Siostra Tż i jej małżeńskie problemy. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-09-13, 20:32   #1
marcela23
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 439

Siostra Tż i jej małżeńskie problemy.


Nie spodziewałam się, że tak szybko założę tu kolejny wątek, a jednak

Ale do rzeczy. Mój Tż ma starszą siostrę, która od kilku lat ma swoją rodzinę - męża i trójkę dzieci. Przez jakiś czas mieszkali oni z moim Tż, teraz mają własne mieszkanie.
Układało się im różnie, jedno i drugie ma swoje wady. Oczywistym jest, że mój Tż większy problem widzi w swoim szwagrze, ja uważam, że jego siostra święta też nie jest. Tż nie raz był świadkiem ich awantur, bywało też, że był w nie wplątywany przez swoją siostrę - miał ją bronić przed jej niedobrym mężem. Ów mąż to człowiek spokojny (przynajmniej ja go tak odbieram), małomówny, powiedziałabym nawet, że trochę ślimakowaty, ona natomiast to taka 'matka Polka' w złym tego słowa znaczeniu. Ich najstarsze dziecko ma 5 lat i moim zdaniem nie jest wychowane, tylko rozwydrzone, a najgorzej zachowuje się w obecności swojej mamy. I to tu tkwi największy problem w ich małżeństwie, nie potrafią się w ogóle dogadać w kwestii wychowania dzieci. Szwagrowi Tż nie podoba się zachowanie najstarszego dziecka i próbuje wprowadzić jakąś dyscyplinę - nie raz krzyknie, czasami też da klapsa - wtedy siostra Tż wpada w histerię (oczywiście przy dziecku), płacze i urządza takie sceny, że głowa mała, tym samym dając dziecku zielone światło do złego zachowania. (Od razu powiem, że nie jestem zwolenniczką bicia dzieci, wręcz przeciwnie, ale nie popieram również metod siostry Tż - bezstresowe wychowanie w najczystszej postaci). No ale w to się nie mieszamy.
Dziś Tż dostał telefon od siostry, że jej mąż ją bije. Pojechał tam. Jego siostra miała siniaka na nodze, czerwoną rękę, powiedziała też, że uderzył ją w brzuch (3 msc temu miała cesarkę). Jej mąż powiedział, że nie może patrzeć, jak ich najstarsze dziecko zachowuje się względem niej, ale ona nie pozwala mu go wychowywać i na wszystko mu pozwala (temu dziecku). A potem od słowa do słowa i ... jakoś tak wyszło. Mój Tż powiedział szwagrowi, że nie obchodzą go ich problemy małżeńskie, ale od jego siostry i dzieci ma trzymać ręce z daleka i niech nawet nie waży się ich tknąć. Taka sytuacja ma miejsce już nie pierwszy raz, wcześniej wydarzyło się coś podobnego, kiedy mieszkali jeszcze z moim Tż (wtedy ją popchnął w czasie kłótni). Tż zamierza jeszcze przeprowadzić z nim męską rozmowę na osobności. Zdaje sobie sprawę z tego, że oni jutro zgodnie pójdą na spacerek, jak szczęśliwa rodzinka, a on będzie tym złym, ale powiedział, że nie darowałby sobie, gdyby on ją kiedyś porządnie pobił (albo dzieci), a on wiedząc o sytuacji w żaden sposób temu nie zapobiegł, zwłaszcza, że siostra prosiła go o pomoc. Moim zdaniem jego siostra absolutnie nie myśli o rozstaniu, ani niczym takim - nie zamierza też zmieniać swoich metod wychowawczych, doprowadzać do jakiegokolwiek kompromisu i wciąż będzie go prowokować (bo moim zdaniem robi to), a mojego Tż stosuje jako straszaka, bo wie, że jej mąż się go boi - coś w stylu: będę robiła co będę chciała, a ty siedź cicho i nie podskakuj, bo mój brat cię zbije.
W takiej sytuacji nie wiem, czy jest sens się mieszać. Zawsze w przypadku różnych rodzinnych tragedii nasuwa się pytanie, dlaczego nikt nie zareagował, co sugeruje, że jednak należy się mieszać. Z drugiej jednak strony mam wrażenie, że oni w ogóle nie dążą do rozwiązania swoich małżeńskich problemów - na co dzień wszystko jest super, a te sytuacje zdarzają się sporadycznie, więc po co o tym w ogóle rozmawiać, wystarczy tel. do mojego Tż, on postraszy niedobrego męża.
To są ludzie wykształceni i dojrzali, oboje po 30. - myślę, że gdyby tylko chcieli, sami by to jakoś rozwiązali, ale tak jest im łatwiej. Zamiatają pod dywan, a w razie czego on jej przyłoży, a ona zadzwoni po brata. Paranoja.

