Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :)) - Strona 165 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-10-17, 20:43   #4921
patrycjja
Zadomowienie
 
Avatar patrycjja
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Newcastle
Wiadomości: 1 707
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

póki co jestem nadal na zwolnieniu. do pracy boję się iść. moja szefowa w dniu zabiegu dzwoniła do mnie z pytaniem czy dostane zwolnienie ciążowe czy już zwykłe. tak samo jak uważa, że ja jako młoda osoba powinnam mieć w nosie to co się stało, bo przecież młodzi nie przeżywają.
staram się zapełniać czas znajomymi- oni też się starają mi coś organizować. mąż również jest dużym wsparciem. ale zawsze znajduje tych kilka chwil na myślenie.

trzy miesiące to cała wieczność w tym momencie
__________________
patrycjja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-17, 20:52   #4922
evvelina88
Rozeznanie
 
Avatar evvelina88
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 525
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Cytat:
Napisane przez patrycjja Pokaż wiadomość
póki co jestem nadal na zwolnieniu. do pracy boję się iść. moja szefowa w dniu zabiegu dzwoniła do mnie z pytaniem czy dostane zwolnienie ciążowe czy już zwykłe. tak samo jak uważa, że ja jako młoda osoba powinnam mieć w nosie to co się stało, bo przecież młodzi nie przeżywają.
staram się zapełniać czas znajomymi- oni też się starają mi coś organizować. mąż również jest dużym wsparciem. ale zawsze znajduje tych kilka chwil na myślenie.

trzy miesiące to cała wieczność w tym momencie
po poronieniu też odliczałam miesiące, jednak gdy już mogliśmy się starać byliśmy na etapie gołych ścian i posadzki, mieszkanie nie było dostosowane do maluszka

Stres związany z powrotem do pracy i głupich pytań to ciężki okres, udawałam że wszystko jest w porządku, ale oczywiście tak nie było, nie chciałam litości i pocieszania, osoby które wiedziały o ciąży na dzień dobry skupiały oczy na brzuchu później na twarzy, jednak dzięki postawieniu ich do pionu i poproszeniu o normalne traktowanie, udało się jakoś przetrwać, po tygodniu już było dobrze, jednak tematy dzieci pomijali przy mnie, później nam kibicowali przy starankach
__________________
30.04.2011 Żonka
17.07.2011
2mc starań- są II kreski

NT7mm- kariotyp prawidlowy męski
06.01.2013- Synek Nikodem
evvelina88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-17, 21:07   #4923
patrycjja
Zadomowienie
 
Avatar patrycjja
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Newcastle
Wiadomości: 1 707
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

niestety ja na to nie mogę liczyć. przypuszczam, że jeszcze kadra kierownicza będzie trzymała kciuki żeby się nie powiodło, bo niedobór personelu. przykład znieczulicy: na początku ciąży okazało się , że mam krwiaka. sąsiedztwo z dzidzią ( wiem płód, ale tak mówic nie umiem ). pomimo nakazu leżenia spróbowałam pójśc i wysiedziec w pracy. po godzinie (ok 9 rano)- ból. ja się zwolnic, wyłuszczam sytuacje, a pytanie szefowej "a nie posiedzisz do 14 ?" .
dlatego nie spodziewam się, że praca będzie odskocznią- raczej katorgą przez ten czas starań.
nawet nie mogę się zając właśnie np remontem czy czymś pożytecznym w domu, bo przez te nerwy, stres i wolny czas i tak skacze ze ściereczką i farbą ciągle coś ulepszając.
wiem, że każda musiała czekac. ale i chyba każda z Was która czekała przechodziła przez etap - już, natychmiast, w tej chwili
__________________
patrycjja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-17, 21:19   #4924
evvelina88
Rozeznanie
 
Avatar evvelina88
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 525
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Cytat:
Napisane przez patrycjja Pokaż wiadomość
niestety ja na to nie mogę liczyć. przypuszczam, że jeszcze kadra kierownicza będzie trzymała kciuki żeby się nie powiodło, bo niedobór personelu. przykład znieczulicy: na początku ciąży okazało się , że mam krwiaka. sąsiedztwo z dzidzią ( wiem płód, ale tak mówic nie umiem ). pomimo nakazu leżenia spróbowałam pójśc i wysiedziec w pracy. po godzinie (ok 9 rano)- ból. ja się zwolnic, wyłuszczam sytuacje, a pytanie szefowej "a nie posiedzisz do 14 ?" .
dlatego nie spodziewam się, że praca będzie odskocznią- raczej katorgą przez ten czas starań.
nawet nie mogę się zając właśnie np remontem czy czymś pożytecznym w domu, bo przez te nerwy, stres i wolny czas i tak skacze ze ściereczką i farbą ciągle coś ulepszając.
wiem, że każda musiała czekac. ale i chyba każda z Was która czekała przechodziła przez etap - już, natychmiast, w tej chwili
a kusi Cię aby już się starać, czytałam że niektórzy nie czekają i rodzą silne maluchy.
__________________
30.04.2011 Żonka
17.07.2011
2mc starań- są II kreski

NT7mm- kariotyp prawidlowy męski
06.01.2013- Synek Nikodem
evvelina88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-17, 21:29   #4925
patrycjja
Zadomowienie
 
