Moim problemem jest... wzrost! - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-12-03, 10:57   #31
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Moim problemem jest... wzrost!

To, że mama jest niska, a tata wysoki, to nie znaczy, że Ty powinnaś być pośrodku
geny to 'nieco' bardziej skomplikowana sprawa To nie jest tak, że jak mama ma jasne wlosy, a tata ciemne, to Ty będziesz miała takie średnie

Co do wzrostu - 160 to nie jakoś strasznie mało, wydaje mi się, że tak normalnie.
Co do komentarzy ludzi - takie zawsze będą. Aczkolwiek ja w towarzystwie miałam taką niską koleżankę i tez rozne rzeczy jej mowilismy, ale to bylo z sympatią i ona o tym wiedziała. Poza tym, małe kobietki często wzbudzaja w ludziach odruch opiekuńczości, więc całe nasze towarzystwo świadomie, bądź nie, się nią 'opiekowało', co uważam za bardzo sympatyczne
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 11:52   #32
Heroin Chic
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 76
Dot.: Moim problemem jest... wzrost!

Widzę, że wątek wzbudził duże zainteresowanie i jak widzę nie jest nas małych dziewcząt, wcale tak mało! Otóż jeśli chodzi o mężczyzn to może o starszych, bo Ci małolaci (przepraszam za kolokwializm) z mojego rocznika i minimalnie starsi właśnie często się ze mnie śmieją. Niby nie jest to złośliwe, być może tylko ja jestem przewrażliwiona. Jeśli chodzi o buty na obcasie to no cóż, zbyt wygodne nie są więc nie wyobrażam sobie, że na codzień miałabym w takich chodzić. Chociaż może właśnie na tym rzecz polega, żeby nie próbować na siłę tego wzrostu zatuszować, a po prostu go AKCEPTOWAĆ!

Jeszcze raz pozdrawiam małe jak i duże!
Heroin Chic jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 12:12   #33
Agatin-K
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Z kontowni
Wiadomości: 1 361
Dot.: Moim problemem jest... wzrost!

Daj spokój. 1,60 - sama bym chciała tyle mieć. Przestań się dołować.
__________________
Niewidzialny jak skała, skała
Przybywa z otchłani światła, światła
Człowiek widmo!
Agatin-K jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 12:14   #34
201611241302
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 3 242
Dot.: Moim problemem jest... wzrost!

Świat byłby nudny gdyby wszyscy byli tego samego wzrostu. Ja mam 180 i uwielbiam każdy centymetr, ty swoje 160 także powinnaś pokochać.Zresztą nie masz wyjścia, są rzeczy, których nie zmienimy To tyle ode mnie
201611241302 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 12:29   #35
Lara Croft
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Berlin
Wiadomości: 307
Dot.: Moim problemem jest... wzrost!

Ja zas do 16 roku zycia bylam kurduplem wrecz- 153 cm! Dzieciaki z mlodszych klas mnie poprzerastaly! Z tym, ze ja nie mialam komlexow z tego powodu. Dopiero w LO (jestem z pokolenia, ktore mialo 8 klas podstawowki) wystrzelilam w gore i... poprzerastalam wszystkie kolezanki! Moj wzrost zatrzymal sie na 172 cm (dzieki Bogu!!). Kosci czlowieka przestaja rosnac okolo 21 roku zycia wiec na pewno jeszcze urosniesz! A nawet jesli nie to tez nie dramat, bo niska nie jestes, masz zupelnie przecietny wzrost.
__________________
Moze nie jestem idealna, ale idealnie sobie z tym radze!
Lara Croft jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 13:01   #36
madmuazelle
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
Dot.: Moim problemem jest... wzrost!

Cytat:
Napisane przez bbabol Pokaż wiadomość
Jest takie powiedzenie (mam nadzieję, że wysokie forumowiczki się nie obrażą ):
Duże do roboty, małe do pieszczoty :p
Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Męzczyźni lubią "małe kobietki", słyszałam nawet opinię "bo małe jest do kochania a duże do rabotania" (bez urazy)
Ja tam moge napisać za siebie,że się nie obraziłam bo tym sposobem leczycie swoje kompleksy niższości. Także rozumiem i nie pisze tego złośliwie.



