2011-11-02, 18:24 | #31 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 164
|
Dot.: Czy w wieku 27 lat warto podjac wymarzone studia?
Twój wiek nie ma tu nic do rzeczy. Na studia teoretycznie nigdy nie jest za późno.
Ale zdecydowanie będziesz musiała być czyjąś utrzymanką, bo na takich studiach, zwłaszcza na początku (nie wiem jak później, również może być trudno, nie znam się) o pracy pozwalającej się samodzielnie utrzymać możesz zapomnieć. To raz. A dwa - uczyć się można i nawet trzeba w każdym wieku. Ale tryb życia studenta (zwłaszcza na pierwszych latach) jest inny niż osoby już aktywnej zawodowo. I nie chodzi mi o żadne tam imprezy i nie wiadomo jakie wyczyny, ale to po prostu co innego, będziesz musiała ponownie (jeżeli już jedne studia skończyłaś) ,,wkręcić się" w to. |
2011-11-02, 22:04 | #32 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 119
|
Dot.: Czy w wieku 27 lat warto podjac wymarzone studia?
Tak jak wiekszosc tu wypowiadajacych sie uwazam , ze powinnas sprobowac, powodzenia
---------- Dopisano o 23:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:44 ---------- Dodam , ze w USA sredni wiek osoby rozpoczynajacej medycyne wynosi 25-26 lat , autorko wiek nie ma tu nic do znaczenia, realizuj marzenia !! |
2011-11-02, 22:42 | #33 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 623
|
Dot.: Czy w wieku 27 lat warto podjac wymarzone studia?
Cytat:
Pewnie, że nie zawsze i nie wszędzie, ale też trzeba o tym wiedzieć i nie załamywać się, jakby się nie udało, ale też nie można być naiwnym. Jak na razie reforma wg mnie nie wprowadza nic dobrego, może lekarz pozornie szybciej będzie mógł zacząć pracę na własną rękę, ale akurat praktyczna wiedzam to to co na studiach w Pl jest najtrudniejsze do zdobycia Jeżeli chodzi o planowanie dziecka, to jeśli będziesz miała pomoc mamy/teściowej, to myślę, że da się pogodzić Ewentulanie niania Też czytałam artykuł o tej lekarce, jak dla mnie był to artykuł o kobiecie, która nie miała życia i szczerze mówiąc, to zarobki 4 tys. na specjalizacji są możliwe oczywiście, ale nie jeśli pracujesz 8 h dziennie, tylko tak jak pisałyście, w kilku miejscach, a poza tym specjalizacja to nie tylko praca, ale też dużo nauki po nocach, bo kiedy indziej nie ma czasu. Lekarz ma obowiązek dokształacać się całe życie i to najwięcej czasu zabiera. Kończę kierunek medyczny teraz, akurat stomatologię, ale mam wiele znajomych na medycynie i piszę tu wyssanych z palca historii, tylko moje i moich znajomych obserwacje. Tu link do artykułu: klik Ja Ci życzę dużo siły i powodzenia na maturze
__________________
nasz dzień |
|
2011-11-02, 23:09 | #34 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
|
Dot.: Czy w wieku 27 lat warto podjac wymarzone studia?
Teoretycznie na naukę nigdy nie jest za późno i teoretycznie nie jesteś jeszcze taka stara .