Avatar patrycjja
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Newcastle
Wiadomości: 1 707
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

ja też się zastanawiałam, ale musimy poczekać na pewno na wyniki badań his-pat, coby poznać przyczynę (chociaż lekarz powiedział, że jest pewien iż takie badania nic nie wykażą) . poza tym jeszcze wykonam kilka badań (m.in toksoplazma).

bo ta stracona ciąża była i planowana i nie planowana. wiedzieliśmy i cieszyliśmy się na myśl ale zdrowotnie się nie przygotowałam.
teraz pomimo chęci przeogromnej wole się wstrzymać, przygotować organizm i wykluczyć problemy.
wiem, że zazwyczaj takie wczesne ciąże kończą się jak najlepiej ale aż tak odważna nie jestem żeby ryzykowac
__________________
patrycjja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-18, 19:30   #4926
aagula
Raczkowanie
 
Avatar aagula
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Gorzów Wlkp
Wiadomości: 169
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Cytat:
Napisane przez evvelina88 Pokaż wiadomość
czekamy na dobre wiadomości od gina.
Czy wiadomości dobre sama nie wiem... mamy zrobić jeszcze kilka badań.. mojego męża czeka badanie armii a ja mam zrobić toxo, cytomegalie, różyczkę i POC!!... i zobaczymy co dalej po wynikach!jutro idę robić badania. Acaedem nie moge być leczona gdyż jestem uczulona na leki tzn wszystkie przeciwbólowe i salicylany a acard zawiera salicylany! w sumie nie muszę mieć podawanego ale Pani doktor powiedziała, że czasami jest tak , że podaje się go nawet jak wyniki są ok no ale mi nie może podawać jak będę w ciąży! na razie poczekam na wyniki a później się zobaczy... mam nadzieję, że w końcu kiedyś uda się i donoszę ciążę!...
aagula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-19, 11:34   #4927
agi_82
Wtajemniczenie
 
Avatar agi_82
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: my private paradise
Wiadomości: 2 263
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

witajcie dziewczyny
więc i ja się dopisuje do Waszej listy jeśli oczywiście przyjmiecie
wiem że zasad jest taka, że każda opisuje swoją sytuacje ale ja, jakoś nie bardzo chcę do tego wracac napisze tylko że o fasolce dowiedziałam sie 15 lipca a 22 sierpnia miałam zabieg ponieważ ciąża obumarła niestety, straszne to było ale nie muszę opisywac bo same wiecie najlepiej jakie to traumatyczne przeżycie, wspomne jeszcze że miałam zabieg
aktualnie nadal czekam na @ której wciąż nie mam, biorę już 5 dzień luteinę na wywołanie więc mam nadzieje że w końcu przyjdzie
odnośnie czekania myślę że ja jednak nie dam rady czekac, na szczęście moje badania hist-pat nic nie wykazały więc starania mam nadzieję że zaczne zaraz po @ to tak w skrócie o mojej aktualnej sytuacji
patrycjja
wyniki hist-pat które nic nie wykażą to dobre wyniki można powiedziec ponieważ nie ma żadnych ognisk zapalnych czy też czegoś takiego jak np. zaśniad groniasty wtedy ze starankami trzeba czekac nawet 6 m-cy
więc bądź dobrej mysli
odnośnie Twojej pracy - przeraża mnie ta straszna ludzka znieczulica i brak zrozumienia ale niestety na to nie ma rady
evvelina
ja nawet znam przypadki osób które nie czekały i ciąża następna jak najbardziej prawidłowa więc bądźmy dobrej mysli
aagula
konsultacja u innego lekarza to w Twoim przypadku myślę że jak najbardziej wskazane, co dwie głowy to nie jedna, i nie koniecznie poprzedni musiałbyc zły ale nowy mógł się spotkac z podobną sytuacją jak Twoja i będzie wiedziec jak Ci pomóc
a odnośnie pytania Twojego mam koleżanke która niestety poroniła 5 razy, za każdym razem wszystko przebiegało ok ale przychodził ok 12 tydzień i zdażało się najgorsze dziewczyna leżała w łóżku całymi dniami , naprawde dbała o siebie jak tylko mogła i wszystko co sie działo było niezależne od niej aż w końcu jak zaszła poraz 6 wrzuciłą totalnie na luz co dziwiło ludzi z jej otoczenia i wzbudzało nawet paskudne plotki typu: że głupia że nie uważa ale myślę że ona wiedziała najlepiej co robi jej ciąża właśnie dobiega końca bez żadnych powikłań wszystko książkowo możnaby rzec także wierzę że i Tobie się uda zaciskam kciuki
__________________

Marcelka - 09.06.2006
Kornelka - 27.10.2013

Groszek - 22.08.2012 (10 t.c)



agi_82 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-10-19, 12:13   #4928
patrycjja
Zadomowienie
 
Avatar patrycjja
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Newcastle
Wiadomości: 1 707
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

cześć agi_82! trochę przestraszyłaś mnie z tym, że czekanie na okres po takich wydarzeniach może się przedłożyć. mi lekarz tłumaczył, że to ok 6 tyg. oczekiwania. Już nawet zaczęłam się zastanawiać, czy nie odczekać dwóch cykli zamiast trzech (pod warunkiem oczywiście, że his-pat nic nie wykaże!), ale jeśli to tyle trwa ... (chociaż pewnie nie u wszystkich). Jeżeli czujesz się na siłach- próbuj. Co lekarze mówią, to mówią a co czuje kobieta to już inna bajka


a tak w ogóle na marginesie powiem Wam, że każdy lekarz z którym miałam styczność w czasie tej ciąży powtarzał, że donosić ciąże w tych czasach to cud. Cóż-ot, choroba XXI wieku
__________________
patrycjja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-19, 13:43   #4929
agi_82
Wtajemniczenie
 