Nie wszyscy mężczyźni lubią niskie,no mój tż jest wyjątkiem bo nie "lubi" niskich kobiet,,w sensie nie chciałby takiej.
Także widzicie nie wszyscy mężczyźni wolą niskie kobiety.


A co autorki,myśle że 1,60 wzrostu ok i na twoim miejscu bym się nie przejmowała.Zapewne jeszcze urośniesz skoro masz naście lat.
madmuazelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 13:04   #37
CytrynowaPannica
Zadomowienie
 
Avatar CytrynowaPannica
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 825
Dot.: Moim problemem jest... wzrost!

Nawet nie wiesz ile bym dała, żeby mieć 160cm wzrostu.
Mam 172, całe szczęście mój Tż prawie 190 więc nawet jak ubiorę szpilki to jestem niższa.
CytrynowaPannica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-12-03, 13:56   #38
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Moim problemem jest... wzrost!

Jestes w wieku gdzie mozesz jeszcze wystrzelic w góre albo i wszerz ,biust moze ci urosnać do kolan wiec bardziej zaniepokoił mnie twoj problem z odzywianiem niz wzrost.
Miesiączkujesz normalnie ?

Papaierosy nie wpływaja pozytywnie na nic i nawet jesli nie jest cos udowdnione to nie znaczy ze nie szkodzą.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 14:00   #39
tutaj
Zakorzenienie
 
Avatar tutaj
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 500
Dot.: Moim problemem jest... wzrost!

ja mam 173 cm a cale życie chciałam być małą, filigranową kobietką takze głowa do góry, niektórzy Ci zazdroszczą
__________________
tutaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 14:01   #40
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Moim problemem jest... wzrost!

Cytat:
Napisane przez madmuazelle Pokaż wiadomość
Ja tam moge napisać za siebie,że się nie obraziłam bo tym sposobem leczycie swoje kompleksy niższości. Także rozumiem i nie pisze tego złośliwie.
To ja tez całkiem niezłośliwie napiszę, ze kompleks niższości to co najwyżej leczą osoby które nie odróżniają ewentualnego kompleksu niskiego wzrostu, od kompleksu niższości.

Taka żaluzja mała, żeby się nawzajem nie sflustrować przypadkiem.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 14:18   #41
Ankalime
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: z jaskini
Wiadomości: 1 807
Dot.: Moim problemem jest... wzrost!

Cytat:
Napisane przez lady karen Pokaż wiadomość
No i super ja mam 164cm i uważam, że 160 to dla kobiety wzrost idealny małe kobietki wyglądają uroczo (nie mówię, że wyższym się to nie zdarza, żeby nie był )

A co do tego, że kolejne pokolenia są wyższe, to istotnie tak jest. Została przecież nawet przesunięta granica urzędowa "wysoki-średni-niski" (chociażby mój dziadek, rocznik 1923, ma w starym dowodzie wpisane "wzrost wysoki - 173cm" a ojciec, rocznik 1959, "wzrost średni - 176cm" ). Czytałam też gdzieś że pokolenie obecnych 20-30latków jest o kilka cm wyższe i szczuplejsze od pokolenia swoich rodziców ze względu na zmiany w żywieniu.
Ale umówmy się - mam 164cm wzrostu i mnóstwo koleżanek (w moim wieku, czyli 20 lat) wyraźnie niższych (wyższych też), a moja mam jest ode mnie o 1cm wyższa, więc ta teoria nie zawsze się sprawdza (ale moja młodsza siostra mamę przerosła o 2-3cm i wygląda na to, że jeszcze urośnie )

takie zmiany o ktorych piszesz nastepuja w przeciagu 200 lat (+/- 25-50 lat - czyli zmiany mozna zaobserwowac w przeciagu trzech pokolen), co do zmian urzedowych to sie nie wypowiadam, bo co system inny to i urzedy inne

a do tematu: ja tam mam caaaale 158 i mimo ksywki skrzat, nie chcialabym urosnac ani troche
Ankalime jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-12-03, 15:17   #42
mon88
Zadomowienie
 
Avatar mon88
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 417
Dot.: Moim problemem jest... wzrost!