Moim zdaniem, jeśli czujesz, wiesz, że to jest to co chcesz w życiu robić, to co Cię interesuje i jeśli tego nie zrobisz to będziesz żałować do końca życia, to warto to zrobić. Jednak musisz zdawać sobie ze sprawę ze wszystkich minusów takiej sytuacji. Musisz być pewna tego, że studia medyczne są warte tylu wyrzeczeń i świadomie się na nie zdecydować. Inaczej nie dasz rady i zmarnujesz te lata. Musisz po prostu dokładnie wiedzieć w co się pakujesz i powiedzieć sobie "tak, to jest to czego chcę! to jest dla mnie ważniejsze od ....i tu padają wszystkie wyrzeczenia>". A tymi minusami, które widzę są: - studia medyczne trwają bardzo długo, więc przez kolejne parę lat będziesz siedziała nad książkami, zdawała kolokwia i użerała się z egzaminatorami -nie będziesz w stanie się utrzymać (żyć na rachunek rodziców? niezręcznie i trzeba uzyskać zgodę rodziców) -Twoi znajomi będą awansować, zarabiać coraz więcej, Ty nie - Twoi znajomi pozakładają rodziny, Ty nie (?) - dziecko będziesz mogła mieć po ok. 35 r.ż. - będziesz świeżym lekarzem, bez doświadczenia, podczas gdy Twoi rówieśnicy będą dobrymi, doświadczonymi lekarzami O zaletach nie będę pisać, bo sama wiesz co Cię najbardziej ciągnie do tych studiów. Dziewczyny pisały, że "w Europie" ludzie idą na studia po 30, 40.. . To prawda. Sama znam kilka takich osób. Tylko, że one studiują sobie, a pieniądze mają ot tak.. znikąd (jeden ma firmę, która sama na niego zarabia i którą nie musi się w żadnym stopniu zajmować, drugi rodzinę i jest na utrzymaniu żony, trzecia jest singlem i zdecydowaną minimalistką ). W Polsce to nie jest takie łatwe.. . Ja bym się na to chyba nie zdecydowała. Chyba, że czułabym, że tylko w ten sposób będę szczęśliwa. Ale jeśli jesteś zdeterminowana i zdecydowana, to powodzenia! Edytowane przez jodame Czas edycji: 2011-11-02 o 23:12 |
2011-11-02, 23:20 | #35 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 198
|
Dot.: Czy w wieku 27 lat warto podjac wymarzone studia?
W USA na studia medyczne mozna zdawac dopiero po 4-letnim licencjacie. I tu mnie oswiecilo - moze w ta strone sprobowac? Tj. ksztalcic sie w innym systemie, ktory pozwoli ci w pewien sposob "nadrobic" zaleglosci.
|
2011-11-02, 23:25 | #36 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 56
|
Dot.: Czy w wieku 27 lat warto podjac wymarzone studia?
Ja teraz jestem na pierwszym roku stomatologii i najstarsza osoba to chyba rocznik 86. Dasz rade jezeli jestes zdeterminowana! A moze stoma? Tutaj mozesz rozpoczac prace po studiach i roku stazu. Byc moze do zobaczenia za rok na uczelni
|
2011-11-02, 23:51 | #37 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Czy w wieku 27 lat warto podjac wymarzone studia?
Nigdy nie jest za pozno na studia!Ja zaczelam wymarzone po 30 tce.Znajomych nie sluchaj,to Twoje zycie i Twoje decyzje.Zycze powodzenia
|
2011-11-03, 07:33 | #38 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 13
|
Dot.: Czy w wieku 27 lat warto podjac wymarzone studia?
Ktos wczesniej w poscie zapytal jakie mam wyksztalcenie , otoz jestem po studiach biochemicznch, oraz filologii szwedzkiej.
A co do stomatologii mysle , ze sa to zupelnie 2 inne bajki.. |
2011-11-03, 07:51 | #39 |
astro-loszka
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 505
|
Dot.: Czy w wieku 27 lat warto podjac wymarzone studia?
Zawsze warto. Uważam, że nie ma czegoś takiego jak "za stara" na studia. Mój TŻ zrobił kilka fakultetów, ostatni kończył grubo po 40. Przy czym były to studia w trybie dziennym, nie przeszkadzało mu to jednak pracować zarobkowo, uczęszczać np. na kursy językowe czy inne dokształcające w specjalistycznej dziedzinie. I zawsze miał czas na życie prywatne, osobiste, spotkania, wyjazdy itp.
Jeśli nie masz "obciążenia" w postaci dzieci, rodziny, masz zabezpieczenie finansowe w postaci oszczędności, nie wahaj się. Jeśli nie spróbujesz, nigdy się nie dowiesz, czy warto było. "Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że wymaga on czasu. Czas i tak upłynie". ---------- Dopisano o 08:51 ---------- Poprzedni post napisano o 08:49 ---------- Jeśli jesteś po biochemii, to może uda ci się tak zakombinować, żeby część przedmiotów (tych typowo chemicznych) ci przepisali?
__________________
Kpię i o drogę nie pytam. |
2011-11-03, 08:06 | #40 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 13
|
Dot.: Czy w wieku 27 lat warto podjac wymarzone studia?
linaya wiesz z tego co sie orientuje wiele zalezy od uczelni, moja docelowa uczelnia jest uczelnia w Szczecinie i z tego co sie wiem jest troche problemu z tym przepisywaniem..
|
2011-11-03, 08:17 | #41 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 128
|
Dot.: Czy w wieku 27 lat warto podjac wymarzone studia?