Mój Tż, jako jej brat, zamierza się w to mieszać jeśli ona o to poprosi. A ja nie wiem, czy to jest dobry pomysł.
Dodam też, choć nie wiem czy to istotne, że z tego co wiemy, jego ojciec również nie stronił od przemocy fizycznej względem jego matki. Nie były to pobicia typu połamane żebra, wybite zęby czy podbite oczy, ale parę siniaków jej ponabijał.
marcela23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-13, 21:01   #2
f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
Dot.: Siostra Tż i jej małżeńskie problemy.

Cytat:
Napisane przez marcela23 Pokaż wiadomość
Nie spodziewałam się, że tak szybko założę tu kolejny wątek, a jednak

Ale do rzeczy. Mój Tż ma starszą siostrę, która od kilku lat ma swoją rodzinę - męża i trójkę dzieci. Przez jakiś czas mieszkali oni z moim Tż, teraz mają własne mieszkanie.
Układało się im różnie, jedno i drugie ma swoje wady. Oczywistym jest, że mój Tż większy problem widzi w swoim szwagrze, ja uważam, że jego siostra święta też nie jest. Tż nie raz był świadkiem ich awantur, bywało też, że był w nie wplątywany przez swoją siostrę - miał ją bronić przed jej niedobrym mężem. Ów mąż to człowiek spokojny (przynajmniej ja go tak odbieram), małomówny, powiedziałabym nawet, że trochę ślimakowaty, ona natomiast to taka 'matka Polka' w złym tego słowa znaczeniu. Ich najstarsze dziecko ma 5 lat i moim zdaniem nie jest wychowane, tylko rozwydrzone, a najgorzej zachowuje się w obecności swojej mamy. I to tu tkwi największy problem w ich małżeństwie, nie potrafią się w ogóle dogadać w kwestii wychowania dzieci. Szwagrowi Tż nie podoba się zachowanie najstarszego dziecka i próbuje wprowadzić jakąś dyscyplinę - nie raz krzyknie, czasami też da klapsa - wtedy siostra Tż wpada w histerię (oczywiście przy dziecku), płacze i urządza takie sceny, że głowa mała, tym samym dając dziecku zielone światło do złego zachowania. (Od razu powiem, że nie jestem zwolenniczką bicia dzieci, wręcz przeciwnie, ale nie popieram również metod siostry Tż - bezstresowe wychowanie w najczystszej postaci). No ale w to się nie mieszamy.
Dziś Tż dostał telefon od siostry, że jej mąż ją bije. Pojechał tam. Jego siostra miała siniaka na nodze, czerwoną rękę, powiedziała też, że uderzył ją w brzuch (3 msc temu miała cesarkę). Jej mąż powiedział, że nie może patrzeć, jak ich najstarsze dziecko zachowuje się względem niej, ale ona nie pozwala mu go wychowywać i na wszystko mu pozwala (temu dziecku). A potem od słowa do słowa i ... jakoś tak wyszło. Mój Tż powiedział szwagrowi, że nie obchodzą go ich problemy małżeńskie, ale od jego siostry i dzieci ma trzymać ręce z daleka i niech nawet nie waży się ich tknąć. Taka sytuacja ma miejsce już nie pierwszy raz, wcześniej wydarzyło się coś podobnego, kiedy mieszkali jeszcze z moim Tż (wtedy ją popchnął w czasie kłótni). Tż zamierza jeszcze przeprowadzić z nim męską rozmowę na osobności. Zdaje sobie sprawę z tego, że oni jutro zgodnie pójdą na spacerek, jak szczęśliwa rodzinka, a on będzie tym złym, ale powiedział, że nie darowałby sobie, gdyby on ją kiedyś porządnie pobił (albo dzieci), a on wiedząc o sytuacji w żaden sposób temu nie zapobiegł, zwłaszcza, że siostra prosiła go o pomoc. Moim zdaniem jego siostra absolutnie nie myśli o rozstaniu, ani niczym takim - nie zamierza też zmieniać swoich metod wychowawczych, doprowadzać do jakiegokolwiek kompromisu i wciąż będzie go prowokować (bo moim zdaniem robi to), a mojego Tż stosuje jako straszaka, bo wie, że jej mąż się go boi - coś w stylu: będę robiła co będę chciała, a ty siedź cicho i nie podskakuj, bo mój brat cię zbije.
W takiej sytuacji nie wiem, czy jest sens się mieszać. Zawsze w przypadku różnych rodzinnych tragedii nasuwa się pytanie, dlaczego nikt nie zareagował, co sugeruje, że jednak należy się mieszać. Z drugiej jednak strony mam wrażenie, że oni w ogóle nie dążą do rozwiązania swoich małżeńskich problemów - na co dzień wszystko jest super, a te sytuacje zdarzają się sporadycznie, więc po co o tym w ogóle rozmawiać, wystarczy tel. do mojego Tż, on postraszy niedobrego męża.
To są ludzie wykształceni i dojrzali, oboje po 30. - myślę, że gdyby tylko chcieli, sami by to jakoś rozwiązali, ale tak jest im łatwiej. Zamiatają pod dywan, a w razie czego on jej przyłoży, a ona zadzwoni po brata. Paranoja.

