Do ołtarza..... jak ???? z kim??? - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne

Notka

Forum ślubne Forum ślubne - zanim staniecie na ślubnym kobiercu, możecie tutaj podyskutować na tematy jak: suknie, stroje dla świadków, wybór wizażystki i fryzjerki itd.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2006-05-17, 11:06   #31
Edwina2111
Raczkowanie
 
Avatar Edwina2111
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 499
Dot.: Tata prowadzący do ołtarza...

Cytat:
Napisane przez paula78
tata moze prowadzic do ołtarza a mąz spowrotem

okropny jest sens tego prowadzenia ,jakby pana mloda nie potrafila samodzielnie dojsc do oltarza ,moze trzeba ja trzymac zeby nie uciekła ,oddaje z domu rodzinnego do domu męza jak rzecz brrr
Paula, jakiś masz dziwny pogląd na tę sprawę, bez obrazy.
Też mam się za niezależną kobietę, która mogłaby dojść "samodzielnie do ołtarza", ale bez przesady. W takim dniu chyba nie chodzi o manifestowanie swojej niezależności.

Dla mnie to miało symboliczne znaczenie, jestem jedynaczką, ukochaną "córeczką tatusia" można by rzec, więc bardzo chciałam, żeby mnie tato zaprowadził. Zresztą on też. Odbyło się to podobnie, jak u któreś z dziewczyn, bardzo wzruszająco, tata też mnie bardzo zaskoczył swoim gestem.

Mój TŻ wszedł w asyście świadków boczną nawą i czekał na mnie przed ołtarzem. Ja z tatulem sunęliśmy uroczyście główną nawą przy dźwiękach organów. Mój rodziciel miał łzy w oczach. Doszliśmy, ucałowałam tatę i on mnie, wziął moją rękę i właśnie też powiedział do mojego TŻ: "Oddaję ci mój największy skarb, teraz ty się nią będziesz opiekował". Coś mnie wtedy chwyciło za gardło, bo nie spodziewałam się takich słów po moim ojczulku. Widziałam, że na moim TŻ też to zrobiło piorunujące wrażenie i był wzruszony. Ledwo powiedział: "Że będzie się starał najlepiej, jak potrafi, żeby nie zawieść taty zaufania".
To było bardzo wzruszające, naprawdę. I wcale nie czułam sie jak rzecz przekazywana mężowi, tylko właśnie jak ten "najcenniejszy skarb".
Nie zrezygnowałabym z tego momentu za nic i jest to jedno z moich najcenniejszych wspomnień związanych z tatą, bo był wtedy niesamowity.
__________________
Trudności są stanem normalnym, ale przemijającym.

Czasem łatwiej zgasić w sobie światło niż rozjaśnić ciemność.

Mój wirtualny psiurek - Mundek http://dajmudom.pl/futro.php?id=1210
Edwina2111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-17, 11:18   #32
nejka
Raczkowanie
 
Avatar nejka
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 275
GG do nejka
Dot.: Tata prowadzący do ołtarza...

Cytat:
Napisane przez Edwina2111
Paula, jakiś masz dziwny pogląd na tę sprawę, bez obrazy.
Też mam się za niezależną kobietę, która mogłaby dojść "samodzielnie do ołtarza", ale bez przesady. W takim dniu chyba nie chodzi o manifestowanie swojej niezależności.

Dla mnie to miało symboliczne znaczenie, jestem jedynaczką, ukochaną "córeczką tatusia" można by rzec, więc bardzo chciałam, żeby mnie tato zaprowadził. Zresztą on też. Odbyło się to podobnie, jak u któreś z dziewczyn, bardzo wzruszająco, tata też mnie bardzo zaskoczył swoim gestem.

