Zachodniopomorskie Panny Młode

[Paula07]

Napisane przez chilanes

Co do tych podziękowań "statuetek", dla mnie to bezsensowne. Takie "coś" do zagracania. Od nas dostaną album i nasze wspólne oprawione zdjęcie.

Paula07 Każdy robi, jak uważa. Dla mnie duze wesele to 100 i więcej osób. Przy zakładanych 60, z czego 15 przypuszczamy, ze odpadnie, to bym nie przesadzała, a "przyśpiewek" u nas nie będzie.

U mnie oporawione zdjecia dostana tylko rodzice i rodzenstwo.
Tez mozna powiedziec,ze wszelkie ozdoby takze sa do zagracania .

Bylam na weselach 100 i wiecej osobowych, i coz ja uwazam, ze to jest sped ludzi i na dodatek wiekszosc sie nie zna . Co innego wesela na wsi, gdzie jest tradycja , ze schodzi sie cala wioska, ale co innego wyprawic takie wesele w miescie .

[geri17]

Ja mam wesele na wsi ) no dobra w malej gminie, a na dojazd do kosciola potzrebuje ok 40 min minimum, (normalnie mamy 3 minuty autem) ale tam jest brama za brama i tyle trzeba liczyc, cala wioska 2 dni bedzie sie pewnie w swoich domach ale jednoczesnie z nami bawic taki tam zwyczaj

[chilanes]

Napisane przez Paula07

U mnie oporawione zdjecia dostana tylko rodzice i rodzenstwo.
Tez mozna powiedziec,ze wszelkie ozdoby takze sa do zagracania .

Bylam na weselach 100 i wiecej osobowych, i coz ja uwazam, ze to jest sped ludzi i na dodatek wiekszosc sie nie zna . Co innego wesela na wsi, gdzie jest tradycja , ze schodzi sie cala wioska, ale co innego wyprawic takie wesele w miescie .

Hahahah tzn, że jak pochodze z miasta to nie mogę zaprosić najbliższej rodziny i przyjaciół i pobawić się w ich obecności, bo wtedy zaprosić musze 60+ osób, a to zarezerwowane tylko na wsie? To dobre! To raczej można by powiedzieć, ze robi się spęd na wsi, bo częśto zaprasza się sąsiada tylko dlatego, że mieszka się obok.
A co do bram, to są praktykowane także w miastach, bynajmniej w mojej okolicy.
Mi chodziło o te statuetki jako podziękowanie dla Rodziców, ale jak już mówiłam każdy robi to co lubi.

[geri17]

Napisane przez chilanes

Hahahah tzn, że jak pochodze z miasta to nie mogę zaprosić najbliższej rodziny i przyjaciół i pobawić się w ich obecności, bo wtedy zaprosić musze 60+ osób, a to zarezerwowane tylko na wsie? To dobre!

chilanes nie unoś się tak Paula07 napisała swoje zdanie i trzeba je uszanować, Zreszta napisała JA UWAŻAM, tutaj nie chodzi o wzajemne wyśmiewanie, tylko o dzielenie się swoimi spostrzezeniami, opisywaniem wrażeniem, itp

Napisane przez chilanes

To raczej można by powiedzieć, ze robi się spęd na wsi, bo częśto zaprasza się sąsiada tylko dlatego, że mieszka się obok.
A co do bram, to są praktykowane także w miastach, bynajmniej w mojej okolicy.

Na wsi tak jak i w mieście jeśli żyjesz bardzo dobrze ze swoim sąsiadem, niemal jak rodzina, a nieraz i lepiej niż rodzina to można go zaprosić właśnie dlatego ze mieszka obok i jest nam w jakiś sposób bliski,
A co do bram, przecież nie napisałam, że tylko na wsi one są i dla niej są zarezerwowane, powiedziałam że urok wsi jest właśnie w tych bramach, w ich ilości, i sposobem przeprowadzanie wykupin, w mieście są bramy ale inne tyle tylko.

Napisane przez chilanes

Mi chodziło o te statuetki jako podziękowanie dla Rodziców, ale jak już mówiłam każdy robi to co lubi.

No właśnie sama piszesz, każdy robi to co lubi, bo jestem pewna, że każda z nas będzie miała swoje orginalne wesele, takie jak każda z nas indywidualnie marzy i organizuje.
A sa gusta i guściki i tyle

[madziaranew]

no widze ze zaczal sie spor miaso -wies
ja mam wesele za 3 tygodnie na 110 osob , zaproszen wyslalismy130 osoba-20 odpadlo.Moi rodzice maja po 4 rodzenstwa a juz dzieci maja swoje rodziny i sama najblizsza rodzina to juz ok 40 osob.
mieszkamy w malej miejscowosci , nie zapraszalismy sasiadow tylko rodzine, wszyscy sie znaja.

To bedzie Nasz dzien i nic nam tego nie popsuje, zaden stres.( mam nadzieje)
pozdrawiam serdecznie

[miziol]

a ja bym chciała kiedys iść na takie mega wesele ze 200-300 człowieków

[Diankusia]

A jakby mnie było stać to bym zrobiła tygodniowe wesele na 200 osób wtedy ze wszystkimi zdarzyłam bym sie pobawic i porozmaiwać
Ale mam mieć na 80 osób (zobaczymy ile odpadnie) i mam zamiar się dobrze bawić, to będą moje i mojego Misia dwa dni i o to chodzi. Każdy robi wesele jak chce, chodzi o to żebyśmy potem to dobrze wspominały prawda? Bo to przede wszystkim my mamy się dobrze bawić i dokładnie tak jak sobie wymarzyłyśmy

[miziol]

ja tam wyznaję zasadę, że wesele jest dla gości a poprawiny i podróż poślubna dla młodych

[motley]

dziewczyny myślę, że dyskusja typu to "dziwne że zapraszacie iluś tam ludzi bo ja uważam, że fajniej jest jak jest tylu i tylu" jest bez sensu. Każda z nas ma jakąś swoją wizję ślubu i wesela i nie ma sensu się sprzeczać czy licytować w tego typu kwestiach.
Zresztą akurat liczba gości nie zawsze zależy od samych młodych, bo często rodzice też chcą zaprosić jakieś sobie bliskie osoby i dla mnie to jest ok. My płacimy sami za wesele ale ja powiedziałam naszym mamą, że jeżeli chce kogoś zaprosić to nie ma sprawy, z przyjemnością ugoszczę te osoby. Wiem z innych wątków, że często niektórzy goście są narzuceni wręcz na siłę młodym przez rodziców opłacających imprezę. Także są różne sytuacje, które wpływają na liczbę osób na naszych weselach. Jedni marzą o kameralnej uroczystości dla najbliższej rodziny, inni chcą się wyszaleć z przyjaciółmi. A już zupełnie bezsensu jest jakiś podział, że tylu ludzi na wsi jest ok ale w mieście to przesada...

[Diankusia]

Napisane przez motley

dziewczyny myślę, że dyskusja typu to "dziwne że zapraszacie iluś tam ludzi bo ja uważam, że fajniej jest jak jest tylu i tylu" jest bez sensu. Każda z nas ma jakąś swoją wizję ślubu i wesela i nie ma sensu się sprzeczać czy licytować w tego typu kwestiach.
Zresztą akurat liczba gości nie zawsze zależy od samych młodych, bo często rodzice też chcą zaprosić jakieś sobie bliskie osoby i dla mnie to jest ok. My płacimy sami za wesele ale ja powiedziałam naszym mamą, że jeżeli chce kogoś zaprosić to nie ma sprawy, z przyjemnością ugoszczę te osoby. Wiem z innych wątków, że często niektórzy goście są narzuceni wręcz na siłę młodym przez rodziców opłacających imprezę. Także są różne sytuacje, które wpływają na liczbę osób na naszych weselach. Jedni marzą o kameralnej uroczystości dla najbliższej rodziny, inni chcą się wyszaleć z przyjaciółmi. A już zupełnie bezsensu jest jakiś podział, że tylu ludzi na wsi jest ok ale w mieście to przesada...

Mądrze powiedziane
My na szczęscie sami decydujemy kogo zapraszamy a kogo nie, ale niestety mam znajomych którzy nie mają tego szczęścia. Co gorsza rodzice ustalają im co ma być i jak ma wyglądać uroczystość i zabawa. Wrrr

[chilanes]

Napisane przez madziaranew

no widze ze zaczal sie spor miaso -wies
ja mam wesele za 3 tygodnie na 110 osob , zaproszen wyslalismy130 osoba-20 odpadlo.Moi rodzice maja po 4 rodzenstwa a juz dzieci maja swoje rodziny i sama najblizsza rodzina to juz ok 40 osob.
mieszkamy w malej miejscowosci , nie zapraszalismy sasiadow tylko rodzine, wszyscy sie znaja.

To bedzie Nasz dzien i nic nam tego nie popsuje, zaden stres.( mam nadzieje)
pozdrawiam serdecznie

No oczywiście, ze będzie pięknie

Napisane przez miziol

a ja bym chciała kiedys iść na takie mega wesele ze 200-300 człowieków

tylko kurde... jak się wtedy ubrać? swoją drogą byłoby to ciekawe doświadczenie

Napisane przez motley

dziewczyny myślę, że dyskusja typu to "dziwne że zapraszacie iluś tam ludzi bo ja uważam, że fajniej jest jak jest tylu i tylu" jest bez sensu. Każda z nas ma jakąś swoją wizję ślubu i wesela i nie ma sensu się sprzeczać czy licytować w tego typu kwestiach.
Zresztą akurat liczba gości nie zawsze zależy od samych młodych, bo często rodzice też chcą zaprosić jakieś sobie bliskie osoby i dla mnie to jest ok. My płacimy sami za wesele ale ja powiedziałam naszym mamą, że jeżeli chce kogoś zaprosić to nie ma sprawy, z przyjemnością ugoszczę te osoby. Wiem z innych wątków, że często niektórzy goście są narzuceni wręcz na siłę młodym przez rodziców opłacających imprezę. Także są różne sytuacje, które wpływają na liczbę osób na naszych weselach. Jedni marzą o kameralnej uroczystości dla najbliższej rodziny, inni chcą się wyszaleć z przyjaciółmi. A już zupełnie bezsensu jest jakiś podział, że tylu ludzi na wsi jest ok ale w mieście to przesada...

o to mi właśnie chdoziło

A wiecie co... ostatnio zaczęłam panikwoać, bo znajomy wpadł na pomysł, ze nam "sprezentuje" gołębie do wypuszczenia po wyjściu z kościoła, bo wg niego "to takie fajnie i ładnie na zdjęciach będzie wyglądać",a ja czego się obawiam? Że na nas narobią Poza tym jak "to to" wziąć w ręce, nie uszkodzę? Chyba bym się bała ich dotknąć

[motley]

Napisane przez chilanes

tylko kurde... jak się wtedy ubrać? swoją drogą byłoby to ciekawe doświadczenie



A wiecie co... ostatnio zaczęłam panikwoać, bo znajomy wpadł na pomysł, ze nam "sprezentuje" gołębie do wypuszczenia po wyjściu z kościoła, bo wg niego "to takie fajnie i ładnie na zdjęciach będzie wyglądać",a ja czego się obawiam? Że na nas narobią Poza tym jak "to to" wziąć w ręce, nie uszkodzę? Chyba bym się bała ich dotknąć

a jaka jest zależność między liczbą gości a strojem?

Ja bym w życiu nie chciała gołębi dlatego, że to jest ogromny stres dla ptaków i bezsensowne ich męczenie. Było wiele przypadków, że taki zestresowany gołąb umarł w rękach osoby, która go miała wypuszczać Mi się to bardzo nie podoba

[chilanes]

W sumie strój zależy od stylu imprezy. Chodziło mi o to, czy w sukni bardziej balowej, czy w suknience skromniejszej, ale w sumie przy 300 osobach dało by się ukryć w razie wpadki ubraniowej bardziej, niż przy 50
Wczoraj za to stojąc przy kiosku zauwazyłam jakiś nagłówek z Herbuś w roli głównej i tekstem "Marzy o weselu na 1000 osób"... Matko! To bym dopiero padła! Wyobraźcie sobie przyjmowanie życzeń od 1000 osób chyba by to 3/4 wesela trwało

Apropo gołębi - dlatego ja mu ten pomysł wybiłam z glowy, bo po pierwsze ja byłabym zestresowana i ptak także, do tego ogólnie srednio mi się to podoba ;/ Zaskoczył mnie wogóle sam pomysł.