Avatar agi_82
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: my private paradise
Wiadomości: 2 263
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Cytat:
Napisane przez patrycjja Pokaż wiadomość
cześć agi_82! trochę przestraszyłaś mnie z tym, że czekanie na okres po takich wydarzeniach może się przedłożyć. mi lekarz tłumaczył, że to ok 6 tyg. oczekiwania. Już nawet zaczęłam się zastanawiać, czy nie odczekać dwóch cykli zamiast trzech (pod warunkiem oczywiście, że his-pat nic nie wykaże!), ale jeśli to tyle trwa ... (chociaż pewnie nie u wszystkich). Jeżeli czujesz się na siłach- próbuj. Co lekarze mówią, to mówią a co czuje kobieta to już inna bajka


a tak w ogóle na marginesie powiem Wam, że każdy lekarz z którym miałam styczność w czasie tej ciąży powtarzał, że donosić ciąże w tych czasach to cud. Cóż-ot, choroba XXI wieku
no długo długo czekam ale nie martw się nie powiedziane że Ty też będziesz tyle czekac mi moja ginka mówiła że @ powinna przyjsc w terminie 5,5 do 6,5 tygodnia u mnie w środę mineło 8 tygodni więc trochę długo chociaż z drugiej strony patrząc moje cykle nigdy nie były regularne jakosc specjalnie wiec może taki ze mnie nieregularny typ
a odnośnie staranek powiedziała że endometrium ładne na usg więc zabezpieczac się nie będe jakoś specjalnie a nóż "wpadne"
__________________

Marcelka - 09.06.2006
Kornelka - 27.10.2013

Groszek - 22.08.2012 (10 t.c)



agi_82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-19, 18:42   #4930
patrycjja
Zadomowienie
 
Avatar patrycjja
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Newcastle
Wiadomości: 1 707
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

agi_82 i nie boisz się, że może być coś nie tak ? chociaż w sumie połowa sukcesu to pozytywne myślenie- tak, że trzymam kciuki i nie wiem czy sama ( a właściwie sami, bo samej byłoby trudno ) nie odważę się starać tuż po drugiej miesiączce
__________________
patrycjja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-19, 18:59   #4931
agi_82
Wtajemniczenie
 
Avatar agi_82
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: my private paradise
Wiadomości: 2 263
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Cytat:
Napisane przez patrycjja Pokaż wiadomość
agi_82 i nie boisz się, że może być coś nie tak ? chociaż w sumie połowa sukcesu to pozytywne myślenie- tak, że trzymam kciuki i nie wiem czy sama ( a właściwie sami, bo samej byłoby trudno ) nie odważę się starać tuż po drugiej miesiączce
wiesz co nie myślę o tym w kategoriach a jak coś tam coś tam, po prostu wierze że się uda i że wszystko będzie dobrze
poza tym wcześniej uważałam na wszystko dmuchałam na zimne i stało się najgorsze
życie uczy mnie że co ma byc to będzie i tyle, okrutne to czasami bo czuje się taką bezsilnosc no ale nic nie zrobimy niestety...
zresztą pamiętam jak urodziłam córcie i z powodu tego że była chora leżałam w szpitalu dosyc długo, w pokoju 5 babek z czego 4 z nas poukładane przejęte miały dzieciaczki chore w różnym stopniu, pomimo 9 miesięcy pod kontrolą gina, badania witaminki itp a 5ta dziewczyna wprost napisze, totalna olewka, wizyty podczas trwania ciąży możnaby policzyc na palcach jednej ręki, urodziła w domu na podłodze bo mąż opijał jakąś libacje alkoholową i musiał wstac rano do pracy, i co, po 2 dniach wyszła ze zdrowiutką córcią do domu. i żebyście mnie źle nie zrozumiały, nie życzę absolutnie nikomu chorej dzidzi obojętnie z jakiego środowiska się wywodzi tylko chcę napisac że naprawdę na pewne sprawy i sytuacje niestety nie mamy wpływu, obojętnie co bysmy nie zrobiły... a i czasami jak mam dołka to rozglądam się wkoło i widzę że naprawdę ludzie bywają w owiele gorszych sytuacjach niż ja i to jakoś daje siłe i wiarę że będzie dobrze
__________________

Marcelka - 09.06.2006
Kornelka - 27.10.2013

Groszek - 22.08.2012 (10 t.c)



agi_82 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-10-19, 19:25   #4932
patrycjja
Zadomowienie
 