Przychodzi mi jeszcze jedno pytanie: o ile za rok wchodzi ustawa o płatnym drugim kierunku, dowiedz się może lepiej zawczasu, czy nie obejmuje Cię liczenie tych ECTS-ów z poprzednich kierunków i opłaty za kolejne studia (to jednak kolejne obciążenie by było)...Oczywiście domyślam się, że na razie ciężko jest znaleźć o tym informacje wiarygodne, bo ustawa jest dopiero wprowadzana w postaci odpowiednich rozporządzeń w poszczególnych uczelniach, ale może warto się zorientować zawczasu, jakby to działało w Twoim przypadku.
Powodzenia! |
2011-11-03, 08:38 | #42 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 2 313
|
Dot.: Czy w wieku 27 lat warto podjac wymarzone studia?
Wiadomo, że nie jest to łatwa decyzja. Ale uwazam, ze kto nie ryzykuje ten nie ma. Jezeli czujesz, ze to twoja pasja i bez tego nie bedziesz mogla za 30 lat usiasc w fotelu i powiedziec sobie "tak, jestem spelniona, szczesliwa osoba" to idź na te studia. Zycie jest zbyt krotkie zeby rezygnowac z marzen (i to jeszcze takich, jak studia).
__________________
|
2011-11-03, 08:47 | #43 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 328
|
Dot.: Czy w wieku 27 lat warto podjac wymarzone studia?
Cytat:
a tak poważniej, jeśli to Twoje marzenie i jeśli na nie Cię stać (czyt.jesteś w stanie się utrzymać przez okres studiów), to spróbuj
__________________
Edytowane przez Onetta Czas edycji: 2011-11-03 o 08:48 |
|
2011-11-03, 11:33 | #44 | ||
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Czy w wieku 27 lat warto podjac wymarzone studia?
Cytat:
Cytat:
__________________
-27,9 kg |
||
2011-11-03, 11:48 | #45 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Czy w wieku 27 lat warto podjac wymarzone studia?
Jeśli jest to dla Ciebie ważne to próbuj. Tak myslę,ze nawet gdybyś chciała rodzinę założyć to mozesz to spokojnie zrobic w czasie studiów. Mając męża i nie pracując udałoby Ci się nawet w czasie studiów odchowac dziecko . Jeśli oczywiście byś chciała - nie znam Twojej sytuacji osobistej.
|
2011-11-03, 17:11 | #46 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 32
|
Dot.: Czy w wieku 27 lat warto podjac wymarzone studia?
Ja rowniez zamierzam sprobowac dostac sie w troche starszym wieku (24 lata) na medycyne, strasznie sie stresuje ta ustawa ... ;/ mam nadzieje, ze sie obejdzie bez oplat bo jak wiadkomo ceny na lekarskim sa kosmiczne , nie bede sobie mogla na to pozwolic.
|
2011-11-03, 17:32 | #47 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Głogów
Wiadomości: 97
|
Dot.: Czy w wieku 27 lat warto podjac wymarzone studia?
Cytat:
Marzenia warto realizować , aby czuć się spełnionym moim skromnym zdaniem warto ...Pozdrawiam Agus )
__________________
,Prawdziwa elegancja nie polega na tym, by zostać zauważonym, ale na tym by być zapamiętanym'' |
|
2011-11-03, 19:24 | #48 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 32
|
Dot.: Czy w wieku 27 lat warto podjac wymarzone studia?
Autorko koniecznie musisz obejrzec polecany juz wczesniej przez kogos film - Patch Adams (genialny)!
Czy ktos sie orientuje czy od przyszlego roku ma wejsc ta nowa ustawa , ktora zaklada likwidacje stazu ?? |
2011-11-03, 19:40 | #49 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Czy w wieku 27 lat warto podjac wymarzone studia?
ustawa zostala juz przeglosowana, wiec bedzie. tylko to nie do konca tak, ze nie bedzie stazu. caly 6 rok ma byc w formie stazu. "troche" sobie tego nie wyobrazam.
__________________
-27,9 kg |
2011-11-03, 19:48 | #50 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 32
|
Dot.: Czy w wieku 27 lat warto podjac wymarzone studia?
Tak, wiem ze staz teraz bedzie sie odbywal na 6 roku.