Na TVN Style ostatnio oglądałam "Wyznania organizatorów wesel"... W skrócie - makabra! Np kelnerzy częstujący się' tortem zanim jeszcze Para Młoda zdążyła go pokroić albo jak ziemniaki, których ktos nie zjadł były podawane na kolejnym weselu w ten weekend Normalnie czarne wizje po obejzeniu tego mam

[motley]

W jakimś wątku o organizatorach ślubów na wizażu ktoś podał link do wesela na kilkaset osób organizowanego w Polsce... nieźle to wyglądało niestety nie mogę go teraz znaleźć

A my właśnie mamy organizatorkę ślubu i mam nadzieję, że ona dopilnuje żeby nikt przed czasem nie pożarł nam tortu

[geri17]

A czym w waszym przypadku zajmuje sie taka organizatorka slubow??

[chilanes]

No własnie, czym ona się zajmuje i ile jej płacicie? Ile wynosi Wasz budżet weselny? Jak wygląda współpraca, tzn czy ona sama wszystko ustala, czy wy ostatecznie decydujecie?

[motley]

Napisane przez geri17

A czym w waszym przypadku zajmuje sie taka organizatorka slubow??

Napisane przez chilanes

No własnie, czym ona się zajmuje i ile jej płacicie? Ile wynosi Wasz budżet weselny? Jak wygląda współpraca, tzn czy ona sama wszystko ustala, czy wy ostatecznie decydujecie?

My mieszkamy w Łodzi a ślub i wesele mają być na morzem (w Trzęsaczu). W Szczecinie bywamy ze dwa razy w roku więc ciężko byłoby nam wszystko załatwiać bez angażowania rodziny. Dlatego właśnie zatrudniliśmy organizatorkę, która nam we wszystkim pomaga Generalnie organizator może zająć się wszystkim poza sprawami kościelnymi. W naszym przypadku głównie zajmuje się znajdowaniem podwykonawców, rozliczeniami z nimi, ustalaniem co i jak ma wyglądać. Pilnowaniem wszystkich terminów, ustalaniem szczegółów z lokalem - poza samym przyjęciem trzeba zorganizować nocleg i posiłki dla wszystkich gości od piątku do niedzieli. Generalnie nasza współpraca wygląda tak, że dostaję informację o tym, że czas załatwiać kolejną rzecz, odpisuje jak sobie to wyobrażam i co bym chciała (np. jaką mam wizję wystroju sali) a organizatorka szuka odpowiedniej osoby, która tę wizję zrealizuje.
Nie wiem czy są takie pary, które nie chcą o niczym decydować i pozostawiają to organizatorom... no chyba, że komuś jest obojętnie jak będzie wyglądał jego ślub/wesele
My o wszystkim decydujemy sami (menu, dekoracje, oprawa muzyczna, jakieś dodatkowe atrakcje itd.), organizator po prostu ma tak kombinować, żeby wszystko wyglądało tak jak sobie wymarzyliśmy
Dodatkowo organizatorka koordynuje cały dzień ślubu, czyli pilnuje żeby wszystko odbywało się w określonym terminie, pilnuje obsługi sali itd.
Nie mamy jakiegoś ustalonego budżetu ale nie chcielibyśmy żeby całość przekroczyła 35-40 tys. Co do wynagrodzenia dla organizatora to (moim zdaniem) nie jest ono wysokie. My mamy umowę na z góry określoną kwotę (nie % od budżetu). Jak ktoś chce to mogę napisać na PW bo nie wiem czy nasza organizatorka życzyłaby sobie żebym podawała takie informacje, a być może czyta to forum
A'propos wynagrodzenia to osoba organizująca dużo takich uroczystości ma zniżki u podwykonawców, które tak na prawdę otrzymują młodzi więc w zasadzie pokrywają one wynagrodzenie organizatora.

[miziol]

kurcze ładny budżet masz motley marzy mi się organizatorka bo ja nie umiem takich spraw załatwiać ale wiadomo, oszczędzamy na czym się da ...

