depresja , dolek... hmmmm

ciare · 2011-10-12, 23:32

witam .
nie wiem czy to o czym napisze jest istotne, prosze o opnie " z boku" bo nie wiem co juz zrobic.
Pracowałam w pewnym saolonie fryzjerskim, na "Czarno" 5 zł za godzine... mniejsza ze stawką. Szefowa była ze mnie zadowolona do momentu az zaczeły przychodzic klientki z mojej wioski... wtedy zaczeło sie piekło. przy klientkach własnie z mojej miejscowosci zaczeła mówic ze nic nie umie... ze nie dopuszcza mnie do zadnych zabiegów fryzjerskich itp. spoko... nawet wprost powiedziala mi ze nie chce zebym jej odbiła klientele i tak sie zabezpiecza. ok... rozumie... dlatego sie "Zwolniłam"
Po kilku tygodniach poszukiwania pracy mój tata zaproponował zebym otwarła własny salon. Tak wiec poszłam do PUP-u zapytac o dotacje, oczywiscie miłe i życzliwe Panie wypersfadowały mi mój pomysł i powiedzialy ze moge złozyc wniosek dopiero na wiosne. Cóż, troche przybita wrocilam do domu. ale mój tata powiedzial ze pozyczy mi pewną sume pieniedzy na ten salon. lokal juz mam, sprzety juz skompletowane, firma zalozona, tylko jeszcze czekam na architekta az zrobi mi projekt salonu do sanepidu. Problem w tym ze cały zapał mi mija, gdy widze zapracowanego tate , zatroskaną mame, i siebie która nie moze sie w tym wszystkim odnalesc, boje sie ze nie podołam. chce zwrócic im pieniadze jak najszybciej , ale co jak sie na mnie zawiodą?? Od kilku nocy nie spie, cala sie trzese, wcale nie jestem głodna.... nie wiem co sie ze mna stało kiedys byłam taka silna a teraz ciagle chce mi sie plakac. prosze poradzcie mi cos, za wszystkie orty przepraszam, pisze pod wplywem emocji...

zegda · 2011-10-13, 06:11

Dziewczyno skoro wiesz że dasz radę w zawodzie to nad czym się zastanawiasz .? Będzisz 2 lata na połowie ZUS , więc spokojnie będziesz miała czas na przemyslenia czy sprawdzisz się we własnej działalności i to że będziesz zarabiac tylko dla siebie.

Red Lipstick · 2011-10-13, 08:19

Nic się nie martw, początki zawsze są trudne i pewnie każdy młody przedsiębiorca się boi

. Masz świetnych rodziców, zawsze lepiej pożyczyć od nich pieniądze niż np. wziąć kredyt

. I najlepsze jest to, że na początku możesz sama pracować, zaoszczędzisz na pracownikach. Powodzenia Ci życzę i głowa do góry!

Dagunia · 2011-10-13, 08:58

Nie martw się. Jeśli robisz to co lubisz i robisz to dobrze to nie ma szans na niepowodzenie

andzia1989r · 2011-10-13, 09:17

Zamiast biadolić, DOCEŃ szansę jaką dostałaś i zepnij poślady by wszystko się udało. To zależy tylko od Ciebie.

Powodzenia. I nie marudź, tylko do przodu

RubyFaelivrin · 2011-10-13, 09:17

Cytat:

Napisane przez ciare

witam .
nie wiem czy to o czym napisze jest istotne, prosze o opnie " z boku" bo nie wiem co juz zrobic.
Pracowałam w pewnym saolonie fryzjerskim, na "Czarno" 5 zł za godzine... mniejsza ze stawką. Szefowa była ze mnie zadowolona do momentu az zaczeły przychodzic klientki z mojej wioski... wtedy zaczeło sie piekło. przy klientkach własnie z mojej miejscowosci zaczeła mówic ze nic nie umie... ze nie dopuszcza mnie do zadnych zabiegów fryzjerskich itp. spoko... nawet wprost powiedziala mi ze nie chce zebym jej odbiła klientele i tak sie zabezpiecza. ok... rozumie... dlatego sie "Zwolniłam"
Po kilku tygodniach poszukiwania pracy mój tata zaproponował zebym otwarła własny salon. Tak wiec poszłam do PUP-u zapytac o dotacje, oczywiscie miłe i życzliwe Panie wypersfadowały mi mój pomysł i powiedzialy ze moge złozyc wniosek dopiero na wiosne. Cóż, troche przybita wrocilam do domu. ale mój tata powiedzial ze pozyczy mi pewną sume pieniedzy na ten salon. lokal juz mam, sprzety juz skompletowane, firma zalozona, tylko jeszcze czekam na architekta az zrobi mi projekt salonu do sanepidu. Problem w tym ze cały zapał mi mija, gdy widze zapracowanego tate , zatroskaną mame, i siebie która nie moze sie w tym wszystkim odnalesc, boje sie ze nie podołam. chce zwrócic im pieniadze jak najszybciej , ale co jak sie na mnie zawiodą?? Od kilku nocy nie spie, cala sie trzese, wcale nie jestem głodna.... nie wiem co sie ze mna stało kiedys byłam taka silna a teraz ciagle chce mi sie plakac. prosze poradzcie mi cos, za wszystkie orty przepraszam, pisze pod wplywem emocji...

Nie wiem, czym się tam zajmowałaś, ale Twoja szefowa najwidoczniej zaczęła dostrzegać w Tobie konkurencję. Przez Twoje umiejętności, a może i podejście do klientek, dlatego tak się zachowywała. Skandalicznie, uważam. Słusznie postąpiłaś, że odeszłaś.
Urzędy Pracy o tej porze roku zwykle już nie mają funduszy na wspieranie osób, które chcą otworzyć własną działalność, ale jeśli możesz jeszcze trochę poczekać, to spróbuj o te pieniądze powalczyć wiosną. Poza tym, płaciłabyś mniej do ZUSu, ale pamiętaj, że salon musi utrzymać się przez rok, byś nie musiała niczego UP zwracać (o ile dobrze się orientuję, to z odsetkami).
Masz wspaniałych rodziców. Nic się nie przejmuj, będzie ok. Nie od razu Kraków zbudowano.

Albertyna · 2011-10-13, 09:38

Tata pożyczył Ci kasę na włąsny salon.
Masz przez 2 lata obniżony ZUS, masz już dużą częśc sprzętu i lokal, oraz na architekta, który Ci salon zaprojektuje...
A Ty kręcisz nosem?!

Jejku, jak ja bym tak chciałą!
Mój salon założyłam za kase moją i wspólniczki (za oszczędności!!!), płaciłam od początku pełen ZUS, a nie 3razy niższy.
Salon wynajmowałyśmy od babki, która jak się pokzała nieźle nas oszukiwała.
Nie miałyśmy architekta, a poprawki po wizycie sanepidu musiałyśmy wprowadzać w trakcie pracy salonu (niedziele, bo w soboty pracowałam). Meble same skręcałyśmy wieczorami po pracy salonu (bo pojwaiały się w trakcie pracy- startowałyśmy z podstawowymi). Same wieszałyśmy półki, kinkiety, ozdabiałyśmy ściany. Przez rok nie miałam ani jednego dnia wolnego bo pracowałam w swoim salonie, a po zaknięciu pracowałam by był ładnieszy, by spełniał wymogi sanepidu do domu wracając 23-24...
Dodam, że nasze rodziny kręciły noasmi, że dwie laski z wyższym wykształceniem zabierają się "Za piłowanie pazurów".

I wiesz co?
BYŁAM SZCZĘŚLIWA!!!!
Do dziś to wspominam, jak fajny czas.

Choc było to... 7 lat temu.

Dziewczyno na co Ty narzekasz?!

Może to nie jest robota dla Ciebie? Bo praca na własnym to nie przelewki, to nie praca u kogoś, gdy kończysz zmiane i "Nara!"

. To, zwłąszcza na początku praca 24 godz na dobe, bo nawet w środku nocy myślisz "Jak wypromowac mój salonik, tak mało klientek było w zeszłym tygodniu, może coś schrzaniłam?"
Od razu zapewniem Cię, że poczatki nie będą łatwe i że jezeli po paru miesiacach nie będziesz miec strat (co przy niskim ZUSie, nie jest tak trudne), będziesz mogła sobie pogratulowac.
Tacie kasę zwrócisz za.... rok-dwa lata, wczesniej- wszystko trzeba będzie inwestować w salon aby się rozwijał. No chyba, że ta pozyczka jest na tyle duża, że zdołasz mieć od razu wszystko.
Rodzice są dorośli, skoro zdecydowali, że pożyczą Ci pieniędzy- znaczy, że mogą.

