2006-03-29, 11:23 | #151 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: dębica
Wiadomości: 128
|
Dot.: Świadkowie - dylematy
chyba co region to zwyczaj..... u mnie bukiety dla panny mlodej (2 bo jeden zostaje w kosciele a drugi zostaje mlodej) placi pan mlody.....i on tez przynosi je jej do domu kiedy po nia przychodzi....
co do swiadkow to jedynym ich zadaniem jest podpisanie dokumentow..... wiadomo ze jesli swiadek jest dobra przyjaciolka pomoze w kwestii ulozenia sukni, odbierania kwiatow w trakcie zyczen i ogolnego dbania o dobra zabawe.... |
2006-03-29, 12:42 | #152 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Świadkowie - dylematy
My powiedzieliśmy naszym świadkom, że maja się nie matwić o bukiety i wogóle o inne kwestie finanasowe.
|
2006-04-25, 18:06 | #153 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: BAJKOLANDIA ;]
Wiadomości: 6 870
|
Dot.: Świadkowie - dylematy
ja świadkuje mojej kumpelce już w tą sobote i kwiaty dla mnie kupuje świadek
|
2006-04-25, 18:27 | #154 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 7
|
Dot.: Świadkowie - dylematy
Ja i mój mężuś świadkujemy również w tę sobotę mojemu bratu, o kwiaty nie musimy się martwić, bo sprawę załatwiają młodzi, chcielimy my, ale się uparli
|
2006-05-04, 09:28 | #155 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Ruda Śląska
Wiadomości: 1 939
|
Dot.: Świadkowie - dylematy
U nas na Śląsku bukiet dla pani młodej i świadkowej kupuje Pan Młody.
|
2006-05-04, 12:56 | #156 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 65
|
Dot.: Świadkowie - dylematy
Nasz świadek- najlepszy nasz kolega, najpierw zgodził się, wszystko fajnie i ok. A po świętach nagle PRZYSŁAŁ SMS-a, że niestety, bo ma jakieś wesele w rodzinie. Najbardziej wkurzyło nas to w jaki sposób to zrobił- bo chyba w najgorszy z możliwych.
|
2006-05-04, 13:56 | #157 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Świadkowie - dylematy
Rzeczywiście nieładnie postąpił. Nie miał odwagi porozmawiać?? Ale nie przejmuj sie, widocznie nie był tego wart, co wam z takiego nieodpowiedzialnego swiadka, jeszcze by jakiś numer wywinął na weselu. Dobrze że wyszło wcześniej, macie czas żeby znależć kogos innego może tym razem bardziej odpowiedzialnego. Nie przejmuj się
|
2006-05-05, 13:05 | #158 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 65
|
Dot.: Świadkowie - dylematy
Dzięki za słowa pocieszenia, ale masz rację dobrze, że przynajmniej wcześniej się o tym dowiedzieliśmy, i może lepiej że tak się stało, teraz, a nie później. Ale mamy już kogoś na jego miejsce. Moim świadkiem ma być dziewczyna mojego brata, a teraz dzięki "najlepszemu" koledze drugim świadkiem będzie MÓJ BRAT . może to i lepiej przynajmniej wiem na 100% że będą się dobrze ze sobą bawić i wszystko będzie OK.
|
2006-05-05, 13:09 | #159 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Świadkowie - dylematy
Super że wszystko dobrze się skończyło
|
2006-05-06, 18:25 | #160 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 3
|
Dot.: Świadkowie - dylematy
Cześć dziewczyny
Ja również mam problem dotyczący świadków. Mam dwie siostry (panny) a mój narzeczony jedną (mężatka od 12 lat.) Faktem że rodzina narzeczonego w płeć męską obrodzona nie jest więc zgodziłam się by on wziął sobie kuzynkę za świadka a ja w takim razie wezmę sobie kuzyna. kuzynkę dlatego aby żadna siostra nie była urażona że jedna jest świadkiem a druga nie i by nie miały do nas pretensji. I wszystko było ok do czasu kiedy w sprawę tą nie wtargnęła moja przyszła teściowa. Stwierdziła że świadkową powinna być siostra narzeczonego bo ma ją jedyną i koniec. chcąc nie chcąc muszę się zgodzić ale co z moimi siostrami? Tak w ogóle stwierdziłam że mam większe prawo wybrać swoją siostre bo z regóły panna młoda wybiera sobie panienkę. Wtedy wyszła propozycja aby były 2 siostry moja i mojego narzeczonego. Boże nie jesteśmy w Holandii!! W dodatku mój narzeczony również się uparł na tą swoją siostrę . I co ja mam zrobić zgodzić się czy nie ...eh
__________________
moniB |
2006-05-06, 18:40 | #161 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 22
|
Dot.: Świadkowie - dylematy
MoniB!
