|
Notka |
|
Szkoła i edukacja Szkoła i edukacja, to forum dla osób, które chcą się uczyć. Tu dowiesz się wszystkiego o szkołach, uczelniach, kursach. Na forum NIE odrabiamy prac domowych! |
|
Narzędzia |
2011-01-17, 22:24 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 135
|
Studia... Co byście wybrały?
Pomóżcie, mam dylemat co studiować . Co byście wybrały na moim miejscu (z mojego punktu widzenia) ?
1. Architektura - najbardziej ogólna, mogę po niej zrobić sobie dodatkowo np. arch. krajobrazu i co tylko zechcę. Mam duże pole do popisu. Ciągnie mnie w tym kierunku ale boję się tylko mechaniki itp. Nie wiem czy nadmiar przedmiotów związanych z fizyką mnie nie przerośnie bo ogólnie do fizyki mnie nie ciągnie. 2. Architektura krajobrazu - jestem wyspecjalizowana w konkretnym kierunku i mogę rozpocząć konkretną pracę (mam nadzieję). przyszłościowy zawód, mniejsza konkurencja niż w tym pierwszym zawodzie. Szczególnie przyszłościowy i opłacalny za granicą, gdzie chcę spędzić resztę życia Obawiam sie tylko chemii bo podobno jest na tym kierunku (nie wiem czy to prawda), ale jeśli jest to polegnę na samym wejściu (nauczycielka w liceum nie tłumaczyła, nie uczyła tylko wymagała. Zaliczałam więc chińskie znaczki ledwo na ocenę dopuszczającą) 3. Projektowanie wnętrz - bardzo artystyczny kierunek. Bardzo ciekawe przedmioty więc wydaje mi się,że te studia to prawie jak zabawa.... Tylko czy mogę po tym zrobić sobie jeszcze dodatkowo architekta? Bo projektant to...tylko projektant Kiedyś usłyszałam, że po skończeniu np. architektury krajobrazu, nie mozna już być zwykłym architektem co mnie cały czas zastanawia. Dlaczego nie można? Myślałam żeby najpierw iść na architekturę krajobrazu a później w miarę możliwości pójść sobie na zwykłą architekturę. Nie można tak?? I jeszcze kilka głupich pytań - jak to jest ze studiami niestaconarnymi (to jest to samo co wieczorowe?) Płaci się za nie? Czy są gorsze od studiów dziennych? I do którego roku życia można próbować dostać się na studia dzienne? Jest jakiś limit? Przepraszam za takie dziwne pytania ale naprawdę nie za bardzo się orientuję
__________________
Biorę się za siebie |
2011-01-17, 23:00 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 19 651
|
Dot.: Studia... Co byście wybrały?
Pamiętaj, że aby dostac się na każdy z tych kierunków, musisz przejść egzaminy wstępne. Dostać się nie jest łatwo, sam egzamin (z tego co opowiadała mi kuzynka-studentka architektury krajobrazu) do prostych nie należy.
Jeśli chodzi o studia niestacjonarne- odbywają się co 2 tygodnie w czasie weekendów. są one platne. Za wieczorowe sie także płaci, ale odbywają się one później niż dzienne (?) |
2011-01-17, 23:19 | #3 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 5 046
|
Dot.: Studia... Co byście wybrały?
Cytat:
no i też kwestia poruszona przez SamaraMorganx, zastanów się czy się dostaniesz.. |
|
2011-01-18, 07:36 | #4 |
Władca Wizażu
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 17 366
|
Dot.: Studia... Co byście wybrały?
Treść usunięta
Edytowane przez mm444 Czas edycji: 2011-01-18 o 07:38 |
2011-01-18, 09:54 | #5 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 183
|
Dot.: Studia... Co byście wybrały?
Cytat:
a to, do którego roku życia można próbować dostać sie na studia dzienne - to chyba nie ma znaczenia, aby była zdana matura
__________________
Happiness is a choice. And it's free. Play on. |
|
2011-01-18, 11:21 | #6 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 135
|
Dot.: Studia... Co byście wybrały?
Cytat:
A jeszcze mam pytanie...jak więc wyglądają studia niestacjonarne? No bo jak można się wszystkiego nauczyć w weekend? Trwają dłużej niż dzienne czy jest po prostu mniej materiału?
__________________
Biorę się za siebie Edytowane przez 00karolina00 Czas edycji: 2011-01-18 o 11:36 |
|
2011-01-18, 12:03 | #7 |
... choć nie Westwood
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
|
Dot.: Studia... Co byście wybrały?
Studia niestacjonarne trwają cały weekend, czasem już od piątku po południu, czasem od soboty (zależy od uczelni). Materiał jest zwykle nieco okrojony.
Natomiast co do wieczorowych to czasem są one wieczorowe tylko z nazwy i nie różnią się niczym od dziennych, poza płatnością, a nawet zajęcia niekiedy dzienni i zaoczni mają razem. Także nie jest to reguła, że wieczorem.
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów Stanisław Lem |
2011-01-18, 14:03 | #8 |
Władca Wizażu
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 17 366
|
Dot.: Studia... Co byście wybrały?
Treść usunięta
|
2011-01-18, 14:19 | #9 | |
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: Studia... Co byście wybrały?
zdziwiłąm się bardzo, do momentu jak przeczytałam że chcesz wyjechać za granicę. więc tak, owszem, tam być może coś zdziałasz, w Polsce będzie trudniej... jesienią widziałam ogłoszenie na przystanku: "student III roku architektury krajobrazu zatrudni się do zgrabiania liści" - co nie znaczy że jeśli się postarasz, to można fajnie trafić
czy dużo jest architektów? hmm, dużo osób ten kierunek zaczyna ale nie kończy. milion razy więcej jest socjologów, politologów i psychologów Chcesz zrobić najpierw arch. kr. a potem zwykła arch.? Można, nikt Ci nie zabroni studiować Ale osobie od której to usłyszałaś chodziło pewnie o to, że po inżynierze z arch. kr. nie możesz iść na magistra ze zwykłej arch. Musisz po prostu od podstaw zacząć architekturę. Gdybyś chciała studiować te kierunki w odwrotnej kolejności to pewnie dużo ocen miałabyś przepisanych i nie musiałabyś chodzić na niektóre zajęcia. Projektant wnętrz? Sama wiesz że to tylko projektant, nie architekt, ma bardzo ograniczone pole manewru Cytat:
Tak jak już zostało to wyjaśnione, zaoczne to siedzenie zwykle od 8:00 do 20:00 na uczelni w weekendy. Materiał zwykle jest nieco okrojony, a czasami jest dużo zadawane do domu, ponieważ na zajęciach brak czasu. ---------- Dopisano o 15:19 ---------- Poprzedni post napisano o 15:18 ---------- O właśnie. Studia I stopnia dzienne u mnie na uczelni trwają 3,5 roku, a zaoczne 4 lata.
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
|
2011-01-18, 15:36 | #10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 672
|
Dot.: Studia... Co byście wybrały?
Zajęcia odbywają się w weekend od rana do wieczora, czasami również w piątki od ok. godz. 15 do wieczora. Materiał zależy od danego wykładowcy, ale zwykle jest mniej obszerny, niż na studiach dziennych. Ale często trzeba samemu w domu nadrabiać, to co nie zostało dostatecznie omówione na zajęciach.
|
2011-01-18, 17:29 | #11 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 783
|
Dot.: Studia... Co byście wybrały?
Jedna ważna zasada: mierz jak najwyżej. Pewne jest, że KAŻDY z tych kierunków na pewnym etapie Cię rozczaruje. Jednak trzeba zacisnąć zęby i iść do przodu. Wybierz ten kierunek, który wydaje Cię się najbardziej prestiżowym wg Ciebie samej. I do dzieła!
__________________
Keep movin! |
2011-01-18, 18:49 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 109
|
Dot.: Studia... Co byście wybrały?
Nie wiem jak jest na architekturze, ale na medycynie jak zaczniesz studia po 25 - 26 roku życia to chyba nie przysługuje Ci zniżka studencka, nie wiem też czy przypadkiem w tym wieku nie ma właśnie tylko studiów niestacjonarnych. Najlepiej wejdź na stronę uczelni, na którą się wybierasz i tam na pewno jest coś takiego jak regulamin studiów i inne różne tego typu rzeczy, tam powinny być informacje na ten temat.
|
2011-01-19, 01:54 | #13 |
Zadomowienie
|
Dot.: Studia... Co byście wybrały?
Zniżki takie to chyba w ogóle tylko do 26 roku życia. I spokojnie fizyki dużo nie masz. Zwykle tylko ogólną jak to każdy kierunek na polibudzie ma i potem różne mechaniki i podstawy konstrukcji.