Ciekawa jestem bardzo jak oni to wszystko zorganizuja.. |
2011-11-03, 20:57 | #51 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: z Kwiatu Bzu
Wiadomości: 1 039
|
Dot.: Czy w wieku 27 lat warto podjac wymarzone studia?
idź na te studia, zrealizujesz marzenia i nie będziesz sobie kiedyś pluć w brodę, że odpuściłaś. 26 lat to nie jest za późno zbyt wysoki wiek na podjęcie studiów. Znam kolesia, który ma ponad 40 lat i studiuje prawo. Z tymże on akurat się minął z powołaniem ( bzdury wygaduje), chce robić aplikacje, co znowu trochę potrwa, więc w jego sytuacji , to nie ma większego sensu.
Jeśli czujesz, że to to, to próbuj
__________________
|
2011-11-04, 08:39 | #52 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 13
|
Dot.: Czy w wieku 27 lat warto podjac wymarzone studia?
Dziekuje za wszelkie wypowiedzi. Milo przeczytac , ze jednak nie zwariowalam , ze moj wiek nie jest problemem.
Rowniez czekam niecierpliwie na decyzje co do tej ustawy o platnosci. |
2011-11-04, 11:35 | #53 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 3
|
Dot.: Czy w wieku 27 lat warto podjac wymarzone studia?
Nie ma czegoś takiego jak "za stara", zawsze warto spróbować kiedy skończysz te studia będziesz miała 32 lata - to chyba nie tak źle, co?
|
2011-11-04, 12:01 | #54 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Czy w wieku 27 lat warto podjac wymarzone studia?
33 lata. plus 5-6 lat specjalizacji.
__________________
-27,9 kg |
2011-11-04, 12:19 | #55 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
|
Dot.: Czy w wieku 27 lat warto podjac wymarzone studia?
Cytat:
Więc da się. Ja bym startowała na tę medycynę, żeby nie żałować później do końca życia, że nawet nie spróbowałam.
__________________
Jesteś! Edytowane przez pani-jesień Czas edycji: 2011-11-04 o 12:22 |
|
2011-11-04, 21:06 | #56 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 119
|
Dot.: Czy w wieku 27 lat warto podjac wymarzone studia?
Limonka26 rozmawialam ze znajomymi studiujacymi medycyne i tak jak tu dziewczyny pisza rzeczywiscie ludzie sa w roznym wieku, u kolegi jest kilka osob po 30 glowa do gory, realizuj marzenia
|
2011-11-05, 00:35 | #57 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Czy w wieku 27 lat warto podjac wymarzone studia?
Cytat:
Mam pytanie - dkoro znasz języki skandynawskie to czeu nie chciałabys tam studiować? Wiem,ze terminy medyczne etc są trudne, ale to fajne kraje, moze warto się wybrać |
|
2011-11-05, 06:19 | #58 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 426
|
Dot.: Czy w wieku 27 lat warto podjac wymarzone studia?
Spełniaj marzenia
|
2011-11-05, 08:46 | #59 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 251
|
Dot.: Czy w wieku 27 lat warto podjac wymarzone studia?
hej
Ja studiuje medycynę i powiem Ci, że fakt - jest dużo osób starszych niż rocznik, który jako "aktualny" powinien się tam dostać. Są często osoby 22 - 23 letnie na I roku, jest kilka osób w wieku 25-26 na I roku. Ale te osoby albo nie mają żadnych studiów, wtedy są zdeterminowane, że muszą to skończyć, albo przychodzą "na lajcie" mają sto tysięcy poprawek ale studiują to dla towarzystwa, bo są fajni ludzie na studiach, a oni nie zamierzają założyć rodziny mimo 25 lat, nie mają partnerów i się nudzą - ale mają inne studia np fizjoterapię lub farmację przez to w każdym czasie mogą jakby co "wrócić" do zawodu (lub wykonują go w sobotę) Musisz się zastanowić bo za rok będziesz mieć 27lat, na lekarski nie jest łatwo się dostać - musisz zdawać nową maturę, szczególnie z biologii jest ciężko nie dlatego, że materiał ale sposób w jaki jest sprawdzana ta matura budzi wiele kontrowersji, że trzeba się wstrzelić w klucz itd. Potem I rok jest na prawdę ciężki, często jest z zajęć na