Mam podobną sytuację, ja mam 2 siostry, a mój narzeczony jedną (ale wszystkie są pannami My sprawę rozwiazaliśmy w ten sposób, że świadkami będą moja starsza siostra (młodsza absolutnie nie ma nic przeciwko, ma obiecane, że gdy zajdzie taka potrzeba będzie chrzestną ;-), a drugim świadkiem będzie siostra mojego TZ. Osobiście uważam, że nie ma w tym nic złego, że 2 kobiety będą świadkami. Nikt nas do takiego wyboru nie nakłaniał...sami podjęliśmy decyzję...a dlaczego taką? Po prostu bardzo kochamy nasze siostry i są dla nas najważniejsze Jedyne co Ci mogę doradzić to to, abyście nie sugerowali się opinią innych tylko wybrali osoby, które są bliskie waszym sercom i które chcielibyście widzieć w tej roli. Mam nadzieję, że uda Ci się rozwiazać problem. Pozdrawiam cieplutko. |
2006-05-06, 20:36 | #162 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
|
Dot.: Świadkowie - dylematy
moni u nas było podobnie ... tzn sugerowanie sie rodziną... ja za świadkowa miałam przyjaciólkę i wiadomo było od dawna że ona nią będzie (mam tez siostrę 3 lata starszą). Mój mąż ma jednego brata, z ktorym stosunki były poprawne. Troche sie mąz zastanawiał kto będzie świadkował, no ale jeden brat, do tego głosy teściów... był brat. O tym jak się zachował pisałam tu juz nie jeden raz. 0 kontaktów z nim od wesela. A teściowa twierdzi, że przecież mówiła że on na świadka sie nie nadaje
Świadków weźcie takich jakich wam rozsądek podpowiada a nie teściowie i czy wypada nie wypada.. |
2006-06-07, 19:50 | #163 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 240
|
Dot.: Świadkowie - dylematy
Cytat:
P.S. Ja będę druhną we wrześniu |
|
2006-06-08, 10:59 | #164 |
Rozeznanie
|
Dot.: Świadkowie - dylematy
Czy to prawda że świadek musi mieć dowód osobisty? To znaczy, że moja siostra, która ma podwójne obywatelstwo i ma polski paszport (wystawiany, jak jeszcze nie była pełnoletnia) ale nie ma polskiego dowodu osobistego, nie może być świadkiem?
|
2006-06-08, 12:28 | #165 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 2 590
|
Dot.: Świadkowie - dylematy
Cytat:
ale nie sadze, ze to jakas przeszkoda - paszport to tez dokument tozsamosci! |
|
2006-06-08, 12:36 | #166 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Świadkowie - dylematy
nam ksiądz kazał przyjść kilka dni przd ślubem ze świadkami i zaznaczał, że muszą miec przy sobie dowody tożsamości i cos tam z nich spisywał, ale paszport to też dokument tożsamości więc nie powinno byc problemu
|
2006-06-10, 17:12 | #167 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 993
|
Dot.: Świadkowie - dylematy
Ja też mam dylemat jako świadek - STRÓJ!!!