__________________
Pozostaje tylko moment, chwila zanim ściągniesz to świecisz jak miliony całek, spłonę nim rozwiążesz to! Transportowcy-zawodowcy! TUŚ 100% blasku gdy inni gasną |
2011-01-19, 17:40 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
|
Dot.: Studia... Co byście wybrały?
Niestacjonarne mogą się zaczynać już w piątki RANO.
Autorko - dlaczego nie przejrzysz stron internetowych uczelni, które cię interesują i nie zorientujesz się w tym, jak sprawa wygląda? Jakbyś tylko poświeciła trochę wysiłku i poszukała stron odpowiednich wydziałów, przeczytała harmonogramy - to wiedziałabyś, jakie przedmioty są na poszczególnych kierunkach, jakie są wymagania, jakie perspektywy, wiedziałabyś, na czym polegają studia niestacjonarne, jaki mają zakres itd. To jest twoja przyszłość, więc włóż w to trochę wysiłku. Tak na dobrą sprawę tutaj nikt ci nic pewnego nie powie, bo co uczelnia to inne zasady. Niektóre niestacjonarne są np. co tydzień przez 2 dni lub nawet 1, niektóre co 2tygodnie przez 2 dni lub 3 dni, niektóre od piątku wieczór, niektóre od piątku rano, na niektórych materiał jest okrojony, a na niektórych taki sam jak na dziennych... program nauczania też może się różnić z zależności od uczelni, mogą się różnić poszczególne przedmioty, wymagania na studia też się będą różnić... Zainteresuj się tym. Większość informacji znajdziesz na stronach internetowych uczelni. Podejmij dobrą decyzję. Osobiście, jeśli już miałabym coś polecać, to chyba zwykłą architekturę, ewentualnie jako 2 kierunek, jeśli się nie dostaniesz (albo po prostu dodatkowo) tę architekturę krajobrazu. Jeśli zaś chodzi o wnętrza to może się mylę, ale czy taki kierunek nie istniej czasem tylko na ASP? Mówię tu o publicznych uczelniach, w prywatnych sie nie orientuję.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
|
2011-01-20, 19:18 | #15 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 135
|
Dot.: Studia... Co byście wybrały?
Cytat:
__________________
Biorę się za siebie |
|
2011-01-21, 17:04 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
|
Dot.: Studia... Co byście wybrały?
Wiesz co, wyjazd do miasta, w którym jest lepsza uczelnia to zawsze lepsze wyjście.
Stajesz się dorosła. Taki wyjazd, mieszkanie bez rodziców niesamowicie cię usamodzielni. To szkoła życia, niejednokrotnie będzie ciężko, nie wiem też, jak twoja sytuacja finansowa, ale zazwyczaj taki wyjazd łączy się z mieszkaniem z różnymi osobami w mieszkaniu czy pokoju. Uczysz się zaradności, uczysz się gospodarowania pieniędzmi, uczysz się, jak sobie poradzić w zwykłych, codziennych sprawach To ci nigdy na złe nie wyjdzie, tylko na dobre. A jeśli dzięki temu będziesz mogła studiować na lepszej uczelni to nie wahaj się, wyjeżdżaj. Nie warto zostawać na miejscu i iść na gorszą, skoro masz możliwości dostać się na tę lepszą.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
|
2011-01-21, 18:15 | #17 |
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: Studia... Co byście wybrały?
jakby to była prawda, to w Polsce nawet Einstein, Newton i Pitagoras byliby bezrobotni
tylu ludzi sudiuje taką socjologię i część z nich mówi że z pracą wcale nie jest tak trudno i że zawsze się znajdzie. a ty myślisz że po architekturze będziesz bezrobotna? co do wyjazdu do innego miasta. chciałabym słyszeć argumenty tych, którzy mówią że lepiej zostać w swoim mieście. lepiej ponieważ? obce miasta gryzą? gdybym ja od urodzenia mieszkała w mieście w którym studiuje to pewnie i bym w nim została. ale mam też koleżankę na roku która mieszka w Łodzi a na studia poszła do Wrocławia. jej argument? "czemu cały czas mam w Łodzi siedzieć?" nie można określić czy lepiej jest zostawać w swoim mieście czy wyjechać. to sprawa indywidualna, która zalezy od tylu czynników, że nie da się wybrać jednego wyjścia odpowiedniego dla wszystkich. to tak jakby ktoś lubił truskawkowe lody i uważał, że każdy powinien je lubić
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
2011-01-21, 19:14 | #18 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 672
|
Dot.: Studia... Co byście wybrały?