Cytat:
Napisane przez Bdebdusia Pokaż wiadomość
Czuję się identycznie tylko, że ja 173, mąż 176cm. Uwielbiam szpile, ale niestety ich nie kupuję, bo głupio tak na wszystkich z góry patrzeć, a szczególnie dziwnie się czuję idąc z Tż-em. Jesienią szukałam kozaczków i myślicie, że łatwo znaleźć eleganckie buciki na niskiej szpileczce? Wszystkie albo szeroki obcas, albo szpila kosmiczna. (i kupiłam w końcu tą szpilę a co).

Autorko na pewno jeszcze troszkę urośniesz, a jak nie to ja ci z 5-8cm z chęcią oddam


Ps. dlaczego wogóle myślisz, że mając 160cm jesteś niska? Naprawdę w twojej okolicy wszystkie dziewczyny takie wyrośnięte są? Codziennie widzę duże grupy dziewcząt zmierzających do naszego gimnazjum i chyba rzadko która ma ponad te 160cm.
Podpisuje się pod wypowiedziami dziewczyn!
Ja mam 176 i chętnie autorce trochę oddam
Ciesz się! Masz fajny wzrost! Jeszcze z 2 lata i go docenisz, kiedy będziesz mogła sobie pozowlić na 12cm szpile!
Ja przy swoim wzroście muszę się namęczyć, żeby znaleźć wyższego faceta...
mon88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 15:20   #43
Fantasmagori
Zakorzenienie
 
Avatar Fantasmagori
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 6 687
Dot.: Moim problemem jest... wzrost!

Ja mam jakieś 1, 55 I...wcale się tym nie przejmuję W gimnazjum jeszcze usłyszałam parę komentarzy, ale raczej w życzliwej formie, w liceum zupełnie już na to przestałam zwracać uwagę, a teraz nawet nie chciałabym już urosnąć Nie ma się co przejmować, to i tak nic nie zmieni
__________________
Żona 2013
Mama 2015 [*]
Mama 2016


Fantasmagori jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 16:04   #44
marysienka
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 1 668
Dot.: Moim problemem jest... wzrost!

Myślałam, że ten wzrost to albo 1,40 albo 2,1 ale 1,60 jest całkiem spoko możesz butki dobierać na obcasie o jakim sobie tylko zamarzysz.. Natomiast ja tak nie mogę, bo już na chwilę obecną jest wyższa od TŻta ja-177, on-176 i jeszcze jakbym miała ubrać szpilki do wyglądalibyśmy jak flip i flap więc ciesz się z tego co masz
__________________
Będę mamcią..
marysienka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 16:05   #45
ZAQOCHANA
Rozeznanie
 
Avatar ZAQOCHANA
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Poznań pełen doznań ;)
Wiadomości: 816
GG do ZAQOCHANA
Dot.: Moim problemem jest... wzrost!

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
To, że mama jest niska, a tata wysoki, to nie znaczy, że Ty powinnaś być pośrodku
geny to 'nieco' bardziej skomplikowana sprawa To nie jest tak, że jak mama ma jasne wlosy, a tata ciemne, to Ty będziesz miała takie średnie

Co do wzrostu - 160 to nie jakoś strasznie mało, wydaje mi się, że tak normalnie.
Co do komentarzy ludzi - takie zawsze będą. Aczkolwiek ja w towarzystwie miałam taką niską koleżankę i tez rozne rzeczy jej mowilismy, ale to bylo z sympatią i ona o tym wiedziała. Poza tym, małe kobietki często wzbudzaja w ludziach odruch opiekuńczości, więc całe nasze towarzystwo świadomie, bądź nie, się nią 'opiekowało', co uważam za bardzo sympatyczne


Ja mam 1.54... i jakos zyje
__________________

"A bad woman is the sort of woman a man never gets tired of "...