Mój Tż, jako jej brat, zamierza się w to mieszać jeśli ona o to poprosi. A ja nie wiem, czy to jest dobry pomysł.
Dodam też, choć nie wiem czy to istotne, że z tego co wiemy, jego ojciec również nie stronił od przemocy fizycznej względem jego matki. Nie były to pobicia typu połamane żebra, wybite zęby czy podbite oczy, ale parę siniaków jej ponabijał.
no ale w czym problem?TŻ sie miesza bo chroni siostrę a ona wykorzystuje jego dobre serce zamiast sytuacje w domu naprawic, dogadac sie z mezem.
tak bedzie pewnie wiecznie.
przeszkadza to twojemu tż?
f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-13, 21:08   #3
anka68
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 139
Dot.: Siostra Tż i jej małżeńskie problemy.

Z Twojej wypowiedzi wynika, że siostra Twojego Chłopaka nie jest osobą żyjącą w jakiejś ciemnocie i zacofaniu. Jest autorytatywna, lubi rządzić i nie znosi sprzeciwu. Sądzę, że gdyby naprawdę sytuacja była poważna i wymagała interwencji już dawno zadzwoniłaby na Policję.
Tu raczej potrzebna jest wizyta u psychologa ponieważ wg mnie ma problemy emocjonalne.
anka68 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-13, 21:09   #4
Maalwaaa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 741
Dot.: Siostra Tż i jej małżeńskie problemy.

Pytanie jest czy to wpływa na wasz związek, a jeśli tak to jak?
__________________
_________Po burzy zawsze wychodzi słońce_________

Maalwaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-13, 21:12   #5
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Siostra Tż i jej małżeńskie problemy.

Bez sensu jest to wtrącanie, ich cyrk, ich małpy.
Niech za to poradzi siostrze dobrą antykoncepcję, bo aż dziw bierze, że przy tak okropnym mężu aż 3 razy raczyła z nim się rozmnożyć.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-13, 21:12   #6
marcela23
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 439
Dot.: Siostra Tż i jej małżeńskie problemy.

Gdyby siostra Tż oczekiwała faktycznej pomocy i ja bym ją w tym wszystkim wspierała. Mam jednak wrażenie, że ona chce tylko swojego męża nastraszyć moim Tż. A mój Tż, jak każdy człowiek, też ma swoje nerwy. Obawiam się, że kiedyś dojdzie do takiej sytuacji, że on jej naprawdę zrobi krzywdę, rozkwasi jej nos lub cokolwiek - a wtedy mój Tż może się nie opanować. A jako facet dwa razy większy od swojego szwagra może mu zrobić krzywdę (i mam wrażenie, że siostra mojego Tż na to liczy, żeby mu przylał dla przykładu). Jeśli wkroczy wtedy policja, po czyjej stronie stanie siostra Tż, skoro ona następnego dnia po tych akcjach kocha swojego Misia?
Jak czytam to co piszę, jestem przerażona, bo brzmi jak patologia. A udział w niej biorą niby tacy porządni ludzie, aż nie do pomyślenia ...
marcela23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-13, 21:13   #7
f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
Dot.: Siostra Tż i jej małżeńskie problemy.

Cytat:
Napisane przez marcela23 Pokaż wiadomość
Gdyby siostra Tż oczekiwała faktycznej pomocy i ja bym ją w tym wszystkim wspierała. Mam jednak wrażenie, że ona chce tylko swojego męża nastraszyć moim Tż. A mój Tż, jak każdy człowiek, też ma swoje nerwy. Obawiam się, że kiedyś dojdzie do takiej sytuacji, że on jej naprawdę zrobi krzywdę, rozkwasi jej nos lub cokolwiek - a wtedy mój Tż może się nie opanować. A jako facet dwa razy większy od swojego szwagra może mu zrobić krzywdę (i mam wrażenie, że siostra mojego Tż na to liczy, żeby mu przylał dla przykładu). Jeśli wkroczy wtedy policja, po czyjej stronie stanie siostra Tż, skoro ona następnego dnia po tych akcjach kocha swojego Misia?
Jak czytam to co piszę, jestem przerażona, bo brzmi jak patologia. A udział w niej biorą niby tacy porządni ludzie, aż nie do pomyślenia ...
a dzieci patrzą.....
f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-09-13, 21:13   #8
dobrarada
Zadomowienie
 
Avatar dobrarada
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Brzeszcze
Wiadomości: 1 688
GG do dobrarada
Dot.: Siostra Tż i jej małżeńskie problemy.

Co do wychowania dzieci - to sprawa siostry Tżeta i jej męża i nikogo innego. Zasadniczo to ich rodzina i ich sprawy.
A co wtrącania się - jak mąż tej pani kieruje w jej stronę przemoc fizyczną - powinna się zwrócić na policję a nie do brata. Albo skorzystac z poradni małżeńskiej, pomocy psychologa itd....

Generalnie nie podobałoby mi się gdyby załóżmy mój facet miał być ochroniarzem na wezwanie swojej siostry. Zresztą na szczęście on na pewno by się w takie zabawy nie dał wkręcić, bo zawsze uważa: czyje małpy tego cyrk i nie wnika. Też były jakies problemy (akurat bez żadnej przemocy - ani fizycznej ani jakiejkowliek innej) u jego siostry i szwagra i też parę razy jego mama próbowała go wsadzić w ten konflikt - i zawsze konsekwentnie odmawiał wychodząc z założenia, że są to dorosli ludzie i sami muszą swoje problemy rozwiązać - a wtrącanie się kogokolwiek (rodzice, teściowie, rodzeństwo) w problemy małżeństwa do niczego nie prowadzi, nic nie daje i ZAWSZE rodzi tylko dodatkowe problemy i pretensje...

Dlatego - moim zdaniem siostra Twojego Tżeta powinna sobie sama rozwiązywać swoje problemy a nie traktować brata jak borowika....

A Tżetowi się dziwię. Chyba nie sądzi, że jego interwencje jakkolwiek pozytywnie wpływają na życie jego siostry???? Na logikę. Nie pomaga to w niczym, jedynie pewnie szwagier go nie cierpi - to by było na tyle....
dobrarada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-13, 21:15   #9
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Siostra Tż i jej małżeńskie problemy.

Oczywiście, ze to patologia, miałaś wątpliwości? Co to jest? Włoska mafijny rodzina? Braciszek ustawia złego szwagra, gdy siostra wariatka?
Nie wtrącać się- to najlepsze, co możecie zrobić.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-13, 21:15   #10
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Siostra Tż i jej małżeńskie problemy.

najlepiej by bylo, gdyby Tz sie nie wtracal do ich malzenstwa. maja problemy - niech je ze soba sami zalatwiaja. najlepsza jest oczywiscie rozmowa. jak maja problemy z komunikacja to moga sie udac do psychologa/terapeuty.
skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-13, 21:24   #11
marcela23
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 439
Dot.: Siostra Tż i jej małżeńskie problemy.

anka68, ona nie chce mieszać w to policji, bo wie, że jeśli tak zrobi sprawa nie zakończy się ot tak, tylko będzie mieć dalsze konsekwencje. Ona po prostu chce, by mój Tż nastraszył jej męża. Ja tak to widzę.

madana, niby tak, ich cyrk ich małpy. Tylko jak widzisz w tv reportaż o mężu, który zakatował żonę czy dziecko, nie zadajesz sobie pytania, dlaczego nikt nie zareagował? Od razu pojawiają się zarzuty o znieczulicy itp.
Co do dzieci - one są całym jej światem, wszystkie zostały poczęte w pełni świadomie. Mam wrażenie, że mąż jest jej głównie do tego potrzebny - do płodzenia dzieci. Później mógłby tylko wpadać od czasu do czasu i w czymś pomóc - nawet kiedyś to zasugerowała.

dobrarada, siostra mojego Tż właśnie tak go traktuje - jak własnego ochroniarza. Tż też zawsze mówił, że się w ich problemy małżeńskie wtrącał nie będzie. Ale kiedy dziś zobaczył ślady na jej ciele, powiedział, że nie pozwoli, żeby ktoś ją bił. Jego szwagier się go boi i grzecznie tłumaczy, dlaczego tak się stało. Mojego Tż nie bardzo to obchodzi i uważa, że zachowują się jak dzieci, ale przed przemocą będzie siostrę bronił i już ...
marcela23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-09-13, 21:34   #12
EarlGrey
Wtajemniczenie
 
Avatar EarlGrey
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 2 622
Dot.: Siostra Tż i jej małżeńskie problemy.

Nie wtrącać się nieproszonym i tyle. A jeśli zaistnieje taka potrzeba, siostra sama zwróci sie o pomoc, której tż jako brat powinien udzielić. To ich życie i ich małżeństwo, są dorośli powinni sobie radzić ze sobą i swoimi emocjami.
__________________
26.04.2014
EarlGrey jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-13, 21:35   #13
marcela23
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 439
Dot.: Siostra Tż i jej małżeńskie problemy.

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
Oczywiście, ze to patologia, miałaś wątpliwości? Co to jest? Włoska mafijny rodzina? Braciszek ustawia złego szwagra, gdy siostra wariatka?
Nie wtrącać się- to najlepsze, co możecie zrobić.
Ja też jestem za tym, żeby się nie wtrącać. Ale co powiem Tż, kiedy on ją porządnie pobije, a Tż mi powie, że mógł temu zapobiec, tylko ja mu nie pozwoliłam?

Mój Tż w tych dwóch przypadkach nie awanturował się ze szwagrem, nie podnosił głosu - po prostu spokojnie, ale stanowczo powiedział mu, żeby trzymał ręce przy sobie. I kiedy jego siostra sama nic na ten temat nie mówi, Tż również o to nie pyta. Kiedy skarży się na męża, Tż zachowuje się różnie - czasami nie podejmuje tematu, czasami z nią rozmawia i próbuje coś doradzić. Ale kiedy ona dzwoni do niego i krzyczy do słuchawki, że mąż ją bije, mój Tż reaguje. Na razie słownie ...
Po pierwszej akcji, 2 czy 3 lata temu, stosunki mojego Tż i jego szwagra nie pogorszyły się. Mam wrażenie, że jego szwagier czuje do niego jakiś respekt. Jest normalnie, temat nie jest poruszany. Nie wiem, jak będzie teraz, ale podejrzewam, że tak samo.
marcela23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-13, 21:35   #14
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Siostra Tż i jej małżeńskie problemy.

Jak sam tytuł wskazuje :"...jej problemy małżeńskie" ,dzieci szkoda.
Pomyśl czy chcesz mieć faceta/męża tak zaślepionego i nieobiektywnego który bedzi ewymagał od ciebie stania po jego stronie.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-13, 21:38   #15
201803080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
Dot.: Siostra Tż i jej małżeńskie problemy.

Cytat:
Ja też jestem za tym, żeby się nie wtrącać. Ale co powiem Tż, kiedy on ją porządnie pobije, a Tż mi powie, że mógł temu zapobiec, tylko ja mu nie pozwoliłam?
że powinna zadzwonić na policję. już teraz mu powiedz, że to policja zajmuje się takimi sprawami i że on nie powinien robić za ochroniarza siostry manipulantki.
201803080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-13, 21:39   #16
201605041146
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 3 364
Dot.: Siostra Tż i jej małżeńskie problemy.

z jednej strony to jego siostra i wg mnie jest to normalne ze zawsze sie chce bronic siostrę czy brata. Ale to jej życie i to ona ma się dogadywac ze swoim mężem a nie twoj tz. Twój tż powinien powiedzieć im obojgu że są dorośli i niech rozwiązują swoje problemy sami. Pogadaj z nim a jak nie dotrze to powiedz to jego siostrze.
201605041146 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-13, 21:52   #17
marcela23
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 439
Dot.: Siostra Tż i jej małżeńskie problemy.

Nie uważam, by mój Tż był nieobiektywny czy zaślepiony. Jest co prawda bardziej po stronie siostry, ale kiedy ja mu przedstawię, jak ja to widzę, nie oburza się, ani z miejsca nie neguje, tylko dyskutujemy i czasem przyznaje mi rację. Niemniej to są tylko dyskusje i rozmowy między nami, na temat ich problemów wychowawczych czy jakichkolwiek innych z siostrą Tż i jej mężem nie rozmawiamy. Tż powiedział dziś, że on wie, że jego siostra potrafi zdenerwować, ale są pewne granice i on nie pozwoli na to, by jego szwagier podnosił na jego siostrę ręce. Mogą się kłócić i wyzywać, jego to nie obchodzi, ale on nie będzie jej bił. To chyba tyle.
Nie wymaga też ode mnie stania po jego stronie. Wysłuchał co ja o tym myślę, powiedział, że ma inne zdanie i tyle, choć temat wciąż jest otwarty i jeśli będę chciała do niego wrócić, to nie ma problemu. Nie mamy z Tż żadnych problemów z rozmową. Zastanawiam się tylko, czy odwodzić go od reagowania na takie telefony i inne żale, czy po prostu zostawić to i niech robi tak, jak uważa za słuszne.

Podkreślę raz jeszcze, że taka sytuacja przydarzyła się po raz drugi w ciągu ich 6-letniego małżeństwa. Przynajmniej o tylu wiemy. Także to nie jest tak, że oni się tak kotłują ciągle.

Niby ich problemy, ale skoro siostra Tż prosi go o pomoc i interwencję, to chyba tym samym daje jakieś przyzwolenie na wtrącenie się. I wydaje się, że jej mąż również nie ma nic przeciwko, nawet stara się wepchnąć mojego Tż w rolę mediatora. Dlatego już sama nie wiem, co myśleć.

---------- Dopisano o 22:52 ---------- Poprzedni post napisano o 22:47 ----------

Cytat:
Napisane przez anettka Pokaż wiadomość
z jednej strony to jego siostra i wg mnie jest to normalne ze zawsze sie chce bronic siostrę czy brata. Ale to jej życie i to ona ma się dogadywac ze swoim mężem a nie twoj tz. Twój tż powinien powiedzieć im obojgu że są dorośli i niech rozwiązują swoje problemy sami. Pogadaj z nim a jak nie dotrze to powiedz to jego siostrze.
Tż powtarzał jej już wielokrotnie, żeby się nie zachowywali jak dzieci i swoje sprawy rozwiązywali we własnym gronie, a nie obarczali tym wszystkich dookoła (choć głównie jego, bo mój Tż jest z siostrą bardzo zżyty). Ale kiedy odbiera telefon i słyszy krzyczącą siostrę, to wsiada w samochód i tam jedzie. Z jednej strony rozumiem, z drugiej może faktycznie powinien jej powiedzieć, że następnym razem po takim telefonie zadzwoni na policję i tyle. Może wtedy się opamiętają.
marcela23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-13, 22:29   #18
legalna_blondynka
Rozeznanie
 
Avatar legalna_blondynka
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: niebo
Wiadomości: 783
Dot.: Siostra Tż i jej małżeńskie problemy.

cicha woda brzegi rwie... często panowie "najbardziej spokojni i opanowani" okazują się damskimi bokserami... TAK mowie z doświadczenia...
Kazdy mężczyzna który uderzy swoja kobietę = śmieć...
i mnie nic powody nie interesują...
Co to w ogóle za filozofia??
Natłukę żonę to może się nauczy wychowywać naszego syna,
a może w tym domu dzieje się więcej złego??
Moze maluch się tak zachowuje bo widzi jaki jego ojciec ma stosunek do matki??
Ja uważam ze wtrącać się... przecież po to jesteście rodzina !! ona musi sobie pomagać rozwiązywać problemy... jeśli nie będą chcieli waszej pomocy to na pewno wam powiedzą abyście się nie wtrącali!!!
I na pewno terapia... to jest jedyna metoda aby zaczął trzymać łapska przy sobie
raz uderzy- zrobi to kolejny raz...
__________________
13.10 -
Pilates z JF

Edytowane przez legalna_blondynka
Czas edycji: 2010-09-13 o 22:31
legalna_blondynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-13, 22:40   #19
marcela23
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 439
Dot.: Siostra Tż i jej małżeńskie problemy.

Mój Tż mówi to samo - po to są rodziną, żeby sobie pomagać. Nieproszony się przecież nie pcha.

Co do zachowania ich dziecka, to moim zdaniem jednak wynika to z błędów jego siostry - pozwala mu na wszystko i nikt nie może zwrócić mu uwagi. No ale to, to już nie nasza sprawa.
marcela23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-09-14, 07:24   #20
Caramelli
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Upper Silesia
Wiadomości: 464
Dot.: Siostra Tż i jej małżeńskie problemy.

Twój TŻ nie powinien się wtrącać, ale przede wszystkiem jego szanowna siostra powinna spojrzeć w metrykę i powiedzieć:

"Ojej! Mam 30 lat! Jestem dorosła i mam właśną rodzinę! Więc może zacznę sama załatwiać swoje problemy-o ile one istnieją i pzrestanę je sobie wymyślać!"