Trzeba się przede wszystkim zastanowić czy ma się możliwości finansowe, żeby studiować w innym mieście, czy rodziców na to stać itp. Bo łatwo dla kaprysu wyjechać do innego miasta, mimo że w rodzinnym również jest taki kierunek, a potem cały miesiąc jechać na zupkach chińskich, albo stawać na głowie łącząc studia z pracą.
|
2011-01-21, 19:33 | #19 | |
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: Studia... Co byście wybrały?
Cytat:
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
|
2011-01-21, 19:35 | #20 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 694
|
Dot.: Studia... Co byście wybrały?
Czy studia kształcace na nauczyciela matematyki sa opłacalne ? Ile może zarabiac nauczyciel..?
Zastanawiam sie nad studiami .. i nie wiem co wybrac.. nauczyciel podobno malo zarabia chociaz + jest to ze odpeka 5 godzin i ma wolne? jak myslicie ? a moze isc na cos zwiazanego z ksiegowoscia..? |
2011-01-21, 19:58 | #21 |
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: Studia... Co byście wybrały?
chcesz być takim nauczycielem który całe życie będzie "odpękiwać" godziny pracy? a gdzie powołanie?
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
2011-01-21, 20:08 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
|
Dot.: Studia... Co byście wybrały?
Nauczyciel połowę swojej pracy wykonuje w domu. To nie jest tak, że odwalisz kilka godzin dziennie i masz wolne. Musisz do każdej lekcji się przygotować, a jeśli dopiero zaczynasz, to zajmie ci to dużo więcej czasu niż doswiadczonemu nauczycielowi. Musisz oprócz zwykłych lekcji przygotowywać też kartkówki, sprawdziany - potem w domu musisz te kartkówki i sprawdziany poprawiać. Zadawać prace domowe i je sprawdzać. Nauczyciel oprócz nauczania ma też dużo formalnych obowiązków, w których nie do końca się orientuję, ale jedno wiem na pewno - bycie nauczycielem oznacza ciągłe kształcenie się. Ciągłe doszkalanie i podnoszenie kwalifikacji.
Jeśli chcesz odbębnić swoje i iść do domu to wybierz raczej pracę w biurze.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
|
2011-01-22, 14:11 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 135
|
Dot.: Studia... Co byście wybrały?
No i nauczyciel matematyki raczej nie uczy 5 godzin... matematyka to jeden z najwaniejszych podstawowych przemdiotów (i tu np. w gimnazjum przygotowuje sie ucznia do egzaminu gim., w liceum trzeba przygotować ucznia do matury bo matma jest obowiązkowa). Więc taki nauczyciel pracuje na ogół o wiele dłużej niż reszta, przynajmniej tak widziałam na planach nauczycieli (moja np ma zawalony cały plan a i tak nie wszystko jestw nim uwzględnione bo pracuje dłużej) Chyba,że chodzi o podstawówkę. Dochodzą zajęcia dodatkowe,fakultety,popra wy, rady,zebrania, użeranie się z uczniami, tłumaczenie i anielska cierpliwość itd. a zarobki? Chyba nieadekwatne do posiadanej wiedzy i cierpliwości... Nauczyciel języka zawsze może dorobić w szkołach prywatnych (jakies kursy itp) i tu na pewno dużo zarobi. Nauczyciel matmy? Też może w sumie pracować jako korepetytor. Za granicą nauczyciele zarabiają nieźle (czytałam) ale w Polsce?.... Ale jeśli lubisz przebywać z ludźmi, lubisz tłumaczyć, interesuje cię matma i chcesz uczestniczyć w życiu szkoły to czemu nie? Moja polonistka jest zafascynowana swoją pracą, jeśli coś trzeba zorganizować to ona od razu za wszystko się zabiera.