Życzę Ci powodzenia, ale weź się w garść!
Dostałąś WIELKĄ szanę i dziękuj Tacie za to!

_chocolate · 2011-10-13, 09:42

Staraj się troszkę uspokoić, porozmawiaj z rodzicami o swoich uczuciach, o tym, że boisz się porażki - oni na pewno cieszą się, że mogą Ci pomóc, nawet jeśli coś nie wyjdzie - w co bardzo wątpię. To normalne, że się stresujesz, ale ciesz się, że masz wsparcie rodziców, pomyśl lepiej o reklamie na start, o klientkach (które na pewno przyjdą za Tobą). Fryzjerka nie może być zestresowana

kreizi_baska · 2011-10-13, 12:01

Dasz radę. Masz już praktycznie wszystko załatwione, kasę masz, a więc nie masz się o co martwić.
Jeżeli tylko kochasz to co robisz to naprawdę wyjdziesz na prostą...

dolinateczy · 2011-10-13, 13:41

Rozumiem, że się boisz, ale postawa ex-szefowej właściwie powinna Cie przekonać, ze dasz radę. Koniec jęczenia, bierz się za robotę!

ciare · 2011-10-13, 21:04

dzieki wielkie za pocieszenie i miłe słowa. W przyszłym tyg bede juz " na swoim" to wstawie fotke:P nie chodzi o to ze sie nad soba uzalam czy tam rozczulam... chodzi o to ze sie boje tylko tyle. Najbardziej boje sie kontroli sanepidu. Chce prowadzic mój salon w taki sposób w jaki sama chcialabym byc obsługiwana i najwazniejsza dla mnie rzecza jest sumienność i to by klient był obsługiwany tylko zdezynfekowanymi narzedziami, co w wielu salonach sie zaniedbuje

**201705250955** · 2011-10-13, 23:03

Kurna, szkoda, że to Żywiec, bo ja szukam sprawdzonych miejsc ;(

A tak poważnie, najgorsze już za Tobą- wywalczenie dotacji w (mówiąc kolokwialnie) dziurze to Twój sukces. Teraz? Może być tylko lepiej

Powodzenia!

ciare · 2011-10-14, 09:00

Cytat:

Napisane przez asia_aisa

Kurna, szkoda, że to Żywiec, bo ja szukam sprawdzonych miejsc ;(

A tak poważnie, najgorsze już za Tobą- wywalczenie dotacji w (mówiąc kolokwialnie) dziurze to Twój sukces. Teraz? Może być tylko lepiej

Powodzenia!

ja nie brałam dotacji bo bym sie chyba nigdy nie doczekała:P

2011-10-12, 23:32	#1
ciare Raczkowanie Zarejestrowany: 2008-06 Wiadomości: 113	depresja , dolek... hmmmm witam . nie wiem czy to o czym napisze jest istotne, prosze o opnie " z boku" bo nie wiem co juz zrobic. Pracowałam w pewnym saolonie fryzjerskim, na "Czarno" 5 zł za godzine... mniejsza ze stawką. Szefowa była ze mnie zadowolona do momentu az zaczeły przychodzic klientki z mojej wioski... wtedy zaczeło sie piekło. przy klientkach własnie z mojej miejscowosci zaczeła mówic ze nic nie umie... ze nie dopuszcza mnie do zadnych zabiegów fryzjerskich itp. spoko... nawet wprost powiedziala mi ze nie chce zebym jej odbiła klientele i tak sie zabezpiecza. ok... rozumie... dlatego sie "Zwolniłam" Po kilku tygodniach poszukiwania pracy mój tata zaproponował zebym otwarła własny salon. Tak wiec poszłam do PUP-u zapytac o dotacje, oczywiscie miłe i życzliwe Panie wypersfadowały mi mój pomysł i powiedzialy ze moge złozyc wniosek dopiero na wiosne. Cóż, troche przybita wrocilam do domu. ale mój tata powiedzial ze pozyczy mi pewną sume pieniedzy na ten salon. lokal juz mam, sprzety juz skompletowane, firma zalozona, tylko jeszcze czekam na architekta az zrobi mi projekt salonu do sanepidu. Problem w tym ze cały zapał mi mija, gdy widze zapracowanego tate , zatroskaną mame, i siebie która nie moze sie w tym wszystkim odnalesc, boje sie ze nie podołam. chce zwrócic im pieniadze jak najszybciej , ale co jak sie na mnie zawiodą?? Od kilku nocy nie spie, cala sie trzese, wcale nie jestem głodna.... nie wiem co sie ze mna stało kiedys byłam taka silna a teraz ciagle chce mi sie plakac. prosze poradzcie mi cos, za wszystkie orty przepraszam, pisze pod wplywem emocji...