Avatar patrycjja
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Newcastle
Wiadomości: 1 707
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Cytat:
a 5ta dziewczyna wprost napisze, totalna olewka, wizyty podczas trwania ciąży możnaby policzyc na palcach jednej ręki, urodziła w domu na podłodze bo mąż opijał jakąś libacje alkoholową i musiał wstac rano do pracy, i co, po 2 dniach wyszła ze zdrowiutką córcią do domu
znam to doskonale, że tak powiem z własnego podwórka. 7 dzieci, każde w domu dziecka 8 w drodze- kobicina pracuje fizycznie, za kołnierz nie wylewa. to samo ciąże u części nastolatek- jest to jest, nie byłoby to byłoby lepiej więc pomęczę się trochę na siłowni. a potem rodzi się dzidzia silna i zdrowa.

a co do czekania. w sumie myślę, że nawet jakbym pół roku czekała, to gdzieś tam będzie ten strach że to wszystko się powtórzy. tak więc może faktycznie lepiej-wiedząc, że ze mną wszystko okej, nie czekać tylko brać się do dzieła...
__________________
patrycjja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-19, 19:37   #4933
agi_82
Wtajemniczenie
 
Avatar agi_82
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: my private paradise
Wiadomości: 2 263
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Cytat:
Napisane przez patrycjja Pokaż wiadomość
znam to doskonale, że tak powiem z własnego podwórka. 7 dzieci, każde w domu dziecka 8 w drodze- kobicina pracuje fizycznie, za kołnierz nie wylewa. to samo ciąże u części nastolatek- jest to jest, nie byłoby to byłoby lepiej więc pomęczę się trochę na siłowni. a potem rodzi się dzidzia silna i zdrowa.

a co do czekania. w sumie myślę, że nawet jakbym pół roku czekała, to gdzieś tam będzie ten strach że to wszystko się powtórzy. tak więc może faktycznie lepiej-wiedząc, że ze mną wszystko okej, nie czekać tylko brać się do dzieła...
poczekaj na wyniki badań hist-pat może żeby byc spokojniejszą
__________________

Marcelka - 09.06.2006
Kornelka - 27.10.2013

Groszek - 22.08.2012 (10 t.c)



agi_82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-19, 19:46   #4934
patrycjja
Zadomowienie
 
Avatar patrycjja
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Newcastle
Wiadomości: 1 707
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

poczekam na pewno! wyniki zapewne przyjdą wraz z pierwszym okresem. a ja bym chciała przeczekać chociaż dwa, coby sprawdzić czy i tu wszystko gra. Bo podobno po poronieniu, wszystko powinno wrócić do stanu przed- zarówno długość cyklu jak i zachowanie organizmu podczas "tych" dni.

Poza tym odwagi dodaje mi fakt, że ktoś inny tez nie boi się i próbuje walczyć wcześniej o swoje szczęście
__________________
patrycjja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-19, 20:04   #4935
agi_82
Wtajemniczenie
 
Avatar agi_82
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: my private paradise
Wiadomości: 2 263
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Cytat:
Napisane przez patrycjja Pokaż wiadomość
poczekam na pewno! wyniki zapewne przyjdą wraz z pierwszym okresem. a ja bym chciała przeczekać chociaż dwa, coby sprawdzić czy i tu wszystko gra. Bo podobno po poronieniu, wszystko powinno wrócić do stanu przed- zarówno długość cyklu jak i zachowanie organizmu podczas "tych" dni.

Poza tym odwagi dodaje mi fakt, że ktoś inny tez nie boi się i próbuje walczyć wcześniej o swoje szczęście
pewnie, tak piszesz, trzeba walczyc o swoje szczęście
a tak swoją drogą to Wasze pierwsze maleństwo??
__________________

Marcelka - 09.06.2006
Kornelka - 27.10.2013

Groszek - 22.08.2012 (10 t.c)



agi_82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-19, 20:24   #4936
patrycjja
Zadomowienie
 
Avatar patrycjja
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Newcastle
Wiadomości: 1 707
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

z racji młodego wieku- tak pierwsza ciąża, planowana. Idealna z nocy poślubnej
myślałam- jestem młoda, większość koleżanek które wpadły w liceum są szczęśliwymi mamami 3-4 latków, więc dlaczego by nie ja ? tym bardziej, że nasza sytuacja jest stabilna, oboje pracujemy, umowy czas nieokreślony, 4 kąty są dlatego postanowiliśmy nie odkładać tego co nieuniknione. czuję, że to bycie mamą jest tym o czym marzę
__________________
patrycjja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-19, 23:14   #4937
margof
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 28
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Witam Was Wszystkie!
Pozwolicie, że i ja dołączę do ekipy "po przejściach". Trochę mi trudno o tym wszystkim pisać, bo jeszcze niedawno skrobałam na "majowo-czerwcowych mamusiach", a teraz....... Moja ciąża zakończyła sie ok. 5 tyg. To była mega wyczekiwana i upragniona ciąża. Z mężem staramy się już ponad 2 lata, a magiczne II krechy ujrzałam po pierwszym podejściu do IUI. Moje szczęście nie znało granic, a do tego generalnie czułam się dobrze, tzn fizycznie czułam się dobrze, bo psychicznie to dolina. Chyba miałam jakieś takie wewnętrzne przeczucie, że coś jest nie halo. Beta HCG choć przyrastała ładnie, to na niskich wartościach. Teraz już tylko spada.....
Mój organizm jest właśnie na etapie samooczyszczania się. Nie wiem ile to jeszcze potrwa - oby już sie skończyło, bo to już 10 dzień plamień i krwawień na zmianę.
To co przeszłam upewniło mnie w jednym - o mojej ewentualnej kolejnej ciąży powiem dopiero jak już minie potencjalnie największe zagrożenie - o ile w ogóle kiedykolwiek doczekam takiego stanu.
Dzięki temu można uniknąć wielu nieprzyjemnych, litościwych pytań, spojrzeń..... cieszę się, że nie zdążyłam powiedzieć moim rodzicom, bo przeżywali by to bardzo, a moja mamusia dzielnie walczy z nowotworem, więc mają dość zmartwień.
Jeśli chodzi o staranka, to w naszym przypadku aż boje się myśleć o tej drodze przez mękę - kolejne hormony, zastrzyki i IUI. Chociaż słyszałam opinie, że po # można właśnie szybciej zajść, nawet jeśli wcześniej były z tym problemy. Oby tak było, bo ja juz lata swoje mam ( 35), więc czas bym poczuła, jak to jest żyć z sercem na zewnątrz, czyli w postaci upragnionego dziecka.
Ale się rozpisałam, ale od czasu # mam problemy ze snem, a do tego mężuś w delegacji, więc do pustego łóżeczka mi nieśpieszno.
margof jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-19, 23:25   #4938
patrycjja
Zadomowienie
 