"Lubie ta aurę ciemności, która go otacza. Lubie jego twarz, smutne oczy. Jest dziwnie ponury, niczym noc bez gwiazd".
ZAQOCHANA jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 16:11   #46
bombonierka654
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 252
Dot.: Moim problemem jest... wzrost!

o matko;/ jak przeczytałam tytuł wątku, to sobie mysle pewnie ma ze 150 lub mniej a tu 160... nie przesadzaj znowu bo nie jesteś aż tak niska, zajmij sie lepiej czymś...
bombonierka654 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 16:40   #47
Heroin Chic
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 76
Dot.: Moim problemem jest... wzrost!

Dziękuję Wam wszystkim jeszcze raz! Jak widzę chyba tylko u mnie takie wielkoludy, bo nas się całkiem dużo zebrało i tworzymy całkiem SPORĄ grupę MAŁYCH dziewcząt i kobiet. Myślę, że z tym moim wzrostem jest troszkę jak z włosami prostymi i kręconymi. Jakich by się nie miało to się ich nie chce. Możliwe, że za parę lat dojrzeję do tego, że mój wzrost mi nie przeszkadza, na razie ciężko mówić o zmianie nastawienia w przeciągu jednego dnia, aczkolwiek rozmawiałam dziś z przyjaciółką i polepszyła mi bardzo humor tłumacząc, że nie mam się co przejmować bo wzrost nie powinien być rozpatrywany w kategorii wady lub zalety. To po prostu indywidualna cecha każdego z nas. Dlatego też cały czas będę pracować nad swoją samoakceptacją. Natomiast prosiłabym o nie kwitowanie mojej wypowiedzi słowami "zajmij się czymś" lub "czy ty nie masz innych problemów" bo tu nie chodzi o to, że nie mam i sobie na siłę stwarzam tylko akurat mój problem polega na tym a kto inny może być zmartwiony tym że ma mały biust lub cokolwiek innego nie związanego z wyglądem. Problemy i kompleksy to wg mnie coś czego nie powinno się oceniać wagowo na zasadzie: ten jest ważny, a ten nie. Bo jakikolwiek by nie był trzeba go rozwiązać.

Pozdrawiam!

Edytowane przez Heroin Chic
Czas edycji: 2009-12-03 o 16:41 Powód: powtórzenia
Heroin Chic jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 16:48   #48
hryzotemis
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 709
Dot.: Moim problemem jest... wzrost!

Cytat:
Napisane przez Heroin Chic Pokaż wiadomość
Witam! Nie wiedziałam, gdzie umieścić ten wątek dlatego też uznałam, iż forum "intymnie" nada się do tego najlepiej, gdyż można określić iż jest to sprawa dość osobista. Otóż mam problem, który delikatnie rzecz ujmując dość przeszkadza mi w akceptowaniu własnej osoby - jestem bardzo niska.
Właściwie zaczęłam dostrzegać to niedawno. Ponieważ jestem osobą bardzo młodą (mam 15 lat) to dotychczas specjalnie tego nie zauważałam, albo mówiłam sobie... przecież jeszcze urosnę. Teoretycznie dalej mam taką szansę, ale naprawdę czarno to widzę, gdyż mój wzrost nie zmienił się od 5 klasy podstawówki. Cały czas mam 1.60 i już naprawdę nie wiem co zrobić. Niby to nie jest tak bardzo mało, ale naprawdę czuję się tragicznie kiedy ciągle ktoś mówi: "jaka ty jesteś mała" albo "urośnij trochę" wiem nawet, że Ci ludzie może nie chcą sprawić mi przykrości, ale przez to mam spore kompleksy (tak samo jak niektóre osoby mają problem dotyczący małego biustu, jedni to akceptują inni nie mogą z tym żyć i poddają się operacji plastycznej).
Możliwe, że jest to kwestia genów gdyż moja mama także nie jest wysoka (1.58), aczkolwiek mój tata jest raczej postawnym mężczyzną (1.88), tak więc powinnam być gdzieś pośrodku. Proszę mamę, abyśmy udały się do lekarza endokrynologa, który sprawdziłby (chociażby dla mojego świętego spokoju) czy aby na pewno wszystko rozwija się prawidłowo i nie można nic zaradzić temu, że jestem taka niska, ale ona nie chce. Nie zgadza się na to, ponieważ jest jeszcze drugi aspekt tej sprawy mianowicie - pomimo swojego młodego wieku zdarza mi się palić papierosy z tym, że z tego co się orientowałam nie jest udowodnione aby przeszkadzały one w rośnięciu. Jest takie podejrzenie, aczkolwiek nie poparte żadnymi badaniami. Poza tym większość moich znajomych pali, a pomimo to są to raczej wysokie osoby. Na dodatek dwa lata temu chorowałam na zaburzenia odżywiania i spędziłam z tego powodu pół roku w szpitalu, gdyż miałam skrajną niedowagę. Zastanawiam się czy to tez mogło mieć jakiś wpływ na wzrost? Z góry dziękuję za odpowiedzi nawet te, które będą mnie w jakikolwiek sposób krytykować.