[motley]

hmmm no my nie mamy zaplanowanych żadnych ekstrawagancji ale dużo kasy pochłonie wesele i noclegi gości. Najpierw chcieliśmy zrobić normalne wesele w Szczecinie i zaczęliśmy umawiać się na spotkania z różnymi organizatorami. Na pierwszym spotkaniu jeden z nich powiedział "a może wesele nad morzem"... no i TŻowi tak spodobał się ten pomysł, że już nie chciał słyszeć o niczym innym. Ja też uwielbiam morze, zresztą w Trzęsaczu spędziliśmy nasze wspólne pierwsze wakacje U nas większość gości jest przyjezdna (Łódź, Płock, Warszawa) więc musimy im zapewnić nocleg już od piątku, w ten sposób musimy liczyć jakieś 220 zł/os... może trochę więcej. I tak na prawdę jeszcze w sumie nie wiemy ile nas to będzie kosztowało... tak jak napisałam nie mamy jakiegoś ściśle ustalonego budżetu, którego musimy się trzymać bo inaczej nie zdecydowalibyśmy się na taką imprezę. Osobiście mam nadzieję, że nie wydamy tylu pieniędzy

[madziaranew]

chilanes dziekuje za pociesznie

[miziol]

no nie pomyślałam o tym - faktycznie wszystkich gości musisz gdzieć "ułozyc"

[motley]

Napisane przez miziol

no nie pomyślałam o tym - faktycznie wszystkich gości musisz gdzieć "ułozyc"

no i to w większości przypadków na dwie noce

[chilanes]

Napisane przez madziaranew

chilanes dziekuje za pociesznie

Nie ma za co Na pewno będzie dobrze

Napisane przez miziol

no nie pomyślałam o tym - faktycznie wszystkich gości musisz gdzieć "ułozyc"

Napisane przez motley

no i to w większości przypadków na dwie noce

Dlatego właśnie my byśmy się na wyjazdowe wesele nie zdecydowali. Bo to znacznie podniosło Wasze koszta, bo to, zę wyjdzie Wam o wiele więcej niż 220/os (2 noclegi, wesele, poprawiny) to jestem pewna!
Czyli mam rozumieć, że zamawiacie tylko przez telefon, czy też internet i niczego osobiście nie widziaalś? Ani hotelu, ani sali, ani nic?

[motley]

Napisane przez chilanes

Dlatego właśnie my byśmy się na wyjazdowe wesele nie zdecydowali. Bo to znacznie podniosło Wasze koszta, bo to, zę wyjdzie Wam o wiele więcej niż 220/os (2 noclegi, wesele, poprawiny) to jestem pewna!
Czyli mam rozumieć, że zamawiacie tylko przez telefon, czy też internet i niczego osobiście nie widziaalś? Ani hotelu, ani sali, ani nic?

myślę, że trochę więcej... bo wesele 140-150/os, 2 noclegi 60/os + dodatkowe posiłki (kolację w piątek, śniadanie w sobotę i śniadanie w niedzielę). Poprawin nie robimy, tylko śniadanie w niedzielę rano - potem goście się rozjeżdżają bo większość musi wrócić do centrum Polski. Salę i hotel widziałam ale już po tym jak zostały zarezerwowane, wcześniej na fotkach.
http://palac-trzesacz.pl/
nie jest tam szczególnie luksusowo ale można wszystkich gości przenocować na miejscu i jest bardzo blisko morza
A i mają własne konie więc do ślubu pojedziemy ich bryczką

[Paula07]

Ale zamieszanie sie wywolalo: wies, miasto. Chodzilo mi o to, ze za wsi wszyscy sie znaja i wg mnie duze wesela z tego wzgledu sa naprawde fajne , natomaist bardzo duze miastowe wesela przypominaja raczej banakiety , poniewaz spora ilosc ludzi, poprostu sie nie zna. Ale to tylko sa moje odczucia . No, chyba ,ze cala rodzina liczy np 150 osob , to tylko pozazdroscic

A tak wogole to gdzie w szczecinie sa fajne garnitury . Przyjezdzam na swieta do Polski i postanowilismy ,ze garnitur dla mojego Lubego i mojego syna kupimy w Polsce.