Mój TŻ wszedł w asyście świadków boczną nawą i czekał na mnie przed ołtarzem. Ja z tatulem sunęliśmy uroczyście główną nawą przy dźwiękach organów. Mój rodziciel miał łzy w oczach. Doszliśmy, ucałowałam tatę i on mnie, wziął moją rękę i właśnie też powiedział do mojego TŻ: "Oddaję ci mój największy skarb, teraz ty się nią będziesz opiekował". Coś mnie wtedy chwyciło za gardło, bo nie spodziewałam się takich słów po moim ojczulku. Widziałam, że na moim TŻ też to zrobiło piorunujące wrażenie i był wzruszony. Ledwo powiedział: "Że będzie się starał najlepiej, jak potrafi, żeby nie zawieść taty zaufania".
To było bardzo wzruszające, naprawdę. I wcale nie czułam sie jak rzecz przekazywana mężowi, tylko właśnie jak ten "najcenniejszy skarb".
Nie zrezygnowałabym z tego momentu za nic i jest to jedno z moich najcenniejszych wspomnień związanych z tatą, bo był wtedy niesamowity.
to chyba bylo powiedziane przez paula78 bardziej w zarcie ja wiem ze to pieknie wyglada i w ogole fajnie jak tata prowadzi ale wedlug polskiej tradycji to mlodzi ida razem- z tym nawet sa zwiazane przesady.
__________________
"ogromna sila wyobrazen , to nie przypadek ze jestesmy razem..."
nejka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-17, 11:48   #33
Edwina2111
Raczkowanie
 
Avatar Edwina2111
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 499
Dot.: Tata prowadzący do ołtarza...

Cytat:
Napisane przez nejka
to chyba bylo powiedziane przez paula78 bardziej w zarcie ja wiem ze to pieknie wyglada i w ogole fajnie jak tata prowadzi ale wedlug polskiej tradycji to mlodzi ida razem- z tym nawet sa zwiazane przesady.
A to żartu nie zrozumiałam, sorry, na antybiotykach jestem, to ciężko kojarzę.

O żadnych przesądach nie słyszałam. To ciekawe, proszę o przykłady. Teraz się dowiem, skąd te wszystkie nasze utarczki małżeńskie.
__________________
Trudności są stanem normalnym, ale przemijającym.

Czasem łatwiej zgasić w sobie światło niż rozjaśnić ciemność.

Mój wirtualny psiurek - Mundek http://dajmudom.pl/futro.php?id=1210
Edwina2111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-17, 11:55   #34
nejka
Raczkowanie
 
Avatar nejka
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 275
GG do nejka
Dot.: Tata prowadzący do ołtarza...

Cytat:
Napisane przez Edwina2111
A to żartu nie zrozumiałam, sorry, na antybiotykach jestem, to ciężko kojarzę.

O żadnych przesądach nie słyszałam. To ciekawe, proszę o przykłady. Teraz się dowiem, skąd te wszystkie nasze utarczki małżeńskie.
no np. #
w drodze do ołtarza para młoda powinna uważać, by się nie potknąć - wróży to potknięcia na nowej drodze życia

# dodatkowo panna młoda powinna się uśmiechać, gdyż taka jak jej droga do ołtarza - takie całe życie (http://www.slub-wesele.pl/slub/przesady.html)

i Szczęście sobie i przyszłemu związkowi zagwarantujemy, przekraczając próg kościoła prawą nogą a drogę do ołtarza przemierzając z uśmiechem na ustach.
__________________
"ogromna sila wyobrazen , to nie przypadek ze jestesmy razem..."
nejka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-17, 12:27   #35
Edwina2111
Raczkowanie
 
Avatar Edwina2111
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 499
Dot.: Tata prowadzący do ołtarza...