Pozdrawiam.
Trzeba się trochę pouczyć biologii, bo to raczej tak nie działa
Poza tym 160 to nie jest mało. Polecam udać się do psychologa, bo widoczniie problem w psychice leży.
I mogę się założyć, że na wzrost miał wpływ Twój sposób odżywiania się. W wieku 14 lat w szpitalu, pewnie w przyszłości będziesz miała jeszcze kilka problemów z tym związanych, no ale nie o tym wątek.
hryzotemis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 17:05   #49
rapifen
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
Dot.: Moim problemem jest... wzrost!

Przecież ty jesteś najzupełniej w świecie normalna :O!!!! Chodzi mi o wzrost. Prędzej przyda ci się psycholog żeby porozmawiać o akceptacji niż endokrynolog...
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze


rapifen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-12-03, 17:08   #50
melleczka
Zakorzenienie
 
Avatar melleczka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 18 846
Dot.: Moim problemem jest... wzrost!

mylisz sie sadzac ze powinno byc gdzies posrodku jak mama mala a tata wysoki. cechy dziedziczy sie zazwyczaj po jednym z rodzicow nie po obojgu z czego by wynikalo ze zawsze musi byc posrodku. ze jak mama jest nerwowy a tata za spokojny to ty masz byc w sam raz. nic bardziej blednego. akurat wzrost masz po rodzinie mamy i juz. 160cm to normalny wzrost i nie ma sie czym przejmowac. przynajmniej nigdy nie bedziesz miec problemu ze masz za niskiego faceta i nie mozesz spzilek zalozyc.
melleczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 17:16   #51
201610310857
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 15 803
Dot.: Moim problemem jest... wzrost!

ja mam 162 cm i uwązam, że jest ok
Może Tobie się wydajje, że jesteś za niska, ale tak nie jest
201610310857 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 17:23   #52
lady karen
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 610
Dot.: Moim problemem jest... wzrost!

Cytat:
Napisane przez Ankalime Pokaż wiadomość
takie zmiany o ktorych piszesz nastepuja w przeciagu 200 lat (+/- 25-50 lat - czyli zmiany mozna zaobserwowac w przeciagu trzech pokolen), co do zmian urzedowych to sie nie wypowiadam, bo co system inny to i urzedy inne

a do tematu: ja tam mam caaaale 158 i mimo ksywki skrzat, nie chcialabym urosnac ani troche
Czytałam w jakimś światłym artykule kilka lat temu, że jeżeli chodzi o Europę Wschodnią, to ta zmiana jest między ludźmi urodzonymi podczas wojny i do 30 lat po wojnie, a obecnymi 20-30 latkami wyraźna ze względu na niedobory żywieniowe w tej pierwszej grupie związane z wojną i komunizmem. Ile w tym prawdy, nie wiem, bo się na tym nie znam, ale faktem jest, że większość ludzi w wieku moich rodziców, czyli około 50, uważa mnie za wysoką, a większość znajomych w moim wieku i nieco starszych za niską, ewentualnie średnią
lady karen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 17:32   #53
Daga626
Raczkowanie
 
Avatar Daga626
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Z nikąd
Wiadomości: 210
GG do Daga626 Wyślij wiadomość przez MSN do Daga626
Dot.: Moim problemem jest... wzrost!

Cytat:
Napisane przez Heroin Chic Pokaż wiadomość
Witam! Nie wiedziałam, gdzie umieścić ten wątek dlatego też uznałam, iż forum "intymnie" nada się do tego najlepiej, gdyż można określić iż jest to sprawa dość osobista. Otóż mam problem, który delikatnie rzecz ujmując dość przeszkadza mi w akceptowaniu własnej osoby - jestem bardzo niska.
Właściwie zaczęłam dostrzegać to niedawno. Ponieważ jestem osobą bardzo młodą (mam 15 lat) to dotychczas specjalnie tego nie zauważałam, albo mówiłam sobie... przecież jeszcze urosnę. Teoretycznie dalej mam taką szansę, ale naprawdę czarno to widzę, gdyż mój wzrost nie zmienił się od 5 klasy podstawówki. Cały czas mam 1.60 i już naprawdę nie wiem co zrobić. Niby to nie jest tak bardzo mało, ale naprawdę czuję się tragicznie kiedy ciągle ktoś mówi: "jaka ty jesteś mała" albo "urośnij trochę" wiem nawet, że Ci ludzie może nie chcą sprawić mi przykrości, ale przez to mam spore kompleksy (tak samo jak niektóre osoby mają problem dotyczący małego biustu, jedni to akceptują inni nie mogą z tym żyć i poddają się operacji plastycznej).
Możliwe, że jest to kwestia genów gdyż moja mama także nie jest wysoka (1.58), aczkolwiek mój tata jest raczej postawnym mężczyzną (1.88), tak więc powinnam być gdzieś pośrodku. Proszę mamę, abyśmy udały się do lekarza endokrynologa, który sprawdziłby (chociażby dla mojego świętego spokoju) czy aby na pewno wszystko rozwija się prawidłowo i nie można nic zaradzić temu, że jestem taka niska, ale ona nie chce. Nie zgadza się na to, ponieważ jest jeszcze drugi aspekt tej sprawy mianowicie - pomimo swojego młodego wieku zdarza mi się palić papierosy z tym, że z tego co się orientowałam nie jest udowodnione aby przeszkadzały one w rośnięciu. Jest takie podejrzenie, aczkolwiek nie poparte żadnymi badaniami. Poza tym większość moich znajomych pali, a pomimo to są to raczej wysokie osoby. Na dodatek dwa lata temu chorowałam na zaburzenia odżywiania i spędziłam z tego powodu pół roku w szpitalu, gdyż miałam skrajną niedowagę. Zastanawiam się czy to tez mogło mieć jakiś wpływ na wzrost? Z góry dziękuję za odpowiedzi nawet te, które będą mnie w jakikolwiek sposób krytykować.

Pozdrawiam.
Ale mi tragedia. Ja mam 161 cm 0d czasu kiedy skończyłam 12 lat i już więcej nie urosłam. Uwierz, że są w życiu większe tragedie...
I wcale nie jesteś niska, mam znajome które mają po 154 cm i żyją.
__________________
13.02.2010.

53-52-51-50-49-48
od 26.02.2010
Daga626 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 18:30   #54
Ankalime
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: z jaskini
Wiadomości: 1 807
Dot.: Moim problemem jest... wzrost!

