2011-07-28, 10:30 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 125
|
moja niska samoocena niszczy mój związek:(
Z tż-etem jestem 3 lata i aż się dziwie, że on tak długo wytrzymał z taką dziewczyną jak ja Jestem bardzo zakompleksiona, czuję się beznadziejna i nie chodzi tu tylko o wygląd...
Wszystko zaczęło się chyba jeszcze w dzieciństwie kiedy to rodzice bardzo mnie krytykowali a szczególnie tata. Zawsze byłam dla niego albo za chuda albo za gruba, nie podobało mu się jak się ubieram, jaką mam fryzurę (i tak jest do dziś), kiedy miałam chyba jak każda nastolatka trądzik (który był mało widoczny) wytykał mi każdą niedoskonałość na twarzy, do dziś dogryza mi jeśli chodzi o mój nos który fakt mógłby być mniejszy... Mama też nigdy mnie nie dowartościowywała, często mi powtarzała od małego, że jestem nieudacznik życiowy i do niczego nie dojdę, wyzywała mnie i robi to do dziś ale dużo rzadziej, kiedy ja cieszyłam się jak głupia bo np dostałam w szkole 4 które było bardzo ciężko dostać ona tą radość gasiła pytając co dostały koleżanki i mając pretensje czemu ja nie dostałam 5 Tym spodobem wyrosła ze mnie zakompleksiona, nieśmiała dziewczyna. Nieśmiałość przezwyciężyłam ale jeśli chodzi o moje kompleksy jest coraz gorzej... Tym bardziej, że ostatnio przytyłam kilka kilogramów przez tabletki anty które musze brać ze względu na PCO (mój tata oczywiście mi ciągle wytyka te kilka kilogramów). Wiem, że waga 56kg w wieku 19 lat przy wzroście 169cm to nie jest jakoś znów dużo ale ja czuję się gruba Mój tż-et dwoi się i troi tłumacząc mi jaka to jestem cudowna ale ja w jego słowa nie wierze Wiem, że nie czuję się przeze mnie dowartościowany bo myśli, że już mnie nie pociąga chociaż tłumaczyłam mu, że jest inaczej... Po prostu nienawidzę swojego ciała do tego stopnia, że aż mam do niego obrzydzenie dlatego nie lubię kiedy mnie dotyka, kiedy patrzy na mnie jak jestem naga, jest to dla mnie bardzo stresujące i przykre tak bardzo chciałabym wyglądać inaczej Wiem, że może mnie zdradzić jeśli pozna chętną, fajną, ładną i pewną siebie dziewczynę która zajmie się nim odpowiednio czego ja zrobić nie umiem, która go dowartościuje, od której będzie widać na kilometr jak bardzo on ją pociąga itd...On oczywiście twierdzi, że nigdy mnie nie zdradzi, że chce tylko mnie itd ale ja mu nie wierzę Do tego wiem, że tż-et ma mnie za leniwą (chociaż co trzeba robię ale on tego nie widzi), często żartuje w taki sposób, wyśmiewa mnie, że czuję się jak blondynka z kawałów (on twierdzi, że to tylko takie żarty). Do tego on nie zdaje sobie sprawy w jakim ja jestem strasznym teraz stanie psychicznym Powie tylko jak mam chwile załamania, że kocha, że jestem piękna, że nie chce innej i na tym kończy sie jego pomoc a ja tak bardzo pomocy potrzebuję Do psychologa chodziłam jakiś czas temu ale nie pomagało nic a wręcz było gorzej więc po pół roku zrezygnowałam z terapi... Szukałam innej psycholog w moim mieście ale nie znalazłam takiej która na forach internetowych miałaby większość dobrych opini więc wolę nie ryzykować. Edytowane przez zyje_chwila Czas edycji: 2011-07-28 o 10:48 |
2011-07-28, 10:46 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 341
|
Dot.: moja niska samoocena niszczy mój związek:(
Powinnaś poszukać innego psychologa, dlaczego zrezygnowałaś z poprzedniego? (dobry psycholog to nie koniecznie taki, po spotkaniu z którym czujesz, że superowsko).
Jeśli nie wierzysz swojemu chłopakowi to uwierzysz obcym ludziom na forum? |
2011-07-28, 11:09 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 1 262
|
Dot.: moja niska samoocena niszczy mój związek:(
Jeśli nie wierzysz swojemu chłopakowi to uwierzysz obcym ludziom na forum?[/QUOTE]
Ciekawa uwaga . Mozesz mi powiedzieć dlaczego na siłę wkręcasz sobie. Że Twój Tż Cię nie kocha ? Skoro chodzicie ze sobą 3 lata a nie 3 miesiące. ? Sama robisz sobie krzywdę. Małymi kroczkami spróbuj pracować nad sobą. Chodząc na terapię u psychologa. Nos do góry. Bo nikt za Ciebie tego nie zrobi.
__________________
Sztywny moralny kodeks z dala od chorych podniet. |
2011-07-28, 11:09 | #4 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
|
Dot.: moja niska samoocena niszczy mój związek:(
Cytat:
__________________
Jesteś! |
|
2011-07-28, 11:12 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 125
|
Dot.: moja niska samoocena niszczy mój związek:(
|
2011-07-28, 11:27 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: moja niska samoocena niszczy mój związek:(
Dlatego poszukaj pomocy, bo ani waga przy takim wzroście nie jest duża, ani nasz wygląd nie decyduje o tym, czy będziemy mieć udany związek. Masz problem z samooceną, to już wiesz, poszukaj teraz pomocy, jak zrozumieć, że ojciec nie miał racji krytykując cię ciągle.
|
2011-07-28, 11:29 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 343
|
Dot.: moja niska samoocena niszczy mój związek:(
powinnaś się troche zastanowić nad samą soba. Ludzie mają większe problemy, niż kompleksy. A jeśli uważasz, że jesteś za gruba, to zamiast płakać, zacznij odpowiednią dietę i ćwiczenia. Zła cera? - do dermatologa. Celulit? - Ćwiczenia i dieta oczyszczająca plus kosmetyki. itd. itp. To, jak sie czujesz sama z sobą i czy siebie lubisz, nie zależy od tego, co kto Ci mówi/ł (nawet jeśli to rodzice czy rodzina) ale od tego co Ty sobie sama wypracujesz. Nie ma tak, że ktoś jest piękny, idealny bo tak się urodził. Dobry wygląd jest efektem pracy, jaką wkładasz w siebie samą. Dlatego nie wierzysz, w to co mówi Ci chłopak. A to, że rodzice Ci dowalają. Sory ale masz w takim razie toksycznych rodziców. Ja bym im na złość pokazała że kocham siebie i mam ich opinie w nosie. Ja również nigdy nie byłam och i ach. Od zawsze muszę uważać na to, co jem. Ważę i mam wzrostu co Ty, i nie uważam się za grubą, choć mogłabym jeszcze troche zejść z wagi. Ale podobam się sobie bo o siebie dbam, ćwiczę i to widzą inni.
Moim i tylko moim zdaniem, łatwiej jest Ci się zasłonić wrzutami starszych, psychologiem, co Ci nie pomógł, niż zabrać się za siebie. |
2011-07-28, 11:34 | #8 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 341
|
Dot.: moja niska samoocena niszczy mój związek:(
Cytat:
|
|
2011-07-28, 11:36 | #9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
|
Dot.: moja niska samoocena niszczy mój związek:(
Cytat:
Też mnie rozwalił post loottie
__________________
Jesteś! |
|
2011-07-28, 11:37 | #10 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 125
|
Dot.: moja niska samoocena niszczy mój związek:(
Cytat:
Edytowane przez zyje_chwila Czas edycji: 2011-07-28 o 12:01 |
|
2011-07-28, 12:02 | #11 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 274
|
Dot.: moja niska samoocena niszczy mój związek:(
Cytat:
nawet jeśli zrzuci ileś tam kg, poprawi cerę, nauczy się 5 języków perfekt, czy cokolwiek, to i tak w oczach swoich rodziców będzie BE jednak rodzina daje jakieś tam wzorce, jest także odbiciem, nooo lustrem gdzie my się przeglądamy jeśli ojciec mówi nastolatce, ze jest debilem i tłukiem to jak młoda (później) dziewczyna ma w siebie uwierzyć? jak ma się jej chcieć zmienić, no? skąd brać siłę? jej wiara w siebie jest budowana przez obecnego faceta, u niego widzi akceptację jej jako osoby (czasem w to wierzy, czasem [częściej] nie) rodzice są toksyczni i przez długie lata bedziesz nad tym musiała popracować jak słusznie prawi lootie tylko Ty sama jesteś w stanie zbudować na nowo obraz swojej osoby, chłopak dziś jest, jutro go może nie być (b.upraszczając) i co wtedy? kto Ci powie, że ładnie wyglądasz, że jesteś kochana, czuła i najśliczniejsza na świecie? jeśli ten "megafon" zamilknie to i Ty znikniesz? niee, staniesz się jednym wielkim kompleksem i masz na starcie zmarnowane życie - bo każdy bedzie Cię oceniał, w szkole, na studiach, w pracy bierzesz ciężkie baty od życia i to nie Twoja wina, że ojciec taki, a matka siaka, pamiętaj o ile straciłaś wczoraj - nie walcząc o szacunek dla siebie, to jutro należy do Ciebie więc to wykorzystaj nie daj sobą pomiatać, stosuj metodę zdartej płyty, bądź asertywna (2 stopień wtajemniczenia ), nie będę Ci radziła, żebyś gadała do lustra jak to bardzo kochasz samą siebie i akceptujesz, sprawdziłam, guzik -> nie działa było - minęło, zapomnij co Ci mówili rodzice (kiedyś się od nich wyprowadzisz, daj im do zrozumienia, że takim postępowaniem to może będą Cię oglądać raz w roku, niekoniecznie w Wigilię), ale dbaj o uczucie jakie jest Ci dane zaznać ze swoim facetem do tego jego żarty, mając masę kompleksów jego żart może być przez Ciebie odebrany jako nabijanie się, czujesz jaka musisz być trochę "sztywna" ? nie da się powygłupiać z Tobą (bo foch ), kochana zrób coś sama z siebie dla Was, zrób pierwszy krok - i zawalcz też trochę o siebie..hmm tak jakbyś nie czuła tego związku, niby jesteś z kimś, ale tak nie do końca, on mówi co do Ciebie czuje, a Ty jak komisja śledcza kwestionujesz jego słowa, no kto tyle by wytrzymał? hę? wstydzisz się swojego ciała? dziołcha, ja mam nadwagę, rozstępy (chyba na piętach nie mam) jakby mnie cztery tygrysy dopadły w ciasnej uliczce, cycki wyciągnięte od karmienia i pewnego dnia rozebrałam się dla faceta, który nie był "sprawcą" w/w defektów, chciałam zapaść się pod ziemię - o dziwo nie uciekł, generalnie faceci mają w nosie czy masz pryszcze na tyłku, czy cztery podbródki, coś w Tobie jednak jest co trzyma tego chłopa, przecież mu nie płacisz za bycie razem, co? w/w piszę z sympatii, nie mam na celu dołowanie ani poniżanie Cię, nie znam Cię zupełnie, a anonimowo mogłabym Ci nawrzucać aby podnieść swoje marne ego na poziomie rozwielitki o żesz ale się rozpisałam |
|
2011-07-28, 12:09 | #12 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Wroclove
Wiadomości: 918
|
Dot.: moja niska samoocena niszczy mój związek:(
Cytat:
Ostrzegam, że Twoje podejści 'nie kocha mnie, zdradzi' może być bardzo destrukcyjne dla związku. Facet poczuje, że nie jest w stanie dać Ci tego czego potrzebujesz. Nie widzę sensu w ukrywaniu czego kolwiek - jeżeli twierdzisz, że jest Ci tak źle, a Twój o tym nie wie, dlaczego mu nie powiedzieć? 3 lata to już sporo i dobry czas by poznać się z wielu stron i nie wstydzić żadnych problemów. Może jego wsparcie Ci pomoże. Jeżeli sama nie dasz rady to do psychologa proponuję powrót. |
|
2011-07-28, 12:12 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 170
|
Dot.: moja niska samoocena niszczy mój związek:(
Niestety mam tak samo jak ty. Zawsze mama i tata realizowali na mnie swoje niespełnione marzenia i ambicję. Zawsze byłam im posłuszna i dążyłam do doskonałości. Mam faceta również 3 lata ale ile on się nasłuchał i też się dziwię że cały czas chcę być ze mną. Powtarza że jestem dla niego najcudowniejsza, najpiękniejsza itp ale nie potrafię w to uwierzyć. Zamiast się zrelaksować i cieszyć związkiem to ja cały czas myślę o tym że facet znajdzie lepszą, ładniejszą itp... Ja wiecznie jestem na diecie, cały czas się uczę, siedzę przed lustrem i szukam niedoskonałości które cały czas wypomina mi tata... A i też nie jestem jakoś strasznie gruba. Ważę 52kg przy wzroście 165 cm
|
2011-07-28, 12:52 | #14 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 125
|
Dot.: moja niska samoocena niszczy mój związek:(
Cytat:
---------- Dopisano o 13:52 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ---------- Jeszcze tż-et mi dziś powiedział, że nie może pojąć jak można mieć problemy ze sobą co mnie już całkowicie dobiło |
|
2011-07-28, 12:56 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 170
|
Dot.: moja niska samoocena niszczy mój związek:(
No właśnie jak czytałam to co napisałaś to tak samo pomyślałam. Tylko, że ja nigdy nie korzystałam z pomocy psychologa. Ja jestem wśród ludzi dosyć odważna i udaję pewną siebie. Nie chcę, żeby ktoś myślał że jestem nieporadna i zakompleksiona ale w domowym zaciszu przy chłopaku i mojej rodzinie jestem taką dziewczyneczką, którą bardzo prosto manipulować i zrzucać na mnie winę za wszystko.
---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ---------- No na szczęście mój to wszystko rozumie i na każdym kroku wspiera mnie i pomaga. Dla większości jest niezrozumiałe jak osoba mądra, ładna i ambitna może mieć takie problemy. Ale ja patrząc w lustro nie czuję się taką osobą. |
2011-07-28, 12:56 | #16 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 125
|
Dot.: moja niska samoocena niszczy mój związek:(
Cytat:
|
|
2011-07-28, 12:59 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 170
|
Dot.: moja niska samoocena niszczy mój związek:(
I tak nawiasem to też dążę do żeby ważyć 48-47 kg ale pewnie jak to osiągnę i znowu ojciec nazwie mnie grubasem to będę miała inny cel. O moim problemie wie chłopak, rodzice i najbliższe przyjaciółki. Ale nie wszyscy mnie wspierają. Matka lubi się pochwalić córeczką i jej osiągnięciami ale nie do końca wie jakim kosztem to wszystko osiągnęłam i jaki miała w tym udział
Edytowane przez Maryteczka Czas edycji: 2011-07-28 o 13:01 |
2011-07-28, 13:01 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 98
|
Dot.: moja niska samoocena niszczy mój związek:(
Jejku dziewczyny- załamujecie mnie... Jedna waży 52 przy 165, druga 56 przy 169... No błagam was jesteście szczupłe - i to nawet bardzo...Pisze to dla waszego dobra- bo sama przez takie myślenie - które w duzym stopniu jest uzależnione od mojej mamy- popadłam w bulimię < bo chyba trzeba to już tak nazwać>. Co z tego ,że schudłam 14 kg<przez bulimię mam ciągłe skoki wagi na poziomie ok. 3 kg>- jak ja tego nie widzę, co więcej bardziej pewna siebie byłam - gdy ważyłam te 74 kg. A teraz- nienawidzę swojego ciała . Mam krzywe zwierciadło- ba jestem nawet zazdrosna gdy któraś z moich znajomych schudnie. Nie wspominając już o dziewczynach - które jedzą ile chcą -a są szczuplutkie-czy nawet chude... I nic nie daje to ,że mama teraz mi mówi ,że jestem śliczna, że chłopcy do mnie lgną <choć wcześniej też tak było> - gdy widząc większość przechodzących dziewczyn - łapię doła. Bo w każdej znajdę rzeczy, które ma lepsze niż moje...
Naprawdę nie radzę. Spróbujcie pokochać swoje ciała <o które też z pewnością byłabym zazdrosna> -póki jeszcze nie jest za późno |
2011-07-28, 13:07 | #19 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 170
|
Dot.: moja niska samoocena niszczy mój związek:(
Cytat:
|
|
2011-07-28, 13:16 | #20 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 1 262
|
Dot.: moja niska samoocena niszczy mój związek:(
Cytat:
Pod tym się podpiszę. Niestety ale taka prawda... Nikt Cię z kompleksów nie wyleczy .. Chłopak/ psycholog mogą Ci jedynie w tym pomóc. Wcześniej napisałaś ze dbasz o sobie. To też nie pomaga ? Sama wiem po sobie ze ładniejszy ciuch, make up i dobry humor mogą zdziałać cuda. Edit. Doczytałam ze nie mozesz zrzucić kilka kg, własnie przez tabsy. Sama biorę je o 7 miesięcy i ( dzięki Bogu ;p ) nie przytyłam. Wybierz się moze jeszcze raz do gina by przepisała Ci inne. Zrób rówierz badania, żebyś znów nie łykała żle dobranych tabletek.
__________________
Sztywny moralny kodeks z dala od chorych podniet. Edytowane przez GagaFace Czas edycji: 2011-07-28 o 13:19 |
|
2011-07-28, 13:42 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 125
|
Dot.: moja niska samoocena niszczy mój związek:(
badania hormonalne robie co 3 miesiące i co taki sam okres czasu chodzę do mojej ginekolog-endokrynolog ze względu na problemy z tarczycą i PCO (zespół policystycznych jajników) i tabletki mam dobrane dobrze jak brałam słabsze po których nie tyłam to znów hormony miałam ponad normę a znów jak biorę te to z hormonami jest ok ale za to kilka kilogramów przytyłam i muszę się pilnować żeby nie przytyć więcej moja lekarka powiedziała, że po innych tabletkach tym bardziej bym przytyła bo są starej generacji
|
2011-07-28, 13:46 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 563
|
Dot.: moja niska samoocena niszczy mój związek:(
Same psycholożki od siedmiu boleści, a nie wizażanki na tym forum widzę...
Do Autorki wątku: naprawdę szukaj DOBREGO psychologa. Wiele kobiet ma ten problem, nie jesteś odosobnionym przypadkiem. Nawet nie wiesz jak Cię rozumiem. I nie słuchaj komentarzy w stylu "sama się zmień, nie narzekaj, weź się w garść, nie bądź słaba", bo to jest o wieeele bardziej złożony problem niż tu niektórym się wydaje. Niska samoocena przez lata ma to do siebie, że nawet jak się człowiek zmieni fizycznie o 180*, to samoocena pozostaje bez zmian, bo wszystko tkwi w psychice. Możesz być inteligentna i wyglądać jak supermodelka, a w środku uważać siebie za dno. Powodzenia
__________________
|
2011-07-28, 13:54 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 370
|
Dot.: moja niska samoocena niszczy mój związek:(
Witaj, mam znajomego który był w podobnej sytuacji do Twojej. Rodzice całe życie wmawiali mu jakim jest nieudacznikiem, że nic mu się w życiu nie uda, że jest leniem, źle się zachowuje, nic się nie uczy, okropnie się ubiera, jest gruby itd. Niestety to co dostajemy w dzieciństwie i okresie dojrzewania wpływa potem na nas w dorosłym życiu. Mój znajomy tak podświadomie wierzył w to co mówili mu rodzice że w pewnym momencie stał się właśnie taki. Ale też zdawał sobie sprawę że to nie jest prawda. I cóż, pomogło mu wyprowadzenie się z domu, ograniczenie kontaktów z rodzicami do minimum. Wiem że to drastyczne rozwiązanie, ale naprawdę stał się wtedy nowym człowiekiem. Chociaż oczywiście jeszcze czasem zdarzają się chwile zwątpienia.
Według mnie Twoim problemem nie jest związek, tylko nieciekawa przeszłość z rodzicami. Psychologa nie polecam więcej mogą zaszkodzić niż pomóc. Cieżko trafić na dobrego... Edytowane przez eunchae Czas edycji: 2011-07-28 o 13:58 |
2011-07-28, 14:38 | #24 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 125
|
Dot.: moja niska samoocena niszczy mój związek:(
Cytat:
|
|
2011-07-28, 14:55 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: moja niska samoocena niszczy mój związek:(
zdecydowanie szukaj innego psychologa.
A WAGA 56 kg przy takim wzroscie?! jak dla mnie to naprawdę masz ze sobą problem,bo to świetna waga dla osoby o takim wzroście!! wystarczy popatrzyć na inne kobiety,każda ma swoje wady i próbuje z nimi po prosu walczyć. Wiem,że to może zbyt mało ,bo jednak wynika to z dzieciństwa,ale musisz umieć też się ze sobą komunikować. Ja się interesuję szeroko psychologią,jak chcesz napisz do mnie na PW,może coś Ci będę w stanie pomóc..
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
2011-07-28, 15:06 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: z krzesła :)
Wiadomości: 11 764
|
Dot.: moja niska samoocena niszczy mój związek:(
hmm skoro koleś jest z Tobą 3 lata,to chyba coś znaczy?? to kupa czasu! po drugie waga..ja mam ok 1,69 a ważę 59 kg! i nie jestem GRUBA!
fakt,że parę lat temu byłam dużo lżejza,ale nadal wyglądam normalnie..a co dopiero Ty..wez się w garść bo stracisz chłopaka..
__________________
Wiesz co?... Nawet gdyby został Ci tylko uśmiech i mały palec,to i tak byłbyś mężczyzną mojego życia http://suwaczki.slub-wesele.pl/201007032438.html |
2011-07-28, 15:14 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 010
|
Dot.: moja niska samoocena niszczy mój związek:(
O psychoterapii nie będę pisać, bo już dziewczyny wszystko powiedziały.
Ale co do chłopaka, powinnaś przestać się tak w stosunku do niego zachowywać, albo przynajmniej staraj się przy nim tak ciągle nie narzekać, nie marudzić na wygląd. Uwierz, ze jeśli jest z Toba,to znaczy, ze Cię akceptuje i kocha, prawda? Ja też przez mnóstwo czasu nie potrafiłam przestać narzekać na swoje kompleksy, ale ostatnio wzięłam się w garśc i oznajmiłam Tż, ze więcej nie będę marudzić. Uwierz, że nigdy nie widziałam, żeby tak się cieszył, jak dziecko Myślę, że wyprowadzka z domu i ograniczenie kontaktu z rodzicami pomoże, mnie wyleczyło to z wiecznych frustracji i irytacji. |
2011-07-28, 16:51 | #28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 100
|
Dot.: moja niska samoocena niszczy mój związek:(
....
__________________
L i g h t m y f i r e
Edytowane przez kajli28 Czas edycji: 2013-05-26 o 13:53 |
2011-07-28, 17:11 | #29 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: z krzesła :)
Wiadomości: 11 764
|
Dot.: moja niska samoocena niszczy mój związek:(
Cytat:
__________________
Wiesz co?... Nawet gdyby został Ci tylko uśmiech i mały palec,to i tak byłbyś mężczyzną mojego życia http://suwaczki.slub-wesele.pl/201007032438.html |
|
2011-07-28, 17:22 | #30 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 341
|
Dot.: moja niska samoocena niszczy mój związek:(
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:14.