2011-10-13, 06:11	#2
zegda Raczkowanie Zarejestrowany: 2008-02 Lokalizacja: lubelskie Wiadomości: 480	Dot.: depresja , dolek... hmmmm Dziewczyno skoro wiesz że dasz radę w zawodzie to nad czym się zastanawiasz .? Będzisz 2 lata na połowie ZUS , więc spokojnie będziesz miała czas na przemyslenia czy sprawdzisz się we własnej działalności i to że będziesz zarabiac tylko dla siebie.

2011-10-13, 08:19	#3
Red Lipstick Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2009-09 Wiadomości: 2 313	Dot.: depresja , dolek... hmmmm Nic się nie martw, początki zawsze są trudne i pewnie każdy młody przedsiębiorca się boi. Masz świetnych rodziców, zawsze lepiej pożyczyć od nich pieniądze niż np. wziąć kredyt. I najlepsze jest to, że na początku możesz sama pracować, zaoszczędzisz na pracownikach. Powodzenia Ci życzę i głowa do góry! __________________

2011-10-13, 08:58	#4
Dagunia Komplikatorka Zarejestrowany: 2009-04 Wiadomości: 20 300	Dot.: depresja , dolek... hmmmm Nie martw się. Jeśli robisz to co lubisz i robisz to dobrze to nie ma szans na niepowodzenie __________________ "Sens zdarzeń pojawia się z opóźnieniem. Trzeba tylko przeczekać. To co dziś jest czystym cierpieniem, po czasie okazuje się przedsionkiem szczęścia i mądrości".

2011-10-13, 09:17	#5
andzia1989r Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-08 Wiadomości: 5 308	Dot.: depresja , dolek... hmmmm Zamiast biadolić, DOCEŃ szansę jaką dostałaś i zepnij poślady by wszystko się udało. To zależy tylko od Ciebie. Powodzenia. I nie marudź, tylko do przodu __________________ Wiek: 23 lata Wzrost: 165 cm Waga: Było: 83 kg Jest: 75,5 kg Będzie: 58 kg