Cytat:
Napisane przez lady karen Pokaż wiadomość
Czytałam w jakimś światłym artykule kilka lat temu, że jeżeli chodzi o Europę Wschodnią, to ta zmiana jest między ludźmi urodzonymi podczas wojny i do 30 lat po wojnie, a obecnymi 20-30 latkami wyraźna ze względu na niedobory żywieniowe w tej pierwszej grupie związane z wojną i komunizmem. Ile w tym prawdy, nie wiem, bo się na tym nie znam, ale faktem jest, że większość ludzi w wieku moich rodziców, czyli około 50, uważa mnie za wysoką, a większość znajomych w moim wieku i nieco starszych za niską, ewentualnie średnią
ach no chyba, ze tak. wyszlam z zalozenia, ze mowimy o ludziach zyjacych na normalnej urozmaiconej (w miare) diecie
Ankalime jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 19:24   #55
czikiczikita91
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: z bajki
Wiadomości: 352
Dot.: Moim problemem jest... wzrost!

Dziewczyny mają absolutna racje, przestan sie przejmowac! Sama mam 1,60 i jak bylam w Twoim wieku to tez czulam sie jak krasnal, tez mi nieraz docinali bo wiadomo to wiek bardzo burzliwy i te sprawy. Teraz, gdy mam lat juz prawie 19 czuje sie bardzo dobrze ze swoim wzrostem, jestem drobna i dobrze mi z tym. W przeciwienstwie do moich kobylastych kolezanek moge nosic buty na szpilkach wszedzie sie zmieszcze, zawsze jak jest jakis kawaleczek wolnej lawki czy czegos to kolezanki mowia siadaj, przeciez i tak sie zmiescisz Moj chlopak kocha mnie taka jaka jestem, mowi ze jestem jego malenstwem i w zyciu nie zamienilby mnie na jakas wyzsza od niego kobyłe:p Takze naprawde glowa do gory! Stare dobre powiedzenie: male jest piekne
czikiczikita91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 19:34   #56
watashi
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 158
Dot.: Moim problemem jest... wzrost!

Ja mam 162cm i uwielbiam mój wzrost Każdy facet jest ode mnie wyższy^^ Często byłam i jestem nazywana kurduplem ale kompletnie mi to nie przeszkadza bo to nie jest w żaden sposób obraźliwe
__________________
"It's a fun show if you haven't seen it. I can't understand what the devil he's saying, but you know, there's a lot of movement, and it's bright and colorful, it keeps my attention."

watashi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 19:45   #57
wkroplideszczu
Rozeznanie
 
Avatar wkroplideszczu
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: pokój o ścianach w kolorze kanarkowym ;)
Wiadomości: 533
GG do wkroplideszczu Send a message via Skype™ to wkroplideszczu
Dot.: Moim problemem jest... wzrost!

Dziewczyny, nie sądzę że leczenie kompleksów niskiego wzrostu kosztem wyższych osób jest na miejscu. Proszę was, na pewno żadnej wysokiej dziewczynie zaglądającej na wątek nie jest miło jak czyta że jest wielkoludem, nadaje sie do roboty czy jest kobylasta. Zastanówcie sie nad tym. Są zarówno zalety niskiego jak i wysokiego wzrostu. A to co tutaj wypisują niektóre z was jest nie fair. Niby wam przeszkadzają komentarze na temat niskiego wzrostu a same co robicie? Ja też znam parę żartów o dziewczynach niskiego wzrostu, jednak ich nie przytoczę bo po pierwsze: w jakim celu? A po drugie, są po prostu bardzo niesmaczne.

Pomyślcie naprawdę czy dowartościowanie się cudzym kosztem jest zachowaniem nie budzącym żadnych zastrzeżeń. W końcu osoby które komentują wasz wzrost czy inne cechy tez chcą się tylko dowartościować. Nadal uważacie że nie ma w tym nic złego i wszystko jest wporządku?