Cytat:
Napisane przez nejka
no np. #
w drodze do ołtarza para młoda powinna uważać, by się nie potknąć - wróży to potknięcia na nowej drodze życia

# dodatkowo panna młoda powinna się uśmiechać, gdyż taka jak jej droga do ołtarza - takie całe życie (http://www.slub-wesele.pl/slub/przesady.html)

i Szczęście sobie i przyszłemu związkowi zagwarantujemy, przekraczając próg kościoła prawą nogą a drogę do ołtarza przemierzając z uśmiechem na ustach.
Ale to nie ma chyba znaczenia, czy drogę tę przebędę z TŻ czy z tatą. Jest tylko o pannie młodej.
__________________
Trudności są stanem normalnym, ale przemijającym.

Czasem łatwiej zgasić w sobie światło niż rozjaśnić ciemność.

Mój wirtualny psiurek - Mundek http://dajmudom.pl/futro.php?id=1210
Edwina2111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-17, 12:31   #36
nejka
Raczkowanie
 
Avatar nejka
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 275
GG do nejka
Dot.: Tata prowadzący do ołtarza...

Cytat:
Napisane przez Edwina2111
Ale to nie ma chyba znaczenia, czy drogę tę przebędę z TŻ czy z tatą. Jest tylko o pannie młodej.
no z tyhc co wymienilam to dwa mowia o parze mlodej a jedno i pannie mlodej. u mnie w rodzinie zawsze Para Mloda szla razem. Nie bede tego zmieniac.
__________________
"ogromna sila wyobrazen , to nie przypadek ze jestesmy razem..."
nejka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-17, 12:46   #37
Edwina2111
Raczkowanie
 
Avatar Edwina2111
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 499
Dot.: Tata prowadzący do ołtarza...

Cytat:
Napisane przez nejka
no z tyhc co wymienilam to dwa mowia o parze mlodej a jedno i pannie mlodej. u mnie w rodzinie zawsze Para Mloda szla razem. Nie bede tego zmieniac.
Każdemu podług gustu. Ja nie żałuję, że się wyłamałam z polskiej tradycji. Ale każdy robi, jak chce.
__________________
Trudności są stanem normalnym, ale przemijającym.

Czasem łatwiej zgasić w sobie światło niż rozjaśnić ciemność.

Mój wirtualny psiurek - Mundek http://dajmudom.pl/futro.php?id=1210
Edwina2111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2006-05-17, 12:48   #38
kycia1
Wtajemniczenie
 
Avatar kycia1
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Z łóżeczka ;)
Wiadomości: 2 845
Dot.: Tata prowadzący do ołtarza...

Było to bardzo wzruszające, mój tata zaskoczył mnie bo w momencie gdy doszliśmy do miejsca w którym czekał mój TŻ. Mój tata spojrzał na mnie, zrobił na moim czole znak krzyża i włożył moją dłoń w dłoń TŻ i szeptnął mu "Teraz ty sie nią opiekuj" Bardzo to nas wzruszyło ... nawet ksiądz powiedział że było to piekne ... [/quote]

no i sie poryczlam przed monitorem, a akurat jestem w pracy
__________________
Wybrałam pielęgnację ciała z marką Braun
kycia1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-17, 12:50   #39
nejka
Raczkowanie
 
Avatar nejka
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 275
GG do nejka
Dot.: Tata prowadzący do ołtarza...

Cytat:
Napisane przez Edwina2111
Każdemu podług gustu. Ja nie żałuję, że się wyłamałam z polskiej tradycji. Ale każdy robi, jak chce.
no jasne ze kazdy robi jak chce))
__________________
"ogromna sila wyobrazen , to nie przypadek ze jestesmy razem..."
nejka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-17, 13:05   #40
dotka4
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 65
Dot.: Tata prowadzący do ołtarza...

miom zdaniem ma to sens, w momencie gdy para młoda widzi sie dopiero w kościele, wtedy być może jest to moment wzruszający i zaskoczenie dla pana młodego, który widzi swoją przyszłą żonę dopiero w kościele. W innym przypadku może to troche przypominać szopkę: bo najpierw błogosławieństwo, później jadą razem do kościoła, tam się rozdzielają i ......niby wielkie suprise pod ołtarzem! To jest tylko moje zdanie!
dotka4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-17, 13:13   #41
marcelina73
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 983
Dot.: Tata prowadzący do ołtarza...