Nie jestem oblatana w ślubach i weselach i kompletnie nie wiem, jak powinnam się ubrać. Czy do kościoła obowiązuje jeden strój a potem mam się przebrać w coś bardziej dekoracyjnego? No i czy rzeczywiście obowiązują suknie balowe? I realy need help!!!!!!!!!!!!! |
2006-06-10, 19:32 | #168 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
|
Dot.: Świadkowie - dylematy
Cytat:
A przebierać też sie nie musisz, chyba że na wesele będziesz wolała cos luźniejszego od stroju kościelnego. |
|
2006-06-18, 22:04 | #169 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 65
|
Dot.: Świadkowie - dylematy
Hmm ja mam być i bedę świadkiem mojej siostruni sle teź nie wiem co i jak wiemże mam stać po jej prawicy w kościele potem odbierać kawiaty i prezenty wiem że będzie super ale co mam ubrać ?(załącznik! to nie ja )wypada? mogę?... ale tak naprawdę nie chodzi mi o ubranie tylko co jeszcze będzie nalezeć DO MOICH OBOWIĄZKÓW
__________________
|
2006-06-23, 08:43 | #170 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Świadkowie - dylematy
ładna suknia, ale najwazniejsze żeby świadkowa nie wyglądała "strojniej" od panny młodej
Do obowiązków świadków należy tak jak wspomniałaś odbierać kwiaty i prezenty, pomagać młodym, bawić gości, w niektórych regioach jest taki zwyczaj że sarszy polewa wódkę gosciom , trudno mi sie teraz rozpisywać co do szczegółów. Przede wszystkim świadkowie muszą troszke odciążyc młodych od obowiązków. |
2006-06-24, 20:42 | #171 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Świadkowie - dylematy
czesc dziewczyny. wiele z was pisze ze starsze nie angazuja sie w przygotowania. mi swita jeden powod. zazdrosc ze wy jestescie pierwsze przed nimi.
ja mialam fantastyczna starsza zreszta siostre TŻ. tak sie zlozylo tez ze starszym byl brat cioteczny TŻ. starsza nie pracuje i ma male dziecko. ale z przyjemnoscia chodzilysmy po salonach. ja mierzylam sukienki a ona szczerze mi doradzala. jak zlapalam przed slubem mala chandre to wiecie co zaproponowala: zostawila synka z rodzicami i zaciagnela mnie do salonu abym przymiezyla suknie ktora mi sie podobala. humor w mig poprawiony. byla ze mna u fryzjera zamawiac termin i wstepnie ustalac fryzure. byla u florystki. powiedziala mniej wiecej jaki chce miec kolor i ksztalt. ja mialam bardziej taki w pomaranczu a ona w bordzie, zreszta bordowa miala sukienke. myslalysmy nad makijazem. wiele spraw TŻ pozostawil nam bo wiedzial ze lepiej to dogramy a on wolal jechac z nami aby juz sfinalizowac sprawe. Starszy pracuje wiec wiele nie bylo na jego glowie. chcial kupic bukiety bo taka tradycja ale mnie bylo glupio obarczac go kosztami. za to dał nam 500 zł w koperte. przezylam niezly szok wtedy . dbal o mnie na sali. nalewał soku pomagał z nachalnymi w tancu facetami. jak tylko taki sie zdazal to odbijal mnie. niestety jestem uczulona na takich osobnikow na szczescie nie mialam wielu takich sytuacji. kiedy dostal od orkiestry po jakiejs zabawie flaszeczke z zartem i usmiechem na ustach po troszeczku ponalewal kazdemu do kieliszka. wspolny toast od mlodych i swiadkow. starsza zakupila dekoracje na samochod, bylysmy razem u fryzjera, makijazystki i florystki po bukiety ( wszystko w jednym budynku ). zawiozla bukiety do domu mlodego i wrocila do mnie. pomoglam jej sie ubrac ( gorset sznurowany) a potem ona mi. dbala o makijaz i wszelkie potrzebne drobiazgi. w kosciele poprawiala sukienke, trzymala rekawiczke zdjeta na zalozenie obraczki a potem szybciutka pomogla mi ja zalozyc. pomagala z kwiatami i prezentami. ze starszym wybrali najladniejszy bukiet i zatrzymali na boku celem zlozenia przed oltarzem. co dostanu swiadkow starsza nie zyje juz z mezem ale nie maja sadowego rozwodu a starszy wtedy byl sam. dla ksiedza to nie bylo zadnego problemu. i nic nie musielismy mu za przymruzenia oka placic. bo za co. takich swiadkow zycze kazdemu. wiele mi pomogli i zdjeli z moich barkow. a jeszcze na poprawinach byli pomocni. wiele sie rozpisalam ale mam nadzieje ze komus to pomoze. pozdrawiam i zycze cierpliwosci i udanego wesela.