A co do tej mojej nieszczęsnej architektury - z pieniędzmi jakoś by to było. Ale szczerze mówiąc to chyba nie potrafiłabym mieszkać z prawie obcymi ludźmi/koleżankami. Czułabym się jak na jakiejś kolonii i nie potrafiłabym się skupić To są jednak 4 lata... Trzeba się skupić, wyciszyć a nie napotykac co chwilę na drodze koleżanki (wiem, jestem jakaś inna, ale wystarczą mi ludzie z którymi przebywam prawie cały dzień w szkole ). Mogę mieszkac sama, ale i tak nie ukrywam, że będę cierpieć w jakimś mieszkaniu urządzonym "nie po mojemu" a ścian,podłóg i mebli raczej nie będę mogła zmienić To takie niby błahe problemy ale jednak coś takiego cały czas siedzi mi w głowie Jednak najważniejszą kwestią jest nauka. Na mojej "słabej" uczelni jest dosyć łatwo i wychodzą z niej szczerze mówiąc byle jacy architekci i sami profesorowie to przyznają. Jednak znam kilku młodych architektów, którzy ukończyli tę szkołę i mówią, żeby nie patrzec na poziom, bo jeśli chcesz to i tak będziesz dobry w tym co robisz. Mają zlecenia w innych miastach, mają swoje biura i chwalą uczelnię, mimo tego,że próbowali dostac się na te najlepsze. Jednak moim zdaniem, nie tylko chęci, ale również nacisk nałożony na ucznia i odpowiedni system nauczania ma duże znaczenie. Kurcze....ja tu tak narzekam na swoją uczelnię a okaże się, że dostanę się na jakąś trochę lepszą i po pierwszym roku wylecę bo te ścisłe przedmitoy będą za trudne (o ile w ogóle się dostanę) Wtedy to dopiero będzie wstyd
__________________
Biorę się za siebie Edytowane przez 00karolina00 Czas edycji: 2011-01-22 o 14:13 |
2011-01-22, 14:33 | #24 | |
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: Studia... Co byście wybrały?
Cytat:
Nie takie ściany i meble - wiadomo, kazdy lubi swój kąt i tak samo jak mnie najlepiej się uczy w moim własnym pokoju na łóżku, tak rozumiem że ty też szybko się nie przyzwyczaisz do zmian. Gdy jeździłam do kuzynki na wakacje często nie mogłam zasnąc - inne łóżko, pokój. Ale przez to miałam rezygnować z takich wakacji? Na tym polega dorosłość. Zmiany. I akceptacja tych zmian. Co do drugiego - według mnie nacisk kogoś z zewnątrz jest konieczny. Rozumiem że zdarzają się osoby które same od siebie dużo wymagają, ale ja na przykład do takich nie należe. Gdyby nie ustalone terminy sprawdzianów, groźba niezapowiedzianej kartkówki - nie wiem czy uczyłabym się tyle ile się uczyłam w liceum. Milion razy sobie obiecywałam że zacznę się czegoś uczyć wcześniej, że sama zrobie sobie grafik powtórzeń przed maturą, że zrobię dodatkowy projekt. Nie zawsze mi się to udawało, ale dobrze że to nauczyciele zaczęli powtórki przed maturą, bo ja nie wiem kiedy bym się zebrała Więc jesteś pewna że wytrwasz w swoim postanowieniu i mimo że nikt nie będzie Cię przyciskał z góry, sama będziesz od siebie wymagać więcej? Oczywiście mierz siły na zamiary. Nie ma się co porywać na coś bardzo trudnego, jesli prawdopodobnie nie dasz rady. No ale jesli dostaniesz się na inną uczelnię, to czemu by nie spróbować?
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
|
2011-01-22, 15:44 | #25 |
Zadomowienie
|
Dot.: Studia... Co byście wybrały?
Właśnie, zawsze warto próbować. Szczególnie jeśli bardzo ci zależy. Znam dziewczynę, która nie dostała się na arch za pierwszym razem i potem przez rok się dokształcała z rysunku aż się udało. Jesli ci nie pójdzie na tych studiach to przynajmniej będziesz miała świadomość, że próbowałas, starałaś się i może to nie dla ciebie. Zawsze to lepsze niż się zastanawiać co by było gdyby... Rok w placy to nie aż taka tragedia. Niektórzy idą na studia po trzydziestce.
A co do tych trudnych technicznym przedmiotów to nie jest aż tak strasznie. Wszyscy idziemy na polibudę najczęściej po mat-fizach więc też się na tej mechanice nie znamy. Wszystkiego uczą od podstaw, trzeba tylko to ogarnąć.
__________________
Pozostaje tylko moment, chwila zanim ściągniesz to świecisz jak miliony całek, spłonę nim rozwiążesz to! Transportowcy-zawodowcy! TUŚ 100% blasku gdy inni gasną |
2011-01-22, 16:58 | #26 |
Władca Wizażu
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 17 366
|
Dot.: Studia... Co byście wybrały?
Treść usunięta
|
Nowe wątki na forum Szkoła i edukacja |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:03.