Byłam na takim ślubie - u mojej kuzynki.
Młodzi przyjechali do Kościoła razem, po czym młody - pierwszy i goście weszli do Kościoła, a młodą wprowadził jej tata. Ładnie to wyglądało.

A przyjemne zdarzenie - całkiem spontaniczne, niespodziewane- miało miejsce przed Kościołem - przed ślubem. Młodzi przyjechali wcześniej, a tu przed Kościołem grupa dzieci pierwszokomuniknych (to był maj) pięknie ubranych. Jakoś tak wyszło (chyba zakonnice opiekujące się tymi dziećmi to zorganizowały), że dzieci wzięły się za ręce i zaczęły tańczyć w kółko i bawić się w chusteczkę haftowaną, zaprosiły do zabawy młodych, na końcu (po kilku/kilkunastu minutach) tej zabawy w końcu młody wybrał młodą.

Mnie osobiście to wprowadzanie trochę zbyt pachnie Ameryką.
I nie bardzo - w moim przypadku - widziałm sens tego "zwyczaju". Sami się zaręczyliśmy, zorganizowaliśmy ślub itd oraz zaprosili na niego rodziców - oddawanie (?) mnie przez tatę mężowi to byłaby jakaś szopka.
Ale jak się komuś to podoba, to czemu nie? W sumie cały ślub, znaczy łącznie z przygotowaniami typu korona, błogosławieństwo, wyjście, itd.... to show.
marcelina73 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-05-17, 13:21   #42
nejka
Raczkowanie
 
Avatar nejka
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 275
GG do nejka
Dot.: Tata prowadzący do ołtarza...

Cytat:
Napisane przez dotka4
miom zdaniem ma to sens, w momencie gdy para młoda widzi sie dopiero w kościele, wtedy być może jest to moment wzruszający i zaskoczenie dla pana młodego, który widzi swoją przyszłą żonę dopiero w kościele. W innym przypadku może to troche przypominać szopkę: bo najpierw błogosławieństwo, później jadą razem do kościoła, tam się rozdzielają i ......niby wielkie suprise pod ołtarzem! To jest tylko moje zdanie!
no i ja mam takie samo zdanie
__________________
"ogromna sila wyobrazen , to nie przypadek ze jestesmy razem..."
nejka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-23, 09:03   #43
zazula
Raczkowanie
 
Avatar zazula
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 224
Dot.: Tata prowadzący do ołtarza...

My też zaplanowaliśmy to w ten sposób, że mój narzeczony przyjedzie wcześniej do Kościoła a ja dojadę i wejdę z tatusiem. Zobaczymy się dopiero w Kościele

Uważam, że jest to fajny pomysł, że będzie to dla nas takim zaskoczeniem, jak wyglądamy itd...

Poza tym, wiem, że dla tatusiów jest to zazwyczaj ważne, żeby odprowadzić córę do ołtarza (nawet, jak o tym nie powiedza wprost)

Pozdrawiam!
__________________
"...aby mieć ładne usta, wypowiadaj miłe słowa, aby posiadać piękne oczy, poszukuj dobra w ludziach, aby mieć szczupłą figurę, podziel się swoim jedzeniem z głodnymi, aby posiadać wspaniałe włosy, pozwalaj dziecku przeczesywać je palcami raz dziennie..."

Audrey Hepburn
zazula jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-25, 10:12   #44
Taverney
Zakorzenienie
 
Avatar Taverney
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 6 678
Dot.: Tata prowadzący do ołtarza...