2011-10-13, 09:38	#7
Albertyna Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-09 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 3 782	Dot.: depresja , dolek... hmmmm Tata pożyczył Ci kasę na włąsny salon. Masz przez 2 lata obniżony ZUS, masz już dużą częśc sprzętu i lokal, oraz na architekta, który Ci salon zaprojektuje... A Ty kręcisz nosem?! Jejku, jak ja bym tak chciałą! Mój salon założyłam za kase moją i wspólniczki (za oszczędności!!!), płaciłam od początku pełen ZUS, a nie 3razy niższy. Salon wynajmowałyśmy od babki, która jak się pokzała nieźle nas oszukiwała. Nie miałyśmy architekta, a poprawki po wizycie sanepidu musiałyśmy wprowadzać w trakcie pracy salonu (niedziele, bo w soboty pracowałam). Meble same skręcałyśmy wieczorami po pracy salonu (bo pojwaiały się w trakcie pracy- startowałyśmy z podstawowymi). Same wieszałyśmy półki, kinkiety, ozdabiałyśmy ściany. Przez rok nie miałam ani jednego dnia wolnego bo pracowałam w swoim salonie, a po zaknięciu pracowałam by był ładnieszy, by spełniał wymogi sanepidu do domu wracając 23-24... Dodam, że nasze rodziny kręciły noasmi, że dwie laski z wyższym wykształceniem zabierają się "Za piłowanie pazurów". I wiesz co? BYŁAM SZCZĘŚLIWA!!!! Do dziś to wspominam, jak fajny czas. Choc było to... 7 lat temu. Dziewczyno na co Ty narzekasz?! Może to nie jest robota dla Ciebie? Bo praca na własnym to nie przelewki, to nie praca u kogoś, gdy kończysz zmiane i "Nara!". To, zwłąszcza na początku praca 24 godz na dobe, bo nawet w środku nocy myślisz "Jak wypromowac mój salonik, tak mało klientek było w zeszłym tygodniu, może coś schrzaniłam?" Od razu zapewniem Cię, że poczatki nie będą łatwe i że jezeli po paru miesiacach nie będziesz miec strat (co przy niskim ZUSie, nie jest tak trudne), będziesz mogła sobie pogratulowac. Tacie kasę zwrócisz za.... rok-dwa lata, wczesniej- wszystko trzeba będzie inwestować w salon aby się rozwijał. No chyba, że ta pozyczka jest na tyle duża, że zdołasz mieć od razu wszystko. Rodzice są dorośli, skoro zdecydowali, że pożyczą Ci pieniędzy- znaczy, że mogą. Życzę Ci powodzenia, ale weź się w garść! Dostałąś WIELKĄ szanę i dziękuj Tacie za to! __________________ Pozdrowionka! Albertyna Edytowane przez Albertyna Czas edycji: 2011-10-13 o 09:52

2011-10-13, 09:42	#8
_chocolate Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-11 Lokalizacja: W. Wiadomości: 3 343	Dot.: depresja , dolek... hmmmm Staraj się troszkę uspokoić, porozmawiaj z rodzicami o swoich uczuciach, o tym, że boisz się porażki - oni na pewno cieszą się, że mogą Ci pomóc, nawet jeśli coś nie wyjdzie - w co bardzo wątpię. To normalne, że się stresujesz, ale ciesz się, że masz wsparcie rodziców, pomyśl lepiej o reklamie na start, o klientkach (które na pewno przyjdą za Tobą). Fryzjerka nie może być zestresowana __________________

2011-10-13, 12:01	#9
kreizi_baska Raczkowanie Zarejestrowany: 2010-05 Lokalizacja: małopolska Wiadomości: 225	Dot.: depresja , dolek... hmmmm Dasz radę. Masz już praktycznie wszystko załatwione, kasę masz, a więc nie masz się o co martwić. Jeżeli tylko kochasz to co robisz to naprawdę wyjdziesz na prostą...

2011-10-13, 13:41	#10
dolinateczy Raczkowanie Zarejestrowany: 2011-08 Wiadomości: 48	Dot.: depresja , dolek... hmmmm Rozumiem, że się boisz, ale postawa ex-szefowej właściwie powinna Cie przekonać, ze dasz radę. Koniec jęczenia, bierz się za robotę!

2011-10-13, 21:04	#11
ciare Raczkowanie Zarejestrowany: 2008-06 Wiadomości: 113	Dot.: depresja , dolek... hmmmm dzieki wielkie za pocieszenie i miłe słowa. W przyszłym tyg bede juz " na swoim" to wstawie fotke:P nie chodzi o to ze sie nad soba uzalam czy tam rozczulam... chodzi o to ze sie boje tylko tyle. Najbardziej boje sie kontroli sanepidu. Chce prowadzic mój salon w taki sposób w jaki sama chcialabym byc obsługiwana i najwazniejsza dla mnie rzecza jest sumienność i to by klient był obsługiwany tylko zdezynfekowanymi narzedziami, co w wielu salonach sie zaniedbuje

2011-10-13, 23:03	#12
201705250955 Konto usunięte Zarejestrowany: 2010-01 Wiadomości: 8 665	Dot.: depresja , dolek... hmmmm Kurna, szkoda, że to Żywiec, bo ja szukam sprawdzonych miejsc ;( A tak poważnie, najgorsze już za Tobą- wywalczenie dotacji w (mówiąc kolokwialnie) dziurze to Twój sukces. Teraz? Może być tylko lepiej Powodzenia!

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)