Bezpieczne Firmy Czyli Nie Testowane Na Zwierzętach - część 2

[ridja devojka]

Napisane przez agatri

Alterra nie testuje na żadnym etapie , bo ma znaczek ale inne wyroby rossmanowe mogą być , ich nie interesuję cały wytwóraca czy tam dystrybutor tylko dana linia kosmetyków albo dany kosmetyk

i jeszczę powiem coś od siebie : D moim zdaniem nie można skreślać jakiś kosmetyków ze względu na DYSTRYBUTORA

Ale Rossmann chyba nie jest tylko dystrybutorem ale producentem

[agatri]

Napisane przez ridja devojka

Ale Rossmann chyba nie jest tylko dystrybutorem ale producentem

wiem ale mówię tak ogólnie

[hanusia505]

Napisane przez ridja devojka

Ale Rossmann chyba nie jest tylko dystrybutorem ale producentem

Tak jest producentem, ale mimo to Alterra nie byla testowana widocznie na zadnym etapie i otrzymala certyfikat. A to, ze inne marki Rossmanna sa testowane to nie ma najwidoczniej znaczenia dla urzedu certyfikacji - certyfikat BDIH ma linia Alterra a nie caly Rossmann. Z tego co wiem to BDIH ma rowniez Suhada dostepna w Lidlu, choc Lidl produkuje inne linie testowane.

[ranka]

czy to nie jest troche tak jak np. wspomniany przeze mnie NARs i jego przynaleznosc do Shiseido?
NARS nie testuje ale Shiseido tak. nie moge skreslac przynajmniej na razie kosmetykow ze wzgledu na ten koncern.
Nie kupie na pewno kosmetykow stricte testowanych..

byc moze zle mysle i zostane wykleta

[hanusia505]

Napisane przez ranka

czy to nie jest troche tak jak np. wspomniany przeze mnie NARs i jego przynaleznosc do Shiseido?
NARS nie testuje ale Shiseido tak. nie moge skreslac przynajmniej na razie kosmetykow ze wzgledu na ten koncern.
Nie kupie na pewno kosmetykow stricte testowanych..

byc moze zle mysle i zostane wykleta

Nie zostaniesz wykleta
Kazdy decyzje podejmuje we wlasnym sumieniu, ja staram sie unikac nawet tych nietestowanych marek jesli naleza do firmy ktore testuje, ale gdybym miala wybierac miedzy taka Alterra albo Lorealem to nie mialabym watpliwosci(ze juz nie wspomne o porownaniu skladow tych firm), no ale staram sie nie dopuszczac do takich sytuacji

[violka42]

Witam, chciałabym się przywitać. Podczytuję Was od jakiegoś czasu i bardzo dziękuję, że jesteście. Powoli przestawiam się na kosmetyki nietestowane na zwierzętach i na taką również chemię domową. Myślę, że początki zawsze są trudne zwłaszcza, że w sklepach większość kosmetyków to testowana chemia. Do tej pory mi to nie przeszkadzało, bo nie miałam świadomości tego, co kupuję. Teraz zwracam uwagę i wychodzę ze sklepu z pustym koszykiem. Moja wiedza ma temat dobrych kosmetyków jest jeszcze niewielka ale chętnie skorzystam z Waszych doświadczeń. Męża powoli przestawiam na swoją stronę. Ostatnio stwierdził, że się poddaje i kupowanie kosmetyków zostawia mnie, bo się już pogubił co może kupić, a co nie.