A ja mam pytanie z innej beczki, mianowicie
postanowiłam sobie, że do ołtarza nie będzie mnie prowadził ojciec, tylko chrzesny, mój dziadek,
ale czy to nie będzie nie w porządku w stosunku do ojca?
I czy nie będzie to niestosowne?
Taverney jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-25, 10:16   #45
Yoolia
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 6 899
GG do Yoolia
Dot.: Tata prowadzący do ołtarza...

Cytat:
Napisane przez dotka4
miom zdaniem ma to sens, w momencie gdy para młoda widzi sie dopiero w kościele, wtedy być może jest to moment wzruszający i zaskoczenie dla pana młodego, który widzi swoją przyszłą żonę dopiero w kościele. W innym przypadku może to troche przypominać szopkę: bo najpierw błogosławieństwo, później jadą razem do kościoła, tam się rozdzielają i ......niby wielkie suprise pod ołtarzem! To jest tylko moje zdanie!
i ja sie też pod tym podpisuję

Tez jestem "córeczką tatusia" ale poza tym co napisała dotka4, uważam to za "amerykański" zwyczaj
Yoolia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-25, 10:43   #46
becia_leszno
Zadomowienie
 
Avatar becia_leszno
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Leszno (wlkp.)
Wiadomości: 1 062
GG do becia_leszno
Dot.: Tata prowadzący do ołtarza...

amerykański zwyczaj czy nie ... mój ojciec powiedział, że jeśli nie pozwolę mu się do ołtarza prowadzić nie przyjdzie w ogóle O niczym innym nie mówi ... nie moge odebrać mu tej przyjemności
becia_leszno jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-25, 10:58   #47
marcelina73
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 983
Dot.: Tata prowadzący do ołtarza...

Cytat:
Napisane przez Taverney
A ja mam pytanie z innej beczki, mianowicie
postanowiłam sobie, że do ołtarza nie będzie mnie prowadził ojciec, tylko chrzesny, mój dziadek,
ale czy to nie będzie nie w porządku w stosunku do ojca?
I czy nie będzie to niestosowne?
Moim zdaniem to będzie niestosowne, nie w porządku w stosunku do Taty i w ogóle jakieś "wymyślone" - moim zdaniem bez sensu.
marcelina73 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-25, 10:59   #48
katrina
Rozeznanie
 
Avatar katrina
 
Zarejestrowany: 2002-07
Wiadomości: 707
GG do katrina
Dot.: Tata prowadzący do ołtarza...

Po prostu zapytaj Tatę, co o tym myśli?
katrina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-26, 07:36   #49
Taverney
Zakorzenienie
 
Avatar Taverney
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 6 678
Dot.: Tata prowadzący do ołtarza...

Cytat:
Napisane przez katrina
Po prostu zapytaj Tatę, co o tym myśli?
Acha, no dobrze, nasze kontakty są bardzo napięte. Nie ma miejsca żeby o tym pisać, ale to jest fakt
Ale z drugiej strony, nie chcę zaogniać sytuacji, w końcu to ojciec...
Dobra, zażucę ten pomysł, macie rację. Dobrze, że został tylko w mojej głowie.
A mój kochany chrzesny: coś dla niego wymyślę, żeby mu okazać, jaki jest wspaniały i ile mu zawdzięczam.
Kochane, dziękuję za radę.
Taverney jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-05-30, 09:12   #50
agusnik
Raczkowanie
 
Avatar agusnik
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 110
GG do agusnik
Dot.: Tata prowadzący do ołtarza...