__________________
Panie! Daj mi siłę -do akceptowania rzeczy, których nie mogę zmienić, -odwagę do zmiany rzeczy, których nie mogę zaakceptować, -i mądrość, abym ukrył ciała tych, którzy mnie dzisiaj wkurzyli. http://www.suwaczek.pl/cache/2310a7ec99.png |
2006-07-05, 04:10 | #172 |
Przyczajenie
|
Dot.: Świadkowie - dylematy
bluestone moim zdaniem ta sukienka nie pasuje, wygląda jak ślubna, a nie wolno robić konkurencji Pannie Młodej! :P
__________________
właśnie dowiedziałam się, że moja krawcowa jedzie do Anglii i nie uszyje mi sukienki ślubnej na 9 września 2006 - pomocy!!! |
2006-07-05, 06:50 | #173 |
Raczkowanie
|
Dot.: Świadkowie - dylematy
hmm ja tez miałam dylemat....Chciałam wziąść sobie przyjaciółkę bo zawsze byłoby mi raźniej miec dziewczynę ( pomoze itp.) ale niestety moja mama uparła się,że świadkiem z mojej strony ma byc mój brat( bo inacaej to ona nie przyjdzie na wesele itp.) nO dobrze zgodziłam się bo wtedy ze strony narzeczonrgo byłaby jego siostra( jemu to w sumie było obojetne). Tylko mój brat nie ma bierzmowania- nie chciało mu się jakos zrobić a jak byłam u ksiedza to mnie zjechał,żeja to świadek bez bierzmowania itp. Brat niby obiecał zrobic ale znając jego to nie wiem... byleby w ostatniej chwili mnie nie wystawił! A u nas Pan młody kupuje bukiet Pannie młodej a świadek swiadkowej! No chyba ,że jest to 2-óch facetów albo 2-kobitki . Moja koleżanka miała 2-óch facetów i było OK!
__________________
Mam nadzwyczaj prosty smak- zawsze zadowala mnie to co najlepsze |
2006-07-27, 10:51 | #174 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 541
|
Dot.: Świadkowie - dylematy
U mnie też jest zamieszanie ze świadkami. Teściowe chcieli by świadkiem był brat TŻ, ale ja nie chciałam. Ani za bardzo za sobą nie przepadamy , zamieniliśmy przez 6 lat parę zdań a do tego też mam brata i nie chciałam by poczuł się z boku. O dwóch świadkach nawet nie myśleliśmy, może to był błąd. W końcu na śiadkową poprosiłam przyjaciókę, która zarazem jest z bratem TŻ. Myślałam że to dobry pomysł bo dziewczyna i pomoże i że teściową zadowolę bo w takiej sytuacji brat TŻ będzie siedział przy nas i będzie wyróżniony. Na świadka poprosiliśmy wspólnego kolegę. Ślubik za 16 dni a nasza świadkowa nie spytała nawet czy w czymś pomóc. Planuje tylko swoje wakacyjne wyjazdy a nasze wesele traktuje jako przerywnik na którym zrobi furorrę. Jeśli sytuacja się nie zmieni to chyba zwariuję, ale jako osoba głęboko wierząca mam nadzieję że jeszcze będzie normalnie. Chociaż żeby o samochodzie pomyśleli bo nie chcę tego robić sama w dniu ślubu z tipsami na pazurach. Z tych wszystkich wyborów mój TŻ jest najlepszy!!!!!!!!!!!!!
Acha dodam że długo musiałam tłumaczyć świadkowej że nie wypada iśc w sukience białej i ecru! koszmar!