[hanusia505]

Napisane przez violka42

Witam, chciałabym się przywitać. Podczytuję Was od jakiegoś czasu i bardzo dziękuję, że jesteście. Powoli przestawiam się na kosmetyki nietestowane na zwierzętach i na taką również chemię domową. Myślę, że początki zawsze są trudne zwłaszcza, że w sklepach większość kosmetyków to testowana chemia. Do tej pory mi to nie przeszkadzało, bo nie miałam świadomości tego, co kupuję. Teraz zwracam uwagę i wychodzę ze sklepu z pustym koszykiem. Moja wiedza ma temat dobrych kosmetyków jest jeszcze niewielka ale chętnie skorzystam z Waszych doświadczeń. Męża powoli przestawiam na swoją stronę. Ostatnio stwierdził, że się poddaje i kupowanie kosmetyków zostawia mnie, bo się już pogubił co może kupić, a co nie.

witamy

[Chatul]

Napisane przez violka42

Witam, chciałabym się przywitać. Podczytuję Was od jakiegoś czasu i bardzo dziękuję, że jesteście. Powoli przestawiam się na kosmetyki nietestowane na zwierzętach i na taką również chemię domową. Myślę, że początki zawsze są trudne zwłaszcza, że w sklepach większość kosmetyków to testowana chemia. Do tej pory mi to nie przeszkadzało, bo nie miałam świadomości tego, co kupuję. Teraz zwracam uwagę i wychodzę ze sklepu z pustym koszykiem. Moja wiedza ma temat dobrych kosmetyków jest jeszcze niewielka ale chętnie skorzystam z Waszych doświadczeń. Męża powoli przestawiam na swoją stronę. Ostatnio stwierdził, że się poddaje i kupowanie kosmetyków zostawia mnie, bo się już pogubił co może kupić, a co nie.

Witamy

Fajnie, że udało Ci się męża przekonać do zrezygnowania z produktów złych firm
Ja swojego TŻ-a też przestawiłam. Sporo już wie, ale i tak naczelną od spraw kosmetyków w tym związku jestem ja

[violka42]

to tak jak u mnie, mąż zawsze dostawał ode mnie kosmetyki więc teraz też tak będzie tylko, że inne

[Linusiaczek]

Napisane przez Chatul

Moim zdaniem w ogóle Natura jest w porządku. Przynajmniej według tego, co napisali- nie testują, bo i nie mają czego skoro używają znanych składników
Ostatecznie miałyśmy pisać jeszcze jakiegoś maila do Natury żeby było wiadomo co i jak, ale chyba nie napisałyśmy

Zgadzam się z Tobą, obie doszłyśmy do podobnych wniosków czytając maila od Natury. Mnie się też wydaje, że nie testują, a mail chyba w końcu nie został wysłany.

Napisane przez agatri

Alterra nie testuje na żadnym etapie , bo ma znaczek ale inne wyroby rossmanowe mogą być , ich nie interesuję cały wytwóraca czy tam dystrybutor tylko dana linia kosmetyków albo dany kosmetyk

i jeszczę powiem coś od siebie : D moim zdaniem nie można skreślać jakiś kosmetyków ze względu na DYSTRYBUTORA

Tak, mnie się też zdaje, że certyfikat bierze pod uwagę konkretną linię, ba, nawet chyba konkretny kosmetyk. I z dystrybutorami doszliśmy do tych smych wniosków.

Napisane przez hanusia505

Tak jest producentem, ale mimo to Alterra nie byla testowana widocznie na zadnym etapie i otrzymala certyfikat. A to, ze inne marki Rossmanna sa testowane to nie ma najwidoczniej znaczenia dla urzedu certyfikacji - certyfikat BDIH ma linia Alterra a nie caly Rossmann. Z tego co wiem to BDIH ma rowniez Suhada dostepna w Lidlu, choc Lidl produkuje inne linie testowane.

Suhada jest marką lidla.....? Bo mi wygooglowało, że to marka japońska...?
Suhada Cosmetics Co.Ltd.
1-3-18, Kamishinden
Toyonaka, Osaka 560-0085
Japan

Czy może są 2 Suhady?

Napisane przez violka42

Witam, chciałabym się przywitać. Podczytuję Was od jakiegoś czasu i bardzo dziękuję, że jesteście. Powoli przestawiam się na kosmetyki nietestowane na zwierzętach i na taką również chemię domową. Myślę, że początki zawsze są trudne zwłaszcza, że w sklepach większość kosmetyków to testowana chemia. Do tej pory mi to nie przeszkadzało, bo nie miałam świadomości tego, co kupuję. Teraz zwracam uwagę i wychodzę ze sklepu z pustym koszykiem. Moja wiedza ma temat dobrych kosmetyków jest jeszcze niewielka ale chętnie skorzystam z Waszych doświadczeń. Męża powoli przestawiam na swoją stronę. Ostatnio stwierdził, że się poddaje i kupowanie kosmetyków zostawia mnie, bo się już pogubił co może kupić, a co nie.

