylko ludźmi.a wyrzuty sumienia tylko pogarszają.
ja ostatnio loda wciaglam na kolację

żyje! ale powiem że mam czasem wrażenie że moje życie toczy się wokół jedzenia.od posiłku do posilku.

teraz siedzę w pracy i w sumie myślę o tym że jutro robię zupa krem z pomidorów na obiad.

prawie 10 lat w dietach daje się we znaki.

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 15:48 ---------- Poprzedni post napisano o 15:47 ----------

Napisane przez jaaaa11

mi tez się zdarza. i jakoś trzeba z tymzyc.jestesmy tylko ludźmi.a wyrzuty sumienia tylko pogarszają.
ja ostatnio loda wciaglam na kolację

żyje! ale powiem że mam czasem wrażenie że moje życie toczy się wokół jedzenia.od posiłku do posilku.

teraz siedzę w pracy i w sumie myślę o tym że jutro robię zupa krem z pomidorów na obiad.

prawie 10 lat w dietach daje się we znaki.

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

W ogóle mam wrażenie że jak mam wyrzuty sumienia to je zajadam dalejzamiast jeść dalej wg planu

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

[Adrianna_8]

Napisane przez jaaaa11

mi tez się zdarza. i jakoś trzeba z tymzyc.jestesmy tylko ludźmi.a wyrzuty sumienia tylko pogarszają.
ja ostatnio loda wciaglam na kolację

żyje! ale powiem że mam czasem wrażenie że moje życie toczy się wokół jedzenia.od posiłku do posilku.

teraz siedzę w pracy i w sumie myślę o tym że jutro robię zupa krem z pomidorów na obiad.

prawie 10 lat w dietach daje się we znaki.

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 15:48 ---------- Poprzedni post napisano o 15:47 ----------

W ogóle mam wrażenie że jak mam wyrzuty sumienia to je zajadam dalejzamiast jeść dalej wg planu

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

Też się łapie na tym myśleniu i staram się przestawić. Najgorzej było, jak byłam na diecie 1500kcal 5 posiłków - ciągle myślałam o jedzeniu. Jadłam śniadanie i myślałam o obiedzie, z zegarkiem czekałam na posiłek. Więc wolę zdecydowanie zjeść 3-4 większe posiłki, no i z większą kalorycznością .

Też może tak być, bo wtedy się dołujemy, odpuszczamy, wynagradzamy sobie dietę, jemy że złości i koło się zamyka :/.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[jaaaa11]

Napisane przez Adrianna_8

Też się łapie na tym myśleniu i staram się przestawić. Najgorzej było, jak byłam na diecie 1500kcal 5 posiłków - ciągle myślałam o jedzeniu. Jadłam śniadanie i myślałam o obiedzie, z zegarkiem czekałam na posiłek. Więc wolę zdecydowanie zjeść 3-4 większe posiłki, no i z większą kalorycznością .

Też może tak być, bo wtedy się dołujemy, odpuszczamy, wynagradzamy sobie dietę, jemy że złości i koło się zamyka :/.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ja w sumie tak żyje 5 posiłków i od posiłku do posiłku .
chore trochę.
dziś policzyłam że zjadłam do tej chwili ok 1150 kcal wg fitatu.

A w planach już dziś zbytnio nic nie mam więcej.

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

[Gemmei01]

Napisane przez jaaaa11

ja w sumie tak żyje 5 posiłków i od posiłku do posiłku .
chore trochę.
dziś policzyłam że zjadłam do tej chwili ok 1150 kcal wg fitatu.

A w planach już dziś zbytnio nic nie mam więcej.

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

Onienienie, jeść marsz, tak też nie można

A ja jestem głodna jak wilk i zmęczona i wszystko. Zrobiłam rano cardio i potem cały dzień na nogach, masakra. Zwiększyłam intensywność treningów, teraz myślę, czy nie dołożyć sobie kalorii.

Ja tam jak zaliczę jakąś wtopę to wliczam w bilans i nie zwracam uwagi. W niedzielę np. wpadły też lody (karmelowe z solą himalajską pycha) ale ograniczyłam się do 1 gałki. Dzisiaj jadłam na mieście, pani na mnie jak na wariatke patrzyła jak przy zamawianiu pytałam czy smażone, zabielane (zupa), bezlaktozowe, a jaki to sos... haha, w sumie jej sie nie dziwie trochę Ale i tak nie wiem jak to sobie wpisać wiec trochę oszukane makro będzie.
Nie ma co sie ani dołować, ani dać zwariować. Jak raz na tydzień sie zdarza wtopa to wyrzuty sumienia niepotrzebne. Jak więcej to też niepotrzebne ale przydałaby się odrobina samokontroli :P

[jaaaa11]

Napisane przez Gemmei01

Onienienie, jeść marsz, tak też nie można

A ja jestem głodna jak wilk i zmęczona i wszystko. Zrobiłam rano cardio i potem cały dzień na nogach, masakra. Zwiększyłam intensywność treningów, teraz myślę, czy nie dołożyć sobie kalorii.

Ja tam jak zaliczę jakąś wtopę to wliczam w bilans i nie zwracam uwagi. W niedzielę np. wpadły też lody (karmelowe z solą himalajską pycha) ale ograniczyłam się do 1 gałki. Dzisiaj jadłam na mieście, pani na mnie jak na wariatke patrzyła jak przy zamawianiu pytałam czy smażone, zabielane (zupa), bezlaktozowe, a jaki to sos... haha, w sumie jej sie nie dziwie trochę Ale i tak nie wiem jak to sobie wpisać wiec trochę oszukane makro będzie.
Nie ma co sie ani dołować, ani dać zwariować. Jak raz na tydzień sie zdarza wtopa to wyrzuty sumienia niepotrzebne. Jak więcej to też niepotrzebne ale przydałaby się odrobina samokontroli :P

nie wiedziałam że ograniczenie chleba tak wpływa na kalorie.

dziś zamkna bilans w 1200 kcal bo już nie chce mi się jeść. policzyłam sumiennie wszystko i więcej być nie chce. A .am wrażenie że dziś dużo jadłam.

uczę się podatkowego jedzenia. w sensie pakować posiłki do pracy na każdą porę.

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka