W sprawie actimela

[katka.c]

SŁUCHAJCIE JAK TO Z NIM JEST
ON FAKTYCZNIE POMAGA CZY KOLEJNY PIC NA WODĘ FOTOMONTARZ????

[Komanka]

Wg mnie - pic na wodę Reklamują, że zawiera kultury bakterii wspomagające układ odpornościowy, ale przecież każdy jogurt czy kefir zawiera dobroczynne bakterie! (wystarczy przeczytać skład). Wciskanie kitu, żeby przerażone wizją choroby dziecka mamy kupowaly ten, a nie inny, produkt...
Poza tym, na miejscu dziecka miałabym odruch wymiotny, gdybym miała co dzień pić ten sam jogurcik Wolałabym kupować dziecku co dzień inny jogurt, a jest tego tyle, że na każdy dzień w roku może być inny
Moja mama w dzieciństwie kupowała mi codziennie jogurt jagodowy ("bo zdrowo na oczy"). Od tamtej pory, a minęło lat kilkanaście, nie mogę patrzeć na te jogurty

Pozdrawiam serdecznie i lecę do pracy

[paula78]

ja w to nie wierze ,bo czy wystarczy pic codziennie actimel aby byc zdrowym jesli sie nie dba o jedzenie ,ruch ,wysypianie sie w nocy ?

absolutnie nie.

pozatym actimel jak dla mnie ejst wyjątkowo obrzydliwy jak mleko rozcieńczone woda fuj.

no i nie powinny go pic dzieci poniżej zdaje sie 6 roku zcuia -tych wiadomosci nie ma na pojedynczym opakowaniu ale jest na opakowaniu zbiorczym.

jak dla mnie pic na wode :-/
pzdr
paula

[Maja.M]

Mnie uodparnia każdy jogurt, a właściwie ich regularne picie i to nie jest żaden fotomontarz, tylko potwierdzony eksperymentalnie fakt. Actimela to nawet nie próbowałam, bo mam inne upodobania smakowe.

Kiedyś zrobiłam sobie dłuższą przerwę w jedzeniu jogurtów i po roku czy dwóch moja odporność tak spadła, że zachorowałam chyba ze cztery razy w ciągu jednego roku. Teraz znowu jem jogurciki codziennie i (odpukać!) żadna grypa mnie nie bierze.

[agabil1]

moja siostrzenica non stop pije actimel i do przedszkola chodzi w kratkę-często choruje,ma zapalenie gardła...Czyli nie pomaga

[koko]

Moja ciocia jest mikrobiologiem i zajmuje się między innymi takimi zaganieniami.Bada nawet dla danona ich produkty.Rozmawiałam z nią na temat actimela, bo również byłam pewna, że to ściema.Otoż nie jest to ściema. Actimel zawiera to coś , co nazwano l.casei defensis.Sprawa w tym, że inne jogurty również to zawierają, ale w mniejszym stężeniu. Sekret actimela polega na tym, że musza trzymać normę, tzn. musi być ileś tam konkretnie tych l. casei defensis w cm sześciennym.Druga sprawa to reklamy, w których robią nam wodę z mózgu.Działanie actimela z grubsza polega na tym, że te nasze l. casei defensis rozkładają się równiutko taka ochronną warstwą w przewodzie pokarmowym.W ten sposób nasza odpornośc jest wyższa...ale na choroby układu pokarmowego.Dajmy na to- ja wypiję actimlea, a X nie wypije, a potem obydwoje zjemy rurkę z kremem zatrutą pałeczeką salmonelli.I ja mam szanse się nie zarazić, a X będzie miała salmonellę.Jeśli pijemy jogurt , który nie trzyma tej wymaganej normy i jest w nim 5 na krzyż l. casei defensis, to nic nam to nie pomoże, bo "nie załata" nam przewodu pokarmowego. Przepraszam za uproszczenia, ale laik ze mnie totalny, powtarzam tylko to, co powiedziała moja ciocia doktor mikrobiologii.Działanie actimela to fakt potwierdzony naukowo.

[izucha]

Zerżnięte ze strony producenta :

JAK DZIAŁA ACTIMEL
W 1 buteleczce Actimela znajduje się 10 miliardów żywych bakterii L. casei Defensis, które w większości przeżywają proces trawienia i żywe docierają do jelita grubego.
Jelito stanowi główny system odpowiedzialny za ochronę organizmu. Łączna powierzchnia jelita wynosi około 200 m2 i tworzy 70% układu odpornościowego człowieka.
Actimel wpływa na równowagę flory bakteryjnej układu pokarmowego. Prawidłowa flora jelitowa sprzyja zachowaniu zdrowia, dzięki ograniczeniu rozwoju innych, niekorzystnych dla zdrowia bakterii lub wirusów. Actimel bierze czynny udział w tworzeniu bariery jelitowej i tym samym wzmacnia działanie jelitowego ukladu odpornościowego.

[Gosiabie]

Ja znowóż czytałam jakis czas temu artykuł naukowy o tego typu środkach, jak actimel - i z tego co pamietam sens był taki, iż lepiej łykac kapsułki z korzystnymi bakteriami mlekowymi, niż pić, gdyż kapsułka rozpuszcza się tam gdzie powinna, a actimel "gubi" po drodze dobroczynny skład.
Bo i owszem zawiera to co piszą, ale jak działa?
Mówię o czasie działania.
Otóz wg. piszacych artykuł, działanie actimelu gasło szybko, a kwasu mlekowego w kapsułkach nie.
Wniosek taki, że wszystkie jogurty mają korzystne bakterie,ale nie kazdy z nich ma taką kampanię reklamową.

[svenja]

No wlasnie, a wszyscy sobie wbili do glowy, ze to chodzi odpornosc na grype i choroby ukladu oddechowego. A tu o ta druga dziurke w gardle chodzi

[agabil1]

ale z reklam wynika ,że wzmacnia odporność ogólną organizmu...sugerują,że pijąc actimel nie damy się przeziębieniu

[koko]

Kolejny dowód na to, że reklamy kłamią.

[emanna]

kiedys robilismy takie doswiadczenie na mikrobiologii z tymi wszystkimi jogurtami i m.in z Actimelem,a wiec dobroczynne bakterie dla naszego jelita sa we wszystkich jogurtach,w których mają byc(tzn.tam gdzie napisal producent)i jakos nie bylo specjalnie różnicy miedzy Actimelem i reszta-własciwie to doswiadczenie dla Actimela wyszło najgorzej-bakterie najsłabiej wyrosły na podłożunie wiem czy to byla nasza wina czy nie,ale w kazdym razie pijcie i jedzcie jogurty i niekoniecznie Actimel-są tańsze i równie dobre

[sarenka]

emanna napisał(a):
> kiedys robilismy takie doswiadczenie na mikrobiologii z tymi wszystkimi jogurtami i m.in z Actimelem,a wiec dobroczynne bakterie dla naszego jelita sa we wszystkich jogurtach,w których mają byc(tzn.tam gdzie napisal producent)i jakos nie bylo specjalnie różnicy miedzy Actimelem i reszta-własciwie to doswiadczenie dla Actimela wyszło najgorzej-bakterie najsłabiej wyrosły na podłożunie wiem czy to byla nasza wina czy nie,ale w kazdym razie pijcie i jedzcie jogurty i niekoniecznie Actimel-są tańsze i równie dobre

I nie było różnicy między jogurtami owocowymi a naturalnymi? Oraz tymi ze standaryzowaną ilością bakterii o tymi które "mają bakterie"?

[Aquila]

Ja też o actimela pytałam zaprzyjaźnionych lekarzy, odpowiedź padła prawie identyczna jak u Koko. A ponieważ actimela nie specjalnie lubię, dodali, że mogę pić mleko acidofilne (też nie rewelacja , zawiera jakieś bakterie mlekowe) i efekt będzie podobny.

[Gosiabie]

Mleko acidofilne ukwaszone - to wymienna nazwa, czyli w zasadzie to samo, co bio-jogurty.
Tak wyczytałam.
Napoje takowe otrzymuje się zwykle przez wprowadzenie do tradycyjnych napojów fermentowanych bakterii dodatkowych, które wykazują cechy probiotyczne. Są to określone szczepy różnych gatunków bakterii z rodzajów Lactobacillusi Bifidobacterium.
Liczba bakterii probiotycznych w tak zmodyfikowanych napojach powinna być nie niższa niż 1 milion w 1 cm3. Przy mniejszej liczbie skuteczność ich korzystnego oddziaływania na organizm człowieka jest po prostu słabsza.
Dla łatwego odróżnienia napojów tradycyjnych od napojów zawierających dodatkowe bakterie probiotyczne zaleca się, aby te ostatnie miały w nazwie przedrostek "Bio". Tak więc jogurt produkowany z dodatkiem bakterii probiotycznych nosi nazwę "Biojogurt", kefir zaś - "Biokefir" (niektórzy producenci stosują samą nazwę "Bio"). Pewnym odstępstwem od tej reguły jest wykorzystywanie nazwy "mleko ukwaszone - acidofilne" w odniesieniu do napoju zawierającego probiotyczny szczep Lactobacillus acidophilus.Skład mikroflory probiotycznej powinien być wyszczególniony na opakowaniach jednostkowych.
Pozdrawiam

[Aquila]

Gosiabie napisał(a):
> Mleko acidofilne ukwaszone - to wymienna nazwa, czyli w zasadzie to samo, co bio-jogurty.
> Tak wyczytałam.
> Napoje takowe otrzymuje się zwykle przez wprowadzenie do tradycyjnych napojów fermentowanych bakterii dodatkowych, które wykazują cechy probiotyczne. Są to określone szczepy różnych gatunków bakterii z rodzajów Lactobacillusi Bifidobacterium.
> Liczba bakterii probiotycznych w tak zmodyfikowanych napojach powinna być nie niższa niż 1 milion w 1 cm3. Przy mniejszej liczbie skuteczność ich korzystnego oddziaływania na organizm człowieka jest po prostu słabsza.
> Dla łatwego odróżnienia napojów tradycyjnych od napojów zawierających dodatkowe bakterie probiotyczne zaleca się, aby te ostatnie miały w nazwie przedrostek "Bio". Tak więc jogurt produkowany z dodatkiem bakterii probiotycznych nosi nazwę "Biojogurt", kefir zaś - "Biokefir" (niektórzy producenci stosują samą nazwę "Bio"). Pewnym odstępstwem od tej reguły jest wykorzystywanie nazwy "mleko ukwaszone - acidofilne" w odniesieniu do napoju zawierającego probiotyczny szczep Lactobacillus acidophilus.Skład mikroflory probiotycznej powinien być wyszczególniony na opakowaniach jednostkowych.
> Pozdrawiam


Nie będę polemizować , nie znam się na bakteriach faktem jest natomiast, że to mleko smakuje jak rozcieńczony, słodki serek homogenizowany - fuj! Różnica polega głównie na cenie, mleko acidofilne kupuję 0,5L za chyba 2,5 zł. I piją wszyscy, nawet pies (a co? też ma być zdrowy ).

[izucha]

Gosiabie napisał(a):
> Mleko acidofilne ukwaszone - to wymienna nazwa, czyli w zasadzie to samo, co bio-jogurty.

>Pewnym odstępstwem od tej reguły jest wykorzystywanie nazwy "mleko ukwaszone - acidofilne" w odniesieniu do napoju zawierającego probiotyczny szczep Lactobacillus acidophilus.

Nie wiem, jak ten szczep działa na podwyższenie odporności, ale na kaca jest i.d.e.a.l.n.y.

[justa79]

moim zdaniem pic na wodę. nie wiem, co actimel ma udowodnione naukowo. reklama sugeruje podniesienie ogólnej odporności organizmu. piłam actimel przez parę tygodni, mój chłopak też, a jednak nie uchroniło nas to przed przeziębieniami. ale w smaku dobry (oprócz naturalnego). tylko czy bio-jogurt pojemności np. 0,5 l nie będzie zawierał tych bakterii tyle samo, co małutki actimel?

[Doroti]

Może ten artykuł w czymś pomoże http://www.federacja-konsumentow.org...rticle&sid=255

[toagusia]

Actimel to nie pic na wode, jego dzialanie zostalo dokladnie przebadane i ma pozytywny wplyw na odpornosc organizmu. Jesli jednak ktos sobie wyobraza, ze picie Actimelu wszystko zalatwia, to rzecz jasna jest w bledzie. Mialam to bardzo dokladnie maglowane na studiach, ale juz nie pamietam szczegolow

[jowisia]

Napisane przez svenja

No wlasnie, a wszyscy sobie wbili do glowy, ze to chodzi odpornosc na grype i choroby ukladu oddechowego. A tu o ta druga dziurke w gardle chodzi

Wlasnie mialam zalozyc watek o Actimelu, ale wyciagnelam ten. Zaczelam sie zastanawiac na tym actimelem, no bo wlasnie pilam go regularnie, a mimo to do cholery zachorowalam, zlapalam przeziebienie, i wogole... co to ma byc?!
No a potem przeczytalam posta Koko, ze tak wlasciwie chodzi o odpornosc ukladu pokarmowego, np. na salmonelle, to akurat mam gleboko., bo jesc moge praktycznie wszystko i nigdy problemow z zoladkiem nie mialam, ale chodzilo wlasnie o te odpornosc na przeziebienia, wiec to jeden wielki pic na wode, tak..?

[mech]

Pic Każdy sposób jest dobry by wyciagnąć kasę z naiwnych klientów. Jak pisała svenja, gdzie układowi oddechowemu do pokarmowego?
Owszem jogurt pomaga w przypadku kiedy jemy antybiotyki, dzięki niemu odbudowuje sie flora dobrych bakterii w jelitach. Ale sam w sobie ubij-grypą nigdy nie był i być nie może
Zaraz mi się skojarzyła reklama pewnych lizaków (wybaczcie, że nawiążę), które reklamowano jako wspomagające działanie mózgu (bo cukier) I owszem, cukier dla mózgu jest ważny, ale ma go na litość każdy lizak i po zjedzeniu ciężarowki lizaków i tak nikt nie zmądrzeje

[jowisia]

Napisane przez mech

Pic Każdy sposób jest dobry by wyciagnąć kasę z naiwnych klientów. Jak pisała svenja, gdzie układowi oddechowemu do pokarmowego?
Owszem jogurt pomaga w przypadku kiedy jemy antybiotyki, dzięki niemu odbudowuje sie flora dobrych bakterii w jelitach. Ale sam w sobie ubij-grypą nigdy nie był i być nie może
Zaraz mi się skojarzyła reklama pewnych lizaków (wybaczcie, że nawiążę), które reklamowano jako wspomagające działanie mózgu (bo cukier) I owszem, cukier dla mózgu jest ważny, ale ma go na litość każdy lizak i po zjedzeniu ciężarowki lizaków i tak nikt nie zmądrzeje

Rozumiem twoja aluzje do lizakow, ale tak jak ktos napisal w poprzednim poscie - wykazano, ze w actimelu rzeczywiscie jest WIECEJ tych bakterii niz w innych, sa tez rozmierzone w lepszych proporcjach, wiec jedenak tu lizak lizakowi nierowny.. mnie jednak wkurza fakt, ze reklamowany jest jako wzmagajacy odpornosc organizmu ogolnie.. a co to ma do cholery ze ochrnoni moja blone sluzowa, jak bede tydzien lezec z grypa.. dlaczego reklamy moga tak bezczelnie klamac?!

[mech]

Wykazano, że jest więcej, ale nie wykazano, że chroni przed grypą. No, chyba, że przed jelitową
Niestety, prawo reklamowe, podobnie jak każde inne w naszym pieknym kraju, jest niedopracowane, mnóstwo w nim dziur. Reklamodawca nie może w 100% kłamać, ale może dowolnie naginać fakty

[jowisia]

Napisane przez mech

Wykazano, że jest więcej, ale nie wykazano, że chroni przed grypą. No, chyba, że przed jelitową
Niestety, prawo reklamowe, podobnie jak każde inne w naszym pieknym kraju, jest niedopracowane, mnóstwo w nim dziur. Reklamodawca nie może w 100% kłamać, ale może dowolnie naginać fakty

To naprawde straszne... i nie podoba mi sie to w Polsce. Tu na przyklad, co zauwazylam: jezeli podawane sa jakies promocje - na przyklad " od 10 do 30 marca 50% znizki!!" itp., to jest takie prawo, ze dalej w reklamie musi poleciec tekst w stylu "w przypadku zakupienia dwoch produktow z tej serii".
W polsce nie ma takiego prawa i dowiadujemy sie o warunkach promocji dopiero wybierajac sie do sklepu

[mech]

Napisane przez jowisia

To naprawde straszne... i nie podoba mi sie to w Polsce. Tu na przyklad, co zauwazylam: jezeli podawane sa jakies promocje - na przyklad " od 10 do 30 marca 50% znizki!!" itp., to jest takie prawo, ze dalej w reklamie musi poleciec tekst w stylu "w przypadku zakupienia dwoch produktow z tej serii".
W polsce nie ma takiego prawa i dowiadujemy sie o warunkach promocji dopiero wybierajac sie do sklepu

Tutaj niby też tak jest, ale... tekst "w przypadku zakupienia dwóch produktów itd" jest zwykle napisany mikroskopijną czcionką na dole lub z boku strony.
Kiedyś dziewczyny w jakimś wątku o tuszu pisały o swoim odkryciu na jednej z reklam gazetowych. W miejscu gdzie gazeta była szyta, nieomal juz w zszyciu znalazł się maleńki napisik "tested on false lashes". Nie dość, że ukryli, to jeszcze nikt się nie pofatygował by przetłumaczyć.

[jowisia]

Napisane przez mech

Kiedyś dziewczyny w jakimś wątku o tuszu pisały o swoim odkryciu na jednej z reklam gazetowych. W miejscu gdzie gazeta była szyta, nieomal juz w zszyciu znalazł się maleńki napisik "tested on false lashes". Nie dość, że ukryli, to jeszcze nikt się nie pofatygował by przetłumaczyć.

[the magus]

mi nie pomaga.

[AaniaA]

mojemu mezowi tez nie pomogl actimel - pic na muchy - a pil regularnie . teraz wlasnie wcina antybiotyki . dobrze, ze przeczytalam ten watek - teraz przynajmniej wiem, ze to swinstwo nie pomaga na przeziebienie, a na ... uklad pokarmowy, smiechu warte .

[cyn@monk@]

No właśnie, też się rozchorowałam po Actimelu Co więcej, podczas zakupów w hipermarkecie, zatrzymała mnie dziewczyna ubrana w strój z napisem Actimel i przekonywała mnie o właściwościach uodparniających na przeziębienie. Była akurat promocja, więc kupiłam i wylądowałam później w łożku A przecież takie osoby, które zachęcają do kupna produktów, przechodzą wcześniej szkolenie, żeby wiedzieć co mają mówić klientom, więc rozumię, że mają wciskać nieprawdę