Avatar patrycjja
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Newcastle
Wiadomości: 1 707
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Witaj margof!

bardzo Ci współczuję w związku z ostatnimi wydarzeniami, ale trzeba mieć nadal nadzieję i próbować. każda z nas tutaj ma nadzieję na to, że się uda. wiem, że to trudne (szczególnie po tak długich staraniach i próbach), ale trzeba być dobrej myśli. Pociesz się, ze nie musisz czekać ze staraniami, tylko niemalże od razu zaczynać od nowa

co do mówienia rodzinie- potwierdzam- trzeba się wstrzymać. powiedziałam w 5tc. radości nie było końca. kiedy stało się najgorsze moja mama i teściowa przeżywały na równi ze mną. codziennie były u mnie w szpitalu. teściowa nawet zorganizował pięknego drewnianego konika na biegunach no cóż, poczeka konik;-)
__________________
patrycjja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-19, 23:43   #4939
margof
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 28
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Dzięki Patrycjja
Konik poczeka, ale trzymam kciuki, by niezbyt długo

chyba nie jestem osamotniona w moich odczuciach, że z jednej strony bardzo pragnę dziecka i chciałabym jak najszybciej być znowu w ciąży, a z drugiej strony ten strach, lęk, obawa, chyba będzie mi towarzyszyć od II kresek do pierwszego krzyku na porodówce. Dlaczego nie może być tak, żeby móc tak na 100 % cieszyć się bądź co bądź błogosławionym stanem. Jednego jestem pewna - nie będę wzbraniać się przed L4, szczególnie na początku. Co prawda pracę mam odpowiedzialną i o charakterze decyzyjnym, ale zarówno przełożeni, jak i podwładni wiedzą, że bez potrzeby na zwolnienia nie chadzam. Zawsze najtrudniejsze kwestie mogę rozstrzygać np drogą mailową leżąc sobie w łóżeczku
margof jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-10-20, 00:05   #4940
patrycjja
Zadomowienie
 
Avatar patrycjja
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Newcastle
Wiadomości: 1 707
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

ja też od zwolnień uciekałam, nawet przy różnych kuracjach antybiotykowych i z 40st. gorączka siedziałam. Tutaj tez chciałam być twarda, ale zaczął się nieprzyjemny ból z powodu obecności nieszczęsnego krwiaka. i poszłam. i do tej pory nie czuje się psychicznie na sile tam wrócić. poza tym wiem, że wrócę na chwilę. I to mam nadzieję, że jak najkrótszą

a lek o to czy będzie dobrze chyba też towarzyszy każdemu. już wspominałam- ze mną jest ok, był zabieg lekarz kazał czekać minimum 3 miesiące. to wieczność dla osób takich jak my i pomimo, że wiem- takie ciąże numer 2 są w znacznej większości jak najbardziej prawidłowe, to jednak ta myśl 'a co jeśli to się powtórzy, czy ja to znów zniosę' jest.

ja sobie powtarzam, że pozytywne myślenie to połowa sukcesu i Tobie też to radzę! nie ma co się martwić na zapas - martwic się zaczniemy jak będą ku temu powody w kolejnej ciąży jeśli udało Wam się już za pierwszym razem po inseminacji to pewnie to się powtórzy.
Na pocieszenie historia z mojej bliskiej rodziny- młoda ciocia kilka lat starała się o dzidzie, lekarze po kolei nie dawali szans na tradycyjne poczęcie, kilka razy poroniła, byli już własnie zapisani w kolejce po pomoc medyczną i trafili na innego lekarza który kazał o wszystkim zapomnieć, odstresować się i spróbować jeszcze raz. i co ? cud. mała ma już 4 latka i jest baaardzo uroczą dziewczynką.
historie zasłyszałam ku podtrzymaniu mnie na duchu, więc podaje dalej
__________________
patrycjja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-22, 19:59   #4941
margof
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 28
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