Aby ukrócić wszelkie domysły o tym że jestem zakompleksioną wysoką kobyłą: mam 170 i uważam że jestem średniego wzrostu. Po prostu razi mnie wasz sposób wypowiadania się (oczywiście nie mówię o wszystkich wypowiedziach w tym wątku)
__________________
Po Turbo Fire ...
...ZUZKA LIGHT

69 -> 68 -> 67 -> 66 -> 65 -> 64 -> 63 -> 62 -> 61 -> 60 -> 59 -> 58
wkroplideszczu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 20:50   #58
madmuazelle
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
Dot.: Moim problemem jest... wzrost!

Cytat:
Napisane przez wkroplideszczu Pokaż wiadomość
Dziewczyny, nie sądzę że leczenie kompleksów niskiego wzrostu kosztem wyższych osób jest na miejscu. Proszę was, na pewno żadnej wysokiej dziewczynie zaglądającej na wątek nie jest miło jak czyta że jest wielkoludem, nadaje sie do roboty czy jest kobylasta. Zastanówcie sie nad tym. Są zarówno zalety niskiego jak i wysokiego wzrostu. A to co tutaj wypisują niektóre z was jest nie fair. Niby wam przeszkadzają komentarze na temat niskiego wzrostu a same co robicie? Ja też znam parę żartów o dziewczynach niskiego wzrostu, jednak ich nie przytoczę bo po pierwsze: w jakim celu? A po drugie, są po prostu bardzo niesmaczne.

Pomyślcie naprawdę czy dowartościowanie się cudzym kosztem jest zachowaniem nie budzącym żadnych zastrzeżeń. W końcu osoby które komentują wasz wzrost czy inne cechy tez chcą się tylko dowartościować. Nadal uważacie że nie ma w tym nic złego i wszystko jest wporządku?

Aby ukrócić wszelkie domysły o tym że jestem zakompleksioną wysoką kobyłą: mam 170 i uważam że jestem średniego wzrostu. Po prostu razi mnie wasz sposób wypowiadania się (oczywiście nie mówię o wszystkich wypowiedziach w tym wątku)
Zgadzam się.
madmuazelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 21:48   #59
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Moim problemem jest... wzrost!

no dokladnie, bo wątek przerodził się w taką podnietę niższym wzrostem, że zastanawiam się, czy laski 170 wzwyż mają się już pochlastać, czy jeszcze.
Ja mam 172 (wierząc tej samej - takiej jednej ścianie, ktora jeszcze do niedawna mi wmawiała;-), że mam 169 ) i tez nie narzekam. chociaz owszem, urosnac to bym juz bardziej nie chciala. najwyzsze buty jakie mam dodaja tak ze 12 czy 13 cm.

---------- Dopisano o 22:48 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ----------

zresztą, wyższe dziewczyny to dłuższe nogi, prosta geometria w koncu, nie.





a tak równie serio, do autorki, nie przejmuj się, bo masz bardzo fajny wzrost.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2009-12-03 o 21:37
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 21:56   #60
watashi
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 158
Dot.: Moim problemem jest... wzrost!

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
no dokladnie, bo wątek przerodził się w taką podnietę niższym wzrostem, że zastanawiam się, czy laski 170 wzwyż mają się już pochlastać, czy jeszcze.
Ja mam 172 (wierząc tej samej - takiej jednej ścianie, ktora jeszcze do niedawna mi wmawiała;-), że mam 169 ) i tez nie narzekam. chociaz owszem, urosnac to bym juz bardziej nie chciala. najwyzsze buty jakie mam dodaja tak ze 12 czy 13 cm.

---------- Dopisano o 22:48 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ----------

zresztą, wyższe dziewczyny to dłuższe nogi, prosta geometria w koncu, nie.





a tak równie serio, do autorki, nie przejmuj się, bo masz bardzo fajny wzrost.
Niekoniecznie, wszystko zależy od proporcji pomiędzy tułowiem a nogami. I dziewczyna 170 może mieć krótkie nogi
__________________
"It's a fun show if you haven't seen it. I can't understand what the devil he's saying, but you know, there's a lot of movement, and it's bright and colorful, it keeps my attention."


Edytowane przez watashi
Czas edycji: 2009-12-03 o 21:57
watashi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:27.