Gdy przyjechaliśmy pod Kościół, podeszli nasi rodzice, mój tata zaczął ze mną rozmowe o tym jak piekie wyglądam idt, bardzo mnie jego słowa wzruszyły. Spytałam sie go czy chciałby mnie poprowadzić do ołtarza?, odpowiedział że bardzo bo wkońcu jestem jego jedyna córką. Spytałam czy nie obawia się krytyki księdza? odparł że nie. No i tak zrobilismy. Było to bardzo wzruszające, mój tata zaskoczył mnie bo w momencie gdy doszliśmy do miejsca w którym czekał mój TŻ. Mój tata spojrzał na mnie, zrobił na moim czole znak krzyża i włożył moją dłoń w dłoń TŻ i szeptnął mu "Teraz ty sie nią opiekuj" Bardzo to nas wzruszyło ... nawet ksiądz powiedział że było to piekne ... [/quote]

Wzruszajaca jest ta scenka ktora opisalas....poplakalam sie jak boberek....
Jestem bardzo wrazliwa i niewieli mi potrzeba,by uronic lezki...
Obawiam sie ,ze na swoim slubie tez sie wzrusze i pobecze....
Mnie tez poprowadzi tata do oltarza.
Moj ukochany pojdzie ze swoja mama a moja mama z jego tata...
A na samym poczatku pojdzie moj chrzesniak (10 lat). Poniesie obraczki. Pojdzie w parze z corka mojej kuzynki, ktora bedzie trzymac w rece miniaturke mojego bukietu.
agusnik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-30, 09:14   #51
agusnik
Raczkowanie
 
Avatar agusnik
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 110
GG do agusnik
Dot.: Tata prowadzący do ołtarza...

w moim poprzednim poscie chcialam zacytowac agatha c. Nie wiem co nakrecilam,ze mi nie wyszlo.....
agusnik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-30, 09:23   #52
złotowłosa
Raczkowanie
 
Avatar złotowłosa
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 170
Dot.: Tata prowadzący do ołtarza...

Cytat:
Napisane przez Yoolia
i ja sie też pod tym podpisuję

Tez jestem "córeczką tatusia" ale poza tym co napisała dotka4, uważam to za "amerykański" zwyczaj
Amerykański?!? Przecież to stary polski obyczaj. W pierwszej parze do ślubu szła Panna Młoda z Ojcem, w drugiej Pan Młody z Matką a w trzeciej Matka Panny Młodej z Ojcem Pana Młodego.
złotowłosa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-30, 09:36   #53
Yoolia
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 6 899
GG do Yoolia
Dot.: Tata prowadzący do ołtarza...

sorki, ale pierwszy raz o tym słyszę
Taki obyczaj widziałam tylko na amerykańskich filmach. Na każdym weselu na jakim byłam para młoda stoi w drzwiach kościoła, wychodzi po nich ksiądz i prowadzi pod ołtarz
Yoolia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-30, 11:10   #54
katrina
Rozeznanie
 
Avatar katrina
 
Zarejestrowany: 2002-07
Wiadomości: 707
GG do katrina
Dot.: Tata prowadzący do ołtarza...

ja z kolei nigdy nie byłam na ślubie, gdzie ksiądz wychodzi po młodą parę, i ten zwyczaj wydaje mi się lekko dziwny, cóż to ma być, procesja z darami? tak mi się to kojarzy.
katrina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-30, 11:25   #55
Yoolia
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 6 899
GG do Yoolia
Dot.: Tata prowadzący do ołtarza...

co kraj to obyczaj, u nas tak jest że młody jedzie po panne młodą do jej domu, jeszcze gdzieniegdzie są takie szopki, że musi ja wykupować. I razem już jadą pod kościół, stają w drzwiach podchodzi do nich ksiądz,cos tam im mówi i prowadzi pod ołtarz. I wcale to nie wygląda jak procesja z darami, nie wiem skąd ci sie wzieło taki skojarzenie
a swoja droga to takie dziwne by było, że młodzi przyjeżdzają razem, nastepnie sie rozdzielają żeby tato mogl poprowadzić panne młodą do ołatarza, co wtedy ma zrobić ze sobą młody i świadkowie?? Już bardziej podoba mi się opcja panna młoda z tatą, pan młody z mamą i w trzeciej parze mam panny młodej z ojcem pana mlodego
Yoolia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-30, 11:32   #56
sonia1981
Raczkowanie
 
Avatar sonia1981
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 410
Dot.: Tata prowadzący do ołtarza...