Witaj!

Co do przestawiania się to masz całkowitą rację, początki są trudne i trochę to trwa, zanim człowiek po prostu pamięta co jest testowane a co nie. Ale oczywiście takimi rzeczami nie ma się co przejmować Najważniejsza jest świadomość i chęć zmiany. Trzymam kciuki za przestawienie męża na produkty cruelty - free, mnie się już udało Z czasem się nawet nauczył co powinien kupować i sam mi mówi, że coś znalazł nowego w sklepie

Napisane przez Chatul

Sporo już wie, ale i tak naczelną od spraw kosmetyków w tym związku jestem ja

I głównym kapitanem od spraw ogólnie cruelty - free pewnie też, co? Jak u mnie

[Chatul]

Napisane przez Linusiaczek

I głównym kapitanem od spraw ogólnie cruelty - free pewnie też, co? Jak u mnie

Tak Na szczęście TŻ-owi to bardzo pasuje

[Linusiaczek]

Napisane przez Chatul

Tak Na szczęście TŻ-owi to bardzo pasuje

Oni i tak nie przepadają za zakupami, to się cieszą
Muszę się pochwalić, że małżonek nie chciał za bardzo zrezygnować z pewnych produktów (typu kremy do czy po goleniu), bo przecież musi czegoś używać, ale jak mu znalazłam zamiennik to już za nic w świecie do tej koncernowej taniochy wrócić nie chce

[ranka]

moj monsz niestety nie chce zrezygnowac np. z takiego Marsa :/

[Sorbet]

Napisane przez ranka

moj monsz niestety nie chce zrezygnowac np. z takiego Marsa :/

COOO!? Na Grześki niech się przestawi. Ja też zrezygnowałam ze snikersowego crunchera (niestety był pyszny; był bo już go nie kupuję). Postrasz go, że mu bęben urośnie, więc niech kupuje batoniki dietetyczne Sante (zdrowa żywność).

[agatri]

Napisane przez ranka

moj monsz niestety nie chce zrezygnowac np. z takiego Marsa :/

ja nie mialam z tym problemu bo i tak nie lubiłam wyrobów typu mars wolę takie grzesie , ale wiem że dla nie których to trudna sprawa może zacznij piec ? <oczywiście nie batony >

[Linusiaczek]

Napisane przez ranka

moj monsz niestety nie chce zrezygnowac np. z takiego Marsa :/

Spokojnie, może z czasem mu się odmieni, mojemu sie też odmieniło

[Chatul]

Napisane przez Linusiaczek

Oni i tak nie przepadają za zakupami, to się cieszą

Mój na zakupy nie narzeka Chociaż sam w drogeriach nie bywa
Ale ze mną często do drogerii chodzi. I słucha moich godzinnych opowieści o włosach i kosmetykach do włosów (jestem włosomaniaczką)- co więcej, słucha z zainteresowaniem

Muszę się pochwalić, że małżonek nie chciał za bardzo zrezygnować z pewnych produktów (typu kremy do czy po goleniu), bo przecież musi czegoś używać, ale jak mu znalazłam zamiennik to już za nic w świecie do tej koncernowej taniochy wrócić nie chce

Świetnie

Jeżeli chodzi o kosmetyki to mój TŻ po prostu dostaje ode mnie nietestowane odżywki do włosów (ma długie loki ). Wszystko inne i tak miał z Avonu zanim mnie poznał.
No i pastę mu zmieniłam. Cieszy się- teraz jest wielkim miłośnikiem past Dabura Zwłaszcza zielonej pasty Miswak i czerwonej (nie ma chyba swojej osobnej nazwy)

Napisane przez ranka

moj monsz niestety nie chce zrezygnowac np. z takiego Marsa :/

Metoda łagodna: Częstowanie innymi dobrymi słodyczami.
Metoda drastyczna: Pokazanie kilku filmików, na których widać jak naprawdę wygląda testowanie na zwierzętach...