__________________
Nasz ślub - 12.08.2006r Lenka - 08.12.2009r magia liczb??? |
2006-07-27, 16:09 | #175 |
Raczkowanie
|
Dot.: Świadkowie - dylematy
Ja od zawsze wiedziałam że moim świadkiem będzie mój brat, mam go jednego więc dlaczego miałabym go nie wyróżnić w tym tak ważnym dniu dla mnie? Tym bardziej, że kontakt mamy świetny. Co do drugiego świadka to mamy problem... TŻ miał wybrać sobie jednego ze swoich dobrych kumpli, ale jak sie okazuje jeden bierze ślub 23 czerwca a drugi 4 sierpnia 2007 więc pewnie wybierzemy wspólnie kogoś z jego rodzeństwa - bo ma go sporo
Myślę,że nie będziemy mieli ze swoimi świadkami większych problemów. Mam też taką małą nadzieję, że uda nam się wszystko samemu załatwić, chociaż jeśli świadkowie będą chcieli pomóc to nie ma problemu
__________________
come on baby light my fire... |
2006-07-28, 06:50 | #176 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 993
|
Dot.: Świadkowie - dylematy
Jejku, jejku !
Ślub mojej Panny Młodej jest za tydzień i to jakieś 300km od mojego miejsca zamieszkania. Nawet dzień urlopu wcześniej nie wchodzi w grę - kurcze jaki fatalny okres wybrali Ale stanę na wysokości zadania i będę do niej gnała choćby w nocy! Nie pomyślałam nawet o dekoracji samochodu - dlaczego I ta spowiedź - kurczę - już skończył się czas na wymówki, że mam jeszcze czas Ale jakoś będzie - a jutro wieczór panieński |
2006-07-29, 00:13 | #177 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 51
|
Dot.: Świadkowie - dylematy
Pierwsza w nocy a ja nie mogę spać. Jutro świadkuję i strasznie to przeżywam. Jak się więc muszą czuć Młodzi? Chciałabym zrobić wszystko co w mojej mocy żeby Panna Młoda świetnie się czuła i nie musiała się czymkolwiek denerwować. Mam nadzieję że wszystko pójdzie dobrze. Trzymajcie za mnie kciuki.
|
2006-07-29, 08:52 | #178 |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 55
|
Dot.: Świadkowie - dylematy
Świadek jest po to żeby lał wódke na weselu,
|
2006-08-16, 14:37 | #179 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 240
|
Dot.: Świadkowie - dylematy
Powiedzcie mi jak to jest w kościele ze świadkami. Kiedy Panna Młoda odłoży swój bukiet gdzieś tam w kościele to później daję jej swój (jestem świadkiem), tak? A czy muszę mieć wpięte we włosy coś?? Podobne pyt. mam dotyczące wesela. Jeśli zdjęmę welon Młodej i go zawieszę na ścianie to później wpinam jej "stroik" - jak to się nazywa? dobrze mówię, czy jak to zmienia się te rzeczy. Jeśli można proszę o wypowiedź dziewczyn z Lublina i okolic Ale mogą być też inne dla porównania
|
2006-08-16, 15:26 | #180 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Świadkowie - dylematy
Trochę nie tak. Panna młoda bierze bukiet świadkowej i zostawia go najczęsciej przy bocznym ołtarzu, w tym czasie starsza trzyma bukiet panny młodej, jak młodzi juz się pomodlą pod ołtarzem (świadkowie stoją w pobliżu albo też się modlą) to starsza oddaje bukiet pannie młodej.
Z welonem to tez jest róznie. Ja np miałam juz we włosach stroik i welon. Stroikiem miałam przykryte mocowanie welonu żeby ładniej wyglądało. Podczas oczepin starsza odpięła mi sam welon a stroik pozostal we włosach. Jeśli masz taką opcję, że po zdjęciu welonu musisz przypiąć stroik to welon możesz gdzies odłożyć na chwilkę albo nich ktoś go przytrzyma, a może nawet panna młoda go trzymać bo przecież za chcilkę bedzie nim rzucała Dodatki najlepiej jak bedziesz miała współgrające z dodatkami panny młodej, tu już musicie się dogadać, żeby nie wyglądalo " ni z gruszki ni z pietruszki" |
Nowe wątki na forum Ceremonia i tradycja ślubna, weselna |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:30.