zajęcia 150-200 str czyli na dzień ok 70-100 str na pamięć i to nie tak o przeczytać, wyrecytować jak wiersz dosłownie (i oczywiście zrozumieć bo nie da się wykuć tego bezmyślnie na pamięć) trzeba poświęcić na prawdę sporo czasu, masakra ogólnie. Sobota, niedziela, piątek wieczór - nauka a jak odpuścisz to masz problem, bo musisz zrobić to co odpuściłaś w mniejszym czasie. Jak nie zdasz jakiegoś kolokwium to masz ogromny problem bo (przynajmniej na mojej uczelni): zajęcia i po kolei co trzeba na nie umieć jest wypisane na rozpisce. Na zaliczenie też jest już rozpiska z nowego tematu. Więc załóżmy, że zaliczenie jest w środe z tematu X. Ale na środę też jest już 200str z tematu Y. Ty się uczysz na zaliczenie X, przychodzisz nie zdajesz (na Y się nie uczyłaś bo masz zaliczenie, każdy chce zdać a jak masz kolokwium 800str to trudno zrobić jeszcze coś na temat Y) Ludzie, którzy zdali uczą się na temat Y środowy i piątkowy w środę jak wrócą po zajęciach i w czwartek (środowy Y + piątkowy Y = 350str powiedzmy). Ale Ty nie masz zdanego kolokwium - poprawa jest w poiniedziałek, więc uczysz się w środę, czw, piątek sob i niedz na poniedziałek - jeśli w pon zdasz to masz kolokwium do przodu ale temat Y środowy, piątkowy i poniedziałkowy w plecy a jeszcze następny środowy przed Tobą czyli .... w pon na środę musisz zrobić jakieś 500str... a jak nie to znowu tyły. I to jest ciągłe gonienie. Musisz się na to przygotować. Ale to dużo zależy od uczelni bo mam znajomych na różnych uczelniach i niektórzy przepuszczają na kolokwiach, a niektórzy nawet jak umiesz 100 % to Ci coś wymyślą, że nie zdasz. Na II roku jest lepiej bo masz więcej przedmiotów i jest milej, ale codziennie masz wejsciówkę z każdego przedmiotu - czyli codziennie ok 50str na kartkówkę, na przedmiotach fizycznych typu biofizyka, albo chemicznych jak biochemia robią wejściówkę na każdej lekcji i jeśli nie zaliczysz to nie możesz podchodzić do zajęć bo nie dopuszczą Cię do robienia doświadczeń, wtedy masz zajęcia w plecy. I tak w kółko, nie będę opisywać dalszych lat , także zastanów się nie chcę Cię straszyć, ja to lubię i mi się podoba, I rok nie był fajny ale już kolejne tak (mimo, że nauki jest na kolejnych latach więcej obiektywnie, ale już mózg masz inny :P ) ja nie siedzę non stop nad książkami bo na prawdę szybko się uczę, ale I / II rok to masakra. Jeśli chcesz założyć rodzinę to nie polecam szczególnie na pierwszych latach. Natomiast uważam, że MUSISZ spróbować tego chleba, bo inaczej nie zrozumiesz czy to było dla Ciebie dobre czy nie. Jeśli nie spróbujesz do końca życia będziesz sobie wyrzucać, że nie udało się, nie spróbowałaś a to taki fajny kierunek. I być może jak tam pójdziesz to okaże się , że to "to" a być może powiesz, że nie wytrzymujesz się tyle uczyć, nie chcesz i wtedy nie będziesz żałować , że nie jesteś lekarzem :P Także moim zdaniem podejdź do tego jak najbardziej poważnie i spróbuj wytrzymać, podejmiesz decyzję |
2011-11-05, 09:43 | #60 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 13
|
Dot.: Czy w wieku 27 lat warto podjac wymarzone studia?
Kocham Skandynawie ale nie moge sobie pozwolic na taki wyjazd i studiowanie tam.
Kwiatek101 dzieki za obszerna wypowiedz wiem ze z biologii ciezko jest napisac na na prawde wysoki wynik , wiec wybralam tez fizyke R ktora nie sprawia mi zadnych problemow, wiec ewentualnie gdyby noga mi sie powinela na biologii mysle , ze nadrobie dobrym wynikiem z fizyki. A na jakiej uczelni studiujesz jesli moge wiedziec? Ja sobie zdaje z tego sprawe , ze bedzie okrutnie ciezko z nauka ale wydaje mi sie ze wszystko jest dla ludzi, przy duzej pracowitosci, sumiennosci chyba mozna dac rade, prawda? |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:19.