Skoro jej mąż jest taki "be", to istnieje coś takiego jak separacja i rozwód. Jest też mediator i psycholog.
A można sie też tak po ludzku OGARNĄĆ.
__________________
Mam twardą dupę i serce z kamienia.

KEEP GOING, DON'T STOP.


Caramelli jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-14, 13:32   #21
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Siostra Tż i jej małżeńskie problemy.

co by siostra z jej mężem między sobą nie wymyślali, Twój TZ a jej brat spokojnie może lansować szwagrowi, że nie ma zamiaru tolerować bicia jej czy jej (ich) dzieci.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-14, 14:18   #22
ssnn
Rozeznanie
 
Avatar ssnn
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 781
Dot.: Siostra Tż i jej małżeńskie problemy.

Pytanie, czy TŻ chce pomóc siostrze i jej dzieciom (a może całej rodzinie), czy chce tylko mieć odfajkowanie "starałem się zapobiec biciu jej przez męża".
Bo jeśli to pierwsze, to może - zwłaszcza, że ona tak chętnie go w swoje rodzinne konflikty angażuje - warto mantrować, że potrzebują jako małżeństwo i rodzice jakiejś pomocy z zewnątrz? Dla dobra siostrzeńców chociażby.
Być może dzieci urosną dorodne, a TŻ się zestarzeje i synowie nie będą mieli takiego respektu wobec wujka, jaki ma teraz mąż siostry wobec TŻ?
ssnn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-14, 15:27   #23
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Siostra Tż i jej małżeńskie problemy.

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
Oczywiście, ze to patologia, miałaś wątpliwości? Co to jest? Włoska mafijny rodzina? Braciszek ustawia złego szwagra, gdy siostra wariatka?
Nie wtrącać się- to najlepsze, co możecie zrobić.
I to przez duże "P".
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-14, 16:39   #24
marcela23
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 439
Dot.: Siostra Tż i jej małżeńskie problemy.

Ja to widzę tak - małżeństwo jak każde inne, mają swoje lepsze i gorsze dni, ale generalnie jest między nimi okej. Czasami też się kłócą, jak wszyscy. Tylko u innych ludzi kłótnia jest wymianą zdań, czasem na spokojnie, czasem podniesionym głosem, a oni startują do siebie z rękami (tak mi się wydaje, że oboje). A że on ma więcej siły, to ona ma potem jakieś tam ślady. I tak jak mówiłam, to się wydarzyło drugi raz przez te kilka lat.
Mój Tż reaguje nie dlatego, żeby mieć potem w razie czego czyste sumienie, tylko dlatego, że chce pomóc siostrze. Mówi, że ich problemy ma gdzieś, ale szwagrowi nie pozwoli podnieść ręki na nią.

Dziś pewnie już się pogodzili i może nawet byli na jakimś spacerze całą rodziną. Także jest spokój, do następnego razu. Mam nadzieję, że nie nastąpi. Ale jeśli nastąpi, obawiam się, że mój Tż może zareagować już inaczej, niż do tej pory. Z mniejszą wyrozumiałością i spokojem.
marcela23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-24, 13:49   #25
kadu87
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 213
Dot.: Siostra Tż i jej małżeńskie problemy.

Uważam że powinno się zwrócić im uwagę raz i drugi że ich zachowanie (obojga!) jest karygodne, i to zarówno jego (nie podnosi się ręki na żonę i dzieci) jak i jej (ojciec ma prawo a nawet obowiązek brać czynny udział w wychowywaniu własnego dziecka). Ale to wszystko. Bardziej w to mieszać się nikt nie powinien. To ich życie i ich sprawa. Jeżeli sami nie zdecydują się poprawić to nikt na siłę za nich tego nie zrobi.
kadu87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:25.