A co tu taka cisza?
Ja chyba powoli zaczynam próby ponownego zaciążenia. Dzisiaj robiłam kolejną betę i już tylko 18,9, więc wszystko idzie ku dobremu. Co prawda stymulowanie zaczniemy od następnego cyku, ale kto powiedział, że nie może się udać hmmm bez wspomagania. A nawet gdyby nie, to chociaż będzie miło i przyjemnie......
Sama nie wiem skąd u mnie tyle optymizmu... Może to wczorajsze urodziny (85) moje ukochanej babuni tak mnie natchnęły. Choć tak na marginesie, to marzyłam, że będę miała dla niej dodatkowy prezent - info o ciąży. No, ale cóż........ jeszcze będzie na to czas. Mam nadzieję, że i Was kochane zarażę tym optymizmem i mówię serio, korzystajcie, bo sama nie wiem jak długo on potrwa, hi, hi,hi.
margof jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-22, 21:10   #4942
patrycjja
Zadomowienie
 
Avatar patrycjja
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Newcastle
Wiadomości: 1 707
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

margof tak trzymaj!
a nóż się uda już teraz. myślę, że Babcia i ze spóźnionego (ale za to jakiego!) prezentu będzie się cieszyła
ja byłam dziś u lekarza - tradycyjnie kazał odczekać minimum i "brać się do roboty" także jeśli wszystko pójdzie po naszej myśli, może z nowym rokiem dostanę najlepszy na świecie prezent
oby sie wszystko ułożyło! jak najprędzej
__________________
patrycjja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-21, 20:42   #4943
...Skierka...
Zakorzenienie
 
Avatar ...Skierka...
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 479
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

witam... chciałaby się przyłączyć... mam tez tyle pytan
Mam 27 lat, byłam w ciąży... niestety podobnie jak wy moje szczescie trwało krótko, choc jak niektore z was pisaly od poczatku bylam jakas niespokojna (mimo ze staralismy sie juz z mezem i wydawaloby sie to szczytem marzen) a jednak jakos panicznie nie chcialam o tym za wczesnie mowic. wiedzieli rodzice, tescie i nasze rodzenstwo. Bardzo sie cieszylismy jednak wciaz bylam jakas... niespokojna....
...i niestety wczoraj mialam zabieg... mialam troche czasu na oswojenie sie z ta mysla, bo 14 dni minelo od 1 diagnozy do tego momentu , ktory byl konieczny - chcialam miec pewnosc...
bylam w 10 tc, lekarz stwierdzil ze rozwoj zarodka zatrzymal sie na ok 6 tydzien...
wciaz jestem obolala, na zwolnieniu do konca tyg. pracy wie tylko kolezanka i przelozony - przez co moge liczyc na jego wsparcie i zrozumienie. inni wiedza ze dzieje sie cos ze zdrowiem - bo jak wy nie bralam nawet nigdy zwolnienia, ale nie wiedza co -i tak zostanie, oszczedza mi wspolczucia i innych gestow, ktor obecnie sa dla mnie takie trudne...
do tej pory myslalam ze "ciaza-nie choroba" trzeba pracowac tak dlugo na ile zdrowie i stan pozwoli (jesli nie ma wyraznych przeciwwskazan lekarza), a teraz nie wiem jesli kiedys sie uda bede sie zastanawa d razu nad zwolnieniem... napewno bede sie duzo bardziej bać.
odzice i rodzenstwo tez sie martwili, przezywali, dlatego wiem ze jesli kiedys sie uda, poczekam do 3 mies, zamin ppowiemy. wszyscy sie martwia ale telefony 1 za 2 po kazdej wizycie z pytaniami "jak sie czujesz" i z pytaniami o relacje z wizyty i ze stanu tez byly trudne. Przeciez co mam mowic... raczej ze nie "dobrze" ale rozumiem ze to wszystko troska...
kiedy moge odebrac te wyniki histopatologiczne? bo wiem ze byla pobrana probka do badania ale nie wiem nic na ten temat... musze sie po nie zglosic do szpitala?
a w szpitalu lekarz powiedzial ze trzeba odczekac 2-3 miesiace, a moj gin ze trzeba odczekac 1 cykl, a poziej mozna rozpoczac juz starania... sama nie wiem juz jak to jest
__________________

kiedy byłam jak kropelka czułam serca twego bicie
i wiedzialam jak jest wielka miłość która daje życie...

20.11. ...nasze Szczęście...

Edytowane przez ...Skierka...
Czas edycji: 2012-11-21 o 20:46
...Skierka... jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-21, 21:52   #4944
agi_82
Wtajemniczenie
 