[Diankusia]

Pojechać bryczką do ślubu to jest coś Chciałabym tak
A co do organizatorki to fajny pomysł, zawsze mniej obowiązków zostaje na młodych.

[geri17]

My tez bryczka mieliśmy jechać, ale strach przezwyciężył, boje się jednak o pogodę jakby padało, burza była.... zapobiegliwa ale i strachliwa jestem i podziwiam odważnych
A takim autkiem pojedziemy do ślubu

[motley]

ja też boję się pogody... bryczka ma niby jakiś daszek ale wiadomo, jak będzie deszcz to lipa będziemy musieli obmyślić jakiś plan awaryjny ale bryczka była zawsze moim marzeniem.

[geri17]

No i ja sie pogody scykałam ) A my dziś na nauki przedślubne jedziemy i na sale omówić szczegóły.

[chilanes]

Napisane przez motley

myślę, że trochę więcej... bo wesele 140-150/os, 2 noclegi 60/os + dodatkowe posiłki (kolację w piątek, śniadanie w sobotę i śniadanie w niedzielę). Poprawin nie robimy, tylko śniadanie w niedzielę rano - potem goście się rozjeżdżają bo większość musi wrócić do centrum Polski. Salę i hotel widziałam ale już po tym jak zostały zarezerwowane, wcześniej na fotkach.
http://palac-trzesacz.pl/
nie jest tam szczególnie luksusowo ale można wszystkich gości przenocować na miejscu i jest bardzo blisko morza
A i mają własne konie więc do ślubu pojedziemy ich bryczką

Wesele+ 2xnocleg = 270/os
to już o 50 zł więcej, niż pisałaś.
do tego: alkohol, napoje, ciasto, tort, śniadanie na drugi dzień... po podliczeniu na osobę wyjdzie ok 330-350, chyba, ze to co wymieniłam mieści się u Was w pojęciu "wesele" i kosztuje tylko te 150 zł.

Ale nie neguję, jesli Was stać, to oczywiście wszystko dozwolone. Ja swoim gosciom opłacam tylko 1 nocleg (wprawdzie, być może będą poprawiny, ale jeśli ktoś ma zamiar się na poprawinach upić i zostać jeszcze jedną noc, to niech sam ją sobie sponsoruje. W sumie muszę się dowiedzieć jaka jest różnica cenowa pomiędzy ceną z poprawinami (160zł), a ceną z samym śniadaniem (cena bez poprawin to 145zł)

Podziwiam za to odwagę rezerwacji oglądajac tylko na fotkach! Naprawdę! Bo ja już wiele na fotkach widziałam, wiele później na żywo i czesem nijak się to do siebie miało Mam nadzieję, ze u Was będzie wszystko ok.

Napisane przez Paula07

Ale zamieszanie sie wywolalo: wies, miasto. Chodzilo mi o to, ze za wsi wszyscy sie znaja i wg mnie duze wesela z tego wzgledu sa naprawde fajne , natomaist bardzo duze miastowe wesela przypominaja raczej banakiety , poniewaz spora ilosc ludzi, poprostu sie nie zna. Ale to tylko sa moje odczucia . No, chyba ,ze cala rodzina liczy np 150 osob , to tylko pozazdroscic

A tak wogole to gdzie w szczecinie sa fajne garnitury . Przyjezdzam na swieta do Polski i postanowilismy ,ze garnitur dla mojego Lubego i mojego syna kupimy w Polsce.

Ojj nie mam pojęcia jak się ten plac nazywa... Hmmm od Bramy Portowej, jak idziesz w stronę Galaxy, to na kolejnym placu (rondo tam jest) jest sklep z konfekcją męską (przed księgarnią po prawej stronie). Tam mieli fajne garnitury jakiś czas temu i dodatki.

Napisane przez geri17

No i ja sie pogody scykałam ) A my dziś na nauki przedślubne jedziemy i na sale omówić szczegóły.

My też samochodem, ze względu po pierwsze na odległość (dla mnie bryczką można, jak ktoś ma do koscioła 2 km, a nie 20, jak my), poza tym kto tam wie, jaka w sierpniu będzie pogoda (tfuuu tfuuu napewno piękna )