[villete]

ej, a skoro już przy spożywce jesteśmy, to prosiłabym was o nakreślenie problemu. Oczywiście ja skoro widzę colę i snickersa na liście, to się zamykam i nie kupuję, ewentualnie szukam zamienników (mam nadzieję, że hoop cola nie jest testowana, o dziwo naprawdę nie robi mi ona różnicy gdy mam na nią ochotę).

ale do rzeczy. ludzie często zadają mi pytania "ale czemu pepsi?! co z nią nie tak? jak ją niby testują?!" i ja milknę, bo nie wiem, czy to kwestia tego, że to niezdrowe koncerny wyzyskujące rynek (gdyby tylko to, to nawet dla mnie nie jest to aż tak ważne) czy to, że mcdonald (który wiem, że ma przerazajace rzeznie dla zwierzat, aczkolwiek na kawę lubiłam tam iść) je dystrybuuje.

Nie zrozumcie mnie źle, ja przeżyję bez tych rzeczy, ale ludziom ciężko mi wytłumaczyć co złego jest w niektórych produktach spożywczych, bo nie wiem i chciałabym im umieć kolejnym razem wyjaśnić. Szczególnie gdy widzę, że na co dzień się starają i np. z powodu propagandy uważają, że L'Oreal jest ok i piją colę.

[Linusiaczek]

Napisane przez villete

ej, a skoro już przy spożywce jesteśmy, to prosiłabym was o nakreślenie problemu. Oczywiście ja skoro widzę colę i snickersa na liście, to się zamykam i nie kupuję, ewentualnie szukam zamienników (mam nadzieję, że hoop cola nie jest testowana, o dziwo naprawdę nie robi mi ona różnicy gdy mam na nią ochotę).

ale do rzeczy. ludzie często zadają mi pytania "ale czemu pepsi?! co z nią nie tak? jak ją niby testują?!" i ja milknę, bo nie wiem, czy to kwestia tego, że to niezdrowe koncerny wyzyskujące rynek (gdyby tylko to, to nawet dla mnie nie jest to aż tak ważne) czy to, że mcdonald (który wiem, że ma przerazajace rzeznie dla zwierzat, aczkolwiek na kawę lubiłam tam iść) je dystrybuuje.

Nie zrozumcie mnie źle, ja przeżyję bez tych rzeczy, ale ludziom ciężko mi wytłumaczyć co złego jest w niektórych produktach spożywczych, bo nie wiem i chciałabym im umieć kolejnym razem wyjaśnić. Szczególnie gdy widzę, że na co dzień się starają i np. z powodu propagandy uważają, że L'Oreal jest ok i piją colę.

Hej villete, pisałam do Skin Food, ale nie odpisali- chyba im zmodyfikuję maila i wyślę jeszcze raz.

Co do Twojego pytania. Coca cola latami sponsorowała badania na jednym z amerykańskich uniwersytetów. Jednym z takich sfinansowanych badań były badania Nutrasweet (sztuczny słodzik) na szympansach. Szympansom podawano ten oto sztuczny słodzik, rozcinając im pyski do mięśni, sprawdzając jak taki mięsień reaguje na podawany na siłę chemiczny słodzik (czy jest słodki, kwaśny, żrący czy jaki). Nie wiem do końca jakie było rationale robienia tego, ale jak się domyślam, naukowcy znaleźli jakąs genialną metodę na to To taki oto przykładzik jaki możesz podać, w części I wątku wklejałam linka do artykułu, łacznie z podaniem ilości milionów dolarów, która szła w takie oto eksperymenty. Może jak komuś o tym opowiesz to zrozumie mechanizm działania.

[ridja devojka]

Napisane przez villete

ej, a skoro już przy spożywce jesteśmy, to prosiłabym was o nakreślenie problemu. Oczywiście ja skoro widzę colę i snickersa na liście, to się zamykam i nie kupuję, ewentualnie szukam zamienników (mam nadzieję, że hoop cola nie jest testowana, o dziwo naprawdę nie robi mi ona różnicy gdy mam na nią ochotę).

ale do rzeczy. ludzie często zadają mi pytania "ale czemu pepsi?! co z nią nie tak? jak ją niby testują?!" i ja milknę, bo nie wiem, czy to kwestia tego, że to niezdrowe koncerny wyzyskujące rynek (gdyby tylko to, to nawet dla mnie nie jest to aż tak ważne) czy to, że mcdonald (który wiem, że ma przerazajace rzeznie dla zwierzat, aczkolwiek na kawę lubiłam tam iść) je dystrybuuje.

Nie zrozumcie mnie źle, ja przeżyję bez tych rzeczy, ale ludziom ciężko mi wytłumaczyć co złego jest w niektórych produktach spożywczych, bo nie wiem i chciałabym im umieć kolejnym razem wyjaśnić. Szczególnie gdy widzę, że na co dzień się starają i np. z powodu propagandy uważają, że L'Oreal jest ok i piją colę.

Tak jak pisze Linusiaczek, czasem testy są przeprowadzane bezpośrednio na zwierzętach (czy tak jak w przypadku Marsa itp), ale często chodzi po prostu o to, że firma/korpracja która produkuje jakieś łakocie czy napoje jednocześnie nie jest fair w stosunku do zwierząt mimo, że bezpośrednio tego napoju na zwierzaku nie testuje Po prostu, jeśli koncern produkuje np. kosmetyki ale też chemię i jedzenie, i na jednym gruncie jest nie crueltyfree, to na innych też. Czy cocacola, czy mcdonald's (czy wiele innych) nie są aniołami, i krzywdzą nie tylko zwierzęta ale i wyzyskują ludzi i szkodzą środowisku.

[agatri]

ale tetley chyba testowałą samą herbatę

co do tej coli to już linusiaczek powiedział do tego znajduje się w niej kwas fosforowy , który jest silnie tokstyczny , dzięki coca coli można pozbyć się rdzy z gwoździ

[ranka]

ale w druga strone to pijac cole w latwy sposob pozbedziesz sie niestrawnosci

[villete]

wielkie dzięki naprawdę, nie zrozumcie mnie źle, ja absolutnie widząc coś na czerwonej liście staram się nigdy więcej tego nie tknąć, ale brak mi odwagi do szukania filmów w internecie, gdzie znajdę kontrargumenty dla ludzi, którym o tym opowiadam. I w sumie nie dziwie się, że dziwnie się na mnie patrzą gdy mówię o niektórych produktach, bo aż człowiekowi oczy na wierzch wychodzą, gdy się dowiaduje, jak się wykorzystuje zwierzęta. Dla większości ludzi to absurd właśnie testować herbatę czy substancje słodzące! Czy zresztą jakiekolwiek inne rzeczy, które, jak widać po innych firmach, testowane być nie muszą.

[Linusiaczek]

Napisane przez ranka

ale w druga strone to pijac cole w latwy sposob pozbedziesz sie niestrawnosci

Może i można, ale czy ja bym akurat w TEN sposób chciała się jej pozbywać (pijąc odrdzewiacz) to ja nie wiem
A tak serio to cola jest jednym z takich produktów, co do których muszę regularnie ze sobą walczyć odnośnie kupienia i czasami polegam. Latami ją piłam i nie wiem czy ona ma w sobie substancje uzależniające czy o co chodzi, ale czasami to po prostu nie mogę myśleć o niczym innym niż wypiciu szklanki coli. Przerażające. Na szczęście ogólnie przestawiam się na zdrowe zamienniki wszystkiego to i colę powoli żegnam z życia.

Napisane przez villete

wielkie dzięki naprawdę, nie zrozumcie mnie źle, ja absolutnie widząc coś na czerwonej liście staram się nigdy więcej tego nie tknąć, ale brak mi odwagi do szukania filmów w internecie, gdzie znajdę kontrargumenty dla ludzi, którym o tym opowiadam. I w sumie nie dziwie się, że dziwnie się na mnie patrzą gdy mówię o niektórych produktach, bo aż człowiekowi oczy na wierzch wychodzą, gdy się dowiaduje, jak się wykorzystuje zwierzęta. Dla większości ludzi to absurd właśnie testować herbatę czy substancje słodzące! Czy zresztą jakiekolwiek inne rzeczy, które, jak widać po innych firmach, testowane być nie muszą.

Wiesz, ja to się zawsze staram odwołać do ludzkiej wyobraźni i zdolności logicznego myślenia, Jeśli cola jest produkowana wg receptury, która zawiera ponoć substancje toksyczne, udowodnione za trujące, ale których mogą używać bo ją opatentowali kiedy jeszcze nie było o tym wiadomo (jest to wiadomość od studentów kiedy studiowali farmację), to nietrudno sobie wyobrazić jak nisko taki koncern ceni sobie życie ludzkie, a już o zwierzęcym czy ekologii nie wspominając. Czasami trzeba ludziom zostawić też pole do własnych przemyśleń, nie da się ich sztucznie do wszystkiego przekonać.

Z ciekawostek: na stomatologii przeprowadzane są takie doświadczenia, że zęba zostawia się na noc w coli i rano należy opisać to się z zębem stało. Znajomy prawie zemdlał jak rano w coli nie znalazł NIC, ząb rozpuścił się w 100%. Strach się bać co się dzieje z żołądkiem, co?


A teraz kieruje pytanie do BalbinkiMadzi, która zaczęła temat na perełkach o Univelerze i WWF - mogłabyś tu rozwinąć temat?

[nagiAkt]

Dziewczyny jesteście niesamowite Już od daaawno temu wyeliminowałam produkty testowane, jestem też wegetarianką. Śmieszą mnie niektórzy ludzie gdy wystawiają oczy na wieśc o tym, że ta firma lub ta testuje i dlatego nie kupie ich produkty mimo, że mi odpowiada. Nie ma opcji. Tyle się mówi o przeróżnych krzywdach wyrządzanych ludziom, ale nikt nie wspomni o tym, co przechodzą biedne zwierzaki DLACZEGO JEST TO NADAL TEMAT TABU?! Może gdyby w mediach pokazywane były filmiki/ reportaże to ludzie zastanowili by się nad tym, co robią i co kupują. Nie wiem, jak można tak bezlitośnie obchodzic się z tymi nic winnymi stworzeniami

[Linusiaczek]

Napisane przez nagiAkt

Dziewczyny jesteście niesamowite Już od daaawno temu wyeliminowałam produkty testowane, jestem też wegetarianką. Śmieszą mnie niektórzy ludzie gdy wystawiają oczy na wieśc o tym, że ta firma lub ta testuje i dlatego nie kupie ich produkty mimo, że mi odpowiada. Nie ma opcji. Tyle się mówi o przeróżnych krzywdach wyrządzanych ludziom, ale nikt nie wspomni o tym, co przechodzą biedne zwierzaki DLACZEGO JEST TO NADAL TEMAT TABU?! Może gdyby w mediach pokazywane były filmiki/ reportaże to ludzie zastanowili by się nad tym, co robią i co kupują. Nie wiem, jak można tak bezlitośnie obchodzic się z tymi nic winnymi stworzeniami

Witaj Nie wiem czy w telewizji nie mówi się nic o tym (coś tam się mówi, bo kiedyś po reportażu dotyczącym traktowaiu zwierząt w ubojni kilka moich znajomych przez noc przeszło na wegetarianizm), ale zdecydowanie mówi się za mało. Ja myślę, że to się powoli będzie zmieniać, ale jednak u nas ze zmianami to tak czasami kiepsko idzie <wzdycham ciężko>

[Chatul]

Napisane przez Linusiaczek

Z ciekawostek: na stomatologii przeprowadzane są takie doświadczenia, że zęba zostawia się na noc w coli i rano należy opisać to się z zębem stało. Znajomy prawie zemdlał jak rano w coli nie znalazł NIC, ząb rozpuścił się w 100%. Strach się bać co się dzieje z żołądkiem, co?

O rany

Mnie ostatnio jedna Wizażanka poleciła fajny zamiennik Coca Coli (chociaż tej i tak nigdy nie pijałam dużo, co najwyżej do drinków)- syrop/ koncentrat o smaku Coli firmy Herbapol Wrocław Taki syrop, który się zalewa wodą. Smakuje tak samo jak Cola, a nie jest szkodliwy. No i można go zrobić na ciepło, na zimno, z wodą niegazowaną, z gazowaną

[hanusia505]

Napisane przez Linusiaczek

Może i można, ale czy ja bym akurat w TEN sposób chciała się jej pozbywać (pijąc odrdzewiacz) to ja nie wiem
A tak serio to cola jest jednym z takich produktów, co do których muszę regularnie ze sobą walczyć odnośnie kupienia i czasami polegam. Latami ją piłam i nie wiem czy ona ma w sobie substancje uzależniające czy o co chodzi, ale czasami to po prostu nie mogę myśleć o niczym innym niż wypiciu szklanki coli. Przerażające. Na szczęście ogólnie przestawiam się na zdrowe zamienniki wszystkiego to i colę powoli żegnam z życia.

Cola zdecydowanie uzaleznia! Odstawilam ja kilka miesiecy temu i mnie w ogole nie ciagnie, ale dawniej gdy pijalam, to nie wyobrazalam sobie dnia bez szklanki. Jak butelka mi sie konczyla to lecialam po nastepna w obawie, zeby nie zabraklo w domu. A po odstawieniu jakis czas mnie ciagnelo a teraz jestem obojetna wobec niej, cos to musi chyba oznaczac, chyba wyleczylam sie z nalogu...

Napisane przez Chatul

O rany

Mnie ostatnio jedna Wizażanka poleciła fajny zamiennik Coca Coli (chociaż tej i tak nigdy nie pijałam dużo, co najwyżej do drinków)- syrop/ koncentrat o smaku Coli firmy Herbapol Wrocław Taki syrop, który się zalewa wodą. Smakuje tak samo jak Cola, a nie jest szkodliwy. No i można go zrobić na ciepło, na zimno, z wodą niegazowaną, z gazowaną

A ten syrop mnie zaciekawil, orientujesz sie gdzie to mozna kupic?

[Linusiaczek]

Napisane przez hanusia505

Cola zdecydowanie uzaleznia! Odstawilam ja kilka miesiecy temu i mnie w ogole nie ciagnie, ale dawniej gdy pijalam, to nie wyobrazalam sobie dnia bez szklanki. Jak butelka mi sie konczyla to lecialam po nastepna w obawie, zeby nie zabraklo w domu. A po odstawieniu jakis czas mnie ciagnelo a teraz jestem obojetna wobec niej, cos to musi chyba oznaczac, chyba wyleczylam sie z nalogu...



A ten syrop mnie zaciekawil, orientujesz sie gdzie to mozna kupic?

Dołączam się do prośby.
No nic, będę się starała zupełnie od niej uniezależnić

Napisałam drugiego maila do Skin Food, ciekawe co tym razem zrobią. Czasami się zastanawiam czy z tymi firmami zagranicznymi to nie jest tak, że dana osoba nie zna języka angielskiego w stopniu wystarczającym, żeby odpisać. No ale nie miałoby to sensu, bo skoro sprzedają nie tylko w kraju to kogoś, kto zna angielski powinni mieć do dyspozycji

[Chatul]

Napisane przez hanusia505

A ten syrop mnie zaciekawil, orientujesz sie gdzie to mozna kupic?

Ja swój kupuję w sklepie osiedlowym. Stoi sobie na półce obok innych syropów Herbapolu Wrocław. W żadnej sieciówce go na razie nie widziałam, ale jak zobaczę to dam znać