Avatar agi_82
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: my private paradise
Wiadomości: 2 263
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Cytat:
Napisane przez ...Skierka... Pokaż wiadomość
witam... chciałaby się przyłączyć... mam tez tyle pytan
Mam 27 lat, byłam w ciąży... niestety podobnie jak wy moje szczescie trwało krótko, choc jak niektore z was pisaly od poczatku bylam jakas niespokojna (mimo ze staralismy sie juz z mezem i wydawaloby sie to szczytem marzen) a jednak jakos panicznie nie chcialam o tym za wczesnie mowic. wiedzieli rodzice, tescie i nasze rodzenstwo. Bardzo sie cieszylismy jednak wciaz bylam jakas... niespokojna....
...i niestety wczoraj mialam zabieg... mialam troche czasu na oswojenie sie z ta mysla, bo 14 dni minelo od 1 diagnozy do tego momentu , ktory byl konieczny - chcialam miec pewnosc...
bylam w 10 tc, lekarz stwierdzil ze rozwoj zarodka zatrzymal sie na ok 6 tydzien...
wciaz jestem obolala, na zwolnieniu do konca tyg. pracy wie tylko kolezanka i przelozony - przez co moge liczyc na jego wsparcie i zrozumienie. inni wiedza ze dzieje sie cos ze zdrowiem - bo jak wy nie bralam nawet nigdy zwolnienia, ale nie wiedza co -i tak zostanie, oszczedza mi wspolczucia i innych gestow, ktor obecnie sa dla mnie takie trudne...
do tej pory myslalam ze "ciaza-nie choroba" trzeba pracowac tak dlugo na ile zdrowie i stan pozwoli (jesli nie ma wyraznych przeciwwskazan lekarza), a teraz nie wiem jesli kiedys sie uda bede sie zastanawa d razu nad zwolnieniem... napewno bede sie duzo bardziej bać.
odzice i rodzenstwo tez sie martwili, przezywali, dlatego wiem ze jesli kiedys sie uda, poczekam do 3 mies, zamin ppowiemy. wszyscy sie martwia ale telefony 1 za 2 po kazdej wizycie z pytaniami "jak sie czujesz" i z pytaniami o relacje z wizyty i ze stanu tez byly trudne. Przeciez co mam mowic... raczej ze nie "dobrze" ale rozumiem ze to wszystko troska...
kiedy moge odebrac te wyniki histopatologiczne? bo wiem ze byla pobrana probka do badania ale nie wiem nic na ten temat... musze sie po nie zglosic do szpitala?
a w szpitalu lekarz powiedzial ze trzeba odczekac 2-3 miesiace, a moj gin ze trzeba odczekac 1 cykl, a poziej mozna rozpoczac juz starania... sama nie wiem juz jak to jest
witaj
podobnie jak Ty ja również miałam zabieg 10 tc a rozwój zatrzymał się na 6 tc
na badania hist-pat czeka się do 2 tyg i trzeba je odebrac ze szpitala w którym był zabieg. odnośnie dalszych starań są różne teorie generalnie ja poczekałabym na wyniki bo wtedy wię się dużo więcej. wiesz co w sumie zapraszam Cię do naszego staraczkowego wątku są dziewczyny także po # 2 nawet zaciążyły już znajdziesz na pewno u Nas wsparcie i dobre słowo... ale ja myślę że trzeba po prostu przejsc swoją "żałobe" wypłakac się napewno nie dusic wszystkiego w sobie... ja doszlam do siebie właśnie dzięki dziewczynom z naszego wątku, one rozumiały mnie najlepiej bo same przez to przechodziły... tutaj masz linka do Nas
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=625181&page=123 więc ZAPRASZAM
__________________

Marcelka - 09.06.2006
Kornelka - 27.10.2013

Groszek - 22.08.2012 (10 t.c)




Edytowane przez agi_82
Czas edycji: 2012-11-21 o 21:53
agi_82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-29, 10:13   #4945
Kingunia_20
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 2
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Witajcie. Postanowiłam też się do Was przyłączyć. 26 września podczas USG okazało się że serduszko mojego Maleństwa nie bije. To był 23 tydzień. Zaraz dostałam tabletki na wywołanie i 27 września urodziłam synka. Miałam zabieg łyżeczkowania. Było mi ciężko, naprawdę. Staraliśmy się o tą ciążę z mężem 2 lata. Wiem że możecie mnie potępić, ale właśnie jestem po pozytywnym teście ciążowym. Dzisiaj przypada moja wizyta do lekarza i strasznie się boje tego co mogę usłyszeć...
Kingunia_20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-29, 11:19   #4946
agi_82
Wtajemniczenie
 
Avatar agi_82
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: my private paradise
Wiadomości: 2 263
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Cytat:
Napisane przez Kingunia_20 Pokaż wiadomość
Witajcie. Postanowiłam też się do Was przyłączyć. 26 września podczas USG okazało się że serduszko mojego Maleństwa nie bije. To był 23 tydzień. Zaraz dostałam tabletki na wywołanie i 27 września urodziłam synka. Miałam zabieg łyżeczkowania. Było mi ciężko, naprawdę. Staraliśmy się o tą ciążę z mężem 2 lata. Wiem że możecie mnie potępić, ale właśnie jestem po pozytywnym teście ciążowym. Dzisiaj przypada moja wizyta do lekarza i strasznie się boje tego co mogę usłyszeć...
strasznie mi przykro że tak się stało wzceśniej ale musisz byc dobrej myśli uwierz a zobaczysz że na pewno będzie dobrze a i za co miałybysmy Cię tępic?? za dobre nowiny ? no coś Ty dzięki takim osobom i przypadkom jak Twój zaczyna nam wracac wiara że w końcu się uda i będzie wszystko dobrze
__________________

Marcelka - 09.06.2006
Kornelka - 27.10.2013

Groszek - 22.08.2012 (10 t.c)



agi_82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-29, 13:11   #4947
evvelina88
Rozeznanie
 