Yoolia u mnie też młodzi idą do ołtarza razem !!!! Pierwsze słyszę, że prowadzenie młodej panny do ołtarza przez ojca jest polską tradycją!!!! Mi się to kojarzy przede wszytskim z USA!! Też wydaje mi sięto śmieszne i na pokaz że przyjeżdzam z panem młodym, który pędzi pod ołtarz po to by czekać tam na swoją przyszłą zonę.
sonia1981 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-31, 12:03   #57
tiara
Zadomowienie
 
Avatar tiara
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Wrocław / Kielce
Wiadomości: 1 220
GG do tiara
Dot.: Tata prowadzący do ołtarza...

Ja osobiscie wolalabym isc do oltarza z moim przyzlym mezem ,ale wiem tez jak bardzo moj tata chce mnie pprowadzic. Mysle wiec ze wybiore te druga opcje.
__________________
In Barcelove

1 etap 6 -5 - 4 - 3- 2 - 1

Winners do what losers don't want to do
tiara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-01, 04:48   #58
czarownicagosia
Zakorzenienie
 
Avatar czarownicagosia
 
Zarejestrowany: 2004-02
Lokalizacja: brooklyn,ny
Wiadomości: 7 760
GG do czarownicagosia
Dot.: Tata prowadzący do ołtarza...

Najbardziej pdoba mi sie zydowski zwyczaj - mama i tata prowadza swoja corke do oltarza Ten sposob staje sie coraz bardziej popularny wsrod Amerykanow
__________________
moje zdjecia

czarownicagosia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-01, 08:26   #59
katrina
Rozeznanie
 
Avatar katrina
 
Zarejestrowany: 2002-07
Wiadomości: 707
GG do katrina
Dot.: Tata prowadzący do ołtarza...

Cytat:
Napisane przez sonia1981
Yoolia u mnie też młodzi idą do ołtarza razem !!!! Pierwsze słyszę, że prowadzenie młodej panny do ołtarza przez ojca jest polską tradycją!!!! Mi się to kojarzy przede wszytskim z USA!! Też wydaje mi sięto śmieszne i na pokaz że przyjeżdzam z panem młodym, który pędzi pod ołtarz po to by czekać tam na swoją przyszłą zonę.

idą RAZEM ok, to faktycznie jest w Polsce najbardziej przyjęte. Ale że prowadzi ich ksiądz, który jeszcze wcześniej po nich wychodzi, to na pewno nie jest szeroko znany zwyczaj.
katrina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-01, 10:09   #60
złotowłosa
Raczkowanie
 
Avatar złotowłosa
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 170
Dot.: Tata prowadzący do ołtarza...

Prowadzenie Panny Młodej do ołtarza przez Ojca ma symbolizować przekazanie córki spod opieki mężczyzny Ojca - pod opiekę Męża, który od czasu zaślubin ma nad nią roztaczać opiekę tak jak w czasach panienskich ojciec. Bardzo podoba mi się ten zwyczaj, zwłaszcza, że jestem bardzo związana ze swoim Tatą. Oczywiście, że wygodniej byłoby gdyby Pan Młody przybył do koscioła przed Panną Młodą, ale zazwyczaj widzą się w domu Panny Młodej, albo po prostu razem mieszkają. Dlatego też staropolski zwyczaj rozwiązuje ten problem i Pan Młody nie czeka przy księdzu na Pannę Młodą, ale idzie w drugiej parze z matką swojej narzeczonej Przez lata oczywiście obyczaje weselne zmianiały się i mieszały poprzez zapożyczanie z różnych kultur. I nie jest to amerykański zwyczaj, bo tak naprawdę ameryka (U.S.) to młody kraj i jest mieszaniną kultur przeróżnego rodzaju. Ja idę do ołtarza z Tatusiem
złotowłosa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum ślubne


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:04.