Avatar evvelina88
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 525
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Cytat:
Napisane przez Kingunia_20 Pokaż wiadomość
Witajcie. Postanowiłam też się do Was przyłączyć. 26 września podczas USG okazało się że serduszko mojego Maleństwa nie bije. To był 23 tydzień. Zaraz dostałam tabletki na wywołanie i 27 września urodziłam synka. Miałam zabieg łyżeczkowania. Było mi ciężko, naprawdę. Staraliśmy się o tą ciążę z mężem 2 lata. Wiem że możecie mnie potępić, ale właśnie jestem po pozytywnym teście ciążowym. Dzisiaj przypada moja wizyta do lekarza i strasznie się boje tego co mogę usłyszeć...
Przykro mi że też musiałaś przez to przechodzić, obecnie jestem na końcówce 2 ciąży, wychodzę z założenia że dzięki temu co się nam zdarzyło będziemy jeszcze lepszymi ludźmi i rodzicami. Choć 2 ciąża też nie okazała się łatwa, to wierzę że Tobie też tym razem się uda.

Ginek na pewno się ucieszy że się udało, jego zadaniem jest doprowadzić obecną ciążę do końca, a nie wchodzić w życie intymne.
__________________
30.04.2011 Żonka
17.07.2011
2mc starań- są II kreski

NT7mm- kariotyp prawidlowy męski
06.01.2013- Synek Nikodem
evvelina88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-30, 11:01   #4948
Kingunia_20
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 2
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Strasznie się bałam że to wszystko za wcześnie...Ale Pani doktor mnie uspokoiła, że poprzednie wydarzenia nie powinny mieć odznaczeń na tej ciąży Na USG jeszcze nie było nic widać ale objawy i test mówią same za siebie... Tak więc Moje Drogie pamiętajcie, nie traćcie nigdy nadziei, trzeba wierzyć, że wszystko będzie dobrze i następnym razem się uda
Kingunia_20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-02, 10:32   #4949
mona1
Zadomowienie
 
Avatar mona1
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: malopolska
Wiadomości: 1 846
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Cześć...
Czy i ja mogę do Was dołączyć? Miałam być szczęśliwą mamusią marcową, jednak 17 września na rutynowym badaniu usg w 13 tyg okazało się, że serduszko naszego ukochanego maleństwa przestało bić w 11t5d.... Później potwierdzenie diagnozy w szpitalu przez jeszce 2 innych lekarzy, zabieg...
To był najgorszy czas w moim życiu, cały świat nam się zawalił i tak trudno było żyć dalej....
Po wynikach histopato, które nic nie wykazały moja pani doktor powiedziała, że nie muszę robić żadnych badań, że czasami po prostu tak się dzieje.... ja jednak rozpaczliwie próbowałam znaleźć przyczynę obumarcia ciąży, porobiłam całe mnóstwo badań, które na szczęście(?) nic nie wykazały... W szpitalu lekarze powiedzieli żeby się starać od razu, moja pani doktor, żeby odczekać 3 miesiące.
Planujemy zacząć starania w tym miesiącu i daj Boże żeby się udało i tym razem było wszystko w porządku.
Kingunia gratuluję!!! dajesz nadzieje nam Aniołkowym Mamusiom że i my kiedyś będziemy szczęśliwe
evvelina88 pięknie to ujęłaś: "dzięki temu co się nam zdarzyło będziemy jeszcze lepszymi ludźmi i rodzicami", aż mi się łezka zakręciła w oku
mona1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-02, 11:51   #4950
evvelina88
Rozeznanie
 
Avatar evvelina88
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 525
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Cytat:
Napisane przez mona1 Pokaż wiadomość
Cześć...
Czy i ja mogę do Was dołączyć? Miałam być szczęśliwą mamusią marcową, jednak 17 września na rutynowym badaniu usg w 13 tyg okazało się, że serduszko naszego ukochanego maleństwa przestało bić w 11t5d.... Później potwierdzenie diagnozy w szpitalu przez jeszce 2 innych lekarzy, zabieg...
To był najgorszy czas w moim życiu, cały świat nam się zawalił i tak trudno było żyć dalej....
Po wynikach histopato, które nic nie wykazały moja pani doktor powiedziała, że nie muszę robić żadnych badań, że czasami po prostu tak się dzieje.... ja jednak rozpaczliwie próbowałam znaleźć przyczynę obumarcia ciąży, porobiłam całe mnóstwo badań, które na szczęście(?) nic nie wykazały... W szpitalu lekarze powiedzieli żeby się starać od razu, moja pani doktor, żeby odczekać 3 miesiące.
Planujemy zacząć starania w tym miesiącu i daj Boże żeby się udało i tym razem było wszystko w porządku.
Kingunia gratuluję!!! dajesz nadzieje nam Aniołkowym Mamusiom że i my kiedyś będziemy szczęśliwe
evvelina88 pięknie to ujęłaś: "dzięki temu co się nam zdarzyło będziemy jeszcze lepszymi ludźmi i rodzicami", aż mi się łezka zakręciła w oku
Będziemy Ci kibicować podczas staranek, podobnie jak Kingunia_20 mi też szybko udało się zajść w ciążę i Tobie też się uda, po # organizm jest lepiej przygotowany, podobnie jak kobiety po porodzie szybciej zachodzą w ciążę.
__________________
30.04.2011 Żonka
17.07.2011
2mc starań- są II kreski

NT7mm- kariotyp prawidlowy męski
06.01.2013- Synek Nikodem
evvelina88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:22.